2013-02-04, 09:30 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Wiadomości: 7 913
|
Dot.: nie wiem czy to TEN ;(
Cytat:
|
|
2013-02-04, 17:11 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
|
Dot.: nie wiem czy to TEN ;(
trzymam za Was kciuki
__________________
nasz dzień |
2013-02-06, 16:17 | #33 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 294
|
Dot.: nie wiem czy to TEN ;(
Cytat:
|
|
2013-02-07, 12:01 | #34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: nie wiem czy to TEN ;(
Droga Autorko, ja a propos tego, że mieszkacie osobno. Wiem, że wśród Was, Wizażanki, są takie, które wolą zamieszkać z TŻ po ślubie... Ale ja zawsze i kategorycznie będę głosić, że powinno się wcześniej pomieszkać wspólnie. I o ile wśród panien zdania są podzielone, o tyle wszystkie mężatki (na czele z moją Mamą!) namawiają mnie żebyśmy koniecznie wcześniej ze sobą pomieszkali.
Jestem z moim TŻ od prawie sześciu lat; wyjeżdżaliśmy wspólnie na wakacje, "pomieszkiwał" u mnie po kilka dni, gdy wynajmowałam pokój w stolicy, ale dopóki nie wynajmiemy wspólnie kawalerki i nie spędzimy w niej kilku miesięcy nie będę dobrze czuła się przed ołtarzem. Kocham go, jest wspaniałym człowiekiem, dobrym, dowcipnym i przystojnym (; Ale są takie błahostki, które w perspektywie wspólnego życia nagle mają znaczenie. Chociażby fizjologia - a co, jeśli okaże się, że Wasz TŻ ma ochotę na seks codziennie, a Wy raz na miesiąc? Co jeśli oboje wstajecie rano marudni? Co rano będzie kłótnia? Wiem, brzmi to trochę infantylnie, ale uwierzcie mi, że lepiej wiedzieć na co się piszemy. Jeśli chodzi o matkę... Ufff... Ja zaczynam mieć dosyć swojej przyszłej teściowej. Zawsze ją lubiłam i ona mnie (ma dwóch synów, a widać, że marzyła jej się córka), ale robi straszne problemy ze wspólnym spaniem. Ja nie wiem - czy ona nie zdaje sobie sprawy, że jej synowie (26 i 24 lata) mają swoje potrzeby i to jest zdrowe i fajne? W tym roku obraziła się, że spałam u mojego TŻ w Sylwka :| Albo którejś niedzieli nagle do nas przyszła i mówi, że idziemy do kościoła. Wie przecież, że ja do kościoła nie chodzę, że biorę ślub kościelny i obchodzę święta kościelne ale traktuję to jako tradycję rodzinną i tyle, nie jestem wierząca, zresztą TŻ tak samo. Mimo to zaczęła nas na tę mszę wyciągać. Jakie miała do tego prawo?
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007 Zaręczeni od 5 grudnia 2012 Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014 |
2013-02-07, 20:18 | #35 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 247
|
Dot.: nie wiem czy to TEN ;(
Cytat:
Oczywiście masz rację, że dobrze jest poobcować ze swoją drugą połówką na co dzień. Myślę, że może to i pomóc- poznać na wylot swojego wybranka, jego przyzwyczajenia, codzienne nawyki, czy też po prostu zbadać jak to wspólne życie będzie wyglądało. Z drugiej strony może też "zaszkodzić"- może zbyt wcześnie wkraść się rutyna, albo można uznać, że to nie ta osoba, co w gruncie rzeczy wyjdzie na dobre i nie trzeba mieć na głowie problemu jakim jest rozwód. Niemniej jednak nie każdy ma tak tolerancyjnych - o ile to słowo nie jest już w dzisiejszych czasach nadużyciem- rodziców. Autorka zaznaczała, iż jej tż jest bardzo wierzący, zapewne jego matka również. Tak jak trzeba szanować to, że Ty jesteś ateistką, tak trzeba szanować dogmaty osób wierzących i zasady jakimi się kierują. Kościół mieszkanie przed ślubem traktuje jako grzech, przez który często wiele par ma problem z dostaniem rozgrzeszenia przed ślubem (znam takie przypadki osobiście). Jest to więc respektowane nie tylko przez władze Kościoła ale i przez samych wiernych- szczególnie rodziców i starszych ludzi. Stąd więc zakładam, iż autorka i jej tż nie mogliby tak ot po prostu zamieszkać razem- gdyż nie mięliby przyzwolenia rodziców i dopiero byłaby awantura. I nie wiadomo jak do tego podchodził sam przyszły Pan młody- skoro jest silnie wierzący. Nie wiadomo też kto ich utrzymuje, czy żyją na własnych rachunek, a to też bardzo ważna kwestia. |
|
2013-02-08, 13:45 | #36 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 7
|
Dot.: nie wiem czy to TEN ;(
Cytat:
|
|
2013-02-09, 18:15 | #37 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Montenegro
Wiadomości: 1 250
|
Dot.: nie wiem czy to TEN ;(
Cytat:
co do pogrubionego |
|
2013-02-11, 10:52 | #38 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 945
|
Dot.: nie wiem czy to TEN ;(
Cytat:
Cytat:
Autorko ja napisze tylko tyle: jeśli widzę takie uzależnienie faceta od matki to od razu zapala mi się czerwona lampka. Jeśli już teraz Twój Narzeczony nie potrafi zerwać pępowiny to nie łudź się, że po ślubie stanie się cud. Takie kobiety potrafią skutecznie zatruć życie |
||
2013-02-19, 12:01 | #39 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 10
|
Dot.: nie wiem czy to TEN ;(
Cytat:
Co do właściwego tematu dyskusji w odpowiedzi do Seniorrita... Czytając pierwszy post, szczególnie informacje o wieku, a następnie o tym, że partner nie zauważa problemów, odniosłam wrażenie, że to typ człowieka, któremu "jest dobrze tak jak jest" i lepszej dziewczyny nie znajdzie (bo już nie jest młodzieniaszkiem). Ja rozumiem, że mężczyźni są może mniej spostrzegawczy, ale jeśli zwróciłaś mu uwagę na to, że czujesz się źle traktowana, to on powinien bezwzględnie stanąć po Twojej stronie. W końcu to mężczyzna ma być "obrońcą" kobiety... Może on rzeczywiście nie chce zauważać problemów bo tak mu wygodniej. Ma narzeczoną, którą może się pochwalić, więc nikt go nie męczy pytaniami "kiedy się ożenisz?", nie musi się niczym martwić, zajmować, bo przecież lepiej niech kobiety zajmą się organizacją ślubu... Ale kiedy wspomnisz, że masz wątpliwości, to on mówi "przepraszam, nie wyobrazam sobie zycia bez Ciebie", bo wie, że tym Cię zmiękczy i znowu będzie miał spokój. To, że na ostatnim weselu lepiej Cię traktował potwierdza to, co napisałam wyżej, że może się pochwalić Narzeczoną, ale mi to wygląda na "pokaz" przed rodziną. A jak się zachowa w sytuacji kiedy będziecie sami z jego Mamusią? Moim zdaniem powinnaś się zastanowić, czy na pewno chcesz wyjść za mąż ZA NIEGO, i nie ufać jego obietnicom czy zapewnieniom, tylko sprawdzić czy to przekłada się na czyny. Jeśli teraz nie jest dobrze, to nie ma co liczyć na to, że po ślubie będzie lepiej... |
|
2013-02-19, 14:55 | #40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Wiadomości: 7 913
|
Dot.: nie wiem czy to TEN ;(
Cytat:
|
|
2014-05-08, 23:24 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 82
|
Dot.: nie wiem czy to TEN ;(
Hej!
Rok temu tutaj pisałam i powiem Wam że wróciłam do wątku przypomnieć sobie co radziliście bo niestety ale znowu sie wysypały kwestie rodzinne..a do slubu miesiac. Niestety nie jest fajnie. Mama nadal jak nie lubila tak nie lubi. Slub sobie organizuje sama. Ostatnio sie zbuntowalam w sobie i postanowilam poczekac az on cos zrobi i tak mijaja dni...ja patrze z przerazeniem ze nie mamy masy rzeczy do slubu a on nic nie robi...oczywiscie byly super momenty. Bylo i definitywne zerwanie na miesiac gdzie znowu sie zeszlismy...i znowu sie posypalo...masakra |
2014-05-10, 10:20 | #42 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: nie wiem czy to TEN ;(
Cytat:
Osobiście zrezygnowałabym z tego związku rok temu. Cytat:
Wątpliwości masz Autorko od bardzo długiego czasu, a mimo to zaplanowałaś ślub, jakby to był gwarant, że wszystko nagle cudownie się naprawi i Twój narzeczony-ciepłe kluchy zmieni sie o 180stopni. A najpewniej facet będzie dalej nawalał, a Ty będziesz dalej wmawiać sobie, że skoro go taaak kochasz to trzeba wybaczyć, zacisnąć zęby i cierpieć dalej. |
||
2014-05-13, 08:18 | #43 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 309
|
Dot.: nie wiem czy to TEN ;(
Cytat:
Także TŻ po prostu musi pokazać, że jest dorosły, ma swoje życie. Jemu się pewnie wydaje, że jak wybierze jedno to bez odwrotu. Ale przecież to, że będzie z Tobą i po Twojej stronie, nie oznacza, że z mamą ma zerwać wszystkie kontakty - będzie potrzebować pomocy - proszę bardzo. Jedno nie wyklucza drugiego, tylko on musiałby zdać sobie sprawę, kiedy faktycznie jest niezastąpiony, a kiedy to są tylko wymysły... Dla mnie rozwiązanie idealne - mieszkanie 300 km dalej. Dwa razy do roku mogę ścierpieć pewne zachowania |
|
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:20.