Zgrane już ze sobą (prrrawie) narzeczone, żony i mamy- cz.20!!!

[myboyismine]

ooo pizza a ja od kiedy wstałam mam ochotę na lody z toffi jakoś tak

[PannaCzesia]

Napisane przez Gajaa

Dzień dobry wieczór!

Co tam dziewczyny? Jak się Cześka impreza udała? Narzut zachwyci się czymkolwiek - będzie tak zestresowany, że nie będzie dumał nad takimi rzeczami. Skoro moja oaza spokoju waliła po gaciach to każdy inny też będzie. Zresztą Ty dla niego najpiękniejsza jesteś w czymkolwiek, a jak jeszcze wszystkie swoje atuty podkreślisz super suknią to padnie z zachwytu na twarz i nie wstanie, o!

Ja dziś na zyczenie męża eksmituję zające do przedpokoju na noc,a to się równa...przespanej nocy!

A impreza spoko pobawiłam się, niekoniecznie z TŻtem bo on latał po sali jako świadek ale z wujkami i kuzynostwem piłam Kuzyn z Kanady (notabene ma tak samo na imię i na nazwisko jak mój TŻ, mało tego- urodził się tego samego mca i tego samego roku- jest tylko o 2 dni starszy) ciągle mówił "ślićna ciefcina z Ciebie"

Jeden wujek powiedział coś w stylu: " Ehhh gdybym urodził się 30 lat później... Madzia dla Ciebie warto żyć i warto umrzeć"

Kolejny musiał mnie wycałować bo podobno dawno takiej ładnej dziewczyny nie widział

Dużo komplementów też usłyszelismy- że ładnie tańczymy z TŻtem

Przyszły mąż ( jedziemy na ich wesele w sierpniu) TŻta kuzynki (haha ale skomplikowane ) powiedział "nadajesz się do naszej rodziny nie ma co! Dobrze się z Tobą pije" - co oczywiście wyśmiałam, bo sam jeszcze w rodzinie nie jest...

usłyszałam własnie też kilka komentarzy tej kuzynki co ślubuje w sierpniu ( pod Warszawą) i mnie wku*wiała ciągle- bo ona jest taka ą, ę- wszytko musi mieć lepsze w ogóle fiśnięta jakaś... komentuje innych a sama wygląda jak prosiak przepasany sznurkiem jutowym...


Kazanie w kościele piękne- ślubu udzielał ksiądz z naszej parafii ale pomagał mu kleryk- KOLEGA pana młodego i po prostu tak trafił z kazaniem, że nie pytajcie A ja standardowo ryczałam jak debil... a najlepsze jest to, że łzy leciały tylko... z jednego oka!- Miałyście tak kiedyś?
no to tyle w skrócie

aaaa- była fontanna z czekolady ale prawie nikt nie korzystał bo była w innym pomieszczeniu i nikt nie wiedział o tym... dla mnie takie coś jest zbędne i drogie- 900 zł... ,

wiązanka panny młodej- akurat dla mnie baaaardzo średnia :p ale wazne, że pannie młodej się podobała..

kilka kwesti tez było takich ( co mnie doprowadzało do obłędu) -- jeden wujek zachwalał orkiestre weselną, że trąbki, że saksofon, że akordeon i później, że to jest najlepsze a nie jakis tam zespół co udaje ze śpiewa... i do mnie- a wy Madzia macie własnie zespół 2osobowy nie?...

[aluniaaaaa]

Czesia, super tak tylko komplementow uzbierac no i zabawa sie udala - to jeszcze lepiej

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Promykowa - czekamy na zdjecie fryzurki

[myboyismine]

Czesia, ty ślićna ciefcino

[Fari]

Hej, hej

Czytam Was regularnie
Nie odzywam się bo nie mam o czym pisać
Dziś byłam na spotkaniu rekrutacyjnym na sprzedawcę do sklepu meblowego, ale w trakcie rozmowy z pracodawczynią okazało się że potrzebują kogoś kto będzie mógł dźwigać meble, więc odpadłam w przedbiegach:brzydal : szukam dalej
Gotowanie idzie mi coraz lepiej mąż chwali, teść też nie narzeka, szok w trampkach, bo mi samej też smakuje a ja wybredna jestem

Czesiu ja tak miałam, na swoim ślubie podczas przysięgi płakałam jednym okiem (prawym)
Fajnie że Ci się impreza udała, już praktycznie w rodzinie jesteś
A o zachwyt TŻa się nie martw, na pewno gdy Ciebie zobaczy w ślubnej sukni to zapomni o wyglądzie bratowej

Alunia, już tylko pół roku zostało 3mam kciuki żeby wszystko poszło szybko i gładko

buziaki dla wszystkich

[Gajaa]

Czesia, ciefcino! Rodzina rozłożona na łopatki nie ma nic fajniejszego niż mega trafione kazanie! To daje klimat, bez kitu. I najmilej jest jak ksiądz się z młodymi trochę zna, wtedy jest takie odserduszkowe, a nie taśmociąg. Myśmy często latali do księdza, więc nas poznał, więc kazanie mieliśmy aż miło. Teraz w sobotę okazało się, że jest rodzica ślubu rodziców pani młodej, co ksiądz na kazaniu oczywiście wspomniał i też walnął takie osobiste. Natomiast zaraz po Smoleńsku jak bylismy na ślubie to....ksiądz nawiązał do katastrofy. Nie wiem jak mu to wyszło, z czego etc, ale kupy się nie trzymało. fuj i ble. I wcale nie chodziło o minutę ciszy, co bym jeszcze zrozumiała, bo to było parę dni po katastrofie. Zaczął robić jakieś polityczne aluzje

Nie, ja nie płaczę jednym okiem. Ja się mażę wszystkimi, a w stresujących momentach oko mi wysycha i..wypadają soczewki, dlatego część ślubu się męczyłam z soczewką

Saksofon mi się najbardziej podoba taki ful wypasik muzyczny w kościele. Myśmy mieli gitarę, skrzypce i bęben, ale śpiewałam u koleżanki, która ma mnóstwo znajomych ze szkoły muzycznej, więc tam był jeszcze flet poprzeczny i keybord. Kocham, kocham, kocham a czy Dj czy orkiestra to mi już wisi w sumie. Grunt, żeby było fajnie

nie przejmuj się Czesława dziadk0 wujkami i orkiestrą! jak będzie dobrze grał to i takiego polubią

A dziś się wyspałam

[aluniaaaaa]

Napisane przez Fari

Alunia, już tylko pół roku zostało 3mam kciuki żeby wszystko poszło szybko i gładko

buziaki dla wszystkich

Fari jak milo, ze w koncu napisalas Opowiedz cos wiecej jak wam sie mieszka razem? Gratuluje postepow kulinarnych

A jesli chodzi o twoj odnosnik do mnie - mam nadzieje, ze jednak to wszystko wydarzy sie szybciej niz za pol roku

[Promyk03]

Napisane przez aluniaaaaa

Promykowa - czekamy na zdjecie fryzurki

zapomniałam zrobić

[Fari]

Napisane przez aluniaaaaa

Fari jak milo, ze w koncu napisalas Opowiedz cos wiecej jak wam sie mieszka razem? Gratuluje postepow kulinarnych

A jesli chodzi o twoj odnosnik do mnie - mam nadzieje, ze jednak to wszystko wydarzy sie szybciej niz za pol roku

Oooo no to trzymam kciuki żeby to było jak najszybciej, ale wierz mi, zleci teraz szybciutko, lato, ciepełko i od razu dni biegną w szalonym tempie

Dzięki, wreszcie jakoś sobie w kuchni radzę na początku było ciężko się zorganizować czasowo i np. jak smażę coś i gotuję do tego przykładowo ryż to żeby zrobić to w jednym czasie była tragedia dla mnie albo przypalałam to co się smażyło, albo to co się gotowało się rozgotowało a teraz już coraz łatwiej to ogarnąć
Jeśli chodzi o mieszkanie z mężem to jest super powiem Wam ze się nawet nie spodziewałam że tak łatwo będziemy się dogadywać pomaga mi w kuchni, w sprzątaniu, w praniu, naprawdę jest kochany, ostatnio miałam niesamowicie bolesny pierwszy dzień @ (żadne przeciwbólowe nie pomagały, miałam takie skurcze że jak wstawałam to wpół zgięta chodziłam) to jak mu powiedziałam przez telefon o tym to powiedział żebym się położyła i nie przejmowała obiadem, jak przyjechał z pracy to ugotował, posprzątał i przytulił w weekendy gotujemy wspólnie i to jest naprawdę fajne. Wiadomo że czasem się posprzeczamy o pierdoły, albo któreś z nas strzeli fochem na 15 minut ale jak coś poważnego to się wspieramy i jest nam ze sobą cudnie.

[bluesky89]

Fari, Kochana, strasznie się cieszę, że tak Wam się układa no i, że już super Pani Domu z Ciebie

[Fari]

Napisane przez bluesky89

Fari, Kochana, strasznie się cieszę, że tak Wam się układa no i, że już super Pani Domu z Ciebie

Dzięki Słonko, ale Panią Domu to ja nie chcę być chcę do pracy iść tylko tego mi obecnie brakuje do szczęścia, no i własnego mieszkanka

[bluesky89]

Napisane przez Fari

Dzięki Słonko, ale Panią Domu to ja nie chcę być chcę do pracy iść tylko tego mi obecnie brakuje do szczęścia, no i własnego mieszkanka

wszystko w swoim czasie Wierzę mocno, że uda Ci się znaleźć wymarzoną pracę i tego mieszkanka też się dorobicie Będzie dobrze

[asiaczek87]

Fari marzę by mieć męża jakiego Ty masz By i Mój mi tak kiedyś pomagał

Dzień dobry

[Promyk03]

Fari super że Wam się wszystko układa

załatwiłam co miałam załatwić byłam na uczelni zabrałam papiery a teraz zbieram się do pracy miłego dnia
od jutra mam 3 dni wolnego

[asiaczek87]

Zabrałaś papiery? W sensie zrezygnowałaś tak? Coś mi chyba umknęło
Promyk ja chyba zostałam na etapie że Twój C. rezygnował

[Fari]

Dzięki Dziewczyny, ja sama jestem zaskoczona tym jak mi pomaga, zwłaszcza że jak przychodzi z pracy to zjemy obiadek i on zmywa i wyciera naczynia , kuchenkę też myje a mi w tym czasie każe załadować jakiś film na komputerze, albo pozbierać mu roślinki na monsterworld (taka gra na fejsie), mam dobrego męża i wierzę że Wasi TZci też tacy będą życzę Wam tego z całego serca

Co do mieszkanka to może........ ale nie będę zapeszać jeszcze tylko praca, ale łudzę się że może już niedługo coś się uda znaleźć, choćby jako niania

Znikam, dziś robię sos serowy z wędlinką (i może groszkiem zielonym?) do makaronu - trzymajta kciuki bo to mój pierwszy raz i cholera wie czy mi to wyjdzie zjadliwe

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez asiaczek87

Zabrałaś papiery? W sensie zrezygnowałaś tak? Coś mi chyba umknęło
Promyk ja chyba zostałam na etapie że Twój C. rezygnował

Promyczku dzięki
Ja chyba kojarzę że Promyk też zrezygnowała jak znalazła pracę, tak? czy mi się pomyrdało?

[aluniaaaaa]

Promyk ty sie nie obijaj tylko fotki wstawiaj!!!

Fari - cudowne wiesci nam tu wypisujesz Oby tak dalej wam szlo Widzisz, gotowanie nie jest takie straszne

[Fari]

Napisane przez aluniaaaaa

Promyk ty sie nie obijaj tylko fotki wstawiaj!!!

Fari - cudowne wiesci nam tu wypisujesz Oby tak dalej wam szlo Widzisz, gotowanie nie jest takie straszne

Nie jest źle, ale brakuje mi pomysłów na różnorodność dań. A ten dzisiejszy sos serowy mi nie podszedł TŻowi smakował niby, ale mi nie bleee ale to chyba nie kwestia przyrządzenia tylko preferencji, bo robiłam według przepisu i niby były komentarze że to smaczne wychodzi za ciężki, za mdły, nie dla mnie

Ah, właśnie fotki Promyczku, bo też ciekawa jestem jak włosy wyszły

[myboyismine]

Napisane przez Fari

Nie jest źle, ale brakuje mi pomysłów na różnorodność dań. A ten dzisiejszy sos serowy mi nie podszedł TŻowi smakował niby, ale mi nie bleee ale to chyba nie kwestia przyrządzenia tylko preferencji, bo robiłam według przepisu i niby były komentarze że to smaczne wychodzi za ciężki, za mdły, nie dla mnie

Ah, właśnie fotki Promyczku, bo też ciekawa jestem jak włosy wyszły

a byłam ciekawa tego sosu

[lolusl]

Cześć Fari Fajnie,ze się układa małżonkom I fajnie,że gotujesz!Jak ja sie brałam za gotowanie (w sensie,zaczynałam),to całe wakacje z domu nie wychodziłam,tylko pichciłam i moi rodzice przytyli po 5 kg Myslałam,że mnie pozabijają.


U mnie stare nudy,wciaż i wciąż nauka. Dzisiaj nawet jest jakies wyjście grupowe ze studiów,ale nie ide,bo musze jeszcze doczytać parę rzeczy.No i oczywiście TŻ mnie wkurzył Ale szkoda gadać o tym.
Jest piękny dzień,rozkwitają boskie kwiatuszki na drzewach (moje ukochane ) i zaczyna sie sezon ślubny Trzeba sie cieszyć

[Fari]

Napisane przez myboyismine

a byłam ciekawa tego sosu

Link:
http://pollyzeczki.blogspot.com/2013...-makaronu.html
robiłam z tego przepisu, mi wyszedł gęstszy, podejrzewam że kwestia rodzaju sera, bo ja miałam goude akurat... ale powtarzam dla mnie to za ciężkie

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Napisane przez lolusl

Cześć Fari Fajnie,ze się układa małżonkom I fajnie,że gotujesz!Jak ja sie brałam za gotowanie (w sensie,zaczynałam),to całe wakacje z domu nie wychodziłam,tylko pichciłam i moi rodzice przytyli po 5 kg Myslałam,że mnie pozabijają.


U mnie stare nudy,wciaż i wciąż nauka. Dzisiaj nawet jest jakies wyjście grupowe ze studiów,ale nie ide,bo musze jeszcze doczytać parę rzeczy.No i oczywiście TŻ mnie wkurzył Ale szkoda gadać o tym.
Jest piękny dzień,rozkwitają boskie kwiatuszki na drzewach (moje ukochane ) i zaczyna sie sezon ślubny Trzeba sie cieszyć

mogli nie jeść
Może nie jestem zafascynowana gotowaniem, ale po prostu już mnie nie przeraża, chociaż ambitniejszych dań się nie tykam jeszcze
Ostatnio zrobiłam przepyszny gulasz drobiowy (3 godziny wcześniej zamarynowałam mięsko) przyprawiony dużą ilością papryki ostrej, pokrojoną papryką czerwoną i zieloną, na koniec dodałam fasolkę czerwoną i groszek zielony... mniam mniam, i to według własnego pomysłu wierzcie mi lub nie, jakby ktoś mi pół roku temu powiedział że będę coś pichcić bez gotowego przepisu to bym go wyśmiała

[myboyismine]

ja serowy robiłam niedawno ale...z torebki bo glodna byłam a tak mój Tż tez sie niedawno śmiał, że na początku naszego związku nic sama nie ugotowałam moim współlokatorkom gotuje chłopak jednej z nich ostatnio ich obiad przez tydzień to jajecznica

[aluniaaaaa]

Lolusl - u mnie kwitnie magnolia

[Gajaa]

Siema!

Fari, jak miło czytać takie wieści i gratuluje postępów kulinarnych znam ten ból, bo sama jestem na etapie kisielu z torebki

Ja z kolei się dziś pożarłam z J, bo miał do mnie pretensje o to, że zające wyżarły dziurę w łóżku (niedużą, no błagam).I że to niby moja wina. Nie ważne, że nie ma mnie po 13-14h w domu. To moja wina zadzwonił, opierniczyłam, czekam na pokajanie, a w międzyczasie rozpieprzyłam naszą piniatę kijem (mieliśmy dziś Spanish Day w przedszkolu). O jak mi dobrze było tak łupiąc. Zgadnijcie kogo sobie wyobraziłam niemniej następnym razem damy mniej warstw, bo za mocna wyszła. Pomysł też jest taki, żeby na sobotnie imieniny J. zrobić piniatę wypełnioną krówkami jako prezent niespodziankę. Niech też se j...bnie chłopak

[jlys]

hej
Fari to fajnie, że wszystko się układa i zaczynsz kucharzyć- kto wie, może odkryjesz swój kryty talent ? ja dziś na obiad robilam kotlety mielone (oczywiscie obowiazkowo z serem żołtym wśrodku)i młodymi ziemniaczkami- pycha
promyk czekamy na fotkę
Gaja więc dałaś upust emocjom
lolusl to nieźle rodziców upasłaś
ja ostatnio milczę, jak nie szpital to wróciłam do domu i tż ma urlop (w sobotę idzie do pracy) więc spedzamy całe dnie razem, bardzo aktywnie, codziennie rower albo spacerki, pyszne obiadki - prawie codziennie z deserem, wczoraj pomagalismy od 14 do 1 w nocy w przeprowadzce...po powrocie padliśmy jak nie wiem rano wstałam pierwsza więc poszłam po bułeczki i zrobiłam śniadanko no i nadal szukam pracy...
a w ogole zespuł mi sie nowy telefon(problemy z zasiegiem)oddałam do naprawy i 2-3 tyg czekania...jeszcze musialam isc telefon kupic(85zł)bo zastepczych nie mieli już i nikt tez z rodziny nie miał żeby mi dac, bo albo rozwalone albo sim-lock..ech..ale bedzie ten co kupiłam zawsze jakby znowu cos sie stało czy coś :-P
a jutro idę robić dobie drugi tatuaż

[Gajaa]

gupia jesteś. u mnie leży nieużywany telefon J, więc mogliśmy pozyczyć

Dałam nota bene-jesteś zaproszona na sobotę, mam nadzieję, że wiesz

rety, jak ja bym tak chciała!

[lolusl]

Gaja super,że rozwaliłaś Też bym sobie porozwalała.Moje wkurzenie na TŻ sięgnęło zenitu,teraz to już regularny w☠☠☠☠. Szczególnie po 2 h rozmowie przez telefon.Ale bym sobie coś rozwaliła,możesz i mi zrobić taką i przeslać pocztą.

Jlys jaki tatuaż będziesz robić? I jaki masz,bo nawet nie wiem? Zazdrocha straszna,właśnie sobie ostatnio myślałam,jak to bym sobie tatuaż zrobiła.

a ja kupiłam kozieradkę i zaczynam wcierać we włosy

[Gajaa]

O, jaki tatuaż?

Czemu się Lolusl tak wnerwiłaś?

[myboyismine]

Napisane przez lolusl

a ja kupiłam kozieradkę i zaczynam wcierać we włosy

oo daj znać czy działa właśnie tak mnie zaciekawiłaś i sprawdziłam u Anwen co to

[jlys]

Gaja no nie wpadłam na to obdzwonilismy juz wszystkich możliwych i straciliśmy nadzieje, wiec poszliśmy do saturna :-P

Jaki i gdzie to Wam pokażę jak będę mieć , ale już się mogę doczekać- mieli rację Ci co mówili, że zrobisz jeden będziesz chcieć kolejny itd- ja mam nadzieje na maks 4 -5 ( w ostatecznośći) skończyć) może mi przejdzie bo pierwszy robiony w sierpniu, tera następny , no nic , lolusl tobie zaraz wysle na fb jest fota ale pomogę ci odnaleźć