Mąż chce się wyprowadzić... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-09-04, 13:52   #1
Kropka129
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 19

Mąż chce się wyprowadzić...


Hej nie mam z kim o tym porozmawiać a potrzebuję o tym opowiedzieć... Właśnie 3 dni temu mąż oznajmił mi że wyprowadza się z domu, że tak będzie lepiej dla naszego 2-letniego synka - chce stworzyć mu 2 szczęśliwe domy, a ja nie mogę przestać rozpaczać... Symptomy kryzysu zaczęły się po urodzeniu dziecka. Mąż ma pracę polegającą na ciągłych wyjazdach - wyjeżdża w poniedziałek wraca w piątek, nie zawsze ale b. często. A ja zostałam sama z malutkim dzieckiem z daleka od miasta (wybudowaliśmy dom na odludziu). Było mi strasznie ciężko - on ciekawa praca, wyjazdy, a ja tylko dziecko i ta cisza i głusza dookoła.... Zaczęły się moje problemy, ciągle miałam pretensje - on rzeczywiście się starał, spełniał każde moje zachcianki, a ja tak naprawdę potrzebowałam tylko jego bliskości... coraz bardziej synek stawał się moim całym światem, a ja oddalałam się od mojego ukochanego, nie widząc tego... Mieliśmy, owszem, w międzyczasie kilka rozmów, po których kilka dni było dobrze, on wyjeżdżał, a jak wracał ja robiłam mu jazdy... o wszystko.... Byłam okropna - święty by nie wytrzymał, ale frustracja narastała tak dalece, że nie umiałam tego powstrzymać... Mąż kupił mieszkanie w mieście, żebym nie była taka samotna, poszłam do pracy, ale to ciągle było mało. Potrzebowałam jego bliskości, a jak wracał nie umiałam nawet się do niego przytulić. Brakowało mi go przy takich codziennych czynnościach. Teraz patrząc z perspektywy czasu wiem, że potrzebowałam pomocy specjalisty... Nie wiem co mam robić - jak on mi powiedział, że się wyprowadza cały świat runął, uświadomiłam sobie, jak bardzo go kocham, jak go potrzebuję przy sobie i jak bardzo go skrzywdziłam ... a on już tylko powtarza, że coś się w nim wypaliło, całą swą miłość przelał na synka.... Nie wiem czy jest jeszcze dla nas szansa, mąż twierdzi, że cały czas jestem dla niego atrakcyjna, ale nie potrafi się zbliżyć, bo potrzebuje więzi psychicznej... Twierdzi, że nikogo nie ma, ale ja już nie wiem co robić. Jak ratować nasz związek!!!! Proszę o jakieś rady!!!!!
Kropka129 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-04, 15:04   #2
fiolkowa78
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 58
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Twoje zachowanie może i z opisu wygląda na heterę ale cóż,....myślę , że tak ma spora część kobiet które potrzebują męża w domu , mieć w nim oparcie i poczucie bezpieczeństwa . Może i przesadzałaś ale nie dziwię się , kochasz i chcesz być kochaną ...normalne .
Skoro już mieszkasz w mieście , trzeba było korzystać z jego uroków...znajomi, praca, wyjścia ....coś co by Ci zapełniało brak męża.
Skoro jak piszesz nie ma nikogo.....może jakiś wspólny wyjazd, bez małego, jakaś terapia....zaproś go na romantyczną kolację ...zaproponuj...spacer, rozmowę , powiedz mu wszystko co czujesz.....dlaczego takie było Twoje zachowanie , jeżeli trzeba przeproś ....ciężko wiem , ale jeżeli jest jeszcze Coś co może Was złączyć to pewnie warto. Nie przekreślaj go tylko dlatego że, się wyprowadził.....oby naprawdę nie było tej drugiej
Wypalić się mógł, ciąglę spełniał Twoje żądania a Tobie ciągle było mało...może mógłby zmienić pracę...pewnie to by sporo naprawiło .
Rozmowa...rozmowa....może wszystko się ułoży!!
Powodzenia
fiolkowa78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-04, 18:11   #3
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Powiedz mu to wszystko, co tu napisałaś. Dosłownie. Myślę, że to teraz jeszcze może pomóc.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-04, 18:26   #4
preetamsingh
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: z pępka świata
Wiadomości: 1 427
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Dziewczyny dobrze radzą, abyś powiedziała mężowi to co tu napisałaś. Może łatwiej Ci będzie spisać na kartce taki list do niego i opisać swoje uczucia, co chcesz zmienić.
Oboje się pogubiliście, ale myślę, że jest dla Was nadzieja. Ważne, że Ty dostrzegasz nie tylko męża, ale też Swoje błędy i jesteś gotowa powalczyć o ten związek. Powodzenia
preetamsingh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-04, 20:53   #5
Krakovianka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Pusc go, daj mu odejsc.
Jak kocha to wroci, jak nie wroci to nie kochal nigdy!
Po co ci maz co nie kocha?
Jak by kochal to by nie odszedl......
Krakovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-05, 11:14   #6
Kropka129
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 19
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Właśnie zaczynam się bać czy on na pewno kogoś nie ma.... Wyjeżdża z asystentkami, poznaje różne ciekawe osoby, poza tym jest atrakcyjny, chociaż nigdy tego nie wykorzystywał... ale widzę jak podoba się innym kobietom... Moja zazdrość chyba też dodatkowo zdziałała spustoszenie w naszym związku.... Jutro znowu wyjeżdża na cały tydzień, a ja nie mogę normalnie funkcjonować, cała się trzęsę, co chwilę płaczę, staram się żeby Mały tego nie widział, ale mam wrażenie że on też robi się od tej całej sytuacji nerwowy.... nie wiem czy nie powinnam iść na jakąś terapię. Jeszcze trochę a cała się rozsypię, nie chcę o niczym mówić rodzicom - mieszkają w innym mieście, ale jeszcze chwila i tak się dowiedzą!!!! Już nie wiem jak działać - szkoda, że znowu wyjeżdża, bo bardzo chciałabym gdzieś z nim wyjść.
Kropka129 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-05, 11:45   #7
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Cytat:
Napisane przez Kropka129 Pokaż wiadomość
Właśnie zaczynam się bać czy on na pewno kogoś nie ma.... Wyjeżdża z asystentkami, poznaje różne ciekawe osoby, poza tym jest atrakcyjny, chociaż nigdy tego nie wykorzystywał... ale widzę jak podoba się innym kobietom... Moja zazdrość chyba też dodatkowo zdziałała spustoszenie w naszym związku.... Jutro znowu wyjeżdża na cały tydzień, a ja nie mogę normalnie funkcjonować, cała się trzęsę, co chwilę płaczę, staram się żeby Mały tego nie widział, ale mam wrażenie że on też robi się od tej całej sytuacji nerwowy.... nie wiem czy nie powinnam iść na jakąś terapię. Jeszcze trochę a cała się rozsypię, nie chcę o niczym mówić rodzicom - mieszkają w innym mieście, ale jeszcze chwila i tak się dowiedzą!!!! Już nie wiem jak działać - szkoda, że znowu wyjeżdża, bo bardzo chciałabym gdzieś z nim wyjść.
mężczyźni najbardziej na swiecie nienawidzą kobiet uczepionych na nich jak bluszcze...

znajdz sobie kolezanki, hobbby, prace, zobaczy ze nie jest dla ciebie calym swiatem...
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-09-05, 11:54   #8
dezire
Zakorzenienie
 
Avatar dezire
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

pewnie gdyby na Twoim miejscu bylby mezczyzna, a w takie delegacje z pracy jezdzila kobieta od pon -pt. to pewnie najlogiczniejszym rozwiazaniem byloby dla niego powiedziec: zmien prace, bo chce zebys byla przy mnie i przy dziecku, a takie malzenstwo nie ma sensu. BO nie ma. Za cene najlepszej kasy. I pewnie by posluchala

troche zakrecona dygresja, ale z perspektywy czasu to byloby najlepszym rozwiazniem. I wcale nie egoistycznym, bo raczej taka praca jest nastawiona na jego rozwoj i jego szanse, a nie zycie rodzinne.

trudna sprawa, teraz rowniez, kiedy OBOJGU wam jest potrzebny psycholog, jego nei bedzie. To jest nawet trudniejsze niz bycie zona marynarza, bo przynajmniej rejs trwa okreslony czas i mozna sie przyzwyczaic, a tutaj ani nie mozesz sie przyzwyczaic ze go nie ma, ani nadrobic bliskosci w te dni kiedy jest.

Ale odcinajac sie od problemow w Waszym ukladzie malzenskim, kwestia jest jeszcze Ciebie: jednoznacznie: potrzebujesz bliskosci i zupelnie nie jestes w tym ukojona. To gdzies tkwi w Tobie i chodzi mi tutaj o reakcje na to ze on wyjezdza, a Ty wpadalas na ten czas w taka mala czarna dziure. Wydaje sie, ze potrzebujesz takiej bliskosci ze strony mezczyzny, jakiej potrzebuje male dziecko ze stron rodzicow. I pomijajac to, ze jego praca wplywa fatalnie na wasze malzenstwo, Ciebie tez powinna czekac ciezka praca w kwestii popracowania nad wlasna osobowoascia. Bo teraz im bardziej bedziesz go chciala, on bedzie bardziej uciekal.
__________________

2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu.

2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie.



dezire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-05, 13:04   #9
*katinka*
Raczkowanie
 
Avatar *katinka*
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 114
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Autorko, ja pracuję w firmie, w ktorej 90% pracowników pracuje w delegacji od pon do pt więc Twoje problemy, rozterki są mi szczegolnie bliskie.
Z moich obserwacji, doświadczeń - jeśli zmiana pracy nie wchodzi w grę, przemyślcie by przeprowadzić się bliżej miejsca gdzie mąż wykonuje pracę, tak by mógł wracać na popołudnia i noce do ciepłego domu, do synka i żony.
3maj się, dasz radę!
*katinka* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-06, 00:41   #10
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Cytat:
Napisane przez Krakovianka Pokaż wiadomość
Pusc go, daj mu odejsc.
Jak kocha to wroci, jak nie wroci to nie kochal nigdy!
Po co ci maz co nie kocha?
Jak by kochal to by nie odszedl......
Dla mnie totalne bzdury.
Jesli maz bije zone, a ona odejdzie to oznacza, ze go nigdy nie kochala? Gdyby kochala powinna dac sie bic, bo wtedy to wiadomo, ze kocha?
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-06, 12:44   #11
Krakovianka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Jezeli KTOS CHCE ODEJSC, ot tak!
Nie pisalam tu o skrajnosciach i ty w nie nie popadaj.
Ja skierowalam moj wpis do sytuacji autorki a nie do kazdej sytuacji.

Edytowane przez Krakovianka
Czas edycji: 2010-09-06 o 12:47 Powód: blad
Krakovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-12, 12:22   #12
meghann
Raczkowanie
 
Avatar meghann
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Na-Razie-Nie-Polska
Wiadomości: 143
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Oj,tak czytam i czytam i bardzo Wam obojgu wspolczuje...I patrzac z perspektywy kogos obiektywnego,na podstawie informacji ktorych nam udzielilas wyglada na to,ze Twoj maz bardzo sie Toba zmeczyl....Czemu sama sie nie dziwisz i nie zaprzeczasz....
Moja jedyna rada na teraz dla Ciebie,to zebys pozwolila mu zrobic ten krok. Przynajmniej na teraz, na razie. Juz dosc blagan,klotni,frustracji - daj mu dojsc do siebie,pomyslec klarownie. Daj mu jednoczesnie do zrozumienia,ze bardzo go kochasz,jestes swiadoma swoich bledow - nie oskarzaj,nie wytykaj palcem,bo w sytuacji, gdy ktos sie chce wyprowadzic takie gesty nie maja wiekszego znaczenia - o wiele wiecej da mu to do myslenia, gdy mu powiesz ze bedziesz na niego czekac,moze pragnelabys pojsc na wspolna terapie,dac sobie szanse raz jeszcze (i nie w imie dziecka, ale dlatego, ze sie kochacie). To moja rada. I zycze szczescia.
__________________
''...wszystko to samo

tylko nie kocha się nigdy jak przedtem...''
meghann jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 09:24   #13
Kropka129
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 19
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Niestety stało się - od tygodnia mieszka u swoich rodziców, a ja nadal normalnie nie mogę funkcjonować... Tym bardziej, że razem w trójkę spędziliśmy cudowny weekend - bawiliśmy się świetnie, a ja poczułam jaką byłam idiotką, że pozwoliłam takiemu facetowi wymknąć się z rąk... Rozmowa i nasze relacje są strasznie kulturalne, ale z jego ust padają tylko słowa: "nie zabraknie wam niczego, ale niestety nic więcej nie mogę Ci przynajmniej na razie zaoferować, coś się we mnie wypaliło. Kocham mojego syna najbardziej na świecie, czego niestety nie moge powiedzieć o Tobie".
Strasznie go rozczarowałam, a jak sobie przypomnę jak za sobą szleliśmy na początku, jak walczyliśmy z wszystkimi przeszkodami, to mam ochotę walić głową w ścianę. Gdyby nie synek, pewnie już próbowałabym ze sobą skończyć!!!! Dzisiaj idę na terapię, muszę normalnie żyć... tylko świat wydaje się być troszkę inny. Nie robię sobie już żadnych nadziei, mam synka i to jest największa miłość mojego życia i Jego jako mojego największego przyjaciela, ale nie wiem czy to mi wystarczy. Nie wiem co robić, czy zacząć jak najszybciej układać sobie z kimś życie, czy żyć swoim życiem i zobaczyć co przyniesie los... On nie umie mi dać nadziei, że coś się zmieni w jego głowie, ale definitywnie nie przekreśla też wszystkiego - nie chce na razie rozwodu... ale to pewnie tylko dlatego, żebym ja powoli oswoiła się z tą myślą....
Rozmawiałam o tym z mamą i ona widzi straszny mój błąd - podobno za bardzo na nim wisiałam, nie odnajdowałam radości w swoim życiu, tylko dziecko przysłoniło mi cały świat, a ja zatraciłam w tym siebie. Kiedyś miałam ambicje, marzenia, plany związane ze swoim rozwojem, a potem tylko siedzenie w domu, dziecko i ciągła frustracja... bo nie po to kończyłam studia, nie po to uczyłam się dalej, żeby tylko prowadzić dom i siedzieć w nim samej.... Podobno mężczyźni zawsze uciekają od takich kobiet!!!!! Teraz już to wiem...
Kropka129 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 09:32   #14
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Cytat:
Napisane przez Kropka129 Pokaż wiadomość
Niestety stało się - od tygodnia mieszka u swoich rodziców, a ja nadal normalnie nie mogę funkcjonować... Tym bardziej, że razem w trójkę spędziliśmy cudowny weekend - bawiliśmy się świetnie, a ja poczułam jaką byłam idiotką, że pozwoliłam takiemu facetowi wymknąć się z rąk... Rozmowa i nasze relacje są strasznie kulturalne, ale z jego ust padają tylko słowa: "nie zabraknie wam niczego, ale niestety nic więcej nie mogę Ci przynajmniej na razie zaoferować, coś się we mnie wypaliło. Kocham mojego syna najbardziej na świecie, czego niestety nie moge powiedzieć o Tobie".
Strasznie go rozczarowałam, a jak sobie przypomnę jak za sobą szleliśmy na początku, jak walczyliśmy z wszystkimi przeszkodami, to mam ochotę walić głową w ścianę. Gdyby nie synek, pewnie już próbowałabym ze sobą skończyć!!!! Dzisiaj idę na terapię, muszę normalnie żyć... tylko świat wydaje się być troszkę inny. Nie robię sobie już żadnych nadziei, mam synka i to jest największa miłość mojego życia i Jego jako mojego największego przyjaciela, ale nie wiem czy to mi wystarczy. Nie wiem co robić, czy zacząć jak najszybciej układać sobie z kimś życie, czy żyć swoim życiem i zobaczyć co przyniesie los... On nie umie mi dać nadziei, że coś się zmieni w jego głowie, ale definitywnie nie przekreśla też wszystkiego - nie chce na razie rozwodu... ale to pewnie tylko dlatego, żebym ja powoli oswoiła się z tą myślą....
Rozmawiałam o tym z mamą i ona widzi straszny mój błąd - podobno za bardzo na nim wisiałam, nie odnajdowałam radości w swoim życiu, tylko dziecko przysłoniło mi cały świat, a ja zatraciłam w tym siebie. Kiedyś miałam ambicje, marzenia, plany związane ze swoim rozwojem, a potem tylko siedzenie w domu, dziecko i ciągła frustracja... bo nie po to kończyłam studia, nie po to uczyłam się dalej, żeby tylko prowadzić dom i siedzieć w nim samej.... Podobno mężczyźni zawsze uciekają od takich kobiet!!!!! Teraz już to wiem...
RACZEJ TO DRUGIE...

no cóż, każdy popełnia błędy, trzeba tylko umiec wyciagac z nich wnioski, dlatego nie płacz, wez sie w garsc.

nie ma na razie rozwodu, tzn mąż albo chce na razie poczekac albo boi sie ze cos sobie zrobisz albo nie jest jeszcze pewien.
mysli ze bedziesz rozpaczac, dlatego nie rob tego!pokaz mu ze jestes silna, nabierze dla ciebie szacunku, zobaczy cie w innym swietle
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 09:45   #15
meghann
Raczkowanie
 
Avatar meghann
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Na-Razie-Nie-Polska
Wiadomości: 143
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Twoj maz nie chce sie jeszcze rozwodzic,bo mysle,ze tak jak juz wczesniej napisalam - potrzebuje troche oddechu,spokoju,bez szarpania sie,aby klarownie pomyslec. Daj mu teraz spokoj - zajmij sie soba.Jesli bedzie chcial sprobowac raz jeszcze,to przyjdzie do Ciebie - absolutnie nie wis na sluchawce telefonu,nie pytaj gdzie jest,co robi - na razie wybral zycie bez Ciebie. Ty zacznij zyc bez niego - zobaczymy jak sie sprawy potocza.

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

aha - i nie graj w zadne gry,pod tytulem 'a niech zobaczy jaka jestem silna' -jesli chcesz plakac to placz,jesli tesknisz,zawsze mozesz mu napisac smsa ze tesknisz (aczkolwiek nic wiecej) ,uwierz mi - dla niego to tez dramat,kto wie czy on tam w poduszke nie placze po nocach - cos w Waszym zyciu sie konczy (mam nadzieje,ze jednoczesnie zaczyna). I jeszcze raz - ZADNYCH GIER - jesli kiedykowliek jest czas na pokazanie sie bez masek to wlasnie TERAZ.
__________________
''...wszystko to samo

tylko nie kocha się nigdy jak przedtem...''
meghann jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 17:52   #16
Krakovianka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Oj ty, Kropko)
Synek, syn, dziecko....Piec razy "napomknelas".
To ladnie i dobrze ze tak kochasz synka, ale uwierz mi to do sprawy nie wnosi NIC.
Dzieckiem meza nie zatrzymasz. Urodzic dziecko to nie jest wszystko!!
Niestety to nie jest wyczyn za ktory mezczyzna kocha.
Mam 2 synki i zostalam tez kiedys zostawiona.
Za co teraz Bogu dziekuje.
Juz Ci pisalam ze na diabla Ci moz ktory cie nie kocha!
Ja Ci zycze bys przetrwala to i doczekala sie ze podziekujesz mu ze moglas jeszcze raz w zyciu wystartowac)
Krakovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 18:24   #17
Magda_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 122
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Kropko, spróbuj mężowi pokazać, że nadal jesteś tą kobietą w której się zakochał. Najpierw musisz ją w sobie odnaleźć, obudzić, a później być może spotykając się przy różnych okazjach, mąż zobaczy, że może być inaczej. Skoro było dobrze, kochaliście się, a Ty jesteś świadoma swoich błędów i chcesz to zmienić i nawet jesteś gotowa skorzystać z terapii to jest jeszcze szansa. Oczywiście gwarancji nie ma. Pamiętaj jednak, że musisz nad sobą popracować przede wszystkim dla siebie, a nie z nastawieniem na odzyskanie męża...to musi być szczera, trwała zmiana w Tobie, a wtedy nawet jeśli Wam się już nie uda, uda się TOBIE-a to bardzo ważne. Realizuj swoje marzenia, pasje. Spełniaj się jako kobieta, nie tylko jako matka. Życzę dużo siły i wytrwałości w pracy nad sobą
Magda_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 18:42   #18
Krakovianka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Cytat:
Napisane przez Magda_ Pokaż wiadomość
. Spełniaj się jako kobieta, nie tylko jako matka.
To jest jedyne zdanie z ktorym sie zgodze.
Lubie Magdy, moje imienniczki
Nie nie watro o nic juz sie starac lub na sile latac.
Niestety z miloscia jest tak ze albo jest albo nie ma.
Niestety milosc czasem sie konczy a zwiazek bez milosci to horrrror.
Kobiecos to piekny dar ale trzeba umiec z tego daru czerpac.
Po co walczyc o ochlapy milosci, lepiej rzucic sie w milosc, bo kazda milosc jest pierwsza)
Jeszcze wspomnisz moje slowa))))
Wiesz ile jeszcze moze byc pieknych chwil w twym zyciu? Ale uwolnij sie teraz od zlych emocji.....
Krakovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 19:03   #19
Magda_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 122
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Cytat:
Napisane przez Krakovianka Pokaż wiadomość
To jest jedyne zdanie z ktorym sie zgodze.
Lubie Magdy, moje imienniczki
Nie nie watro o nic juz sie starac lub na sile latac.
Niestety z miloscia jest tak ze albo jest albo nie ma.
Niestety milosc czasem sie konczy a zwiazek bez milosci to horrrror.
Kobiecos to piekny dar ale trzeba umiec z tego daru czerpac.
Po co walczyc o ochlapy milosci, lepiej rzucic sie w milosc, bo kazda milosc jest pierwsza)
Jeszcze wspomnisz moje slowa))))
Wiesz ile jeszcze moze byc pieknych chwil w twym zyciu? Ale uwolnij sie teraz od zlych emocji.....
I owszem-związek bez miłości bądź tylko z ochłapem w tle to horror-wcale inaczej nie twierdzę.
Ale zupełnie nie zgadzam się, że nie ma się o co starać- bo ja mówię o staraniu się o siebie przede wszystkim, o odzyskanie siły, marzeń, przywróceniu wiary w siebie, oczyszczeniu własnego "ja" z frustracji.
Z miłością owszem jest tak, że albo jest albo jej nie ma. Tylko, że czasem jest - gdzieś między tysiącami pretensji, nieporozumień, zmęczenia, znużenia. I jasne-nie latać, nic na siłę, nie o to chodziło w mojej poprzedniej wypowiedzi. Pozdrawiam
Magda_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-13, 19:30   #20
Krakovianka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 647
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

No tak, teraz to sie juz zgodze)
Jesli facet kategorycznie mowi NIE, to raczej milosc nie jest nigdzie schowana a po prostu juz jej nie ma.
Az mi przykro to pisac, bo to autorke TERAZ boli.
Ale w bolu rodza sie piekne rzeczy.
Wazna jest praca nad soba zeby czas wyleczyl rany a nie zeby sie do bolu czlowiek przyzwyczajl. Koniec czegos moze byc poczatkiem czegos piekniejszego. Tylko trzeba szanse chwytac.
Ja wiem ze to co ja teraz pisze nie jest dla autorki watku pocieszeniem, ale tylko TERAZ.

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

A niech stace, napisze Ci cos jeszcze
Dawno temu, jak myslalam ze swiat mi sie zawalil to mnie taka baba, prawdziwy medrzec zyciowy z kiosku z jarzynami, pocieszyla i to bardzo skutecznie.
Wiec i ja Cie tak pociesze
A powiedziala mi o to te slowa:
" A pani Magdalena to co? Juz nic nie bedzie w zyciu robic tylko za palantem rozpaczac"
MI TO POMOGLO, niech i tobie pomoze)
Krakovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 19:36   #21
Biedronilla
Zadomowienie
 
Avatar Biedronilla
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Cytat:
Napisane przez Magda_ Pokaż wiadomość
Kropko, spróbuj mężowi pokazać, że nadal jesteś tą kobietą w której się zakochał. Najpierw musisz ją w sobie odnaleźć, obudzić, a później być może spotykając się przy różnych okazjach, mąż zobaczy, że może być inaczej. Skoro było dobrze, kochaliście się, a Ty jesteś świadoma swoich błędów i chcesz to zmienić i nawet jesteś gotowa skorzystać z terapii to jest jeszcze szansa. Oczywiście gwarancji nie ma. Pamiętaj jednak, że musisz nad sobą popracować przede wszystkim dla siebie, a nie z nastawieniem na odzyskanie męża...to musi być szczera, trwała zmiana w Tobie, a wtedy nawet jeśli Wam się już nie uda, uda się TOBIE-a to bardzo ważne. Realizuj swoje marzenia, pasje. Spełniaj się jako kobieta, nie tylko jako matka. Życzę dużo siły i wytrwałości w pracy nad sobą

Mądrze napisane
Uważam, że warto spróbować odbudować te relacje jakie były między Wami (może się uda, może nie - ale spróbować warto). Twoja mama Kropko ma rację, pogubiłaś się w tym wszystkim, niepotrzebnie poświęciłaś się dla rodziny (męża, dziecka) zapominając o sobie, swoich pasjach, pracy, przyjaciołach. Musisz to zmienić to już zapewne wiesz
Życzę aby Ci się udało
Biedronilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 20:52   #22
Kropka129
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 19
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Dzięki za słowa wsparcia, ale właśnie o to w tym wszystkim chyba chodzi
Dzisiaj spędziliśmy super popołudnie - teraz pojechał do rodziców, a wcześniej miło posiedzieliśmy przy herbatce. Ja poszłam na spotkanie z psychologiem, a on w tym czasie z małym na plac zabaw. Potem razem go wykąpaliśmy, zjedliśmy kolację. Pochwaliłam czapkę, którą kupił synkowi, zabawki, obejrzeliśmy razem film, który nakręcili, śmialiśmy się i miło pożegnaliśmy. Widziałam, że momentami jest zdezorientowany, że czeka na jakąś awanturę, moje niezadowolenie, pytania, których nie było.
A ja czuję się z tym zdecydowanie lepiej - nie będę się szarpać, mam nadzieję, że mi się uda. Tak jak piszecie, muszę mu przypomnieć za co kiedyś tak mnie kochał. Ten ostatni czas rzeczywiście mógł być dla niego trudny - sama bym wysiadła. A nawet jak już nic nie będzie z tej naszej miłości, to i mnie będzie łatwiej, bo może nie skończę jako stara zgorzkniała baba.
Pewnie jutro znowu się załamię, ale dzisiaj jestem silna!!!! Kocham go i dlatego nie będę uprzykrzać mu życia.
Kropka129 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-13, 20:55   #23
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Cytat:
Napisane przez Kropka129 Pokaż wiadomość
Dzięki za słowa wsparcia, ale właśnie o to w tym wszystkim chyba chodzi
Dzisiaj spędziliśmy super popołudnie - teraz pojechał do rodziców, a wcześniej miło posiedzieliśmy przy herbatce. Ja poszłam na spotkanie z psychologiem, a on w tym czasie z małym na plac zabaw. Potem razem go wykąpaliśmy, zjedliśmy kolację. Pochwaliłam czapkę, którą kupił synkowi, zabawki, obejrzeliśmy razem film, który nakręcili, śmialiśmy się i miło pożegnaliśmy. Widziałam, że momentami jest zdezorientowany, że czeka na jakąś awanturę, moje niezadowolenie, pytania, których nie było.
A ja czuję się z tym zdecydowanie lepiej - nie będę się szarpać, mam nadzieję, że mi się uda. Tak jak piszecie, muszę mu przypomnieć za co kiedyś tak mnie kochał. Ten ostatni czas rzeczywiście mógł być dla niego trudny - sama bym wysiadła. A nawet jak już nic nie będzie z tej naszej miłości, to i mnie będzie łatwiej, bo może nie skończę jako stara zgorzkniała baba.
Pewnie jutro znowu się załamię, ale dzisiaj jestem silna!!!! Kocham go i dlatego nie będę uprzykrzać mu życia.
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 11:09   #24
Kropka129
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 19
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Czy ktoś zna może dobrego terapeutę w Poznaniu, kto pomoże mi zmierzyć się z tą trudną sytuacją
Będę bardzo wdzięczna za pomoc.
Kropka129 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 11:13   #25
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Cytat:
Napisane przez Kropka129 Pokaż wiadomość
Czy ktoś zna może dobrego terapeutę w Poznaniu, kto pomoże mi zmierzyć się z tą trudną sytuacją
Będę bardzo wdzięczna za pomoc.
a co z tym do ktorego chodzisz?
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 13:34   #26
Kropka129
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 19
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Jestem kompletnie niezadowolona. To bardziej psycholog, który chce tylko słuchać - potrzebuję kogoś kto da mi siłę, a nie przy którym się jeszcze bardziej rozłożę
Kropka129 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 13:44   #27
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Cytat:
Napisane przez Kropka129 Pokaż wiadomość
Jestem kompletnie niezadowolona. To bardziej psycholog, który chce tylko słuchać - potrzebuję kogoś kto da mi siłę, a nie przy którym się jeszcze bardziej rozłożę
no ale moze o to chodzi w terapii?
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 18:38   #28
Kropka129
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 19
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Może potem tak - pewnie będę chciała zanalizować swoje zachowanie ale na razie potrzebuję dialogu a nie monologu....
Kropka129 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-14, 21:16   #29
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Siedzenie dwa lata w domu, po urodzeniu dziecka, to była wasza wspólna decyzja..? Wcale się nie dziwię, że wariowałaś, skoro mieszkając na odludziu na co dzień mogłaś obcować tylko z maluchem, a mąż ciągle w delegacjach.
Myślę, że to nie tylko Twoja wina, mąż ma swój udział w całej tej sytuacji. Decydując się na taki układ, powinniście razem ustalić jakiś plan, żebyś nie była skazana tylko na dziecko, np. nianię 2 razy w tygodniu, abyś mogła pojechać gdzieś na kawę, fitness, wrócić do swojego hobby, etc...
Teraz możesz tylko postarać się, żeby zobaczył na nowo w Tobie kobietę, którą pokochał.
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-15, 08:06   #30
Kropka129
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 19
Dot.: Mąż chce się wyprowadzić...

Wiesz, co tak naprawdę siedziałam przez rok w domu - potem nie wytrzymałam tego psychicznie i na pół etatu wróciłam do pracy... Było naprawdę super tylko, że po jakimś czasie stwierdziłam, że jest ok, ale dlaczego nie ma jego przy mnie. To w końcu z nim brałam ślub, to przy nim chciałam się budzić, a nie znajdować sobie jakieś inne rozrywki. Brakowało mi tej zwyczajnej bliskości i czułości, tego czego nie mógł mi dać tak naprawdę nikt inny - tylko mój mężczyzna
Kropka129 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:17.