o co mu chodzi?

[pocomitanazwa]

Zastanawiam się nad pewną kwestią. Podoba mi się pewien chłopak, który jest rok starszy ode mnie. Gdy mijamy się na korytarzu w szkole on przygląda mi się, dopóki się nie miniemy i czasem się uśmiecha, gdy nasze spojrzenia się spotkają. Początkowo ja też się do niego uśmiechałam, ale przestałam, gdy okazało się, że ma dziewczynę. Zaczęło się od tego, że moja koleżanka zwróciła mi uwagę, że ten chlopak wygląda trochę jak nazista- wysoki blondyn z niebieskimi oczami. Zaczęłyśmy się wtedy śmiać a on na nas spojrzał, gdy wchodził po schodach. Zrobiło mi się trochę głupio i starałam się go unikać, ale on często mi się przygląda, nawet gdy jestem w towarzystwie dużo ładniejszych dziewczyn. Ta sytuacja trwa już od kilku miesicy.Przyjaciółki mówią, że pewnie mu się podobam, ale ja w to nie wierzę. Nie jestem jakoś specjalnie ładna ani chuda, więc to mało prawdopodobne, zwłaszcza, że on jest jednym z przystojniejszych chlopaków w szkole i do tego ma dziewczynę. Myślałam, że to przez to, że się wtedy śmiałyśmy, ale przecież on nie wie, że chodziło o niego. Albo wie, że się mi podoba i tylko się mną bawi? Sama już nie wiem czy powinnam go unikać, czy odpowiadać mu uśmiechem. Miał ktoś może podobny problem?

[raita]

Skąd wiesz, że ma dziewczynę?

[pocomitanazwa]

Koleżanka sprawdziła na fb raz też widziałam jak się z nią przytula

[carpediem]

Uśmiech nie wymaga specjalnego wysiłku, a zjednuje sobie wielu ludzi i dzięki niemu człowiek od razu wydaje się sympatyczniejszy. Na uśmiech powinno się reagować uśmiechem, to przecież nic takiego. Skoro on się uśmiecha, odwzajemnij się tym samym.

[szynka_w_toscie]

Lepiej go unikaj. Ma dziewczynę więc takie uśmiechanie jest bez sensu.

[BluePanda]

Napisane przez pocomitanazwa

Zastanawiam się nad pewną kwestią. Podoba mi się pewien chłopak, który jest rok starszy ode mnie. Gdy mijamy się na korytarzu w szkole on przygląda mi się, dopóki się nie miniemy i czasem się uśmiecha, gdy nasze spojrzenia się spotkają. Początkowo ja też się do niego uśmiechałam, ale przestałam, gdy okazało się, że ma dziewczynę. Zaczęło się od tego, że moja koleżanka zwróciła mi uwagę, że ten chlopak wygląda trochę jak nazista- wysoki blondyn z niebieskimi oczami. Zaczęłyśmy się wtedy śmiać a on na nas spojrzał, gdy wchodził po schodach. Zrobiło mi się trochę głupio i starałam się go unikać, ale on często mi się przygląda, nawet gdy jestem w towarzystwie dużo ładniejszych dziewczyn. Ta sytuacja trwa już od kilku miesicy.Przyjaciółki mówią, że pewnie mu się podobam, ale ja w to nie wierzę. Nie jestem jakoś specjalnie ładna ani chuda, więc to mało prawdopodobne, zwłaszcza, że on jest jednym z przystojniejszych chlopaków w szkole i do tego ma dziewczynę. Myślałam, że to przez to, że się wtedy śmiałyśmy, ale przecież on nie wie, że chodziło o niego. Albo wie, że się mi podoba i tylko się mną bawi? Sama już nie wiem czy powinnam go unikać, czy odpowiadać mu uśmiechem. Miał ktoś może podobny problem?

Dać sobie spokój. Ani nie unikać, ani się nie uśmiechać nienaturalnie. Ignorować.

[e_liska]

Napisane przez pocomitanazwa

Zastanawiam się nad pewną kwestią. Podoba mi się pewien chłopak, który jest rok starszy ode mnie. Gdy mijamy się na korytarzu w szkole on przygląda mi się, dopóki się nie miniemy i czasem się uśmiecha, gdy nasze spojrzenia się spotkają. Początkowo ja też się do niego uśmiechałam, ale przestałam, gdy okazało się, że ma dziewczynę. Zaczęło się od tego, że moja koleżanka zwróciła mi uwagę, że ten chlopak wygląda trochę jak nazista- wysoki blondyn z niebieskimi oczami. Zaczęłyśmy się wtedy śmiać a on na nas spojrzał, gdy wchodził po schodach. Zrobiło mi się trochę głupio i starałam się go unikać, ale on często mi się przygląda, nawet gdy jestem w towarzystwie dużo ładniejszych dziewczyn. Ta sytuacja trwa już od kilku miesicy.Przyjaciółki mówią, że pewnie mu się podobam, ale ja w to nie wierzę. Nie jestem jakoś specjalnie ładna ani chuda, więc to mało prawdopodobne, zwłaszcza, że on jest jednym z przystojniejszych chlopaków w szkole i do tego ma dziewczynę. Myślałam, że to przez to, że się wtedy śmiałyśmy, ale przecież on nie wie, że chodziło o niego. Albo wie, że się mi podoba i tylko się mną bawi? Sama już nie wiem czy powinnam go unikać, czy odpowiadać mu uśmiechem. Miał ktoś może podobny problem?

Moim zdaniem powinnaś dać sobie spokój. To, że chłopak się uśmiecha nie znaczy jeszcze, że ma wobec Ciebie jakieś plany. Poza tym, możliwe jest, że z racji tego, że on Ci się podoba, po prostu wyolbrzymiasz wszystkie rzekome sygnały

[Mick]

Nadinterpretujesz. Moja koleżanka ze szkoły przez 6 lat wierzyła, że ukradkowe spojrzenia na korytarzu to wyznanie miłości... (nope, ona nigdy mu się nawet szczególnie nie podobała, bo ciągle zmieniał dziewczyny).

[gnishu]

A teraz pomyśl tak: gdybyś naprawdę mu się podobała potrafiłabyś być z nim w związku? Ja na przykład żyłabym w obawie, że skoro mając dziewczynę "dawał Ci sygnały", to tym razem może być podobnie.
Poza tym myślę podobnie jak dziewczyny- nadinterpretujesz jego zachowanie.

[bebemwls]

Napisane przez Mick

Nadinterpretujesz. Moja koleżanka ze szkoły przez 6 lat wierzyła, że ukradkowe spojrzenia na korytarzu to wyznanie miłości... (nope, ona nigdy mu się nawet szczególnie nie podobała, bo ciągle zmieniał dziewczyny).

ech miałam tak samo aby było ciekawiej to dodam,że mój ukochany był moim... kuzynem

pocomitanazwa nie warto wmawiać sobie,że on się w Tobie "buja", bo zmarnujesz czas na bezsensowne zauroczenie.