2007-01-14, 15:03 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 405
|
Dla wielbicieli pangi.
Otóż, w wątku o obiadach zauważyłam, że panga ma tu wiele zwolenniczek, a ryba ta nie ma zbyt dobrej opinii. Ja jestem wege, więc nie dotyczy mnie to bezpośrednio, ale może kogoś zainteresuje.
To tylko jeden z artykułów: We Francji kilogram przeciętnej ryby kosztuje 20 EUR. Panga jest o połowę tańsza. U nas panga jest po około 16 zł, a w Wietnamie po 1,5 EUR. Jeden z największych wietnamskich pośredników w handlu pangą zarabia miesięcznie 450 tys EUR. Tak, pół miliona euro co miesiąc. Panga, którą w coraz większych ilościach sprowadza się do Europy pochodzi z Wietnamu, a dokładnie z Mekongu. Jeśli żyje w stanie naturalnym, samice rok w rok płyną w górę rzeki, aby tam złożyć ikrę. Niestety, ta "góra rzeki" leży poza granicami Wietnamu, więc z ekonomicznego punktu widzenia, to dla Wietnamczyków cios. Dlatego zakładają masowo sztuczne hodowle - na mniejszą skalę (interesy rodzinne) lub na większą (hodowle i przetwórnie zatrudniają tysiące osób, a będą jeszcze większe). Aby zmusić ryby do rozmnażania w zamknięciu, samicom robi się zastrzyk hormonalny. Używa się do tego importowanych z Chin fiolek zawierających hormon pobierany z moczu kobiet w zaawansowanej ciąży - hormon, który u ludzi wyzwala akcję porodową. Umieszczone w niewielkich basenach pangi rosną w potwornym ścisku - wyglądało to tak, jakby w zamkniętych basenach było więcej ryb niż wody. Podobno żaden inny gatunek nie wytrzymałby takiej koncentracji. Aby w ciągu 6 miesięcy ryby zyskiwały 1,5 kg mięsa karmi się je specjalnymi granulkami - składa się na nie mączka rybna (importowana z Peru), witaminy, ekstrakt soi i manioku. Podrośnięte ryby łowi się ręcznie, przekłada do ażurowych koszy i na małych motorkach, jak tylko szybko się da, przewozi na stateczki ze zbiornikami wody, skąd ryby płyną, już nie o własnych siłach, do przetwórni. Dalej następuje standardowa droga - filetowanie, mrożenie, pakowanie, transport do Europy. Póki co, UE nie zakwestionowała metod hodowli. Szacuje się, że w przyszłym roku import pangi wzrośnie dwukrotnie. Naszym rodzimym rybom, takim jak np. dorsz, grozi wyginięcie (zostały przełowione, lub są łowione niewłaściwymi sieciami, które zgarniają też małe osobniki, a nie powinny), a więc ich ceny rosną. Już Wietnamczyków w tym głowa, abyśmy pangi mieli pod dostatkiem. Aha i zaznaczam, że nie jestem panikarą i do wszelkich tego typu nowinek podchodzę ze zdrowym sceptycyzmem, jednak o tym czytałam i słyszłam wiele. |
2007-01-14, 15:17 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
no to dobrze, że sobie Wietnamczycy radzą
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2007-01-14, 15:41 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
uwielbiam pange, zwlaszcza panierowana smakuje podobnie jak schabowy. Ostatnio jadlam przepyszna pange w barze chinskim
Twoj watek na pewno mnie nie zniecheci do lubianego przeze mnie specjalu. Nie oznacza to bynajmniej, ze popieram taka forme hodowli. Wrecz przeciwnie. Nie mam zamiaru wyrazania swojego protestu poprzez nie jedzenie czegokolwiek. To dziecinne i niczego nie zmienia. Co chcesz zrobic lullaby22, aby przerwac ten proceder znecania sie nad zwierzetami? |
2007-01-14, 15:47 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 405
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
O matko, rena, ale przywaliłaś
Przecież to nie jest żaden manifest, polecam czytanie ze zrozumieniem. Ta ryba jest szkodliwa, nafaszerowana hormonami. Jakbym jadła ryby, w zyciu bym tego do ust nie wzięła. Jak chcesz, to jedz ile wlezie. To tylko mała przestroga z mojej strony. Ale się uśmialam |
2007-01-14, 16:04 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
no wiesz a ja sie martwilam w pierwszej kolejnosci biednymi rybkami, moj zoladek juz nie jedno widzial i nie jedno przezyl, wiec jedno modyfikowane genetycznie jedzenie mniej czy wiecej ...
znam duzo mniej zdrowe rzeczy od pangi |
2007-01-14, 16:24 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Wiadomości: 863
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
Tak naprawdę, to wszystko, co jemy jest w taki czy inny sposób skażone cywilizacją, chemią, hormonami i nieludzkimi warunkami pozyskiwania.
Gdybym napisała tu, co wiem o hodowli kurczaków czy rzeżnych zwierząt, to pewnie też parę osób by to odstręczyło. Napisałaś, że jesteś wege, a ja tylko się spytam, czy chodzisz w bucikach ze skóry ze skórzaną torebeczką. A co z krzakiem ziemniaka (doświadczenia naukowe) który "krzyczał" energetycznie, gdy do pokoju wchodził naukowiec znęcający się poprzednio nad sąsiadującym z nim krzakiem? Niestety, natura ma swoje prawa, a że człowiek je zmienił, to tego już nie odkręcimy. Ja wyrywając rzodkiewkę z ziemi mam wrażenie, że krzyczy... |
2007-01-14, 16:53 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 405
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
Poziomka czyś Ty oszalała???
Ja nie prowadzę tu żadnej nagonki na tych, którzy jedzą mięso!!!! Co mi do tego??? Po prostu chciałam wkleić tekst o szkodliwości tej ryby i to wszystko. A co Ci do tego w czym ja chodzę???????? Boże, co idiotyzmy. Jeśli nie wiesz szanowna poziomko, to zwierzęta mają nieco bardziej rozwinięty układ nerwowy, niż rośliny. Ale co ja się tu wdaję w głupie dyskusje, nie o tym mówilam. Śmiechu warte |
2007-01-14, 17:04 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
szczerze mówiąc o pandze nic złego nie czytałam wcześniej. i tak, lubię ja i nie wiem czy wyeliminuję ze swego jadłospisu po takim artykule. przychylam się do wypowiedzi Poziomki, że tak naprawde wszystko w jakiś sposób jes skażone. choć pierwszy post daje do myślenia.
ja natomiast słyszałam dużo zlego na temat ryby maślanej.
__________________
Dyskretnej troski trzeba mi.. |
2007-01-14, 17:15 | #9 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Wiadomości: 863
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
Cytat:
Nie było moim zamiarem rozjuszyć Cię aż tak, tylko szlag mnie trafia, jak osoby, które afiszują się sztandarem wegetarianizmu paradują w butkach ze skóry zwierzaczków, których tak im żal A skąd wiesz, czy ten mało rozwinięty układ nie czuje emocji (patrz doświadczenie, na które się powołałam, jeżeli tylko zechcesz, możesz poszperać w internecie, więcej takich było). I skoro nie wiadomo, jakie są te emocje, skąd możemy być pewni, co jemy?? Przyjaciół? Moją intencją było zwrócenie uwagi na to, że ogólnie rzecz biorąc zwierzęta hodowane intensywnie w taki czy inny sposób ( a to jest to, co kupujemy w sklepach) całkowicie nie różnią się od tej biednej pangi. I tak żeby nie było niedomówień, to wsuwam mięso, ryby, warzywka bo jakoś trzeba żyć, nawet w czasach, gdy ludzie zatracili swoje człowieczeństwo |
|
2007-01-14, 17:26 | #10 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
Cytat:
ja tam przejawow szalenstwa nie dostrzegam. nagonki to faktycznie nie prowadzisz, ale widac, ze uzywasz argumentow bardzo typowych dla wegeterian. Cytat:
zapytac moze, a Ty mozesz nie chciec udzielic odpowiedzi. a czy Tobie byloby milo gdyby ktos Ci napisal, ze piszesz idiotyzmy, tylko dlatego, ze ma inne zdanie? |
||
2007-01-14, 17:31 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 405
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
Poziomko, śmieszna jesteś.
Brałam udział już w wielu dyskusjach na temat wegetarianizmu tutaj na Wizażu i nie chce mi się tego powtarzać. Jeśli tak Cię to nurtuje, to skorzystaj z wyszukiwarki, bo chyba nie bralaś w nich udziału (btw w wogóle Cię nie kojarzę). A jeśli tak bardzo Cię męcza te skóry, to dla Twojej wiadomości: nie, nie noszę tego typu rzeczy, bo tak się sklada, że nie są w moim stylu. I nie pochlebiaj sobie, nie rozjuszyłaś mnie. Najwyżej zadziwiłaś swoim brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem. I jeszcze jedno, mięsa nie je się z róznych powodów, nie tylko ideologicznych. Ale o tym chyba nie pomyślałaś (co mnie zresztą nie dziwi). |
2007-01-14, 17:35 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 405
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
Rena daruj sobie.
Wątek zakłądałam w dobrej wierze, a przez Twoją błedną interpretację, rozpoczęła się kolejna dyskusja wege kontra mięsożerni. Zupełnie niepotzrebnie. |
2007-01-14, 17:39 | #13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
to może warto już wrócić do tematu wątku, co?
__________________
Dyskretnej troski trzeba mi.. |
2007-01-14, 17:42 | #14 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Wiadomości: 863
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
Cytat:
Pozdrawiam |
|
2007-01-14, 17:44 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
|
2007-01-14, 17:51 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 405
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
|
2007-01-14, 18:02 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
Jeżeli to wegetarianizm powoduje tyle agresji, to ja już wolę jeść swoje nafaszerowane hormonami kurczaczki (hormon wzrostu - może jeszce urosnę) czy rybki (a od tego powiększają się piersi?)
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2007-01-14, 18:15 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 405
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
Proszę mi pokazać, gdzie w moim pierwszym poście jest coś na temat mojego wrogiego stosunku do tych, którzy jedzą mięso.
Ręce opadają. Rena wyciagnęła jakieś daleko idące wnioski i teraz każdy, nie zadając sobie trudu przeczytania wszystkiego, będzie wtrącał swoje nic niewnoszące, trzy grosze A chciałam dobrze. Powtarzam, myślałam, że ten post zostanie potraktowany jako zwykła informcja. Gdybym jadłą ryby, wolałabym zjeść naszego rodzimego dorsza czy pstrąga, a nie nafaszerowaną pangę. Ot i tyle. Margitta, coś Ci się pomylilo: To ja pytam skąd w was tyle napastliwości? |
2007-01-14, 18:22 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
Dokładnie przeczytałam te całe 16 postów i mogę napisać co mi się podoba. Nie tobie ocenić czy coś wnoszę czy nie. Wasze bezsensowne dyskusje też nic pangom nie pomogą.
Ja nie mam nic przeciwko wegetarianizmowi, cieszę się, że umieściłaś informacje o rybkach, ale nie rozumiem, dlaczego każdy twój następny post jest tak niemiły.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2007-01-14, 18:23 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
|
2007-01-14, 18:33 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 405
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
|
2007-01-14, 18:46 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
teraz juz wiem nie mialam pojecia, ze wstrzykniecie hormonu przyspieszajacego porod, powoduje modyfikacje genetyczna miesa.
wiem, ze to bedzie off top - w jakim kraju znajduje sie gora rzeki do ktorej plynely by pangi, gdyby zyly w warunkach naturalnych? |
2007-01-14, 18:51 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 405
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
Rena znajdź sobie jakieś pożyteczne zajęcie i nie zaogniaj sytuacji.
Teraz już naprawdę wyłączam internet |
2007-01-14, 19:20 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 609
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
Dzieki Lullaby22 za zalozenie tematu
Jakis czas temu jadalam pange z cala rodzina i bardzo mi smkowala,sadzilam,ze nie ma wad Dla mnie cenne informacje zamiescilas Moze warto przeniesc ten temat na plotkowe forum dla rozpowszechnienia informacji? |
2007-01-14, 19:42 | #25 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
A o "Soli" masz jakis artykuł ?
|
2007-01-14, 19:48 | #26 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
oj nie zjem juz pangi, never ever w ogoole ryb nie lubie (miesa tez) wiec tesknic specjalnie nie bede
|
2007-01-14, 19:49 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 405
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
Cytat:
Mango, a ja dziękuję za zrozumienie moich intencji i że nie zaliczyłaś mnie (zresztą zupełnie bezpodstawnie) do wojujących wege, do których na pewno się nie zaliczam. Wolałabym, żeby ten wątek tutaj został, obawiam się bowiem, że tam więcej osób może przyklasnąć Poziomce i Renie. A mnie naprawdę nie chce sie sto razy tłumaczyć, że umieściłam to dla czystej informacji, i żeby po przeczytaniu każdy postąpił jak sobie chce, a nie posadzał mnie o agitkę Eve, Hawrodytko O soli też słyszałam niepochlebne opinie, ale w tej chwili nie mam żadnego art. Najzdrowiej chyba pozostać przy dorszu, pstrągu, grenadierze |
|
2007-01-14, 20:04 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: wroclaw
Wiadomości: 463
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
No no no,,,,a tak lubie pange...hmm coz ,,w tych casach to chyba czlowieka nie powinno dziwic,,, przyznam ze nie slyszalam nic na ten temat, mimo wszystko dobrze wiedziec, choc nie wiem , czy wyrzuce ja ze swojego jadlospisu a tak na marginesie, dziewczyny naprawde nie rozumiem dlaczego tak "siadlyscie" na zalozycielke watku , przeczytalam go specjalnie kilka razy ,,i nie dopatrzylam sie w nim zadnych aluzjii na temat "miesozercow'...ot informacja jak kazde inne...
|
2007-01-14, 20:04 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: k/wawy
Wiadomości: 993
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
Kupiłam raz pange, uparowałam i niestety wyrzuciłam, była okropnie niedobra, ale to może wina sklepu, złego przechowywania. To było moje pierwsze spotkanie z pangą, kolejny raz jadłam ją usmażoną, była poprostu pyszna, ale po ok dwóch godz rozbolała nie okropnie wątroba, było mi niedobrze, więcej pangi nie jadłam.
Potem słyszałam, że jest bardzo niezdrowa, że nie powinny jej jeść kobiety w ciąży, czy to prawda nie wiem, ale po tym co przeczytałam nigdy już jej nie zjem. Zgadzam się zupełnie z Lullu, że lepiej zjeść naszą krajową rybke, wspierając jednocześnie krajową gospodarke i rodzimych rybaków. Ja w tym ostrzeżeniu nie odczytałam żadnej nagonki na mięsożernych.
__________________
A/78/83 173cm/62kg
20.11 mentor 350cc hp J&J 07r i J 09r |
2007-01-14, 20:16 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Dolny Śląsk/West Yorkshire (UK)
Wiadomości: 675
|
Dot.: Dla wielbicieli pangi.
Ja kiedyś czytałam podobny artykuł, tyle że o naszych krajowych rybach. Że też maja wstrzykiwane hormony, żeby rosły w ekspresowym tempie i hodowane są w nieludzkich warunkach, szczególnie karpie i dorsze. Mysle że na każdą rybę coś sie znajdzie.Ja pangę jadłam dotąd duzo razy i jeszcze żyję , ale chyba teraz dam sobie na wstrzymanie. Chociaż w sumie to co ja mam jesć, skoro kurczaki faszeruja hormonami, ryby też, świnie maja pryszczyce, a krowy chorobę wściekłych krów??? A cała reszta jest modyfikowana genetycznie.....
|
Nowe wątki na forum Kuchnia - moje gotowanie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:24.