KOZIOROŻCOWE HARCE cz. IX

[Allicja]

Oj Koduś wątpię, ja sama nie mogę się zdecydować czego wymagać przede wszystkim

[kodeina]

Napisane przez Allicja

Oj Koduś wątpię, ja sama nie mogę się zdecydować czego wymagać przede wszystkim

pomożemy wybrać...kolor

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

oho już się zaczyna nasza mała Polska - wojenka
http://wiadomosci.onet.pl/2681,21548...e_lokalne.html

[blonde_hair]

Napisane przez kodeina

pomożemy wybrać...kolor

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

oho już się zaczyna nasza mała Polska - wojenka
http://wiadomosci.onet.pl/2681,21548...e_lokalne.html

to zaczyna sie szopka

Allicja a jakiego wózka szukasz?Pewnie jakiejs lekkiej spacerówki?

[kodeina]

w tym tekście też źdźbło prawdy widać...a nawet więcej
http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdan..._,artykul.html

bardzo ciekawy tekst
http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdan..._,artykul.html

[puchatkowa]

Alicjo jak coś wybierzesz daj znać bo nas to też kiedyś czeka to już sobie zapiszemy w ulubionych ten najlepszy z najlepszych

Okropne jest to kłócenie się o pochówek. Już zapomnieli jak płakali w sobotę?

[Allicja]

Ja szukam coś super lekkiego, żeby się składało najlepiej do minimum ale żeby miało wygodne siedzisko, super amortyzację i żeby było ładne to się nie da

Napisane przez Puchatkowa

Okropne jest to kłócenie się o pochówek. Już zapomnieli jak płakali w sobotę?

zgadzam się powinniśmy im pozwolić odejść w spokoju a czy byli wielcy i niezastąpieni to czas pokarze.

dobranoc

[Susanna]

Napisane przez architekt80

a ja ogladam Hausa po niemiecku(wszystko niestety dubbinguja)

Zupełnie jak w czeskiej TV - wszystko dubbingują :/

Napisane przez Allicja

Ja dalej szperam za wózkiem idealnym. Tż już nawet nie otwiera linków ode mnie. Chce żebym kupiła i już.

Rozumiem Twój ból - niedawno kuzynka szukała wózka idealnego, wybór jest przeogromny. Ale już chyba znalazła

Napisane przez kodeina

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

oho już się zaczyna nasza mała Polska - wojenka
http://wiadomosci.onet.pl/2681,21548...e_lokalne.html

Norma. Byłoby mi wstyd.

Napisane przez kodeina

w tym tekście też źdźbło prawdy widać...a nawet więcej
http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdan..._,artykul.html

Ja go lubiłam więc ten artykuł nie jest dla mnie

Napisane przez puchatkowa

Okropne jest to kłócenie się o pochówek. Już zapomnieli jak płakali w sobotę?

Tylko czekałam kiedy zapomną. Długo nie trzeba było czekać.

Witajcie.
Ale chce mi się spać.

[architekt80]

guten tag everybody

Sus ja tez spie na stojaco

Ide na rozmowe o prace trzymajcie kciuki

[Susanna]

Napisane przez architekt80

Ide na rozmowe o prace trzymajcie kciuki

Archi trzymam kciuki!! Koniecznie daj znać jak Ci poszło, czuję że Cie przyjma

[cate_]

Dzień dobry

Napisane przez puchatkowa

cate by Cię szybko do domku puścili

Napisane przez Allicja

Cate rozumiem Cię, zwłaszcza na patologi ciąży( a zapewne tam teraz leżakujesz ) można "sfiksować"

Ja dalej szperam za wózkiem idealnym. Tż już nawet nie otwiera linków ode mnie. Chce żebym kupiła i już.

Tam właśnie leżakuję
Co do wózka to takiego chyba nie znajdziesz

Napisane przez kodeina

Cate dobrze że wyniki lepsze
Spokojnie..my wirtualnie jesteśmy z Tobą

Napisane przez architekt80

guten tag everybody

Sus ja tez spie na stojaco

Ide na rozmowe o prace trzymajcie kciuki

[puchatkowa]

Dobry

archi

[Ag4]

Szybko się zaczęło. To było do przewidzenia :/


Archi powodzenia!


Zmykam do nauki i czekam na kuriera, zamówiłam sobie w końcu fotel biurowy

[kaarooo]

Dzień dobry. Co do kłótni, jest to nieuniknione. Mnie przeraża sytuacja. Wiele osób sobie po prostu nie zdaje sprawy, jakie to ma znaczenie polityczne. Wychodzi szopka :/

Już nawet nie mam ochoty o tym myśleć...

Postanowiłam sobie dietkować. Tzn, jestem na to gotowa od dłuższego czasu, a nadal czuję się tak niepewnie. Muszę poczekać na wagę, żeby wiedzieć dokładnie co i jak. Ale przygotowuję organizm do tego wszystkiego )

Nie chce mi się uczyć

Trzymam kciuki, za udaną rozmowę!!!

[blonde_hair]

Archi za udana rozmowe.

Allicja jak juz znajdziesz wózek to sie pochwal, mnie tez niedługo czeka wymiana

Tak w ogole to dzien dobry!
U nas słoneczna pogoda, ale jestem niewyspana bo synek od 5 rano pogaduchy sobie urzadzał

[kaarooo]

Cóż.. mnie wczoraj małż przyniósł "radosną" nowinę. Otwiera się przed nim szansa. Szansa dla nas obojga. Kontrakt w duńskiej firmie. Na razie półroczny. Nie wie nawet jak zareagować. Widzę, że chce bym się zgodziła. Rozumiem go, wiem czego pragnie, ale serce mnie tak w środku boli...
Decyzja ma zapaść na początku maja, czyli za niedługo.

I wiecie co? Chciałabym.. aby mu się udało. Serce z tęsknoty mi pęknie, ale się będzie realizował. Przecież będzie wracać.

Będę dzielna jakby co.. Będę dzielna...

[NiEBiE]

karo, po 1 witaj, jeszcze się nie poznałyśmy. Też jestem z 15 stycznia. 1986 rok?
A po 2. nie byłoby szansy, abyś wyjechała z TŻ?

[kaarooo]

Tak, 86 Witaj
Nie, nie ma w tym momencie żadnej szansy.

[blonde_hair]

Napisane przez kaarooo

Tak, 86 Witaj
Nie, nie ma w tym momencie żadnej szansy.

Nawet jakby on wyjechał to pól roku to niedługo. Zleci szybciutko a on ma super szanse podniesc kwalifikacjeW razie jakby sie przedłuzylo chyba mogłabys pózniej do niego dojechac?
Na dłuza mete zwiazki na odległosc nie sa dobre ale pół roku to niewieleBedzie ciezko ale dacie rade, a to tylko umocni Wasza miłosc

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Niebie a Ty kiedy lecisz?

[Allicja]

dzień dobry
Archi trzymam kciuki
kaarooo rozstania są przykre chociaż czasem konieczne. Pół roku to dla mnie byłoby bardzo długo, teraz czasem 6 tygodni nie mogę doczekać

Napisane przez Ag4

Zmykam do nauki i czekam na kuriera, zamówiłam sobie w końcu fotel biurowy

no w końcu

[NiEBiE]

karo, to szkoda. Ale pewnie poleciałabyś do niego na urlop, moglibyście wtedy razem pobyć, a 6 miesięcy szybko Wam zleci.

blonde, lecę w niedzielę. Czyli za 4 dni.

[blonde_hair]

Napisane przez Allicja

dzień dobry
Archi trzymam kciuki
kaarooo rozstania są przykre chociaż czasem konieczne. Pół roku to dla mnie byłoby bardzo długo, teraz czasem 6 tygodni nie mogę doczekać
no w końcu

No kazdy czuje to inaczej. Zgadzam sie rozstania sa PRZYKRE Ja zyłam w zwiazku na odleglosc 2,5 roku wiec te pół roku to dla mnie pikusdo wytrzymania. Najdłuzszy okres przez ktory sie nie widzielismy to 8 miesiecy. Dlatego znam ten bol i wiem co karoo czujesz bo ja tez gdy sie dowiedzialam bylo mi bardzo smutno i przykro i myslałam ze umre z tesknoty. Ale to tylko umacna zwiazek, wiec glówka do gory i sie nie zamartwiaj. Dasz rade!

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Niebie to juz niedługo

[architekt80]

ja wyjechalam z mezem

dzieki za kciukiale bez niemieckiego to wielka dupa bedzie a nie praca............kupila m sobie slownik i gramatyke w zwiazku z tym

[madziaczek:*]

hej dziewczyny
ja tylko na moment, o 19.25 mam wylot, o 22.30 ladujemy we Wro...
strasznie sie denerwuje
trzymajcie kciuki...
zamelduje sie z domu, a teraz ide jesc obiad z rodzinka,bo niedlugo trzeba bedzie zbierac sie na lotnisko...

[Ag4]

MAdzik szczęśliwego lotu



ale mi net muli dzis już któryś raz próbuję tu pisać i ciągle mnie rozłacza

a kuriera dalej nie ma :/

[kaarooo]

Cześć dziewczęta

Wróciłam z miasta, byłam w UM popytać o paszporty. Ale do US nie dotarłam po pita.

My żyliśmy na odległość łącznie 4 długie lata, także znam ból rozłąki. Nawet 5 bo rok po ślubie mieszkałam sama niestety Praca o tyle, że firma jest duńska, natomiast nie wiadomo gdzie by robił, raz tu raz tam. Więc to też na razie odpada, poza tym ja mam studia jeszcze. Ale wiem że wytrzymam, silna jestem, poza tym... Marzy o tym, a dla mnie nie ważne gdzie będę żyła, ważne że z nim

[blonde_hair]

Napisane przez kaarooo

Cześć dziewczęta

Wróciłam z miasta, byłam w UM popytać o paszporty. Ale do US nie dotarłam po pita.

My żyliśmy na odległość łącznie 4 długie lata, także znam ból rozłąki. Nawet 5 bo rok po ślubie mieszkałam sama niestety Praca o tyle, że firma jest duńska, natomiast nie wiadomo gdzie by robił, raz tu raz tam. Więc to też na razie odpada, poza tym ja mam studia jeszcze. Ale wiem że wytrzymam, silna jestem, poza tym... Marzy o tym, a dla mnie nie ważne gdzie będę żyła, ważne że z nim

I to najwazniejsze


MadziaUdanego lotu!

[Susanna]

Napisane przez madziaczek:*

hej dziewczyny
ja tylko na moment, o 19.25 mam wylot, o 22.30 ladujemy we Wro...
strasznie sie denerwuje
trzymajcie kciuki...
zamelduje sie z domu, a teraz ide jesc obiad z rodzinka,bo niedlugo trzeba bedzie zbierac sie na lotnisko...

Madzik wielkie kciukasy sa szczęśliwy lot i ladowanie!!

Napisane przez kaarooo

Cześć dziewczęta

Wróciłam z miasta, byłam w UM popytać o paszporty. Ale do US nie dotarłam po pita.

My żyliśmy na odległość łącznie 4 długie lata, także znam ból rozłąki. Nawet 5 bo rok po ślubie mieszkałam sama niestety Praca o tyle, że firma jest duńska, natomiast nie wiadomo gdzie by robił, raz tu raz tam. Więc to też na razie odpada, poza tym ja mam studia jeszcze. Ale wiem że wytrzymam, silna jestem, poza tym... Marzy o tym, a dla mnie nie ważne gdzie będę żyła, ważne że z nim

Karo nie zazdroszczę sytuacji, ciężka sprawa

Wórciłam od weterynarza z Ksenką. Boze masakra. Od 2 tygodni ma ranę na lopatce, co sie lekko podgoiła to ja to widocznie swedziało wiec drapała. Wczoraj patrze a obok tej rany zaczyna odchodzić sierść ze skórą Od razu zadzwonbiłam do weterynarza, kazala przyjechać. Okazalo się że ma tm bakterie i to sie w życiu tak nie zagoi. trzeba było sciąć tę skórę aż do mięśni Nie umiałam na to patrzeć, mama trzymała Ksenke a ja wyszłam bo mało co a bym tam padła. Oczywiście znowu antybiotyki, w piatek powtórna wizyta. Biedne zwierzę.
Teraz siedzi wystraszona pod łożniem, no wielką ranę popsikaną takim "srebrem" zeby nie drapała/lizala. Brrr co za widok.
Lece na poczte i kupic jej cos do jedzenia :/

[puchatkowa]

madziu za szczęśliwy lot

Sus biedna Ksenka - pogłaszcz ją ode mnie

karooo faktycznie decyzja trudna, ale szansa wielka. Pół roku to chyba faktycznie jest do wytrzymania

[Patucha]

nawet nie wiem , kiedy minęły te 3 dni
Madziu za lot, wracaj cała do nas
Sus biedna psinka - doskonale Cię rozumiem
Archi jak rozmowa

Kode rzeczywiście - nie trzeba było długo czekać na kłótnie

[Susanna]

Pat ale to kocinka

Puszku - pogłaszczę.

Ta uroczystośc przywitanie 30 trumien ze zwłokami - serce się kraje gdy widzi się zrozpaczone rodziny A teraz przejazd ulicami Warszawy.