2014-07-05, 16:36 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 153
|
Problem z wyprowadzką
W jaki sposób udało się Wam wyprowadzić z domu? Mam teraz pracę, ale wynajem to straszne g*wno i wolałabym już spłacać kredyt hipoteczny, żeby za kilkanaście (w najlepszym wypadku, wiem) lat mieć już swoje mieszkanie. Budowa domu nie wchodzi w grę mimo że mamy działkę.
TŻ ma umowę na czas nieokreślony, przy naszych zarobkach łącznie coś koło 3500 zł. Czy dostaniemy kredyt, czy musimy wziąć ślub, czy są jakieś pomoce, dofinansowania, jak wykombinować kasę na wkład własny? Czy musimy teraz oszczędzać przez najbliższy rok, dwa czy da się jakoś wyprowadzić, bo oboje dostajemy szału? Ogólnie podsumowując, chciałabym usłyszeć od Was, że nie jestem skazana tylko na wynajem, no i jak to wszystko dobrze porobić, z Waszego doświadczenia. Nie chcę czekać, od roku chciałam się już wyprowadzić, moi rodzice uprzykrzają mi życie, tacy po prostu są i dlatego chciałabym już być na swoim. Ktoś pomoże?
__________________
|
2014-07-05, 16:54 | #2 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Cytat:
Moi znajomi razem zarabiają ponad 5 tysięcy i są po ślubie, oboje na czas nieokreślony mają umowy i nie dostali kredytu na mieszkanie. |
|
2014-07-05, 16:57 | #3 | |
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Cytat:
|
|
2014-07-05, 17:11 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 153
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
aha.
__________________
|
2014-07-05, 17:13 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Obywatel Świata ;)
Wiadomości: 3 016
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Cytat:
Co do autorki, najlepiej będzie zgłosić się do banku i wypytać od tego tam są, no i poczytać o programie Mieszkanie dla młodych bo nawet nie wiem czy to jeszcze w ogóle jest
__________________
And we danced And we cried And we laughed And had a really, really, really good time Take my hand, let's have a blast And remember this moment for the rest of our lives |
|
2014-07-05, 17:17 | #6 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 153
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Cytat:
pewnie, że gardzimy wynajmem. chciałabym dostać kredyt, bo wolę spłacać ponad tysiąc miesięcznie niż ponad tysiąc płacić na wynajem i nie mieć go na własność. czy tylko bogaci się wyprowadzają? ---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ---------- Cytat:
ja nie mam żadnych zobowiązań, mój spłaca tylko tv jeszcze kilka miesięcy, a oprócz wiadome internet, telefon, tak to żadnych kredytów nie mamy. i czy moja mama może żyrować, jeśli mój tata jest bezrobotny. moja mama pracuje od ponad 20 lat w tym samym miejscu i ma umowę na czas nieokreślony. mama TŻta tak jak moja mama, a tata TŻta renta. nie wiem czy będzie coś z tego?
__________________
|
||
2014-07-05, 17:18 | #7 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Jeśli chodzi o ślub, to nie ma on najmniejszego znaczenia. Liczy się przede wszystkim zdolność kredytowa. My z TŻ braliśmy kredyt jako konkubinat i w większości banków nawet nas nie pytano o to, czy jesteśmy małżeństwem.
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
2014-07-05, 17:19 | #8 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Cytat:
Nie tyo bogaci się wyprowadzają. Jakakolwiek inwestycja wymaga planowania, a co się z tym wiąże czasu. Godzina w kolejce jest niczym w porównaniu z całą resztą, a krok byłby do przodu (jakoś nie wierzę, że nie dowiedzielibyście się niczego). Z tego co napisałaś wisokuję, ze jesteście (jescze przez jakiś czas) skazani na wynajem. Chyba, że w krótkim czasie zarobisz więcej kasy, choćby na wkład własny.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2014-07-05, 17:23 | #9 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 153
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Cytat:
---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ---------- Cytat:
tylko jak odkładać kasę i jednocześnie wynajem płacić i mieć na życie, skoro nie zarabiamy kokosów trudny orzech do zgryzienia. no ale chcemy się wyprowadzić, więc trzeba zacisnąć pasa.
__________________
|
||
2014-07-05, 17:32 | #10 | |
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Ej, no weź. Wzięcie kredytu zawsze wymaga ustaleń, czasem chodzenia od banku do banku i poszukiwania najlepszej oferty. Jeśli załatwienie kredytu i zdobicie wiedzy na jego temat jest dla Ciebie marnowaniem czasu, to nikt Ci nic nie poradzi. Musicie pochodzić, popytać, czekać w kolejkach. Nie ma innego wyjścia. Każdy przypadek jest inny. Może być tak, że Twój facet będzie miał lepszą zdolność kredytową sam niż z Tobą (bo Ty nie masz umowy o pracę, dobrze zrozumiałam?).
Cytat:
Planujecie sprzedać tę działkę, o której pisałaś? Czyja ona jest? Po co Wam ona, skoro nie planujecie się budować? Edytowane przez coffee Czas edycji: 2014-07-05 o 17:33 |
|
2014-07-05, 18:58 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 621
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Od tego roku, żeby wziąć kredyt hipoteczny trzeba mieć 5% wkładu własnego. I co roku ma się to zwiększać aż do 15% (chyba). Istnieje program MDM, który może problem wkładu własnego rozwiązać, ale to trzeba się po prostu dowiedzieć.
I raczej to będzie polegało na wielu godzinach szukania, czytania i stania w kolejkach . |
2014-07-05, 19:17 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Idźcie do doradcy finansowego. Umawiasz się na godzinę, nie stoisz w żadnej kolejce i pan czy pani Ci wszystko pięknie tłumaczy. Za darmo i bez zobowiązań, a z tego punktu już można ruszyć dalej, po dowiedzeniu się podstawowej rzeczy, czyli czy macie szansę na kredyt czy nie.
|
2014-07-05, 19:38 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Na pewno warto przed zakupem mieszkania kupić inny sprzęt na raty - my kupiliśmy fajowy telewizor 48 cali żeby zbudować historię kredytową, która jest potem oceniana - jej brak jest jeszcze gorszy niż jak ktoś nie spłaca swoich zobowiązań, dlatego nawet warto wziąć na raty głupi odkurzacz
Słyszałam że bardzo źle patrzą jak ktoś prowadzi własną działalność - koleżance wzięli do zdolności 25% zarobków |
2014-07-05, 19:51 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 3 183
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Witam
My rok temu braliśmy kredyt na mieszkanie. Brak ślubu nie jest problemem. Przyda się na pewno wkład własny i jakieś konkretne umowy o pracę. Do tej pory akurat nigdy nie potrzebowaliśmy kredytu, więc historia była pusta a mimo wszystko się udało. Umawiaj się, więc z jakimś doradcą finansowym i niech działa skoro chcecie na swoje. Dobrze też jest się rozejrzeć za jakimś mieszkankiem by wiedzieć ile będziecie potrzebować pieniędzy. Weźcie też pod uwagę, że może być potrzebny remont i parę złotych się przyda. Poczytajcie sobie też o programie MDM i do dzieła. Powodzenia |
2014-07-05, 19:57 | #15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: 3-miasto
Wiadomości: 33
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
.
Edytowane przez GosiaSamosia1 Czas edycji: 2014-09-23 o 10:16 |
2014-07-05, 20:14 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 223
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Tak, jesteście skazani na wynajem. Ale ja nie wiem co w tym złego. Gorzej chyba w tak młodym wieku podejmować tak dalekosiężne decyzje... Kredyt jest dla osób z całkowicie ustabilizowaną sytuacją życiową i konkretnym planem na przyszłość.
|
2014-07-05, 20:17 | #17 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
gdybyś ruszyła się do banku to byś wiedziała, że nie musicie miec ślubu, żeby wziąć kredyt. masz 20 lat, zamiast pakować się w kredyt hipoteczny z chłopakiem, zwyczajnie z nim najpierw zamieszkaj!!! taki kredyt łączy skuteczniej niż małżeństwo, więc warto najpierw się lepiej poznać.
__________________
-27,9 kg |
2014-07-05, 20:19 | #18 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Cytat:
---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ---------- Cytat:
|
||
2014-07-05, 20:34 | #19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 208
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Cytat:
Ale zdolnosc kredytowa,zalezy nie tylko od kwoty zarobkow(przy czym liczy sie to co masz na PIT wiec jesli czesc dostajesz na czarno to bank nie wezmie pod uwage) - kazdy bank tez inaczej wycenia ta zdolnosc ale generalnie przy powyzszej wkocie i zalozeniu braku innych kredytow, dzieci/osob na utrzymaniu/zlej historii w bik to na mniej wiecej 300 tys spokojnie mozecie liczyc, nie wiem tylko gdzie mieszkacie bo w Wawie taka kwota to niewiele nie musicie byc tez malzenstwem ,zeby dostac kredyt, w tym roku wymog wkladu wlasnego to 5% - od przyszlego roku co roku ten poziom bedzie sie zwiekszal o 5 % az do 20%, mozesz sie zainteresowac MDM - jesli znajdziesz mieszkanie spelniajace warunki MDM i zalapiesz sie na kredyt to MDM pokryje Ci wklad wlasny a tak poza tym to kazdy deweloper na swoich doradzcow kredytowych wiec spokojnie mozesz zadzwonic, pwoiedziec,ze ejstes zainteresowana takim mieszkaniem ale nie wiesz czy bys dostaala kredyt i sie dowiesz |
|
2014-07-05, 21:06 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 5 397
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Autorko przy przykładowym oprocentowaniu 5% kredyt na kwotę 200 tys. z ratą tylko 1000zł miesięcznie (tak jak napisałaś) będziecie spłacać nie kilkanaście lat, a około 30 lat
Upraszczając - pożyczając 200 tys. oddacie bankowi ok. 360 tys Nic tylko brać Przy tak niskich dochodach nie bawiłabym się w żadne kredyty. Edytowane przez _czarny_kot Czas edycji: 2014-07-05 o 21:55 |
2014-07-05, 21:55 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
no to tak: ślubu nie potrzebujecie mieć, żeby wziąć standardowy kredyt. Potrzebujecie natomiast mieć 5% wkładu własnego, i to jest nie do obejścia. Jeśli będziecie mieli tak niski wkład własny, to kredyt będzie droższy o coś, co kiedyś nazywało się ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego, będzie miał też wyższą marżę. Jeśli chcecie skorzystać z dofinansowania na wkład własny w programie MDM, to albo bierzecie ślub, albo któreś z was bierze kredyt i własność mieszkania na siebie. To kolejna rzecz nie do obejścia. Musicie też spełniać warunki tego programu - prócz wieku, także to, że nie możecie być właścicielami mieszkania/domu. Kredyty z dofinansowaniem lubią mieć wyższą marżę, niż standardowe, co więcej, program MDM obejmuje wyłącznie rynek pierwotny. Zakup mieszkania w standardzie developerskim i wykończenie go - czego chyba się nie da zrobic z kredytu w ramach MDM, więc albo masz kasę, albo bierzesz pożyczkę gotówkową, droższą i niekoniecznie mieszczącą się w waszej zdolności - wyjdzie zapewne drożej, niż zakup na rynku wtórnym bez dofinansowania. Dla mnie to idea mocno bez sensu, lepiej już odłożyć te parę/parenaście tysięcy wkładu własnego, albo zebrać je po rodzinie.
Teraz zdolność: zdolność liczą sobie banki wedle sobie znanych reguł. Owszem, obowiązują je rozmaite rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego, które służą temu, żeby nie dawać zbyt dużych kredytów tym, których na to nie stać. Ocena zdolności zależy od rozmaitych czynników, nie wyłącznie od kwoty na umowie. Brane są pod uwagę: rodzaj umowy, z której osiąga się dochód, jej długość, stabilność zatrudnienia, specyfikę branży, to, w jakiej firmie pracujesz, liczbę osób w gospodarstwie domowym i jego przeciętne wydatki. Do tego dochodzi badanie historii kredytowej w BIK oraz parametry kredytu: na jaką liczbę rat chcesz kredyt, jakie raty (równe czy malejące). I teraz: różne banki mają różnie. Niektóre akceptują dochody z umów cywilnoprawnych, niektóre nie. Niektóre liberalnie podchodzą do dochodów z działalności gospodarczej, inne nie. Niektóre mają swoje ulubione grupy zawodowe, inne nie. Niektóre bacznie patrzą na formę, w jakiej działa zatrudniająca Cię firma, inne nie. Niektóre nie mają problemu, żeby liczyć zdolność pary nieformalnej jako jednego gospodarstwa domowego, dla innych będziecie dwoma jednoosobowymi gospodarstwami, dopóki nie przedstawicie papieru z usc. Niektóre banki podchodzą liberalnie do złej historii kredytowej albo jej braku, inne odrzucają wnioski od ręki. I tak dalej, i tym podobne. Nikt Ci tu nie powie, na podstawie tych informacji, które podałaś, czy macie zdolność. Może macie, a może nie macie. Nie napisałaś nawet, czy to 3,5k PLN to brutto czy netto. Nie napisałaś, w jakie mieszkanie chcesz celować. Nie napisałaś, na jaką umowę pracujesz. I tak dalej. Za to napisałaś wiele złego o tym, jak to fatalnie jest w instytucjach. No to Ci napiszę, jak to jest w tych instytucjach, bo tak się składa, że mam to doświadczenie na świeżo. Otóż: klient, który przychodzi do banku po kredyt hipoteczny, to jest kura znosząca złote jajka. To też jest nieco bardziej skomplikowana transakcja, niż założenie konta, więc nie ma obyczaju, że sterczysz w kolejce i podchodzisz do okienka. Na spotkanie w sprawie kredytu hipotecznego się umawiasz - na przykład, wysyłając prośbę o kontakt z formularza na stronie internetowej wybranego banku. Oddzwaniają do Ciebie w terminie przez Ciebie podanym i umawiają na pasujący Ci termin w pasującym Ci miejscu. Bo na to spotkanie trzeba wystawić doradcę, który kuma te sprawy. Jak już się umówisz na spotkanie w wybranym banku, to idziesz i opowiadasz doradcy, z czym właściwie przychodzisz. Możesz też iść do tzw. niezależnych doradców finansowych. Nie polecam tego wyjścia, rozmawiałam z dwoma takimi, ani nie mieli szczególnie dobrych ofert, ani nie znali się na tym, co sprzedają. Jeśli nie masz polecanego doradcy, to owszem, można zajść do jakiejś wesołej placówki, ale tylko po to, żeby z grubsza policzyli zdolność, bo nawet do właściwego banku Cię nie pokierują. Już lepszą konsultację uzyskasz na forum kredytowym, bo obecni tam doradcy raczej skupiają się na tym, żeby się dobrze zareklamować jak obiektywni fachowcy, niż na wciskaniu produktów, za które dostaną najlepszą prowizję. Tyle w sprawie procedur. Sądzę jednak - na podstawie tego, co i jak tu napisałaś, zwłaszcza uwzględniając poziom emocji towarzyszący pisaniu o tym, jak to uczyłaś się o prawie cztery lata - że decyzję o kredycie hipotecznym powinnaś na parę lat odłożyć. To jest decyzja na dziesiątki lat. Piszesz bardzo emocjonalnie, kierujesz się też jakimiś dziwacznymi przekonaniami, niemającymi nic wspólnego z rzeczywistościa, co naprawdę łatwo można sprawdzić. Kredyt hipoteczny wiąże Cię na dziesiątki lat - i od tego, jaką ofertę sobie wychodzisz, jak się przygotujesz do procesu kredytowego, jaką umowę podpiszesz, zależy to, jak przez te, dajmy na to, trzydzieści lat będziesz prosperować finansowo. Bo może lepiej jest poczekać, odłożyć na wkład własny i wziąć tańszy kredyt na coś z rynku wtórnego, niż z jakichś spontanicznych, emocjonalnych powodów pakować się w drogi kredyt na drogie mieszkanie w ramach MDM, albo w drogi kredyt z niskim wkładem własnym. Im lepszym jesteś kredytobiorcą, tym lepsze masz warunki. Co więcej, kredytowanie się "pod korek", na styk zdolności, niesie ze sobą takie zagrożenie, że jak Ci wartość nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie zjedzie, albo zmniejszy się wasza zdolność kredytowa - obie te kwestie bank może zbadać w dowolnym momencie trwania kredytu - grożą Ci bardzo niemiłe rzeczy, z wypowiedzeniem umowy kredytu włącznie. Już pomijam to, że jak raty będziesz miała na styk - a przy tych zarobkach, które podałaś i racie, o której piszesz, dokładnie tak przecież będzie - to dowolny większy niespodziewany wydatek wpędza Cię w długi. Moja rada: jeśli dziś nie jesteś w stanie odłożyć na wkład własny, to znaczy, że nie stać Cię na kredyt. Edytowane przez rembertowa Czas edycji: 2014-07-06 o 04:23 |
2014-07-05, 22:14 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Masz lat 20, jakąś pracę, zero własnej inicjatywy i chciałabyś już teraz mieć swoje mieszkanie?
Wynajmij pokój z chłopakiem zanim wpakujesz swoich rodziców w spłacanie waszej zachcianki. Nie tylko bogaci, ale zorientowani w temacie i chętni na samodzielne szukanie rozwiązań. |
2014-07-05, 23:52 | #23 |
zuy mod
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Lol, po zdaniu "wynajem to straszne g*wno" wymieklam.
Dziewczyno, posmakuj najpierw zycia na wlasny rachunek, sprawdzicie ile wydajecie miesiecznie, nauczcie sie wspolnego zycia a dopiero potem zalozcie sobie na szyje petle zwana kredytem hipotecznym wysłano z mojej Xperii SP
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
2014-07-06, 00:35 | #24 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 486
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Cytat:
Cytat:
|
||
2014-07-06, 01:04 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
A ja wynajmuję. I stać mnie na kredyt. Tyle, że kredyt to bardzo poważna decyzja i trzeba ją dobrze przemyśleć, bo to decyzja na lata.
|
2014-07-06, 10:42 | #26 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Kredyt nie jest dla dzieci,a zwłaszcza dla 20 letnich-chłopaka i dziewczyny.
Najpierw poznajcie się lepiej w różnych warunkach, może wynajmijcie pokój ,żeby pomieszkać razem chociaż rok.Wciąganie rodziców w Wasze zabawy w dom jest co najmniej dziwne.Chyba,że są bogaci i stać ich, w razie czego, na spłacanie kredytu za Was. ---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ---------- Cytat:
Na razie to jest na zasadzie-,,bo my już taaacy dorośli,to musimy mieć mieszkanko-najwyżej rodzice podżyrują" |
|
2014-07-06, 11:34 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Autorko, znam twoje watki i powiem ci tak: zaparz sobie melise i rozkoszuj sie nia na lonie natury.
Na wynajem was NIE STAC. Na kredyt tym bardziej. Juz wczesniej opieralas sie na bajkach o kredytach dla malzenstw itd, calosc okraszona sporą dozą dramatyzmu. Nie wyciagnelas zadnej lekcji, niczego sie nie dowiedzialas, dalej jestes rozkapryszona dziewczynka. Dorosnij
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2014-07-06, 11:43 | #28 | |
zuy mod
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Cytat:
wysłano z mojej Xperii SP
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
2014-07-06, 11:56 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Jeżeli udałoby im się coś konkretnego odłożyć (np. dorabiając sobie jeszcze gdzieś), to myślę, że mogli by sobie poradzić, ale nie rzucając się na mieszkanie za 300 tysięcy, a za max 150 tysięcy (albo taniej, przecież pierwsze mieszkanie nie musi być tym docelowym, na całe życie). Jeżeli natomiast nie mają żadnych oszczędności lub jakieś śmiesznie kilka tysięcy, to rzeczywiście ciężko będzie. Mają działkę - po co ją kisić? Można sprzedać. Kasę włożyć na lokatę, poczekać aż trochę odsetek narośnie. Dużo się generalnie "da", tylko trzeba chcieć, a nie czekać "na zbawienie" i mieszkanie z nieba, czy od państwa.
|
2014-07-06, 11:56 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Problem z wyprowadzką
Teoretycznie tak. Ale autorka w ostatnim watku napisala ze na wynajem ich nie stac i nie poradza sobie finansowo. Wiec nie wiem jak naprawde wygladaja ich finanse w praktyce.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
Nowe wątki na forum Dom, mieszkanie, nieruchomości |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:31.