nieatrakcyjny mężczyzna

[myycha]

Cześć

Ostatnio nachodzą mnie takie przemyślenia dziwne związane ze mną

i doszłam do wniosku, że muszę zadać Wam pytanie - czy pociągał was kiedyś mężczyzna nieatrakcyjny, naprawde mało atrakcyjny fizycznie, lekko przy kości no i w ogóle jakiś taki nie z tych "maczo men" co to się ślini większość z nas.

Chodzi mi o to, że zaczęłam dziwnie się czuć w obecności pewnego faceta, pracuje z nim od kilku tygodni, świetnie nam sie rozmawia, to może być nawet przyjaźń, facet fizycznie mi się nie spodobał, ale charakter ma świetny, jest tez bardzo męski... i albo ja wariuje z braku faceta albo... no właśnie, albo co? hmm... czasami jestem dziwna

[ktoregos_dnia]

Mi się to zdarzało : ) nie widzę w tym nic dziwnego, w końcu ludzie nie tylko ładną buzią potrafią zauroczyć.

Wysłane z mojej el dziewiątki

[foxy123]

Od 5 miesiecy jestem z facetem,na ktorego predzej w zyciu nie zwrocilabym uwagi. Jeden wspolny wyjazd, jakies spotkania wsrod znajomych i zakochalam sie na maxa :O Ja 48kg, moj partner 120 ale wysoki :P kocham jego brzusio, jego wlosy na klacie,pupie i plecach, kocham go w calosci na maxa a najbardziej kocham jego wnetrze, to,ze jest dobrym czlowiekiem z wielkim sercem


(dodam,ze przed nim mialam gladziutkiego Pana z kaloryferem na brzuchu..)

[mary_poppins]

Chemia nie musi się łączyć z obiektywnym podziwem czyjejś urody Czasem poznajemy kogoś, kto obiektywnie nigdy by nam się nie spodobał, nie jest w naszym guście lub ma w sobie coś pozornie odpychającego, a i tak po poznaniu wariujemy na jego punkcie. Ja w ogóle nie interesuję się ludźmi, których większość podziwia, więc nie widzę w tym nic niesamowitego, znam też osoby które zakochiwały się bądź czuły pociąg do kogoś dziwiąc się, co w zasadzie w nim zobaczyły. No i wspominając moje zauroczenia też sobie czasami myślę, o co mi chodziło, że przecież ten ktoś wcale nie jest dla mnie atrakcyjny. No ale wtedy był, bo chemia zadziałała

[Paszczurek666]

Nie, jeśli mi się mężczyzna podoba, to znaczy, że jest atrakcyjny. Dla mnie i dla kilku innych kobiet zapewne też. Każdy lubi co innego.
Np. ja bym nie chciała mieć faceta z kaloryferem Ciekawie to wygląda, owszem, ale jakoś mnie nie kręci

[ktoregos_dnia]

No dokładnie : ) mi kiedyś podobał się facet z wąsami o jakieś 20 lat straszy. Ale miał tak ciepły głos, miłe, uśmiechnięte oczy, słuchał z cierpliwością, uwagą i na pierwszy rzut oka to był taki uczciwy, w porządku facet.
Znałam go tylko z pracy, miał obrączkę i w ogóle niewiele rozmawialiśmy. Jak widać tacy ludzie mogą się spodobać nie tylko przy głębszym poznaniu : )

Wysłane z mojej el dziewiątki

[marzycielka_]

Tak już jest że nie zawsze podoba nam się to co inni uważają za kanon piękna, niestety za dużo teraz pokazuje się na okładkach wypicowanych lalusiów którzy są niestety lekko metroseksualni. Mnie się zawsze podobali zdecydowanie inni faceci niz moim koleżankom. Facet ma być dla nas atrakcyjny a nie dla otoczenia

[verumka]

Napisane przez Paszczurek666

Nie, jeśli mi się mężczyzna podoba, to znaczy, że jest atrakcyjny. Dla mnie i dla kilku innych kobiet zapewne też. Każdy lubi co innego.

Jak to się mówi: "Nie to ładne co ładne, a co się komu podoba"
Mnie na przykład często wręcz obrzydzali i obrzydzają nadal faceci, uchodzący wśród innych dziewcząt i kobiet za chodzące ideały. Ot, na przykład weźmy na tapetę aktorów - nigdy nie potrafiłam zrozumieć, co takiego kręci kobiety np. w Bradzie Pittcie (tak to się odmienia? ) albo w jego polskim odpowiedniku - Maćku Zakościelnym. Ok, fajni aktorzy, ale fizycznie goście są dla mnie totalnie odpychający. Często natomiast zwracam uwagę na aktorów niby nie do końca przystojnych, ale mających w sobie "to coś" - a jest takich sporo.

Jeśli facet Ci się podoba, to znaczy, że ma właśnie w sobie "to coś", co zwraca Twoją uwagę nie musi być atrakcyjny dla innych, nie musi uchodzić za męski ideał. Bo nie każdy "ideał" będzie "ideałem" dla wszystkich

Zresztą ja obserwuję i odwrotny trend - nie raz widzę naprawdę przystojnego chłopaka - jak to mawiają - jak malowanie - ze średnio atrakcyjna dziewczyną. No same przyznajcie, są takie pary. Ale najwyraźniej jest coś w tej dziewczynie, co go przyciąga jak magnes. Zresztą ja to też zauważam - sądzę, że są dziewczyny, które znacznie odbiegają od współczesnych kanonów piękna, ale mają w sobie właśnie to "coś", co sprawia, że mimo "mankamentów" urody, zwracają na siebie uwagę. Niedawno widziałam taką dziewczynę na przystanku. Naprawdę nie była "ładna" na dzisiejszy sposób - zero makijażu, nieciekawy odcień włosów, związane w byle jaką kitkę, rysy twarzy takie sobie, ubranie bez szału. Ale na przykład miała śliczny uśmiech i właśnie - to "coś". I co? I towarzyszył jej całkiem niczego sobie chłopak widać było, jacy są szczęśliwi i zakochani Także różnie to bywa.

[201803090921]

Autorko, skoro ten mężczyzna zwrócił Twoją uwagę w takie sposób, to dla Ciebie wcale nie jest nieatrakcyjny Ma coś, co Cię przyciąga i tyle.

[Lexie]

Chemia i pociąg mogą być zupełnie niezależne od tego czy ktoś wygląda jak gwiazda filmowa, czy jest średnio lub mało atrakcyjny wedle hollywoodzkich standardów

[linaya]

Napisane przez myycha

Cześć

Ostatnio nachodzą mnie takie przemyślenia dziwne związane ze mną

i doszłam do wniosku, że muszę zadać Wam pytanie - czy pociągał was kiedyś mężczyzna nieatrakcyjny, naprawde mało atrakcyjny fizycznie, lekko przy kości no i w ogóle jakiś taki nie z tych "maczo men" co to się ślini większość z nas.

No baaa pewnie a bo to raz?

Zawsze czułam miętę przez rumianek i chemię do "interesujących brzydali". Szałowi przystojniacy, którzy podobają się większości kobiet, nie pociągali mnie w zasadzie nigdy

[_ema_]

Ja nie wierzę, że istnieje coś takiego. Jesli jest 'chemia' to automatycznie osoba staje się atrakcyjniejsza w naszych oczach. Nie da się czuć chemii i jasno mówić 'ale on brzydki'.
Może po prostu zafascynowałaś się jego charakterem, ale magii raczej nie widzę, związku też nie wróże.

[mary_poppins]

Napisane przez _ema_

Ja nie wierzę, że istnieje coś takiego. Jesli jest 'chemia' to automatycznie osoba staje się atrakcyjniejsza w naszych oczach. Nie da się czuć chemii i jasno mówić 'ale on brzydki'.

A tu zależy jak podejdziemy do tematu, w końcu ktoś może być atrakcyjny subiektywnie i obiektywnie, czyli wpisywać się w kanony. Obiektywnie można stwierdzić, że partner jest brzydki, a subiektywnie może się podobać

[_ema_]

Napisane przez mary_poppins

A tu zależy jak podejdziemy do tematu, w końcu ktoś może być atrakcyjny subiektywnie i obiektywnie, czyli wpisywać się w kanony. Obiektywnie można stwierdzić, że partner jest brzydki, a subiektywnie może się podobać

Ale ja tego nie ogarniam, jesli ktos mi się podoba, to skąd mam niby wiedzieć, że 'obiektywnie jest brzydki'? Sondaże robić?

[ktoregos_dnia]

Kurcze, nie wiem jak to wytłumaczyć, ale jest coś takiego obiektywnie wiem, że ktoś nie jest dla większości atrakcyjny a mi i tak się podoba ; )

Wysłane z mojej el dziewiątki

[mary_poppins]

Napisane przez _ema_

Ale ja tego nie ogarniam, jesli ktos mi się podoba, to skąd mam niby wiedzieć, że 'obiektywnie jest brzydki'? Sondaże robić?

Nie, po prostu jest coś takiego jak kanon :P Prosty nos, dość szeroka męska szczęka, średni wzrost, wysportowana sylwetka, ciemna oprawa oczu, wyraziste brwi, jeśli zarost to gęsty, gęste włosy... No takie cechy, które są po prostu obiektywnie pożądane u mężczyzn. Mężczyzna z piwnym brzuchem, gęstym zarostem na plecach albo brwiami rozsianymi na pół twarzy nie jest obiektywnie atrakcyjny, ale subiektywnie może być

[_ema_]

Napisane przez mary_poppins

Nie, po prostu jest coś takiego jak kanon :P Prosty nos, dość szeroka męska szczęka, średni wzrost, wysportowana sylwetka, ciemna oprawa oczu, wyraziste brwi, jeśli zarost to gęsty, gęste włosy... No takie cechy, które są po prostu obiektywnie pożądane u mężczyzn. Mężczyzna z piwnym brzuchem, gęstym zarostem na plecach albo brwiami rozsianymi na pół twarzy nie jest obiektywnie atrakcyjny, ale subiektywnie może być

No to w takim razie nie ma czegoś takiego jak 'kanon' tylko opisujesz po prostu co Tobie się podoba Bo ja na przykłąd nie lubię mocnego zarostu, średniego wzrostu, gęste włosy nigdy mnie nie poruszały - i zaręczam Cię, nie jestem jakimś wyjątkiem, wręcz jakbym miała okreslić kanon, to te elementy bym wykresliła. Od ręki wskażę Ci w moim otoczeniu kobiety dla których 'kanonem' jest jasny blondyn w skandynawskim typie Ty po prostu myslisz, że tak uważają wszyscy, a na prawdę to są Twoje upodobania - ale tym bardziej nie rozumiem, jak w takim wypadku ten mężczyzna może podobać się Tobie

[mary_poppins]

Napisane przez _ema_

No to w takim razie nie ma czegoś takiego jak 'kanon' tylko opisujesz po prostu co Tobie się podoba Bo ja na przykłąd nie lubię mocnego zarostu, średniego wzrostu, gęste włosy nigdy mnie nie poruszały - i zaręczam Cię, nie jestem jakimś wyjątkiem, wręcz jakbym miała okreslić kanon, to te elementy bym wykresliła. Od ręki wskażę Ci w moim otoczeniu kobiety dla których 'kanonem' jest jasny blondyn w skandynawskim typie Ty po prostu myslisz, że tak uważają wszyscy, a na prawdę to są Twoje upodobania - ale tym bardziej nie rozumiem, jak w takim wypadku ten mężczyzna może podobać się Tobie

Ależ mnie się te cechy niekoniecznie podobają i też znam sporo osób, którym również nie. Ale taką osobę się oceni obiektywnie jako atrakcyjną, taką osobę się zatrudni jako modela bielizny, taką osobę się pokaże w kampanii społecznej i taka osoba zostanie misterem lata 2014. To, że mi wskażesz kobiety którym się podobają inne cechy to nie ma żadnego znaczenia, ja Ci wskażę osoby których kręci skrajna nadwaga albo albinizm, ale to się po prostu nie mieści we współczesnym kanonie.

[Lemmy is God]

Ale jest pewien kanon jeśli chodzi o atrakcyjność ludzi. To że mi osobniczo podobają się niscy faceci z brzuchem,kiepskimi dziarami i specyficznymi poglądami wyrażanymi po przez ubiór nie oznacza że nie zdaję sobie sprawy że tacy faceci dla ogółu kobiet nie będą zbyt atrakcyjni.

[Shira Yuki]

Napisane przez myycha

Cześć

Ostatnio nachodzą mnie takie przemyślenia dziwne związane ze mną

i doszłam do wniosku, że muszę zadać Wam pytanie - czy pociągał was kiedyś mężczyzna nieatrakcyjny, naprawde mało atrakcyjny fizycznie, lekko przy kości no i w ogóle jakiś taki nie z tych "maczo men" co to się ślini większość z nas.

Chodzi mi o to, że zaczęłam dziwnie się czuć w obecności pewnego faceta, pracuje z nim od kilku tygodni, świetnie nam sie rozmawia, to może być nawet przyjaźń, facet fizycznie mi się nie spodobał, ale charakter ma świetny, jest tez bardzo męski... i albo ja wariuje z braku faceta albo... no właśnie, albo co? hmm... czasami jestem dziwna

zdarzyło się.facet nie musi być modelem,ani mieć boskiego ciała,musi miec to coś.
ważne,aby nie pociągał ciebie tylko intelekt ,bo polegniesz w sypialni

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Napisane przez _ema_

No to w takim razie nie ma czegoś takiego jak 'kanon' tylko opisujesz po prostu co Tobie się podoba Bo ja na przykłąd nie lubię mocnego zarostu, średniego wzrostu, gęste włosy nigdy mnie nie poruszały - i zaręczam Cię, nie jestem jakimś wyjątkiem, wręcz jakbym miała okreslić kanon, to te elementy bym wykresliła. Od ręki wskażę Ci w moim otoczeniu kobiety dla których 'kanonem' jest jasny blondyn w skandynawskim typie Ty po prostu myslisz, że tak uważają wszyscy, a na prawdę to są Twoje upodobania - ale tym bardziej nie rozumiem, jak w takim wypadku ten mężczyzna może podobać się Tobie

czasem kanon pozostaje kanonem,a zakochujemy się w przeciwieństwach .
mnie pociągają mężczyźni o południowym typie,a mam szczęście do aryjskiego kanonu

[_ema_]

Napisane przez mary_poppins

Ależ mnie się te cechy niekoniecznie podobają i też znam sporo osób, którym również nie. Ale taką osobę się oceni obiektywnie jako atrakcyjną, taką osobę się zatrudni jako modela bielizny, taką osobę się pokaże w kampanii społecznej i taka osoba zostanie misterem lata 2014. To, że mi wskażesz kobiety którym się podobają inne cechy to nie ma żadnego znaczenia, ja Ci wskażę osoby których kręci skrajna nadwaga albo albinizm, ale to się po prostu nie mieści we współczesnym kanonie.

Ponownie się nie zgadzam - nie ma czegoś takiego jak kanon, który opisałaś. Ewentualnie jestem w stanie się zgodzić, że kanon to może być - brak otyłości, brak nienaturalnie niskiego wzrostu. Cała reszta to tylko Wasze indywidualne opinie i na prawdę - nie zgodzę się, że 'większość kobiet woli mężczyzn z ciemną oprawą oczu i to taki na pewno zostanie misterem' - bzdura.

Napisane przez Lemmy is God

Ale jest pewien kanon jeśli chodzi o atrakcyjność ludzi. To że mi osobniczo podobają się niscy faceci z brzuchem,kiepskimi dziarami i specyficznymi poglądami wyrażanymi po przez ubiór nie oznacza że nie zdaję sobie sprawy że tacy faceci dla ogółu kobiet nie będą zbyt atrakcyjni.

No ok - Ty masz oryginalne poczucie piękna, to mogę rozumieć, żę Ty uważasz za atrakcyjne, ale wiesz, że ogół nie. Ale ten typ jest specyficzny. A nie 'on ma jasną oprawę oczu, więc nie wpisuje się w kanon piękna'

[201607040946]

Napisane przez lexie

Chemia i pociąg mogą być zupełnie niezależne od tego czy ktoś wygląda jak gwiazda filmowa, czy jest średnio lub mało atrakcyjny wedle hollywoodzkich standardów

Zgadzam się
Ja niby lubię przystojniaków, ale ostatnio zafascynował mnie taki przeciętny, twarz nawet brzydka, do tego chudy, ale co za osobowość i styl! Ma coś w sobie

[mary_poppins]

Napisane przez _ema_

Ponownie się nie zgadzam - nie ma czegoś takiego jak kanon, który opisałaś. Ewentualnie jestem w stanie się zgodzić, że kanon to może być - brak otyłości, brak nienaturalnie niskiego wzrostu. Cała reszta to tylko Wasze indywidualne opinie i na prawdę - nie zgodzę się, że 'większość kobiet woli mężczyzn z ciemną oprawą oczu i to taki na pewno zostanie misterem' - bzdura.

Możesz się nie zgadzać, ja to po prostu widzę

[201607040946]

Napisane przez mary_poppins

Możesz się nie zgadzać, ja to po prostu widzę

Ja jestem w mniejszości, więc sie nie wypowiem.

[wrily_curly]

Mój mąż obiektywnie pewnie ładny nie jest ale ma niezwykle pociągający styl bycia, osobowość itd. I jakoś mi nie przeszkadza, że nie ma ciała czy twarzy jakiegoś Brada Pitta.

[spritfire]

Ja byłam kiedyś z brzydkim facetem. Nie miał wcześniej żadnej dziewczyny, nie podobał się żadnej z moich koleżanek. Ale nadrabiał charakterem- był wspaniały, pomocny, zawsze uśmiechnięty i co najważniejsze nie był zakompleksiony. Potrafił żartować z siebie i ze swojego wyglądu. Do tego stopnia uwiódł mnie tym jaki był, że jego wygląd zaczął mi odpowiadać Byliśmy razem spory kawałek czasu

[201606010921]

Ja tak miałam. Facet na początku w ogóle mi się nie podobał, wręcz gadałam o nim z przyjaciółką i mówiłam po prostu, że jest brzydki. Potem tak mnie zbajerował i rozkochał w sobie, że pewnego razu siedziałam i patrzyłam na niego a w myślach "nie wierzę, że on jest mój". Także chemia w moim przypadku przyszła późno

[myycha]

rozwialyscie moje watpliwosci

tak sie zastanawiałam przez weekend, że ja chyba po prostu chcę sobię go wyprzeć ze świadomości, głowy i wszystkiego innego, nie chcę się zakochiwać teraz i być w związku bo mam trudny za sobą. Bo jest naprawde dobrym człowiekiem, jego wygląd odbiega od kanonów piękna, jest męski natomiast uhhh

no cóż, w środę się z nim spotykam, obym umiała trzymać rączki przy sobie

[chwast]

No całą postawowke (sasiad, kolega) podobał mi się chłopiec. Później poszliśmy razem do klasy w gim. Chudy, wysoki na dwa metry. Dziwny. No i powiem więcej coś mi się w nim podoba do dzis może to jaki jest.

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

[Lazurowewybrzeze]

Jak to nie ma czegos takiego jak kanon urody? Oczywiscie , ze jest i w stosunku do mezczyzn i w stosunku do kobiet i zawsze w kazdej epoce byl, tyle, ze zmienial sie. W chwili obecnej kanon urody, to np. panowie tu http://www.youtube.com/watch?v=qmjFTg3GWVs

Zakochac sie w facecie nie z kanonu urody mozna, gdyby bylo inaczej, to malo par by bylo, a duzo samotnych osob, bo tych z kanonu jest duzo mniej i kobiet i mezczyzn, niz tych nie z kanonu...