Gdy idziesz do fryzjera => sonda

[g.paula]

Ahhh ta ciekawość

[manila.sosil]

szkoda, że w sondzie nie można zaznaczyć dwóch odpowiedzi... bo ja robię tak:
tłumaczę dokladnie co i jak a na potwierdzenie pokazuję wydrukowaną fotkę fryzurki Oczywiście nie zawsze jest tak jak chcę... no ale niech już im tam będzie...
Myślę, że ryzykiem byłoby danie wolnej ręki fryzjerowi - w moim przypadku... mam ściśle okrślony gust

[młodaa]

Ja czasami nie wiem co chcialabym miec na glowie wiec niekiery oddaje sie fryzjerowi w jego rece, ale to raczej tylko przy sprawdzonych juz, <- to jesli chodzi o scinanie, choc ostatnio (zreszta juz dosc dlugo) nie ma z tym problemu bo podcinam tylko koncowki,
-> jesli natomiast chodzi o kolor, to dokladnie opisuje jak chcialabym aby wloski wygladaly
pozdrawiam

[Lukrecja_Borgia]

Przeważnie mówię, o co mi chodzi, mam gotowy pomysł, ale jestem otwarta na propozycje i sugestie Inna sprawa to to, że każda fryzjerka zawsze pyta: "Co ma być?" , podczas gdy oczekuję entuzjazmu, miliona dobrych propozycji i gotowej wizji już na wstępie Muszę ciągnąć ją za język, żeby powiedziaa mi coś o włosach Ale zwykle wychodzę zadowolona z efektu.

[irvette]

Zazwyczaj pokazuję zdjecie gotowej fryzury ale dodaję... a może ma Pan/Pani lepszy pomysł ? i następnie oddaje się posłusznie w ręce fryzjera.

[lucille]

A ja z fotką JAkoś nigdy nie udało mi się wytłumaczyć o co chodzi i efekty bywały skrajnie różne od wymarzonego

Z fotką właściwie też różnie wychodzi ....

[d'ou vient le vent]

Fajny wątek

Ja ostatnio poobrażałam się znowu na fryzjerów i nie chodzę. Niezależnie od tego ile i jak tłumaczyłam i czy miałam fotę czy nie i tak zawsze wychodziło inaczej... Zadowolona ze ścięcia byłam raz - u łódzkiego Stanisława (aczkolwiek jak pisałam w recenzji, obsługa pozostawia sporo do życzenia). Drugi raz kiedy prawie się udało to było w salonie Beauty In na Piotrkowskiej (w bramie - ścinał Tomek Stańczak ). Fryzure miałam taką jak chciałam ale dopiero po miesiącu bo sie pan fryzjer zahipnotyzował robotą i ścinał i ścinał aż za krótko wyszło Teraz znowu ścinam włoski sama - mamie też ścinam

PZDR Natalia

[g.paula]

Hehehe ja to po ostatniej wizycie fryzjerów omijam na kilometr... a ta pamiętna wizyta była jakieś 5 miesięcy temu :P to co zrobiono z moich włosów nie da sie opisać za pomocną słów a przeklinać nie będę bo to forum to pożadny lokal ja mówie do fryzrjerki tak i jeszcze pokazałam zdjęcie a ona zrobiła nie wiadomo co (na pewno nie to co chciałam) Od tamtej pory wolałabym pójść do dentysty niż ściąć włosy. Niestety niedługo muszę się jednak wybrać bo z teraźniejszymi włosami wyglądam jak strach na wróble. Bez obrazy wszyscy fryzjerzy i fryzjerki... ja po prostu mam pecha i trafiłam na jedną osobę która kompletnie nie nadaje się do swojego zawodu