Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII - Strona 58 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-11-05, 18:17   #1711
Carousel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez niezarejestrowana Pokaż wiadomość
U mnie o dziwo czeka się niecałe 2 tygodnie. Dzisiaj zdałam teorię i egzamin praktyczny mogłam mieć już 17 listopada (jak również 18, 19, 20 itd, duży wybór, aż ciężko mi się było zdecydować ), ale pasowało mi dopiero 20. W dodatku czekając na wejście do sali egzaminacyjnej obserwowałam egzaminatorów wchodzących/wychodzących do swojego pokoju czy jak to się tam zwie i większość (jak nie wszyscy) sprawiali naprawdę sympatyczne wrażenie. Jeden to nawet wywołując dziewczynę na egzamin praktyczny śmiał się do niej, żartował. Teraz mam nadzieję, że to właśnie na niego trafię na moim egzaminie
No u mnie najwcześniej było za 2,5 tygodnia.. Mam za 3 (no, za 20 dni), ze względu na godzinę.
A co do egzaminatorów, to u mnie większość wygląda baaardzo mało sympatycznie właśnie. Jedynie ten mój wczorajszy i jeszcze jeden taki młody sprawiają bardzo pozytywne wrażenie i ten, którego miałam za pierwszym razem, też był spoko, chociaż jak szedł, to ciężko to było wyczuć. Kilku jeszcze 'wygląda' tak względnie, w sensie, że na w miarę fajnych i sympatycznych, ale niektórzy z miejsca wzbudzają przerażenie. Chociaż pozory też mylą, przyjaciółka miała takiego, który wyglądał na strasznego gbura, a okazał się bardzo w porządku, nie czepiał się i na końcu wręczył jej pozytywny.
__________________
Piszę.
Carousel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-05, 18:33   #1712
A_neta1
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Najlepiej nie słuchać opinii o egzaminatorach. Jak ktoś obleje to zwykle wypisuje na nich jakieś niestworzone w większości bajeczki. Są kamery więc zawsze może się odwołać. Nie zrobi tego? Cóż widocznie jego wina.
Gdyby byli jacyś nie wiadomo jacy dawno by ich zwolnili.

Nawet gburowi da się poprawić humor by wyluzował
__________________
22.06.2015- ostatnie farbowanie.


16.01.2009




A_neta1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-05, 18:48   #1713
Carousel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez A_neta1 Pokaż wiadomość
Najlepiej nie słuchać opinii o egzaminatorach. Jak ktoś obleje to zwykle wypisuje na nich jakieś niestworzone w większości bajeczki. Są kamery więc zawsze może się odwołać. Nie zrobi tego? Cóż widocznie jego wina.
Gdyby byli jacyś nie wiadomo jacy dawno by ich zwolnili.

Nawet gburowi da się poprawić humor by wyluzował
Różnie to bywa z tymi odwołaniami... Ludzie się nie odwołują, ale to jeszcze nie znaczy, że każdy egzamin zakończył się wynikiem negatywnym zupełnie słusznie. Taki kursant na egzaminie i to jeszcze niezdanym jest zestresowany, rozżalony i nie zawsze potrafi trzeźwo ocenić sytuację, że może jednak warto byłoby się odwołać, nie każdy ma na tyle doświadczenia, żeby ocenić, czy faktycznie na 100% nie można zakwalifikować danego posunięcia jako błąd, bo i skąd ma to wiedzieć? Z tych 30h czy chociażby 40h jazd? No i też każdy chce to zdać i boi się 'zemsty' na następnym egzaminie - a o przypadkach, że przy kolejnym podejściu było jeszcze ciężej, też słyszałam i to również od doświadczonego instruktora, nie tylko od kursanta. A egzaminatorzy to wykorzystują - stres, emocje, brak wiedzy i strach kursanta przed 'postawieniem' się.
Nie twierdzę, że zawsze oblewamy niesłusznie i ocena egzaminatora po niezdanym egzaminie jest zawsze obiektywna, ale fakt faktem, że z tymi egzaminami różnie bywa i często faktycznie oblewa się na głupotach i czasem rzeczywiście niesłusznie. Ciężko wyobrazić sobie kursanta, który pakuje się na skrzyżowanie prosto przed maskę samochodu jadącego drogą z pierwszeństwem (no, chyba, że jest samobójcą, ale tego nie bierzemy pod uwagę. xD), a jednak sporo ludzi oblewa za wymuszenie pierwszeństwa. Czy słusznie? Zapewne w wielu przypadkach tak i bardzo dobrze, że kładzie się na to nacisk. Ale jakby tak na to patrzeć, to prawie każdy wjazd na skrzyżowanie musiałby być wymuszeniem...
__________________
Piszę.
Carousel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-05, 18:59   #1714
Personal_Jesus
Zakorzenienie
 
Avatar Personal_Jesus
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 38 005
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Ja bym się nie odwoływała z obawy przed tym,że potem będą mnie celowo oblewać za to, że podważyłam wynik egzaminu. Przecież pewności nie mam, że mam rację, a potem mogę mieć problemy, więc nawet jak facet był bezczelny, chamski i w ogóle zachował się prostacko olałam i wolałam iść kolejny raz niż składać skargę czy odwołanie.
__________________
Every siren often my lullaby Every heartbeat functioning thrown to the night I'm quenched in your light And see the floor rising through a dream Forgotten thoughts lost in a memorable theme And soaked to the skin


Mój kulinarny kącik
Personal_Jesus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-05, 19:15   #1715
Carousel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez Personal_Jesus Pokaż wiadomość
Ja bym się nie odwoływała z obawy przed tym,że potem będą mnie celowo oblewać za to, że podważyłam wynik egzaminu. Przecież pewności nie mam, że mam rację, a potem mogę mieć problemy, więc nawet jak facet był bezczelny, chamski i w ogóle zachował się prostacko olałam i wolałam iść kolejny raz niż składać skargę czy odwołanie.
Moja znajoma to 'celowe oblewanie' doświadczyła na własnej skórze - właśnie po egzaminie, od wyniku którego się odwołała i której odwołanie zostało uznane. Po drugim egzaminie już się nie odwoływała, mimo że zapewne też miałaby rację. Widziała, że to bez sensu, bo co z tego, że oddadzą jej pieniądze, jak będą robić problemy i znowu wymyślą sobie powód do oblania? Tak by można w kółko przecież...
Instruktor mi opowiadał o kursancie, który też po odwołaniu miał naprawdę ciężko zdać. On, co prawda, zdał, ale utrudniali mu jak tylko mogli i pewnie ktoś słabszy psychicznie nie wytrzymałby tej presji i w końcu zrobił błąd.
Ja też nie wiem, czy bym się odwołała, jakby przyszło co do czego. Też pewnie wolałabym iść na następny egzamin, bo to całe odwoływanie się to gra niewarta świeczki. Tym bardziej, kiedy większość ma takie właśnie podejście, że boi się odwołać, żeby potem nie było gorzej. Nie krytykuję tu nikogo (bo, jak zresztą pisałam, sama zapewne zachowałabym się tak samo), ale gdyby ludzie się serio odwoływali, serio bronili swoich praw, to egzaminatorzy nie byliby tacy bezkarni. Teraz odwołania są wyjątkami, więc wychodzą z założenia, że nie warto się nimi przejmować, a wręcz przeciwnie - należy piętnować i zduszać w zarodku, a gdyby było ich więcej, gdyby była jakaś 'kontrola' ze strony zdających, to egzaminatorzy wiedzieliby, że nie mogą sobie na wszystko pozwalać, bo możliwość odwołania się nie jest martwym przepisem, z którego nikt nie korzysta.
__________________
Piszę.

Edytowane przez Carousel
Czas edycji: 2014-11-05 o 19:17
Carousel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-05, 19:18   #1716
Quadesha
Zakorzenienie
 
Avatar Quadesha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Mi też instruktor mówił, że lepiej się nie odwołać. Jak się zda to można napisać skargę, wysłać ja nie tylko do wordu, ale jeszcze gdzieś tam (moja super pamięć, nie pamiętam już gdzie) i wtedy będzie miał problem :p Może dostać nagane, zabiorą mu premierę a nawet zwolnią... Jak mój mówił dyrektor wordu ma na biurku mnóstwo cv chętnych na egzaminatorów, jak ktoś odpadnie jest 10 na jego miejsce,
Quadesha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-05, 19:38   #1717
serialomaniaczka
Rozeznanie
 
Avatar serialomaniaczka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 899
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez Carousel Pokaż wiadomość
No u mnie najwcześniej było za 2,5 tygodnia.. Mam za 3 (no, za 20 dni), ze względu na godzinę.
A co do egzaminatorów, to u mnie większość wygląda baaardzo mało sympatycznie właśnie. Jedynie ten mój wczorajszy i jeszcze jeden taki młody sprawiają bardzo pozytywne wrażenie i ten, którego miałam za pierwszym razem, też był spoko, chociaż jak szedł, to ciężko to było wyczuć. Kilku jeszcze 'wygląda' tak względnie, w sensie, że na w miarę fajnych i sympatycznych, ale niektórzy z miejsca wzbudzają przerażenie. Chociaż pozory też mylą, przyjaciółka miała takiego, który wyglądał na strasznego gbura, a okazał się bardzo w porządku, nie czepiał się i na końcu wręczył jej pozytywny.
u mnie to samo wszyscy tacy poważni, stanowczy, w ogóle strach się do nich uśmiechnąć. ale fakt faktem, dużo osób wygląda jak "bez kija nie podchodź" a okazują się naprawdę spoko ludźmi, więc nie ma co się zbytnio sugerować

Quadesha gratuluję jazdy w miarę możliwości rób sobie takie przejażdżki jak najczęściej i niedługo będziesz śmigać jak stara moja kumpela zaraz po zdaniu strasznie bała się jeździć, a parkowanie to już w ogóle tragedia, wciąż myślała, że ma za mało miejsca a teraz ma prawko już 3 miesiące, od września dojeżdża codziennie do szkoły i jeździ już bez żadnego stresu.
__________________
28.11.2014 kierowca
serialomaniaczka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-11-05, 19:38   #1718
Kyarii
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 813
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Zastanawiam się właśnie ile zarabia taki typowy egzaminator mimo wszystko jest to mega znienawidzony zawód, na równi z np. kanarem czy urzędnikiem

Kurde, wkurzyłam się. Odebrałam dzisiaj prawko (czekałam tylko tydzień ) i strasznie napaliłam się że po szkole sobie troche pojeżdże. Nie uwierzycie jaką kłótnię tym wywołałam, usłyszałam że najpierw muszę nauczyć się jeździć jak jest jasno a potem dopiero po ciemku, że nie mają pieniędzy na adwokatów gdybym spowodowała wypadek (wtf?!), że szkoda samochodu jak rozwale (facepalm) i inne super pozytywne rzeczy. Traktują mnie jakbym nigdy nie prowadziła samochodu a egzamin zdała na ładne oczy chyba... Poza tym ciemno robi się już od godziny 16 więc co, będę mogła prowadzić tylko do 16? Nóż się w kieszeni otwiera. Poczułam się jakbym była ślepa i upośledzona umysłowo.
Kyarii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-05, 19:48   #1719
Quadesha
Zakorzenienie
 
Avatar Quadesha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

U mnie to tata, ze gdzie ja chce jeździć i w ogóle bla, bla, bla :P Ale mama sama ma prawko wcale nie tak długo i na swoim przykładzie wie, że muszę sobie poćwiczyć Więc choć ona mnie rozumie i jak chce samochód (oj na razie nie chce, jak zacznę smigac to będzie miała mnie dość :P Tylko paliwa dolewać ) to jak akurat nie jest jej potrzebny to mi daje.

Tata to bez komentarza :P Też uważa, że prawko za ładne oczy dostałam Dziś do mnie jak wróciłam, że za wolno ruszalam to normalne go tak mama wzrokiem zjechala, ze od razu cicho siedział.
Quadesha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-05, 19:56   #1720
Kyarii
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 813
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

A u mnie to mama jest tą marudzącą stroną, zresztą sama jeździ bardzo niepewnie mimo że ma prawko ponad 20 lat.
Rodzice moich koleżanek które mają prawko tak samo pytają 'a gdzie ty chcesz znowu jechać?', bez sensu sa takie pytania, nie chodzi o cel a o to zeby sie po prostu przejechać coby nabrać troche doświadczenia, w końcu nie o to chodzi aby zdać prawko i wrzucić je na dno szuflady.
Kyarii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-05, 20:18   #1721
Quadesha
Zakorzenienie
 
Avatar Quadesha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Ja znam mnóstwo takich przypadków : zdane, ale prawko leży. Kolega, koleżanka i tak można w kółko wymieniać :p Prawda jest taka, ze to kiedyś się przyda Wtedy tylko przypomnieć co i jak, i można jeździć, nie trzeba znowu się stresować, wydawać fortuny.
Quadesha jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-05, 21:37   #1722
AniaKW
Zadomowienie
 
Avatar AniaKW
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Wiadomości: 1 570
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez A_neta1 Pokaż wiadomość
Najlepiej nie słuchać opinii o egzaminatorach. Jak ktoś obleje to zwykle wypisuje na nich jakieś niestworzone w większości bajeczki. Są kamery więc zawsze może się odwołać. Nie zrobi tego? Cóż widocznie jego wina.
Gdyby byli jacyś nie wiadomo jacy dawno by ich zwolnili.

Nawet gburowi da się poprawić humor by wyluzował
Ja się z tym zgadzam. Bo z drugiej strony wszystko można wyjaśnić stresem, ale stres to dopiero będzie, jak się wyjedzie samemu na miasto i nie będzie tam egzaminatora/instruktora z dodatkowym pedałem hamulca.

Jasne, że można uwalić za wszystko i są ludzie, którzy nigdy nie powinni być egzaminatorami. Czyhają tylko by uwalić za każdą pierdołę. Każą zaparkować w wąskich miejscach, gdzie nigdy by się samemu nie wybrało... no i ten plac, dla mnie koszmar, bo nie oddaje realnych warunków. Są też jednak kursanci, którzy powinni odłożyć na jakiś czas zdawanie - dokształcić się lub zwyczajnie dorosnąć. Człowiek z wiekiem się robi grubszy, leniwy to i ruchy ma spokojniejsze za kierą. I to też żaden wstyd. Ja byłam najstarsza na teorii (wykłady), na jazdach tylko jeden facet był po 40, mój instruktor był młodszy ode mnie... w Wordzie jak czekałam na teoretyczny przed salą, to grupa się na mnie gapiła... a jestem po 30... i duże miasto, a jednak...

Należy w siebie wierzyć i się nie zrażać. Dacie radę dziewczyny!

Ale jak ktoś się czuje na siłach, to powinien po prostu zdawać do skutku i tyle. I się nie zrażać. Wobec tego co spotyka nas w życiu, ten egzamin - chociaż bardzo, bardzo stresujący - nie jest aż tak okropnie straszny.
__________________
AniaKW jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-05, 21:45   #1723
Quadesha
Zakorzenienie
 
Avatar Quadesha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Oj ja również się naczytalam złych opinii i te o moim się sprawdziły, ale wiem jak ludzie pod wpływem emocji potrafią kłamać. Szczerze nie życzę tego egzaminatora nikomu. Owszem zdałam, ale facet był okropny. Pewnie jakbym oblala to jeszcze gorzej bym go oceniała :p Ale sam mój instruktor mówił, że zdać z tym facetem to o.O Więc jestem jedną z grona tych szczęśliwych choć egzaminu nie wspominam miło jak koleżanka. Ona trafiła na takiego, który ciągle ją zagadywal, mówił, że ma się nie stresować i w ogóle A mój tylko 13 000 egzaminów (większość z wynikiem negatywnym, jego słowa) przeprowadził :p

Niestety dziewczyny nie mamy wpływu na jakiego trafimy Kto będzie, ten będzie i trzeba dac z siebie wszystko, pokazać na co was stać


PS Wiem, że czasami się powtarzam, ale wiem, że są tu nowe osoby i nie każdy czyta wszystko co było wcześniej pisane :p
Quadesha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-05, 21:59   #1724
Sherminka
Zadomowienie
 
Avatar Sherminka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez Quadesha Pokaż wiadomość
PS Wiem, że czasami się powtarzam, ale wiem, że są tu nowe osoby i nie każdy czyta wszystko co było wcześniej pisane :p
Dobrze, dobrze. Ja tu co raz jakieś niusy wyczytuję
Sherminka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-06, 09:41   #1725
A_neta1
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Moje ADHD (nie stwierdzine ;P) i luz totalny nawet największego gbura zmienią :p
Trzeba po prostu umieć się zachować i wszystko się da
Udać że wszystko jest ok.
Na pewno warto pokazać się z dobrej strony od początku- dynamika rzecz jasna. Nie ślimaczyć się tylko w moment do maksymalnej dopuszczalnej i jest gites

W ciasne też da się wjechać. Bliżej osi dojechać - większy promień skrętu i ok.
__________________
22.06.2015- ostatnie farbowanie.


16.01.2009




A_neta1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-06, 14:41   #1726
201612060923
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 6 533
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez Quadesha Pokaż wiadomość
Niestety dziewczyny nie mamy wpływu na jakiego trafimy Kto będzie, ten będzie i trzeba dac z siebie wszystko, pokazać na co was stać
Mi się dzisiaj trafił po raz drugi ten sam egzaminator-bardzo stresujący typ. I oblałam
201612060923 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-06, 14:49   #1727
Sherminka
Zadomowienie
 
Avatar Sherminka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Mam nadzieję, że po serii oblanych egzaminów przeczytam tu w końcu dobre wiadomości

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;48826817]Mi się dzisiaj trafił po raz drugi ten sam egzaminator-bardzo stresujący typ. I oblałam[/QUOTE]
współczuję grunt to sie nie załamywać, drugi raz to jeszcze nie tragedia
Sherminka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-06, 15:04   #1728
201612060923
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 6 533
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez Sherminka Pokaż wiadomość

współczuję grunt to sie nie załamywać, drugi raz to jeszcze nie tragedia
To był trzeci Jak zwykle miałam pecha na mieście. Poprzednim razem jeździłam już 40 minut, ale facet mnie trzymał i trzymał
O dziwo-nie płakałam po oblaniu, nie to co poprzednimi razami kiedy ryczałam jak bóbr i wszystkich przepraszałam
201612060923 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-06, 15:06   #1729
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez Quadesha Pokaż wiadomość
U mnie to tata, ze gdzie ja chce jeździć i w ogóle bla, bla, bla :P Ale mama sama ma prawko wcale nie tak długo i na swoim przykładzie wie, że muszę sobie poćwiczyć Więc choć ona mnie rozumie i jak chce samochód (oj na razie nie chce, jak zacznę smigac to będzie miała mnie dość :P Tylko paliwa dolewać ) to jak akurat nie jest jej potrzebny to mi daje.

Tata to bez komentarza :P Też uważa, że prawko za ładne oczy dostałam Dziś do mnie jak wróciłam, że za wolno ruszalam to normalne go tak mama wzrokiem zjechala, ze od razu cicho siedział.
U mnie jest inaczej, rodzice cały czas poddają mnie presji, żebym najlepiej WSZĘDZIE jeździła autem. Ech. Powiem tak, przesada w obie strony jest zła Ja nie znoszę prowadzić, gdy obok mnie siedzi tata, bo on się boi, co chwila ,,hamuj!" ,,kierunkowskaz" ,,dziura!"... a jak sobie sama jeżdżę, to jest fajnie.
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-06, 15:52   #1730
Quadesha
Zakorzenienie
 
Avatar Quadesha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;48826817]Mi się dzisiaj trafił po raz drugi ten sam egzaminator-bardzo stresujący typ. I oblałam[/QUOTE]

Przykro mi Jedna koleżanka z kursu miała tak samo, dwa razy pod rząd ten sam egzaminator...





Cytat:
Napisane przez Nadis Pokaż wiadomość
U mnie jest inaczej, rodzice cały czas poddają mnie presji, żebym najlepiej WSZĘDZIE jeździła autem. Ech. Powiem tak, przesada w obie strony jest zła Ja nie znoszę prowadzić, gdy obok mnie siedzi tata, bo on się boi, co chwila ,,hamuj!" ,,kierunkowskaz" ,,dziura!"... a jak sobie sama jeżdżę, to jest fajnie.
Mam identycznie ze swoim. Mój zamiast hamuje mówi "folguj" O.o I ciągle jakieś komentarze by mówił, więc nie dziękuję z tym panem nie jeżdżę Poczeka sobie hm... rok? :p
Quadesha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-06, 16:02   #1731
201612060923
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 6 533
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez Quadesha Pokaż wiadomość
Przykro mi Jedna koleżanka z kursu miała tak samo, dwa razy pod rząd ten sam egzaminator...
Najlepsze było to, że oblałam, bo komuś się zachciało przejechać na czerwonym świetle. Słyszałam, że są takie sytuacje kiedy inni kierowcy lub piesi widząc elki z egzaminem celowo chcą komuś przeszkodzić, ale ja naiwna myślałam, że mnie to nie spotka I to moje po oblaniu Jestem beznadziejna... Egzaminator-Niech pani tak nie mówi
201612060923 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-06, 16:05   #1732
201701300919
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 9 626
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;48827845]Najlepsze było to, że oblałam, bo komuś się zachciało przejechać na czerwonym świetle. Słyszałam, że są takie sytuacje kiedy inni kierowcy lub piesi widząc elki z egzaminem celowo chcą komuś przeszkodzić, ale ja naiwna myślałam, że mnie to nie spotka I to moje po oblaniu Jestem beznadziejna... Egzaminator-Niech pani tak nie mówi[/QUOTE]
Mój kuzyn przepuszczał pieszych a jeden koleś stoi. Kuzyn pokazuje żeby przechodził, ten kiwa głową, że nie. Kuzyn rusza a ten włazi na pasy i po egzaminie
201701300919 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-06, 16:09   #1733
Quadesha
Zakorzenienie
 
Avatar Quadesha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Nie jesteś beznadziejna Kiedy masz kolejny egzamin?

Ja słyszałam od instruktora : Jakiś koles spowodował kolizję i brała w niej udział eLka i on, wina była jego. Dostał najwyższy mandat, punkty karne i od tej pory nienawidził eLek, egzaminów. Jak widział jakiś egzamin to specjalnie np. Zmieniał pas bez kierunku i tego podobne rzeczy. Ludzie są dziwi, nic na to nie poradzimy.
Quadesha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-06, 16:28   #1734
201612060923
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 6 533
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez dimethicone Pokaż wiadomość
Mój kuzyn przepuszczał pieszych a jeden koleś stoi. Kuzyn pokazuje żeby przechodził, ten kiwa głową, że nie. Kuzyn rusza a ten włazi na pasy i po egzaminie
Raz tak miałam na jazdach z instruktorem. Dresy z krwi, kości i poliestru(czy z czego tam są te ich wdzianka)

Cytat:
Napisane przez Quadesha Pokaż wiadomość
Nie jesteś beznadziejna Kiedy masz kolejny egzamin?

Ja słyszałam od instruktora : Jakiś koles spowodował kolizję i brała w niej udział eLka i on, wina była jego. Dostał najwyższy mandat, punkty karne i od tej pory nienawidził eLek, egzaminów. Jak widział jakiś egzamin to specjalnie np. Zmieniał pas bez kierunku i tego podobne rzeczy. Ludzie są dziwi, nic na to nie poradzimy.
Jeszcze nie wiem, instruktor ma mi ustalić Już tata opłacił, wykupił dwie godzinki. Fajnie, że mnie wspiera, chociaż chyba go irytują kolejne pieniądze w plecy, bo to on jest sponsorem akcji pt.Abisans robi prawko

Słuchaj, ja oblewam na bardzo łatwym mieście A więc jestem beznadziejna. Nie mam wśród znajomych ani jednej osoby, która w tym mieście nie zdała trzy razy. Wszyscy za pierwszym albo drugim. A mnie zżera stres i oblewam kolejne egzaminy robiąc głupie błędy na mieście. Ostatnio byłam tak blisko i oblałam

Eeeeh, mają prawko i myślą, że im wszystko wolno
201612060923 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-06, 18:18   #1735
Carousel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez A_neta1 Pokaż wiadomość
Moje ADHD (nie stwierdzine ;P) i luz totalny nawet największego gbura zmienią :p
Trzeba po prostu umieć się zachować i wszystko się da
Udać że wszystko jest ok.
Na pewno warto pokazać się z dobrej strony od początku- dynamika rzecz jasna. Nie ślimaczyć się tylko w moment do maksymalnej dopuszczalnej i jest gites

W ciasne też da się wjechać. Bliżej osi dojechać - większy promień skrętu i ok.
Tak, tylko, że pamiętaj, że jest mała różnica między Tobą a większością z nas - Ty masz już prawko. I miałaś je już wcześniej, więc masz więcej doświadczenia za kierownicą, dlatego łatwo Ci się teraz mówi.

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;48827153]To był trzeci Jak zwykle miałam pecha na mieście. Poprzednim razem jeździłam już 40 minut, ale facet mnie trzymał i trzymał
O dziwo-nie płakałam po oblaniu, nie to co poprzednimi razami kiedy ryczałam jak bóbr i wszystkich przepraszałam[/QUOTE]

Pierwszy boli najbardziej.
Też przepraszałam egzaminatora za pierwszym razem, a on do mnie: 'ależ proszę nie przepraszać, mnie pani na złość nie zrobiła, tylko sobie'.

Cytat:
Napisane przez Nadis Pokaż wiadomość
U mnie jest inaczej, rodzice cały czas poddają mnie presji, żebym najlepiej WSZĘDZIE jeździła autem. Ech. Powiem tak, przesada w obie strony jest zła Ja nie znoszę prowadzić, gdy obok mnie siedzi tata, bo on się boi, co chwila ,,hamuj!" ,,kierunkowskaz" ,,dziura!"... a jak sobie sama jeżdżę, to jest fajnie.
Mnie już też rodzice zapowiadają, że będę musiała jak najwięcej jeździć, jak już zdam, żeby nabrać wprawy itp. Zobaczymy, jak to będzie w praktyce, bo mówi się łatwo. O ile w ogóle kiedykolwiek zdam.

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;48827845]Najlepsze było to, że oblałam, bo komuś się zachciało przejechać na czerwonym świetle. Słyszałam, że są takie sytuacje kiedy inni kierowcy lub piesi widząc elki z egzaminem celowo chcą komuś przeszkodzić, ale ja naiwna myślałam, że mnie to nie spotka I to moje po oblaniu Jestem beznadziejna... Egzaminator-Niech pani tak nie mówi[/QUOTE]

Czyli co się dokładnie stało?

Mnie też egzaminator pocieszał, mówił, że też mu przykro, że musi mi wystawić negatywny, że gdyby nie to, to pewnie bym zdała, że starał się mi nie przeszkadzać i żebym się nie przejmowała i że życzy powodzenia na następnym egzaminie. Niby budujące, ale z drugiej strony straszna szkoda, bo naprawdę fajny egzaminator i pewnie faktycznie bym zdała, bo nie czepiał się głupot.

Cytat:
Napisane przez dimethicone Pokaż wiadomość
Mój kuzyn przepuszczał pieszych a jeden koleś stoi. Kuzyn pokazuje żeby przechodził, ten kiwa głową, że nie. Kuzyn rusza a ten włazi na pasy i po egzaminie

Ale w sumie to trochę niesprawiedliwe, że go oblał. Przecież się zatrzymał i chciał go przepuścić, na nagraniu też to na pewno jest zarejestrowane.

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;48828186]Raz tak miałam na jazdach z instruktorem. Dresy z krwi, kości i poliestru(czy z czego tam są te ich wdzianka)



Jeszcze nie wiem, instruktor ma mi ustalić Już tata opłacił, wykupił dwie godzinki. Fajnie, że mnie wspiera, chociaż chyba go irytują kolejne pieniądze w plecy, bo to on jest sponsorem akcji pt.Abisans robi prawko

Słuchaj, ja oblewam na bardzo łatwym mieście A więc jestem beznadziejna. Nie mam wśród znajomych ani jednej osoby, która w tym mieście nie zdała trzy razy. Wszyscy za pierwszym albo drugim. A mnie zżera stres i oblewam kolejne egzaminy robiąc głupie błędy na mieście. Ostatnio byłam tak blisko i oblałam

Eeeeh, mają prawko i myślą, że im wszystko wolno[/QUOTE]

Ja już oblałam 5 razy i to też w niby łatwym mieście. Z tym, że ja 4 razy nawet z placu nie wyjechałam, więc i tak jesteś lepsza. I nie jesteś beznadziejna, w końcu się uda.
Jak ja podliczyłam wszystkie wydatki za egzaminy i jazdy, to już wyszła kwota prawie jak za drugi kurs. I nadal nie jest skończona.
__________________
Piszę.
Carousel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-06, 18:22   #1736
Quadesha
Zakorzenienie
 
Avatar Quadesha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;48828186]

Słuchaj, ja oblewam na bardzo łatwym mieście A więc jestem beznadziejna. Nie mam wśród znajomych ani jednej osoby, która w tym mieście nie zdała trzy razy. Wszyscy za pierwszym albo drugim. A mnie zżera stres i oblewam kolejne egzaminy robiąc głupie błędy na mieście. Ostatnio byłam tak blisko i oblałam[/QUOTE]

Ty nie jesteś swoimi znajomymi :P Ja też tak się wkurzalam bo u mnie każdy z rodziny kto szedł na 18 na prawko zdawał za 1, a mi się nie udało. Ale trudno, zdałam, ty też zdasz nie ważne za którym
Quadesha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-06, 18:34   #1737
201612060923
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 6 533
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Jest taka sytuacja-chcę skręcić w lewo na skrzyżowaniu ze światłami. Ok, zielone, jadę na środek skrzyżowania, czekam. Przede mną ktoś stoi, tez skręca w lewo. I patrzę-samochody naprzeciwko stoją, zapewne czerwone. Samochód przede mną ruszył. A więc ruszyłam i ja. Hebel. Ktoś naprzeciwko(pozdrawiam) postanowił sobie przejechać na czerwonym. Trochę i mojej w tym winy, bo nie skupiłam się na patrzeniu naprzeciwko-byłam skupiona na pasach po lewej(na drodze w którą skręcałam), bo obok stała kobieta z dzieckiem, więc wiecie

Haha, mój plac...mój łuk to normalnie majstersztyk-mam niesamowite szczęście, że udaje mi się naprostować samochód kiedy już jestem prawie na linii. Jak skręcam na wstecznym, to albo jestem za blisko lewej, albo za blisko prawej A potem się boję, że wjeżdżając w kopertę walnę w tylne tyczki albo mi będzie wystawał przód-zawsze miałam z tym problem na kursach.
A na górce czuję się jak tresowany tygrys przeskakujący płonące obręcze
201612060923 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-06, 18:51   #1738
Personal_Jesus
Zakorzenienie
 
Avatar Personal_Jesus
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 38 005
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;48829979]Jest taka sytuacja-chcę skręcić w lewo na skrzyżowaniu ze światłami. Ok, zielone, jadę na środek skrzyżowania, czekam. Przede mną ktoś stoi, tez skręca w lewo. I patrzę-samochody naprzeciwko stoją, zapewne czerwone. Samochód przede mną ruszył. A więc ruszyłam i ja. Hebel. Ktoś naprzeciwko(pozdrawiam) postanowił sobie przejechać na czerwonym. Trochę i mojej w tym winy, bo nie skupiłam się na patrzeniu naprzeciwko-byłam skupiona na pasach po lewej(na drodze w którą skręcałam), bo obok stała kobieta z dzieckiem, więc wiecie

Haha, mój plac...mój łuk to normalnie majstersztyk-mam niesamowite szczęście, że udaje mi się naprostować samochód kiedy już jestem prawie na linii. Jak skręcam na wstecznym, to albo jestem za blisko lewej, albo za blisko prawej A potem się boję, że wjeżdżając w kopertę walnę w tylne tyczki albo mi będzie wystawał przód-zawsze miałam z tym problem na kursach.
A na górce czuję się jak tresowany tygrys przeskakujący płonące obręcze[/QUOTE]
Ja dalej nie rozumiem, on przejechał a Ty co zrobiłaś,że oblałaś, skoro to on jechał na czerwonym?
__________________
Every siren often my lullaby Every heartbeat functioning thrown to the night I'm quenched in your light And see the floor rising through a dream Forgotten thoughts lost in a memorable theme And soaked to the skin


Mój kulinarny kącik
Personal_Jesus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-06, 18:53   #1739
201612060923
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 6 533
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez Personal_Jesus Pokaż wiadomość
Ja dalej nie rozumiem, on przejechał a Ty co zrobiłaś,że oblałaś, skoro to on jechał na czerwonym?
Chciałam skręcić w lewo, on jechał na wprost i byśmy się mogli zderzyć.
201612060923 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-11-06, 18:53   #1740
Kyarii
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 813
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII

Cytat:
Napisane przez A_neta1 Pokaż wiadomość
Moje ADHD (nie stwierdzine ;P) i luz totalny nawet największego gbura zmienią :p
Trzeba po prostu umieć się zachować i wszystko się da
Udać że wszystko jest ok.
Na pewno warto pokazać się z dobrej strony od początku- dynamika rzecz jasna. Nie ślimaczyć się tylko w moment do maksymalnej dopuszczalnej i jest gites

W ciasne też da się wjechać. Bliżej osi dojechać - większy promień skrętu i ok.
a ja w sumie sie nie zgodze, dwa razy oblałam egzamin i za każdym razem słyszałam 'jeździ pani zbyt dynamicznie i energicznie, na granicy dozwolonej prędkości, a czasem lepiej jest jeździć nawet o 10 mniej niż można to wtedy jest się ostrożniejszym i popełnia się mniej błędów'. I to był strzał w dziesiątkę, wtedy gdy zdałam jeździłam przeważnie 40stką, czułam się jak ostatnia pipa ale widocznie to był klucz do sukcesu. I tak samo widzę że osobom żywym, roztrzepanym jest tak naprawde ciezej zdac.. Prowadzenie pojazdu wymaga skupienia i uwagi a jeśli ktoś łatwo się rozprasza no to musi się ogarnąć za kółkiem.

Dziewczyny, wiem że łatwo mówić, ale żeby zdać trzeba poprzestawiać sobie w główce myślenie tak, aby miec wywalone na tego pana obok. Najlepiej w ogole nie reagowac na jakiekolwiek przytyki i docinki (jesli takowe wystąpią), po prostu zbudujcie taka bariere w glowie i skupcie sie na samej jeździe.
Kyarii jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-10 10:00:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:47.