Roma - Rzymianki !

[Romanaccia]

Mieszkam we Wloszech od 7 lat,od nieco ponad roku w Rzymie,ktorego serdecznie nienawidze...
Brudny,smierdzacy,chaotyc zny,mozna odniesc wrazenie ,ze nie ma tu zadnych regul,zadnych zasad...
najgorsza rzecza w Rzymie sa ludzie....,ale o tym to moznaby ksiazke napisac
Zastanawiam,sie czy sa tu na forum inne "rzymianki",przez 7 lat spotkalam tylko 2 polki (pomijajac polskich turystow,czy osoby ,ktore spotykalam w samolocie czy autokarze) mam wrazenie,ze polacy staraja sie trzymac od siebie z daleka ,kiedy sa na emigracji,ja tez jakos nigdy nie szukalam kontaku z innymi polakami,wydaje mi sie,ze za granica polak polakowi wilkiem ?....

[Malaika85]

Napisane przez Romanaccia

Mieszkam we Wloszech od 7 lat,od nieco ponad roku w Rzymie,ktorego serdecznie nienawidze...
Brudny,smierdzacy,chaotyc zny,mozna odniesc wrazenie ,ze nie ma tu zadnych regul,zadnych zasad...
najgorsza rzecza w Rzymie sa ludzie....,ale o tym to moznaby ksiazke napisac
Zastanawiam,sie czy sa tu na forum inne "rzymianki",przez 7 lat spotkalam tylko 2 polki (pomijajac polskich turystow,czy osoby ,ktore spotykalam w samolocie czy autokarze) mam wrazenie,ze polacy staraja sie trzymac od siebie z daleka ,kiedy sa na emigracji,ja tez jakos nigdy nie szukalam kontaku z innymi polakami,wydaje mi sie,ze za granica polak polakowi wilkiem ?....

oczywiscie masz racje, nie dzieje sie to bez przyczyny...

[Romanaccia]

Nie widze powodu,dlaczego moj rodak za granica mialby mnie traktowac jak gorsza kategoria czlowieka ?,pozatym polacy za granica czesto podkladaja sobie przyslowiowa swinie,jedni oszukuja innych.... z jakiego powodu ?, oczywiscie nigdzie nie jest powiedziane,ze polacy na emigracji musza sie trzymac razem,ale nie rozumiem tej nienawisci,a moze zawisci ?
Ja czesto jezdzac do polski rozmawiam z roznymi osobami w samolocie czy tez autobusie,ludzie wypytuja o wszystko,kazdy aspekt zycia,jak mowie jaka mam prace i gdzie mieszkam (nie mam na mysli miasta),to widze zawistne,nieprzychylne spojrzenia lub niedowierzajace,ze komus za granica moze udac sie zycie ....
Uslyszalam,tez kilka milych komentarzy,ale udalam,ze nie slysze,bo nie bylo sensu dyskutowac ...

Jak polak spotka drugiego polaka,odrazu pyta jaka masz prace i ile zarabiasz !
No paranoja...
Podczas podrozy autokarem do Polski,pewna dziewczyna,po tym jak uslyszala mnie rozmawiajaca przez telefon po wlosku,powiedziala,ze nie musze na sile udawac wloszki ....
dlaczego ? ,a dlatego,ze nie spodobal sie jej fakt iz mowie biele i to z silnym rzymskim akcentem ... tak,ze nawet wlosi sa przekonani iz jestem wloszka .....
zapytalam ,jak mam zatem mowic,zeby jej sie podobalo ?
mowie biegle po wlosku i nie zamierzam kaleczyc jezyka,tylko po to,aby ktos sie poczul lepiej .....
Pomine juz fakt,ze wiekszosc osob juz po kilkumiesiecznym pobycie udaje,ze zapomnialo ojczystego jezyka

[Fresa]

Napisane przez Romanaccia

Mieszkam we Wloszech od 7 lat,od nieco ponad roku w Rzymie,ktorego serdecznie nienawidze...
Brudny,smierdzacy,chaotyc zny,mozna odniesc wrazenie ,ze nie ma tu zadnych regul,zadnych zasad...
najgorsza rzecza w Rzymie sa ludzie....,ale o tym to moznaby ksiazke napisac
Zastanawiam,sie czy sa tu na forum inne "rzymianki",przez 7 lat spotkalam tylko 2 polki (pomijajac polskich turystow,czy osoby ,ktore spotykalam w samolocie czy autokarze) mam wrazenie,ze polacy staraja sie trzymac od siebie z daleka ,kiedy sa na emigracji,ja tez jakos nigdy nie szukalam kontaku z innymi polakami,wydaje mi sie,ze za granica polak polakowi wilkiem ?....

Napisane przez Romanaccia

Nie widze powodu,dlaczego moj rodak za granica mialby mnie traktowac jak gorsza kategoria czlowieka ?,pozatym polacy za granica czesto podkladaja sobie przyslowiowa swinie,jedni oszukuja innych.... z jakiego powodu ?, oczywiscie nigdzie nie jest powiedziane,ze polacy na emigracji musza sie trzymac razem,ale nie rozumiem tej nienawisci,a moze zawisci ?
Ja czesto jezdzac do polski rozmawiam z roznymi osobami w samolocie czy tez autobusie,ludzie wypytuja o wszystko,kazdy aspekt zycia,jak mowie jaka mam prace i gdzie mieszkam (nie mam na mysli miasta),to widze zawistne,nieprzychylne spojrzenia lub niedowierzajace,ze komus za granica moze udac sie zycie ....
Uslyszalam,tez kilka milych komentarzy,ale udalam,ze nie slysze,bo nie bylo sensu dyskutowac ...

Jak polak spotka drugiego polaka,odrazu pyta jaka masz prace i ile zarabiasz !
No paranoja...
Podczas podrozy autokarem do Polski,pewna dziewczyna,po tym jak uslyszala mnie rozmawiajaca przez telefon po wlosku,powiedziala,ze nie musze na sile udawac wloszki ....
dlaczego ? ,a dlatego,ze nie spodobal sie jej fakt iz mowie biele i to z silnym rzymskim akcentem ... tak,ze nawet wlosi sa przekonani iz jestem wloszka .....
zapytalam ,jak mam zatem mowic,zeby jej sie podobalo ?
mowie biegle po wlosku i nie zamierzam kaleczyc jezyka,tylko po to,aby ktos sie poczul lepiej .....
Pomine juz fakt,ze wiekszosc osob juz po kilkumiesiecznym pobycie udaje,ze zapomnialo ojczystego jezyka

Wymagasz od innych... a ja zapytam Ciebie: czy Ty szanujesz rodaków?

A po drugie,skoro Twoim zdaniem:

w Rzymie,ktorego serdecznie nienawidze...

Brudny,smierdzacy,chaotyc zny,mozna odniesc wrazenie ,ze nie ma tu zadnych regul,zadnych zasad..."
najgorsza rzecza w Rzymie sa ludzie....,

- to się wyprowadź, pomyślałby kto, że na zsyłce jesteś


Nie, ja nie odnoszę wrażenia, że za granicą Polak Polakowi wilkiem... ale czytając Twoją wypowiedź odnoszę wrażenie, że sama nie jesteś do rodaków przychylnie nastawiona, więc nie dziw się, że traktują Ciebie tak, jak Ty ich.

[Romanaccia]

Napisane przez Fresa

Wymagasz od innych... a ja zapytam Ciebie: czy Ty szanujesz rodaków?

A po drugie,skoro Twoim zdaniem:

- to się wyprowadź, pomyślałby kto, że na zsyłce jesteś


Nie, ja nie odnoszę wrażenia, że za granicą Polak Polakowi wilkiem... ale czytając Twoją wypowiedź odnoszę wrażenie, że sama nie jesteś do rodaków przychylnie nastawiona, więc nie dziw się, że traktują Ciebie tak, jak Ty ich.

Jak napisalam w pierwszym poscie (prosze uwaznie czytac) w ciagu 7 lat w Italii spotkalam tylko dwie polki ,ah ! i jednego polaka,ale wystarczy mi to co slysze z rozmow ludzi ,z ktorymi podrozuje do Polski,aby wyciagnac takie wnioski....
Ja z rodakami w Italii nie mam zadnego kontaku (juz o tym pisalam wyzej) ,tak wiec daruj sobie takie komentarze

Ja nigdy nie jestem z gory zle nastawiona do nikogo,ale jak czasem komus przeszkadza sam fakt ,ze mam lepsza prace od niego bedac jak ta osoba na emigracji ,lub ,ze mowie lepiej po wlosku ,to mi sie wszystko jezy,ale ja sie z takimi ludzmi nie wdaje w dyskusje bo to nie ma najmniejszego sensu.

Rzymu niestety sobie nie wybralam,zycie tak sie potoczylo ,ze "skonczylam" wlasnie tutaj i z wielu wzgledow pewnie dlugo jeszcze tu zostane....

[Fresa]

Napisane przez Romanaccia

Jak napisalam w pierwszym poscie (prosze uwaznie czytac) w ciagu 7 lat w Italii spotkalam tylko dwie polki ,ah ! i jednego polaka,ale wystarczy mi to co slysze z rozmow ludzi ,z ktorymi podrozuje do Polski,aby wyciagnac takie wnioski....
Ja z rodakami w Italii nie mam zadnego kontaku (juz o tym pisalam wyzej) ,tak wiec daruj sobie takie komentarze

Ja nigdy nie jestem z gory zle nastawiona do nikogo,ale jak czasem komus przeszkadza sam fakt ,ze mam lepsza prace od niego bedac jak ta osoba na emigracji ,lub ,ze mowie lepiej po wlosku ,to mi sie wszystko jezy,ale ja sie z takimi ludzmi nie wdaje w dyskusje bo to nie ma najmniejszego sensu.

Rzymu niestety sobie nie wybralam,zycie tak sie potoczylo ,ze "skonczylam" wlasnie tutaj i z wielu wzgledow pewnie dlugo jeszcze tu zostane....

Skoro spotkałaś w ciągu 7 lat tylko 2 Polki to nie generalizuj na temat polskiej emigracji, bo bladego pojęcia o tym nie masz, a to dlatego, że 2 osoby trudno uznać za reprezentatywną grupę

[Romanaccia]

Napisane przez Fresa

Skoro spotkałaś w ciągu 7 lat tylko 2 Polki to nie generalizuj na temat polskiej emigracji, bo bladego pojęcia o tym nie masz, a to dlatego, że 2 osoby trudno uznać za reprezentatywną grupę

Napisalam rowniez (jakbys nie doczytala), ze podrozujac miedzy polska i italia od 7 juz lat ,widze i slysze co mowia ludzie.... juz ten sam fakt mowi wiele o polskiej emigracji ....

[babelot]

Nie w Rzymie, ale gdzieś w Italii
Duży dom towarowy, my we dwoje robiący niewielkie zakupy. Za plecami...
-Czaść, Bodzio jestem.
-Cześć Bodzio.
-Co robicie?
-Zakupy
-Ja też, a wy gdzie śpicie
proste pytanie, prosta odpowiedź
-W łóżku.
-. . . . . . . . . .
-A ty?
-A mogę przyjść spać do was?
-Pewnie Bodzio, zadzwonimy do ciebie.
-Fajnie, zadzwońcie
-. . . . . . . . . . . .
już na parkingu
-ale nie macie mojego numeru
-nie szkodzi Bodzio nie szkodzi

ech bo my Rodacy na obczyźnie musimy sobie pomagać
Bodzio

[Romanaccia]

Napisane przez babelot

Nie w Rzymie, ale gdzieś w Italii
Duży dom towarowy, my we dwoje robiący niewielkie zakupy. Za plecami...
-Czaść, Bodzio jestem.
-Cześć Bodzio.
-Co robicie?
-Zakupy
-Ja też, a wy gdzie śpicie
proste pytanie, prosta odpowiedź
-W łóżku.
-. . . . . . . . . .
-A ty?
-A mogę przyjść spać do was?
-Pewnie Bodzio, zadzwonimy do ciebie.
-Fajnie, zadzwońcie
-. . . . . . . . . . . .
już na parkingu
-ale nie macie mojego numeru
-nie szkodzi Bodzio nie szkodzi

ech bo my Rodacy na obczyźnie musimy sobie pomagać
Bodzio

[Olivka33]

Dowip z życia wzięty - rewelacyjny.

Moja mama pracowała w Italii 16 lat, a z tego 10 w samym Rzymie. Jest Rzymem i ludzmi tutaj mieszkajacymi zachwycona. Z Polkami tez sie spotykała , i tak jak w Polsce sa ludzie różni. Nie można generalizować. Jednak nigdy nie miala takie złego zdania, jak Ty po spotkaniu dwóch Polek i jazdach autokarami. Wiesz, nie mozna za bardzo opierać sie na tym co ludzie powiedzą. I czy mówili tylko złe rzeczy?

[Romanaccia]

Napisane przez Olivka33

Dowip z życia wzięty - rewelacyjny.

Moja mama pracowała w Italii 16 lat, a z tego 10 w samym Rzymie. Jest Rzymem i ludzmi tutaj mieszkajacymi zachwycona. Z Polkami tez sie spotykała , i tak jak w Polsce sa ludzie różni. Nie można generalizować. Jednak nigdy nie miala takie złego zdania, jak Ty po spotkaniu dwóch Polek i jazdach autokarami. Wiesz, nie mozna za bardzo opierać sie na tym co ludzie powiedzą. I czy mówili tylko złe rzeczy?

To sa rzeczy z zycia wziete,mialam okazje zaobserwowac jak sie ludzie do siebie odnosza,jak polak traktuje polaka na emigracji i co o nim mysli .... 90% osob bylo zdania,ze lepiej sie od rodakow na obczyznie trzymac z daleka ....
Ja ciagle tego nie rozumiem ...
I nie mowie tu tylko o ludziach spotkanych podczas podrozy, mowi to wielu z nas ,meszkajacych za granica i nie tylko we wloszech....

A co do Rzymu,nie odpowiada mi absolutnie mentalnosc ludzi,ich sposob bycia i zachowanie .... oczywisce,nie wszystcy sa tacy sami,ale....
Rzymiane maja we wloszech opinie chamow i zarozumialcow ,ja sie z tym zgadzam ,pozatym sa strasznie wulgarni,nawet dialekt maja wulgarny,a co gorsza teraz gdzie nie pojade to mi mowia ,ze z Rzymu jestem , bo po akcencie slychac
Pozatym Rzym jest brodny i smierdzacy,strasznie chaotyczny,nie ma tu kompletnie zadnej organizacji ....
Mieszkalam kilka lat w Rimini ,troche w Turynie i Florencji,bylam przez kilka miesiecy na poludni i nigdy zadne miasto ,ani ludzie w Italii nie zrobili na mnie tak fatalnego wrazenia.

[Daenerys]

Napisane przez Romanaccia

To sa rzeczy z zycia wziete,mialam okazje zaobserwowac jak sie ludzie do siebie odnosza,jak polak traktuje polaka na emigracji i co o nim mysli .... 90% osob bylo zdania,ze lepiej sie od rodakow na obczyznie trzymac z daleka ....
Ja ciagle tego nie rozumiem ...
I nie mowie tu tylko o ludziach spotkanych podczas podrozy, mowi to wielu z nas ,meszkajacych za granica i nie tylko we wloszech....

A co do Rzymu,nie odpowiada mi absolutnie mentalnosc ludzi,ich sposob bycia i zachowanie .... oczywisce,nie wszystcy sa tacy sami,ale....
Rzymiane maja we wloszech opinie chamow i zarozumialcow ,ja sie z tym zgadzam ,pozatym sa strasznie wulgarni,nawet dialekt maja wulgarny,a co gorsza teraz gdzie nie pojade to mi mowia ,ze z Rzymu jestem , bo po akcencie slychac
Pozatym Rzym jest brodny i smierdzacy,strasznie chaotyczny,nie ma tu kompletnie zadnej organizacji ....

Mam faceta rzymianina. Z tym podkreslonym sie zgodze, bo on tez tak twierdzi, zreszta w Rzymie bylam nie raz i no jest brudny i brzydki oprocz centrum, gdzie jest ladny, ale zaniedbany. Dlatego tez innymi Tz mieszka w Anglii a nie tam.

Nigdy nie zapomne na lotnisku w Rzymie jak stalismy w kolejce do samolotu Alitalia, (powazna linia lotnicza, jak nasz Lot, nie jakies tam tanie linie). Pani obslugujaca cos tam ledwo meczy po angielsku, ja nie moglam nic zrozumiec, Tz tez nie. Chyba zrobila sie niecierpliwa, bo nikt jej nie zrozumial i nie posluchal. Okazalo sie ze chciala zebysmy przeszli na druga strone, czy cos, juz nie pamietam dokladnie. Pierwsza osoba w tej kolejce to byla jakas Francuzka i ta Wloszka do niej: Jak Pani nie umie mowic po wlosku to czemu Pani przyjechala do Wloch? Najlepiej z calego zdarzenia pamietam mine tej Francuzki - kompletny, calkowity szok, nie odezwala sie nic. Tz jak zwykle sie zdenerwowal, bo go zawsze denerwuja takie rzeczy. A ja powiedzialam tylko, ze gdybym ja byla w tej kolejce to zrobilabym awanture i od Tz oczekiwalam dokonczenia po wlosku, bo ta pani pewnie angielskiego nie rozumiala zbyt wiele.
Zdaje sie o takich sytuacjach Romanaccia mowi.
Zapytalam TZ czy mozna zlozyc jakies zazalenie czy cos. A gdzie tam, zapomnij, daj sobie spokoj, nic nie wskorasz. Wlasnie.

Z Rzymu najbardziej lubie mame Tz i jej kuchnie.
Ale wlasciwie to nie wiem czy mozna rodzicow Tzta nazwac rzymianinami, poniewaz pochodza oni z Kalabrii - to sa bardzo mili ludzie. O reszcie sie nie wypowiadam, bo nie wiem.

Co do organizacji, jeden ze znajomych TZ jest kierowca autobusu, co tam sie dzieje hehe - autobusy jezdza jak chca.

Romanaccia a jakby Cie rzucilo do Neapolu? Tam jest ponoc jeszcze gorzej.... przynajmniej tak twierdzi TZ.

[Romanaccia]

Napisane przez Daenerys

Mam faceta Rzymianina. Z tym podkreslonym sie zgodze, bo on tez tak twierdzi, zreszta w Rzymie bylam nie raz i no jest brudny i brzydki oprocz centrum, gdzie jest ladny, ale zaniedbany. Dlatego tez innymi Tz mieszka w Anglii a nie tam.

Nigdy nie zapomne na lotnisku w Rzymie jak stalismy w kolejce do samolotu Alitalia, (powazna linia lotnicza, jak nasz Lot, nie jakies tam tanie linie). Pani obslugujaca cos tam ledwo meczy po angielsku, ja nie moglam nic zrozumiec, Tz tez nie. Chyba zrobila sie niecierpliwa, bo nikt jej nie zrozumial i nie posluchal. Okazalo sie ze chciala zebysmy przeszli na druga strone, czy cos, juz nie pamietam dokladnie. Pierwsza osoba w tej kolejce to byla jakas Francuzka i ta Wloszka do niej: Jak Pani nie umie mowic po wlosku to czemu Pani przyjechala do Wloch? Najlepiej z calego zdarzenia pamietam mine tej Francuzki - kompletny, calkowity szok, nie odezwala sie nic. Tz jak zwykle sie zdenerwowal, bo go zawsze denerwuja takie rzeczy. A ja powiedzialam tylko, ze gdybym ja byla w tej kolejce to zrobilabym awanture i od Tz oczekiwalam dokonczenia po wlosku, bo ta pani pewnie angielskiego nie rozumiala zbyt wiele.
Zdaje sie o takich sytuacjach Romanaccia mowi.
Zapytalam TZ czy mozna zlozyc jakies zazalenie czy cos. A gdzie tam, zapomnij, daj sobie spokoj, nic nie wskorasz. Wlasnie.

Z Rzymu najbardziej lubie mame Tz i jej kuchnie.
Ale wlasciwie to nie wiem czy mozna rodzicow Tzta nazwac Rzymianinami, poniewaz pochodza oni z Kalabrii - to sa bardzo mili ludzie. O reszcie sie nie wypowiadam, bo nie wiem.

Co do organizacji, jeden ze znajomych TZ jest kierowca autobusu, co tam sie dzieje hehe - autobusy jezdza jak chca.

Romanaccia a jakby Cie rzucilo do Neapolu? Tam jest ponoc jeszcze gorzej.... przynajmniej tak twierdzi TZ.

Rzymianie i Neapolitanczycy nienawidza sie od zawsze,miedzy nimi jest "wojna" od lat,kazdy rzymianin zawsze bedzie wypowiadal sie nieprzychylnie (moznaby to nazwac bardziej dosadnie) o neapolitanczykach ....
Ja znam neapolitanczykow bardzo dobrze i powiem,ze przez prawie 10 lat mojej "przygody" z wochami najlepsi ludzie jakich kiedykolwiek w zyciu poznalam ,pochodzili wlasnie z neapolu ....
Ja nie lubie generalizowac,ludzie sa rozni niezaleznie od tego skad pochodza,nawet jesli 90% to dranie,to zawsze zosteje ten 10%....
Wiem jaka opinie maja neapolitanczycy,ale nigdy mnie to nie obchodzilo...

Raz rozmawiajac z moim kolega rzymianinem na temat roznic miedzy neapolitanczykami a rzymianami powiedzialam mu tak

Rzymianie to chamy i prostaki i dranie ,sa tez strasznie zarozumiali ....

Neapolitanczyci sa lobuzami ,kombinatorami i sa bardzo dumni ...

nie bylo to mile ... ,ale powiedzialam to co mysle i co mam okazje obserwowac od wielu lat i co potwierdza wiele innych osob ,wiec utwierdza mnie to tylko w przekonaniu ,ze sie nie myle ..

oczywisnie nie mowie ,ze KAZDY rzymianin taki jest,bo spotkalam tez wspaniale osoby ,ale ogolnie ich mentalnosc mi w ogole nie odpowiada.

Co do Calabrii ,bylam tam przez 4 miesiace ....
ale pozostawie to bez komentarza

ah ! maja swietna kuchnie

[Olivka33]

Jestem zszokowana tym co piszecie. Tak jakby o Polakach pisali, że jesteśmy zlodziejami i pijakami. Oczywiście ale nie wszyscy....więc nie generalizujmy.

[Romanaccia]

Napisane przez Olivka33

Jestem zszokowana tym co piszecie. Tak jakby o Polakach pisali, że jesteśmy zlodziejami i pijakami. Oczywiście ale nie wszyscy....więc nie generalizujmy.

Ale taka jest prawda ,wystarczy otworzyc oczy i rozejrzec sie dookola ....

Oczywiscie,ze nie kazdy polak to pijak ,ale jak spotkasz polaka za granica to zrozumiesz dlaczego taka mamy opinie

no i oczywiscie,nie wszystcy sa tacy,ale....

[Daenerys]

Jesli chodzi o Neapol Tz twierdzi, ze w sumie nikt ich nie lubi. A co do mieszkania tam to jedynie wiem, ze bardzo duza przestepczosc tam jest.
Poza tym TZ twierdzi, ze z drugiej strony potrafia byc bardzo dobrymi przyjaciolmi, takimi na smierc i zycie.

Wczoraj rozmawialismy i zgodzil sie z tym co w tym watku zostalo napisane na temat Rzymu wiec cos w tym jest. To, ze ja poznalam milych ludzi, to czysty przypadek. No ale z drugiej strony jedyni ludzie, z ktorymi mialam przyjemnosc obcowac to rodzina i przyjaciele TZ i szkoda by bylo, zeby ktos z nich mialby byc niemily w stosunku do mnie.
Aha poza tym zauwazylam tez ze rzymianie nie lubia tych z wiosek na okolo. (burinihe).
Aha i jesli mozna spytac dlaczego mowisz wlasnie z rzymskim akcentem Romanaccia skoro bylas w Rzymie tylko rok?
I gdzie dokladnie mieszkasz, bo Tz sie interesuje?

[babelot]

Napisane przez Olivka33

Dowip z życia wzięty - rewelacyjny.

Moja mama pracowała w Italii 16 lat, a z tego 10 w samym Rzymie. Jest Rzymem i ludzmi tutaj mieszkajacymi zachwycona. Z Polkami tez sie spotykała , i tak jak w Polsce sa ludzie różni. Nie można generalizować. Jednak nigdy nie miala takie złego zdania, jak Ty po spotkaniu dwóch Polek i jazdach autokarami. Wiesz, nie mozna za bardzo opierać sie na tym co ludzie powiedzą. I czy mówili tylko złe rzeczy?

Napisane przez Olivka33

Jestem zszokowana tym co piszecie. Tak jakby o Polakach pisali, że jesteśmy zlodziejami i pijakami. Oczywiście ale nie wszyscy....więc nie generalizujmy.

Bardzo ładnie jest pisać o tym jak to brzydko jest się wypowiadać na temat innych. Może jednak osoby wypowiadające się na temat wiedzą co mówią. Wszak nie możesz się opierać tylko na relacjach jednej osoby (nawet jeżeli jest to twoja mama). Każdy ma prawo do własnego zdania, nawet jeżeli się z nim nie zgadzamy.
A swoją drogą znasz temat tylko z opowieści, czy też byłaś osobiście w Bell' Paese?

[Romanaccia]

Napisane przez Daenerys

Jesli chodzi o Neapol Tz twierdzi, ze w sumie nikt ich nie lubi. A co do mieszkania tam to jedynie wiem, ze bardzo duza przestepczosc tam jest.
Poza tym TZ twierdzi, ze z drugiej strony potrafia byc bardzo dobrymi przyjaciolmi, takimi na smierc i zycie.

Wczoraj rozmawialismy i zgodzil sie z tym co w tym watku zostalo napisane na temat Rzymu wiec cos w tym jest. To, ze ja poznalam milych ludzi, to czysty przypadek. No ale z drugiej strony jedyni ludzie, z ktorymi mialam przyjemnosc obcowac to rodzina i przyjaciele TZ i szkoda by bylo, zeby ktos z nich mialby byc niemily w stosunku do mnie.
Aha poza tym zauwazylam tez ze rzymianie nie lubia tych z wiosek na okolo. (burinihe).
Aha i jesli mozna spytac dlaczego mowisz wlasnie z rzymskim akcentem Romanaccia skoro bylas w Rzymie tylko rok?
I gdzie dokladnie mieszkasz, bo Tz sie interesuje?

A to jakis dziwny z niego Rzymianin ,pozdrawiam

Moja przygoda z Italia trwa od 10 lat ,od 7 tutaj mieszkam,od nieco ponad roku mieszkam w Rzymie i nadal tutaj jestem.... co do akcentu,pomijajac fakt,ze mowie biegle po wlosku,ten akcet mi sie przyplatal i nawet sobie z tego nie zdawalam sprawy ...
Przez 5 lat mieszkalam w Rimini to wszedzie mowili ,ze jestem Romagnola ,bo bylo po akcencie slychac... teraz juz nie ,teraz jestem .... romanaccia ....
A w Rzymie mieszkam sobie w dzielnicy San Giovanni ,jesli twoj chlopak jest kibicem romy to powiec mu odemnie ....
FORZA JUVE !!!

pozdrawiam

P.S. a neapolitanczykow faktycznie nigdzie nie lubia ,ale ja nadal tego nie rozumien

[Daenerys]

Napisane przez Romanaccia

A to jakis dziwny z niego Rzymianin ,pozdrawiam

Moja przygoda z Italia trwa od 10 lat ,od 7 tutaj mieszkam,od nieco ponad roku mieszkam w Rzymie i nadal tutaj jestem.... co do akcentu,pomijajac fakt,ze mowie biegle po wlosku,ten akcet mi sie przyplatal i nawet sobie z tego nie zdawalam sprawy ...
Przez 5 lat mieszkalam w Rimini to wszedzie mowili ,ze jestem Romagnola ,bo bylo po akcencie slychac... teraz juz nie ,teraz jestem .... romanaccia ....
A w Rzymie mieszkam sobie w dzielnicy San Giovanni ,jesli twoj chlopak jest kibicem romy to powiec mu odemnie ....
FORZA JUVE !!!

pozdrawiam

P.S. a neapolitanczykow faktycznie nigdzie nie lubia ,ale ja nadal tego nie rozumien

No to jak mieszkasz w San Giovanni to nie masz na co narzekac, slyszysz!

W wielu miejscach jest gorzej. San Basilio albo Tor Bella Monica z tego co mi tu jeden Wloch dyktuje. Jego rodzice mieszkaja w La Rustica i tam praktycznie nic nie ma oprocz jednego sklepu z lodami i solarium, chyba bar tez jest, ale ogolnie to trzeba miec samochod i wszedzie wyjezdzac o 6 rano zeby nie utknac w korkach.

[Romanaccia]

Napisane przez Daenerys

No to jak mieszkasz w San Giovanni to nie masz na co narzekac, slyszysz!

W wielu miejscach jest gorzej. San Basilio albo Tor Bella Monica z tego co mi tu jeden Wloch dyktuje. Jego rodzice mieszkaja w La Rustica i tam praktycznie nic nie ma oprocz jednego sklepu z lodami i solarium, chyba bar tez jest, ale ogolnie to trzeba miec samochod i wszedzie wyjezdzac o 6 rano zeby nie utknac w korkach.

Tor Bella Monaca

mieszkalam w poblizu ,na Grotte Celoni ,ale to bylo dawno

Znam La rustica ,kiedys jak szukalam mieszkania to mnie tam zagnalo ,jechalam i jechalam i jechalam .... i nie poszlam zobaczyc mieszkania,wrocilam do domu bo bylo za daleko ,toz to drugi koniec.... swiata !
Wszysko co jest kolo G.R.A jest be !

[Pallina]

Napisane przez Daenerys

Mam faceta rzymianina. Z tym podkreslonym sie zgodze, bo on tez tak twierdzi, zreszta w Rzymie bylam nie raz i no jest brudny i brzydki oprocz centrum, gdzie jest ladny, ale zaniedbany. Dlatego tez innymi Tz mieszka w Anglii a nie tam.

Nigdy nie zapomne na lotnisku w Rzymie jak stalismy w kolejce do samolotu Alitalia, (powazna linia lotnicza, jak nasz Lot, nie jakies tam tanie linie). Pani obslugujaca cos tam ledwo meczy po angielsku, ja nie moglam nic zrozumiec, Tz tez nie. Chyba zrobila sie niecierpliwa, bo nikt jej nie zrozumial i nie posluchal. Okazalo sie ze chciala zebysmy przeszli na druga strone, czy cos, juz nie pamietam dokladnie. Pierwsza osoba w tej kolejce to byla jakas Francuzka i ta Wloszka do niej: Jak Pani nie umie mowic po wlosku to czemu Pani przyjechala do Wloch? Najlepiej z calego zdarzenia pamietam mine tej Francuzki - kompletny, calkowity szok, nie odezwala sie nic. Tz jak zwykle sie zdenerwowal, bo go zawsze denerwuja takie rzeczy. A ja powiedzialam tylko, ze gdybym ja byla w tej kolejce to zrobilabym awanture i od Tz oczekiwalam dokonczenia po wlosku, bo ta pani pewnie angielskiego nie rozumiala zbyt wiele.
Zdaje sie o takich sytuacjach Romanaccia mowi.
Zapytalam TZ czy mozna zlozyc jakies zazalenie czy cos. A gdzie tam, zapomnij, daj sobie spokoj, nic nie wskorasz. Wlasnie.

Z Rzymu najbardziej lubie mame Tz i jej kuchnie.
Ale wlasciwie to nie wiem czy mozna rodzicow Tzta nazwac rzymianinami, poniewaz pochodza oni z Kalabrii - to sa bardzo mili ludzie. O reszcie sie nie wypowiadam, bo nie wiem.

Co do organizacji, jeden ze znajomych TZ jest kierowca autobusu, co tam sie dzieje hehe - autobusy jezdza jak chca.

Romanaccia a jakby Cie rzucilo do Neapolu? Tam jest ponoc jeszcze gorzej.... przynajmniej tak twierdzi TZ.

Uśmiałam się z tekstu na temat umiejętności językowych pani na lotnisku.
A ile razy słyszałam ten tekst,ze powinniśmy mówić po włosku wszyscy,łącznie z turystami.No cóż,tacy są własnie Włosi.Problem z angielskim,ba,nawet z własnym językiem,bo większość mówi dialektem,którego zresztą nie znoszę...przecież to bełkot!

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano o 00:05 ----------

Romanaccia,ja również w większości przypadkach niemam dobrego zdania o Włochach.Ty dokładnie o Rzymianinach.Mieszkam ok 3,4 godz.jazdy od Rzymu i wiem niewiele o jego mieszkańcach,ale Włochach troszkę wiem
Oj,potrafią zaleźć za skórę.

[Romanaccia]

Napisane przez Pallina

Uśmiałam się z tekstu na temat umiejętności językowych pani na lotnisku.
A ile razy słyszałam ten tekst,ze powinniśmy mówić po włosku wszyscy,łącznie z turystami.No cóż,tacy są własnie Włosi.Problem z angielskim,ba,nawet z własnym językiem,bo większość mówi dialektem,którego zresztą nie znoszę...przecież to bełkot!

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano o 00:05 ----------

Romanaccia,ja również w większości przypadkach niemam dobrego zdania o Włochach.Ty dokładnie o Rzymianinach.Mieszkam ok 3,4 godz.jazdy od Rzymu i wiem niewiele o jego mieszkańcach,ale Włochach troszkę wiem
Oj,potrafią zaleźć za skórę.

Dialektow we wloszech jest wiele i sa kompletnie od siebie rozne ,mi sie na przyklad podoba dialekt neapolitanski ,a zwlaszcza akcent ... boki zrywac !
Sama mowie dialektem ... rzymskim,ale tylko ze znajomymi i przyjacoilmi,oficjalnie nie ,jest zbyt wulgarny i prostacki ,ale tu prawie kazdy nim mowi ,chociaz sluchajac go mozna sie posmiac

Ja nie mam zlego zdania o wlochach ,ludzie sa rozni ,a wlochy sa bardzo zroznicowane regionalnie i poprostu czasem nie odpowiada mi mentalnosc niektorych z nich ....

no i zgadza sie ,wlosi sa na bakier z jezykami obcymi ,dlatego jak sie nie mowi po wlosku,to ciezko sie dogadac...

[Olivka33]

Przykre jest pracować wśród ludzi których sie nie lubi.

[Daenerys]

Napisane przez Romanaccia

Tor Bella Monaca

mieszkalam w poblizu ,na Grotte Celoni ,ale to bylo dawno

Znam La rustica ,kiedys jak szukalam mieszkania to mnie tam zagnalo ,jechalam i jechalam i jechalam .... i nie poszlam zobaczyc mieszkania,wrocilam do domu bo bylo za daleko ,toz to drugi koniec.... swiata !
Wszysko co jest kolo G.R.A jest be !

To TZ dyktowal mi i podyktowal mi Monica, zreszta wypowiedzial to tak ze wlasnie slychac bylo Monaca wiec nie wiem, co mu tam odbilo.
Jesli chodzi o La Rustica to nie polecam - nic tam nie ma i wszedzie jest daleko, nawet do najblizeszej stacji metra jest pol h samochodem.

Napisane przez Romanaccia

Dialektow we wloszech jest wiele i sa kompletnie od siebie rozne ,mi sie na przyklad podoba dialekt neapolitanski ,a zwlaszcza akcent ... boki zrywac !
Sama mowie dialektem ... rzymskim,ale tylko ze znajomymi i przyjacoilmi,oficjalnie nie ,jest zbyt wulgarny i prostacki ,ale tu prawie kazdy nim mowi ,chociaz sluchajac go mozna sie posmiac

Ja nie mam zlego zdania o wlochach ,ludzie sa rozni ,a wlochy sa bardzo zroznicowane regionalnie i poprostu czasem nie odpowiada mi mentalnosc niektorych z nich ....

no i zgadza sie ,wlosi sa na bakier z jezykami obcymi ,dlatego jak sie nie mowi po wlosku,to ciezko sie dogadac...

Moj TZ mowi z akcentem rzymskim, ale dialektem z tego co mowi, nie posluguje sie. Ja niestety nie jestem jeszcze na etapie rozrozniania dialektow. Chociaz sie staram. Er sacco, powiedzial jeden rzymianin i annamo, tyle ostatnio slyszlalam, bo mialam stycznosc z wloskimi swiadkami jechowy to sobie posluchalam. 5 godzin sluchania jak interperetuja biblie. Musialam kupic Redbulla. (najlepszy przyjaciel Tz jest swiadkiem jechowy, byl chrzczony i zaprosil nas na uroczystosc chrztu w Londynie, polowa ceremoni byla po wlosku, druga polowa po angielsku z tlumaczeniem na wloski). No coz przynajmniej nauczylam sie paru slowek.

[Romanaccia]

Napisane przez Daenerys

To TZ dyktowal mi i podyktowal mi Monica, zreszta wypowiedzial to tak ze wlasnie slychac bylo Monaca wiec nie wiem, co mu tam odbilo.
Jesli chodzi o La Rustica to nie polecam - nic tam nie ma i wszedzie jest daleko, nawet do najblizeszej stacji metra jest pol h samochodem.


Moj TZ mowi z akcentem rzymskim, ale dialektem z tego co mowi, nie posluguje sie. Ja niestety nie jestem jeszcze na etapie rozrozniania dialektow. Chociaz sie staram. Er sacco, powiedzial jeden rzymianin i annamo, tyle ostatnio slyszlalam, bo mialam stycznosc z wloskimi swiadkami jechowy to sobie posluchalam. 5 godzin sluchania jak interperetuja biblie. Musialam kupic Redbulla. (najlepszy przyjaciel Tz jest swiadkiem jechowy, byl chrzczony i zaprosil nas na uroczystosc chrztu w Londynie, polowa ceremoni byla po wlosku, druga polowa po angielsku z tlumaczeniem na wloski). No coz przynajmniej nauczylam sie paru slowek.

Dialekt rzymski na poczatku mi sie podobal,wszystcy mi mowili ,ze jest wulgarny i prostacki i ze mam nim nie mowic,ale jesli mam byc szczera,jak chce duzo i szybko cos powiedziec to jest duzo prosciej mowic po rzymsku ,bo oni skracaja slowa,albo je zmiekczaja,ze latwiej jest szybko cos z siebie wyrzucic w dialekcie

Olivka33 Ja akurat mam szczescia pracowac z ludzmi,ktorych lubie

[Pallina]

Oj,ja nie napisałam,że nie lubię Włochów,ale niestety nieraz się spotkałam z zachowaniem,mentalnością, która mi nie odpowiadała.A pracuję z ludźmi,których lubię.Gdzie właśnie posługują się dialektem neapolitańskim
Ja mówię po włosku,dialektem niewiele.
Włoski mi się podoba bardzo.
No i oczywiście wiem,że dialektów w Italii jest mnóstwo

[Romanaccia]

Napisane przez Pallina

Oj,ja nie napisałam,że nie lubię Włochów,ale niestety nieraz się spotkałam z zachowaniem,mentalnością, która mi nie odpowiadała.A pracuję z ludźmi,których lubię.Gdzie właśnie posługują się dialektem neapolitańskim
Ja mówię po włosku,dialektem niewiele.
Włoski mi się podoba bardzo.
No i oczywiście wiem,że dialektów w Italii jest mnóstwo

Mnie dialekt neapolitanski rozklada na lopatki,nie tyle dialekt co sam akcent... smiac mi sie chce jak ich slucham,strasznie mi sie to podoba
Teraz tak sie zastanawia,jak tu sie akcentu rzymskiego pozbyc,moge nie mowic dialektem,ale z tym akcentem to juz gorsza sprawa

[Pallina]

Napisane przez Romanaccia

Mnie dialekt neapolitanski rozklada na lopatki,nie tyle dialekt co sam akcent... smiac mi sie chce jak ich slucham,strasznie mi sie to podoba
Teraz tak sie zastanawia,jak tu sie akcentu rzymskiego pozbyc,moge nie mowic dialektem,ale z tym akcentem to juz gorsza sprawa

Wiesz,a ja to wogóle niemam akcentu neapolitańskiego
Długo nie pracowałam ,a języka uczyłam sie sama.
Więc się dziwią,że go niemam,hehe.
Ale pewnie zaniedługo go załapię
Mnie z kolei śmieszy akcent z okolic Wenecji.