Dieta niskokaloryczna (poniżej 1000 kcal) i co dalej? Stop dla efektu jojo!

[agatasw1]

[/QUOTEA

A ile masz wzrostu? [/QUOTE]
169cm wzrost

[kajkokajko]

u mnie na razie waga się trzyma. Z powodu upałów apetyt mam raczej kiepski i żadnej ochoty na gorące zupy. Więc ratuje się warzywami i owocami. W weekendy pozwalam sobie na jakieś szaleństwo dlatego pewnie waga już nie spada. Zresztą ja osiągnęłam na dzisiaj 2 kg mniej niż to co pani dietetyk uznała, za nierealne. Czyli ważę 2 kg mniej niż jak miałam 18 lat.
Warto jednak uważać i pamiętać cały czas o jo-jo. Niestety jak się ma skłonności do nabierania kg to jest się skazanym na całe życie pilnowania właściwego odżywiania.

[blank_a]

Witajcie po dłuższej nieobecności!

U mnie kolejny kg w dół (całość - 9kg od 22 kwietnia. Teraz sporadycznie sięgam po Allevo - najczęściej w pracy (koktajl na II śniadanie i zupa). Jestem pewna, że jak powrócę do schematu: 2 "normalne" posiłki + 3 Allevo - osiągnę efekt szybciej. Poza tym włosy, cera i paznokcie - w świetnej kondycji - to efekt orzechów i suplementu (skrzyp+pokrzywa).

Pozdrawiam Was serdecznie!

[agatasw1]

Napisane przez blank_a

Witajcie po dłuższej nieobecności!

U mnie kolejny kg w dół (całość - 9kg od 22 kwietnia. Teraz sporadycznie sięgam po Allevo - najczęściej w pracy (koktajl na II śniadanie i zupa). Jestem pewna, że jak powrócę do schematu: 2 "normalne" posiłki + 3 Allevo - osiągnę efekt szybciej. Poza tym włosy, cera i paznokcie - w świetnej kondycji - to efekt orzechów i suplementu (skrzyp+pokrzywa).

Pozdrawiam Was serdecznie!

masz racje 2 posiłki 3 allevo bedzie szybciej,ale ja widze że masz więcej do zrzucenia niż ja miałam ,więc to troche potrwatrzymam kciuki

[blank_a]

U mnie waga już prawidłowa (62 kg) ale walczę dalej. Chciałabym osiągnąć tę "piątkę" z przodu, jeszcze przed wrześniem (wakacje).

W międzyczasie kupiłam koktajl kawowy (Dieta light) co by smaki urozmaicić i powiem, że jest bardzo dobry (może dlatego, że lubię kawę;-). I w stosunku do Allevo lepiej się rozpuszcza (brak grudek, nawet po krótkim mieszaniu).

Pozdrawiam !

[sambinka]

Witam wszystkich . Widzę ,że posty są z 2013 ,ale chciałaby dorzucić swoje 3 grosze:P
Dzien wczorajszy byłam na koktajlach truskawkowych ditalight zakupione za 30 zł. Smak nawet spoko, nie czułam sie głodna( a jestem łasuchem )i aż sama się zdziwiłam ,że nic nie podjadłam . Dzis nie mogłam kupic w aptece kolejnego opakowania wiec zakupiłam mix Allevo . Koktajl truskawkowy milion razy lepszy od diety light . Natomiast zupa grzybowa.... totalnie mi nie smakuje. Chciałabym kontynuować ten watek . bo sama szukałam jakieś normalnej opinii o takich produktach .a Wszędzie dużo hejterów ,znawców,pseudo dietetyków. Waga startowa to 72 kg ( masakra jakaś !) przy wzroście 166. Jeszcze półtorej roku temu wazyłam 54... przestałam trenować ... i taki efekt. Do diety dorzucam cwiczenia. Ewki cwiczen jakos nie lubię. Ale chodzę 3 razy w tyg na kickboxing ( polecam każdej) Super sprawa . Nie wiem czy ktoś to będzie czytał,ale miło mi będzie dzielic się z wami moimi wynikami . pozdrawiam serdecznie .

[ladygodka]

cześć, czy ktoś tu jeszcze jest? czytam ten wątek, bo zastanawiam się właśnie na allevo. miałam nadzieję na wasze rady i przestrogi

[blank_a]

Witam,
jestem, sprawy zawodowe pochłonęły;-). Mam nadzieję, że w "sezonie" uda mi się pojawiać częściej. Tym bardziej, że chciałabym zrzucić jeszcze 5 kg. Od ubiegłego roku waga zatrzymała się na 60 kg. W międzyczasie (jesień, zima, wiosna) nie stosowałam Allevo, praktycznie żadnej diety. Efekt 'jojo' się nie pojawił a podobno miał być "gwarantowany". A jak jest u Was, po diecie niskokalorycznej?

Pozdrawiam serdecznie

B.

Napisane przez ladygodka

cześć, czy ktoś tu jeszcze jest? czytam ten wątek, bo zastanawiam się właśnie na allevo. miałam nadzieję na wasze rady i przestrogi

[ashii]

Ja zaczynam Allevo od jutra
waga 62,8
wzrost 161

docelowa waga 50, może nawet 48 jak się uda

W skrócie:
nigdy nie miałam nadwagi, uprawiałam różne dyscypliny sportu, mogłam jeść co i jak mi się podoba i ważyłam zawsze 48-49, jednak 2 lata temu zaczęłam bardzo intensywnie pracować i nie miałam czasu na jedzenie, z reguły jadłam jeden wieeelki posiłek dziennie (knajpy, McDonald jak już nic innego nie było czynne) i to zazwyczaj już w porach wieczorno-nocnych, cały dzień bez jedzenia, czasami jakiś baton albo słodka bułka zjedzona na prędce, kilka kaw, do tego jeszcze zdarzało mi się (i to całkiem często) pracować po kilkanaście godzin i to wszystko mnie tak wykończyło, waga szła w górę, a ja nic nie mogłam na to poradzić..
Wszelkie zalecenia o 5 posiłkach dziennie to dla mnie kosmos, bo nie mam czasu żeby je w domu przygotowywać i jeszcze potem siedzieć w pracy z zegarkiem w ręku i je po kolei zjadać..
Jak dowiedziałam się o Allevo byłam zachwycona bo koktajle są szybkie i pożywne i można je popijać jednocześnie pracując

Jak przytyłam:
niestety najwięcej przytyłam na brzuchu i liczę na to, że uda mi się go zrzucić.. zdarzało mi się już, że przepuszczano mnie w kolejce w marketach, więc sprawa jest poważna
reszta ciała w zasadzie jest nieco pulchniejsza, ale nadal mieszczę się w getry rozmiar 36, bo w biodrach przybyło mi raptem kilka cm
niestety pojawił się cellulit - nie wiem, czy wodny, czy tłuszczowy nigdy nie miałam z tym do czynienia i szczerze nie wiem co się z tym robi
w aptece widziałam krem i olejek NUXE na oba typy i chyba spróbuję
choć rozważam też ELANCYL, on ma taki specjalny krem na sam brzuch, jak macie jakieś doświadczenia z tym to piszcie

planuję restrykcyjne 2 tygodnie 4-5 saszetek na dzień
kupiłam też błonnik Allevo (opakowanie 60 kapsułek) żeby się nimi posiłkować w napadach głodu - zalecają 3 kapsułki dziennie godzinę przed posiłkiem, ale ja będę łykać po 2 dziennie
zamierzam też łykać po 1 tabletce preparatu z octem jabłkowym (jeśli ten cellulit jest wodny to podobno ma pomóc) Apple Slimmer
no i pić 2-3 litry niegazowanej wody

trzymajcie kciuki żebym o wszystkim pamiętała

dam znać za parę dni co i jak

[ashii]

Efekty widać, jest spadek wagi, nieco zmniejszył się obwód talii:
4.06 62,8kg (wieczorem)
5.06 61,7kg (rano)
6.06 60,6kg (rano) -3cm w pasie
7.06 60,1kg (rano) +1cm w pasie
8.06 59,5kg (rano) -0,5cm w pasie
9.06 58,7kg (rano) -1,5cm w pasie
10.06 waga bez zmian 58,7kg +1cm w pasie

Jaki był plan:
5.06 4 Allevo + pulpet drobiowy i młoda kapusta gotowana (łyżka stołowa)
6.06 3 Allevo + roladka z sałaty lodowej, szynki, tartej marchewki, kiełków i serka ostrowia
7.06 1 Allevo + marchewka, brokuły, kalafior gotowane na parze (3 łyżki stołowe) + 100g arbuza, 1 morela
8.06 1 Allevo + 4 kanapki z szynką, ogórkiem, sałatą i chlebem crispy + roladki z sałaty lodowej, karbowanej, szynki, serka ostrovia i sałatki z pomidora, ogórka i majonezu
9.06 3 kanapki (crispy) z serkem ostrowia z ziołami i sałatą, 4 truskawki + grillowana pierś z kurczaka, młoda kapusta gotowana + zupa grzybowa ze świeżych podgrzybków

do tego:
3 litry wody dziennie (zdarzały się dni, gdzie dobrnęłam tylko do 2,5, ale piłam też niesłodzone herbaty)
błonnik Allevo
Apple Slimmer (tabletki z octem jabłkowym)

Ogólnie planowałam 2tyg kick start 4-5 posiłków samego Allevo
Niestety już pierwszego dnia pod wieczór złapały mnie takie nudności, że musiałam ostatni posiłek zjeść normalny i podczas jedzenia go czułam niesamowitą ulgę za każdym kęsem..
Następnego dnia rano jakoś było lepiej, chociaż zapach tych specyfików zaczął mi bardziej dokuczać. Ale kontynuowałam program.
Absolutnie nie mogę pić koktajli, do przełknięcia są tylko zupy, nie wiem dlaczego.
Poza tym koktajle -w przeciwieństwie do zup, które wystarczy energicznie zamieszać - bardzo trudno się rozpuszczają, musiałam używać blendera.

W kolejnych dniach było tylko coraz gorzej... Postanowiłam więc podtrzymywać efekt braku apetytu za pomocą Allevo biorąc 1-2 saszetki dziennie, no i posiłkować się nim w celu wyrównania kaloryczności posiłków.

Niestety wczoraj czułam się tak potwornie, że postanowiłam odstawić to całkowicie. Nie chce mi się absolutnie jeść, muszę się aż zmuszać do jedzenia, nie tęsknię za ulubionymi potrawami, jak o nich myślę, zaraz jest mi niedobrze..
Wczoraj dopadła mnie migrena, dobrze, że mam jeszcze leki, które pomagają, bo byłoby krucho...

Czytałam, że mdłości mogą być spowodowane nadmiernym stężeniem wartości odżywczych i minerałów w zbyt małej ilości płynu i że niweluje się to poprzez picie wody - w moim przypadku były to 3 litry dziennie, więc to chyba nie jest ta przyczyna.

Wczorajsza zupa grzybowa była moją ulubioną, zawsze ją zamawiałam i czerpałam dużo przyjemności z jedzenia jej - wczoraj to był istny koszmar, była dla mnie za słona - a normalnie bardzo mało solę, warzyw prawie wcale i wcześniej nie była dla mnie za słona, pewnie dzisiejszy przestój w wadze jest spowodowany zatrzymaniem wody przez tą sól.

Zamierzam stopniowo zwiększać ilość spożywanych kalorii i jak już ilość kalorii będzie wystarczająco wysoka, dodać wysiłek fizyczny.
Niestety w moim przypadku Allevo się nie sprawdziło, myślę, że po prostu mam zbyt mały "nadbagaż" i był to zbyt drastyczny środek jak dla mnie.

Co do smarowideł: kupiłam cellu-slim na noc Elancyl, został mi doradzony przez panią z apteki.
Nie wiem jak z efektami na razie za krótko stosuję, a wczoraj przez tą migrenę się nie posmarowałam - na pewno pięknie pachnie, a to jest ważne
Rano smaruję się specyfikiem z Yves Rocher - taki zielonkawy żel drenujący.

Nadal zamierzam też łykać błonnik Allevo i tabletki z octem jabłkowym.

Podsumowanie:
Myślę, że ten brak apetytu byłby dobry dla ludzi, którzy mają rzeczywiście dużą nadwagę i problemy z jedzeniem (jedzą ciągle, nie mogą się powstrzymać itp.).
W moim przypadku tak nie jest, jak wpadnę w wir pracy, to przypominam sobie o jedzeniu późnym popołudniem i u mnie jest teraz bardzo drastyczny spadek apetytu, nawet obserwuję u siebie taką jakby małą "depresję kulinarną", ponieważ o czymkolwiek nie pomyślę, nawet o moich ulubionych przysmakach, zaraz mnie mdli...

Allevo rzeczywiście działa, przede wszystkim bardzo obkurcza żołądek, może w moim przypadku to jeszcze dodatkowy efekt błonnika, ale brałam po 1 tabletce godzinę przed jedzeniem, a nie po 2 jak jest zalecane na pudełku i jem bardzo małe porcje jedzenia, po których czuję się naprawdę syta.

Czy bym go poleciła? - chyba tak - zwłaszcza, że mam do odsprzedania kilka pudełek zup ale tylko osobom z dużą nadwagą, problemami z obżarstwem i z dużą tolerancją na różne dziwne smaki..
Myślę, że dobrze by było wziąć urlop na te 2 tygodnie żeby się nie przemęczać i móc uciąć sobie drzemkę w ciągu dnia

[beznadziejaa21]

Witam. Czy zagdala tu ktos jeszcze? chcialabym zaczac odchudzanie z allevo, ale nie bardzo wiem od czego zaczac, co kupic, czy sa jakies gotowe zestawy?? Bardzo prosze o odpowiedz. Pozdrawiam

[aleananas]

Witam,
Jestem tu nowa
Od jutra zaczynam swoja przygodę z allevo
Dzis dokładnie się zmierzę i na bieżąco będę informować o postępach (lub ich braku)...
Tak więc - ZACZYNAMY

[Asiula_92]

Witaj!
Chętnie się przyłączę , ale nie wiem kiedy.


Ile płaciłaś za produkty i na ile dni?
Jutro planuję się zaopatrzyć, jeśli dam radę wcześniej urwać się z pracy :P. A jak nie to na dniach nabędę produkty.

[Syrenka96]

Mnie niestety dietka 1000kcal doprowadziła do zaburzeń odżywiania.
Zgubiłam kilka kilogramów, a potem ze strachu przed efektem jojo jadłam dalej te swoje marne 1000kcal, w efekcie uleciało od lipca do teraz - 16/17kg.
Na diecie 1000kcal byłam pół roku i zleciało wówczas jakieś 13kg.
Choć wiem, że zaburzenia odżywiania siedzą w psychice, ale wynikły one z bezradności, strachu przed efektem jojo, którego tak bardzo nie chcemy, dlatego: NIE POLECAM.

Pozdrawiam.