Studiować filologię angielską...

[kokieta]

Napisane przez iamcookie

Dziewczyny! mam mały dylemat. Zaczynam studia od października. Dostałam się na dwa kierunki na dwie różne uczelnie i złożyłam oba komplety dokumentów :P jeden komplet właśnie - na filologię angielską, a drugi - na ekonomii. Myślę nad tym i zastanawiam się już dłuższy czas co wybrać, ale nie mogę się zdecydować. Z jednej strony bliższa mi jest FA, bardzo lubię angielski i zawsze chciałam ją studiować. Z drugiej- boję się, że jest teraz tylu filologów i o pracę będzie coraz trudniej, bo, tak jak jest mowa, coraz mniej dzieciaków się rodzi i nie potrzeba aż tylu nauczycieli, jest już dużo absolwentów tego kierunku czekających na miejsca pracy. Drugi kierunek na jaki się dostałam- ekonomia, jest na uczelni technicznej, która ma bardzo dobrą renomę i myślę, że raczej po jej ukończeniu nie miałabym problemów z pracą, jeśli dodatkowo zrobiłabym sobie certyfikaty z języka obcego. Z drugiej strony wiem, że będzie mi to ciężej wchodzić do głowy, ponieważ nie interesuje się ekonomią tak bardzo, jak językiem. No i teraz nie wiem, co robić. Czy "kierować się sercem czy rozumem"? z góry dzięki za jakąkolwiek odpowiedź.

Jeśli myślisz o nauczaniu po FA to nie powinnaś mieć problemów ze znalezieniem pracy - na lektorów jest zapotrzebowanie, przynajmniej w moim mieście. Wiem, bo dzwonią do mnie szkoły językowe znajdując mnie w ogłoszeniach o korepetycje.

Ale nie ukrywam, że po ekonomii masz większą szansę znaleźć pracę. Sama po filologii uciekłam na finanse. Na ekonomicznych kierunkach nauczają business english i przeważnie po egzaminie dostaje się certyfikat.

Mówisz, że język Ci szybciej wchodzi do głowy. A co z historią, staroangielskim i literaturą? Bo głównie to jest na filologii

[mrs bloom]

Napisane przez iamcookie

Dziewczyny! mam mały dylemat. Zaczynam studia od października. Dostałam się na dwa kierunki na dwie różne uczelnie i złożyłam oba komplety dokumentów :P jeden komplet właśnie - na filologię angielską, a drugi - na ekonomii. Myślę nad tym i zastanawiam się już dłuższy czas co wybrać, ale nie mogę się zdecydować. Z jednej strony bliższa mi jest FA, bardzo lubię angielski i zawsze chciałam ją studiować. Z drugiej- boję się, że jest teraz tylu filologów i o pracę będzie coraz trudniej, bo, tak jak jest mowa, coraz mniej dzieciaków się rodzi i nie potrzeba aż tylu nauczycieli, jest już dużo absolwentów tego kierunku czekających na miejsca pracy. Drugi kierunek na jaki się dostałam- ekonomia, jest na uczelni technicznej, która ma bardzo dobrą renomę i myślę, że raczej po jej ukończeniu nie miałabym problemów z pracą, jeśli dodatkowo zrobiłabym sobie certyfikaty z języka obcego. Z drugiej strony wiem, że będzie mi to ciężej wchodzić do głowy, ponieważ nie interesuje się ekonomią tak bardzo, jak językiem. No i teraz nie wiem, co robić. Czy "kierować się sercem czy rozumem"? z góry dzięki za jakąkolwiek odpowiedź.

Filologia angielska to nie tylko praktyczna nauka języka, ale także historia literatury ang. i amerykańskiej, historia tychże krajów. My na UZ mieliśmy jeszcze realioznawstwo brytyjskie i amerykańskie, kulturę amerykańską i brytyjską, historię filozofii, wstęp do teorii literatury, łacinę, lektorat z innego jezyka obcego. Jeżeli od zawsze chciałaś studiować FA i nie przeraziły Cię te powyższe przedmioty, to idź na filologię. Z drugiej strony jeśli nie boisz się matmy to idź na ekonomię, a dodatkowo zrób sobie certyfikat z ang. np. CAE.
Niestety sama musisz zdecydowować i to na dodatek w trybie ekspresowym.

[Hollyhock]

[1=4ac7eae5f92dfa622d89f02 4e559f952d8de277a_657b977 4600aa;29498617]
Dziewczyny, wiecie może ile nauczyciel dostaje pieniędzy za praktykanta? Czy może każda uczelnia ma swoje stawki ?
Tak z ciekawości pytam[/QUOTE]
To chyba zależy od uczelni. Nuaczycielka u której teraz mam praktyki dostała rok temu 27zł za praktykanta z jakiegoś kolegium

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

Napisane przez Hollyhock

To chyba zależy od uczelni. Nuaczycielka u której teraz mam praktyki dostała rok temu 27zł za praktykanta z jakiegoś kolegium

No co Ty myślałam, że więcej...
Dzięki za odpowedź

[nata_sha]

Pomocy!

do tej pory dawałam korki tylko dzieciom, natomiast w czwartek mam rozpocząć konwersacje z os. dorosłą. nigdy nie chodziłam na tego typu zajęcia i jakoś nie wyobrażam sobie o czym gadać przez godz... jak to powinno wyglądać? jakieś pomysły? proszęęęę

[esle]

Nata_sha - możesz przejrzeć przed lekcją nagłówki gazet, pogadać o tym, co się dzieje na świecie. Spróbuj trafić w zainteresowania drugiej osoby - będzie więcej mówić, przez co twoj apraca stanie się łatwiejsza (no ale może ta strategia dopiero po paru spotkaniach =) )

O filmach, ulubionych i ostatnio widzianych (opisz, podobał się, nie, czemu, aktorzy - gdzie jescze graja). Cała tam seria.

Generalnie ja przygotowuje 3, 4 tematy na 1 h. Trzymam sie ich, staram sie budować wokół nich konwersacje. Moze starcvzyć 1 albo 2, ale dobrze mieć coś w zanadrzu Jak się nie klei, zmienic.

Ja tam zawsze wchodząc, komentuję pogodę... i jakoś idzie. Powodzenia!

[LilyAllen]

[1=4ac7eae5f92dfa622d89f02 4e559f952d8de277a_657b977 4600aa;29498617]
Dziewczyny, wiecie może ile nauczyciel dostaje pieniędzy za praktykanta? Czy może każda uczelnia ma swoje stawki ?
Tak z ciekawości pytam[/QUOTE]

Prawodpodobnie zależy to od uczelni; jeśli się nie mylę, to mój opiekun dostawał 'za mnie' 80zł za tydzień...
(studiuję lingwistykę, ale to przecież podobne... )

[blackberry456]

Napisane przez iamcookie

Dziewczyny! mam mały dylemat. Zaczynam studia od października. Dostałam się na dwa kierunki na dwie różne uczelnie i złożyłam oba komplety dokumentów :P jeden komplet właśnie - na filologię angielską, a drugi - na ekonomii. Myślę nad tym i zastanawiam się już dłuższy czas co wybrać, ale nie mogę się zdecydować. Z jednej strony bliższa mi jest FA, bardzo lubię angielski i zawsze chciałam ją studiować. Z drugiej- boję się, że jest teraz tylu filologów i o pracę będzie coraz trudniej, bo, tak jak jest mowa, coraz mniej dzieciaków się rodzi i nie potrzeba aż tylu nauczycieli, jest już dużo absolwentów tego kierunku czekających na miejsca pracy. Drugi kierunek na jaki się dostałam- ekonomia, jest na uczelni technicznej, która ma bardzo dobrą renomę i myślę, że raczej po jej ukończeniu nie miałabym problemów z pracą, jeśli dodatkowo zrobiłabym sobie certyfikaty z języka obcego. Z drugiej strony wiem, że będzie mi to ciężej wchodzić do głowy, ponieważ nie interesuje się ekonomią tak bardzo, jak językiem. No i teraz nie wiem, co robić. Czy "kierować się sercem czy rozumem"? z góry dzięki za jakąkolwiek odpowiedź.

ja się zgodze z tym, że to zbyt poważna decyzja, zebys się sugerowala naszymi opiniami ale co do pogrubionego, to ja bym radzila: serce! Jesli robisz cos co lubisz, robisz to z przekonaniem - to nawet jak sie ''ciezko'' na rynku to i tak znajdziesz robote chociaz ekonomia + certyfikat z jezyka tez daje duuzo mozliwosc, takze tak czy inaczej bedzie dobrze! daj znac co zdecydowalas



o co chodzi z tymi konwersacjami? to jakas forma nauki/korepetycji, ze sie po prostu rozmawia? Bo nie slyszalam jeszcze o tym


Poza tym to dziwne, ze w październiku zaczynam studia a jeszcze nie wiem o nich nic konkretnego? Nie wiem kiedy/o ktorej mam oficjalne rozpoczecie roku, nie znam planu zajec ani nawet spisu przedmiotow na stronie uczelni nic nie ma, jak tam bylam to mowili ze wszystko wysla na maila, ale do tej pory zero informacji a październik tuz tuz..

[irmusiek]

Napisane przez blackberry456

Poza tym to dziwne, ze w październiku zaczynam studia a jeszcze nie wiem o nich nic konkretnego? Nie wiem kiedy/o ktorej mam oficjalne rozpoczecie roku, nie znam planu zajec ani nawet spisu przedmiotow na stronie uczelni nic nie ma, jak tam bylam to mowili ze wszystko wysla na maila, ale do tej pory zero informacji a październik tuz tuz..

tak to już bywa na studiach, że informacje pojawiają się czasem dzień przed. na moim wydziale tez nie ma w ogóle informacji dotyczących spotkania z opiekunem roku oraz nie ma planu (jest tylko informacja, że się tworzy ). poza tym, I rok charakteryzuje się tym, że takie prawdziwe zajęcia rozpoczną się w połowie października bo: pierwszy tydzień to albo szkolenia bhp czy biblioteczne, albo inauguracja. w drugim tygodniu na zajęciach zazwyczaj są lekcje organizacyjne (omówienie przedmiotu, jakie książki, jakie wymagania), i dopiero w 3 tygodniu zaczyna się jazda prawdziwa

[nata_sha]

Napisane przez esle

Nata_sha - możesz przejrzeć przed lekcją nagłówki gazet, pogadać o tym, co się dzieje na świecie. Spróbuj trafić w zainteresowania drugiej osoby - będzie więcej mówić, przez co twoj apraca stanie się łatwiejsza (no ale może ta strategia dopiero po paru spotkaniach =) )

O filmach, ulubionych i ostatnio widzianych (opisz, podobał się, nie, czemu, aktorzy - gdzie jescze graja). Cała tam seria.

Generalnie ja przygotowuje 3, 4 tematy na 1 h. Trzymam sie ich, staram sie budować wokół nich konwersacje. Moze starcvzyć 1 albo 2, ale dobrze mieć coś w zanadrzu Jak się nie klei, zmienic.

Ja tam zawsze wchodząc, komentuję pogodę... i jakoś idzie. Powodzenia!

dzięki bardzo!

[esle]

Napisane przez blackberry456

o co chodzi z tymi konwersacjami? to jakas forma nauki/korepetycji, ze sie po prostu rozmawia? Bo nie slyszalam jeszcze o tym

Tak właśnie. Zamiast siedzić godzinami nad niepraktycznymi zagadnieniami gramatycznymi Rozmawiasz, rozmawiasz, rozmawiadz, bo często po to uczymy się jakiegoś języka. Żeby umieć w nim rozmawiać! Swoją drogą, bardzo fajna buźka, taka zwariowana.

nata_sha, weź później napisz, jak było proszę

[nata_sha]

Napisane przez esle

nata_sha, weź później napisz, jak było proszę

było dobrze! tak jak napisałaś samo jakoś poszło, rzuciłam pytaniem i godzinka szybko zleciała.

[missnovocaine]

Napisane przez esle

Tak właśnie. Zamiast siedzić godzinami nad niepraktycznymi zagadnieniami gramatycznymi Rozmawiasz, rozmawiasz, rozmawiadz, bo często po to uczymy się jakiegoś języka. Żeby umieć w nim rozmawiać! Swoją drogą, bardzo fajna buźka, taka zwariowana.

nata_sha, weź później napisz, jak było proszę

tzw. Metoda Callana?

[Hortencja]

Konwersacje to niekoniecznie od razu Metoda Callana. W zasadzie od zwykłych konwersacji do Callana daleka droga

[makeupnotwar]

callan to niesamowity crap. jeszcze jako uczennica wylądowałam na jednej lekcji i powiem wam, że taka zaskoczona i zirytowana to na lekcji angielskiego swojej/cudzej już chyba nigdy nie będę

[Hollyhock]

Mamy podobne zdanie I wszyscy uczniowie, którzy byli na callanie mówią mi, że są w stanie odpowiedzieć tylko na pytania jakie tam się pojawiły i tylko zdaniami, jakich się tam wykuli

[esle]

Do przeprowadzonych konwersacji - świetnie! =))

A czym Metoda Callana jest, dowiedziałam się z Wikipedii. Nie, mi chodziło o zwykłą rozmowę

[makeupnotwar]

Napisane przez Hollyhock

Mamy podobne zdanie I wszyscy uczniowie, którzy byli na callanie mówią mi, że są w stanie odpowiedzieć tylko na pytania jakie tam się pojawiły i tylko zdaniami, jakich się tam wykuli

taaak, ja zawsze jak coś się o Callanie pojawiało na zajęciach, opowiadam co mnie tam spotkało. pan wyciągnął z kieszeni koszuli swojego parkera (czy co to było) i ciąg q-a był taki:
what is this? what is this?
this is a pen, this is a pen.

is this pen good? is this pen good?

no i ja odpowiedziałam how should I know? głupio trochę, ale nie wiedziałam, o co mu chodzi i facet się obruszył, kazał mi zostać po zajęciach i powiedział że mam się nie wymądrzać i nie robić takich rzeczy na następnych zajęciach bo będzie praktykant i go zestresuję

komentarz wydaje się zbędny

[Hortencja]

W ogóle już chyba się odchodzi od Callana. Tyle fajnych metod jest, nie mogę uwierzyć dlaczego akurat callan zrobił taką furorę w pewnym momencie.

[Hollyhock]

Jak to jedna pani profesor mówiła: bo jest tani dla szkół językowych - nie trzeba podręczników, kserówek itp.

[nata_sha]

makeupnotwar czym się różni egzamin C1 UW od C1 IA? do którego lepiej podejść?

[makeupnotwar]

nie wiem, bo za moich czasów był tylko ten z uw a wy macie jeszcze wybór, tak? podobno ten uw jest łatwiejszy, ale szczerze mówiąc - nie mam zielonego pojęcia...

[nata_sha]

wydaje mi się, że mamy. z 2 str to IA więc nigdy nie wiadomo jeśli można spytać, zdawałaś na 3 roku czy wcześniej?

[clever98]

Studenci filologii angielskiej studiów magisterskich uzupełniających odradzam Wam wybierać jako promotora prof.Zyberta, ponieważ przez dwa lata seminarium nic na zajęciach nie robi, luz blues, i gadanie głupot jak uda mu się znaleźć salę ze studentami, z którymi powinien mieć zajęcia. Dodatkowo w ogóle nie potrafi motywować do pisania pracy tak jak robią to inni wykładowcy( Dakowska dla odmiany po każdym semestrze wymagała od swoich seminarzystów jakiejś części pracy co w czerwcu procentuje, bo masz pracę, którą chcesz obronić i nie masz stresu, że jeszcze tego nie zrobiłeś/aś, poza tym każde zdanie jest sprawdzone i przeanalizowane)Zybert prac nie czyta, prosi tylko, aby ktoś z waszych znajomych Wam sprawdził, kto już jest po obronie i tyle.Sam egzamin magisterski u niego to żenada...... Za wszelką cenę chce udowodnić, że jesteś nikim.Zdaje filozoficzne pytania, nie słucha odpowiedzi, przerywa w trakcie i zadaje kolejne pytania, po to aby zbić twoją pewność siebie i to co chciałaś/eś powiedzieć.I ni promotorzy dawali pytania swoim ludziom, i przed wejściem instruowali magistrantów, co powiedzieć i w jaki sposób, aby dobrze wypaść.POLECAM WAM DAKOWSKĄ, NA OBRONIE JEST SUPER, W PRZECIWIEŃSTWIE DO ZAJĘĆ , KTÓRE MA ZE STUDENTAMI NA 1 ROKU. Najlepiej studia magisterskie wybierajcie na innej uczelni II rok, ze względu na egzamin PNJ jest straszny i to co robi uczelnia ze swoimi studentami, od których zebrała cene prze półtora roku zakrawa o Rzecznika Praw Obywatelskich, ale to inna historia. Żeby nie było, że tylko piszę negatywnie to pozytywne jest to, że zajęcia z Dr Sądej są super i można się dużo nauczyć na jej zajęciach oraz dr. Wortman super przygotowuje do PNJ. Omijajcie Zyberta szerokim kołem. Pozdrawiam

[kasiek87]

melduje, ze dzis sie obronilam na piekna 4, mimo choroby, ktora dopadla mnie w najgorszym mozliwym momencie jakos sie udalo

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

Napisane przez kasiek87

melduje, ze dzis sie obronilam na piekna 4, mimo choroby, ktora dopadla mnie w najgorszym mozliwym momencie jakos sie udalo

Gratuluję

[makeupnotwar]

Napisane przez nata_sha

wydaje mi się, że mamy. z 2 str to IA więc nigdy nie wiadomo jeśli można spytać, zdawałaś na 3 roku czy wcześniej?

ja zdałam na 2 roku, gdybym wiedziała, że zwalnia z practicali zdałabym już w sesji wrześniowej po 1 roku jak jedna koleżanka. IMHO łatwy, chociaż kilka typów zadań było dość kosmicznych. nie przygotowywałam się wcale i zdałam na końcowe 4,5 i taką ocenę mam ze wszystkich praticali na które nie chodziłam całe studia licencjackie <3

Napisane przez kasiek87

melduje, ze dzis sie obronilam na piekna 4, mimo choroby, ktora dopadla mnie w najgorszym mozliwym momencie jakos sie udalo

super, gratulacje!

[nata_sha]

Napisane przez makeupnotwar

ja zdałam na 2 roku, gdybym wiedziała, że zwalnia z practicali zdałabym już w sesji wrześniowej po 1 roku jak jedna koleżanka. IMHO łatwy, chociaż kilka typów zadań było dość kosmicznych. nie przygotowywałam się wcale i zdałam na końcowe 4,5 i taką ocenę mam ze wszystkich praticali na które nie chodziłam całe studia licencjackie <3

dzięki

[umbraa3]

Dziewczyny chciałam Was poprosić o pomoc. Chce udzielać korepetycji - przygotowanie do matury podstawowej z j. ang. Mozecie polecić jakieś książki z testami/ rozmówkami/ inne z których można korzystać? Dziewczynie, którą mam uczyć zależy głównie na przygotowaniu do ustnej części- znacie jakieś książki itp?
Będę wdzięczna za wszelkie rady, gdyż dopiero zaczynam udzielać korepetycji.

[sweetpandabear]

Postanowiłam wybrać się na trzecim roku na seminarium z literatury. Mam ulubione książki których mogłabym/chciałabym użyć ale nie mam pojęcia jak to wszystko zebrać razem i wymyślić sensowny temat. Zastanawiałam się nad tym żeby połączyć twórczość Arthura Conana Doyle'a z Agathą Christie. Myślałam też o Buszującym w zbożu lub Portrecie Doriana Graya. Pomóżcie mi wymyślić coś fajnego