zapachy "z przestrzenią"

[koko]

Uwielbiam zapachy, w których czuć przestrzeń.Nie duszne i przytłaczające jak mała zadymiona knajpka w piwinicy, tylko pełne powietrza, wiatru i przestrzeni, jak na nadmorskiej plaży.Jednocześnie nie chodzi mi broń boże o jakieś świeżaki w typie Cool Water. Blee.Nie, lubię przyprawowe, słodkawe zapachy.Odkryłam coś takiego (przestrzeń )dotychczas w trzech zapachach- Dune, Gucci brązowym i Narciso Rodriguez For Her. To są chyba 3 zapachy, które mi najbardziej odpowiadają, najlepiej się w nich czuję i jak sądzę - pasują do mnie.Macie jeszcze jakieś propozycje? Wiem, że dziwne kryterium doboru zapachów sobie wynalazłam, ale cóż.
Aha- i może jeszcze jakiś pomysł jaki to składnik, albo połączenie składników może być odpowiedzialny za taki efekt?

[sitc]

Koko to mamy zupełnie sprzeczne odczucia.
Wydaje mi się że za taki efekt o którym piszesz, nie jest odpowiedzialne połączenie składników, ale nastawienie do zapachu, sposób w jaki go odbieramy, jakie skojarzenia przywodzi na myśl.
Dla mnie zapachy z "przestrzenią" to Cerutti Image. L'eau par Kenzo, czy Angel Schlesser Famme- czyli kontrastowo różne od tych wymienionych przez Ciebie
Teraz jestem wypachniona Narcisio Rodriguezem i jak dla mnie jest on ciepły i otulający niczym gruby szal.

[pixie7]

Koko, pozwolę sobie zwrócic Twoją uwagę na mój "evergreen", który uważam tu za klasyka gatunku: "White Linen Breeze" (a cóżby )! Jest wietrzny, przestrzenny i czysty, a jednocześnie bardzo optymistyczny. Możliwe, że kojarzy mi się z otwartymi areałami i silnym, pachnącym wiatrem, bo używałam go namiętnie w czasie podróży po szkockich Highlands (nieoczekiwanie słonecznych).
Ma w sobie coś zbliżonego do "Dune", łączy je ten nadmorski brzeg.
Trochę taki jest też "Escape", ale lubię go głównie na sobie, na innych często rozwija się w stronę obfitych bukietów.
I jeszcze Bodyshopowy "Oceanus": piękny zapach słonego morza i słodkiego wiatru.

"Narciso Rodriguez" rzeczywiście i mnie kojarzy się niesłychanie przestrzennie, ale z przestrzenią cywilizowaną, klimatyzowaną, wysoką, z niebieskim, rozproszonym światłem pochmurnego nieba, przestrzenią ograniczoną stalą i szkłem.

[koko]

Hehe, ten Twój zapach coraz bardziej zaczyna mnie fascynować. Powiedz, bo się nie orientuję, czy jest szansa go normalnie gdzieś niuchnać? Czy to raczej zapach z serii "do upolowania" ?

A tak btw- dostałaś moją przesyłkę?

[pixie7]

Napisane przez koko

Hehe, ten Twój zapach coraz bardziej zaczyna mnie fascynować. Powiedz, bo się nie orientuję, czy jest szansa go normalnie gdzieś niuchnać? Czy to raczej zapach z serii "do upolowania" ?

Koko, na razie go nam dystrybutor łaskawie ostawił, choć nie w każdej perfumerii jest, a testera nie widziałam nigdzie od wieków. Ale powiem Ci co zrobimy: ponieważ nie wysłałam Ci jeszcze tego, co wiesz ( + przeprosiny!), dołożę WLB, tylko muszę jakąś inną próbkę na siebie dziś wylać w całości, wymoczyć fiolkę w spirycie i voila.

A tak btw- dostałaś moją przesyłkę?

Na pewno, ale muszę odebrać z poczty (awizo jest ).

[koko]

Hehe, zapracowana kobieto, przecież ja wcale zła nie jestem "wiesz za co" , przeprosiny zbędne. Nie spiesz się, serio.Na gwałt żadnych fiolek na siebie w całości nie wylewaj. Ale za kropelinkę WLB to bym się szczerze mówiąc nie obraziła.

[pixie7]

Napisane przez koko

Hehe, zapracowana kobieto, przecież ja wcale zła nie jestem "wiesz za co" , przeprosiny zbędne. Nie spiesz się, serio.Na gwałt żadnych fiolek na siebie w całości nie wylewaj. Ale za kropelinkę WLB to bym się szczerze mówiąc nie obraziła.

Mówisz i masz.

Do działu kadr EL, jeśli to czyta: zwracam się z uprzejmą prośbą o rozważenie mojej kandydatury do uwzględnienia w najbliższej liście płac i prowizji. Dziękuję za pozytywne rozpatrzenie podania.

[demonik]

Napisane przez koko

Hehe, ten Twój zapach coraz bardziej zaczyna mnie fascynować. Powiedz, bo się nie orientuję, czy jest szansa go normalnie gdzieś niuchnać? Czy to raczej zapach z serii "do upolowania" ?

Ja ostatnio (w ub. tygodniu) widziałam i wąchałam White Linen i White Linen Breeze w Douglasie w W-wie, więc myślę, że masz jakieś szanse... .

[nan]

Koko - jak przeczytałam tytuł wątku od razu pomyślałam "Dune" - i to chyba najbardziej "przestrzenny" zapach jaki znam. Rodrigueza jeszcze nie znam, bo go wciąż nie ma w sklepach Poza tym Mahora kojarzy mi się trochę z wiatrem na pustyni...

[koko]

No właśnie, Dune. On jest rzeczywiście wydmowy. Chociaż jak dla mnie, to brązowy Gucci też mógłby się nazywać Dune. Kojarzy mi się z zapachem piasku wzburzonego przez wiatr (oczywiście nad morzem) i z zapchem mokrej skóry po kąpieli(oczywiście w morzu).

A Narciso Rodriguez For Her, faktycznie (jak słusznie zauważyła Pixie) jest "przestrzenny" w trochę inny sposób.Taki nowoczesny.
A Mahora? Mam próbkę, muszę pod tym kątem ją "przewąchąć".Ale dotychczas kojarzyła mi się raczej trochę przytłaczająco.

[koko]

Napisane przez demonik

Ja ostatnio (w ub. tygodniu) widziałam i wąchałam White Linen i White Linen Breeze w Douglasie w W-wie, więc myślę, że masz jakieś szanse... .

O kurcze, a ja w zeszłym tygodniu byłam w Wawie i Douglasie zresztą też, ale jakoś o tym wtedy nie pomyślałam. Chociaż tyle zapachów wtedy wywąchałam,że i tak kompletnie nic z tego nie pamiętam. U mnie "na wsi" może być kłopot ze znalezieniem, chociaż kto wie?

[nan]

Z Mahorą sprawa jest dziwna. Jak weszła na rynek wydawała mi się mocna i taka jakaś obca, nie moja. Bałam się trochę tego zapachu, wydawał mi się bardzo mocny, bardzo dziwny i w ogóle taki nie z tego świata. Wiedziałam, że to jest coś, ale nie za bardzo dla mnie, niestety. Od kilku dni jestem szczęśliwą posiadaczką miniaturki i odczucia mam zupełnie inne. Upał na dworze a ja sobie jej szczęśliwie używam, nie duszę się, nie działa przytłaczająco - jednak odczucia potrafią być inne nie tylko pomiędzy użytkowniczkami ale także zmieniają się z czasem.

[Smoczyca]

Napisane przez sitc

Koko to mamy zupełnie sprzeczne odczucia.
Wydaje mi się że za taki efekt o którym piszesz, nie jest odpowiedzialne połączenie składników, ale nastawienie do zapachu, sposób w jaki go odbieramy, jakie skojarzenia przywodzi na myśl.
Dla mnie zapachy z "przestrzenią" to Cerutti Image. L'eau par Kenzo, czy Angel Schlesser Famme- czyli kontrastowo różne od tych wymienionych przez Ciebie
Teraz jestem wypachniona Narcisio Rodriguezem i jak dla mnie jest on ciepły i otulający niczym gruby szal.

no właśnie, ja mogłabym się chyab podpisać pod tym co napisała Iwonka. Bo cóż oznacza przestrzenny tak naprawdę? Chodzi tu o pewną świeżość i rześkość kompozycji czy tez raczej indywidualny odbiór zapachu? Bo jesli chodzi o to pierwsze to na myśl od razu mi przyszedł zapach testowany ostatnio z próbki czyli Oxygene Lanvin. Rześki i bardzo zimny, transparentny i krystaliczny - człowiek czuje się bardzo wolny i ma ochote nabrać powietrza głęboko i odetchnąć pełną piersią. Nuty kwiatowe wyraźnie wyczuwalne, "zmrożone" ale i czym delikatnie podprawione, wyczuwam lekką ostrość w tle. Fajny zapach, choć chyba nie mój jednak, jakieś małe mini bym mogła poużywać od czasu do czasu to owszem, ale nie cała butla

Narciso nie jest dla mnie nowoczesnym zapachem. Jest oryginalny i bardzo zmysłowy, ale nie nowoczesny. Flakon kojarzy się przestrzennie - sam Narciso R. przyznaje się do tego, iż współczesna architektura jest dla niego wielką inspiracją - nowoczesnym miastem, szkło, metal, chrom, nowoczesne budynki dla mnie For Her to zapach, który jak żaden inny w ciągu ostatnich lat nawiązuje do klasyki wielkiego perfumiarstwa, do lat minionych, kiedy to perfumy kobiece były wielkim dziełem samym w sobie i miały przede wszystkich zdobić (czasem jak wącham najnowsze kompozycje to sobie myślę że chyba mają bardziej zwracać uwagę, często silą się na oryginalność, a są banalne, syntetyczne, landrynowate, nijakie. Narciso jest inny. Ciepło, kobiecość, kwiaty, piżmo, wdzięk

[koko]

Napisane przez Smoczyca

no właśnie, ja mogłabym się chyab podpisać pod tym co napisała Iwonka. Bo cóż oznacza przestrzenny tak naprawdę? Chodzi tu o pewną świeżość i rześkość kompozycji czy tez raczej indywidualny odbiór zapachu? Bo jesli chodzi o to pierwsze to na myśl od razu mi przyszedł zapach testowany ostatnio z próbki czyli Oxygene Lanvin. Rześki i bardzo zimny, transparentny i krystaliczny - człowiek czuje się bardzo wolny i ma ochote nabrać powietrza głęboko i odetchnąć pełną piersią. Nuty kwiatowe wyraźnie wyczuwalne, "zmrożone" ale i czym delikatnie podprawione, wyczuwam lekką ostrość w tle. Fajny zapach, choć chyba nie mój jednak, jakieś małe mini bym mogła poużywać od czasu do czasu to owszem, ale nie cała butla

No więc rozmyślałam jeszcze o tej "przestrzenności" i doszłam do wniosku, że to rzeczywiście jest raczej wynik indywidualnego odbioru zapachu, a nie wynika to wcale ze składu.Zapachy tzw."przestrzenne" wcale nie są tym samym co świeże, ani rześkie, nie są też wcale chłodne.Są to zapachy, w których czuje się pewien oddech.Łatwo wyobrazić sobie zapach duszny, aż lepki.No więc ten przestrzenny to jest jego przeciwieństwo. Juz sama nie wiem, ale ja po prostu czuję ten wiatr w niektórych woniach.

[elve]

dla mnie przestrzenny zapach to taki, po którym mogę się rozejrzeć i przy którym czuję wokół siebie powietrze; to taki w którym nie ma natłoku i ścisku nut, który jest skomponowany "z rozmachem", i dzięki temu jego rusztowanie widze gołym okiem. pierwsze skojarzenia: Intrusion OdlR, Scent CN, Desnuda Ungaro.

[MoniaK]

Chciałam założyć wątek o zapachach krystalicznych i przestrzennych a wyszukiwarka wyrzuciła mi już podobny wątek, więc odkopuję
Tak więc ostatnio stwierdziłam, że taki typ zapachu bardzo mi odpowiada i chciałabym poznać więcej takich okazów. Powyżej dziewczyny wymieniły Dune ale na mnie on pachnie jak tania, męska woda kolońska NR też do mnie szczególnie nie przemawia
Dla mnie takimi zapachami są zdecydowanie Perles i Scenty więc szukam czegoś w takich klimatach. Oczywiście absolutnie nie chodzi mi o żadne świeżaki
Macie jakieś swoje typy?

[joasiak1]

Napisane przez MoniaK

Dla mnie takimi zapachami są zdecydowanie Perles i Scenty więc szukam czegoś w takich klimatach. Oczywiście absolutnie nie chodzi mi o żadne świeżaki
Macie jakieś swoje typy?

Poza wymienionymi przez Ciebie Scentami (mam na myśli głównie klasyka, intense jest zdecydowanie mniej przestrzenny, jeśli w ogóle - wg mnie) i Perles, przestrzenny jest dla mnie Shaal Nur.
Chyba też trochę Kelly Caleche, hm...

I z pewnością CdG2

Jeśli mi coś jeszcze przypomni, to dopiszę - lubię takie zapachy.

[MoniaK]

Joasiu, dziękuję już spisuję i dołączam do listy zapachów do prztestowania

Kelly testowałam raz i spodobał mi się, więc koniecznie muszę go sobie przypomnieć. Nie wiem też czy do tej kategorii można zaliczyć obydwa Ogródki Hermesa i Lacoste Pour Femme (czy to już podchodzi pod świeżaki?)

[Kota]

Tak Perły mają przestrzeń.
Scenta slabo pamiętam- ale pierwsze co to przyszedł by mi do głowy taki odbiór tego zapachu.

Przestrzenny jest dla mnie też Cabaret. Chłodny, wywietrzony szpital z geranium, cytryną i różą, śliski jedwab, wczesnowiosenny dzień- taki ze spacerem po polach lub wysokim lesie.
Shaal Nur- ma rozmach, więc przestrzeń... właściwie też...
Gris Clair- jak najbardziej.

[joasiak1]

Napisane przez Kota

Tak Perły mają przestrzeń.
Scenta slabo pamiętam- ale pierwsze co to przyszedł by mi do głowy taki odbiór tego zapachu.

Przestrzenny jest dla mnie też Cabaret. Chłodny, wywietrzony szpital z geranium, cytryną i różą, śliski jedwab, wczesnowiosenny dzień- taki ze spacerem po polach lub wysokim lesie.
Shaal Nur- ma rozmach, więc przestrzeń... właściwie też...
Gris Clair- jak najbardziej.

O, Cabaret, zgadzam się

Przyszedł mi do głowy jeszcze Zagorsk.

[taka taka]

dla mnie przestrzenny jest Ogródek Nilowy, Kelly Caleche, Cologne TM, Be CK

[Anuschka]

A Soir de Lune? Całe hektary oświetlone zimnym światłem księżyca Nieograniczona niczym przestrzeń.

[MoniaK]

Cabaret mówicie? Niedawno dostałam próbkę ale jeszcze nie zdążyłam przetesotwać, więc już się cieszę i mam nadzieję, że może będzie miał to coś

[Kota]

Napisane przez Anuschka

A Soir de Lune? Całe hektary oświetlone zimnym światłem księżyca Nieograniczona niczym przestrzeń.

Soir to dla mnie jest... porywający. No ale czym porywa? Rozmachem, charakterem, nie osacza mimo mocy. Przestrzeń- tak, jak najbardziej.

[Anuschka]

Napisane przez Kota

Soir to dla mnie jest... porywający. No ale czym porywa? Rozmachem, charakterem, nie osacza mimo mocy. Przestrzeń- tak, jak najbardziej.

Na A jest trzydziestka Soir za 210 zł. W Sephorze to zdaje się 340 zł.

[joasiak1]

Napisane przez Anuschka

Na A jest trzydziestka Soir za 210 zł. W Sephorze to zdaje się 340 zł.

Anuschko, bywały i taniej

Jeszcze Dzongkha - do listy zapachów z przestrzenią

[Aggie125]

- Zagorsk
- Image
- Rain Demeter
- DKNY Woman

[Dallale]

Przestrzenność jest ostatnio najbardziej pożądaną przeze mnie cechą w perfumach.
Na własny użytek odnalazłam ją w ukochanych kadzidłach CdG – Ouarzazate i Kyoto, we wspomnianym wcześniej przez dziewczyny Gris Clair.
I w smagającym lodowatym wiatrem Harmatan Noir.

[Frania01]

La Chasse aux Papillons. Może nie jest to zapach przyprawowy, ale mnie się kojarzy z przestrzenią, wolnością... świeżość to trzecie słowo które tu pasuje, nic nie poradzę na to, że kocham świeże zapachy

[nebraska]

Dzongkha
Zagorsk
Shaal Nur
Palais Jamais