Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

[Nika1980]

Napisane przez joannah

Dziekujemy to prawda że idziemy w łeb w łeb



też slyszałam o tym maku



Ale Lenka już duża panienka

My choinke mamy juz ubraną, wczoraj TŻ-t ubierał z synkiem. A porządków jakotakich w tym roku nie robie, bo na całe święta wyjeżdżamy do teściów.

my planowaliśmy właśnie wyjazd do mojej siostry do Belgii...ale jak będzie śnieżna zamieć w czwartek to...wiadomo...

no właśnie, porządki to mnie nie martwią,brudno nie jest a codzienny rozgardiasz da się szybko ogarnąć....
ale jedzenie, opłatek... jak mamy tu zostać na święta to wolałabym nie dowiedzieć się o tym w wigilijny poranek...

póki co mam nadzieję, że pojedziemy...

nie mogę się dziś kompletnie zorganizować.... to chyba poniedziałkowy stres hehehe

[19martusia86]

Napisane przez Nika1980

regularnie zapominam zapiąć sprzączki od stanika...

Lena mnie normalnie powala na kolana...ostatnio w czasie karmień zachciewa jej się rozglądać...pośmiać do mamy , albo do zjęć , albo do okna...albo wymienić niezwykle ważne uwagi typu: eeeooo, aaaaa- aaaaa, gu ....

hihi ja też zapięcia od misek mam zwykle odpięte
Igor też już jak je od czasu do czasu przerywa rozgląda się, gada albo uśmiecha do mamusi
Rosną te nasze maleństwa
Sama nie wiem jak to możliwe, ale z każdym dniem bardziej go kocham

Napisane przez Orzeszek.1

Witajcie. Ja nie wiem kiedy Was nadrobię, tyyyle stron.... Słuchajcie - najwyraźniej lekarka pomyliła się co do nietolerancji laktozy u Hani. Od kilku dni co 2 dzień jem coś z produktów mlecznych i powiem Wam że nie widzę żadnej reakcji alergicznej u małej, yoopiiiiii.....Oby tak dalej Co ciekawe mała robi tylko jedną kupke dziennie i teraz tym się zaczynam stresować, czy przy karmieniu piersią to normalne???hm....

Co do pogody..moje drogie mamusie.... na polesiu lubelskim w miejscowości Międzyrzec Podlaski wczoraj w nocy było - 30 stopni....MASAKRA

To bardzo dobrze, że możesz już jeść produkty mleczne. Możliwe, że Hani brzuszek już dojrzał do nowych produktów. A co do kupy to u nas też ostatnio jedna a poza tym zdarzają się pierdy ze znaczeniem pieluchy. Mnie tam akurat zmniejszenie częstotliwości nie przeszkadza.

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Napisane przez Nika1980

my planowaliśmy właśnie wyjazd do mojej siostry do Belgii...ale jak będzie śnieżna zamieć w czwartek to...wiadomo...

no właśnie, porządki to mnie nie martwią,brudno nie jest a codzienny rozgardiasz da się szybko ogarnąć....
ale jedzenie, opłatek... jak mamy tu zostać na święta to wolałabym nie dowiedzieć się o tym w wigilijny poranek...

póki co mam nadzieję, że pojedziemy...

nie mogę się dziś kompletnie zorganizować.... to chyba poniedziałkowy stres hehehe

Właśnie, najgorsze jest to, że człowiek nie wie na czym stoi...

[aniago25]

Nika przepiekna jest Lenka normalnie jest śliczna. Jak patrze na nią jak ładnie główke podnosi to moja Laura przy niej jak noworodek, podniesie główkę pokiwa sie i głowa w dół leci :/

Za to dzisiaj nagrałam jak Laura rozmawia z tatusiem, myślałam że padne ze śmiechu jak patrzyła w niego i czekała aż on coś powie a ona po swojemu odpowiadała i wyszło kilka filmików z tej pogawędki.

[19martusia86]

Napisane przez aniago25

Nika przepiekna jest Lenka normalnie jest śliczna. Jak patrze na nią jak ładnie główke podnosi to moja Laura przy niej jak noworodek, podniesie główkę pokiwa sie i głowa w dół leci :/

Za to dzisiaj nagrałam jak Laura rozmawia z tatusiem, myślałam że padne ze śmiechu jak patrzyła w niego i czekała aż on coś powie a ona po swojemu odpowiadała i wyszło kilka filmików z tej pogawędki.

Igor też nie lepszy. Jako maluszek pięknie dźwigał główkę, za to teraz jak go na brzuchu położę to jest wrzask i ryje nosem po kocyku albo bezczelnie, matkę mając w głębokim poważaniu, zasypia... a jak się go nosi to pięknie główkę trzyma. Pocieszam się, że ja podobno też taka leniwa byłam i na brzuchu nie chciałam wcale leżeć a teraz nic mi z tego względu nie dolega. Siostry dzieci też na brzuchu leżeć nie chciały. Zastanawiam się tylko czy to nie zaowocuje brakiem raczkowania bo żadne z nas nie raczkowało
Ja ostatnio Igora nagrywałam jak jabłuszka na pałąku przesuwał nogą każdy sposób jest dobry byle tylko zabawa udana była.

[sorejna]

Napisane przez malin30

Widzę, że rozbawiło Was określenie "cycoholik". Ale taka jest prawda Ten bunt butelkowy tylko to potwierdza. Jasiek może wypić 100 ml z butelki, ale i tak zaraz żąda cyca. A jak go widzi, to się śmieje i wystawia język

jak Twój Jaś jest cycoholikiem to mój Wituś stał się smokoholikiem. ryczy gdy nie ma smoka, jest w stanie nawet się obudzić z najgłębszego snu gdy tylko smok wypadnie mu z buzi. były nawet takie dni, że wolał smoka od cycka. a jak już po długim płaczu dostanie tego smoka to aż zamruczy z uciechy.

przyznam, że wkurza mnie te uzależnienie, kiedy po raz setny wkładam tego smoka gdy mu wypada a młody beczy. w ogóle ostatnio ciągle beczy. i nie wiadomo o co mu chodzi maruda jedna ... dodam, ze poza jednym nie toleruje innych nynusi.

jeśli chodzi o podnoszenie główki, to owszem ładnie ją trzyma jak jest na rączkach a gdy się go położy na brzuchu to się wkurza.

zmykam smok królewiczowi wypadł i już stęka, zaraz będzie ryk

powoli myślę o odwyku ...

[eloteteie]

Napisane przez karamari

A Wy, jaki macie plan żywieniowy na święta - jeść, nie jeść?

Wszystko co ma związek z krową i kapustą odpada, więc nie za dużo mi zostaje z wigilijnego jadłospisu, ale ze śledzia i grzybków nie zrezygnuję na pewno!

Napisane przez malin30

Dziwne... Ja jestem na diecie bezmlecznej, a mimo to Jasiek minimum 3 kupy robi dziennie

Majka tak samo, 3-4 kupy dziennie musowo.

Napisane przez Nika1980

PS: wklejam foteczkę mojej gwiazdeczki.... czy nie uważacie, że robi się z dnia na dzień piękniejsza ??? czy to tylko ja mam takiego fisia... już jej rosną takie długie rzęski...heh....:lo ve:
a druga fotka: Lenka się na spacerek wybiera!
a trzecia fotka: Lenka wyrasta z kołyski i mam już siwieje, że niedługo trzeba będzie dziecko wyprowadzić do własnego pokoiku.... aaaaaaaaaaa nieeeeee!

Ja podzielam Twój zachwyt i uważam, że jest boska!

Napisane przez karamari

Przed chwilą pocztowy przyniósł mi paczkę, a jak wróciłam do zabawy z dzidzią, to się zorientowałam, że pod bluzą TŻ swobodnie dynda mi cycek wyciągnięty spod T-shirta do karmienia. Ciekawe, jak ja drzwi otworzyłam Zwariować można z tym karmieniem na żądanie

Hahaha

Napisane przez Orzeszek.1

Witajcie. Ja nie wiem kiedy Was nadrobię, tyyyle stron.... Słuchajcie - najwyraźniej lekarka pomyliła się co do nietolerancji laktozy u Hani. Od kilku dni co 2 dzień jem coś z produktów mlecznych i powiem Wam że nie widzę żadnej reakcji alergicznej u małej, yoopiiiiii.....Oby tak dalej Co ciekawe mała robi tylko jedną kupke dziennie i teraz tym się zaczynam stresować, czy przy karmieniu piersią to normalne???hm....

Normalne, jak najbardziej.
Dobrze, że Hania ładnie znosi mleczne rzeczy, oby jej tak zostało!

Napisane przez 19martusia86

Igor też nie lepszy. Jako maluszek pięknie dźwigał główkę, za to teraz jak go na brzuchu położę to jest wrzask i ryje nosem po kocyku albo bezczelnie, matkę mając w głębokim poważaniu, zasypia... a jak się go nosi to pięknie główkę trzyma. Pocieszam się, że ja podobno też taka leniwa byłam i na brzuchu nie chciałam wcale leżeć a teraz nic mi z tego względu nie dolega. Siostry dzieci też na brzuchu leżeć nie chciały. Zastanawiam się tylko czy to nie zaowocuje brakiem raczkowania bo żadne z nas nie raczkowało
Ja ostatnio Igora nagrywałam jak jabłuszka na pałąku przesuwał nogą każdy sposób jest dobry byle tylko zabawa udana była.

Majka identycznie!
W matkę się co prawda nie wdała, bo ja leżałam tylko na brzuchu, ale zakładam, że w końcu opanuje tę sztukę, jaką jest dźwiganie głowy (chociaż w pionie trzyma jak stara)...

U nas jakieś niepokoje ostatnio - Majka się denerwuje, pcha całą pięść do buzi, pociera dolne dziąsło, dociska policzek do materaca. Potencjalnie rosnące zęby spędzają mi sen z powiek... Ja co prawda miałam dopiero w 8 miesiącu, oby u Małej było podobnie...

Mam dylemat z ubraniem wigilijnym, nie mam dla Majki rajstop, a chciałam ją wystroić - na co dzień śmiga w śpiochach, niech raz wygląda elegancko Mąż mnie przechrzci, bo uważa, że takiego malucha trzeba ubierać przede wszystkim wygodnie, więc chyba ubiorę ją po cichu, spakuję w kombinezon i postawię małża przed faktem dokonanym

[malin30]

Napisane przez Orzeszek.1

Witajcie. Ja nie wiem kiedy Was nadrobię, tyyyle stron.... Słuchajcie - najwyraźniej lekarka pomyliła się co do nietolerancji laktozy u Hani. Od kilku dni co 2 dzień jem coś z produktów mlecznych i powiem Wam że nie widzę żadnej reakcji alergicznej u małej, yoopiiiiii.....Oby tak dalej Co ciekawe mała robi tylko jedną kupke dziennie i teraz tym się zaczynam stresować, czy przy karmieniu piersią to normalne???hm....

Co do pogody..moje drogie mamusie.... na polesiu lubelskim w miejscowości Międzyrzec Podlaski wczoraj w nocy było - 30 stopni....MASAKRA

To fajnie Oby i u Jasia tak się stało...

Napisane przez sorejna

jak Twój Jaś jest cycoholikiem to mój Wituś stał się smokoholikiem. ryczy gdy nie ma smoka, jest w stanie nawet się obudzić z najgłębszego snu gdy tylko smok wypadnie mu z buzi. były nawet takie dni, że wolał smoka od cycka. a jak już po długim płaczu dostanie tego smoka to aż zamruczy z uciechy.

przyznam, że wkurza mnie te uzależnienie, kiedy po raz setny wkładam tego smoka gdy mu wypada a młody beczy. w ogóle ostatnio ciągle beczy. i nie wiadomo o co mu chodzi maruda jedna ... dodam, ze poza jednym nie toleruje innych nynusi.

jeśli chodzi o podnoszenie główki, to owszem ładnie ją trzyma jak jest na rączkach a gdy się go położy na brzuchu to się wkurza.

zmykam smok królewiczowi wypadł i już stęka, zaraz będzie ryk

powoli myślę o odwyku ...

My jesteśmy twardzi i smoka nie wprowadzamy. I tak teraz oprócz cyca Jasiek ma prawą piąchę do ciumkania

[Kikunia81]

Oj widać, że święta zbliżają się wielkimi krokami Takich pustek chyba od początku wątku nie było
U mnie chodzi właśnie szósta pralka dzisiaj. Jak wypierze załaduję ostatnią i jutro będę prasować. Ogólnie prawie wszystko mam wysprzątanie, jutro zamierzam tylko pozmywać podłogi i wybrać przepisy na świąteczne menu. Właśnie, może podzielicie się pomysłami? Co przygotowujecie na święta do jedzenia?

Jutro rano jedziemy na szczepienie

[Nika1980]

Witajcie!

mąż mówi, że jedziemy do Belgii....powiedział, że wyjedziemy wcześniej, on się zwolni z pracy i będziemy sobie po malutku jechać...
mam takiego stresa, że szok..

Napisane przez 19martusia86

Właśnie, najgorsze jest to, że człowiek nie wie na czym stoi...

dokłądnie to jest najgorsze!

Napisane przez aniago25

Nika przepiekna jest Lenka normalnie jest śliczna. Jak patrze na nią jak ładnie główke podnosi to moja Laura przy niej jak noworodek, podniesie główkę pokiwa sie i głowa w dół leci :/

Za to dzisiaj nagrałam jak Laura rozmawia z tatusiem, myślałam że padne ze śmiechu jak patrzyła w niego i czekała aż on coś powie a ona po swojemu odpowiadała i wyszło kilka filmików z tej pogawędki.

dziękujemy za komplemncik

kurcze, a nasza Lena też jest rozgadana, ale jak tylko biorę aparat, żeby nagrać filmik to mała poważnieje i zamilka......... i wten sposób nic sie nie udało nagrać.......

Napisane przez eloteteie

Ja podzielam Twój zachwyt i uważam, że jest boska!


Mam dylemat z ubraniem wigilijnym, nie mam dla Majki rajstop, a chciałam ją wystroić - na co dzień śmiga w śpiochach, niech raz wygląda elegancko Mąż mnie przechrzci, bo uważa, że takiego malucha trzeba ubierać przede wszystkim wygodnie, więc chyba ubiorę ją po cichu, spakuję w kombinezon i postawię małża przed faktem dokonanym

dziękuje

w sumie mąż ma rację, ale fajnie tak od czasu do czasu wystroić dzieciaka jak lalkę hahaha ja mam dla Lenki po prostu sztruksiki i sweterek, bo my do wigilijnego stołu siądziemy prosto z auta...o ile pojedziemy...

Napisane przez malin30

To fajnie Oby i u Jasia tak się stało...

My jesteśmy twardzi i smoka nie wprowadzamy. I tak teraz oprócz cyca Jasiek ma prawą piąchę do ciumkania

w Holandii radzą zamiast kciuka właśnie smoczek ( oczywiście nie wcześniej niż w 4 tyg po porodzie) , bo od smoczka jest łatwiej odzwyczaić...a kciuka się nie odetnie i zabierze dziecku...

póki co Lena nie ma przejawów smoczkowego uzależnienia, przeważnie zasypia bez smoczka, przy zabawie też nie ma smoczka, śpi bez smoczka, ale kiedy na przykład po kąpieli wyciągamy ją z wiadra i trzeba ciuszki ubrac, a tego nie lubi , to jestem wdzięczna wynalazcy smoczka...

także podziwiam, że wytrzymaliście bez smoka
choć dzieci są różne i niektóre mają silną potrzebę ssania, a inne nie. moja koleżanka też dwie córy odchowała bez smoczka.

niestety Lena też z desperacja ssie piąstki...oby to jeszcze nie były ząbki...

[edytka2020]

hej hej hej śnieżynki

ooooo tak wygladam !!

wyrodna matka ze mnie dzis w nocy pierwszy raz żałowałam ze młoda nie śpi w swoim pokoiku ej podchodziłam to cisza, nie chciała ze mna gadać a jak tylko sie kładłam do łózka to ona zaczynała rozmowy w toku z miskami a mamusia cieszyła sie przez pierwsze pół godziny ze ma taka rozgadana córę no ale sen do mnie przyszedł i mnie nęcił... a ona gada i gada.... artystka mała a jeszcze to podczas gadania dzis rano młoda wytykala jezyczek i łapała sie za niego

Napisane przez Nika1980

Witajcie!

mąż mówi, że jedziemy do Belgii....powiedział, że wyjedziemy wcześniej, on się zwolni z pracy i będziemy sobie po malutku jechać...
mam takiego stresa, że szok..

fajniutka ta Lenka aż patrzałam na date urodzenia ze ona 6.10 sie urodzila i taka silna jest a moja sie 15 urodzila i jeszcze jak pijok sie zachowuje z ta glowa. dobrze ze w końcu jest decyzja gdzie jedziecie, bo tak nie wiedziec na czym sie stoi to nie fajnie.

Napisane przez Kikunia81

Oj widać, że święta zbliżają się wielkimi krokami Takich pustek chyba od początku wątku nie było
U mnie chodzi właśnie szósta pralka dzisiaj. Jak wypierze załaduję ostatnią i jutro będę prasować. Ogólnie prawie wszystko mam wysprzątanie, jutro zamierzam tylko pozmywać podłogi i wybrać przepisy na świąteczne menu. Właśnie, może podzielicie się pomysłami? Co przygotowujecie na święta do jedzenia?

Jutro rano jedziemy na szczepienie

a ja nie wiem co mam robić ze szczepieniami nie zaszczepili jej i zostawili mie na lodzie

Napisane przez malin30

To fajnie Oby i u Jasia tak się stało...

My jesteśmy twardzi i smoka nie wprowadzamy. I tak teraz oprócz cyca Jasiek ma prawą piąchę do ciumkania

za wytrwałość, ja jednak sie przemoglam i spordycznnie w kryzysowych sytuacjach daje młodej smoka

Napisane przez eloteteie

Mam dylemat z ubraniem wigilijnym, nie mam dla Majki rajstop, a chciałam ją wystroić - na co dzień śmiga w śpiochach, niech raz wygląda elegancko Mąż mnie przechrzci, bo uważa, że takiego malucha trzeba ubierać przede wszystkim wygodnie, więc chyba ubiorę ją po cichu, spakuję w kombinezon i postawię małża przed faktem dokonanym

stroić malutka !!! potem wizaz sie bedzie otwieral godzine bo bedzie przeladowany fotkami naszych maluszków

[bea83]

Napisane przez Nika1980

PS: wklejam foteczkę mojej gwiazdeczki.... czy nie uważacie, że robi się z dnia na dzień piękniejsza ??? czy to tylko ja mam takiego fisia... już jej rosną takie długie rzęski...heh....:lo ve:
a druga fotka: Lenka się na spacerek wybiera!
a trzecia fotka: Lenka wyrasta z kołyski i mam już siwieje, że niedługo trzeba będzie dziecko wyprowadzić do własnego pokoiku.... aaaaaaaaaaa nieeeeee!

Jest śliczniutka Aż niemożliwe że Lenka młodsza od Natalki i tak ładnie główkę trzyma Oj muszę się zabrać za ćwiczenia mojego leniuszka

Napisane przez joannah

My choinke mamy juz ubraną, wczoraj TŻ-t ubierał z synkiem. A porządków jakotakich w tym roku nie robie, bo na całe święta wyjeżdżamy do teściów.

Choineczka u nas też stoi Jak TŻ poszedł z synkiem na sanki to ja ją sama stroiłam - synek jak wrócił to troszkę mi pomógł ( o dodam zdjęcie jak pięknie pomagał )

Napisane przez Orzeszek.1

Co do pogody..moje drogie mamusie.... na polesiu lubelskim w miejscowości Międzyrzec Podlaski wczoraj w nocy było - 30 stopni....MASAKRA

Pogoda w weekend była u nas straszna W sobotę jak wracaliśmy z zakupów o 19:00 to było - 20

Napisane przez eloteteie

Mam dylemat z ubraniem wigilijnym, nie mam dla Majki rajstop, a chciałam ją wystroić - na co dzień śmiga w śpiochach, niech raz wygląda elegancko Mąż mnie przechrzci, bo uważa, że takiego malucha trzeba ubierać przede wszystkim wygodnie, więc chyba ubiorę ją po cichu, spakuję w kombinezon i postawię małża przed faktem dokonanym

Wystrój malutką chociaż raz tak jak chcesz i później pochwal się małą księżniczka

Napisane przez malin30

My jesteśmy twardzi i smoka nie wprowadzamy. I tak teraz oprócz cyca Jasiek ma prawą piąchę do ciumkania

Natalka niby używa smoka ale rzadko - jak dam jej do buzi do uśnięcia to po chwili już jest wypluty A synek wogóle smoka nie używał

Napisane przez Kikunia81

Ogólnie prawie wszystko mam wysprzątanie, jutro zamierzam tylko pozmywać podłogi i wybrać przepisy na świąteczne menu. Właśnie, może podzielicie się pomysłami? Co przygotowujecie na święta do jedzenia?

Jutro rano jedziemy na szczepienie

Trzymam kciuki za szczepienie

A co do przepisów to ja z konkretów nic nie robię W Wigilię i pierwszy dzień świąt idziemy do mojej mamy - ona jest specjalistka od konkretów - a w drugi dzień świąt jedziemy do rodziny TŻ-ta
Ja robię tylko ciasta i zabieram do mamy - ja jestem specjalistką od pieczenia słodkości
---------------------------------------
Natalka jak nigdy jak o 10:00 wypiła butlę tak przez 1,5 godz leżała sobie na macie edukacyjnej i nie spała. W końcu zaczęła postękiwać to chciałam jej zrobić herbatkę bo sobie myślę pewnie spać chce to dam jej pić i zaniosę do łóżeczka , ale po chwili ucichła ja zaglądam do salonu a młoda śpi Właśnie przed chwilką się obudziła to idę robić jej mleko

[Orzeszek.1]

Cześć dziewuszki. Widzę że poruszono temat - co jeśc na święta...hm ja mam zamiar popróbować niektórych potraw - co do kapuchy kiszonej - zjadłam ją sobie tydzien temu, Hania bardzo dobrze ją przyjęła ) Tak więc wszystkiego po troszku spróbujemy ) W końcu w wigilię skończy 3 miesiące ))

Co do smoczków - trafiło mi się dziecko bezsmoczkowe, myślałam że jak zaczną jej dokuczać dziąsła to chętnie przyjmie smoka, a tu nic! Woli cycola albo swoje paluszki. Tak więc smoczek nie przyda nam się
Jej, nie mogę uwierzyć że to już święta!!!! Strój Św. Mikołaja przygotowany - jak co roku będzie nim mój mąż, ciekawe czy Gabi nabierze się hihi, prezenty pokupione, ech.... będzie się działo ))

[aliisanka]

Napisane przez Nika1980

Witajcie!

mąż mówi, że jedziemy do Belgii....powiedział, że wyjedziemy wcześniej, on się zwolni z pracy i będziemy sobie po malutku jechać...
mam takiego stresa, że szok..

Nikuś trzymam kciuki za spokojną jazdę, jednak święta rodzinne w większym gronie to zawsze inaczej

a ja właśnie gotuję bigos, jutro piekę ciasta

Kochane, od kiedy można już dziecko kłaść na macie edukacyjnej?

[Orzeszek.1]

Napisane przez aliisanka

Nikuś trzymam kciuki za spokojną jazdę, jednak święta rodzinne w większym gronie to zawsze inaczej

a ja właśnie gotuję bigos, jutro piekę ciasta

Kochane, od kiedy można już dziecko kłaść na macie edukacyjnej?

Ja kładę małą od kiedy skończyła miesiąc

[bea83]

Napisane przez aliisanka

a ja właśnie gotuję bigos, jutro piekę ciasta

Kochane, od kiedy można już dziecko kłaść na macie edukacyjnej?

Przygotowania pełną parą

Ja podejrzewam że dziecko można kłaść obojętnie od kiedy Na początku to dziecko i tak tylko sobie leży a dopiero później zaczyna się interesować zabaweczkami To czy niemowlaczek leży np. na kocyku na podłodze czy na macie edukacyjnej to wg mnie nie ma znaczenia Dlatego od początku można kłaść . Ja akurat dzisiaj wyciągnęłam matę edukacyjną po synku i położyłam pierwszy raz Natalkę - chociaż ona nic z tego nie miała bo nawet zabaweczek nie sięgała rączkami Ale cicho leżała na macie 1,5 godzinki a później jak do niej zajrzałam to sobie spała

[Kikunia81]

Napisane przez aliisanka

Kochane, od kiedy można już dziecko kłaść na macie edukacyjnej?

Możesz już teraz kłaść, pewnie Małgosia jeszcze nie będzie interesowała się zabawkami, ale może się wpatrywać w różne punkty na macie, może też słuchać odgłosów.

My już po szczepieniu. Wrzask był konkretny, ale krótki, tatuś zaraz utulił małego, który zasnął mu na ramieniu. Pani doktor powiedziała, że bardzo ładnie się rozwija. Przepuklina kresy białej zrośnięta, natomiast z wodniakami nie za ciekawie W styczniu idziemy na konsultację do chirurga, ale raczej nie wygląda na to, żeby miało się to zrosnąć, nadal jest dużo płynu w jąderkach, nasza lekarka podejrzewa przepuklinę

Pytałam o napletek i kazała ściągać przy kąpieli, ale mały już nie ma zrośniętego, mój mały męczyzna Pytałam również o spacery na mrozie i powiedziała, że do -5st można spacerować.

I uwaga, Aleksander waży 7060g Mój mały pulpecik (przypominam, że waga urodzeniowa to 2990g)
Czy to może pierwsze wątkowe dziecko, które przekroczyło siódemkę z przodu?

No i niestety jestem lżejsza o 325zł przed samymi świętami... Ech te dzieciule.

[bea83]

Napisane przez Kikunia81

Możesz już teraz kłaść, pewnie Małgosia jeszcze nie będzie interesowała się zabawkami, ale może się wpatrywać w różne punkty na macie, może też słuchać odgłosów.

My już po szczepieniu. Wrzask był konkretny, ale krótki, tatuś zaraz utulił małego, który zasnął mu na ramieniu. Pani doktor powiedziała, że bardzo ładnie się rozwija. Przepuklina kresy białej zrośnięta, natomiast z wodniakami nie za ciekawie W styczniu idziemy na konsultację do chirurga, ale raczej nie wygląda na to, żeby miało się to zrosnąć, nadal jest dużo płynu w jąderkach, nasza lekarka podejrzewa przepuklinę

Pytałam o napletek i kazała ściągać przy kąpieli, ale mały już nie ma zrośniętego, mój mały męczyzna Pytałam również o spacery na mrozie i powiedziała, że do -5st można spacerować.

I uwaga, Aleksander waży 7060g Mój mały pulpecik (przypominam, że waga urodzeniowa to 2990g)
Czy to może pierwsze wątkowe dziecko, które przekroczyło siódemkę z przodu?

No i niestety jestem lżejsza o 325zł przed samymi świętami... Ech te dzieciule.

Brawa dla dużego chłopczyka I trzymam kciuki aby wszystko z jąderkami było ok
A co do spacerków to jak dobrze maluszek jest ubrany to można spacerować zawsze Trzeba hartować dzieciaczki Nie mówię o żadnych maratonach ( czyt. 2 - godzinnych spacerkach ) ale o krótkich około 30 - minutowych W weekend było w dzień około - 15 stopni a Natalka codziennie na spacerki chodzi

[Nika1980]

a my ostatnio nie chodzimy na spacerki....i to nie ldatego, ze jest zimno, ale dlatego ze bylo pol metra sniegu i ani wozka przez to przepchac, ani w chuscie, bo bym sie bala, ze sie poslizgne i przewroce z malenka w chuscie...

wlasnie godzine temu zaczela sie u nas wielka odwilz...nawet deszcz spadl...

Napisane przez bea83

Jest śliczniutka Aż niemożliwe że Lenka młodsza od Natalki i tak ładnie główkę trzyma Oj muszę się zabrać za ćwiczenia mojego leniuszka

Lenka ladnie glowke trzyma, z rana to potrafi sie nawet przekulac z brzuszka na plecki, ale im blizewj wieczora tym mniej ma sil.
na brzuszek ja klade teraz dosc czesto...

Napisane przez Orzeszek.1

Cześć dziewuszki. Widzę że poruszono temat - co jeśc na święta...hm ja mam zamiar popróbować niektórych potraw - co do kapuchy kiszonej - zjadłam ją sobie tydzien temu, Hania bardzo dobrze ją przyjęła ) Tak więc wszystkiego po troszku spróbujemy ) W końcu w wigilię skończy 3 miesiące ))

Co do smoczków - trafiło mi się dziecko bezsmoczkowe, myślałam że jak zaczną jej dokuczać dziąsła to chętnie przyjmie smoka, a tu nic! Woli cycola albo swoje paluszki. Tak więc smoczek nie przyda nam się
Jej, nie mogę uwierzyć że to już święta!!!! Strój Św. Mikołaja przygotowany - jak co roku będzie nim mój mąż, ciekawe czy Gabi nabierze się hihi, prezenty pokupione, ech.... będzie się działo ))

ale bedziecie mieli piekne swieta!!!

Napisane przez aliisanka

Nikuś trzymam kciuki za spokojną jazdę, jednak święta rodzinne w większym gronie to zawsze inaczej

a ja właśnie gotuję bigos, jutro piekę ciasta

Kochane, od kiedy można już dziecko kłaść na macie edukacyjnej?

ja bym nie kladla wczesniej niz po miesicau od narodzin. LEna tez dostala karuzelke jak miala z 5 tyg. niem a po co wczesniej bombardowac dziecka bodzcami. ona i tak zabawy z tego nie bedzie miala.

Napisane przez Kikunia81

Możesz już teraz kłaść, pewnie Małgosia jeszcze nie będzie interesowała się zabawkami, ale może się wpatrywać w różne punkty na macie, może też słuchać odgłosów.

My już po szczepieniu. Wrzask był konkretny, ale krótki, tatuś zaraz utulił małego, który zasnął mu na ramieniu. Pani doktor powiedziała, że bardzo ładnie się rozwija. Przepuklina kresy białej zrośnięta, natomiast z wodniakami nie za ciekawie W styczniu idziemy na konsultację do chirurga, ale raczej nie wygląda na to, żeby miało się to zrosnąć, nadal jest dużo płynu w jąderkach, nasza lekarka podejrzewa przepuklinę

Pytałam o napletek i kazała ściągać przy kąpieli, ale mały już nie ma zrośniętego, mój mały męczyzna Pytałam również o spacery na mrozie i powiedziała, że do -5st można spacerować.

I uwaga, Aleksander waży 7060g Mój mały pulpecik (przypominam, że waga urodzeniowa to 2990g)
Czy to może pierwsze wątkowe dziecko, które przekroczyło siódemkę z przodu?

No i niestety jestem lżejsza o 325zł przed samymi świętami... Ech te dzieciule.

BRAVO dla duzego chlopczyka! slicznie rosnie- w dodatku z taka niska waga urodzeniowa! super!

--------------------------

a ja jestem jakas nie w sosie...juz nie wiem co mi dokucza....moze to zamieszanie wyjazdowe , a moze wlasnie brak spacerku...sama nie wiem...

zachcialo sie bialych swiat... bleeeeeeeee

[karamari]

Bea, zdjęcie z bombą rewela
I jak ładnie Szymek sprząta po sobie

Ja smoczka też nie podaję, chociaż mam, oczywiście - od kogo, jeśli nie od ofiarnej i szczodrobliwej Teściowej, która nie przyjęła tłumaczenia, że nie planuję stosować tego urządzenia

Już pisałam Edytte, że jak Młoda ciumka paluszki to szukam przyczyny - gdy z głodu, to podaję pierś, gdy z nudów, to zabawiam itd. Nie boję problemów z oduczaniem ssania kciuka, zobaczymy, jak wyjdzie w praktyce

Napisane przez Kikunia81

Oj widać, że święta zbliżają się wielkimi krokami Takich pustek chyba od początku wątku nie było
U mnie chodzi właśnie szósta pralka dzisiaj. Jak wypierze załaduję ostatnią i jutro będę prasować. Ogólnie prawie wszystko mam wysprzątanie, jutro zamierzam tylko pozmywać podłogi i wybrać przepisy na świąteczne menu. Właśnie, może podzielicie się pomysłami? Co przygotowujecie na święta do jedzenia?

Gratuluję i zazdroszczę U nas ogólny porządek, ale wielkie drzwi nie pomyte... Przed ciążą jedna para zajmowała mi ok. 4 godzin, a jest ich 5 par włącznie z frontowymi Nie ma szans.

Właśnie też komponuję część menu - u nas impreza jest zrzutkowa i ja postanowiłam zrobić to, co mam sama chęć spożyć:
- zupa-krem z borowików posypana kurkami i świeżym tymiankiem,
- pierogi z makiem i skórką pomarańczy (rozważam też przygotowanie farszu z kapustą i grzybami dla pozostałych biesiadników)
- fasola z czymś, jeszcze nie wiem - miał być miód, ale nie mogę jeść tylko na słodko!
- kutia
- kompot z suszu z prawdziwą wędzoną śliwką, pachnącą dymem, bo wersja słodka z kalifornijką do mnie na Wigilię nie przemawia.

Moja Mama zrobi jakąś rybę dla rybojadów, a Teściówkę poprosiłam o kapusty. Jak ją znam, nie ograniczy się tylko do tego

Napisane przez Nika1980

mąż mówi, że jedziemy do Belgii....powiedział, że wyjedziemy wcześniej, on się zwolni z pracy i będziemy sobie po malutku jechać...

Trzymam kciuki za udaną podróż i zazdroszczę białych świąt!!!
U nas właśnie dzisiaj już zaczyna się odwilż, a prognoza na święta ponura

Ja mam cały outfit z aksamitną sukienusią i pantofelkami na święta
Będzie wyglądała jak stara baba

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Napisane przez Kikunia81

I uwaga, Aleksander waży 7060g Mój mały pulpecik (przypominam, że waga urodzeniowa to 2990g)
Czy to może pierwsze wątkowe dziecko, które przekroczyło siódemkę z przodu?

O, dżizas!?!! W tym jednym nasze dzieci zasadniczo się różnią Moja ledwie dopełza do 6kg
Gratuluję pierwszemu siódemkowiczowi: roza:

[joannah]

Napisane przez Kikunia81

I uwaga, Aleksander waży 7060g Mój mały pulpecik (przypominam, że waga urodzeniowa to 2990g)
Czy to może pierwsze wątkowe dziecko, które przekroczyło siódemkę z przodu?

Gratulacje dla Aleksa za ładna wage

Napisane przez bea83

Choineczka u nas też stoi Jak TŻ poszedł z synkiem na sanki to ja ją sama stroiłam - synek jak wrócił to troszkę mi pomógł ( o dodam zdjęcie jak pięknie pomagał )

A synek wogóle smoka nie używał

Ale masz pomocnika widać że Szymuś był na sankach po kolorkach

Mój synek też smoka wogóle nie używał, ale za to mamy cycek traktował jako smoczek

[zartownis]

Hej
chcialam was troszke poczytac, ale maly znowu marudzi, byl dzis szczepiony i do tego na wszystko na raz,(moze dlatego marudzi) fajnie, ze akurat teraz jak mam tyllleeee pracy przed Wigilia. do tego ogrzewanie nam wysiadlo i dogrzewam pokoj malego olejakiem
no nic spadam moze go jakos ululam
TZ oczywiscie w jeszcze w pracy, ciekawe jak mam sobie poradzic z malym placzkiem i przygotowaniem swiat

[klaudiaaa86]

Hej Moj SZKRAB jutro ma 3 miesiace... Zawsze sie mowilo ze najgorsze 3 pierwsze miesiace a pozniej juz coraz lepiej .. Ja jednak nie mam na co narzekac.Moje dziecko prawie wogole nie placze.. przesypia 90% dnia budzac sie co 3h zeby zjesc i pobawic chwilke,w nocy tak samo (juz bez zabaw wiadomo) Sam zaypia, nie trzeba go kolysac,tulic ani sie meczyc,polozyc do lozeczka i spi po 15min Znajomi ktorzy przychodza zastanawiaja sie czy aby napewno dziecko jest w domu bo taka cisza caly czas

dzis bylismy na szczepieniu, ojj to byl placz ja musialam wyjsc z gabinetu ,zostawiajac malego z tata. Jakos jnie mam serca patrzec na cierpienie chociaz wiem ze to dla jego dobra.. No wiec Szkrb wazy 6.300 i mierzy 63,5 takze chyba nie malo. Byla tez kobieta z dzieckiem z tego samego dnia i mies co ja i coreczka wazyla 4100 jak dla mnie dziwne... z tego co pamietam to ta babka rodzila na rowno ze mna ale poszlo jej szybko,pozniej sie okazalo ze to 7 dziecko a babeczka jest po 40 wiec hmm

[aniago25]

Nawet nie było problemu z nadrabianiem my bylismy dzisiaj u pediatry na kontroli plesniawek bo Laura prawie w ogóle nie je, schudła z tego wszystkiego waga dzisiaj pokazała 6050 a miesiąc temu 5850 lekarz zmienił nam lekarstwo mam nadzieje że teraz przejdą te pleśniawki.

[eloteteie]

Napisane przez Kikunia81

I uwaga, Aleksander waży 7060g Mój mały pulpecik (przypominam, że waga urodzeniowa to 2990g)
Czy to może pierwsze wątkowe dziecko, które przekroczyło siódemkę z przodu?

No i niestety jestem lżejsza o 325zł przed samymi świętami... Ech te dzieciule.

Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze!
A co do wagi - nie wiem, nie wiem, Majka 2 tygodnie temu miała prawie 6600g, możliwe, że już dawno przekroczyła magiczną 7 na początku Pewnie to po mamusi - jak skończyłam 3 miesiące to ważyłam 7200

Napisane przez Nika1980

a my ostatnio nie chodzimy na spacerki....i to nie ldatego, ze jest zimno, ale dlatego ze bylo pol metra sniegu i ani wozka przez to przepchac, ani w chuscie, bo bym sie bala, ze sie poslizgne i przewroce z malenka w chuscie...

A my dzisiaj byliśmy całą rodzinką po dłuższej przerwie, ale tylko na godzinkę, wózek mamy do zadań specjalnych, żadne śniegi nam nie straszne

Napisane przez karamari

Właśnie też komponuję część menu - u nas impreza jest zrzutkowa i ja postanowiłam zrobić to, co mam sama chęć spożyć:
- zupa-krem z borowików posypana kurkami i świeżym tymiankiem,
- pierogi z makiem i skórką pomarańczy (rozważam też przygotowanie farszu z kapustą i grzybami dla pozostałych biesiadników)
- fasola z czymś, jeszcze nie wiem - miał być miód, ale nie mogę jeść tylko na słodko!
- kutia
- kompot z suszu z prawdziwą wędzoną śliwką, pachnącą dymem, bo wersja słodka z kalifornijką do mnie na Wigilię nie przemawia.

Aaaaaaaa, ale żarcie, ślinka mi leci!!!!

Napisane przez klaudiaaa86

Hej Moj SZKRAB jutro ma 3 miesiace... Zawsze sie mowilo ze najgorsze 3 pierwsze miesiace a pozniej juz coraz lepiej .. Ja jednak nie mam na co narzekac.Moje dziecko prawie wogole nie placze.. przesypia 90% dnia budzac sie co 3h zeby zjesc i pobawic chwilke,w nocy tak samo (juz bez zabaw wiadomo) Sam zaypia, nie trzeba go kolysac,tulic ani sie meczyc,polozyc do lozeczka i spi po 15min Znajomi ktorzy przychodza zastanawiaja sie czy aby napewno dziecko jest w domu bo taka cisza caly czas

dzis bylismy na szczepieniu, ojj to byl placz ja musialam wyjsc z gabinetu ,zostawiajac malego z tata. Jakos jnie mam serca patrzec na cierpienie chociaz wiem ze to dla jego dobra.. No wiec Szkrb wazy 6.300 i mierzy 63,5 takze chyba nie malo. Byla tez kobieta z dzieckiem z tego samego dnia i mies co ja i coreczka wazyla 4100 jak dla mnie dziwne... z tego co pamietam to ta babka rodzila na rowno ze mna ale poszlo jej szybko,pozniej sie okazalo ze to 7 dziecko a babeczka jest po 40 wiec hmm

Pozazdrościć śpiocha
Siedmioro dzieci? SZALEŃSTWO!

Córka mojej znajomej jest młodsza od Majki niecałe 3 tygodnie, gdy Majka ważyła prawie 6600g to ta druga ważyła 4200g

[Milibili]

Witajcie!
Przepraszam ze tak jednostronnie ale nie mam na nic siły

Nie wiem juz co robić.... Mała przedwczoraj zasneła o 9 rano i tym razem juz nie pomagało trzymanie za rączkę, noszenie, przytulanie itp... Płakałą przerazliwie - może była już tak zmeczona nie wiem dlaczego nie potrafi zasypiać Gorączki nie mma,. apetyt ma olbzymi ( kiedy karmie ja butla zjada nawet 180 i jeszcze jej mało), jak jest spokojna to smieje sie, bawi... Jedziemy w poniedziałek do pediatry, oby udało sie znaleźć jakies rozwiazanie Martwie się o nią

[bea83]

Napisane przez joannah

Ale masz pomocnika widać że Szymuś był na sankach po kolorkach

Pewnie chodzi ci o te czerwone policzki No w niedzielę było u nas około - 12 stopni i po synku odrazu to widać

Napisane przez karamari

Bea, zdjęcie z bombą rewela
I jak ładnie Szymek sprząta po sobie

Najpierw ten mały złodziej ukradł mi bombkę i uciekał z nią, zdarzył się wypadek to musiał ją posprzątać Akurat sprzątanie to jego ulubione zajęcie - tylko dorwie gdzieś miotłę albo mopa to odrazu podłogi szoruje

Napisane przez klaudiaaa86

Hej Moj SZKRAB jutro ma 3 miesiace... Zawsze sie mowilo ze najgorsze 3 pierwsze miesiace a pozniej juz coraz lepiej .. Ja jednak nie mam na co narzekac.Moje dziecko prawie wogole nie placze.. przesypia 90% dnia budzac sie co 3h zeby zjesc i pobawic chwilke,w nocy tak samo (juz bez zabaw wiadomo) Sam zaypia, nie trzeba go kolysac,tulic ani sie meczyc,polozyc do lozeczka i spi po 15min Znajomi ktorzy przychodza zastanawiaja sie czy aby napewno dziecko jest w domu bo taka cisza caly czas

dzis bylismy na szczepieniu, ojj to byl placz ja musialam wyjsc z gabinetu ,zostawiajac malego z tata. Jakos jnie mam serca patrzec na cierpienie chociaz wiem ze to dla jego dobra.. No wiec Szkrb wazy 6.300 i mierzy 63,5 takze chyba nie malo. Byla tez kobieta z dzieckiem z tego samego dnia i mies co ja i coreczka wazyla 4100 jak dla mnie dziwne... z tego co pamietam to ta babka rodzila na rowno ze mna ale poszlo jej szybko,pozniej sie okazalo ze to 7 dziecko a babeczka jest po 40 wiec hmm

Brawa dla dzielnego, rosnącego jak na drożdżach i grzeczniutkiego synka

No i oczywiście buziaczki dla jutrzejszego 3 - miesięcznego solenizanta

[Kikunia81]

Napisane przez eloteteie

Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze!
A co do wagi - nie wiem, nie wiem, Majka 2 tygodnie temu miała prawie 6600g, możliwe, że już dawno przekroczyła magiczną 7 na początku Pewnie to po mamusi - jak skończyłam 3 miesiące to ważyłam 7200

Tatuś Aleksa w wieku 3 miesięcy ważył 7600, więc po kimś to ma Na pewno nie po mamusi, która w wieku 3,5 miesiąca ważyła 5450g, w wieku 2 lat 10100g, w wieku 3 lat 11700g (dane z książeczki zdrowia). Mama mówiła, że miała bóle brzucha przed wizytą kontrolną u pediatry

W każdym razie Aleks jest pierwszym oficjalnie potwierdzonym przypadkiem na tym wątku z siódemką z przodu Musi jakoś dogonić 115kg tatusia

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Napisane przez bea83

Najpierw ten mały złodziej ukradł mi bombkę i uciekał z nią, zdarzył się wypadek to musiał ją posprzątać Akurat sprzątanie to jego ulubione zajęcie - tylko dorwie gdzieś miotłę albo mopa to odrazu podłogi szoruje

O rany, muszę mojego Aleksa też tak wychować. Co to by było za życie, gdyby ulubionym zajęciem mojego dziecka byłoby sprzątanie

[eloteteie]

Napisane przez Kikunia81

Tatuś Aleksa w wieku 3 miesięcy ważył 7600, więc po kimś to ma Na pewno nie po mamusi, która w wieku 3,5 miesiąca ważyła 5450g, w wieku 2 lat 10100g, w wieku 3 lat 11700g (dane z książeczki zdrowia). Mama mówiła, że miała bóle brzucha przed wizytą kontrolną u pediatry

W każdym razie Aleks jest pierwszym oficjalnie potwierdzonym przypadkiem na tym wątku z siódemką z przodu Musi jakoś dogonić 115kg tatusia

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------


O rany, muszę mojego Aleksa też tak wychować. Co to by było za życie, gdyby ulubionym zajęciem mojego dziecka byłoby sprzątanie

No i prawidłowo, szykuje się duży facet
Majka natomiast odstaje wzrostem od mamy, co bardzo mnie cieszy - ja w ciągu miesiąca (między 2, a 3) urosłam z 60 do 68 cm, a jak miałam 14 lat to miarka wskazywała już 182cm Oby tak zostało, niech nie przekracza 180cm.


Z ciekawostek - dzisiaj poznaliśmy sąsiada mieszkającego nad nami, którego syn urodził się dzień przed Majką, a w Gazecie Wyborczej zdjęcia naszych dzieciaków były na tej samej stronie, w sąsiadujących linijkach - chyba byli sobie pisani od zawsze

[Kikunia81]

Napisane przez eloteteie

No i prawidłowo, szykuje się duży facet
Majka natomiast odstaje wzrostem od mamy, co bardzo mnie cieszy - ja w ciągu miesiąca (między 2, a 3) urosłam z 60 do 68 cm, a jak miałam 14 lat to miarka wskazywała już 182cm Oby tak zostało, niech nie przekracza 180cm.


Z ciekawostek - dzisiaj poznaliśmy sąsiada mieszkającego nad nami, którego syn urodził się dzień przed Majką, a w Gazecie Wyborczej zdjęcia naszych dzieciaków były na tej samej stronie, w sąsiadujących linijkach - chyba byli sobie pisani od zawsze

mmm... to Ci się zięć szykuje

Mam nadzieję, że dzieć po mamie wzrostu nie odziedziczy, bo mama ma 158cm Głupio by było jakby takim wypierdkiem był Ale jak porównać to jak się urodziliśmy to całkiem podobnie: ja 51 cm i 2800g, a Aleks 51cm i 2990g.

[bea83]

Napisane przez Milibili

Witajcie!
Przepraszam ze tak jednostronnie ale nie mam na nic siły

Nie wiem juz co robić.... Mała przedwczoraj zasneła o 9 rano i tym razem juz nie pomagało trzymanie za rączkę, noszenie, przytulanie itp... Płakałą przerazliwie - może była już tak zmeczona nie wiem dlaczego nie potrafi zasypiać Gorączki nie mma,. apetyt ma olbzymi ( kiedy karmie ja butla zjada nawet 180 i jeszcze jej mało), jak jest spokojna to smieje sie, bawi... Jedziemy w poniedziałek do pediatry, oby udało sie znaleźć jakies rozwiazanie Martwie się o nią

Może malutka ma jakieś gorsze dni i nocki Trzymajcie się dzielnie Mam nadzieję, że pediatra znajdzie rozwiązanie na problemy córeczki
---------------------------------------
Zapomniałam się pochwalić ( czyt. pożalić ) od niedzieli zalewa mnie Dostałam pierwszy @ po porodzie - nie licząc tych równych 6 tyg co leciało ze mnie po porodzie A tak fajnie było w ciąży bez niego Chyba muszę zajść w kolejną ciążę

Oto najświeższe zdjęcia Natalki