30+ ... zapraszam :)

[lenka07661]

Bettix tak myślałam, że ta sprawa cię zainteresuje Ja juz po prostu nie mam słów, ale dzwoniłam do niej i podobno w poniedziałek już zrobi przelew. Od STYCZNIA ma nowy program i jeszcze go nie opanowała, stąd opóźnie nie Zwolnienie dałam 25.08.
A jeśli chodzi o moje zdrówko to już ok, jeszcze trochę osłabiona jestem, ale jutro muszę się zmobilizować, nie ma wyjścia Nie chcę tu opowiadac całej historii choroby, ale zaczęło sie od niewielkiego zatrucia, a potem jakos tak sie sprawy pokomplikowały. Ważne, że już prawie wszystko wróciło do normy no i jest coś pozytywnego w całej tej historii - waga 55 kg
Jak się udała imprezka?

[agika11]

Hej dziewczynki,
witam w poniedziałek , kawusia pachnie wstawać Mój weekend bardzo zajęty był: 30 litrów leczo w piątek, sobota obiad u teściów, a wieczorkiem impra u sąsiadów. Niedziela bardzo zakupowo, ale pochwalę się w końcu zakupiliśmy garderobę. Strasznie mnie to cieszy, bo mam już straszny nerw na obecne wieszaki. Wszystko porozwalane, Jeszcze się cieszę, bo na pewno nie będę jej miała czym wypełnić, więc zakupy ciuchowe będą konieczne
Bettix czułam się dokładnie tak jak napisałaś, nieatrakcyjnie i do niczego. Już lepiej, choć psychicznie strasznie mi te 3 kg ciążą. Nie podobam się sobie z nimi
No i jak imprezka?
Lenko ja też wiedziałam, że Bettix ruszy brak twojej pensji Cieszę się, że już lepiej ze zdrówkiem u ciebie.
Ilion jakie sterydy, mnie się zawsze z tyciem kojarzyły, no no no.
Mobilizujesz tymi ćwiczeniami, chyba trochę pochodzę jeszcze na NW póki pogoda jest.
Wioluś bardzo ładne mebelki. Mam nadzieję, ze też wkleisz fotki po remoncie. Ja się tak zastanowiłam, to nie mam prawie żadnych mebli ze sklepu, tylko w gabinecie i to są BRW
POwinnyśmy jakiś rabat u M dostać.
Gdzie ta Poletta?
miłego poniedziałku

[merry22]

Napisane przez Poletta

Witaj ) Ja zapomniałam napisać, że mam dodatkową motywację, bo w ostatni tydzień sierpnia wyjeżdżam do Egiptu i mam zamiar wyglądać extra na zdjęciach Zobaczymy, ile do tej pory uda mi się zdziałać...
Dziś ok, śniadanko zgodnie z planem - płatki fitness z mlekiem, kawałek białego sera z dżemem i mięta, II śniadanie Activia, jeszcze jedna kawa z mlekiem (tej nie było w planie), teraz idę na obiadek - znów gotowane mięsko z surówką...
Zaczęłam czytać trochę o diecie protal, jeszcze się zagłębię, ale jakoś nie bardzo się przekonuję do tego, że można jeść dowolne ilości tych produktów
W piątek wyjedżam na obóz, gdzie będzie sporo ruchu, mam juz kupiony zapas pojedynczych saszetek Fitelli i puszki z tuńczykiem w sosie własnym - mam zamiar wykorzystać ten czas pozytywnie dla sylwetki

Pozdrówka dla wszystkich!

hej dziewczyny jestescie jeszcze,mozna sie do was dołaczyc?

[Bettix75]

Hejka

Lenko, dobrze słyszeć, że już jest lepiej Dużo zdrówka
Imprezka się udała, wszystko smakowało i nazbierałam trochę pochwał
Nawet mam złożone zamówienie na jajka faszerowane od mojego najmłodszego chrześniaka. W tą sobotę będzie miał urodziny (kończy 6 lat), więc obiecałam, że przyniosę

Aga, co to za "polewanie" z biednej Bettix, co
Wracając do naszych nadprogramowych kilogramów, to doskonale Cię rozumię, bo mi te ok. 2kg też zaczynają przeszkadzać Jedynie co mnie pociesza, to odbicie w lustrze, tak naprawdę nie wyglądam nagorzej, ale ta cholerna oponka zaczyna mnie wkurzać! Aga, przyglądnij się obiektywnie swojemu odbiciu i zobaczysz, że jest lepiej niż dawniej, a to co przybyło szybko stracisz, bo bardzo konsekwentna z Ciebie osóbka I chyba nie ma lepszej motywacji niż ZAPEŁNIANIE GARDEROBY nowymi ciuszkami
My dokładnie za tydzień startujemy z Dukanem

Merry, witaj Jesteśmy A Ty gdzie się podziewałaś?

No właśnie Poletto wracaj do nas, dość już odpoczynku od forum

Dziewczynki ten tydzień potraktujmy jako ostatni pokusowy, a od poniedziałku zaczynamy
Już niedługo OSTATKI, więc trzeba jakoś wyglądać w kieckach wieczorowych, co nie?

[Poletta]

Witajcie i przepraszam za nieobecność [to na przeprosiny ]
Coś się na mnie życie rzuciło i nie mam czasu na wizaż, w pracy nie mogę się odrobić, cały czas gdzieś jestem w rozjazdach a do tego łapie mnie jakiś wizus i drugi wieczór spędziłam śpiąc na kanapie w towarzystwie Fervexu

Bettix, jakie znów OSTATKI??? Przecież to na koniec karnawału
A Ty zawsze kusisz tymi smakołykami... Ja się ostatnio "zmrowiłam" i mało gotuję Ale z czasem tak krucho, że masakra, postaram się nadrobić bo lubię

Merry, witaj i pisz, pisz, pisz...

Agika, ale dałaś czadu z tym leczo Ja mam w planie ogórki z chili, ale kurde nie mam kiedy się z tym bawić... Może dziś choć kupię ogórki, to już będzie się ciężko wykręcić sama przed sobą...

Lenka, bark słów tą "księgową" Normalnie same niecenzuralne mi przychodzą do głowy

Ilion, szkoda, że nie chcesz spróbować Dukana, bo wydaje mi się, że na nim najszybciej zobaczyłabyś efekty, a to daje motywację do trzymania diety i tak w kółko... Oczywiście jeśli naprawdę chcesz zrzucić kilogramy

Ja jestem od tygodnia na III fazie, jest dużo łatwiej, bo nie muszę liczyć dni białkowych i warzywnych, do tego codziennie owoc, a i na niedietowe rzeczy jest normalnie zaplanowane miejsce, więc no problem Nawet nie korzystam ze wszystkich "możliwości" 3 fazy, bo pieczywa dalej nie jem i ze skrobi dwa razy w tygodniu też nie korzystam. Kilka ostatnich dni się nie ważyłam, bo dziś @ przyszła, a czułam się wyjątkowo źle przed nią, więc nie chciałam się stresować Zważę się za 2-3 dni.
Wciąż też czekam na mojego kota, ale podobno dziś ma przyjechać do Polski, więc jutro bym po niego jechała do stolycy

Buziaczki!

[agika11]

helloł
no rzeczywiście z tymi ostatkami zaleciała nasza Bettix, Kobieto czy ty chcesz mnie w całkowitą depresję wpędzić? Ja już ta jesienną aurą jestem przytłocozna, a ty mi o ostatkach, to już znaczy zima.
Poletto kuruj się i szybko ogarniaj. Mi też ostatnio na wszystko brakuje czasu, do tego stopnia, że wczoraj nie widziałam mojego młodszego, a starszego 1 godzinę. Mało nie ryczałam w drodze powrotnej do domu Załamuje mnie to, ale mam nadzieję, że do końca września wszystko się na nowo wyprostuje.
Merry witaj,

Bettix, no znowu napiszę, że czuję się identycznie, te dodatkowe kg tak mi ciążą, czuję je na spodniach i stanikach. Jakaś taka nieatrakcyjna się czuję. Ale to wpływa chyba różnych czynników. A z nowymi ciuszkami się wstrzymam, mam zamiar wymienić sporą część garderoby jesiennej, bo w zeszłym roku nie kupowałam nic, byłam świeżo po porodzie, więc teraz szykuję kasę i jak przyjedzie do mnie siostra w 2 połowie września, to mam nadzieję z nią się wybrać. Nie chcę tego zrobić na łapu capu, więc dużo myślę co kupić, by się ze sobą komponowało. będą szarości, róże pudrowe, granaty, beże i brązy,
No zobaczymy co z tego wyjdzie.
A gdzie Melkas?
Lenko jak pierwszy dzień w pracy?
Pozdrawiam was serdecznie,

[melkas]

heja...
melduję się! Jestem, chociaż ostatnio zapominam jak się nazywam - ale widzę, że nie tylko ja... także PIĄTKA kobietki! Jakiś ten wrzesień zaganiany, normalnie czuję się jak w rozpędzonej rakiecie. Aaaaaa..........
Trzymam dietkę, męczę piłkę (brzuchy, nogi i poślady!), waga spada - na liczniku 68,00kg! Gdy Kuba zacznie basen, ja wskakuję na siłkę.
Agika... Te paseczki to tapeta zakupiona w LM, a na ścianach farba grafit i fiolet. Ale dałaś w wekowanie, mi mama wcisnęła cukinię w piątek i gotowałam gar zupy z cukinii, pychotka. Nie obrobiliśmy jej przez weekend, nie daliśmy rady, więc zamroziłam i będzie na "leniwy dzień". Czyli zakupowy szał się szykuje, super! U mnie na zakupki się nie zanosi (gotówy mało), ale tamten rok był bardzo zakupowy, więc w tym tylko troszkę po necie pobiegałam, żeby jakoś z głową to zestawiać. I wiesz, że te kolorki, które podałaś są bardzo na czasie.
Lenka... No cóż, to tylko pogratulować księgowej...... Ale sobie laurkę wystawiła. Najważniejsze, że Ty się już dobrze czujesz i ta waga - kurcze, Lenuś my mamy tyle samo wzrostu, a Ty ważysz o 13kg mniej! Powiem szczerze, trochę mnie to niepokoi - wyglądam całkiem dobrze (spadło tu i tam, ciuchy luźne), ale jak Ty musisz wyglądać lżejsza o 13kg?! Lenuś, normalnie chudzinka...
Poletto... Hm, kota?! Jakiego kota i to ze stolicy, chyba coś przeoczyłam?! Dbaj o siebie, teraz najgorszy czas i łatwo o przeziębienie.
Bettix... Hej, a wczoraj to chyba Twoje imieninki były, co? Najlepszego!
Wiolka... Bardzo fajne mebelki, lubię taki minimalizm i jasny odcień mebli. Bardzo mi się podobają.
Ilion... Za pomysły ze sterydami to Ci się lanie tyłka należy, prawda Kobietki?! Ani mi się waż...
Olunek... Co u Ciebie, Oluś czekamy na newsy...
Merry... Witaj i zapraszamy na pogaduchy!

miłego dnia dla wsztsykich!

menu:
8.30 - kawa z mlekiem, chleb żytni z ziarnem, 3pl szynki wędzonej, pomidor
11.00 - jabłko
14.00 - placek po węgiersku, herbata czerwona

[Poletta]

Może nie wspominałam - kupiłam kota szkockiego zwisłouchego, a że to bardzo rzadka rasa, importuję go z Białorusi
Dorosły wygląda mniej więcej tak, jedyny kot z klapniętymi uszami :

[lenka07661]

Melkas nie wyglądam aż tak chudo, ale nie narzekam, wszystkie ciuchy teraz na mnie pasują, mogę znowu chodzić w jeansach, bo wcześniej czułam sie w nich grubo, wiec jest ok Waga to nie wszystko, ty na zdjęciach wyglądasz naprawdę super, a ja mam takie sflaczałe ciało, że przy 60 kg nie jest dobrze.

Poletto jakie cudo będziesz miała Boski kicia

Merry witaj na wątku

Aga pierwsze dni w pracy to masakra. Przychodzę padnięta i nie mam już na nic siły, ale powoli się przyzwyczajam. Jednak to szok nagle mieć znowu tyle spraw na głowie.
Zazdroszczę ci strasznie tej planowanej wyprawy na zakupy, ja na razie mogę tylko o ciuchach pomarzyć. No ale z racji tego, że trochę w końcu schudłam, to otworzyły sie przede mną "nowe" możliwości i mogę nosić to, w czym czułam sie grubo Póki co mi wystarcza. Ostatnio wydaje zdecydowanie więcej kasy na dom niż siebie. Wczoraj byłam jeszcze na pokazie Tupperware i zamówiłam co nieco, ale juz dawno sie czaiłam na te naczynia.

Bettix ja też bym chętnie złożyła u ciebie zamówienie

[Wiolka525]

Helloł Kochane, melduje się kolejna zaganiana istota Doba ostatnio jakby się skurczyła, praca, dom, zakupy, meblowanie, wybieranie i sprzątanie. Aaaaaa!!!! Ale najważniejsze że powoli do przodu. W tym pomieszaniu z poplątaniem znalazłam wczoraj 30 minut na rowerek. Moze niezbyt to dużo ale lepiej tyle niż wcale. I niech wejdzie mi to w krew
Poletto nie przpadam za kotkami ale ten sama słodycz, istna piękność. Jednak podejrzewam, ze i spory wydatek
Lenko powroty do pracy faktycznie nie należą do łatwych z drugiej zaś strony bez tego ani rusz...Ale zaczęłam regularnie grać w totka
( Bettix dziekuję za życzonka)
Merry witaj i zapraszamy do pogaduszek.
Agiko zazdroszczę czekającego Cię zakupowego szaleństwa, też chętnie wymieniłabym garderobę ale ciągle są jakieś wydatki...
Melkas super że waga leci w dół, życzę dalszych sukcesów Tobie i nam wszystkim

Melduję, ze dzis zamówiłam mebelki Mezo

Pozdrawiam Was serdecznie.

[Poletta]

Cieszę się że Wam się foldzio podoba Faktycznie nie kosztuje mało bo 2000, ale nie codzień kupuje się kotka Tyle że jestem zła, bo hodowczyni znów opóźniła przyjazd o jeden dzień Ale już postanowiłam, czekam na tego do końca tygodnia, jeśli nie to jestem już umówiona na alternatywną kotkę w Czechach.
Wiolka, gratuluję zakupu mebelków, wstaw może jakieś fotki do obejrzenia...
Lenka, o co chodzi z tymi naczyniami, bo wogóle nie znam tematu a jestem ciekawa? A duży wybór ciuchów to najfajniejsza rzecz w szczupłej sylwetce !

Buziaczki! Idę z całą rodziną i menażerią na spacer, może mi złość na hodowczynię przejdzie

[lenka07661]

Poletto te naczynia Tupperware to niezła sprawa, ale trzeba samemu zobaczyć jak co działa, bo na pierwszy rzut oka to sa po prostu zwykłe plastikowe garnki, miseczki itp. w kosmicznej cenie. Ale wg mnie niektóre rzeczy sa warte uwagi, bo rzeczywiście bardzo ułatwiają pracę w kuchni i oszczędzają czas, pozwalają dłużej przechowywać żywność. Dużo by pisać. Ja tam nie jestem jakąś wielką fanką tych naczyń, ale przyznaję, że są super. Teraz zamówiłam zestaw takich różnych brytfanek do pieczenia w piekarniku i mikrofali bez tłuszczu i taki pojemnik do przechowywania serów, wędlin, warzyw w lodówce - wszystko wkłada się do jednego pojemnika i jest długo świeże, a zapachy nie przechodzą - sprawdziłam, bo koleżanka ma

[ilion77]

Hej!Niedawno wróciłam z aerobiku, zrobiłam dzieciom sałatkę jarzynową na kolację ( przyznaję ze dzióbnęłam 4 łyżki, ale daję bardzo mało majonezu), upiekłam szarlotkę i wpadłam na chwilę na wizaż.
Poleto, piękny kotek, też lubię koty, mam takiego jednego Zbója- tak go nazywamy, zdjęcie mam w albumie.W kotach cenię sobie niezależność, choć mój zawsze wie kiedy wracam do domu i czeka na mnie przy drzwiach albo na klatce schodowej.
Merry witaj i nie znikaj jak niektóre nowe dziewczyny.
Melkas, Betix, Agika spokojnie sterydy zakupię dopiero jak już wypróbuję wszystkie diety cud jakie istnieją
Postanowiłam od 15 października zacząć spotykać się z DR DUNKANEM ale najpierw muszę się do tego gruntownie przygotować.Tylko,że 29 października mam zabieg usunięcia migdałków.
Poleto proszę o pomoc!!!!Prześlij mi proszę na priv albo e-mail jakieś przepisy i informacje o tej diecie.I czy są jakieś dania,zupy, które można jeść w postaci papki, bo po operacji przez tydzień-dwa będę musiała unikać twardego pożywienia.Poszukałabym sama, ale jesteś niewątpliwie weteranką tej diety i masz wiele wypróbowanych przepisów.
Piszecie, że jesteście zaganiane.Rzeczywiście wrzesień jest taki jakiś szybki, dni mijają tak szybko, z niczym nie mogę zdążyć, doba jest za krótka.Np w sierpniu przepracowałam ok 250 godzin w pracy i jeszcze dodatkowo zrobiłam 8 tortów, a teraz pracuje mniej, doszedł mi tylko aerobik 2 razy w tygodniu i trochę ćwiczeń w domu( ale to przecież nie przymus)i.. klapa.Miałam dziś upiec 2 biszkopty bo na sobotę mam 2 torty do zrobienia i nic nie upiekłam .Muszę to zrobić jutro. A powinnam się sprężać, bo na 18-stego mam tort piętrowy na wesele koleżanki zrobić i wcześniej muszę przygotować storczyki z cukru (nigdy ich nie robiłam i najpierw muszę poćwiczyć)Jak tak dalej pójdzie bedę wszystko robić na ostatnią chwilę.

[Poletta]

Dzień dobrek ! Ja od rana mam dobry humor... (była taka piosenka ), bo: wczoraj wieczorem mój kotek zwany Leonem Zawodowcem przyjechał do Polski i dziś po niego jadę, a do tego dziś rano stanęłam jednak na wadze mimo @ bo coś po ciuchach mi nie pasowało i... 55,5 kg

Lenko, dziękuję za info, jeśli zamówiłaś te naczynia, to daj znać za jakiś czas czy było warto

Ilion, ta dieta naprawdę działa, a do stracenia poza kilkoma kilogramami nic nie masz próbując jej Masz bardzo dobre podejście, bo faktycznie przed rozpoczęciem diety trzeba się do niej dobrze przygotować.
Jeśli chodzi o informacje, na wizażu jest bardzo aktywny wątek Dukanek (przy okazji, to Dukan, nie Dunkan ) - maja juz chyba 15 część, ja nie nadążałam ich czytać, ale na każdej pierwszej stronie nowej części wątku są linki do wszystkich potrzebnych informacji - testu, który musisz sobie zrobić przed dietą, aby określić długości poszczególnych faz, skanów książek, które musisz przeczytać bo w nich jest cała wiedza (jedną z nich, wystarczy, a nie zajmie to dużo czasu), przepisów innych Dukanek - ja tak naprawdę skorzystałam z kilku z nich, wystarczyły mi produkty podstawowe , nie bawiłam się w wielkie gotowanie). Na pewno wiele rzeczy możesz przygotować w formie przecierów na bazie białego sera lub wiejskiego twarożku.
W razie pytań, pisz!
Pozdrówka dla Wszystkich!

[melkas]

hej, jestem...
Poletto... Jeżu, ale zajefajny! Zakochałam się, mrrrr.... U mnie w domu grasują dwa dachowce. I uwielbiam je, chociaż tak naprawdę jestem psiarą...

miłego dnia kobietki!

menu:
8.30 - kawa z mlekiem, bułka pełnoziarnista, 3pl szynka wędzona, pomidor
reszta w trakcie...

[Poletta]

Ja też się zakochałam, dlatego szukałam go po całej Europie
Ale przyjechały przez pomyłkę dwa więc jeden jest do wzięcia - liliowy

[melkas]

hmmmm.... gdyby nie ZAPOROWA cena byłby mój... świetny!

[Wiolka525]

Napisane przez lenka07661

Poletto te naczynia Tupperware to niezła sprawa, ale trzeba samemu zobaczyć jak co działa, bo na pierwszy rzut oka to sa po prostu zwykłe plastikowe garnki, miseczki itp. w kosmicznej cenie.

Lenko właśnie takie jest moje zdanie na temat tych naczyń, choć przyznaję, iż słyszałam o nich wiele dobrego, ponoć magia w kuchni Czekam na Twoją opinię, mam nadzieję, ze będziesz zadowolona.

Poletto jak kicia?

[Bettix75]

Witam Was Piękne

Poletto, pochwal się jak sprawuje się kiciuś I konieczne pokaż zdjęcie swojego
Od poniedziałku zgodnie z planem startujemy z Dukanem I nie ukrywam, że liczę na Twoją pomoc, tzn. na ocenę naszego menu, które postaram się wpisywać.
Twoja waga jest powalająca Bardzo motywujesz

Aga, miałam na myśli Andrzejki Zobaczysz jakie szprychy będziemy do tego czasu
Widzę, że lubimy te same kolorki Ja od siebie dodam jeszcze czarny
A siostra to ta co sprawiła Ci wymarzone pudry? Napewno się cieszysz z jej przyjazdu

Mel, dzięki za życzonka Ale Ty spostrzegawcza jesteś, hi hi.
Jak Kubusiowi podoba się szkoła?
Gratuluję wagi Chyba po raz pierwszy 68kg? Brawo

Lenko, nie mieszkamy daleko od siebie, więc zawsze możesz wpaść do nas
A ja się już postaram odpowiednio Cię ugościć

Wiola, podziwiam Cię za rowerek, bo w tym natłoku zajęć, to naprawdę wyczyn

Ilion, ja właśnie dzisiaj spałaszowałam ostatni kawałek szarlotki. Lodówka powoli staje się pustawa, więc start z Dukanem już wkrótce. Będę pisała swoje menu, więc możesz podglądnąć W Necie znalazlam fajną stronkę: http://www.dieta-dukan.pl/ może Ci się przyda

Teraz mogę troszkę rzadziej zaglądać na nasz wątek W pracy nie mam niestety czasu, a w domu czytam na temat Dukana, więc do niedzieli proszę o wyrozumiałaść
Mam nadzieję, że do k. września w pracy się unormuje sytuacja (już kończę uzupełniać bazę danych pracowników), aktualne sprawy przewalam na bieżąco. Jest dobrze

[agika11]

helloł,
ale szaro buro pada,
no nic liczy się słońce w naszych głowach i sercach.
Poletto śliczna ta kicia, nawet nie wiedziałam, że takie są. Mój Milcio chce ciągle zwierzaka (najbardziej za kotem), a ja nie jestem gotowa, jeszcze Adi wymaga opieki za dużo. A pies to jak kolejne dziecko no nie? Dopiero co figurę odzyskałam po Adasiu No i ogrodzenie będzie dopiero wiosną skończone,

Bettix trzymam kciuki za Dukana, mi ciągle chodzi po głowie, muszę się zmobilizować, bo zamiast nie jeść słodkiego i gubić oponkę, ciągle coś wcinam Taka aura A siostra rzeczywiście ta sama, cieszę się, ze przyjeżdża, bo jak nigdy dawno nie była, nawet Adasia nie poznała jeszcze. Ja jej kupiłam prezent w Turcji, długo się zastanawiałam, bo jej ciężko coś kupić, no a ona zawsze z podróży coś nam przynosi. No i wpadłam na pomysł, że kupię jej "turecką", ze znaczkiem oka proroka, zawieszkę do bransoletki Pandory, ostatnio w nią zainwestowała i jest na etapie zbierania zawieszek, strasznie zachwycona zresztą. Więc myślę, ze będzie jej się prezent podobał, bo śliczna jest.
Bettix z mojej strony nie będzie wyrozumiałości, bo na wizażu jest największa skarbnica wiedzy. Weszłam wczoraj na pierwszą stronę dukanek, co Poletta polecała i tam jest taka ilość info, ze więcej nie trzeba. No i do nas blisko.
Lenko ciekawam tych naczyń, choć w cuda zazwyczaj nie wierzę czekam na opinię.
Poletto już wiem jak wyglądasz, mamy podobne wymiary
Cieszę się z twojego spadku.
Wracam do roboty,
papap

[melkas]

heja...
Kobietki, teraz zaczyna się dla mnie bardzo gorący, trudny okres i nie zapowiada się, że szybko skończy. I dlatego też, muszę z nieukrywaną przykrością powiedzieć, że będę miała zdecydowanie mniej czasu na przyjemności, w tym również wizaż .
Będę starała się jak najczęściej wpadać i podczytywać, bo cóż ja bym bez Was zrobiła.
no i waga w dół - 67,50kg!

buziaka dla Was...

menu:
8.30 - pełnoziarnista, 2pl szynki, 30g pasztet drobiowy, pomidor
reszta w trakcie....

[Poletta]

Hejka, Wizażanki! Ale naskrobałyście... Super!
Ja wczoraj miałam ciężki dzień - od rana w delegacji z pracy, potem tylko podjechałam po Natalię i ruszyłyśmy do Warszawy po kiciusia... Mąż mógł jechać dopiero po 18, a wówczas bylibyśmy z powrotem koło pierwszej w nocy. W Wawie jak zwykle potworne korki (ostatnie miejsce na Ziemi gdzie mieszkałabym z własnej woli ), w domy byłyśmy o 23.00 - padałam na nos... Ale Leon... normalnie CUDO Jest naprawdę maleńki, ma tylko 9 tygodni! Zdjęcia nigdy nie oddadzą całości, tego ruchu małego kociaka będzie zawsze brakować Z tymi klapniętymi uszkami i okrągłymi oczami rozłożym mnie na łopatki Niestety nie miałam kiedy zrobić zdjęcia, ale postaram się to zrobić jak najszybciej bo teraz cośnie z dnia na dzień i za chwilę nie będzie pamiątki. Wracając do wieczoru - Leon okazał się nieprawdopodobnie odważnym stworzonkiem - zwiedzał ile tylko mu pozwoliłam, zaponał się juz z jednym psem na którego tylko prychnął, a pies usiadł i wpatrywał się tylko w niego ze zdziwieniem (całość kota mniejsza niż pysk psa! - muszę im zrobić zdjęcie razem), a ponieważ Leon spał całą drogę z Białegostoku do Wawy i potem do nas do domu, więc zdjał i zaczął rozrabiać... prawie do rana A my - pobudka o 6, bo o 9 w sądzie dalszy ciąg rozprawy z brukarzami Z sądu przyjechała właśnie do pracy, tylko Natalia mi zdaje co chwilę relację, co robi kot - i zgadnijcie?.. Śpi cały dzień, żeby w nocy znów rozrabiać! Co do sprawy - w końcu sędzia przesłuchała wszystkich świadków, wyrok będzie ogłoszony 21.09, mamjuz tej sprawy dość...

Melka - gratuluję wagi! A cóż takiego się podziało?..

Agiko, faktycznie pies to kolejne dziecko... Ale ja mam spaczone podejście do zwierząt, więc nie bierz ze mnie przykładu Ale oczywiście jestem zdania, że dzieci uczą się odpowiedzialności, jeśli wychowują się ze zwierzętami i opieka nad nimi jest częścią ich obowiązków. "Jeśli coś oswoiłeś, stajesz się za to odpowiedzialny" - to Mały Książę oczywiście A pomysł na prezent super! Ja bym się bardzo ucieszyła

Bettix, dziękuję A co do pomocy to jasne, na wizażu jestem już raczej regularnie. Dalej utrzymuję że Dukan jest super, III faza idzie mi dobrze - a to tylko do końća listopada, potem zupełnie normalne zdrowe jedzonko z niewielką ilością węgli - bo tak lubię (blisko SB). Wczoraj na spotkaniu służbowym też usłyszałam komplementy odnośnie figury - jak to motywuje!

Buziaczki dla Wszystkich dziewczyn!

[lenka07661]

Wpadam tylko na chwilkę zameldować się, że jestem, ale czasu trochę mi brak po powrocie do pracy, więc zaraz uciekam.

Poletto widzę, że jesteś zakochana w Leonku, na pewno jest uroczy To jak go opisujesz mówi samo za siebie

Melkas ja też gratuluje wag i zaglądaj jak często sie da

Bettix wpadnę w weekend, skoro tak zapraszasz

Aga, Wiolka mogę już teraz coś powiedzieć o tych naczyniach, bo mam już te, które kupiłam jakis czas temu i powiem, że się sprawuja całkiem nieźle. Bardzo fajne są np. takie różne pojemniki do przechowywania żywności, bo rzeczywiście dłużej trzymają świeżość. To mogę potwierdzić. Kosztują jednak ok. 20 30 zł za miseczkę No i jeszcze mogę polecić taki szejker (nie wiem jak to sie pisze ), w którym można mieszać sosy, ciasto na naleśniki itp., schować do lodówki i tzrymać kilka dni. Bardzo fajny i przysatny. I mżna w nim tez spieniać mleko do kawki, wychodzi pyszna. Reszta później

[Wiolka525]

Dobry wieczór Ale czas coś szybko leci, też macie takie wrażenie?
Poletto świetnie że masz już kocurka w domku, Leon pewnie rozbraja Was swoim urokiem Czekamy na fotki tego słodziaka.
Lenko dzięki za info, czekam na dalsze recenzje, sama przymierzam się do nabycia kilku naczyń. Wyglądają na zwykłe i drogie ale słyszałam wiele dobrego o ich możliwościach.
Melkas co tam u Ciebie, jakieś zawirowania?
Melduje, ze dziś był rowerek 40 minut i brzuszki.

Dobrej i spokojnej nocy

[Wiolka525]

Kobitki nie szalejcie tak, normalnie ciężko przebić się przez gąszcz zaległych postów tyle naskrobałyście
A tak poważnie to gdzie jesteście???

U mnie dziś męczący dzionek w pracy, po z ledwością zmobilizowałam się do spotkania z rowerkiem stacjonarnym. Jakoś dałam radę te 40 minut. Musze być systematyczna. Dobrej nocy,papa.

[olunek]

hej kochane
wpadam tylko na chwilke zameldowac co u mnie.
waga- nie wiem bo sie narazie nie waze ale ubrania jakby luzniejsze sa mimo wszystko . codziennie dojezdzam do pracy rowerkiem to ok 15km w dwie strony. niewiele ale zawsze cos . poza tym w pracy cały czas na nogach ( bo chce spalic to co podjadam)
"biznes" póki co idzie bardzo ładnie i tylko trzymac kciuki zeby tak było cały czas furore robia moje kanapki(bułki) i przyznam sie nie skromnie ze sa pyszne robie po 50 dziennie i schodza juz do 2 przerwy biora nawet po 5 szt oprocz tego mamy paczki , drozdzowki, mini pizze , eklerki no i wiele słodyczy i napojow(z sama zdrowa zywnoscia bysmy niewiele mieli a szkoda). sa tez sałatki, owoce, orzechy. kazdy znajdzie cos dla siebie, choc trudno jest przestawic młodziez na zdrowa zywnosc .
od poniedziałku wracam do dukana mam nadzieje ze mi sie uda.
Moj synek chodzi do przedszkola . miki ładnie chodzi do przedszkola , rostaje sie tez bez problemow niestety koło 12 zaczyna płakac potem przestaje na troche i koło 13.30 znow płacz ze teskni. siada na krzesełku koło biurka i tak płacze do 14.30 serce mi peka kiedy wchodze do sali a on taki malutki, zapłakany. wszyscy mowia ze trzeba to przeczekac ale mnie boli serducho strasznie

poletta kicia piekna

wszystkim gratki za zrzucone kg tylko ja tak na koncu z ta moja dietka

buziaki odezwe sie po weekendzie bo jutro znow jade na 2 dni opiekowac sie babcia tz

[Bettix75]

Hejka

Ja tak na chwilkę, bo zaraz znikam na urodziny do chrześniaka. Kończy 6 lat, a to już poważny wiek
Dzisiaj dwa razy już do mnie dzwonił: ciocia weź aparat, aby wujek mógł mi zrobić zdjęcia, a drugim razem mocno podekscytowany opawiadał, że mam stroi żyrandol balonikami w seduszka itd. Normalnie jest uroczy ten mój chrześniak

Dukana planowaliśmy od poniedziałku, ale zaczynamy od jutra, bo już wszystko niedozwolone wyjedzone (nawet RAMA), hi hi Zrobiłam pierwsze zakupy i muszę przyznać, że Dukan ma rację to nie jest tania dieta
Zakupiliśmy:
- 2 kg świeżego łososia do wędzenia (Aga - pamiętam o fotce wędzarni)
- 1,5 kg mrożonego łososia (był po 13,50zł/kg), do pieczenia w piekarniku powinien być okey.
- 3 kg chudziutkiego mięsa szynkowego - to na II fazę (P+W) do dań z kociołka.
Stwierdziłam, że będzie w sam raz, bo tam bez tłuszczu się piecze. 1 kg już się marynuje (woda+przyprawy, olej sobie darowałam), a 2kg zamroziłam. Kociołek będzie we wtorek. Bo I faza ma trwać tylko 2 dni.
- śledzie marynowane w occie
- serki homogenizowane (3%)
- jogurt naturalny (2,5%)
- serki wiejskie i tu "dałam ciała" miały być 3% i takie oglądałam, ale obok na kartoniku były takie same serki z dłuższą datą ważności i wzięłam 8 sztuk z tych drugich, w domu okazało się, że mają 6%
Poletto można je przemycić? Trochę szkoda mi wyrzucić. M się śmieje ze mnie i mówi, że rozcieńczymy je mlekiem 0,5% bo takowe będziemy teraz pić
- otręby owsiane i pszenne
- kurczaka, który będzie na jutro, też się marynuje - oczywiście bez skóry
- makrelę wędzoną
Planowałam jeszcze kupić tuńczyka, ale tego co używam nie było. Czy macie jakiegoś sprawdzonego? Oczywiście kawałki w sosie własnym

Menu na jutro:
I śn. - makrela,
II śn. - jogurt naturalny + 2 łyżki otrąb, 2 jajka faszerowane szynką,
obiad - kurczak pieczony w rękawie + sos czosnkowy na bazie jogurtu naturalnego
kolacja - kawałek wędzonego łososia.
serek wiejski ze szczypiorkiem, jeśli dam radę to gdzieś wcisnę.
I oczywiście 1,5l płynów.

Aga, ja też ostatnio pozwalałam sobie za dużo i przekroczyłam moją dopuszczalną wagę 62kg, dlatego Dukan idzie w ruch
Startuję z wagi 62,65kg - niestety wyjazd w góry i imieninki odbiły się na mojej wadze Przyznam się, że bardzo jestem ciekawa jak nasze organizmy zareagują na tę dietę.
M startuje z wagi: 98,65 kg. Fajne jest to, że fazę uderzeniową test wyliczał nam jednakowo, tylko 2 dni i tak się zastanawiam nad tym, bo to strasznie krótko?! Ale podobno nie wolno jej przedłużać.
Fajny prezent dla siostry, napewno się ucieszy Widać, że jesteście zżyte ze sobą

Poletto, co myślisz o moim jutrzejszym menu? Kolejność może ulec zmianie
Mój M podchodzi dość sceptycznie do tej diety... po prostu nie wierzy, że jedząc takie dobre rzeczy będzie chudł Powiedziałam Mu, że damy sobie m-c na wypróbowanie dietki, a potem zobaczymy co dalej.
Jak czytam o Twoim kotku, to mam wrażenie jak bym czytała o noworodku w domu, ha ha.
A jak następna noc zleciała, dał pospać?

Mel, piękna waga Gratki Chwal się co robisz, że tak ładnie leci w dół

Lenko, zapraszam więc na jutro Podobno ma być pogoda, więc będzie można posiedzieć pod altanką, a i tenisa zagrać

Olunku, strasznie się cieszę, że interes się kręci Zresztą nie mogło być inaczej
Oj na zdrowej żywności to pewnie byś daleko nie zaszła, ha ha
Jeśli chcesz mam rewelacyjny przepis na bułeczki drożdżowe na słodko, nawet na drugi dzień są pyszne, a i na trzeci zjadłam je ze smakiem (można też mrozić). Ręczę, że jak ktoś raz je spróbuje, będzie przychodził po następne

Zmykam kobitki, bo mam jeszcze zrobić jaka faszerowane dla Bartusia.
Miłej soboty

[lenka07661]

Cześć

Bettix widzę, że u Was Dukan rusza pełną parą. Jestem przekonana, że schudniecie bardzo ładnie i szybko. Men typowo białkowe, ja tam bym jadła więcej sera niż mięsa, ale rozumiem, że TŻ to jednak mięsożerny Ale fakt, że nie jest to tania dieta, szczególnie, że Ty musisz robić zakupy dla dwóch osób. No ale czego się nie robi dla figury.
Ja mimo wszystko, mimo widocznych szybkich efektów jestem sceptycznie nastawiona do tej diety, moje dwa dni białkowe poskutkowały spadkiem wagi, ale też niezbyt dobrym samopoczuciem, może dlatego, że mój mózgpotzrebuje jednak węglowodanów Ale Wam życzę sukcesów. Powodzenia!!

Olunku ale z Ciebie bizmeswomen, super! Ta praca na pewno Cię dowartuściuje , nie mówiąc już o korzyściach finansowych. Gratuluję odwagi i przedsiębiorczości no i przepisu na pyszne kanapki. Może zacznij robić też takie z razowym chlebkiem ... Chociaż domyślam się, że i tak poza bułkami pewnie najlepiej schodzą chipsy i słodycze

Miłej niedzieli dziewczyny Ja dzisiaj wreszcie odpoczywam, bo wczoraj musiałam porobić co nieco do pracy, posprzątać no i zleciała cała sobota.

[Poletta]

Hejka! Witam Was poniedziałkowo Nie było mnie na wizażu, bo od razu po pracy w piątek wyjechałam do teściów na Mazury a wróciłam wczoraj wieczorem. Było super, Leon był z nami i "kupił" swoim urokiem wszystkich A do tego był nieprawdopodobnie grzeczny, całą podróż (ponad 6 godzin w każdą stronę) przesiedział poza transporterem, na postoju skorzystał z kuwetki - normalnie kot idealny, nawet w nocy już mniej rozrabia

Bettix- menu super, ale za mało Dodaj w międzyczasie biały chudy ser albo placek z otrębami - trzymam kciuki! A I faza naprawdę tylko tyle może trwać, więc spoko, potem już naprzemienna do skutku Ja się objadłąm u teściów świeżo wędzonym węgorzem i sielawą, a do tego smażonym okoniem - pyszności Waga bez zmian - 55,5 Serki wiejskie spokojnie możesz zjeść te 6% - tylko następnym razem wybieraj chudsze Tuńczyka nie mam sprawdzonego, jakoś mało go jem i raczej przypadkowe.

Olunku, gratuluję biznesu! Super, że Ci dobrze idzie, nie miej wyrzutów sumienia z powodu złych nawyków żywieniowych dzieci - to rola rodziców

Buziaczki dla Was wszystkich, jak tam po weekendzie ? Ja mam ciężki okres, w pracy dużo roboty a weekendy zajęte - w piątek najprawdopobniej jadę dom Niemiec na zawody, cały tydzień pracuję... Zaczynam mieć wyrzuty sumienia że domu nie mam kiedy sprzątać

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:09 ----------

Wrzucam na szybko jedno zdjęcia Leona do albumu, niestety z komórki, z podróży - jak zrzucę z aparatu to wstawię fajniejsze

I jeszcze dzisiejsze menu: kawa z mlekiem x2, śniadanie - jajecznica z dwóch jaj na mleku ze szczypiorkiem, trzy plastry pieczonego schabu, dwa jaja na twardo (bez żółtek), mięta. I śniadanie - wieśniak. W międzyczasie brzoskwinia (taki przywilej III fazy )

[agika11]

hej 30
coś nie mogę sie ogarnąc ostatnio,
Bettix jak tam pierwszy dzień Dukana, ja chyba nie będe miała wyboru, bo ostatnio strasznie folguję sobie i będe w końcu musiała zabrać się za siebie, ale po wyjeździe siostry
Poletto śliczny okropnie fajny kicuś
Olunku jestem pełna podziwu dla siebie, bardzo się cieszę i trzyma kciukasy za twoj biznes
Mel brawa za piękny wynik, ale gdzie się podziewasz, wygrzeb się z tych papierów,
Jakoś nie mam weny do niczego. Więc za dużo się nie rozpisuję, jeszcze zaczęlo mnie gardziołko boleć,
trzymajcie się cieplutko,
ćwiczy tu jeszcze ktoś, oprócz dzielnej Wiolki
miłego wieczora,
A