100 dni z ewą chodakowską! :)

[moniaaa_1]

Napisane przez unbreakable_

Tylko pośladki z nią ćwiczyłaś i takie efekty?! w takim razie też zaczynam!

Na biodra i pośladki tylko to ćwiczyłam. Na inne partie - inne zestawy - brzuch, abs, ramiona, nogi (ten zestaw też fajnie działa na uda)

[Trzy_Ryby]

Napisane przez karolamaria89

zmierzyłam się dziś rano i oto porównanie

kwiecień- czerwiec

pod biustem było 74cm / jest 73

pas 86cm / 83 cm

kości biodrowe( boczki) 94 / jest 90

pupa 98 / 95

udo 56/ 54,5

waga: było 61,5 kg / jest 59, 5 kg mam 169cm wzrostu

Głównie ćwiczyłam skalpel i mel b , brzuch, plecy, cardio
teraz odkryłam tiffany jak mam zły humor to jest idealna

Teraz chciałabym wpleść killera i turbo.
Powolutku ale grunt , że do przodu

Gratuluję efektów!

Napisane przez majka99

Heeeej kobietki Mogę się przyłączyć? Mam 20 lat, za dużo ciałka i mnóstwo kompleksów... Postanowiłam, że trzeba się za siebie wziąć, a nie leżeć pod kocem i narzekać . Jestem po dwóch dniach ćwiczeń. Skalpel. I powiem Wam, że mój zapał do ćwiczeń trochę opadł, a dlaczego? Wszystkie piszecie, że skalpel to najlżejszy trening, że szybko się nudzi itp. A ja? Ledwo go zrobiłam... (((( jestem załamana, ale nie poddaje się.

Aha i przy okazji chciałabym Wam wszystkim pogratulować efektów, tych mniejszych i większych, odkąd czytam Wasze posty, zastanawiam się skąd w Was tyle wytrwałości. Jestem beznadziejna.

Majka, NIE jesteś beznadziejna. Myśląc tak o sobie sama siebie skazujesz na porażkę. Tak jak napisała Katja, dojście do formy wymaga trochę czasu, ja też ledwo ledwo zrobiłam pierwszy Skalpel choć od wielu lat biegami nie narzekałam wcale na złą formę.
Po prostu treningi fitness angażują te mięśnie,których zwykle nie używamy, dlatego początki są ciężkie.
Ale będzie lepiej, trzymam kciuki.


Dziewczęta, czy jest może wśród Was jakaś wegetarianka?
Właśnie skończyłam Kilera.
Miłego dnia.

[karolamaria89]

Majka , nikt nie jest beznadziejny, na formę trzeba pracować sama z nieba nie spada, dasz radę początki są trudne. A w ogóle to wszystko zależy każdy jest inny. Ja mam dni kiedy robię skalpel, potem mel b brzuch i jeszcze cardio i mi mało. A są takie dni kiedy po 20 min skalpela myślę że padnę

Kluczem do sukcesu to się nie poddać, ja miałam różne przerwy ale zawsze się podnosiłam i wracałam. Najlepiej jest mieszać treningi moim zdaniem tak aby się nie znudzić. Ja dobieram w zależności od tego jak się czuję akurat i na "kogo" mam ochotę na deprechę polecam tiffany https://www.youtube.com/watch?v=g48uajRAxGo

Jak ją zobaczyłam miałam uśmiecham na twarzy od razu, nie lekceważcie ja po 5 min sapałam haha ale polecam, dzisiaj czuję że moje mięśnie pleców żyją

[moniaaa_1]

Ja miałam podobnie z killerem. Po I-szym treningu mało nie zwymiotowałam, choć byłam przekonana, że mam niezłą kondychę. I dopiero teraz po 15 killerach mogę powiedzieć, że jest ok, choć pot zalewa mnie tak samo, jak na poczatku. Tyle, że z oddechem jest już lepiej, przez co nie czuję takiego zmęczenia.

[Trzy_Ryby]

Pozazdrościłam KaroliMarii i pomierzyłam się dokładnie. Dwa miesiące ćwiczeń Ewą zmieniły moje ciało:
W biuście było 90 cm i 90 pozostało,
w najwęższym miejscu tali było 66cm a jest 64cm
na wysokości pępka było 84 jest 83cm
biodra w najszerszym miejscu było 93 a jest 92cm
uda w najszerszym miejscu było 53 jest 51cm
waga- było 61 a jest 60kg
wzrost 181cm.
Bardzo drobna kość.

Niby małe zmiany- a jak widoczne. I jak cieszą.

[katja_24]

gratki
Ales Ty wysoka, musisz miec super figure.

[unbreakable_]

Ja dzisiaj zrobiłam 30min rowerka, tiffoczki, brazylijskie pośladki i.... było mi mało więc spróbowałam Killera, wytrzymałam tylko 10min ale i tak się cieszę

[fitness2520]

Napisane przez majka99

Heeeej kobietki Mogę się przyłączyć? Mam 20 lat, za dużo ciałka i mnóstwo kompleksów... Postanowiłam, że trzeba się za siebie wziąć, a nie leżeć pod kocem i narzekać . Jestem po dwóch dniach ćwiczeń. Skalpel. I powiem Wam, że mój zapał do ćwiczeń trochę opadł, a dlaczego? Wszystkie piszecie, że skalpel to najlżejszy trening, że szybko się nudzi itp. A ja? Ledwo go zrobiłam... (((( jestem załamana, ale nie poddaje się.

Aha i przy okazji chciałabym Wam wszystkim pogratulować efektów, tych mniejszych i większych, odkąd czytam Wasze posty, zastanawiam się skąd w Was tyle wytrwałości. Jestem beznadziejna.

Kochana więcej wiary w siebie
ja też we wrześniu zeszłego roku jak 1 raz włączyłam SKALPEL to nie byłam w stanie go całego wykonać.
Jeszcze dziś pamiętam, że jak zobaczyłam te ćwiczenia to sobie pomyślałam "ale lajtowy ten trening ".
Po czym jak przebrałam się do ćwiczeń i zaczęłam wykonywać te ćwiczenia to nie byłam w stanie zrobić wszystkich powtórzeń, niektóre ćwiczenia to były dla mnie do nie wykonania
Tych ćwiczeń co leżymy na brzuchu, odrywamy uda od maty i podnosimy nogi - to nie dałam rady wykonać, musiałam przewijać do serii brzuchów.
Dopiero po jakiś 9 razach byłam w stanie wykonać wszystkie te prezentowane przez nią ćwiczenia.
A wydawało mi się, że jestem w dobrej formie - bo chodziłam regularnie wtedy na fitness, biegałam na bieżni i orbitreku - a tu takie rozczarowanie.
Do wszystkiego dochodzi się małymi kroczkami.
Tak samo miałam z Turbo - jak pierwszy raz odpaliłam to tylko 10 sekund wytrzymywałam na każdym ćwiczeniu
Nie ma innego wyjścia - jak systematycznie ćwiczyć i pracować nad kondycją
Zobaczysz, że przyjdzie taki czas, że będziesz wszystkie te ćwiczenia prezentowane w Skalpelu na luzie wykonywała i z czasem zapragniesz sięgnąć po trudniejsze zestawy np: killera czy 6 minutówki.
Nie poddawaj się - co masz lepszego w zanadrzu ?
znowu schować się pod koc

Ja musiałam pracować nad swoją kondycją prawie rok czasu a nie 2 dni.
Dlatego głowa do góry i melduj się jutro z ćwiczeń

Ja lecę do 6 minutówek

[Sunbeam87]

a ja nadal ćwicze skalpela dzielnie ale efektów póki co nie widze;/ cwicztak z 3-4 czasem 5 razy w tyg. JAk czytam wasze posty to sie zastsnawiam czy nie powinnam cwiczyc na spalanie tluszczyka killera albo turbo? ale jak widzialam te cwiczenia to stwierdzilam,ze nie dam rady;/

[malgos93]

Napisane przez Uhubuhu

Witajcie dziewczyny!

Ja ćwiczę 6x w tygodniu od 10.06.2013 z Ewą Chodakowską (na przemian Skalepl, Killer, osatnio dodałam Turbo), czasem dodaję też ćwiczenia Mel B, a teraz zamierzam dołączyć jeszcze Cassey i Tiffany na boczki. Bardzo chętnię dołączę do Waszego wątku, bo zimą wyglądałam super a na wiosnę mi się przytyło i jest to dla mnie masakra (żeby tyć na lato a nie na zimę).
Moim celem jest zwinne, zdrowe, sprężsyte ciało i przede wszystkim dobre samopoczucie. Jestem bardzo zmotywowana i mam nadzieję, że wspólnie będzie nam łatwiej.

Wymiary:
biceps- 24 cm
talia- 68 cm
biodra- 91 cm
udo- 51 cm (w najszerszym miejscu)
łydka- 35 cm

Hej od tego samego dnia ćwiczysz co ja
To dobry znak


Ja wczoraj nie ćwiczyłam.. a dzisiaj się porozściągałąm bo dużo było na macie i na korpus.
aż mnie dłonie bolą.
dziś zakupy wczoraj składanie mebli i bieganie na angielski

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

Napisane przez majka99

Heeeej kobietki Mogę się przyłączyć? Mam 20 lat, za dużo ciałka i mnóstwo kompleksów... Postanowiłam, że trzeba się za siebie wziąć, a nie leżeć pod kocem i narzekać . Jestem po dwóch dniach ćwiczeń. Skalpel. I powiem Wam, że mój zapał do ćwiczeń trochę opadł, a dlaczego? Wszystkie piszecie, że skalpel to najlżejszy trening, że szybko się nudzi itp. A ja? Ledwo go zrobiłam... (((( jestem załamana, ale nie poddaje się.

Aha i przy okazji chciałabym Wam wszystkim pogratulować efektów, tych mniejszych i większych, odkąd czytam Wasze posty, zastanawiam się skąd w Was tyle wytrwałości. Jestem beznadziejna.

Hej.
Nie przejmuj się. ja też próbowałam skalpela ale przerzuciłam się na ksiązkę bo nie wyrabiałam.. Złapałam troche kondycji i mam zamiar zacząć skalpela jak skończe ten program 30 dniowy.. chociaż jak patrzyłam to turbo było fajne
Ja na początku to była masakra po rozgrzewce spocona jak mops.. i zmęczona.. a teraz jakoś daje rade.. haha pierwszy dzien miałam takie masakryczne zakwasy ale wyćwiczyłąm je.

Każdy jakoś zaczyna.. na początku jest mega trudno a potem wydaje sie to proste.. efekty widać po okolo 10-15 dniach.. wiec ćwicz ćwicz. uwierz mi to szybko zleci jeśli będziesz robić to regularnie.

Ja ciesze się z zmiany mojego postrzegania swojej osoby.. bo ostatnio przychylniej patrze na siebie w lustrze..
To chyba ważniejsze niż pozbycie się kilku cm w wybranym miejscu.. Rzeczy do których kiedyś przywiązywałam wagę nie mają już żadnego znaczenia.
Jestem z siebie dumna. Bo mniej jestem smutna a więcej się uśmiecham.. Bo wydaje mi się że miałąm przez jakiś okres czasu depresje .. i wszystko było beee

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez karolamaria89

Majka , nikt nie jest beznadziejny, na formę trzeba pracować sama z nieba nie spada, dasz radę początki są trudne. A w ogóle to wszystko zależy każdy jest inny. Ja mam dni kiedy robię skalpel, potem mel b brzuch i jeszcze cardio i mi mało. A są takie dni kiedy po 20 min skalpela myślę że padnę

Kluczem do sukcesu to się nie poddać, ja miałam różne przerwy ale zawsze się podnosiłam i wracałam. Najlepiej jest mieszać treningi moim zdaniem tak aby się nie znudzić. Ja dobieram w zależności od tego jak się czuję akurat i na "kogo" mam ochotę na deprechę polecam tiffany https://www.youtube.com/watch?v=g48uajRAxGo

Jak ją zobaczyłam miałam uśmiecham na twarzy od razu, nie lekceważcie ja po 5 min sapałam haha ale polecam, dzisiaj czuję że moje mięśnie pleców żyją

ja też mam takie dni że nic mi się nie chce i mam wrażenie że zaraz padnę..

[fitness2520]

Napisane przez Sunbeam87

a ja nadal ćwicze skalpela dzielnie ale efektów póki co nie widze;/ cwicztak z 3-4 czasem 5 razy w tyg. JAk czytam wasze posty to sie zastsnawiam czy nie powinnam cwiczyc na spalanie tluszczyka killera albo turbo? ale jak widzialam te cwiczenia to stwierdzilam,ze nie dam rady;/

Bo na spalanie tłuszczu to typowo : killer, turbo lub 6 minutówki.
Skalpel jest bardziej na wzmocnienie i ujędrnienie ciała.
Skoro masz problemy z killerem lub turbo - to może spróbuj TzG albo Total Fitness. Ale ja bym bardziej obstawiała przy TzG bo masz tam szok trening a on daje w kość

Melduję 5x6 minut

[Sunbeam87]

Napisane przez fitness2520

Bo na spalanie tłuszczu to typowo : killer, turbo lub 6 minutówki.
Skalpel jest bardziej na wzmocnienie i ujędrnienie ciała.
Skoro masz problemy z killerem lub turbo - to może spróbuj TzG albo Total Fitness. Ale ja bym bardziej obstawiała przy TzG bo masz tam szok trening a on daje w kość

Melduję 5x6 minut

co to jest ten TzG?????

[majka99]

Dzięki za słowa otuchy dziewczyny Zmotywowało mnie to do dalszej walki o upragnioną figurkę Jutro chyba strzele sobie 2 skalpele, rano i wieczorem! A co!

[moniaaa_1]

kolejny killer zaliczony teraz to już z górki

[Narc]

Napisane przez majka99

Dzięki za słowa otuchy dziewczyny Zmotywowało mnie to do dalszej walki o upragnioną figurkę Jutro chyba strzele sobie 2 skalpele, rano i wieczorem! A co!

eeee? trochę bez sensu jak chcesz zrobić dwa treningi to lepiej urozmaicać, zdecydowanie np rano Tiffany, Mel, jogiing albo cokolwiek innego np przysiady, skakanka, rower itd, a wieczorem skalpel tzn to taka moja opinia tylko ;D

[fitness2520]

Napisane przez Sunbeam87

co to jest ten TzG?????

To skrót od Treningu z Gwiazdami.
Ćwiczenia są dostępne na YouTube.

http://www.youtube.com/watch?v=ILWc_hWog-k

Masz tam 3 zestawy ćwiczeń :
- 1 zestaw jest typowo na nogi i utrzymanie równowagi.
- 2 zestaw to szok trening - czyli intensywne kardio, które ma na celu spalenie tkanki tłuszczowej.
- 3 zestaw to ćwiczenia na brzuch i plecy (polecany dla osób, które uskarżają się na ból pleców i chcą się pozbyć brzuszka).

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Napisane przez majka99

Dzięki za słowa otuchy dziewczyny Zmotywowało mnie to do dalszej walki o upragnioną figurkę Jutro chyba strzele sobie 2 skalpele, rano i wieczorem! A co!

Zgadzam się z Narc.
Lepiej urozmaicić ten trening. Lepiej rano poćwiczyć nawet szok trening - poskakać trochę a wieczorkiem Skalpel.
Ja w poprzednim poście wstawiałam linka do TzG możesz sobie oblukać te ćwiczenia.
Nie musisz wykonywać ćwiczeń w takim tempie - jak będzie za szybko to możesz zwolnić i pomaszerować w miejscu a potem znowu wrócić.
Możesz pomyśleć o wyzwaniu przysiadowym.

[Uhubuhu]

Malgos93 koniecznie musimy trzemać się razem i dodawać sobie otuchy, a potem dzielić efektami!
Ja wczoraj byłam tak wypompowana fizycznie, że zdecydowałam się na Skalpel choć w planach miałam Killera, ale za to przedwczoraj zrobiłam Killera oraz set z Malinowską z treningu z gwiazdami, bo bardzo zależy mi też na ładnym wyrzeźbieniu pleców. Zawsze zazdrościłam dziewczynom pięknych pleców, zresztą jestem tak zakompleksiona że wszystkim wszystkiego zazdroszczę. Czasem mi się wydaje, że nie ma większej niezgraby ode mnie... Też tak macie???

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez Lilly_Lilly

http://zszywka.pl/p/plank-dla-poczat...--3872186.html kto sie dolaczy? (jbc to ta dziewczyna na zdjeciu za bardzo wygina plecy )

Z chęcią dołączę!!! Kiedy zaczynamy? Od dziś domyślam się?

[Lilly_Lilly]

Wczoraj TŻ powiedział ze mam fajny tyłeczek po tych przysiadach i wrecz zaczał mnie irytowac bo ciagle chcial dotykac i chwytac za pupe
Moze za chwile zrobie 160 przysiadów

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez Uhubuhu

Malgos93 koniecznie musimy trzemać się razem i dodawać sobie otuchy, a potem dzielić efektami!
Ja wczoraj byłam tak wypompowana fizycznie, że zdecydowałam się na Skalpel choć w planach miałam Killera, ale za to przedwczoraj zrobiłam Killera oraz set z Malinowską z treningu z gwiazdami, bo bardzo zależy mi też na ładnym wyrzeźbieniu pleców. Zawsze zazdrościłam dziewczynom pięknych pleców, zresztą jestem tak zakompleksiona że wszystkim wszystkiego zazdroszczę. Czasem mi się wydaje, że nie ma większej niezgraby ode mnie... Też tak macie???

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------



Z chęcią dołączę!!! Kiedy zaczynamy? Od dziś domyślam się?

no ja dzisiaj bede miała 3 dzien ciesze sie ze nie bede sama

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

jak zrobie wyzwanie przysiadowe to zaczynam ćwiczyc z mel B posladki

[Uhubuhu]

Ja przede wszystkim muszę się uporać z talią i udami, pamiętam te złote czasy jak miałam w udzie 49 cm i mam nadzieję, że uda mi się to osiągnąć. Ale pośladki z Mel B też mam zamiar robić przynamniej raz w tygodniu, tylko czekam na dostęp do internetu w domu, bo przekroczyliśmy jakiś limit i mogę skorzystać jedynie w pracy :P ukradkiem ale ćwiczyć w pracy już nie bardzo dam radę :P

[Lilly_Lilly]

zrobione 160 przysiadów , 30 s planka i 40 s krzesełka

[Trzy_Ryby]

Melduję Skalpel i dwie sześciominutówki.
Dziś pan kurier przyniósł mi nowe zabawki- dwukilogramowe hantle. Wieczorem zamierzam zrobić z nich użytek.
Miłego dnia

[Uhubuhu]

Kurczę, ale Wam zazdroszczę, ja od rana w pracy i ćwiczyć mogę tylko jak moja córeczka pójdzie już spać, czyli około 20:30, a zwykle jest jeszcze tyle do zrobienia. Ale trzymam się twardo i 6x w tygodniu zawsze znajduję czas na ćwiczenia. Dziś mam postanowienie wykonać turbo. Już nie mogę się doczekać

[Lilly_Lilly]

Napisane przez Uhubuhu

Kurczę, ale Wam zazdroszczę, ja od rana w pracy i ćwiczyć mogę tylko jak moja córeczka pójdzie już spać, czyli około 20:30, a zwykle jest jeszcze tyle do zrobienia. Ale trzymam się twardo i 6x w tygodniu zawsze znajduję czas na ćwiczenia. Dziś mam postanowienie wykonać turbo. Już nie mogę się doczekać

zazwyczaj jak nie mamy czasu to i tak lepiej umiemy zorganizowac czas Ja praktycznie mam całe dnie wolne ale i tak czesto nie umiem sie zmotywowac do ćwiczen, nauki j niemieckiego itd. Nawet szafy z ciuchami nie chce mi sie sprzatac a jest taki syf ze juz nic nie widac

[Trzy_Ryby]

Napisane przez Uhubuhu

Kurczę, ale Wam zazdroszczę, ja od rana w pracy i ćwiczyć mogę tylko jak moja córeczka pójdzie już spać, czyli około 20:30, a zwykle jest jeszcze tyle do zrobienia. Ale trzymam się twardo i 6x w tygodniu zawsze znajduję czas na ćwiczenia. Dziś mam postanowienie wykonać turbo. Już nie mogę się doczekać

Czy ja wiem czy jest czego zazdrościć? W sobotę zdaję najważniejszy i najtrudniejszy egzamin w moim dotychczasowym życiu (a parę ich już zdawałam, matura i studia dawno za mną), ćwiczenia to dla mnie przerwy w nauce i sposób na regulację napięcia i stresu.
Od lipca wracam do pracy i "normalnego" życia i pewnie nie uda mi się ćwiczyć codziennie. Ale co drugi dzień też będzie dobrze.
Powodzenia z Turbo, daj znać jak Ci poszło.

[karolamaria89]

Napisane przez Trzy_Ryby

Pozazdrościłam KaroliMarii i pomierzyłam się dokładnie. Dwa miesiące ćwiczeń Ewą zmieniły moje ciało:
W biuście było 90 cm i 90 pozostało,
w najwęższym miejscu tali było 66cm a jest 64cm
na wysokości pępka było 84 jest 83cm
biodra w najszerszym miejscu było 93 a jest 92cm
uda w najszerszym miejscu było 53 jest 51cm
waga- było 61 a jest 60kg
wzrost 181cm.
Bardzo drobna kość.

Niby małe zmiany- a jak widoczne. I jak cieszą.

Brawo każdy -cm cieszy Myślę, że przy 180 to bardzo ładne wymiary, ja bym chyba tylko rzeźbiła teraz

[Beezee]

kurde dziewczyny Wy tu cały czas się produkujecie a ja przez tą sesję przestałam ćwiczyć ale ciul zaczynam od nowa, wcześniej był skalpel, spróbuję dziś zrobić killera muszę troszke troszeczkę z nóg zrzucić to paskustwo

[Lilly_Lilly]

melduje jeszcze brzuszki 80 zwyklych i skosnych , po 40 na boczne i 30 na dolne partie

[mniejwiecej]

Hej dziewczyny, jestem tu nowa

Od kilku tygodni ćwiczę z Ewką głównie killera, czasem jak zachce mi się czegoś innego to wybieram turbo. Skalpel wgl już mnie nie kręci.
Ostatnio zauważyłam, że już aż tak się nie męczę. Dodaję do tego abs brzuch level 2(youtube) i 15 min na pośladki(youtube), wcześniej ćwiczyłam cardio, brzuch 10 min i pośladki 10 min z Mel B.

Najgorsze jest zdrowe odżywianie, nie potrafię do końca się tak odżywiać , zawsze przychodzi ochota na pizze, ciastko, a tu jakaś impreza wyskoczy i bam! Jak sobie z tym radzicie?

[Lilly_Lilly]

Napisane przez mniejwiecej

Hej dziewczyny, jestem tu nowa

Od kilku tygodni ćwiczę z Ewką głównie killera, czasem jak zachce mi się czegoś innego to wybieram turbo. Skalpel wgl już mnie nie kręci.
Ostatnio zauważyłam, że już aż tak się nie męczę. Dodaję do tego abs brzuch level 2(youtube) i 15 min na pośladki(youtube), wcześniej ćwiczyłam cardio, brzuch 10 min i pośladki 10 min z Mel B.

Najgorsze jest zdrowe odżywianie, nie potrafię do końca się tak odżywiać , zawsze przychodzi ochota na pizze, ciastko, a tu jakaś impreza wyskoczy i bam! Jak sobie z tym radzicie?

w ogole juz z tym nie walcze poprostu ćwicze i tyle wiem ze bez diety fajnych efektow nie bedzie no ale nie umiem inaczej

[mniejwiecej]

Przepraszam was ale nie chciało mi się czytać wszystkich stron forum...
Ile razy w tygodniu ćwiczycie? Czujecie czasem wypalenie?