rower stacjonarny

[hhera]

no to jest cwiczenie areobowe
czyli DOBRE i nawet bez diety mozna wysmuklic i ujerdnic ciało hehe

ja kocham rower jak jestem wkurzona i jade w plener na jakies łaki etc. )

[awadawa]

Napisane przez mala_angie

hej dziewczyny mam pytanie. mam w planie jezdzic na rowerze ok 7 rano ok 15 km i wieczorem po kolacji taka sama trasa. Obie trasy pokonuje na sredniej przezutce, jade umiarkowanym tempem stale pedalujac. Czy taka jazda na rowerze, oczywiscie odstawienie slodyczy napojow gazowanych, mniej podjadania, jakies dodatkowe cwiczenia pozwola mi srzucic tluszczyk wokol ud, na posladkach i brzuchu? Wage mam nawet w normie bo waze ok53-54kg i mam 162 cm. Nie lubie robic nic na marne. Oczywiscie chcialabym jak najszybciej widziec efekty a przeciez tak sie nie da. Powiedzcie czy taki tryb pozwoli mi troche wysmuklic sylwetke? Co mam robic zeby to bylo efektywne? Jak jezdzic na rowerze? Doradzcie i powiedzcie co o tym myslicie???

Jasnę, że rower wysmukla sylwetkę. Wazne jednak, żeby jeżdzić umiejętnie. Na efekt odchudzający najlepsza jest jazda na niższej przrzutce z ciągłym praktycznie pedałowaniem- minimum 40 minut (dopiero po 30 minutach zaczynamy spalać tluszczyk). Jeżeli masz pulsometr to powiem jeszcze, że powinnaś utrzymywać swoje tętno w granicach 65-75 tętna maksymalnego=> wtedy efekt wysmuklający jest najmocniejszy

A tak już z innej beczki to wczoraj zaliczyłam 3 dyszki oczywiście dopiero jak upał zelżał

[Atram]

ja wczoraj zaliczylam 13 km jakos sily nie mam ostatnio na wiecej.. te upaly ;/

[Agneska]

Witam Dziewczyny - wreszcie mam czas, żeby się wpisać i zameldować, że przejechałam dzisiaj godzinkę prawie ciągłego pedałowania. W sumie nie wiem, ile kilometrów, bo zepsuł mi się licznik w moim rowerku górskim. Jeździłabym dłużej, ale przegonił mnie deszczyk i zbliżająca się burza

Może popedałuję dzisiaj jeszcze na stacjonarnym, jak mi się będzie chciało Tam już mam licznik i kalorii, i kilometrów, nawet tętno mierzy, więc mogę się sprawdzić, co i jak

[SandraBullock]

Ja teraz nie jeżdżę na rowerku,bo wieczorem nie daję rady.Poczekam aż upały miną(czy to kiedyś nastąpi?) i wtedy ruszę.Na razie zaczęłam pedałować na stacjonarnym.I dobrze mi to wychodzi,więc nie przestanę.A swoja drogą to myślałam,że po dzisiejszym deszczu będzie chłodniej a tu nadal gorąco...

[arek***]

Zaraz lece na rower do Zlesia jak ktoś chce niech dołączy . Bede siedział w czarnym kapeluszu

[morwa74]

Dzisiaj pedałowałam sobie z działki(rydzynki)do łodzi na Dąbrowę(koniec urlopu )nie wiem ile to jest km.ale wiatr dał mi porządnie w kość całą drogę wiał mi prosto w twarzno i prawie cały czas jechałam pod górę nieźle się zmachałam a od poniedziałku do pracy 16km.dziennie na samą myśl mi się odechciewa bo znowu mają wrócić upały

[merra]

Dziewczyny

Czy jazda na rowerku stacjonarnym jest dobra na zrzucenie kg z bioderek, a moze atlas lepszy?

dzięki za odpowiedz

[Paulina1988]

ja dzis też byłam na rowerku przejechałam około 10 km

[Agneska]

Ja dzisiaj pojeździłam godzinkę na rowerku stacjonarnym - z rana tak na przebudzenie Na zwykły rowerek nie szłam, bo pogoda była taka-nijaka, zdawało się co chwila, ze zaraz lunie deszcz....

Ale może jutro - dużo bardziej wolę zwykły rower od stacjonarnego, ten wiatr we włosach, widoczki, a na takim w domu, to sobie mogę tylko powiać wiatraczkiem, a widoczki to na kalendarzu albo na necie

Ale nie ma co narzekać - rowerek i tak rządzi Pozdrowionka

[MartuFFFia]

a od takiej jazdy na rowerku czego szybciej ubywa? brzuszka ud czy czego:? pamietam rok temu jezdzilam co wieczor 3godzinki bez kolacji i efekty byly cuuuudowne!!

[Agneska]

Napisane przez MartuFFFia

a od takiej jazdy na rowerku czego szybciej ubywa? brzuszka ud czy czego:? pamietam rok temu jezdzilam co wieczor 3godzinki bez kolacji i efekty byly cuuuudowne!!

Z tego co wiem, to zwłaszcza ud, ale na pewno brzuszek też się wzmacnia, bo jak się jedzie to on mimo wszystko pracuje
3 godzinki codziennie - to ja podziwiam - powinnaś pamiętać, czego Ci wtedy szybciej ubyło, właśnie ud czy brzuszka ? Ja bym chyba nie dała rady jeździć codziennie 3 godzinki i z braku czasu i chyba sił Myślę, że już godzinka dziennie to jest coś !!

A propos - melduję posłusznie, że ja - ranny ptaszek - mam już za sobą godzinną jazdę na rowerku stacjonarnym. Teraz lecę pod prychol, a potem pożywne i zdrowe śniadanko. Życzę wszystkiem miłego dnia i udanego rowerowania

[grudniowa-szatynka]

Jakby to mój tata powiedział wczoraj zaliczyłam Trasę Świątyń
Najpierw do parku AWFu, kilka rundek alejkami, stamtąd przez M1 do Plazy i na ścieżkę nad Wisłą, obok GK, potem monte cassino do parku dębnickiego ale beznadziejna nawierzchnia więc wyjechałam szybko Zahaczyłam o stację podpompować koło, potem trochę koło skałek i do domu, ale już mniej naokoło. 2h mi rowerowanie zajęło bardzo pić mi się chciało, więc wróciłam

[coc9]

orientujecie sie ile kosztuja jakies predkosciomierze na rower czy cos w stym stylu? no chodzi o to zeby liczylo km i kalorie spalane? macie cos takiego?

[arek***]

Są takie cuda na alegro

http://www.allegro.pl/item114075226_...wer_od_ss.html

http://www.allegro.pl/item114931497_...rzewodowy.html

http://www.allegro.pl/item115004504_...rzew_hit_.html

liczą podobno spalone kalorie

[coc9]

a ma ktos cos takiego? sprawdza sie

[Atram]

musze sie pochwalić
przez ten weekend wyjeździłam 110 km
bylam z TŻ na dwudniowej wycieczce rowerowej bylo super ..
ale starsznie boli mnie pupa

[grudniowa-szatynka]

Napisane przez Atram

musze sie pochwalić
przez ten weekend wyjeździłam 110 km
bylam z TŻ na dwudniowej wycieczce rowerowej bylo super ..
ale starsznie boli mnie pupa

110 km łaaał, zazdroszczę, mnie nie ma kto na razie wyprowadzać na tak dalekie wojaże

I życzę dużo szczęścia u boku TŻ z okazji jutrzejszej rocznicy

[Atram]

Napisane przez grudniowa-szatynka

110 km łaaał, zazdroszczę, mnie nie ma kto na razie wyprowadzać na tak dalekie wojaże

I życzę dużo szczęścia u boku TŻ z okazji jutrzejszej rocznicy

dziękuję
bylam w Ojcowie ale ode mnie to troszke dalej tam jest niz od Ciebie poza tym troszke sie pogubilismy
jeszcze raz dziekuje za opis trasy

[coc9]

atram duzo szczescia z okazji jutra

a ja dzis wyezdzilam 20 km

[athenka_m]

hej
ja tez lubie smigac na rowerku, nie ukrywam tez, ze licze na spadek kilku kilogramow... ale.. nie o tym mialam mowic. ciekawa jestem czy jest ktos z Was z Kaszub albo Mazur, slyszalam ze sa tam zajefajne sciezki rowerowe, szczegolnie na Kaszubach. chetnie wybralabym sie na jakas taka wycieczke w jakies fajne miejsce z rowerkiem . jakie miejsce mozecie mi polecic ( tak na kilka dni), zeby bylo w miare tanio (jesli chodzi o nocleg) i zeby bylo gdzie pojezdzic... jakies ciekawe widoczki... itd czekam na propozycje.
pozdrowionka dla wszystkich!
szerokiej drogi na szlakach

[jami]

wlasnie dostatam na gg takie ogloszenie:

Niedziela 23.VII.

ROWEREM DO GRANICY POLSKO - ROSYJSKIEJ Dnia 23 lipca(niedziela) Grupa Rowerowa Trójmiasto zaprasza na rajd rowerowy do granicy polsko – rosyjskiej...czyli proponujemy przejechanie wzdłuż całej Mierzei Wiślanej. Głównym celem wycieczki jest spędzenie mile dnia w postaci aktywnego wypoczynku, przy okazji zahaczając o co ciekawsze miejsca na trasie. Trasa: Gdańsk – Świbno – Mikoszewo – Stegna – Sztutowo – Kąty Rybackie – Krynica Morska – Piaski – granica (powrót tą samą trasą) Dystans – ok. 175km Tempo – ok. 25km/h(na trasie przerwy na fotki, jedzenie i inne przyjemności) Zbiórka – w Gdańsku pod „LOT’em” o 7:30 Pytania proszę kierować pod adres – ritual_carnage@wp.pl W razie niekorzystnych warunków atmosferycznych rajd jest odwołany. Proszę zabrać parę złotych na opłatę promowa w Świbnie. Każdy kto chce uczestniczyć w rajdzie MUSI mieć ukończone 18 lat. Organizator – Maciej Różycki


pochodzi ono z portalu www.trojmiasto.pl

rowniez uwielbiam rower i mysle, ze sie wybiore na ten rajd oczywiscie jesli nie bede pracowala :P

[ma.ko]

JA tu sie chciałam przyłączyc i pochwalic, ze ostatnio jeżdze ok 3 razy w tyodniu(narazie tak malo bo sesja byla, ale teraz zaczne czesciej) a widze, ze moimi 10km dziennie nie ma sie co chwalichihi Ale cobre i to an poczatek co?

[alexxx1122]

ja of course jeździlam godzinke i bylo milo bo z przyjaciolka pozdro

[Atram]

Napisane przez ma.ko

JA tu sie chciałam przyłączyc i pochwalic, ze ostatnio jeżdze ok 3 razy w tyodniu(narazie tak malo bo sesja byla, ale teraz zaczne czesciej) a widze, ze moimi 10km dziennie nie ma sie co chwalichihi Ale cobre i to an poczatek co?

pewnie ze dobre ja tez jezdze 3-4 rayz w tygodniu, tak po 10-15 km czasem w weekend z TŻ zrobimy dluzsza trase, ale to rzadko bo on pracuje i nie ma sily ;]

dzis mialam isc na rower ale kolezanka zagadala mnie na gg i stwierdzilam ze na 15 inut juz nie oplaca sie isc.. bo ja musze jedzic jak jest jasno, bo po ciemku sie boje bo sa zaby

[Atram]

dzis udalo mi sie ruszyc pupe, i wyjezdzilam 23 km ;-)

[grudniowa-szatynka]

Dzisiaj 2 godzinki w popołudniowym słońcu Bulwary - Błonia - Park Jordana - Park Decjusza i do domu

[wiewioreczka]

a ja dzis 1,5 godziny na rowerku i znowu sobie tylek odgniotlam ale czuje miesnie ud A to dobrze

[Jeannie_jk]

ja własnie przejezdzilam cała godzinke...jestem zmeczona i jednoczesnie dumna z siebie ze wkoncu znowu zebrałam w sobie siły...jezdziłam na dosc niskiej przerzutce zeby miesni nie rozbudowywac ..cudowny ten wiaterek

[_Lina]

ja codziennie jezdze na rowerku po godzinie i tak juz od 1.5 miesiaca