WYPADAJĄCE WŁOSY - część III

[Młódka]

pomogłaś, pomoglaś zawsze moge sobie raz na jakiś czas dokupić butelkę muszynianki tak dla wyrównania ;-)

...choć ja sądzę, ze ogromną rewolucją dla mojego organizmu będzie sam fakt tego, ze przestanę pić wodę źródlaną a tak sie wczesniej dziwilam, ze biorę suplement z taką megawysoką dawką składników i on nie działa i zastanawiałam się jak to wogóle jest możliwe
...no to teraz już wiem wkońcu

...tak sie tylko zastanawiam jak tosobie zorganizować, jeśli po jakim czasie nie przestaną mi włosy lecieć, to bdzie znaczyło, że to nie była kwestia wody i mam szukać dalej

[cherry l]

umyłam przed chwila włosy i nałozyłam jakąś odżywke z oriflame,bo akurat miałam próbke,przeczesałam CAŁE włosy i nie wypadło mi aż tak duzo! xD sie zdziwiłam normalnie ;P

ipoza tym zaczełam myc wlosy szamponem dla dzieci i wydaje mi sie,ze włosy mam jakby troche bardziej miękkie ^ ^ ale moze mi sie oczywiście tylko wydawać; P

[karolamaria89]

Ja mogę polecić Muszynę Zdrój, Wysowianka, Piwniczanka,Anka O ile się orientuje to wysoko zmineralizowane wody można kupić w sklepach ze zdrową żywnością. Muszynianka ma 1700
A tutaj link http://www.wodadlazdrowia.pl/pl/8871...alizowane.html

[phenomena]

po myciu 200 włosów mniej

[cherry l]

ja właśnie wole wody jak żywiec zdrój tzn o smaku 'kranówy' ;P

[Bejjka]

Napisane przez abercrombie&fitch

Przynajmniej masz jakiś konkretny trop A wcierka to może Alpicort E? To jest typowy lek na takie hormonalne problemy włosowe.

O! dokładnie to alpricot E był

Napisane przez coffeee

to prosze napisz jakie miałas wyniki -liczbowo
i w jakim dniu cyklu robiłas

FSH, Estradio i LH endokrynolog kazała mi zbadać w 15-20 dniu cyklu a testosteron, SHGB, DHAE w dowolnym.
Nie mam jeszcze wyników SHGB i DHAE
pozostałe:
testosteron 0,44 (norma 0,06-0,86)
FSH 4,33
estradiol 43, 51
LH 4,65
te trzy ostatnie normy w zależności od fazy cyklu

[zooja22]

Z ogromnym biciem serca przyłączam się do Waszych debat na temat niestety wspólnego problemu...przejrzałam wiele wątków, wybrałam mnóstwo produktów i przetestowałam je. Zarówno tabletki (hormonalne i suplementy diety oczywiście vitapil, sprzypovita, belissa, capivit, inneov...itp, itd-NIC) jak i wcierki, substancje na porost, na zahamowanie wypadania włosów- NIC. oczywiście kuracja cebulowa( swoją drogą...o Matko..jak to śmierdzi!! musiałam obciąć 2razy do skóry włosy żeby się pozbyć smrodu). rozpoczęłam swoja wojnę jakieś 3lata temu ( wtedy wypadało jakieś 300dziennie i już myślałam że będę zaraz łysa) a mam 23. Walczyłam, poszły tysiące złotych. korzystając z Waszych rad testowałam, chodziłam po lekarzach którzy bardziej lekceważący być nie mogą teraz jestem na dnie...niżej nie mogę upaść... załamałam się...od 3 tyg wypada mi dziennie 1200 włosów gdy myję około 900( liczę tylko te które znajdę na ubraniu- nie dziwcie się bo ja po prostu mam problem...). lekarze uważają że jest to normalne, badań nie wypisują bo po co?! przecież boryka się z tym tyle osób...ale ja wiem że to nie jest normalne, nie sypiam po nocach bo zbieram włosy z poduszki, to już jest tak daleko posunięta psychoza że mam czarne myśli...jestem o krok od totalnego wyłysienia..co ja pisze?!to już nastało)to co słyszę w gabinetach doprowadza mnie do łez...zestaw standard: 1)drogi szampon (dercos, kerium),2)coś do wcierania (zwykle steryd od piątku Alpicort E)3) coś do połknięcia ( witaminki). jedyna nadzieja jest w tym że niedługo braknie substancji które mi będą mogli przepisać jako nowość do wypróbowania. hmm ale ilu lekarzy jeszcze nie odwiedziłam ja już nie mam siły i nie mam możliwości większego zadłużenia więc moje starania pójdą na marne..jesteście moją jedyną nadzieją..potrzebuje pomocy.
Przepraszam że się rozpisałam to i tak oooogromny skrót.
jeśli ktoś przeczytał to help
Pytanie numer 1: ile Wam dziennie włosów wypada?
2: jakie badania zrobić? kilka robiłam na własny koszt
3: jakieś masaże?, akupunktura? czy to może coś zdziałać?
4: Dobry (yyy....co?) lekarz w Łodzi??
jedyne co mogę oferować od siebie to doświadczenie w tym temacie, przewałkowałam trochę i może coś podpowiem...może łatwiej będzie komuś pomóc niż sobie
jeszcze dodam: zdrowy tryb życia, sport zakazany przez lekarza bo to powoduję podwyższenie testosteronu( niewiarygodny ginekolog), ale łagodne ćwiczenia często, stres ograniczony, ale wywalą mnie z pracy zaraz bo jestem ambasadorką pewnej marki ;( umarła nadzieja...
pozdrowienia

[pluto17-17]

może winą jest stres??

robiłaś morfologie i poziom żelaza ??

przyczyny wypadania to także:
* niedoczynność tarczycy
* zaburzenia hormonalne - nadmiar prolaktyny, niedobór estrogenów Często spotykane jest również łysienie polekowe, np. doustne antybiotyki przeciwtrądzikowe.
* Fatalne skutki może mieć też anemia spowodowana brakiem żelaza. W ogóle wszelkie niedobory związane z dietą źle odbijają się na kondycji włosów.
odchudzasz się ???
może masz łupież ?? słyszałam że to tez jest przyczyną



mi wypada przy myciu jakieś 200-300 włosów, ale w dni których nie myje wydaje mi się ze nie dochodzę do 100. Ostatnio pomaga mi vitapil który ograniczył moje wypadanie

[humen]

zooja22 Zacznij pic olej z siemienia lnianego

[bojkka]

Byłam dziś pierwszy raz u dermatologa, (włosy zaczęly wypadać prawie miesiąc temu) Kazała mi kupić NERIL - tonik, a jak skończe Ha pantoten optimium , który sama sobie kupiłam jakiś czas temu to mogę sie przerzucić na Revalid. Musze zrobić morfologię, zbadać żelazo, TSH i testosteron...

[Aguu]

Od wczoraj do walki włączyłam wodę brzozową - oby były efekty..

[gosiaczek6]

kupiłam sobie maxivit, dromin
na skalp cebula/czarna rzepa
do mycia szampon do wypadających

pewnie to i tak nic nie da

[Młódka]

Dziewczyny czy któraś z was to może stosowała:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-1...saszetkach.htm
(ja dziś zaopatzylam się w jedną saszetkę-zobaczymy co bedzie

...Chcialam jeszcze zdać relację z poszukiwań odpowiedniej wody
Agueda miała rację woda mineralna "Saguaro mineral" a Lidla jest najlepszą jaką znalazlam (i do tego tania )
Jest to woda wysokomineralizowana z sumą składników 2091,45 mg/l czyli najwięcej ze sprawdzonych przeze mnie
wapń - 341,79 mg/l
Sód - 101,28 mg/l
Magnez-70,29 mg/l
potas - 9,89 mg/l
wodorowęglany 1543,76 mg/l
Siarczanowy 9,08 mg/l
Chlorkowy 6,10 mg/l

Niestety posiadam jeszcze całą zgrzewkę tej przeklętej wody źródlanej z biedronki więc postanowiłam ją mieszać z tą z Lidla dopóki jej nie wykończę w proporcjach 1 : 1 to już powinno byc calkiem nieźle-zobaczymy jaka bedzie róznica po tygodniu
Zdam relację jak sprawy się mają
Trzymajcie kciuki

[gosiaczek6]

[zooja22]

olej z siemienia lnianego..bankowo spróbuję. dziękuję za podpowiedz.
nie wspomniałam o poważnej dolegliwości jaką jest łuszczyca skóry głowy, ale każdy lekarz na wstępie wizyty mówi: no i czego pani chce? taki już pani los. oczywiście ci którzy chcą się mnie pozbyć. dermatolodzy zgodnie twierdzą że to nie powoduje wypadania włosów. ja wiem że sama łuszczyca nie ale wcieranie substancji owszem.
morfologia jest ok. tylko obniżone krwinki białe, neutrofile również- znacznie, podwyższone limfocyty. reszta badań prawidłowa zarówno żelazo, mocz, TSH, FT3, FT4, glukoza ok, OB także. lekarz twierdzi że tak być może.
Hormony jakie?? zrobię poziom estradiolu bo mam go wcierać w skórę głowy (Alpicort E) i się poważnie boję bo jeśli mam jakieś zaburzenia hormonu owego to wystąpić mogą poważne skutki uboczne. więc pytam jakie jeszcze hormony?? idę jutro po skierowanie prywatnie ;(

[abercrombie&fitch]

Napisane przez Młódka

Dziewczyny czy któraś z was to może stosowała:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-1...saszetkach.htm
(ja dziś zaopatzylam się w jedną saszetkę-zobaczymy co bedzie

...Chcialam jeszcze zdać relację z poszukiwań odpowiedniej wody
Agueda miała rację woda mineralna "Saguaro mineral" a Lidla jest najlepszą jaką znalazlam (i do tego tania )
Jest to woda wysokomineralizowana z sumą składników 2091,45 mg/l czyli najwięcej ze sprawdzonych przeze mnie
wapń - 341,79 mg/l
Sód - 101,28 mg/l
Magnez-70,29 mg/l
potas - 9,89 mg/l
wodorowęglany 1543,76 mg/l
Siarczanowy 9,08 mg/l
Chlorkowy 6,10 mg/l

Niestety posiadam jeszcze całą zgrzewkę tej przeklętej wody źródlanej z biedronki więc postanowiłam ją mieszać z tą z Lidla dopóki jej nie wykończę w proporcjach 1 : 1 to już powinno byc calkiem nieźle-zobaczymy jaka bedzie róznica po tygodniu
Zdam relację jak sprawy się mają
Trzymajcie kciuki

Ta woda ma dosyć dużo sodu. Dla osób odchudzających się nie będzie wcale taka dobra bo dużo sodu zatrzymuje wodę w organizmie (to jakby pić soloną wodę).
Też trochę poczytałam i najlepiej jest chyba pić średnio zmineralizowaną wodę jeśli się jest przeciętnym człowiekiem czyli o normalnej aktywności fizycznej. Dodatkowo nadmiar minerałów z wody może się gromadzić w nerkach i tworzyć kamienie nerkowe itp. Nie wszyscy mogą taką wodę pić.
Ja najczęściej popijam Cisowiankę bo mi smakuje, ale czasem wspominaną Muszyniankę czy Muszynę Zdrój.

[gosiaczek6]

a kropla beskidu nadaje się dla'normalnego' człeka? bardzo ją lubię

[Bejjka]

Napisane przez abercrombie&fitch

Ja najczęściej popijam Cisowiankę bo mi smakuje, ale czasem wspominaną Muszyniankę czy Muszynę Zdrój.

to dokładnie tak jak ja

[_Sarenka_]

a Celestynka?

[Snufki]

Napisane przez Bejjka

to dokładnie tak jak ja

I ja A do tego nie jest droga

[abercrombie&fitch]

Napisane przez gosiaczek6

a kropla beskidu nadaje się dla'normalnego' człeka? bardzo ją lubię

W tych artykułach co czytałam nie było zbyt pochlebnie napisane o niej. Raczej mieściła się w tej kategorii kiepskich wód. Poza tym producentem jest Coca-cola więc pewnie marketing tu działa na wszystkich

Napisane przez Snufki

I ja A do tego nie jest droga

No właśnie. Cenowo jest też przystępna i myślę że szkody nie wyrządzi.

[Domzdrowia]

Kurcze, a ja wczoraj zafarbowałam włosy na wymarzony rudy domowym sposobem i pozbyłam się przy tym garści włosów, tak mocno mi się poplątały, a w dodatku zrobiły się sztywne na końcach. Teraz myślę, co by tu z nimi zrobić, aby stały się miękkie no bo tych co wypadły już nie przywrócę? Czytałam tutaj obszerny wątek o waxach, chcę kupić polski wax - biovax. Podobno daje rezultat. Co myślicie?

[Młódka]

Napisane przez abercrombie&fitch

Ta woda ma dosyć dużo sodu. Dla osób odchudzających się nie będzie wcale taka dobra bo dużo sodu zatrzymuje wodę w organizmie (to jakby pić soloną wodę).

...sama się nad tym wczoraj zastanawialam..ale narazie mnie problem nie dotyczy bo jak pisalam mieszam pół na pół z biedronkową źródlaną dopóki nie zurzyje zgrzewki...a za ten czas bedę mogla obserwować jak sprawa wypadania włosów

Napisane przez abercrombie&fitch

Dodatkowo nadmiar minerałów z wody może się gromadzić w nerkach i tworzyć kamienie nerkowe itp. Nie wszyscy mogą taką wodę pić.

...to co piszesz jest bardzo słuszne z tym, że tylko w przypadku osób które mają tendencję do odkładania się złogów w nerkach -czyli np jesli ktos z najbliższej rodziny miał piasek w nerkach itp to zalecam ostrożność, w przeciwnym wypadku nie powinno byc większych problemow i można śmiało pić

Dziewczyny ja wam muszę o czymś napisać, bo ja już sama nie wiem co myśleć

Wczoraj wieczorem nałożyłam tę glinkę o której pisałam post niżej i podczas mycia włosy wypadały mi standardowo, po zmyciu jej i uczesaniu włosów najpierw na mokro a potem na sucho tez wypadło ich standardowo...ale dziś rano przeżyłam szok...czesałam się 3 razy dlużej i wypadło mi tylko 70 włosów normalnie niemożliwe
tylko, że aż się boję, żeby tak zostało-zobaczymy jak bedzie na wieczór i w ciągu dnia aha dziewczyny powiedzcie mi czy to możliwe, że wypada mi ich znacznie mniej bo po protu juz większość wypadła i nie ma juz z czego tyle lecieć bo jeśli tak, to to jest masakra jakaś

Nie wiem co by moglo na to wpłynąć...ta maseczka z wczoraj chyba mało możliwe...ale z drugiej strony juz 3 dziennie pije tej cholernej źródlanej a przyjmuje dosyc mocne suplementy w dużej dawce...ale czy to możliwe że na czwarty dzień bym zauwazyla różnicę

Jak myślicie?

[kotka20093]

tak sobie tu non stop debatujemy na temat niedoborów mineralow,witamin , a
wiecie co dziewczyny tak sie zastanawiam, jak to było np podczas II wojny swiatowej, w sensie co ludzie jedli. z opowiadań mojej babci wynikało żeczesto nie było chleba, o mięsie mozna było sobie pomarzyć, dzieci czesto jadły niedojrzałe owoce z sadu. taka dieta chyba nie dostarczła odpowiedniej ilosci białka, witamin i minrałów. a jakoś nie słyszło sie o łysieniu kobiet. moja prababcia jak zyła to miała barzo ładne ciemne loczki , babcia co obecnie ma 75 lat tez ma sporo włosów.

[DarkNoir]

Napisane przez kotka20093

tak sobie tu non stop debatujemy na temat niedoborów mineralow,witamin , a
wiecie co dziewczyny tak sie zastanawiam, jak to było np podczas II wojny swiatowej, w sensie co ludzie jedli. z opowiadań mojej babci wynikało żeczesto nie było chleba, o mięsie mozna było sobie pomarzyć, dzieci czesto jadły niedojrzałe owoce z sadu. taka dieta chyba nie dostarczła odpowiedniej ilosci białka, witamin i minrałów. a jakoś nie słyszło sie o łysieniu kobiet. moja prababcia jak zyła to miała barzo ładne ciemne loczki , babcia co obecnie ma 75 lat tez ma sporo włosów.

To ja Ci odpowiem: jedzenie teraz masz napchane chemią i hormonami

[kotka20093]

czyli nic nam juz nie pomoże bo z jednej strony wcianamy witaminki z z drugiej chemie

[Młódka]

nie neguje chemii w zarciu, bo nie da sie ukryć, ze mięso aż kipi od hormonów i nie jest to obojętne...ale nie do końca się z tym zgodzę
..od kiedy jestem na diecie nauczyłam się, że mamy ogromny wpływ na to jak dużo tej chemii spożywamy ja np nie jem wędlin, chleba, jakichś drożdżówek, zapiekanek, chipsów itp...jem dużo warzyw, nabiału no i mięso-bez tego ani rusz..jednak uważam że jest to naprawdę minimum chemii, bo przeciez w mrożonych warzywach nie ma ich az tak dużo jak np w ketchupie czy musztardzie itp daję wam tylko pod rozwagę, że produkt produktowi nierówny
(sama swego czasu gdy uzywałam sosów do spaghetti to zawsze patrzyłam na skład i nie wybierałam tych superreklamowanych z mnóstwem konserwatnów tylko zawsze z Dawtony, bo były konserwowane tylko kwasem cytrynowym-czyli bardzo naturalnie w porównaniu do innych , no i pasteryzowane..podczas gdy w innych tego typu można by znaleźć "pół tablicy mendelejewa"...oczywiście trochę sobie żartuję i przerysowuje ale myślę, że rozumiecie o co mi chodzi)

...i nie do końca zgodzę się z koleżanką która mówi, że w wojnę nie bylo problemów z łysieniem, wiadomo co może powodować niedożywienie...niektórzy ludzie po obozach, którzy w skutek niedozywienia stracili włosy, starcili je na stale-i juz nigdy im nie odrosły to nie było tak, że wtedy ludzie błyszczeli wręcz zdrowiem choc nic nie jedli a teraz mają wszystko i są chorowici..nie możemy tak mówić...wtedy problemy były głownie z niedozywieniem albo z monodietą..teraz jest to stres i chemia...ale nie mówcie mi, że jak ktos np mieszkał na wsi i w wojne przymierał głodem ale nie wyłysiał to dlatego, ze wtedy bylo super a teraz jest be..jak się mieszkalo na wsi, to się a to jajko zjadlo jak kura byla, a to troche mleka od sasiada a to się jagód w lesie nazdieralo, a to te niedojrzale jabłka i jakos to było, choć głodno ale jakieś tam witaminy były-nawet w ziemniakach jesli ktos mial szczeście je jeść...

...ja osobiście uważam, że to nie jest tak, że kiedyś nie bylo problemu a teraz jest...po prostu zmieniły sie przyczyny...nie bez znaczenia jest tez fakt, że jesli była wojna i ludzie skupiali się na tym żeby przeżyc i mieć co zjeść żeby nie umrzeć z głodu to nie było az taka sprawa życia i smierci dla nich to, że włosy bardziej lecą (a w dzisiejszych czasach jestesmy jak wiadomo bardziej wymagający i świadomi własnego ciała i zdrowotności) a babci przeciez od czasów wojny wlosy napewno zdążyły odrosnąć

hi hi hi tak sobie żartuję ale chcialam tylko powiedzieć, że nie można demonizować, przeciez nie jest tak, że aktualnie 50% społeczeństwa cierpi na patologiczne wypadanie włosow

[hashii]

Ja staram się sama piec chleb.. jest to bardzo łatwe i sprawia wiele radości, no i oczywiście fakt, że je się własny chlebek, żaden nadmuchany i gumowaty, jak nie mam czasu to kupuję chleb razowy, z nasionami. Staram się kupować nieprzetworzone rzeczy lub w małym stopniu.. co do wody to nigdy wcześniej nie zwracałam na to uwagi..

Mój dziadek był wywieziony na Syberię. Pracował tam 5 lat. Teraz ma 88 lat a wyniki badań ma lepsze niż czterdziestolatkowie. Myślę, że to go w jakiś stopniu zahartowało. Pomimo tego dobrze się odżywia, chodzi na długie spacery nawet pieli na działce.. Naprawdę go podziwiam!


A włosy jak leciały tak lecą, za tydzień wizyta u dermatologa ;] i chyba skoczę do apteki po Vitapil ;>

[agueda]

Abercrombie&fitch tak dla pewności spytam jeszcze raz o słuszność mojego wyboru . Czy myślisz, że połączenie szamponu Radical i odżywki Jantar będzie ok? bo cały czas waham się jeszcze nad Alpecinem lub Nerilem..

[karolamaria89]

Jeżeli chodzi o wody wysoko zmineralizowane to picie 2l dziennie nikomu nie zaszkodzi.
Co innego gdybyśmy mówiły o leczniczych wodach wysoko zmineralizowanych te maja nawet te wydawane są na receptę i ich stosowanie kontroluje lekarz

Fakt jest taki, że jeżeli nie dostarczamy organizmowi dość minerałów z jedzeniem taka wysoko zmineralizowana woda pomoże nam to nadrobić.

Ja staram się jeść zdrowo, obiady domowe dużo warzyw, owoców, mało chleba a jeżeli już to pyszny domowy chlebek który piecze mi moja przyszła teściowa.

Pomimo naszych starań odżywiać się "zdrowo" a może "ekologicznie" jest bardzo ciężko. Mięso kupowane w mięsnym mimo że przyrządzane przez nas i tak zawiera wszytko to co jadło zwierzątko a najczęściej są to pasze rybne nafaszerowane antybiotykami.

Zwróćcie uwagę czym smarujecie chleb, bo mieszanka olejów roślinnych jest bardzo nie zdrowa. Nawet kupując "masło " w składzie często znajdują się oleje. Dla przykładu powiem że u mnie w kauflandzie jest raptem 1 dostępne prawdziwe masło, o ile nie kłamią składy. A tych na których pisze "masło" jest sporo.


A lepsza pozycja osób które swoją młodość przeżyły w czasach wojennych i wcześniej polega na tym, że żywność była mało przetworzona, pozbawiona konserwantów i innej chemii a środowisko nie tak zatrute. Ten kto już miał coś do jedzenia to było co coś z naszego punktu widzenia "zdrowe"

Warto by jeszcze zwrócić uwagę na ilość chemii jaką sobie serwujemy w kosmetykach. Przecież wszystko czym się smarujemy przenika wgłąb skóry na pewno ma to jakieś działanie w takich ilościach jakich nasze pokolenie używa.

Ufffff ale się rozpisałam