|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2013-07-23, 17:36 | #61 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
I co tam uzgodniłyście ?
__________________
|
2013-07-23, 17:37 | #62 |
Zadomowienie
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
dziwny wątek ..ta która tu siedzi ..
nie wyszła raczej z choroby
__________________
pani pasztetowa
|
2013-07-23, 17:41 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
Autorka pyta o rady chociaż pomocy powinna szukać w swoim środowisku, u lekarza...
__________________
|
2013-07-23, 20:28 | #64 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Six Feet Under :)
Wiadomości: 120
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
Cynamonka, z postu wynika, że wiele leży też w Twojej psychice. TY masz opory, TY boisz się kontaktu. Powiedz sobie, że wreszcie, to czy TY to zmienisz, zależy od CIEBIE. I próbuj. Cholera, dałaś radę odchudzaniu, jedzeniu, nie dasz rady spojrzeniu?! Po prostu się przełam. Raz nie wyjdzie, drugi raz się uda.
Zacznij zmiany od siebie, od barier, które sama sobie nałożyłaś. |
2013-07-24, 06:48 | #65 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 290
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
Cytat:
dzięki wielkie za odpowiedzi. te poprzednie też |
|
2013-07-25, 10:20 | #66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 23
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
JA byłam z ed 3 lata
z 80 schudłam do 36 kg pod koniec jadłam nawet po 3 tys kalorii chciałam przytyć ale co z tego jak otem całą noc ćwiczyłam ja nie bałam się jedzenia ja bałam się przstać ćwiczyć ja ćwiczyłam min 4 godz dziennie to był przymus potrafiłam biec w miejscu patrząc się w sufit po 2 godz wiedziałam że musze pzytyć ale nie umiałam przestać i z mojej bezsilności poszłam do szpitala cel anoreksja bmi 12 puls 69/46 tam oduczyłam się ćwiczyć nauczyłam się jeść poznałam moje stare smaki i do tego odblokowałam się do słodyczy których nie jadłam 3 lata z 36 kg przytyłam do 53 i mnie wypisali mam 174cm obecnie waze 58kg i jem co chce duzo słodyczy i wszystkiego ćwicze kształtuje sylwetke bo juz mam co a nie same kości wcześniej aż wstyd było isę pokazać i każdy mi zazdrości figuryi patrzy na mnie z zazdrością a ja jestem zadowolona |
2013-07-25, 10:24 | #67 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
Cytat:
__________________
|
|
2013-07-25, 10:45 | #68 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 221
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
Cytat:
|
|
2013-07-25, 21:44 | #69 |
Zadomowienie
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
kogo pyta ..?
__________________
pani pasztetowa
|
2013-07-28, 18:37 | #70 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
jak to kogo pyta.. Pyta tych, ktorym udalo sie wyjść z choroby
Jak sie trzymasz salvatorexd ? |
2013-07-30, 14:18 | #71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 71
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
Jest coraz lepiej ;d nie sądziłam, że ta wizyta tak bardzo mi pomoże. Od zeszłego tygodnia przytylam 0.7 kg !! .
|
2013-08-21, 13:58 | #72 |
Zadomowienie
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
bu skoro tutaj są nic się nie udało. . . pozdro
__________________
pani pasztetowa
|
2013-08-21, 15:43 | #73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
Dżemorowa!! <3
__________________
smocza mama |
2013-08-23, 13:02 | #74 |
Zadomowienie
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
Kasia !! !! !!
ja krzyczę ona milczy (: A czego Ty tu ? tak se?..
__________________
pani pasztetowa
|
2013-08-23, 17:51 | #75 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
z nadziejo na Ciebie, milejdi! nie mam gadu już
__________________
smocza mama |
2013-08-24, 12:21 | #76 |
Zadomowienie
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
moje gie bez zmian ..ale nic po nim ..w takim układzie .. więc niech nadzieja Twa trwa (: w ogóle w ogóle to dobre jest z mną i koło mnie .. nic o Tobie nie wiem ?
__________________
pani pasztetowa
|
2013-11-10, 22:43 | #77 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 38
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
hej dziewczyny
Salvatorexd, Cynamonka, jak tam u Was? Kiedyś sobie trochę pisałyśmy i jestem ciekawa jak się trzymacie? ja przytyłam z tych 35 do 43 kg, ale nie uważam, że jestem zdrowa, bo głowa nadal nie daje mi spokoju i nie umiem zaakceptować tego ciała... nie mojego... nowego... cielska... ale nie mam już zagrożenia życia |
2013-11-10, 23:08 | #78 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 290
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
ooooo witaj, witaj!
cieszę się, że udało Ci się przybrać tych parę kilo! choć pewnie nie było łatwo. ja cały czas balansuję na +/- 2kg i nie umiem się przełamać. choć czasami są lepsze momenty. robi się u mnie ostatnio coraz ciężej. nie chcę wrócić do starych nawyków. nie mogę. nie chcę. ogólnie myślę o terapeucie, bo nie radzę sobie ze sobą. już nawet nie w kwestii jedzenia. a jestem na studiach, opuściłam trochę zajęć, czuję się z tym fatalnie. nie chcę zawalić, nie chcę zniszczyć sobie wszystkiego. choć już miałam zamiar się poddać i wykręciłam numer no rodziców, by oznajmić, że rezygnuję, nie dam rady, idę się leczyć. zobaczymy jak dalej się potoczy powiedz więcej, jak się trzymasz? |
2013-11-11, 13:09 | #79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 38
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
moim zdaniem terapia to świetny pomysł, na początku jest ciężko, ale pomaga szczególnie w tych chwilach kiedy robi się na prawdę źle. Na początku w życiu codziennym nie ma jakiś wielkich efektów, ale te gorsze nastroje i załamania można obgadać na bieżąco, co jest pomocne i nieraz mnie uratowało przed silnym nawrotem. Serio polecam, są nawet darmowe grupy czy darmowa terapia, linie telefoniczne, na które można dzwonić i i też są darmowe.
Też tak masz, że jak zima idzie to jest gorzej i trudniej? W lato to na dwór, coś się robi, wychodzi itp, słońce. A jak idzie zima, to jakoś tak szaro, siedzi się w domu, nie chce wychodzić i jakoś tak ciągnie w dół, przynajmniej mnie. Chociaż mam mega ochotę na czekoladę właśnie w jesień i zimę, mogłabym jeść kilka tabliczek dziennie xD to chyba endorfiny u mnie raz lepiej, raz gorzej, ważyłam już 45 kg, ale tak nie potrafiłam siebie zaakceptować, że schudłam 2kg i teraz mniej więcej utrzymuje te 43kg. Trochę właśnie boję się zimy... w sb idę na rezonans mózgu, żeby zobaczyć, czy są jakieś zmiany, które z fizycznej strony mogą powodować depresję i anoreksję i chyba będę zmieniała leki na mocniejsze, bo pojawiły się u mnie właśnie myśli samobójcze w dość dużej ilości (były zawsze, ale teraz już mnie męczą). często miewasz nawroty? jak sobie z nimi radzisz? studia ciężka sprawa, pamiętam 1rok i był chyba najgorszy. Nowy sposób nauczania, dłużej trzeba wysiedzieć, inaczej się uczyć, masa materiału, nie wiadomo jak go selekcjonować i nie da się np wykuć typowo na pamięć. Tak więc jestem z Tobą. Mam nadzieję i tego Ci życzę, żebyś właśnie przebrnęła przez ten pierwszy rok, drugi już minimalnie łatwiej, a potem im więcej wiedzy, tym szybciej się nabywa nową, bo materiał już się powtarza. Nie wiem, czy masz licencjat na kierunku? Ja jestem na 4 roku bo mam jednolite magisterskie, a jeśli masz licencjat, to zawsze te 3 lata można się przemęczyć i ma się w papierach skończone studia |
2013-11-11, 13:51 | #80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 290
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
tak, mam licencjat. ja akurat jestem na przyjemnym dość kierunku i nie mam tak wiele do nauki (za to multum prac domowych!).
u mnie nie można nazwać tego nawrotami, bo to właściwie dzieje się cały czas. jak sobie radzę? no właśnie nie radzę. sięgam po coraz gorsze 'odstresanty' i zaczynam bać się o siebie. hmmm czy zimą mam gorzej? teoretycznie ja kocham jesień i zimę i zawsze uważam, że wtedy mi się polepsza, że mam wenę do wszystkiego, ale praktycznie to jest jednak na odwrót :P nie rozumiem tego. tak, czekolada, herbatniki i kakao i miliony smakowych herbat to moja zima kurczę, aż tak Ci było ciężko, że musiałaś zrzucić? a gdzie studiujesz? to znaczy chodzi mi o miasto. bo nie wiem, czy mi mówiłaś już wcześniej ja dzisiaj miałam dziwną rozmowę z moją mamą, która po raz enty powtórzyła, że nie ma radości z życia, bo się tylko o mnie martwi i myśli o mojej chorobie. wtedy jestem już w 100% gotowa strzelić sobie w głowę, by wszystkim ulżyć. co do myśli samobójczych, to ostatnio również mam baaaaaaaaaaaaardzo duże nasilenie. |
2013-11-11, 23:27 | #81 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 38
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
licencjat daje zawsze trochę spokoju
a jeśli można zapytać, co masz na myśli pisząc o coraz gorszych odstresantach? nie dałam rady w warszawie studiuję ah.. zna te rozmowy.. to jest najgorsze.. bliskie osoby chcąc niby pomóc, mówiąc o tym, jak jest z nami źle (jakbyśmy same nie wiedziały...) i jak im jest źle, że z ich dzieckiem jest źle... i to ma niby pomóc i zmobilizować do pracy nad sobą...? a działa odwrotnie... daje poczucie bycia ciężarem, bo skoro sobie nie umiem poradzić, i nie wiem kiedy to nastąpi o ile nastąpi, to nie chce się żyć,być,przeszkadzać... a nie mobilizuje się do działania.... nie kumam tego zachowania ze strony bliskich.. więc jeśli masz podobnie, to wyobrażam sobie co czujesz w tej sytuacji |
2013-11-12, 15:12 | #82 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 290
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
ooo też studiuję w warszawie, musimy iść na kawę! ;D
co do odstresantów, to... cholera, aż mi głupio się przyznawać, ale zaczęłam się troszkę okaleczać.. i coraz bardziej mnie ciągnie do alkoholu. mam prawie 20 lat i nie chcę już zacząć go niszczyć po całej linii. i tak wystarczająco je podniszczyłam. |
2013-11-12, 15:58 | #83 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 71
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
Zemną wszystko ok xD małymi kroczkami dążę do poprawnej wagi. Myślałam, że o wiele szybciej mi się to uda. No więc od lipca przytylam ok 5 kg i teraz jest coraz ciężej. Jestem z siebie dumna, bo przestałam ćwiczyć i od czasu do czasu siegne po coś slodkiego:-P. To nie tylko sposób odzywiania uległ zmianie. Najważniejsza przemiana zaszła we mnie. Cieszę się, że mi się układa.
Coraz bardziej jednak popadam w kilkudniowe depresje. Nie mam ochoty na nic. No może tylko na płacz... Muszę jeszcze dodać, że miesiaczki jak nie było, tak nie ma.. Edytowane przez Salvatorexd Czas edycji: 2013-11-13 o 16:34 |
2013-11-12, 18:00 | #84 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Ożarów Mazowiecki
Wiadomości: 5
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
Witajcie, Rodziny osób z zaburzeniami odżywiania się często nie potrafią dostrzec swojego udziału w przebiegu choroby i obarczają winą osobę chorą lub wytrwale ignorują problem, często też udzielają nieadekwatnych rad, próbują kontrolować na odległość itd. Jeśli nie podejmują terapii rodzinnej, co zdarza się bardzo często, osoba chora ma o wiele dłuższą drogę do powrotu do zdrowia. Osoby już pełnoletnie mogą podjąć terapię indywidualną - do czego zachęcam. Procesom separacji i budowania własnej niezależności od rodziny sprzyja osobne mieszkanie, pomoc przyjaciół, realizowanie pasji. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w zdrowieniu Edytowane przez psychoterapeutka Czas edycji: 2013-11-12 o 18:16 |
2013-11-14, 07:35 | #85 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
Chodzenie do psychologa pomaga, jeśli się uwierzy, że może pomóc. Z przymusowych wizyt raczej nic nie wynika. Wybranie, by samej wziąć odpowiedzialność za siebie...i trzymanie się tego pomimo potknięć.
Można wyść z tej choroby i żyć lepiej bez nawrotów. Pomyślności |
2013-11-14, 13:02 | #86 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 38
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
oo! no to super! musimy się wybrać
to w sumie podobnie jak u mnie, co do tego okaleczania niestety... Ale dobrze, że widzisz to, że idziesz w coś innego jak np. alkohol... gorzej chyba by było, moim zdaniem, jakbyś tego nie zauważała ---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ---------- Cytat:
Super, że też są przemiany w głowie, a chodziłaś na terapię? Jak sobie radzisz z tymi dniami depresyjnymi? O miesiączkę nieraz trzeba długooo walczyć, ja też nie mam ---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ---------- sama prawda! jeśli chce się nad sobą pracować to terapia przynosi efekty. Chociaż ja byłam zmuszona do terapii i nie chciałam na początku, to dobry terapeuta potrafi do siebie przekonać i odpowiednio poprowadzić, by odszukać motywację |
||
2013-11-14, 16:24 | #87 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 71
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
Nie, nie chodziłam na żadną terapię. Nie mam zielonego pojęcia jak udało mi się wytrwać. Pytalas o dni depresyjne.. Więc lykam tabletki na uspokojenie i zajmuję się czymś, co lubię np. Zaczynam czytac książkę. Później juz samo przechodzi
najbardziej martwi mnie ta miesiaczka. Nie czuję się jak dziewczyna :| płakać mi się chce kiedy któraś z koleżanek mówi o "tych dniach " Chciałabym mieć w przyszłości dzieci, ale nie wiem co z tego wyjdzie... jak długo juz nie masz ? Jeżeli mogę spytać. Zrozumiem jeżeli nie będziesz chciała odpowiedzieć, bo to intymna sprawa. Ja nie mam chyba od sierpnia zeszłego roku |
2013-11-14, 17:56 | #88 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 290
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
Cytat:
|
|
2013-11-14, 18:02 | #89 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 71
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
Te tabletki to chyba Calms xD i z tego co wiem, to nie są na receptę :-D
|
2013-11-14, 19:41 | #90 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 290
|
Dot.: Do anorektyczek, którym udało się wyjść z choroby.
sprawdziłam je, nazywają się Kalms- jeszcze lepiej xD pomagają?
|
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:02.