Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. V

[staska_stasia]

Kupiłam buty na teren. Brooks Adrenaline ASR 11. Za jakąś godzinę idę je testować

[Yoolia]

Napisane przez staska_stasia

Kupiłam buty na teren. Brooks Adrenaline ASR 11. Za jakąś godzinę idę je testować

fiu fiu w sam raz na city trail

[staska_stasia]

Nie pasują mi kolorystycznie do niczego aczkolwiek ich kolor, taka morska zieleń, to jedem z moich najulubieńszych

[Yoolia]

Napisane przez staska_stasia

Nie pasują mi kolorystycznie do niczego aczkolwiek ich kolor, taka morska zieleń, to jedem z moich najulubieńszych

oj tam, coś sobie do butów zorganizujesz

[staska_stasia]

Buty przetestowane i powiem tak- są ok
Ale nie spodziewałam się, że bieganie po lesie może być tak męczące... Nie poleciałyśmy tzw. autostradą, tylko leśnymi bocznymi dróżkami, zbiegi, podbiegi. dodatkowo w odróżnieniu od biegania po nawierzchni twardej, w lesie musiałam trochę wyżej podnosić nogi, żeby nie kopać liści Ale fajnie było, daje w kość, chcę więcej.

Zweryfikowałam swoje plany na City Trail. Może zmieszczę się w 40 minutach, bo nasze dzisiejsze tempo było nieco ponad 7 min / km

[Moja_Kravica]

przejrzałam wątek i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem Waszych dystansów dla mnie przebiegnięcie półmaratonu to czysta abstrakcja (ale może za jakiś czas się to zmieni )

Dziś rano zrobiłam kolejny dzień planu - czułam się meeeega ale było też chłodno, a wiadomo, że zima idzie i tutaj mam do Was pytanie - czy macie jakieś sposoby, żeby się nie przeziębić od wdychania ustami tak lodowatego powietrza?

I jeszcze jedno - teraz założyłam sobie bieganie 3 razy w tygodniu i zastanawiam się kiedy mogę wdrożyć czwarty dzień. Nie jestem tak totalnie niesportowa, bo się wspinam (bouldering, więc raczej siła i technika niż wytrzymałość), sezonowo jeżdżę na nartach i uprawiam jogę, ale trochę się boję o swoje kolana, bo to zawsze był mój newralgiczny punkt
Na tym endorfinowym haju mam chęć biegać i dwa razy dziennie, ale wiem, że za przesadę później słono zapłacę, więc wolę spytać bardziej doświadczone osoby...

[andzya]

Napisane przez bejata440

andzya tak, Bawaria to zdecdowanie moje miejsce na tej planecie. A co Cie tu sprowadza ? ja sie ogarnelam dopiero tutaj zyciowo.. a w sumie ogarniam. powoli do przodu.

życie muszę jeszcze tylko ogarnąć się z niemieckim na tyle, żebym mogła pracę w zawodzie sobie znaleźć

Napisane przez staska_stasia

Kupiłam buty na teren. Brooks Adrenaline ASR 11. Za jakąś godzinę idę je testować

super ja biegam w trailowych asics'a i jestem zadowolona. Ale biegam w nich nie tylko w terenie, ale wczoraj po oblodzonych chodnikach muszę przyznać, że też mi się sprawdziły

[julka_25]

Sprawy mają się tak: wczoraj jogging trwał 59 minut, ale żeby nie było tak "różowo" to około 10 minut stanowił marsz (bo dwa razy "złapała" mnie taka kolka, że musiałam po prostu przejść do marszu).
Dodatkowo jestem też na diecie: dziennie przyswajam około 1400 kcal.

Nie wiem też, co mnie podkusiło, aby się zważyć w dniu wczorajszym.. Wskazówka wagi ani drgnie ale może po miesiącu coś tam mniej będzie naliczone; żyję tą nadzieją

[Leae]

Napisane przez julka_25

Sprawy mają się tak: wczoraj jogging trwał 59 minut, ale żeby nie było tak "różowo" to około 10 minut stanowił marsz (bo dwa razy "złapała" mnie taka kolka, że musiałam po prostu przejść do marszu).
Dodatkowo jestem też na diecie: dziennie przyswajam około 1400 kcal.

Nie wiem też, co mnie podkusiło, aby się zważyć w dniu wczorajszym.. Wskazówka wagi ani drgnie ale może po miesiącu coś tam mniej będzie naliczone; żyję tą nadzieją

Wydaje mi się, że przy tak intensywnym wysiłku 1400 kcal dziennie to mało, dlatego waga stoi.

[julka_25]

Napisane przez Leae

Wydaje mi się, że przy tak intensywnym wysiłku 1400 kcal dziennie to mało, dlatego waga stoi.

Dzięki za wskazówkę Ale ja nie dałabym już chyba rady jeść więcej, bo już teraz czuję się wyładowana po same uszy... Może muszę się jeszcze tej diecie trochę przyjrzeć i coś pozmieniać albo udać się do dietetyka po poradę. Nie biegam codziennie; tylko 4-5 dni w tygodniu, a powyżej 40 minut dopiero od ubiegłego tygodnia, wczesniej po 30 minutach prawie umierałam na bezdech...

[andzya]

Napisane przez julka_25

Sprawy mają się tak: wczoraj jogging trwał 59 minut, ale żeby nie było tak "różowo" to około 10 minut stanowił marsz (bo dwa razy "złapała" mnie taka kolka, że musiałam po prostu przejść do marszu).
Dodatkowo jestem też na diecie: dziennie przyswajam około 1400 kcal.

Nie wiem też, co mnie podkusiło, aby się zważyć w dniu wczorajszym.. Wskazówka wagi ani drgnie ale może po miesiącu coś tam mniej będzie naliczone; żyję tą nadzieją

mi waga spada bardzo wolno, ale z moją dietą średnio w sumie. Ale ważę już 60 kilo czyli od lipca zrzuciłam 19 kilo wcale się w sumie nie odchudzając a dużo ćwicząć.
1400 kcal to jedno, pytanie co wchodzi w ich skład

u mnie dzisiaj dyszka, w niedzielę długie wybieganie

[julka_25]

Napisane przez andzya

mi waga spada bardzo wolno, ale z moją dietą średnio w sumie. Ale ważę już 60 kilo czyli od lipca zrzuciłam 19 kilo wcale się w sumie nie odchudzając a dużo ćwicząć.
1400 kcal to jedno, pytanie co wchodzi w ich skład

u mnie dzisiaj dyszka, w niedzielę długie wybieganie

Jem warzywa w dużej ilości, owoce, ciemne pieczywo, czasami ziemniaki, słodycze ograniczyłam (czasami się skuszę na jedno ciastko czy kawałek czekolady)
Niby powinno być ok, bo nie przesadzam ani w jedną ani w drugą stronę.

[staska_stasia]

Napisane przez julka_25

Jem warzywa w dużej ilości, owoce, ciemne pieczywo, czasami ziemniaki, słodycze ograniczyłam (czasami się skuszę na jedno ciastko czy kawałek czekolady)
Niby powinno być ok, bo nie przesadzam ani w jedną ani w drugą stronę.

Nie wymieniłaś żadnego solidnego źródła białka i tłuszczu

[otka_a]

Jutro w Olsztynie bieg na 6 łap ze schroniskowymi psiakami
Trasa 7km, już się nie mogę doczekać

Edit: I jeszcze się wypowiem o diecie
Zaczęłam biegać od stycznia, a ograniczać niedobre jedzenie od połowy grudnia.
Od tego czasu schudłam jakieś 10kg (nie wiem dokładnie, bo od marca nie stawałam na wadze :P )
Teraz muszę się wziąć za dietę bo waga stoi w miejscu, a jeszcze trochę tłuszczyku tu i ówdzie się ukrywa. Właściwie wcale nie ukrywa tylko wystaje
Moim największym przeciwnikiem są chipsy.... właśnie wciągnęłam paczkę Sunbitesów ((
Ale będę się starała teraz jeszcze bardziej niż do tej pory

[julka_25]

Napisane przez staska_stasia

Nie wymieniłaś żadnego solidnego źródła białka i tłuszczu

No tak Do tego dochodzi biały ser, jajka, mleko i czasami mięso (nie jestem fanatyczką, więc rzadziej spożywam mięsko, a ryb nie lubię)

[andzya]

julka brzmi sensownie, ale ciężko jest cokolwiek stwierdzić po tym co napisałaś. Od pacjentów zbieram wywiad żywieniowy z minimum tygodnia, prowadzą dzienniczki, wtedy można jakieś wnioski wyciągnąć.

ja zażeram właśnie prażony słonecznik i dynię każdy ma swoje grzeszki

[otka_a]

Napisane przez andzya

ja zażeram właśnie prażony słonecznik i dynię każdy ma swoje grzeszki

To w ogóle można grzeszkiem nazwać?

[staska_stasia]

Napisane przez andzya

julka brzmi sensownie, ale ciężko jest cokolwiek stwierdzić po tym co napisałaś. Od pacjentów zbieram wywiad żywieniowy z minimum tygodnia, prowadzą dzienniczki, wtedy można jakieś wnioski wyciągnąć.

Andzya- jesteś jakimś dietetykiem? (pytanie z ciekawości).

Z okazji black friday kupiłam sobie pas biegowy z ultraspire O taki:
http://ultraspire.sklep.pl/pl/p/ION-...-fioletowy/161
Przecena z 200 na 80, znajomi piszą, że się fajnie sprawuje taki pas. Tylko jak ten debil sprawdzałam kilka razy rozmiary bidonów, które mają w ofercie i wydawało mi się, że bidon niecałe 500 ml się nie zmieści zamiast tego małego. Dopiero teraz przyszło olśnienie, że ten większy też się mieści, więc może kiedyś domówię

[julka_25]

Napisane przez andzya

julka brzmi sensownie, ale ciężko jest cokolwiek stwierdzić po tym co napisałaś. Od pacjentów zbieram wywiad żywieniowy z minimum tygodnia, prowadzą dzienniczki, wtedy można jakieś wnioski wyciągnąć.

ja zażeram właśnie prażony słonecznik i dynię każdy ma swoje grzeszki

Korzystałam kiedyś z pomocy dietetyka, ale po pewnym czasie zrezygnowałam z diety (z różnych powodów) i teraz po prostu wracam do tamtego planu żywieniowego. Może jestem po prostu z tych wolno chudnących
Zresztą, aby przetestować, czy sie zmniejszam wywlokłam z szafy sukienkę, w którą ledwo się mieściłam i teraz ma ona służyć do pomiaru ubywających centymetrów Zwłaszcza w talii i oby w biuście

[andzya]

Napisane przez staska_stasia

Andzya- jesteś jakimś dietetykiem? (pytanie z ciekawości).

tak zajmuje się głównie dietetyką kliniczną, bo współpracuje z lekarzami, ale aktualnie jestem na urlopie macierzyńskim i mam pacjentów z doskoku

Napisane przez julka_25

Korzystałam kiedyś z pomocy dietetyka, ale po pewnym czasie zrezygnowałam z diety (z różnych powodów) i teraz po prostu wracam do tamtego planu żywieniowego. Może jestem po prostu z tych wolno chudnących
Zresztą, aby przetestować, czy sie zmniejszam wywlokłam z szafy sukienkę, w którą ledwo się mieściłam i teraz ma ona służyć do pomiaru ubywających centymetrów Zwłaszcza w talii i oby w biuście

i spoko, ja sobie strzelam fotki i porównuję. Swojego czasu zapisywałam swoje postępy, ale straciłam entuzjazm

[julka_25]

Napisane przez andzya

i spoko, ja sobie strzelam fotki i porównuję. Swojego czasu zapisywałam swoje postępy, ale straciłam entuzjazm

Jak już zacznę lepiej wyglądać to może zacznę robić zdjęcia sylwetki Póki co, zmierzyłam się ze swoimi kompleksami stając w bieliźnie przed lustrem Widok mnie nie zachwycił, ale liczę, że za jakiś miesiąc będzie już lepiej

[andzya]

Napisane przez julka_25

Jak już zacznę lepiej wyglądać to może zacznę robić zdjęcia sylwetki Póki co, zmierzyłam się ze swoimi kompleksami stając w bieliźnie przed lustrem Widok mnie nie zachwycił, ale liczę, że za jakiś miesiąc będzie już lepiej

powiem Ci, że mnie widok przed lustrem po 5 miesiącach regularnego biegania i ćwiczenia dalej nie zachwyca ale cóż, po dwóch ciążach, z czego po drugiej kiedy to dzień przed porodem ważyłam prawie 90 kilo potrzeba więcej czasu Wagowo dużo już spadło, no, ale skóra itd

[julka_25]

Napisane przez andzya

powiem Ci, że mnie widok przed lustrem po 5 miesiącach regularnego biegania i ćwiczenia dalej nie zachwyca ale cóż, po dwóch ciążach, z czego po drugiej kiedy to dzień przed porodem ważyłam prawie 90 kilo potrzeba więcej czasu Wagowo dużo już spadło, no, ale skóra itd

Wiesz, ja zawsze byłam "przy kości", więc nie mam takiego poczucia, że kiedyś wyglądałam lepiej, a teraz nagle się zrobiło tak źle. Może to jest plus tego wszystkiego, bo każdy stracony kilogram sprawi, że będę czuła się pewniej i bardziej atrakcyjnie
Zależy mi na odchudzeniu niektórych partii ciała, no i pozbyciu się moich wielkich barów, żeby w końcu móc założyć sukienkę bez rękawów albo ramiączek...

[staska_stasia]

Debiut w City Trail zaliczony
Było git! Po środowym treningu w lesie myślałam, że będzie tragicznie, ale udało się zmieścić w 30 minutach na dosyć trudnej trasie (zbiegi, podbiegi, korzenie, dwa razy trzeba było przeskoczyć nad zwalonym drzewem, korzenie, kamienie, koleiny).
Chcę jeszcze

[gianna]

Napisane przez andzya

mi waga spada bardzo wolno, ale z moją dietą średnio w sumie. Ale ważę już 60 kilo czyli od lipca zrzuciłam 19 kilo wcale się w sumie nie odchudzając a dużo ćwicząć.

Wow Super wynik U mnie niestety po ciążach ciało juz nie to samo, niby dużo nie przybywało, bo 10-11kg, brzuch umięśniony, ale skóry trochę za dużo jest - z gołym brzuchem juz nie pobiegam w lecie

Napisane przez staska_stasia

Debiut w City Trail zaliczony
Było git! Po środowym treningu w lesie myślałam, że będzie tragicznie, ale udało się zmieścić w 30 minutach na dosyć trudnej trasie (zbiegi, podbiegi, korzenie, dwa razy trzeba było przeskoczyć nad zwalonym drzewem, korzenie, kamienie, koleiny).
Chcę jeszcze

Gratuluję Ja jutro biegnę

U mnie dziecię chore w tym tyg, więc byłam uziemiona w domu Biegałam na bieżni, ale to jest takie nudne Dziś w końcu wyszłam w teren na 12km

[andzya]

Napisane przez julka_25

Wiesz, ja zawsze byłam "przy kości", więc nie mam takiego poczucia, że kiedyś wyglądałam lepiej, a teraz nagle się zrobiło tak źle. Może to jest plus tego wszystkiego, bo każdy stracony kilogram sprawi, że będę czuła się pewniej i bardziej atrakcyjnie
Zależy mi na odchudzeniu niektórych partii ciała, no i pozbyciu się moich wielkich barów, żeby w końcu móc założyć sukienkę bez rękawów albo ramiączek...

trzymam kciuki

Napisane przez staska_stasia

Debiut w City Trail zaliczony
Było git! Po środowym treningu w lesie myślałam, że będzie tragicznie, ale udało się zmieścić w 30 minutach na dosyć trudnej trasie (zbiegi, podbiegi, korzenie, dwa razy trzeba było przeskoczyć nad zwalonym drzewem, korzenie, kamienie, koleiny).
Chcę jeszcze

super ! Gratulacje !!! to uzależnia

Napisane przez gianna

Wow Super wynik U mnie niestety po ciążach ciało juz nie to samo, niby dużo nie przybywało, bo 10-11kg, brzuch umięśniony, ale skóry trochę za dużo jest - z gołym brzuchem juz nie pobiegam w lecie

ja pewnie już też nie

u mnie dzisiaj dłuższe wybieganie, 15 km. we wtorek lecę do Rzymu na konferencję, liczę, że uda mi się pobiegać

[gianna]

Napisane przez andzya

we wtorek lecę do Rzymu na konferencję, liczę, że uda mi się pobiegać

Zazdroszczę

Dziś na city trailu piękna pogoda - slonecznie. Czas z poprzedniego biegu poprawiony o 1.5 minuty I tym samym przeskoczyłam do szybszej strefy startowej - 25-28 minut

[otka_a]

Napisane przez gianna

Zazdroszczę

Dziś na city trailu piękna pogoda - slonecznie. Czas z poprzedniego biegu poprawiony o 1.5 minuty I tym samym przeskoczyłam do szybszej strefy startowej - 25-28 minut

Gratulacje!
Ja mam City trail za tydzień, też liczę na poprawę chociaż biegnę treningowo przed niedzielnym biegiem Mikołajów

[staska_stasia]

I ja za tydzień biegam w czapce Mikołaja
Tak w ogóle to podczas piątkowej Masy Krytycznej (wspólny przejazd rowerzystów przez miasto) oraz sobotniego City Trail Stowarzyszenie Rowerowy Lublin (z którym sympatyzuję ) zebrało 93 kg darów dla dzieciaków w ramach akcji Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę. Tak miło się na sercu robiło jak ludzie podchodzili z ałymi siatami z odzieżą, pościelą, przynosili jakieś łakocie itp. Myślę, że taki widok był fajniejszy niż sam bieg

[bejata440]

Czesc Wam!
Uciekła mi ostatnio motywacja do biegania.. Smuci mnie to bardzo. Po wybieganiu mam chwilowy przypływ energii i szczescia, ale następnego dnia odczuwam niesamowite zmęczenie..
Lezy to na nieodpowiednium odżywianiu? Braku witamin?