30+ ... zapraszam :)

[lenka07661]

Aguś ja od soboty ćwiczę Na razie tylko troszkę, bo 20 minut na rowerku, ale muszę powoli pracować nad kondycją, bo po chorobie miałam problem z wejściem po schodach ć

[Bettix75]

Witam

Lenko, dziś mija nam drugi dzień na Dukanie, a zarazem ostatni f. uderzeniowej i powiem jedno:
JESTEM/JESTEŚMY ZACHWYCENI Bardzo nam ta dieta pasuje, uwielbiamy ryby, a mięso można doprawić i podawać z sosem, więc jest pyszne Zobaczymy jak będzie dalej

Poletto, jak to za mało? Nie byłam w stanie wcisnąć w siebie tego serka wiejskiego. Makrela była duża, a pierś z kurczaka wielka, pojadłam jak smok wawelski Placka otrębowego już nie mogłam zrobić, bo chyba można jeść 2-3 łyżki otrębów dziennie(?), a dodałam je do jogurtu Chociaż nie ukrywam, że mam na placuszka chrabkę

Moje dzisiejsze menu:
7,00 kawa parzona bez cukru, jogurt naturalny z otrębami
11,00 łosoś wędzony - spory kawałek, bo domowej roboty
woda mineralna w międzyczasie
15,30 pieczona pierś z kurczaka z sosem czosnkowym
18,00 kawa
20,00 2 płaty śledziowe w occie z ziołami prowansalskimi
Staram się wypijać 1,5l płynów dziennie.

Mam jednak do Ciebie pytanie: można pić herbaty owocowe np. Saga? Gdzieś wyczytałam, że kobitki je popijają lub robią z nich galaretki do deserów... a one są przecież OWOCOWE!
Dzięki za ocenę menu Mój M jest zachwycony, bo się najada i nie w ogóle odczuwa głodu. Stwierdził, że jest to najlepsza dieta jaką może sobie wyobrazić
Ja dzisiaj pierwszy raz piłam kawę bez cukru - myślałam, że to niemożliwe, bo lubię słodką i mocną kawę. Poszło gładko, widać co może zrobić odpowiednie nastawienie W domu też piję tylko z mlekiem 0,5% Słodzik w kawie mnie odrzuca
Lecę oglądać kicię

Aguś, no to czosnek na gardziołko zaserwuj lub grzańca O rany właśnie zdałam sobie sprawę, że grzańca tak szybko się nie napiję, ha ha. Korzystaj zanim zaprzyjaźnisz się z Dukanem

Teraz piecze się obiadek w kociołku na jutro, ale pachnie
Jutro mam pierwsze zajęcia z j. angielskiego, więc muszę dzień wcześniej przygotować obiadek.

Jeśli chodzi o ćwiczonka to ja dzisiaj machnęłam 2x50 brzuszków i na tym koniec

Miłego wieczorku Piękne

[agika11]

helloł kawusia już pachnie
Bettix cieszę się, że wam Dukan podpasował, naważniejsze by dobrze się czuć z dietą.
Lenko brawo za ćwiczenia, ja w końcu muszę się zmobilizować, od 1 października wracam do pełnej mobilizacji.

Miłego dzionka wam życzę i uciekam do emaili.
Pa

[Wiolka525]

Hej 30
dzis mam wolne, oglądam dzien dobry tvn, mówili o Dukanie.Dieta białkowa jest skuteczna ale niezdrowa. Nadmiar białka skutkuje: niewydolnością nerek, utratą jędrności skóry, odwapnieniem kości i zakwaszeniem organizmu. Długotrwałe zakwaszenie organizmu sprzyja rozwojowi wielu chorób,takich jak cukrzyca, miażdżyca, osteoporoza i nowotwory. Sama już nie wiem ale chyba jednak nie skusze się na ten system odżywiania...
Poletto cudny kotek i te słodkie klapnięte uszka
Olunkek trzymam kciuki za Twój biznes

Miłego dzionka.

[Poletta]

Witajcie!
Wiolka, o każdej diecie jednostronnej można powiedzieć wiele złego. Moim zdaniem przy naszych "nadwagach" czas jej trwania w faktycznej ketozie (zakwaszeniu organizmu) nie będzie dłuższy niż 2 m-ce i nie sądzę, aby to miało trwały wpływ. Przed dietą sporo czytałam o jej skutkach i nie widzę nadal większych zagrożeń. Co do obciążenia nerek - po to zalecane jest picie dużej ilości płynów dla wypłukiwania toksyn, co do jędrności skóry - nic takiego nie zauważyłam. Może faktycznie po długotrwałym stosowaniu hiperbiałek są takie ryzyka... Każdy ma swój rozum i może świadomie wybrać
Dziękuję za komplemencik w kierunku Leona

Agiko, jakoś tak konkretne daty są mibilizujące, prawda?

Bettix, bardzo ładne menu Faktycznie nie zauwazyłam tych otrąb w jogurcie Co do herbat owocowych - wprawdzie ja ich nie piłam, ale Dukan wyłączył owoce ze względu na wysokie węgle, a moim skromnym zdaniem w herbacie owocowej to ich się już naprawdę niewiele znajdzie A ilość jedzenia to faktycznie jest zależna od wielkości porcji, więc jeśli byłaś najedzona to spoko - chodzi o to, żeby zbyt małymi porcjami nie spowolnić metabolizmu, bo w tej diecie chodzi o coś odwrotnego. A kawe to ja akurat piję cały czas z mlekiem 3,2%, bo mi chude wybitnie nie smakuje zaś kawy nie słodziłam nigdy.

Ja właśnie stwierdziłam, że trochę jeszcze pociągnę II fazę, bo mi troszkę tłuszczyku na brzuchu jednak zostało, a idzie mi dobrze i białkowe jedzenie nie odrzuca - myślę żeby zejść jeszcze 2 kg - do 53 - 53,5 kg

Buziaczki!

[lenka07661]

Bettix cieszę się, że Wam dieta białkowa tak podpasowała. Teraz to pewnie będziesz chuda jak szczapa, bo efekty na pewno będą jak u Poletty Ja jednak juz do niej nie wrócę, bo podejrzewam, że u mnie wyjątkowo szybko pojawiły się skutki o jakich pisze Wiolka. Jakoś mam obawy teraz, chyba to nie dla mnie, ale jak widac każdy organizm jest inny i co dla jednych dobre, dla innych nie i już. Pozostaję więc przy ograniczaniu kalorii, wyeliminowaniu słodyczy i ćwiczonkach

Poza tym jestem strasznie zmęczona pracą, a co najgorsze co dzień przybywa mi obowiązków. Nie wiem jak przeżyję ten rok. Masakra jakaś. Ale nie ma wyjścia.

Poletto ale masz ambitne plany, 53 kg????? Nie za mało? Ty juz wygladasz super. Wiem, że na Dukanie ci sie uda, ale nie przesadź w drugą stronę

[Poletta]

Lenko, przy moim wzroście nie będzie za mało, widzę że mam jeszcze zapas tych dwóch kg w dół, w końcu w pasie mam wciąż 70 cm
Ja wieczorek na razie spędziłam na ogarnianiu chatki i nadrabianiu zaległości w praniu, ale za chwilę idziemy z psami na wieczorny spacerek

[Bettix75]

Napisane przez Poletta;

...Faktycznie nie zauważyłam tych otrąb w jogurcie

Poletto, nie dziwię się, bo strasznie się ostatnio rozpisuję Ale obiecuję, że tylko na początek
Mnie białka też nie odrzucają, mogłabym spokojnie przedłużyć I fazę, ale wolę się trzymać tego co wyszło z testu. II faza u mnie ma trwać: 26 dni, u M: 69dni. Mam nadzieję, że tak krótki okres przebywania na diecie, nie zrujnuje nam zdrowia.
Kiciuś jest prześliczny, jeszcze takiego nie widziałam. Taka młodsza wersja kota ze Shreka... to spojrzenie Trzymam kciuki za te ostatnie kilogramki

Aga, widzę że jakiś dołek Cię dopada
Śliczna z Ciebie kobieta i żaden dodatkowy kilogram tego nie zmieni
Trochę optymistycznych fluidków Ci przesyłam Proponuję Ci także poćwiczyć uśmiech przed lustrem

Lenko, a można wiedzieć co dokładnie Ci dolegało? Ja mam więcej energii na tej diecie niż wcześniej.
Kto tu jest szczapą, to nie będę pokazywała palcem... Ty szczypiorku
Jeśli jesteś przemęczona to może urlopik powinnaś sobie zaserwować? Albo do lasu na grzybki w weekend się udać, jest pięknie, a grzybów multum. Lenko, a co z Twoim dokształcaniem? Bo też miałaś coś zacząć

Wiola, powinnam Cię ozłocić za poprzedni post!
Od razu poszukałam info na temat skutków ubocznych Dukana i dowiedziałam się parę ciekawych rzeczy, które należy bezwarunkowo przestrzegać: m. in. pogoniłam męża, by więcej pił mineralnej. Dzięki

Dzisiejsze menu:
7,00 - 350ml kefiru z otrębami
8,00 - kawa czarna b/c
11,00 - 2 kawałki łososia - nie mogłam się oprzeć, bo wyszedł boski Najepszy jaki jadłam w życiu, nawet ten z Sopotu wymięka
Woda mineralna w międzyczasie...
15,30 - danie z kociołka -> coś jak bigos, bo przewaga była kapusty i m. szynkowego, brokuł, cebula i marchew, papryka czerwona
19,30 - twarożek chudy + 2 łyżki jog. nat.+ szczypiorek -> takim twarożkiem nafaszerowałam 3 pl szyneczki, do tego jajko sadzone i kilka pomidorków koktajlowych.
20,30 - kawa z mlekiem 0,5%
Wypiłam w ciągu dnia 1,6l płynów

Dzisiaj zaliczyliśmy 2x35min szybkiego marszu, by się nie spóźnić na angielski
Zaliczam to do ćwiczeń, bo brzuszków nie dam rady zrobić, po wczorajszych mięśnie brzucha mnie bolą. Ale spadła mi kondycja

Tak wyglądała moja kolacja:
Załącznik 3409391
A tak dukanowskie bułeczki z otrębami:
Załącznik 3409392

Dzisiejsza waga pokazała u mnie: 61,25kg (-1,45kg), a u M: 96,25kg (-2,45kg)

[Poletta]

Bettix, pisz, pisz, ja uwielbiam Was czytać na początek pracy
Menu rewelacja, spadki wagi też książkowe ! Brawo Płyny oczywiście to podstawa - nie tylko woda mineralna, kawa i herbatki też się liczą - jak najwięcej!
Ja wczoraj ratowałam moje menu przed chęcią na słodkie mlekiem odtłuszczonym w proszku Niestety całe popołudnie czułam się spuchnięta, prawdopodobnie przez owoce - zjadłam wczoraj ogromne jabłko i brzoskiwnię, a powinnam tylko jedną porcję owoców... Już zauwazyłam ten skutek uboczny u mnie wcześniej - wprowadzenie owoców okupuję taką reakcją. Na szczęście rano już jest znów super - 55,3 kg, mimo grzanego winka na wieczornym spacerze
Z tymi dwoma kilogramami powalczę dopiero po weekendzie, bo na wyjeździe trudno będzie utrzymać białkowy reżim - ale od poniedziałku do końca września wracam na II fazę. I na tym ostatecznie koniec, III faza do końca roku i pożegnanie z doktorkiem

Dziś mam w planie zakupy z córką - muszę powiedzieć że nie spodziewałam się, że tak szybko to nastąpi... Takie wypady do galerii jak z koleżanką, z cappucino w knajpce międzyczasie - młoda mnie dogoniła wzrostem i bardzo "wydoroślała" psychicznie w tym roku Ale to tylko dzieci rosną, prawda?

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:51 ----------

Bettix, pamiętaj jeszcze o witaminach - powinniście brać jakiś complex, Dukan o tym nie pisze w książce, ale niestety w tym menu jest mało witamin - warto to uzupełnić!

Miłego dnia dla Wszystkich

[agika11]

helloł wieczorkiem

Wow Bettix jakie ładne dania Rozpisuj się, rozpisuj, będę podpatrywać.
I wynik jak na 2 dni - szok normalnie,

Poletto co kupiłyście z córą? Ciekawe, czy zaczynie się u was okres buntu, czy takiej fajnej przyjaźni. Z tego co piszesz to chyba to drugie Ja cięgle myślę co robić, by moje chłopaki się z wiekiem nie oddalili od nas, żeby jakoś tak fajnie między nami było. Wiem, że to trudne i łatwo o błędy.

Bettix ten dołek to taki chyba z przepracowania. Ale już w piątek mam wolne, siostra będzie więc ok.
Moje menu okropne - znaczy ładnie się trzymam tylko wieczorami polegam i podjadam słodkie i o zgrozo, ja zjadłam wczoraj chipsy. Bettix masz prawo mnie
Całkiem chyba jednak już źle ze mną

Buziolki kochane

[Poletta]

Agiko, ja kupiłam sobie sukienkę i spodnie do pracy, obie rzeczy szare, na jesień do pracy w sam raz do zestawiania w sumie ze wszystkimi kolorami, choć najchętniej z pudrowym różem, białym, czarnym i czerwonym. Obie rzeczy w rozmiarze 36 Córka kupiła sobie tylko jakies rzeczy do szkoły.
Też się zastanawiam, jak to będzie z tym buntem i problemem z kontaktem... Faktycznie błędów można popełnić dużo... Bardzo bym chciała, żeby zostało jak jest
A Ty wykorzystaj weekend na naładowanie akumulatorów - ja tak marzę o wyjeździe w góry, ale na razie nie ma szansy... Najbliższy weekend bez planów to dopiero 9-10.10
Jeśli chodzi o jedzenie, to jem trochę za mało... Do obiadu jest ok, białkowe śniadania, II śniadania, obiady ale wieczorem kolację zastąpiłam winkiem Waga dziś rano nadal 55,3
U nas też wesoło z kotami - młody na siłę próbuje przekonać kotkę żeby się z nim zaprzyjaźniła łazi za nią, wypija jej mleko z miski, włazi do jej budki na kocim drzewku i takie tam... Kotka daje się podchodzić coraz bliżej, ale jeszcze na młodego warczy
Miłego dnia dla Was!

[Bettix75]

Dziewczyny pisałam posta ponad godzinę i go wcięło Musiałam się od nowa logować
No niestety już nie mam czasu pisać go od nowa, postaram się odezwać późnym wieczorem... albo nocą

[Poletta]

Szkoda Ja dłuższe posty kopiuję przed wysłaniem, bo już mi też wywalało przy wysyłaniu...
Przy okazji menu - 2 kawy z mlekiem, śniadanie - jajecznica z 2 jaj na mleku ze szczypiorkiem, dwa jaja na twardo be żółtek i trochę białego sera z warzywami. II śniadanie - jabłko. W planie jeszcze przed obiadem wieśniak, na obiad gotowane mięso.

[Bettix75]

No to powtórka z rozrywki...

Poletto, nawet nie wiesz jak miło mi czytać takie posty jak ten o wypadzie z córką do galerii. Zazdroszczę, w pozytywnym znaczeniu oczywiście Będąc nastolatką nie miałam takiej więzi ze swoją mamą, raczej to wyglądało tak: "rozkaz - zakaz" i pewnie dlatego jestem córką tatusia
Jeśli chodzi o przedwczoraj, to też byłam bardzo opuchnięta - taka napchana, więc może to nie po owocach opuchłaś, tylko to wina pogody? Ha ha.
Winko powiadasz... hm... widzę, że przyzwyczajasz się już do normalnego jedzenia
Też bym się napiła

Aga, ten spadek po 2 dniach to tylko WODA Ale i tak się zdziwiłam, że tak dużo jej zeszło, bo wg tesu u mnie -0,70kg, a u M - 0,80kg miało być.
Dobrze, że weekend już na horyzoncie, odpocznij i naładuj akumulatorki (żadnej pracy ),
myślę że siostra pomoże Ci się zrelaksować Tylko obiecaj, że o nas nie zapomnisz
Ty i chipsy? To się przecież wzajemnie wyklucza... ładnie musiało Cię przypilić
Lania Ci nie zrobię, ale przyznaj się smakowały chociaż?

Lenko, dziękuję za info Co tam u Ciebie słychać?

Wczorajszy dzień:
Po I dniu P+W waga pokazała: 61,90kg (+0,65kg), ale to podobno normalne.

Menu:
7,00 - serek wiejski + papryka + szczypiorek, oraz 2 babeczki z otrębami
8,00 - kawa czarna b/c
11,00 - marynowane śledzie w ziołach prowansalskich, 2 babeczki z otrębami
Miałam 4 zjeść razem z twarożkiem, ale są bardzo sycące i nie dałam rady, więc podzieliłam na 2 posiłki. Babeczki zawierały 2 łyżki otrąb.
woda, woda...
Prosto po pracy pojechaliśmy na grzyby. Po lesie spacerowaliśmy ponad 2h i wróciliśmy ok. 18-tej.
18,00 - kociołek, tzn. zawartość kociołka, bo za żeliwo jeszcze się nie chwytam
20,00 kawa z mlekiem
Płynów: 1,75 l

Dzisiaj:
Po II dniu P+W waga pokazała: 61,50kg (-0,40kg)

Menu:
7,00 - 350ml jogurtu nat. z otrębami
8,00 - kawa czarna b/c
11,00 - łosoś wędzony
woda, woda...
15,30 - kociołek
19,30 - jajecznica z 3 jaj na mleku z cebulą, "kurkami" i szczypiorkiem + sałatka z pomidorków
20,10 - kawa z mlekiem
Płynów: 1,60 l
Zaliczyliśmy szybki spacer 2x 35min.

Kolega z pracy przyniósł mi 3/4 reklamówki jabłek i orzechów laskowych. Wzięłam, bo przecież nie będę się tłumaczyć, że jestem na diecie Przyniosłam do domu i nawet mnie nie kuszą. W sobotę jabłka zapakuję do słoiczków, a orzeszki poczekają, aż będziemy mogli je zjeść.
Ja to jakaś dziwna jestem, już sie nie mogę doczekać pieczonego kurczaka z sosem koperkowym

Miłej nocy Piękne

[Poletta]

Bettix, widzę że dokładnie się przygotowaliście do diety Menu po prostu wzorcowe. Brawo Twoje wahania wagi są oczywiście normalne - w fazie PW możesz mieć do kilograma wzrostów, spadki są z reguły na P, ale czytałam na forum że równie dobrze może się zdarzyć odwrotnie Wszystko zależy od konkretnego organizmu.
Jeśli chodzi o relacje, to u mnie było jeszcze inaczej - raczej mało ingerowania rodziców w moje życie (mało zakazów/nakazów), ale to też poskutkowało słabym kontaktem... czyli trzeba znaleźć jakiś złoty środek Podoba mi się możliwość zrzucania wszelkiego zła na pogodę i cieśnienie A co do winka, to ja właściwie przez całą dietę sobie go nie odmawiałam, a tym razem pisałam o tym tylko pod kątem tego, że było SAMO winko, a powinnam zjeść na kolację jakieś białko
Dzisiaj ja się nastawiam na bacik, bo dałam wczoraj d... Zobiłam wieczorem pastę jajeczną ze szczypiorkiem dla reszty rodziny na kanapki, potem porobiliśmy coś przed domem i jak skończyliśmy poczułam się głodna - oczywiście trafiłam na tą nieszczęsną pastę 2 male kromki pochlonęłam Niestety sama ja robiłam i wiem, ile tam majonezu... i na białym chlebie . Normalnie masakra. Dziś za karę mam dzień bardzo białkowy, nawet w podróż wieczorem zabiorę pstrąga i chudy twaróg

Dziś od 6 w pracy, a dzień będzie długi... Wyjeżdżamy ok 19, więc na miejscu będziemy około 5, a o 8 start zawodów. No tak, moja babcia zawsze mówiła, że odpoczywa to się dopiero w trumnie... Coś w tym jest

Miłego dnia i... weekendu!

PS Ale kanapki z pastą były pyszne

[lenka07661]

Hej dziewczyny!

Wkurzyłam się, bo wizaż cos nawala, wyświetla mi sie ciągle jakiś błąd i nie mogę wysłać posta Dlatego pisze tylko dwa słowa, żeby znowu mi nie skasowało wszystkiego.

U mnie ok, w końcu doczekałam się weekendu, byłam dzisiaj na małych zakupach kosmetycznych i mam super humorek. Waga jakoś się trzyma, nie jem słodyczy, w ogóle mnie nie kuszą

Bettix ale podpasował ci ten Dukan A ty Poletto nie przejmuj sie tak grzeszkami, bo już tyle schudłaś, że możesz sobie czasem odpuścić

[Wiolka525]

Hejka 30 Należą mi sie ogromne baty, ostatnio pochłaniam słodkości jak odkurzacz! Normalnie zła jestem sama na siebie ale nie mogę sie powstrzymać. W pracy sporo stresu, jakiś ciężki okres a tak mam że zawsze zajadałam smutki i smuteczki itp.
Z Was jestem dumna pięknie Wam idzie
Ciekawa jestem co tam u Ilion i Melkas?
Lenko pochwal się zakupami kosmetycznymi

Co do relacji, przyznaję, że jestem szczęściarą. Moja mama jest moją wielką przyjaciółką. Odkąd pamiętam koleżanki zawsze zazdrościły mi tak fajnych relacji.

Pozdrawiam Was serdecznie.

[Bettix75]

Hejka

Poletto, skoro były pyszne, to Cię rozgrzeszam
I całkowicie się zgadzam z Lenką: Tobie już nic nie zaszkodzi laseczko
U mnie zamiast majonezu świetnie się spisuje jogurt naturalny "Pilos" 2,5% z Lidla. Dodaję go do wszelkich potraw i sałatek, jest gęsty i kremowy, a z dodatkiem czosnku, to już w ogóle pychota A z winkiem grzanym poczekam do III fazy. Na razie mnie nie ciągnie na łamanie zasad, później różnie może być
Jakie znowu zawody? Chwal się!!! I proszę przywieźć złoto

Lenko, pochwal się co fajnego zakupiłaś? No nie daj się prosić

Wiola, szczęściara z Ciebie!!!
Moje stosunki z mamą zdecydowanie poprawiły się gdy wyszłam za mąż
A słodkości na stresik rzeczywiście pomagają I sama mam w pracy schowaną czekoladkę, gdy mnie dopadnie, więc nie jeteś osamotniona w zagryzaniu stresów Polecam czekoladki zamiast ciasteczek (ze wzgl. na magnez). A batów nie możemy Ci dać, bo strasznie pobłażliwe ostatnio jesteśmy

Waga dziś pokazała: 61,20kg (-0,30)

Dzisiejsze menu:
7,00 - 3 muffinki dukanowe: otręby (3łyżki), serek wiejski, szynka, szczypior, cebula, drożdze
8,00 - kawa b/c
11,00 - serek wiejski + kawałki tuńczyka w sosie własnym, szczypiorek
15,40 - bigos na chudym mięsie szynkowym
19,00 - kawa z mlekiem
21,00 sałatka: brokuł, jajka, szynka, korniszony, zielona pietruszka + jogurt nat. z czosnkiem
Płynów: 1,70 l

Miłego wieczorku

Ps. Aga pewnie ładnie się relaksuje

[lenka07661]

Bettix, Wiolka moje zakupy kosmetyczne to w sumie nic takiego, musiałam kupić kilka rzeczy, bo za tydzień jadę na pierwszy zjazd, będę pomieszkiwać u siostry, więc chciałam kupić jakieś podstawowe kosmetyki, żeby ich za każdym razem nie wozić pociągiem Nie ma się czym chwalić, no ale zaspokoję waszą ciekawość
*żel pod prysznic Lirene jakis taki z olejkiem z migdałów + balsam do ciała tez z Lirene kawowy
*krem Ziaja Sopot Spa + płyn micelarny i krem pod oczy z tej serii
*szczoteczka do zębów
*antyperspirant Rexona za 3,99
*lakier do włosów Taft mini
*podkad w kompakcie Maybeline
*tusz do rzęś i kredka Essence
*jakieś tanie cienie i róż z Miss Sporty
Trochę tego wyszło, ale w sumie to raczej tanie rzeczy, nie chciałam inwestować w "podróżne" kosmetyki

Bettix znowu mnie zainspirowałaś sałatką

[Bettix75]

Napisane przez lenka07661;

...żel pod prysznic Lirene jakis taki z olejkiem z migdałów + balsam do ciała tez z Lirene kawowy

Żele pod prysznic z Lirene są super, oprócz migdałowego podoba mi się jeszcze pomarańczowy
Ale się okupiłaś Też byłabym happy po takich zakupach

Napisane przez lenka07661;

Bettix znowu mnie zainspirowałaś sałatką

Lenko sałatka wyszła bombowa, nawet mojemu M smakowała pomimo, że nie lubi brokułów. Dla siebie przezornie zrobił tatara... a dzisiaj na II śniadańko zjadł sałatkę, hi hi.

Waga: 60,95kg (-0,25)

Moje menu:
8,00 - muffinka dukanowa, kawa z mlekiem
Po śniadańku pojechaliśmy na grzybki.
12,30 - kawa z mlekiem
14,00 - 4 łyżki sałatki brokułowej, 2 łyżki pasty: łosoś wędzony, chudy ser, szczypiorek + jog. nat,
oraz pomidorki koktaliowe
19,20 - wątróbka smażona z cebulką, korniszon
Płynów: 1,65 l

Spacer po lesie 3,5h + przysiady, bo grzybków było mnóstwo
Miłego wieczorku

[JolciaKKK]

hEJ
Ale Wam zazdroszczę dziewczyny..... A gdzie mogę znaleźć wszytkie potrzebne informacje o Dukanie? Bo jeżeli pozwolicie to o rady będę pytać Was bo widzę że doskonale oriętujecie się w temacie
pozdrawiam

[agika11]

hej 30
Bettix ślicznie się trzymacie i jakie fajne spadki. Czytam, bo menu masz bardzo urozmaicone. Jak rozumiesz robicie naprzemiennie jeden dzień P i jeden P+W?

Lenlo aleś listę wyskrobała, fajne zakupki.
Wioluś ja cię nie zleję, bo też jem dużo słodyczy ale początek października początkiem zmian.
Jutro mam w planach zakupy ciuszkowe. Zobaczymy co uda się kupić.
A i farbowałam włoski na jasny popielaty blond i pomimo zastosowania rozjaśniacza, mam kolor jak wcześniej Doopa.

Nic śmigam na jakiś film.
miłego dnia.

[Poletta]

Witajcie! U mnie po ciężkim weekendzie... Ale było warto - wprawdzie zajęliśy 3 miejsce, ale na podium było ciasno... mieliśmy 197 pkt na 200 możiwych. Puchar jest Piękne miejsce, naprawdę miły weekend, tylko ta droga... 9,5 godziny w każdą stronę
Do albumu dodałam nowe zdjęcia Leonka A tu zdjęcia z wyjazdu do Niemiec, ale dla Was mało ciekawe - ja jak zwykle w większości po drugiej stronie obiektywu...
http://picasaweb.google.pl/106492158...eat=directlink
Dopiero jutro napiszę więcej do każdej z trzydziestek, poczytałam ale padam na nos
Do jutra!

[Bettix75]

hejka

Aga, my robimy 5/5
I faza była tylko 2dni, bo tak wyszło z testu, potem 5 dni PW, a od wczoraj P.
Przyznam Ci się, że bardzo ale to bardzo odpowiada mi ta dieta. Mam mnóstwo energii (sama siebie nie poznaję), więc przygotowywanie posiłków sprawia mi dodatkową frajdę. Wczoraj piekłam chleb dukanowy, który wbrew pozorom bardzo nam smakował - po produktach obstawiałam, że to nie może być zjadliwe, ha ha.
Dzisiaj w nagrodę za bieganie zrobiłam pierwszy raz proteinowy deser Tak tak pychota
Życzę udanych łowów Pochwal się co zakupiłaś?
A jak tam samopoczucie? Lepsze?

JolciaKKK, ja korzystam z bloga "mrs Dukanowa". Kobieta podaje tam świetnie przepisy, a pod nimi są jeszcze komentarze, więc można zweryfikować czy przepis nam podejdzie Polecam

Dzisiejsze menu:
- 2 kromki chleba dukanowego + 2 jajka faszerowane szynką, szczypiorkiem i łyżką jog. nat.
- kawa czarna b/c
- śledzie w ziołach prowansalskich
- herbata zielona
- udko pieczone bez skóry + sos czosnkowy
- kawa z mlekiem
- deser "Smakija" mrs Dukanowej
- herbata zielona
W między czasie woda mineralna, łącznie płynów: 2,5 l
Waga: 60,55kg

Wczoraj zaliczyliśmy 1,5h spacer, a dzisiaj przebiegliśmy 8km
Prawie się nie zmęczyłam, co jest dziwne po takiej długiej przerwie.

Też już spadam na TV

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Poletto, łap buziaka Gratulacje!!!
Czekam na obszerną relację

No nie moę się oprzeć pokusie, by nie skomentować...
Twój piesio rozwalił mnie na łopatki na tym zdjęciu co "pilnuje" pucharu

Dobrej nocki Piękne

[ilion77]

Poleto obejrzałam zdjęcia. Piękny piesek! Aż zazdroszczę Wam tego wyjazdu, to musiały być emocje.Super.
Mnie ostatnio nie było widać bo pracowałam nad tortem piętrowym ze storczykami własnej roboty.To było dla mnie wyzwanie Wyszedł mi cudnie, goście byli zachwyceni.Poza tym mam sporo zamówień na torty, wiec tylko poczytuję was.
A na wątku raczej króluje Dukan. Nie wiem, jakoś nie mogę się przekonać do tej diety. Coś mi się zdaje, że nie bardzo mnie stać na tą dietę Zrobiłam nawet sobie wykres na którym wyszło mi, że I faza ma u mnie trwać 7 dni, druga ok 3,5 miesiąca, podczas których powinnam zrzucić 16 kg.Podobno nie powinnam ważyć mniej niż 65,7 kg. Ciągle nad tym problemem się zastanawiam.A tymczasem pooglądajcie sobie moje torty

[JolciaKKK]

Hej
Dziś mój 2-gi dzień na dukanie. W/g testu ostani na P. Od jutra naprzemienna. Czy mogę się do Was przykleic?
Poletta- twój pies jest cudowny piękny i szkoda że nie pozwolę sobie na takiego nigdy.... I gratuluję rzeczywiście mała rozpiętość zawodach.
bettix75- dzięki za polecona stronkę jest suuper
illion77- torty super- masz fach w ręku to widać

[Bettix75]

hej

Ilion, jak zwykle cudne te Twoje torty. Zastanawialiśmy się z M, czy te samochody sama wykonałaś? Czy są zabawkowe? Tort ze storczykami śliczny Widać, że dużo pracy włożyłaś w jego wykonanie Ale to nie wszystko, trzeba mieć też zdolności by coś takiego wyczarować! Mi pozostaje tylko podziwiać

Jolcia, serdecznie zapraszamy
Coś ostatnio mała frekwencja jest na naszym wątku, ale bliżej zimy się rozkręci
Ja z blogu mrs Dukanowa testowałam: babeczki otrębowe, muffinki nadziewne szynką itd., chleb, deser "Smakija", oraz kotleciki orientalne. Nie bardzo posmakowały nam kotleciki orientalne, ale pewnie dlatego, że mięso + curry + cynamon + przyprawa do kebaba jakoś do nas nie przemawia Po za tym reszta to rewelacja! Kotleciki orientalne też jeszcze zrobię, ale podaruję sobie cynamon i curry
Zachęcam Cię do pisania menu, Poletta jest najdłużej na tej diecie i można liczyć na jej rady

Dzisiejsze menu:
- sałatka: 1 puszka tuńczyka, 2 jajka, 1 korniszon, 1/2 serka wiejskiego, szczypior
- kawa b/c
- kefir 400ml
- herbata zielona
- 3 kotleciki orientalne (z dodatkiem otrębów) + sos czosnkowy z jog. nat.
- kawa z mlekiem 0,5%
- deser Smakija
- zielona herbata
- 2 kromki chleba z szynką (nie byłam głodna, ale zjadłam by spożyć zalecaną dawkę otrębów)
Płynów: 2,1 l

Waga: 60,80kg (+0,25)
Troszkę się zdziwiłam tym wzrostem, bo wczorajsze menu było ładnie proteinowe i do tego biegaliśmy...
Jestem przed @ więc może dlatego
Mój M pięknie chudnie, pomimo że je więcej (nie obżera się, tylko je do syta), to schudł w ciągu 10dni -4kg Ja "tylko" -2kg

Jest jednak jeden minus: od 7 dni nie byłam w WC Nie pomaga picie parzonej kawy bez cukru Otręby jem (2-3łyżek/dz), kefiry piję... brak mi pomysłu co jeszcze mogę zrobić?! Jeśli chodzi o samopoczucie to nie jestem wzdęta (wręcz przeciwnie - brzuch ładnie się spłaszczył), nie boli mnie i czuję się świetnie, jednak zaczyna mnie to niepokoić
Macie jakieś pomysły?

[lenka07661]

Bettix 7 dni to rzeczywiście trochę długo hmmm nie wiem, co ci poradzić, może Poletta cos doradzi, bo rzeczywiście to dziwne przy jedzeniu otrębów Ale fajnie, że ogólnie zadowolona jesteś z dietki Zaintrygował mnie deser Smakija, brzmi smakowicie i w Twoim wykonaniu na pewno tak smakuje

Ilion torty niesamowite, zdolniacha z Ciebie

Poletto gratuluję, dla Ciebie też

No a ja dalej staram sie jeść zdrowo i w miarę ograniczać kalorie, słodyczy nie jem wcale, trochę jeżdżę na rowerku i jest ok.

[JolciaKKK]

Napisane przez Bettix75

Jest jednak jeden minus: od 7 dni nie byłam w WC Nie pomaga picie parzonej kawy bez cukru Otręby jem (2-3łyżek/dz), kefiry piję... brak mi pomysłu co jeszcze mogę zrobić?! Jeśli chodzi o samopoczucie to nie jestem wzdęta (wręcz przeciwnie - brzuch ładnie się spłaszczył), nie boli mnie i czuję się świetnie, jednak zaczyna mnie to niepokoić
Macie jakieś pomysły?

Nie wiem czy pomoże ale mnie pomagała- Xenna w tabletkach / błonnik w proszku
Dziękuję za stronkę rzeczywiście jest super. Dzisiaj zrobiłam mufinki, Bo od jutra P+W więc będzie jak znalzł.
Dzisiaj:
9:45 - serek wiejski z otrębami + 1 jajko z sosem czosnkowym(jogurt nat. +czosnek)
kawa rozpuszczalna z mlekiem 0,5%- ale jednak czarna jest lepsza
herbata czerwona
14:30 - 1/2 pierś z kurczaka i udko bez skórki z sosem czosnkowym+herbata zielona
kawa parzona-2x
20:00- makrela wędzona + 2 płaty śledziowe w occie- herbata czerwona
w ciągu dnia pod ręka woda min. niegazowana w dużych ilościach (taki mam nawyk od kiedy rzuciłam palenie)
Nie wiem czy to dobrze bo w porówniau do Ciebie Bettix75 dużo pochłaniam.

Mam pytanko - jak myślicie pracuję 12/24/12/48 - czyli w dwa dni w tyg pracuję od 18 do 6 rano jak w tym czasie powinna wyglądać moja dieta jeść czy nie jeść w nocy?

[agika11]

witam was z rana kawusią pachnącą, czarną, gorzką i gorącą,
No i mamy ostatni dzień lata. Ale chociaż słonecznie się zapowiada
Ilion jestem pod wrażeniem twoich tortów. Naprawdę super. Tort ze storczykami jest rewelacyjny. Piękny i aż szkoda zjeść.
Jolcia witam, pisz do nas codziennie i dużo, a zobaczysz jak szybko się sama przyjmiesz na wątku. Ja serdecznie zapraszam. Menu wydaje się OK, choć ja Dukanowym ekspertem nie jestem Tylko wydaje mi się, że masz za długie odstępy między posiłkami.
Bettix z zainteresowaniem śledzę twoje Dukanowe postępy i piękne, urozmaicone menu. Myślę, że z toaletą się samo ruszy, ja po zmianie nawyków też mam zawsze zastój, a potem się stabilizuje. Myślę, ze będzie ok.
Lenuś co tak malutko piszesz, co tam u ciebie słychać ?
Poletto jestem pełna podziwu. Super psiunia, a wy jeszcze bardziej super, że macie taką pasję. klask i: A jak twoja waga?
Melkas, mel no aż tak zawalona robotą chyba nie jesteś? hej odezwij się kobietko.
Wiolka, a ty gdzie się zapodziałaś? Ćwiczysz?
U mnie z dietą na bakier, ale do poniedziałku tylko. Muszę zrzucić te kg, bo mierząc ciuszki miałam problemy np spodnie 34, które latem ładnie leżały, ciężko się dopinają, a 36 za duże, wiec albo przytyję do 36, albo schudnę do 34, wybieram to drugie . Kupiłam kilka rzeczy wczoraj, ale bez rewelacji. Kupiłam 5 bluzek (wow jak policzyłam to się przeraziłam teraz) , kamizelkę, spodnie, szampon do włosów. Potrzebuję spodnie, buty, jakąś marynarkę, sweter, spódnicę. Spódnicę już wybrałam tylko nie było mniejszych, Musze do innej galerii się wybrać.
A zmęczona byłam tymi zakupami,,że szok.
no nic zabieram się do roboty, mam masę spraw.
Buziaki kobiety