Skradzione perfumy

[Gwiazdeczka223]

Przepraszam że zakładam nowy wątek w takiej sprawie, ale jest mi bardzo smutno
Dzisiaj było włamanie do mojego domu, ukradli laptopa, pieniądze, drogi samochód mojego taty i wszystkie flakoniki perfum mojej mamy (nawet Celine Dion) i kilka moich
A tydzień wcześniej zdechł mój zdrowy pies Musiał zostać otruty... Bo to trochę dziwny zbieg okoliczności
Jestem taka smutna i wystraszona że nie wiem co robić.
Jeszcze raz przepraszam za zaśmiecanie forum, ale jak można ukraść perfumy?

[arachnea]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Przepraszam że zakładam nowy wątek w takiej sprawie, ale jest mi bardzo smutno
Dzisiaj było włamanie do mojego domu, ukradli laptopa, pieniądze, drogi samochód mojego taty i wszystkie flakoniki perfum mojej mamy (nawet Celine Dion) i kilka moich
A tydzień wcześniej zdechł mój zdrowy pies Musiał zostać otruty... Bo to trochę dziwny zbieg okoliczności
Jestem taka smutna i wystraszona że nie wiem co robić.
Jeszcze raz przepraszam za zaśmiecanie forum, ale jak można ukraść perfumy?

Jak można przejmować się skardzionymi perfumami (nawet Celine Dion), jeśli miało się tyle szczęścia w nieszczęściu, że kradzież odbyłą się pod nieobecność domowników? Dziewczyno, mogli wam łby porozwalać, a Ty się martwisz o perfumy??

[MysiaJadwisia]

Gwiazdeczko, strasznie Ci współczuję
Trzymam kciuki za dorwanie sprawców, może zasubskrybuj skradzione przedmioty na allegro i wypatruj czy złodzieje nie usiłują ich sprzedać na tym portalu, może akurat w ten sposób dałoby radę ich przyłapać...
Trzymaj się

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Przepraszam że zakładam nowy wątek w takiej sprawie, ale jest mi bardzo smutno
Dzisiaj było włamanie do mojego domu, ukradli laptopa, pieniądze, drogi samochód mojego taty i wszystkie flakoniki perfum mojej mamy (nawet Celine Dion) i kilka moich
A tydzień wcześniej zdechł mój zdrowy pies Musiał zostać otruty... Bo to trochę dziwny zbieg okoliczności
Jestem taka smutna i wystraszona że nie wiem co robić.
Jeszcze raz przepraszam za zaśmiecanie forum, ale jak można ukraść perfumy?

A Ty się perfumami przejmujesz? I zgadzam się z tym co napisała Arachnea.

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez arachnea

Jak można przejmować się skardzionymi perfumami (nawet Celine Dion), jeśli miało się tyle szczęścia w nieszczęściu, że kradzież odbyłą się pod nieobecność domowników? Dziewczyno, mogli wam łby porozwalać, a Ty się martwisz o perfumy??

"nawet Celine Dion"
Chodziło mi o to że ta woda kosztuje z 30 złotych a i tak okazała się ciekawym łupem dla złodziei.

Ten wątek to jest tylko pretekst żeby się trochę wyżalić, bo to forum i jego użytkowniczki od kilku miesięcy są mi bardzo bliskie (nawet jeśli tylko je podczytuję)
I to nie było żadne szczęście w nieszczęściu że nikogo nie było, bo dom był obserwowany od kilku miesięcy, i włamywacze bardzo dobrze wiedzieli że nikogo nie będzie w domu...

---------- Dopisano o 00:11 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

Napisane przez kawa_zmlekiem

A Ty się perfumami przejmujesz? I zgadzam się z tym co napisała Arachnea.

TAK przejmuję się że obca osoba wtargnęła do mojego domu i ukradła rzeczy o wartości 50 tysięcy, dotykała moich osobistych przedmiotów, i chodziła po moim terenie
Nazwij mnie materialistką, jeśli Ty byś się nie przejęła, to Ci naprawdę zazdroszczę dystansu.

[MysiaJadwisia]

Napisane przez arachnea

Jak można przejmować się skardzionymi perfumami (nawet Celine Dion), jeśli miało się tyle szczęścia w nieszczęściu, że kradzież odbyłą się pod nieobecność domowników? Dziewczyno, mogli wam łby porozwalać, a Ty się martwisz o perfumy??

Myślę, że w takiej chwili ma się galopadę myśli i nie jest się ostoją zdrowego rozsądku To po pierwsze.
Po drugie, włamywacze to nie sycylijska mafia, nie "rozwalają łbów" tylko plądrują domy pod nieobecność mieszkańców. Skoro tydzień wcześniej otruli psa to dom był od dawna pod obserwacją i dobrze wiedzieli, kiedy będą mogli spokojnie się w nim "rozejrzeć".

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez MysiaJadwisia

Gwiazdeczko, strasznie Ci współczuję
Trzymam kciuki za dorwanie sprawców, może zasubskrybuj skradzione zapachy na allegro i wypatruj czy złodzieje nie usiłują ich sprzedać na tym portalu, może akurat w ten sposób dałoby radę ich przyłapać...
Trzymaj się

Dziękuję
Właśnie już to zrobiłam i jeżeli traficie na allegro na osobę która sprzedaje równocześnie:

DKNY be delicious 100ml
J'adore edp 100 ml
Miss Dior Cherie 50 ml
Versense 30 ml
Gucci Flora edp 30 ml
DKNY fresh blossom 30 ml
Hypnose edp 75 ml
Manię 50 ml
Diamonds 100 ml
Gabrielę Sabatini 30 ml
I tę nieszczęsną Celine Dion

To dajcie mi proszę znać

[_carlajna_]

Współczuję Ci bardzo, zwłaszcza że tak jak piszesz nie do końca obyło się bez ofiar
Wiem co czujesz, bo ja kiedyś też zostałam okradziona i nie o wartość skradzionych przedmiotów tu chodzi, a sam fakt że ktoś nieproszony narusza naszą prywatną przestrzeń i pozbawia nas czegoś co ma nie tylko wartość materialną ale i często tę większą, sentymentalną. O tym że zabija się psa, nawet nie chce mi się myśleć.
Dużo pozytywnej energii przesyłam...
edit: O, właśnie zauważyłam że już wyjaśniłaś o co tak na prawdę chodzi z tym że ktoś zabrał nawet perfumy za kilkadziesiąt zł.

[arachnea]

Napisane przez MysiaJadwisia

Myślę, że w takiej chwili ma się galopadę myśli i nie jest się ostoją zdrowego rozsądku To po pierwsze.
Po drugie, włamywacze to nie sycylijska mafia, nie "rozwalają łbów" tylko plądrują domy pod nieobecność mieszkańców.

Nigdy nie masz pewności jak zachowa się włamywacz, kiedy pokrzyżuje mu się plany (np. ktoś niespodziewanie wróci do domu) - nie potrzeba "sycylijsiej mafii" żeby zarobić kose w brzuch.

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez _carlajna_

Współczuję Ci bardzo, zwłaszcza że tak jak piszesz nie do końca obyło się bez ofiar
Wiem co czujesz, bo ja kiedyś też zostałam okradziona i nie o wartość skradzionych przedmiotów tu chodzi, a sam fakt że ktoś nieproszony narusza naszą prywatną przestrzeń i pozbawia nas czegoś co ma nie tylko wartość materialną ale i często tę większą, sentymentalną. O tym że zabija się psa, nawet nie chce mi się myśleć.
Dużo pozytywnej energii przesyłam...

Najgorsze że włamanie miało miejsce o godzinie 16...
I kompletnie rozwaliło to wszelkie poczucie bezpieczeństwa które mieliśmy. W dodatku mój tata leży w szpitalu po ciężkiej operacji, i dodatkowo to mu na głowę spadło.
O psie to nawet nie chce mi się myśleć, i to jest w tym wszystkim najgorsze że złodziej pozbawił życia niewinnego zwierzęcia które było wierne, ufne i kochane, tylko dlatego że mu przeszkadzało.

---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:21 ----------

Napisane przez _carlajna_

edit: O, właśnie zauważyłam że już wyjaśniłaś o co tak na prawdę chodzi z tym że ktoś zabrał nawet perfumy za kilkadziesiąt zł.

I jeszcze komputer który dostałam na komunię 12 lat temu i leżał nieużywany w szafie...

---------- Dopisano o 00:23 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

Napisane przez arachnea

Nigdy nie masz pewności jak zachowa się włamywacz, kiedy pokrzyżuje mu się plany (np. ktoś niespodziewanie wróci do domu) - nie potrzeba "sycylijsiej mafii" żeby zarobić kose w brzuch.

Nikt normalny nie wchodzi do domu w którym jest wybita szyba i otwarte drzwi tylko dzwoni na policję

[arachnea]

Napisane przez _carlajna_

edit: O, właśnie zauważyłam że już wyjaśniłaś o co tak na prawdę chodzi z tym że ktoś zabrał nawet perfumy za kilkadziesiąt zł.

Wiem, co Autorka miała na myśli, więc tymbardziej skoro włamywacze byli skłonni otruć psa i zabrać m.in. perfumy za niewielkie pieniądze, to znaczy, że w przypadku pokrzyżowania planów (o czym pisałam wyżej) mogli posunąć się do znacznie gorszych rzeczy.

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez arachnea

Wiem, co Autorka miała na myśli, więc tymbardziej skoro włamywacze byli skłonni otruć psa i zabrać m.in. perfumy za niewielkie pieniądze, to znaczy, że w przypadku pokrzyżowania planów (o czym pisałam wyżej) mogli posunąć się do znacznie gorszych rzeczy.

Najechałaś na mnie w pierwszym poście, a teraz kurczowo trzymasz się tego że mogli zrobić komuś krzywdę.
Ja się naprawdę cieszę że nikomu nic się nie stało, oszczędzili mojego żółwia który był w domu, ale nie będę skakać pod niebo z radości że włamywacze okazali się tak łaskawi że postanowili przyjść pod naszą nieobecność.

[arachnea]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Nikt normalny nie wchodzi do domu w którym jest wybita szyba i otwarte drzwi tylko dzwoni na policję

Na innym wątku dotyczącym włamania napisałaś, że szybę wybito na tyłach domu, więc pomyślałam, że na "pierwszy rzut oka" od frontu nie było nic widać, wtedy hipotetycznie: domownik, który niespodziewnaie pojawił by się w domu mógłby natknąć się w nim na złodzieja.

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez arachnea

Na innym wątku dotyczącym włamania napisałaś, że szybę wybito na tyłach domu, więc pomyślałam, że na "pierwszy rzut oka" od frontu nie było nic widać, wtedy hipotetycznie: domownik, który niespodziewnaie pojawił by się w domu mógłby natknąć się w nim na złodzieja.

Nie doprecyzowałam- prawdopodobnie jeden wlazł przez okno i otworzył drzwi reszcie. Poza tym furtka była otwarta i brama.

Co chcesz udowodnić?

[arachnea]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Najechałaś na mnie w pierwszym poście, a teraz kurczowo trzymasz się tego że mogli zrobić komuś krzywdę.
Ja się naprawdę cieszę że nikomu nic się nie stało, oszczędzili mojego żółwia który był w domu, ale nie będę skakać pod niebo z radości że włamywacze okazali się tak łaskawi że postanowili przyjść pod naszą nieobecność.

"Najechałam", bo po przeczytaniu wątku wydało mi się, że najbardziej przejmujesz się skradzionymi perfumami (co sugeruje sam tytuł). Przepraszam, ale nie wpadłam na to, że na jeden temat założysz dwa osobne wątki. Między moimi kolejnymi odpowiedziami, znalazłam Twój drugi (tzn. chyba pierwszy) wątek, w którym nakreśliłaś szerzej kontekst, tzn chory tata, obserwowanie domu od dłuższego czasu, co pozwoliło mi zrozumieć, że jednak nie o te skradzione perfumy chodzi najbardziej, tylko o zawalone poczucie bezpieczeństwa etc.
Swoją drogą po co dwa osobne wątki?? Nie ma obowiązku przeglądania innych tematów użytkownika jeśli chcę się wypowiedzieć w jakimś temacie. Gdyby każdy dublował tematy, to byłby niezły burdel.
A włamania szczerze współczuję i życzę zdrowia Tacie.

---------- Dopisano o 00:45 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ----------

Napisane przez Gwiazdeczka223

Nie doprecyzowałam- prawdopodobnie jeden wlazł przez okno i otworzył drzwi reszcie. Poza tym furtka była otwarta i brama.

Co chcesz udowodnić?

Ty nie doprecyzowałaś, więc ja tylko napisałam, co hipotetycznie mogło się stać, gdyby w chwili włamania ktos przebywał w domu. I niczego nie próbuję udowodnić, bo niby co?

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez arachnea

"Najechałam", bo po przeczytaniu wątku wydało mi się, że najbardziej przejmujesz się skradzionymi perfumami (co sugeruje sam tytuł). Przepraszam, ale nie wpadłam na to, że na jeden temat założysz dwa osobne wątki. Między moimi kolejnymi odpowiedziami, znalazłam Twój drugi (tzn. chyba pierwszy) wątek, w którym nakreśliłaś szerzej kontekst, tzn chory tata, obserwowanie domu od dłuższego czasu, co pozwoliło mi zrozumieć, że jednak nie o te skradzione perfumy chodzi najbardziej, tylko o zawalone poczucie bezpieczeństwa etc.
Swoją drogą po co dwa osobne wątki?? Nie ma obowiązku przeglądania innych tematów użytkownika jeśli chcę się wypowiedzieć w jakimś temacie. Gdyby każdy dublował tematy, to byłby niezły burdel.
A włamania szczerze współczuję i życzę zdrowia Tacie.

Dwa osobne wątki w dwóch osobnych podforach na które wchodzą kompletnie inne osoby. Najpierw napisałam na "Intymnie" ale potem tego pożałowałam bo nie lubię atmosfery tam i wiecznego najazdu na wszystkich. Usuwanie treści wątków jest zabronione a KOMUŚ się chciałam wyżalić, a że na tym forum spędzam najwięcej czasu, i jest mi ono najbliższe, postanowiłam założyć wątek tutaj. Perfumy też mi skradziono więc znalazłam dobry pretekst

(Bo napisałaś chyba z 5 postów o jednym i tym samym. Przyjęłam do wiadomości, wiedziałam co się mogło stać nawet przed Twoimi wyjaśnieniami)

[yellowmellow]

Gwiazdeczka, będzie dobrze...

Trzeba patrzeć na allegro i tablicę. Jak masz gdzieś namiary na kompa to najłatwiej będzie go zgłosić na policję (mimo, że jest wiekowy). I w sumie po 12 letnim laptopie najłatwiej znaleźć.

Pewnie wróci to do złodziejaszków wcześniej czy później. Nienawidzę wszelkiej kradzieży, a najbardziej to intelektualnej. Jak dla mnie to za takie wybryki powinni ręce odcinać, ale pewnie wtedy by nogami kradli...

Poza tym, imho, musiał to być ktoś kto Was obserwował albo i Was znał. To że Twój tato jest w szpitalu to tylko mogło pomóc, bo zawsze mógł być o tej porze w domu (nie wiem jakie macie zwyczaje). A weterynarz nie stwierdził, co było dokładnie przyczyna śmierci psa?

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez yellowmellow

Gwiazdeczka, będzie dobrze...

Trzeba patrzeć na allegro i tablicę. Jak masz gdzieś namiary na kompa to najłatwiej będzie go zgłosić na policję (mimo, że jest wiekowy). I w sumie po 12 letnim laptopie najłatwiej znaleźć.

Pewnie wróci to do złodziejaszków wcześniej czy później. Nienawidzę wszelkiej kradzieży, a najbardziej to intelektualnej. Jak dla mnie to za takie wybryki powinni ręce odcinać, ale pewnie wtedy by nogami kradli...

Poza tym, imho, musiał to być ktoś kto Was obserwował albo i Was znał. To że Twój tato jest w szpitalu to tylko mogło pomóc, bo zawsze mógł być o tej porze w domu (nie wiem jakie macie zwyczaje). A weterynarz nie stwierdził, co było dokładnie przyczyna śmierci psa?

Co do tego że byliśmy obserwowani to jestem pewna, bo ktoś dokładnie wiedział kiedy moja mama pracuje. Mój tata normalnie pracuje od 8-18 więc też się w te "ramy" łapał. Policja stwierdziła że samochód to był tylko taki dodatek a nie główny cel, bo najpierw weszli do domu, tam znaleźli kluczyli i sobie po prostu wyjechali z garażu.

Weterynarz jak usłyszał że pies miał 12 lat to nawet nie przyjechał (niedziela) bo stwierdził że ze starości padł Z tym że to był stary ale raczej zdrowy piesek. I teraz strasznie się czuję ze świadomością że mógł konać w męczarniach Nie wiadomo czy nie dali jej np. trutki na szczury (chociaż nie krwawiła z oczu ani dziąseł, nie skamlała w nocy ani nic)

6 radiowozów przyjechało pod dom, policja była od 19 do 1 w nocy.

[yellowmellow]

No to jak samochód, to jeszcze łatwiej (gdzieś czytając zgubiłam po drodze).

A sąsiedzi nic nie widzieli? Byli policjanci na wizji lokalnej?

Musisz być teraz silna i wspierać mamę i tatę. No niestety, życie zazwyczaj nie jest kolorowe. Ponieważ oni pewnie wyszli przed 18.00 to może warto by było zainstalować alarm na parterze w domu albo kamery. Złodzieje kradnący Celin Dion mogą nie być zbyt "inteligentni" i może chcieliby (chociaż tego nie życzę) wrócić raz jeszcze.

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez yellowmellow

No to jak samochód, to jeszcze łatwiej (gdzieś czytając zgubiłam po drodze).

A sąsiedzi nic nie widzieli? Byli policjanci na wizji lokalnej?

Musisz być teraz silna i wspierać mamę i tatę. No niestety, życie zazwyczaj nie jest kolorowe. Ponieważ oni pewnie wyszli przed 18.00 to może warto by było zainstalować alarm na parterze w domu albo kamery. Złodzieje kradnący Celin Dion mogą nie być zbyt "inteligentni" i może chcieliby (chociaż tego nie życzę) wrócić raz jeszcze.

Dom jest już praktycznie sprzedany bo moi rodzice niedawno się rozwiedli. Mama była dzisiaj (w czasie tej kradzieży właśnie) podpisywać umowę o wynajem i wyprowadza się w sobotę, a tata chyba pójdzie mieszkać do swojej kobiety.

Właśnie sąsiadka mówi że jak wychodziła o 15 z domu to było wszystko ok, i nikt podejrzany się nie kręcił. Wizja lokalna oczywiście była.
Z tym samochodem to może być ciężko, bo oni tak się zdenerwowali że zabrali też dowód rejestracyjny, ale mam nadzieję że uda się wypłacić odszkodowanie.

Myślę że te perfumy prędzej czy później będą gdzieś wystawione.
To by dopiero było "złodzieje złapani dzięki... perfumom"

[Podryw]

Hej Gwiazdeczka.
To na pewno trudne chwile dla Ciebie, ale zawsze w takich sytuacjach, musisz mieć z tyłu głowy, że mogło być gorzej.
Oczywiście, pojawiają się pytania: dlaczego ja? czym sobie zasłużyłam? Ale to zupełnie normalne, ludzkie.

Myślę, że kwestie finansowe uregulujecie, czego Wam życzę, jak najszybciej. Mam nadzieję, że byliście ubezpieczeni.

Jeżeli chodzi o forum i Twoje żale, super, że napisałaś Oczywiście najlepiej jest pogadać z kimś na ,,realu'', ale nie zawsze jest okazja. Wsparcie ze strony innych osób jest zawsze pomocne.

Mimo całego zdarzenia, widzę, że zachowujesz poczucie humoru i dystans. To świetnie. Poza tym, jakkolwiek to zabrzmi, doświadczyłaś czegoś nowego. Niech te doświadczenie nie pójdzie na marne i obyś wyciągnęła z niego jak najwięcej dobrego dla swojej osoby. Człowiek, przeżywając takie ekstremalne sytuacje, hartuje się, staje się silniejszy. Dlatego, hej, jesteś teraz (no, może będziesz, jak troszkę czasu minie), silniejsza. Więc o co chodzi?

Pozdrawiam Cię i życzę jak najszybszego wyjaśnienia spraw.

[yellowmellow]

No to będziemy uważnie patrzeć na perfumy

Głowa do góry!

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez Podryw

Hej Gwiazdeczka.
To na pewno trudne chwile dla Ciebie, ale zawsze w takich sytuacjach, musisz mieć z tyłu głowy, że mogło być gorzej.
Oczywiście, pojawiają się pytania: dlaczego ja? czym sobie zasłużyłam? Ale to zupełnie normalne, ludzkie.

Myślę, że kwestie finansowe uregulujecie, czego Wam życzę, jak najszybciej. Mam nadzieję, że byliście ubezpieczeni.

Jeżeli chodzi o forum i Twoje żale, super, że napisałaś Oczywiście najlepiej jest pogadać z kimś na ,,realu'', ale nie zawsze jest okazja. Wsparcie ze strony innych osób jest zawsze pomocne.

Mimo całego zdarzenia, widzę, że zachowujesz poczucie humoru i dystans. To świetnie. Poza tym, jakkolwiek to zabrzmi, doświadczyłaś czegoś nowego. Niech te doświadczenie nie pójdzie na marne i obyś wyciągnęła z niego jak najwięcej dobrego dla swojej osoby. Człowiek, przeżywając takie ekstremalne sytuacje, hartuje się, staje się silniejszy. Dlatego, hej, jesteś teraz (no, może będziesz, jak troszkę czasu minie), silniejsza. Więc o co chodzi?

Pozdrawiam Cię i życzę jak najszybszego wyjaśnienia spraw.

Dziękuję za bardzo mądry post który podniósł mnie na duchu
Pozdrawiam bardzo serdecznie

[Sabbath]

Babki, nie bądźcie okrutne. Z tym "obyło się bez ofiar" to trochę tak, jak z tym dowcipem o Stalinie, który kopnął dziecko. A mógł zabić.

Jasne, są większe nieszczęścia. Mogli wszyscy zginąć w wypadku albo zostać porwani przez terrorystów. Ale nie powiecie przecież człowiekowi, któremu wybuch urwał nogi, że mógł urwać i ręce, tylko pożałujecie. Prawda?

Wtargnięcie i splądrowanie przez obcych mieszkania bywa przez psychologów porównywane do gwałtu - zaburza poczucie granic indywidualnych i poczucie bezpieczeństwa. Nasz dom do dziś jest w pewnym sensie naszą twierdzą i świadomość, ze ktoś pogwałcił nasze prawo do posiadania własnego kawałka przestrzeni jest często trudniejsze, niż pogodzenie się ze stratami materialnymi. A tego tez nie bagatelizujmy. Dodatkowo - perfumy są dla mnie czymś bardzo osobistym, intymnym nieomal. I przez to poczucie intymności myśl o tym, że jakiś złodziej ich używa chyba dotknęłoby mnie w sposób szczególny.

Gwiazdeczko - rozumiem Cię i Twój żal. rozumiem też, co miałaś na myśli pisząc, że zabrali "nawet perfumy". To poczucie bezsilności - mieli plan, mieli czas, żeby go zrealizować.
Trzymaj się ciepło. Kolekcję zapachów odbudujecie razem z mamą wspólnie. I mam nadzieję, ze da Wam to dużo radości.

A dodatkowo mam nadzieję, że skurkowańców złapią. Co prawda w skuteczność polskiego sądownictwa nie wierzę (na podstawie kilku przykładów z życia), ale życzę Ci, żebyś mogła spojrzeć w wredne ryło złodzieja. To oczyszcza.

[201605091004]

Ogromnie Ci współczuję.
Życzę, aby los wyrównał Ci te straty.

[Biała Dama]

Współczuję

[Srebrna Lisica]

Gwiazdeczko, wstrząsnęło mną
Współczuję Wam ogromnie
Trzymaj się

[Eenax]

Bardzo współczuję włamania i kradzieży.
Jeszcze bardziej współczuje i mocno ściskam z powodu pieska

Mam nadzieję ze uda się ich dorwać lub dopadnie ich "karma" za to co zrobili.

[Gwiazdeczka223]

Dziękuję Wam ogromnie, Wasze słowa bardzo dużo dla mnie znaczą.
Właśnie najgorsze jest to poczucie bezsilności, że ktoś po prostu wtargnął sobie do domu, chodził po nim, przerzucał nasze osobiste rzeczy...
No i oczywiście piesek.
Bo rzeczy to tylko rzeczy, wszystko było całe szczęście ubezpieczone.

[Daffodilka]

Gwiazdeczko, bardzo współczuję A już szczególnie z powodu psa