|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2013-10-18, 14:24 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 858
|
utrata przyjaciółki
cześć dziewczyny!
mam taki duży problem i zmagam się z nim już w sumie 2, 3 lata..chodzi o moją przyjaciółke..znamy się X lat, w sumie od zerówki, jesteśmy teraz razem w jednej klasie w liceum i stajemy się koleżankami do pogadania o sprawdzianach, szkole i nic więcej...ona też to zauważa, ale mam wrażenie, że się z tym pogodziła.. kilka razy gadałyśmy o tym, miałyśmy iść na studia razem do Krk, mieszkać, ale czuję, że to będzie dla mnie męka i zaczym zastanawiać się nad innym miastem...nie wiem jak to się stało, po prostu zaczęłyśmy 'się tracić' i w sumie mam wrażenie, że to ciągniemy tylko z przyzwyczajenia, bo tyle lat ...w sumie teraz widze, że duża cześć tej 'rozłąki' to chyba była przez jej chłopaka (nadal z nim jest).. bardzo fajny, sympatyczny i w ogole, ale chyba właśnie dlatego przestałam być jej potrzebna.. boli mnie to i widze, że ją też. miałyśmy już jakieś kryzysiki, ale teraz to jest na prwade męka i poczucie, że się skończyło. niby wiem, że mogę na nią liczyć, ale to już nie jest ta sama więź ...męcze się z tym, nie wiem co zrobić, bo nie mam innej pzyjaciółki i z nią wiele mnie łączy i zależy, ale co ja mam zrobić jak czuje, że nawet przestałyśmy mieć tematy do rozmów inne niż szkoła ... siedze na przerwie w klasie, z nią w ławce, ona się śmieje do telefonu, bo pisze z chłopakiem, a jak pytam co jest takiego śmiesznego, to mówi nic ... mam ochotę się rozpłakać..może to zabrzmi okropnie, ale już mam dosyć... kolejną taką męczącą mnie sprawą jest to że nie wiem, co jest ze mną nie tak.. jestem trochę nieśmiała, ale umiem gadać z ludzmi, nie boje się ich i w sumie przełamuje.. wyglądam jak zwykła, normalna dziewczyna i tak się zachowuje, ale nie mogę zrozumieć czemu ludzie omijają mnie szerokim łukiem.. jest mi naprawdę przykro kiedy w autobusie koło mnie jest wolne miejsce i nawet wolą stać niż siąść obok..to bardzo dołujące.. w sumie nie mam takich bliższych znajomych, raczej z klasy, ale nie przeszkadzało mi to nigdy, ale boję się, że jak pojde na studia, to nawet nikt nie będzie chciał ze mną rozmawiać i zostane sama jak palec.. wkurza mnie też to, że moją przyjaciółka nie może uszanować tego, że wole zostać w domu (to może nie jestem normalna, skoro chce zostać w piątek w domu?) niż iść z nią i jej chłopakiem na jakąś imprezę..tylko jakieś głupie teksty w stylu 'myślałam, że chcesz zmieć nasze relacje'...chce! oczywiście, ale nie mam ochoty udawać wyluzowaną i wesołą, jak się tak nie czuje.. swoją drogą mam bardzo rano zajęcia z rysunki i po prostu nie mam siły i chciałabym chociaż chwilkę odpocząć po tygodniu z kawą, książką i kocem albo sobie coś obejrzeć, tak po prostu.. od razu mi lżej, nawet dzięki napisaniu!
__________________
Kosmetyki, naturalna pielęgnacja i makijaż - przegląd kosmetycznych nowości, recenzje i wskazówki dot. makijażu - zapraszam na Instagram |
2013-10-18, 14:51 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
|
Dot.: utrata przyjaciółki
To sama coś zaproponuj, jeśli impreza Ci nie pasuje. Kawiarnia, kino, spacer po plaży, rowery. Jak masz jakiś problem, podziel się nim z nią, zamiast gadać o sprawdzianach. Jeśli byłyście wcześniej razem w innej szkole, może warto by spotkać się ze znajomymi z dawnej klasy, żeby sobie powspominać?
Jednak skoro mówisz, że trwa to już 2, 3 lata, to przyjaźń prawdopodobnie się wypaliła i nie ma sensu jej ciągnąć, skoro już i tak nie sprawia przyjemności.
__________________
|
2013-10-18, 15:12 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 289
|
Dot.: utrata przyjaciółki
skoro potrzebujesz jednego dnia, żeby odpocząć, może zaproś ją wtedy do siebie na babski wieczór? obejrzyjcie film, serial, zróbcie popcorn, napijcie się wina, spróbuj odnowić z nią kontakt. zrób to z wyprzedzeniem najlepiej, żeby nie miała większych planów z chłopakiem na ten czas.
|
2013-10-18, 15:29 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 152
|
Dot.: utrata przyjaciółki
Cytat:
Co do przyjaźni - mnie to wygląda na klasyczne wypalenie. Byłam w bardzo podobnej sytuacji. Przez jakieś 7 lat praktycznie nie rozstawałam się z przyjaciółką, to była chyba najbardziej "symbiotyczna" relacja w moim życiu, rozumiałyśmy się prawie bez słów. Poszłyśmy jednak do różnych liceów i pomimo częstych spotkań coś zaczęło się psuć. Zmiana środowiska to jedno, ale w którymś momencie po prostu zorientowałam się, że brak już nam wspólnych tematów. I to nie tak, że szkoły nas "rozdarły" - mieszkamy praktycznie 5 minut od siebie! Czasami tak po prostu bywa, to zupełnie naturalny proces. Nie warto desperacko walczyć o przyjaźń - to bardzo delikatna materia. Zwłaszcza jeśli jednej osobie zależy bardziej niż drugiej. Ja pogodziłam się już, że nie będziemy "przyjaciółkami na zawsze", ale z nostalgią wspominam spędzony razem czas. A jeśli chodzi o jazdę autobusem - jeśli tak jak piszesz jesteś normalnie wyglądającą, zwyczajną dziewczyną, prawdopodobieństwo że ludzie nie siadają obok ciebie z jakiegoś obrzydzenia jest prawie zerowe. Myślę, że takie wnioski wynikają raczej z Twojej kiepskiej samooceny, a nie jakiejś nieprzyjaznej aury unoszącej się wokół ciebie Ale wiem, co czujesz. W gimnazjum dokuczała mi regularnie grupka niewyżytych nastolatków i przez dobre trzy lata po opuszczeniu szkoły słysząc w tramwaju czyjś śmiech moim pierwszym odruchem było odwrócenie się i wycofanie, odbierałam go jako atak na siebie. Studia nie są takie straszne, nawet dla nieśmiałych samotniczek. Ja rozpoczęłam je właśnie z takim statusem i teraz (co stwierdzam nadal z pewnym zaskoczeniem) mam więcej bliskich znajomych niż kiedykolwiek wcześniej. Buzia do góry. |
|
2013-10-18, 15:54 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 289
|
Dot.: utrata przyjaciółki
Cytat:
|
|
2013-10-18, 16:14 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 152
|
Dot.: utrata przyjaciółki
Owszem, takie było pierwotne znaczenie tego słowa. Ale w ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci bardzo się rozszerzyło. Można równie dobrze wspominać z nostalgią dzieciństwo czy stare czasy. Zacytowałaś cały komentarz aby przyczepić się do jednego wyrazu?
Edytowane przez suvetar Czas edycji: 2013-10-18 o 16:22 |
2013-10-18, 16:36 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 289
|
Dot.: utrata przyjaciółki
jeśli mam być szczera, to tak. polonistki poprawiają na używanie pierwotnego znaczenia, to też zakuło mnie w oczy.
|
2013-10-18, 16:55 | #8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 152
|
Dot.: utrata przyjaciółki
Cytat:
A skoro jesteśmy już przy poprawianiu - zakuć to się możesz w kajdany. Błędy w oczy kłują. |
|
2013-10-18, 17:06 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 798
|
Dot.: utrata przyjaciółki
Czasami tak bywa, że "wyrastamy" z nastoletnich przyjaźni, ale nic na to nie poradzisz. Sama miałam przyjaciółkę przez całe gimnazjum (chodziłyśmy do jednej klasy) i liceum (inne szkoły, ale często się widywałyśmy). Jak ona poszła na studia to kontakt się urwał. Ona zaczeła żyć studenckim życiem, a ja taka nie byłam. No cóż, stało się. Najważniejsze to zostawić przeszłość za sobą bo na siłę nic nie da się przywrócić.
Nawet jeżeli byś poszła z nią i z jej chłopakiem na imprezę to wydaje mi się, że to niczego nie naprawi. Jeżeli nie macie o czym gadać nawet w szkole, a co dopiero by było poza nią. Co do Twojej nieśmiałości to sądzę, że dużo rzeczy sobie wymyślasz. Ludzie stoją w autobusach z 1000 różnych powodów i na pewno żaden nie jest powiązany z Tobą! Mogą na przykład za kilka przystanków wysiadać, nie lubią siadać w autobusach albo nie chcą żeby jakaś stara baba się do nich czepiała, że siedzą (sama kilka razy właśnie dlatego wolałam postać). Myśl trochę bardziej optymistycznie! Może właśnie na studiach spotkasz koleżankę która ma podobne zainteresowania i sposoby spędzania wolnego czasu jak Ty? |
2013-10-18, 18:02 | #10 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: utrata przyjaciółki
Cytat:
Po prostu zmieniłyście się i już tak do siebie nie pasujecie. To nie jest wina któregoś z was. U mnie jest podobna sytuacja z przyjaciółką, z miesiąc próbowałem utrzymać tą naszą relację bo miałem nadzieje, że się poprawi ale teraz już mi się odechciało |
|
2013-10-18, 19:24 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 289
|
Dot.: utrata przyjaciółki
Cytat:
|
|
2013-10-18, 19:29 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 152
|
Dot.: utrata przyjaciółki
|
2013-10-18, 19:34 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 289
|
Dot.: utrata przyjaciółki
|
2013-10-18, 19:44 | #14 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 858
|
Dot.: utrata przyjaciółki
Cytat:
Cytat:
__________________
Kosmetyki, naturalna pielęgnacja i makijaż - przegląd kosmetycznych nowości, recenzje i wskazówki dot. makijażu - zapraszam na Instagram |
||
2013-10-18, 20:18 | #15 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: utrata przyjaciółki
Cytat:
|
|
2013-10-18, 21:28 | #16 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 798
|
Dot.: utrata przyjaciółki
Cytat:
Ale najważniejsze jest pozytywne myślenie właśnie! Czasami wystarczy dobra muzyka lub rozmowa z pozytywna osobą i już jest lepiej. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:29.