utrata przyjaciółki - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-10-18, 14:24   #1
twenty_eleven
Rozeznanie
 
Avatar twenty_eleven
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 858

utrata przyjaciółki


cześć dziewczyny!
mam taki duży problem i zmagam się z nim już w sumie 2, 3 lata..chodzi o moją przyjaciółke..znamy się X lat, w sumie od zerówki, jesteśmy teraz razem w jednej klasie w liceum i stajemy się koleżankami do pogadania o sprawdzianach, szkole i nic więcej...ona też to zauważa, ale mam wrażenie, że się z tym pogodziła.. kilka razy gadałyśmy o tym, miałyśmy iść na studia razem do Krk, mieszkać, ale czuję, że to będzie dla mnie męka i zaczym zastanawiać się nad innym miastem...nie wiem jak to się stało, po prostu zaczęłyśmy 'się tracić' i w sumie mam wrażenie, że to ciągniemy tylko z przyzwyczajenia, bo tyle lat ...w sumie teraz widze, że duża cześć tej 'rozłąki' to chyba była przez jej chłopaka (nadal z nim jest).. bardzo fajny, sympatyczny i w ogole, ale chyba właśnie dlatego przestałam być jej potrzebna.. boli mnie to i widze, że ją też. miałyśmy już jakieś kryzysiki, ale teraz to jest na prwade męka i poczucie, że się skończyło. niby wiem, że mogę na nią liczyć, ale to już nie jest ta sama więź ...męcze się z tym, nie wiem co zrobić, bo nie mam innej pzyjaciółki i z nią wiele mnie łączy i zależy, ale co ja mam zrobić jak czuje, że nawet przestałyśmy mieć tematy do rozmów inne niż szkoła ... siedze na przerwie w klasie, z nią w ławce, ona się śmieje do telefonu, bo pisze z chłopakiem, a jak pytam co jest takiego śmiesznego, to mówi nic ... mam ochotę się rozpłakać..może to zabrzmi okropnie, ale już mam dosyć...

kolejną taką męczącą mnie sprawą jest to że nie wiem, co jest ze mną nie tak.. jestem trochę nieśmiała, ale umiem gadać z ludzmi, nie boje się ich i w sumie przełamuje.. wyglądam jak zwykła, normalna dziewczyna i tak się zachowuje, ale nie mogę zrozumieć czemu ludzie omijają mnie szerokim łukiem.. jest mi naprawdę przykro kiedy w autobusie koło mnie jest wolne miejsce i nawet wolą stać niż siąść obok..to bardzo dołujące.. w sumie nie mam takich bliższych znajomych, raczej z klasy, ale nie przeszkadzało mi to nigdy, ale boję się, że jak pojde na studia, to nawet nikt nie będzie chciał ze mną rozmawiać i zostane sama jak palec..
wkurza mnie też to, że moją przyjaciółka nie może uszanować tego, że wole zostać w domu (to może nie jestem normalna, skoro chce zostać w piątek w domu?) niż iść z nią i jej chłopakiem na jakąś imprezę..tylko jakieś głupie teksty w stylu 'myślałam, że chcesz zmieć nasze relacje'...chce! oczywiście, ale nie mam ochoty udawać wyluzowaną i wesołą, jak się tak nie czuje.. swoją drogą mam bardzo rano zajęcia z rysunki i po prostu nie mam siły i chciałabym chociaż chwilkę odpocząć po tygodniu z kawą, książką i kocem albo sobie coś obejrzeć, tak po prostu..

od razu mi lżej, nawet dzięki napisaniu!
__________________
Kosmetyki, naturalna pielęgnacja i makijaż - przegląd kosmetycznych nowości, recenzje i wskazówki dot. makijażu - zapraszam na Instagram
twenty_eleven jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 14:51   #2
Darkoz
Zakorzenienie
 
Avatar Darkoz
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
Dot.: utrata przyjaciółki

To sama coś zaproponuj, jeśli impreza Ci nie pasuje. Kawiarnia, kino, spacer po plaży, rowery. Jak masz jakiś problem, podziel się nim z nią, zamiast gadać o sprawdzianach. Jeśli byłyście wcześniej razem w innej szkole, może warto by spotkać się ze znajomymi z dawnej klasy, żeby sobie powspominać?
Jednak skoro mówisz, że trwa to już 2, 3 lata, to przyjaźń prawdopodobnie się wypaliła i nie ma sensu jej ciągnąć, skoro już i tak nie sprawia przyjemności.
__________________

Darkoz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 15:12   #3
maniowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 289
Dot.: utrata przyjaciółki

skoro potrzebujesz jednego dnia, żeby odpocząć, może zaproś ją wtedy do siebie na babski wieczór? obejrzyjcie film, serial, zróbcie popcorn, napijcie się wina, spróbuj odnowić z nią kontakt. zrób to z wyprzedzeniem najlepiej, żeby nie miała większych planów z chłopakiem na ten czas.
maniowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 15:29   #4
suvetar
Raczkowanie
 
Avatar suvetar
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 152
Dot.: utrata przyjaciółki

Cytat:
Napisane przez twenty_eleven Pokaż wiadomość
wkurza mnie też to, że moją przyjaciółka nie może uszanować tego, że wole zostać w domu (to może nie jestem normalna, skoro chce zostać w piątek w domu?) niż iść z nią i jej chłopakiem na jakąś imprezę..tylko jakieś głupie teksty w stylu 'myślałam, że chcesz zmieć nasze relacje'...chce! oczywiście, ale nie mam ochoty udawać wyluzowaną i wesołą, jak się tak nie czuje.. swoją drogą mam bardzo rano zajęcia z rysunki i po prostu nie mam siły i chciałabym chociaż chwilkę odpocząć po tygodniu z kawą, książką i kocem albo sobie coś obejrzeć, tak po prostu..

od razu mi lżej, nawet dzięki napisaniu!
Hehe, jakbym słyszała siebie Też wolę posiedzieć w weekend nad książką z kubkiem herbaty w łapie albo przejść się na długi spacer, ogólnie odpocząć od ludzi. Niektórzy z moich znajomych ze dwa razy w tygodniu chodzą na imprezy przeciągające się do rana, mój umysł nie jest w stanie tego ogarnąć. Cenię sobie ciszę i spokój.

Co do przyjaźni - mnie to wygląda na klasyczne wypalenie. Byłam w bardzo podobnej sytuacji. Przez jakieś 7 lat praktycznie nie rozstawałam się z przyjaciółką, to była chyba najbardziej "symbiotyczna" relacja w moim życiu, rozumiałyśmy się prawie bez słów. Poszłyśmy jednak do różnych liceów i pomimo częstych spotkań coś zaczęło się psuć. Zmiana środowiska to jedno, ale w którymś momencie po prostu zorientowałam się, że brak już nam wspólnych tematów. I to nie tak, że szkoły nas "rozdarły" - mieszkamy praktycznie 5 minut od siebie! Czasami tak po prostu bywa, to zupełnie naturalny proces. Nie warto desperacko walczyć o przyjaźń - to bardzo delikatna materia. Zwłaszcza jeśli jednej osobie zależy bardziej niż drugiej. Ja pogodziłam się już, że nie będziemy "przyjaciółkami na zawsze", ale z nostalgią wspominam spędzony razem czas.

A jeśli chodzi o jazdę autobusem - jeśli tak jak piszesz jesteś normalnie wyglądającą, zwyczajną dziewczyną, prawdopodobieństwo że ludzie nie siadają obok ciebie z jakiegoś obrzydzenia jest prawie zerowe. Myślę, że takie wnioski wynikają raczej z Twojej kiepskiej samooceny, a nie jakiejś nieprzyjaznej aury unoszącej się wokół ciebie Ale wiem, co czujesz. W gimnazjum dokuczała mi regularnie grupka niewyżytych nastolatków i przez dobre trzy lata po opuszczeniu szkoły słysząc w tramwaju czyjś śmiech moim pierwszym odruchem było odwrócenie się i wycofanie, odbierałam go jako atak na siebie.

Studia nie są takie straszne, nawet dla nieśmiałych samotniczek. Ja rozpoczęłam je właśnie z takim statusem i teraz (co stwierdzam nadal z pewnym zaskoczeniem) mam więcej bliskich znajomych niż kiedykolwiek wcześniej. Buzia do góry.
suvetar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 15:54   #5
maniowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 289
Dot.: utrata przyjaciółki

Cytat:
Napisane przez suvetar Pokaż wiadomość
Hehe, jakbym słyszała siebie Też wolę posiedzieć w weekend nad książką z kubkiem herbaty w łapie albo przejść się na długi spacer, ogólnie odpocząć od ludzi. Niektórzy z moich znajomych ze dwa razy w tygodniu chodzą na imprezy przeciągające się do rana, mój umysł nie jest w stanie tego ogarnąć. Cenię sobie ciszę i spokój.

Co do przyjaźni - mnie to wygląda na klasyczne wypalenie. Byłam w bardzo podobnej sytuacji. Przez jakieś 7 lat praktycznie nie rozstawałam się z przyjaciółką, to była chyba najbardziej "symbiotyczna" relacja w moim życiu, rozumiałyśmy się prawie bez słów. Poszłyśmy jednak do różnych liceów i pomimo częstych spotkań coś zaczęło się psuć. Zmiana środowiska to jedno, ale w którymś momencie po prostu zorientowałam się, że brak już nam wspólnych tematów. I to nie tak, że szkoły nas "rozdarły" - mieszkamy praktycznie 5 minut od siebie! Czasami tak po prostu bywa, to zupełnie naturalny proces. Nie warto desperacko walczyć o przyjaźń - to bardzo delikatna materia. Zwłaszcza jeśli jednej osobie zależy bardziej niż drugiej. Ja pogodziłam się już, że nie będziemy "przyjaciółkami na zawsze", ale z nostalgią wspominam spędzony razem czas.

A jeśli chodzi o jazdę autobusem - jeśli tak jak piszesz jesteś normalnie wyglądającą, zwyczajną dziewczyną, prawdopodobieństwo że ludzie nie siadają obok ciebie z jakiegoś obrzydzenia jest prawie zerowe. Myślę, że takie wnioski wynikają raczej z Twojej kiepskiej samooceny, a nie jakiejś nieprzyjaznej aury unoszącej się wokół ciebie Ale wiem, co czujesz. W gimnazjum dokuczała mi regularnie grupka niewyżytych nastolatków i przez dobre trzy lata po opuszczeniu szkoły słysząc w tramwaju czyjś śmiech moim pierwszym odruchem było odwrócenie się i wycofanie, odbierałam go jako atak na siebie.

Studia nie są takie straszne, nawet dla nieśmiałych samotniczek. Ja rozpoczęłam je właśnie z takim statusem i teraz (co stwierdzam nadal z pewnym zaskoczeniem) mam więcej bliskich znajomych niż kiedykolwiek wcześniej. Buzia do góry.
nostalgia, to tęsknota za ojczyzną.
maniowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 16:14   #6
suvetar
Raczkowanie
 
Avatar suvetar
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 152
Dot.: utrata przyjaciółki

Cytat:
Napisane przez maniowa Pokaż wiadomość
nostalgia, to tęsknota za ojczyzną.
Owszem, takie było pierwotne znaczenie tego słowa. Ale w ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci bardzo się rozszerzyło. Można równie dobrze wspominać z nostalgią dzieciństwo czy stare czasy. Zacytowałaś cały komentarz aby przyczepić się do jednego wyrazu?

Edytowane przez suvetar
Czas edycji: 2013-10-18 o 16:22
suvetar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 16:36   #7
maniowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 289
Dot.: utrata przyjaciółki

jeśli mam być szczera, to tak. polonistki poprawiają na używanie pierwotnego znaczenia, to też zakuło mnie w oczy.
maniowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-10-18, 16:55   #8
suvetar
Raczkowanie
 
Avatar suvetar
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 152
Dot.: utrata przyjaciółki

Cytat:
Napisane przez maniowa Pokaż wiadomość
jeśli mam być szczera, to tak. polonistki poprawiają na używanie pierwotnego znaczenia, to też zakuło mnie w oczy.
Według Innego słownika języka polskiego pod redakcją Mirosława Bańki nostalgia to "uczucie smutku i tęsknoty do czegoś, co minęło bezpowrotnie lub jest niedostępne, a wydaje się bardzo cenne". Polonistki są często radykalnymi purystkami językowymi, ale nostalgia w użytym przeze mnie kontekście też jest poprawna.

A skoro jesteśmy już przy poprawianiu - zakuć to się możesz w kajdany. Błędy w oczy kłują.
suvetar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 17:06   #9
szynka_w_toscie
Zadomowienie
 
Avatar szynka_w_toscie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 798
Dot.: utrata przyjaciółki

Czasami tak bywa, że "wyrastamy" z nastoletnich przyjaźni, ale nic na to nie poradzisz. Sama miałam przyjaciółkę przez całe gimnazjum (chodziłyśmy do jednej klasy) i liceum (inne szkoły, ale często się widywałyśmy). Jak ona poszła na studia to kontakt się urwał. Ona zaczeła żyć studenckim życiem, a ja taka nie byłam. No cóż, stało się. Najważniejsze to zostawić przeszłość za sobą bo na siłę nic nie da się przywrócić.
Nawet jeżeli byś poszła z nią i z jej chłopakiem na imprezę to wydaje mi się, że to niczego nie naprawi. Jeżeli nie macie o czym gadać nawet w szkole, a co dopiero by było poza nią.

Co do Twojej nieśmiałości to sądzę, że dużo rzeczy sobie wymyślasz. Ludzie stoją w autobusach z 1000 różnych powodów i na pewno żaden nie jest powiązany z Tobą! Mogą na przykład za kilka przystanków wysiadać, nie lubią siadać w autobusach albo nie chcą żeby jakaś stara baba się do nich czepiała, że siedzą (sama kilka razy właśnie dlatego wolałam postać).
Myśl trochę bardziej optymistycznie! Może właśnie na studiach spotkasz koleżankę która ma podobne zainteresowania i sposoby spędzania wolnego czasu jak Ty?
szynka_w_toscie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 18:02   #10
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: utrata przyjaciółki

Cytat:
Napisane przez szynka_w_toscie Pokaż wiadomość
Czasami tak bywa, że "wyrastamy" z nastoletnich przyjaźni, ale nic na to nie poradzisz. Sama miałam przyjaciółkę przez całe gimnazjum (chodziłyśmy do jednej klasy) i liceum (inne szkoły, ale często się widywałyśmy). Jak ona poszła na studia to kontakt się urwał. Ona zaczeła żyć studenckim życiem, a ja taka nie byłam. No cóż, stało się. Najważniejsze to zostawić przeszłość za sobą bo na siłę nic nie da się przywrócić.
Nawet jeżeli byś poszła z nią i z jej chłopakiem na imprezę to wydaje mi się, że to niczego nie naprawi. Jeżeli nie macie o czym gadać nawet w szkole, a co dopiero by było poza nią.

Co do Twojej nieśmiałości to sądzę, że dużo rzeczy sobie wymyślasz. Ludzie stoją w autobusach z 1000 różnych powodów i na pewno żaden nie jest powiązany z Tobą! Mogą na przykład za kilka przystanków wysiadać, nie lubią siadać w autobusach albo nie chcą żeby jakaś stara baba się do nich czepiała, że siedzą (sama kilka razy właśnie dlatego wolałam postać).
Myśl trochę bardziej optymistycznie! Może właśnie na studiach spotkasz koleżankę która ma podobne zainteresowania i sposoby spędzania wolnego czasu jak Ty?

Po prostu zmieniłyście się i już tak do siebie nie pasujecie. To nie jest wina któregoś z was. U mnie jest podobna sytuacja z przyjaciółką, z miesiąc próbowałem utrzymać tą naszą relację bo miałem nadzieje, że się poprawi ale teraz już mi się odechciało
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 19:24   #11
maniowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 289
Dot.: utrata przyjaciółki

Cytat:
Napisane przez suvetar Pokaż wiadomość
Według Innego słownika języka polskiego pod redakcją Mirosława Bańki nostalgia to "uczucie smutku i tęsknoty do czegoś, co minęło bezpowrotnie lub jest niedostępne, a wydaje się bardzo cenne". Polonistki są często radykalnymi purystkami językowymi, ale nostalgia w użytym przeze mnie kontekście też jest poprawna.

A skoro jesteśmy już przy poprawianiu - zakuć to się możesz w kajdany. Błędy w oczy kłują.
dziękuję, jestem o jedną rzecz mądrzejsza.
maniowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-18, 19:29   #12
suvetar
Raczkowanie
 
Avatar suvetar
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 152
Dot.: utrata przyjaciółki

Cytat:
Napisane przez maniowa Pokaż wiadomość
dziękuję, jestem o jedną rzecz mądrzejsza.
Ja chyba nie będę już tak szastać nostalgią, polski trudna języka jest
suvetar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 19:34   #13
maniowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 289
Dot.: utrata przyjaciółki

Cytat:
Napisane przez suvetar Pokaż wiadomość
Ja chyba nie będę już tak szastać nostalgią, polski trudna języka jest
no najłatwiejszy na pewno nie jest. ale człowiek uczy się całe życie
maniowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 19:44   #14
twenty_eleven
Rozeznanie
 
Avatar twenty_eleven
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 858
Dot.: utrata przyjaciółki

Cytat:
Napisane przez suvetar Pokaż wiadomość
Hehe, jakbym słyszała siebie Też wolę posiedzieć w weekend nad książką z kubkiem herbaty w łapie albo przejść się na długi spacer, ogólnie odpocząć od ludzi. Niektórzy z moich znajomych ze dwa razy w tygodniu chodzą na imprezy przeciągające się do rana, mój umysł nie jest w stanie tego ogarnąć. Cenię sobie ciszę i spokój.

Co do przyjaźni - mnie to wygląda na klasyczne wypalenie. Byłam w bardzo podobnej sytuacji. Przez jakieś 7 lat praktycznie nie rozstawałam się z przyjaciółką, to była chyba najbardziej "symbiotyczna" relacja w moim życiu, rozumiałyśmy się prawie bez słów. Poszłyśmy jednak do różnych liceów i pomimo częstych spotkań coś zaczęło się psuć. Zmiana środowiska to jedno, ale w którymś momencie po prostu zorientowałam się, że brak już nam wspólnych tematów. I to nie tak, że szkoły nas "rozdarły" - mieszkamy praktycznie 5 minut od siebie! Czasami tak po prostu bywa, to zupełnie naturalny proces. Nie warto desperacko walczyć o przyjaźń - to bardzo delikatna materia. Zwłaszcza jeśli jednej osobie zależy bardziej niż drugiej. Ja pogodziłam się już, że nie będziemy "przyjaciółkami na zawsze", ale z nostalgią wspominam spędzony razem czas.

A jeśli chodzi o jazdę autobusem - jeśli tak jak piszesz jesteś normalnie wyglądającą, zwyczajną dziewczyną, prawdopodobieństwo że ludzie nie siadają obok ciebie z jakiegoś obrzydzenia jest prawie zerowe. Myślę, że takie wnioski wynikają raczej z Twojej kiepskiej samooceny, a nie jakiejś nieprzyjaznej aury unoszącej się wokół ciebie Ale wiem, co czujesz. W gimnazjum dokuczała mi regularnie grupka niewyżytych nastolatków i przez dobre trzy lata po opuszczeniu szkoły słysząc w tramwaju czyjś śmiech moim pierwszym odruchem było odwrócenie się i wycofanie, odbierałam go jako atak na siebie.

Studia nie są takie straszne, nawet dla nieśmiałych samotniczek. Ja rozpoczęłam je właśnie z takim statusem i teraz (co stwierdzam nadal z pewnym zaskoczeniem) mam więcej bliskich znajomych niż kiedykolwiek wcześniej. Buzia do góry.
Cytat:
Napisane przez szynka_w_toscie Pokaż wiadomość
Czasami tak bywa, że "wyrastamy" z nastoletnich przyjaźni, ale nic na to nie poradzisz. Sama miałam przyjaciółkę przez całe gimnazjum (chodziłyśmy do jednej klasy) i liceum (inne szkoły, ale często się widywałyśmy). Jak ona poszła na studia to kontakt się urwał. Ona zaczeła żyć studenckim życiem, a ja taka nie byłam. No cóż, stało się. Najważniejsze to zostawić przeszłość za sobą bo na siłę nic nie da się przywrócić.
Nawet jeżeli byś poszła z nią i z jej chłopakiem na imprezę to wydaje mi się, że to niczego nie naprawi. Jeżeli nie macie o czym gadać nawet w szkole, a co dopiero by było poza nią.

Co do Twojej nieśmiałości to sądzę, że dużo rzeczy sobie wymyślasz. Ludzie stoją w autobusach z 1000 różnych powodów i na pewno żaden nie jest powiązany z Tobą! Mogą na przykład za kilka przystanków wysiadać, nie lubią siadać w autobusach albo nie chcą żeby jakaś stara baba się do nich czepiała, że siedzą (sama kilka razy właśnie dlatego wolałam postać).
Myśl trochę bardziej optymistycznie! Może właśnie na studiach spotkasz koleżankę która ma podobne zainteresowania i sposoby spędzania wolnego czasu jak Ty?
Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
Po prostu zmieniłyście się i już tak do siebie nie pasujecie. To nie jest wina któregoś z was. U mnie jest podobna sytuacja z przyjaciółką, z miesiąc próbowałem utrzymać tą naszą relację bo miałem nadzieje, że się poprawi ale teraz już mi się odechciało
bardzo podniosło mnie to na duchu fakt, że mam trochę niską samoocenę, ale to w sumie zależy od dnia czasami czuję się na prawdę świetnie i mam mnóstwo energii może to też trochę przez aurę (jesienne depresje) wyolbrzymiam, ale bardzo mnie pocieszyliście mam nadzieje, że jakoś się ułoży, ale raczej staram się myśleć pozytywnie i wierzyć w siebie
__________________
Kosmetyki, naturalna pielęgnacja i makijaż - przegląd kosmetycznych nowości, recenzje i wskazówki dot. makijażu - zapraszam na Instagram
twenty_eleven jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 20:18   #15
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: utrata przyjaciółki

Cytat:
Napisane przez twenty_eleven Pokaż wiadomość
bardzo podniosło mnie to na duchu fakt, że mam trochę niską samoocenę, ale to w sumie zależy od dnia czasami czuję się na prawdę świetnie i mam mnóstwo energii może to też trochę przez aurę (jesienne depresje) wyolbrzymiam, ale bardzo mnie pocieszyliście mam nadzieje, że jakoś się ułoży, ale raczej staram się myśleć pozytywnie i wierzyć w siebie
heh, ja też tak mam. Jednego dnia wstanę i spojrzę w lustro i myślę sobie "no no no ;3 ^^" i uśmiecham się do dziewczyn na ulicy, zagaduje itp a następnego " co za pasztet" i zachowuje się odwrotnie
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 21:28   #16
szynka_w_toscie
Zadomowienie
 
Avatar szynka_w_toscie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 798
Dot.: utrata przyjaciółki

Cytat:
Napisane przez twenty_eleven Pokaż wiadomość
bardzo podniosło mnie to na duchu fakt, że mam trochę niską samoocenę, ale to w sumie zależy od dnia czasami czuję się na prawdę świetnie i mam mnóstwo energii może to też trochę przez aurę (jesienne depresje) wyolbrzymiam, ale bardzo mnie pocieszyliście mam nadzieje, że jakoś się ułoży, ale raczej staram się myśleć pozytywnie i wierzyć w siebie
Ja też tak mam Szczególnie wpływa na mnie pogoda - jak jest deszczowo, pochmurnie to sobie myślę "Jak ja wyglądam? Z taką twarzą lepiej nie wychodzić z domu!" i ogólnie, że jestem beznadziejna :P
Ale najważniejsze jest pozytywne myślenie właśnie! Czasami wystarczy dobra muzyka lub rozmowa z pozytywna osobą i już jest lepiej.
szynka_w_toscie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:29.