nabazgrane o samotnym piciu kawy,,,

[nocna_mara]

Znajduje sie na skraju swiata w nieduzym miescie,w którym ponoc ludzie mieszkaja,lecz ja nie moga zadnych z tych ludzi poznac czuje potrzebe przebywania z nimi lecz jakos nikt nie chce sie ze mna zaprzyjaznic czy to dotyczy tylko mnie,czy wy tez macie kłopoty z nowymi przyjazniami?podejrzewam, ze cos ze mna jest nie tak a moze,to mój wiek?ot i tak sobie nabazgrałam.

[Pitipel]

Napisane przez nocna_mara

Znajduje sie na skraju swiata w nieduzym miescie,w którym ponoc ludzie mieszkaja,lecz ja nie moga ,,,zadnych z tych ludzi poznac,,czuje potrzebe przebywania z nimi,,,lecz ,jakos nikt nie chce sie ze mna zaprzyjaznic,,,,czy to dotyczy tylko mnie,czy,,wy ,tez macie kłopoty z nowymi przyjazniami?podejrzewam, ze cos ze mna jest nie tak,,,a moze,to mój wiek?,,,,ot i tak sobie nabazgrałam,,,

Cześć!!!
Z wiekiem zawieramy przyjaźnie coraz trudniej - jesteśmy mniej ufni, to normalne. A ile Ty masz lat?
Nie będę pisać, że zawsze jest wizaż, bo przyjaźnie w realu są czymś szczególnie cennym i zupełnie innym.
Tutaj bardzo dużo zależy od Ciebie - ale chyba nie siedzisz gdzieś w kącie i nie czekasz aż Cię znajdą? Jeśli tak - to musisz to zmienić!!! powodzenia!!!

[Abuba]

Też czasami rozmyślam o przyjaźniach.

Miałam kiedyś przyjaciółkę od serca, a w zasadzie dwie, duzo okazji do nawiązania przyjaźni, ale jakoś je roztrwoniłam. Teraz trudno wejść mi na głębszy poziom znajomości, a czasem naprawdę mam takie chwile, kiedy łaknę wręcz przyjaźni.

Lubię rozkładać moje problemy na czynniki pierwsze i oto znalazłam kilka przyczyn, dlaczego teraz jest trudniej (przynajmniej mi).

1. w latach szkolnych często bywało sie z kimś praktycznie na okrągło - rano lekcje, potem jakiś wieczorny wypad, wspólne imprezy, kino, pizza itd w weekendy, do tego jeszcze wspólne wyjazdy na wycieczki - był czas i okazja, by poznawać ludzi w różnych sytuacjach i w różnych stanach emocjonalnych, nie tylko w tych, w których oni sobie życzą. I tutaj gładko przechodzę do punktu 2.
2. Wydaje mi się, że ludzi zbliżaja przede wszystkim wspólnie przeżyte chwile słabości, a teraz będąc dorosłą, kreuję się raczej na kobietę sukcesu, staram się być we wszystkim the best, nie ukazywać słabości. Dlaczego?
3. Mam problem, jak przełamać granicę fizycznosci. Kiedyś chodziłyśmy z psiapsiółkami pod rękę, na dzień dobry rzucałyśmy się sobie na szyję, i na imprezach tańczyłyśmy razem. A potem dorosłam i zesztywniałam... Ale może taki kontakt dotykowy nie jest potrzebny w przyjaźni? Mężczyźni jakoś bez tego żyją...
5. Dawniej przyjaźniłam się tylko z jakąś dziewczyną, dziś automatycznie muszę polubic jej chłopaka/męża. To trudniejsze. A przekonałam się, że nie ma nic gorszego, niż skrywanie przed przyjaciółką niechęci do jej TŻ. Wtedy omija się różne tematy w rozmowach, i nie spotyka się tak często, i robi się jakoś sztucznie, i to już nie przyjaźń chyba...
4. Kiedyś łatwiej mi było znieść krytykę. Naprawdę nie obraziłabym się dawniej, gdyby ktoś publicznie mnie wyśmiał, nazwał głupią i nie wiem, co jeszcze zrobił. Choć moje poczucie własnej wartości nie było stabilne i moglo zostać podkopane przez takie sytuacje, to jednak wiedziałam, że ktoś, kto mnie nie lubi jednego dnia, juz następnego może poczuć do mnie sympatię. Teraz, choć głośno mówię, że to nieprawda, to jednak za bardzo się przejmuję tym, co myslą o mnie inni.

Sorry, że tak analizuję...

W każdym razie mam jeszcze nadzieję, że jeśli się wyluzuję i powrócę do dziecięcego stanu świadomości, to znajdę/zdobędę nowe przyjaźnie

Abuba

[Nutka]

a nie możesz Ty wyjśc do ludzi...Zapisz sie na język obcy,areobic..wiem że to brzmi tak banalnie ale sama musisz zacząć wychodzić do ludzi

[nocna_mara]

Strasznie sie na siebie wsciekłam ze na forum opowiadam takie rzeczy i wnocy nie mogłam spac chciałam wycofac ten watek,ale nie wiem jak to sie robi. Abuba ,masz całkowita racje, podpisuje sie pod twoim tekstem.Nutka,ja wychodziłam do ludzi,starałam sie zaprzyjazinic, ale patrzyli na mnie jak na dziwoląga, jak spróbowałam pare razy na gadzie zagadac do jakies osoby z tego miasta to brano mnie za lesbijke. Kobiety w sieci szukaja facetów, a nie kolezanki na rower czy wypicie kawy chodze na siłownie ale, tam tez totalna klapa.

[Pitipel]

Napisane przez nocna_mara

Strasznie sie na siebie wsciekłam,,ze na forum opowiadam takie rzeczy,i wnocy nie mogłam spac,,chciałam wycofac ten watek,ale nie wiem jak to sie robi.Abuba ,masz całkowita racje,podpisuje sie pod twoim tekstem.Nutka,ja wychodziłam do ludzi,starałam sie zaprzyjazinic,,ale ,patrzyli na mnie jak na dziwoląga,jak spróbowałam pare razy na gadzie ,,,zagadac do jakies osoby ,z tego miasta,,,to brano mnie za lesbijke.Kobiety w sieci szukaja facetów, a nie kolezanki na rower czy wypicie kawy chodze na siłownie,,,,,ale, tam tez totalna klapa,,,

w zasadzie dziewczyny napisały po prostu wszystko
nie wiem co jeszcze mogłabym Ci napisać poza ty, że jestem duchem z Tobą, ale to jakby niewiele wnosi do sprawy
Trzymaj się

[Nutka]

Napisane przez nocna_mara

Strasznie sie na siebie wsciekłam,,ze na forum opowiadam takie rzeczy,i wnocy nie mogłam spac,,chciałam wycofac ten watek,ale nie wiem jak to sie robi.Abuba ,masz całkowita racje,podpisuje sie pod twoim tekstem.Nutka,ja wychodziłam do ludzi,starałam sie zaprzyjazinic,,ale ,patrzyli na mnie jak na dziwoląga,jak spróbowałam pare razy na gadzie ,,,zagadac do jakies osoby ,z tego miasta,,,to brano mnie za lesbijke.Kobiety w sieci szukaja facetów, a nie kolezanki na rower czy wypicie kawy chodze na siłownie,,,,,ale, tam tez totalna klapa,,,

O matko na jakim "gadzie" po prostu idź i się zapisz a tam w trakcie zajęć poznasz ludzi..zareczam...inaczej sie nie da

[takasobieania]

tez am taki problem jak autorka wątku. Głównie z kobietami. Mam kilku przyjaciól (facetów) i na prawde super sie z nimi dogaduje (nawet mój TZ to toleruje ) ale z facetami o makijazu nie pogadam... i takich innych kobiecych sprawach...

[majag]

ja tez długo czułam się samotna chociaz w tłumie ludzi aż los mnie spotkał z moją przyjaciółką i mimo ,że rozmawiamy przez internet i nie możemy spotkac się razem na zakupach to i tak mamy cudowny kontakt i kawę pijemy razem;-) ona po jednej stronie a ja po drugiej - teraz nie wyobrażam sobie życia bez niej - a poznałam ją dzięki wizażowi

[Misi]

No tak jakbym o sobie pisala. Ja tez chodze na silownie, ale co z tego jak w obcym jezyku nie pogadam, a jak z dziewczyna chce sie zaprzyjaznic na czacie to mysli zem lisbijka lub udaje zem dziewczyna.

[nocna_mara]

Gad to w skrócie komunikator gadu gadu,a na siłownie to ja chodze ,i to regularnie od wielu lat, przychodza tam dziewczyny ,które chca zarwac chłopaków, a panie w wieku balzakowskim, cos mi sa niechetne, moje próby zagadania do nich zakonczyły sie fiaskiem. Nie napisałam,ze mój problem powstał w momencie przeprowadzki do nowego miejsca zamieszkania,za soba zostawiłam przyjaciółki i cały ten mój swiat,w którym czułam sie jak ryba w wodzie.Mieszkam tu juz 4 lata i chyba juz popadłam w desperacje, ze wypowiadam sie na forum,,

[nan]

Napisane przez nocna_mara

Gad to w skrócie komunikator gadu gadu,a na siłownie to ja chodze ,i to regularnie od wielu lat,przychodza tam dziewczyny ,które chca zarwac chłopaków,a panie w wieku balzakowskim,,cos mi sa niechetne,moje próby zagadania do nich ,,zakonczyły sie fiaskiem.Nie napisałam,ze mój problem powstał w momencie przeprowadzki do nowego miejsca zamieszkania,za soba zostawiłam ,,przyjaciółki,,i cały ten mój swiat,w którym czułam sie jak ryba w wodzie.Mieszkam tu juz 4 lata,,,i chyba juz popadłam w desperacje,ze wypowiadam sie na forum,,

Po pierwsze chciałabym Ci powiedzieć, że bardzo mi się podoba Twój nick

Po drugie uważam, że nie ma w tym nic złego, że wypowiadasz się na forum Nie myśl o sobie jako o desperatce, która "narzuca nam" swój problem. Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że wstydzisz się trochę, że o tym piszesz. Nie ma powodu. Tu na naszym forum rozmawiamy o bardzo różnych sprawach, wiele osób opowiada o tym, co je boli, albo zasięga rady innych w życiowych problemach, czasem bardzo intymnych . Nie ma powodu do wstydu - każda osoba tutaj ma do zaoferowania coś naszej wizażankowej społeczności, na tym to forum polega . Uważam, że dobrze trafiłaś i mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej .
Pitipel ma rację - rzeczywiście z wiekiem coraz trudniej zawiera się znajomości, stajemy się może bardziej nieufni, może więcej rzeczy nam przeszkadza w innych, stajemy się bardziej wybredni w doborze towarzystwa. Poza tym, żeby pielęgnować przyjaźnie musimy poświęcać temu czas, ale w dobie pracy od świtu do nocy nie jest to takie proste. Niektórzy lekceważą internet jako źródło nowych przyjaźni, ale ja uważam, że niesłusznie - sama spotkałam tu bratnie dusze, których nigdy bym pewnie nie poznała, choćby z racji odległości i zdumiewa mnie jak wiele mamy wspólnego.
Pozdrawiam serdecznie, Nan

[nocna_mara]

miło mi,ze mój nick ci sie podoba.

(twój tez jest fajny)a wział sie stad, ze kiedys duzo czasu spedzałam w sieci, uzalezniona przez pół roku; siec zmieniła całe moje zycie, to nie wstyd, ze tu sie uzalam, ale raczej złosc ze, nie moge sobie poradzic w tym nowym swiecie w kórym sie znalazłam. Jestem osoba kontaktowa, mam sporo przyjaciól, ale zostali 600km odemnie, a te przyjaznie przez siec, nie zastapia mi wspolnego wypicia kawy czy pojscia na rower.

[effcia_32]

Ja mam dużo koleżanek, ale co do przyjaciół. Nie wiem- nie mam ich. Może to i wiek się kłania, ale nie, wątpię. To zależy od nas. Jakie jesteśmy? Może znajdując ludzi z którymi mogłbyśmy się zakolegować powinnyśmy się zmienić ? Może mamy chechę która innym ludziom nie odpowiada? Trzeba się zastanowić, ale nie nad ludźmi tylko nad sobą. Oto moja rada.

[Pitipel]

nocna_maro, przeedytowałam wszystkie Twoje posty i pousuwałam z nich nadmiar przecinków - tak doprawdy wygodniej czytać to, co napisałaś.
Oczywiście poza przecinkami w żaden sposób nie ruszałam treści twoich wypowiedzi.
Zrobiłam to tylko i wyłącznie ze względu na czytających, a własciwie na ich oczy - bardzo prosze weź to pod uwagę pisząc nastepne posty.

[nocna_mara]

usuwaj,,ja juz tak pisze,,,nie wiem dlaczego tak mam,,,,ale, lubie te przecinki,,,,a twój nick,,,,jaka ma historie?bardzo dziwny,,,

[Pitipel]

Nie, usuwać nie będę, zobaczymy co na to dziewczyny - jeśli im nie przeszkadza to OK to nie moje forum, ja się przemęczę...
A nie mogłabyś np. pisac noramlnie, a wyraz upodobaniu do przecinków dawać robiąc po dwa rządki - na początku i na końcu?
Pitipel pochodzi z gugania mojego synka

[nocna_mara]

ładnie guga twój synek,,ale,,co on sie stara wygugac? twoje imie?czy mamusia?

[julka29]

Wiem cos o samotnosci... co z tego ze mam męża,którego wiecznie nie ma,z którym obecnie mam problemy... Fakt mam 2 przyjaciółki,ale one maja swoje życie - praca,mąż,chłopak...nie zawsze jest ta mozliwosc spotkania,ostatnimi czasy bardzo rzadko sie widujemy.Jak któras bedzie chciała pogadac to nie ma sprawy.wiem ze gg nie da tego samego co normalna rozmowa ale zawsze cos.

[nocna_mara]

julka wychodzi na to,ze samotnych jest tu mało,,,całe forum takie zaganiane,,,a ,to porady u fryzjerki,wymiana kosmetyków,,,jakby nastawic ucha,,to straszny gwar za drzwiami,,,a ,tu zima za pasem,,,deprecha swoim paskudnym pazurem juz drapie mi w drzwi,,pewnie chce sie ze mna zaprzyjaznic i ze mna pic ta kawe,,,,

[nan]

Napisane przez nocna_mara

julka wychodzi na to,ze samotnych jest tu mało,,,całe forum takie zaganiane,,,a ,to porady u fryzjerki,wymiana kosmetyków,,,jakby nastawic ucha,,to straszny gwar za drzwiami,,,a ,tu zima za pasem,,,deprecha swoim paskudnym pazurem juz drapie mi w drzwi,,pewnie chce sie ze mna zaprzyjaznic i ze mna pic ta kawe,,,,

Zaganianie nie wyklucza samotności, a wręcz ją wspomaga. Ja przez dłuższy czas byłam ciężko przerażona moją sytuacją, ponieważ w mojej firmie często wymagane są nadgodziny i to w ilościach przeczących zdrowemu rozsądkowi. Spędziwszy tu kiedyś miesiąc na pracy po nocach, po którym czułam się o 20 lat starsza, zaczęłam się głęboko zastanawiać nad sensem tego wszystkiego. Sensu się nie doszukałam, ale niestety moja życiowa sytuacja wymaga ode mnie takich poświęceń. W związku z tym mam bardzo mało czasu dla przyjaciół i bardzo boli mnie to, że tak ich zaniedbuję, ale wierzcie mi, po takim 20-godzinnym maratonie w robocie, nawet jak pozwolą mi się wyspać, czuję się jak zmięta stówa w kałuży i ostatnie na co mam ochotę, to wychodzić z domu w celach towarzyskich czy jakichkolwiek innych. To jest ogromna przeszkoda w kontakcie z ludźmi i czasem mam już tego serdecznie dość, ale jak już wspomniałam - wyjścia z tej sytuacji dla mnie nie ma.

[nocna_mara]

Napisane przez nan

Zaganianie nie wyklucza samotności, a wręcz ją wspomaga. Ja przez dłuższy czas byłam ciężko przerażona moją sytuacją, ponieważ w mojej firmie często wymagane są nadgodziny i to w ilościach przeczących zdrowemu rozsądkowi. Spędziwszy tu kiedyś miesiąc na pracy po nocach, po którym czułam się o 20 lat starsza, zaczęłam się głęboko zastanawiać nad sensem tego wszystkiego. Sensu się nie doszukałam, ale niestety moja życiowa sytuacja wymaga ode mnie takich poświęceń. W związku z tym mam bardzo mało czasu dla przyjaciół i bardzo boli mnie to, że tak ich zaniedbuję, ale wierzcie mi, po takim 20-godzinnym maratonie w robocie, nawet jak pozwolą mi się wyspać, czuję się jak zmięta stówa w kałuży i ostatnie na co mam ochotę, to wychodzić z domu w celach towarzyskich czy jakichkolwiek innych. To jest ogromna przeszkoda w kontakcie z ludźmi i czasem mam już tego serdecznie dość, ale jak już wspomniałam - wyjścia z tej sytuacji dla mnie nie ma.

Jeszcze nie tak dawno,byłam tak samo zaganiana jak ty,ale bardzo lubiłam to zagnianie,,praca,,,dom i dziecko, które sama wychowałam bez babc i przedszkola,,,,,ale,,,dom był otwarty,,ciagle cos sie w nim działo,drzwi sie nie zamykały,,czasami miałam tego dosyc,,,ale teraz ,,tak bardzo mi tego brakuje,,,,nastały dla mnie spokojne i nudne czasy......wrrrr

[Abuba]

Nocna Maro!

Za jakieś dwa miesiące czeka mnie przeprowadzka do Poznania. Nie znam tam nikogo. Będę siedzieć w domu z dwoma córeczkami. I jestem przerażona...

Chyba wejdę na forum emigrantek i podpytam, jak one rozpoczynały nowe życie...



Abuba

[nocna_mara]

Abuba,,róznie moze byc,,mnie sie nie udało,,a ,próbowałam juz wszystkiego,,,a ,moze jest jeszcze cos ,,czego nie wypróbowałam?,,i ja tego nie wiem,,,,

[Jelonek]

Napisane przez nocna_mara

Abuba,,róznie moze byc,,mnie sie nie udało,,a ,próbowałam juz wszystkiego,,,a ,moze jest jeszcze cos ,,czego nie wypróbowałam?,,i ja tego nie wiem,,,,

Nocna_maro bardzo proszę o wysłuchanie prośby moderatora i zastosowanie się do niej. Jesteś na forum publicznym, na którym stosowanie się do zasad jest wymagane. W regulaminie jest stosowny punkt o pokemonach (a takie utrudnianie czytelnikowi odczytania treści wypowiedzi poprzez nadużywanie przecinków, pod ten punkt zasad podchodzi). Z regulaminem polecam się zapoznać, bo Piti nie siedzi tutaj po to, żeby edytować Twoje wiadomości.

[nocna_mara]

Napisane przez Pitipel

Nie, usuwać nie będę, zobaczymy co na to dziewczyny - jeśli im nie przeszkadza to OK to nie moje forum, ja się przemęczę...
A nie mogłabyś np. pisac noramlnie, a wyraz upodobaniu do przecinków dawać robiąc po dwa rządki - na początku i na końcu?
Pitipel pochodzi z gugania mojego synka

,,,,,Jelonku, chcesz to masz,,,to moje ostatnie przecinki,

[Pitipel]

Napisane przez nocna_mara

,,,,,Jelonku, chcesz to masz,,,to moje ostatnie przecinki,

nocna_maro kochana nie czepiaj się Jelona, bo ma rację. Wchodzisz na forum - poczytaj regulamin - szczególnie pkt 4. Pisałaś, ze siedziałaś długo w sieci kiedyś tam i dużo pisałaś - i ja nie wierzę, że nikt Ci wtedy nie zwrócił uwagi z powodu tych przecinków, bo to utrudnia czytanie, naprawdę.
poczytaj zresztą:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=83490
I nie obrażaj się, proszę, tylko zrezygnuj z przecinków - naprawdę będzie nam łatwiej

[Abuba]

Nocna Maro! Różnie można rozumieć "ostatnie przecinki" - mam nadzieję, że nie oznaczają one Twojego powrotu do biernego uczestnictwa w życiu forum.
Naprawdę, nie czuj się urażona... Popatrz na to tak, że ktoś chce, aby czytano Twoje wypowiedzi i aby były one zrozumiałe.
Odczytuję Twoje przecinki, jako chęć podkreślenia nastroju i dodania jeszcze więcej treści do słów, tak je "czuję" - ale mamy tutaj całą galerię buziek, na pewno znajdziesz coś zastępczego

A teraz małe przytulanie i do miłego

Abuba

[Pitipel]

Napisane przez Abuba

Nocna Maro! Różnie można rozumieć "ostatnie przecinki" - mam nadzieję, że nie oznaczają one Twojego powrotu do biernego uczestnictwa w życiu forum.
Naprawdę, nie czuj się urażona... Popatrz na to tak, że ktoś chce, aby czytano Twoje wypowiedzi i aby były one zrozumiałe.
Odczytuję Twoje przecinki, jako chęć podkreślenia nastroju i dodania jeszcze więcej treści do słów, tak je "czuję" - ale mamy tutaj całą galerię buziek, na pewno znajdziesz coś zastępczego

A teraz małe przytulanie i do miłego

Abuba

Nie słyszałam jeszcze, żeby ktoś rezygnował z wizau z pwodu przecinków, mocna_mara też na peno nie zrezygnuje z nas, tylko z przecinków