Led Zeppelin!

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez Clarissa:)

Ja od dziecka byłam otoczona Ich Troje i tym podobnymi(mieszkam tylko z mamą a ona świadomie muzyki nie słucha, raczej tylko radia)a wrażliwości muzycznej kury()Bogu dzięki nie mam
Myślę, że taka wrażliwość jest wrodzona, tak jak i poczucie estetyki, stylu i takie tam.

Ach, zawsze czułam się dobrze urodzoną

[Clarissa:)]

Zupełnie jak ja

[Ludowa]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Kiedyś się zastanawiałam, co tak naprawdę wpływa na rodzaj muzyki, jaką sobie wybieramy. Tzn., czy fakt, że u mnie w domu słuchało się tej konkretnej ukierunkował mnie tak a nie inaczej. Czy, gdybym od dziecka była otoczona takim Ich Troje, miałabym wrażliwość muzyczną kury?

Napisane przez Clarissa:)

Ja od dziecka byłam otoczona Ich Troje i tym podobnymi(mieszkam tylko z mamą a ona świadomie muzyki nie słucha, raczej tylko radia)a wrażliwości muzycznej kury()Bogu dzięki nie mam
Myślę, że taka wrażliwość jest wrodzona, tak jak i poczucie estetyki, stylu i takie tam.

Iście filozoficzno-naukowy problem na miarę tabula rasa
Ja jednak uważam, że BARDZO wiele zależy od otoczenia. Moi rodzice nie słuchają wymagającej muzyki (rocka, jazzu, klasyki), ale zdecydowanie nie słuchają kiczu. Myślę, że gdybym od dziecka obserwowała matkę płaczącą przy Kasi Cerekwickiej (Cerkwickiej? ) i ojca bujającego się przy techno, raczej nigdy nie sięgnęłabym po coś ambitniejszego. Obserwacje rówieśników to potwierdzają.

[Clarissa:)]

W moim otoczeniu mało kto słucha czegoś porządnego..
Sama nie wiem jak to się stało, że odkryłam MUZYKĘ. Samo z siebie, tak jakoś.
Mój tato był fanem Pink Floyd, LD itp., ale raczej nie mogę tego pamiętać. Czyli wrodzone .

[Murigen]

U mnie to zapewne z domu wyniesione, za co Rodzicielom moim po trzykroć chwała Wydaje mi się, że to miało duży wpływ, ale pewnie nie do końca. Cieszy mnie to, że jest nas tu już tyle Co podnosi mnie na duchu

[Quqsik]

Zapraszam na stronę antyportalu, gdzie możecie przeczytać recenzje drugiej płyty Zeppelinów.

http://antyportal.net/index.php/albumy/114
Pozdrawiam

[Killkiss]

Ja niestety zostałam wychowana na Ich Troje , Britney S itp. W mojej rodzinie słucha się radia , ewentualnie Krzysztofa Krawczyka .

Jeszcze dwa lata temu zapytana "Czego słuchasz" odpowiedziałabym "Radia" . Na szczęście pewnego dnia koleżanka miała na gg w opisie fragment piosenki Happysad . Z ciekawości ściągnęłam i tak się zaczęło . I mimo że już bardzo rzadko słucham HS to mam do nich sentyment.

Na razie jestem w fazie poznawania Led Zeppelin

[Clarissa:)]

Killkiss ja też zaczynałam od Happysadu, Pidżamy itp (PP zawsze będę kochać właśnie przez to, H już nie lubię). Z tego co widzę te zespoły to właśnie taki wstęp do świadomego słuchania muzyki.

[Ludowa]

Jeśli chodzi o Happysady i tym podobne, dziś zdecydowanie nie gustuję ale, kurde, fakt, od takiej muzyki się zaczęło, uświadomiłyście mi, że Łydka i Zanim pójdę to dla mnie jedne z pierwszych świadomie słuchanych piosenek.

...I tak ich nie lubię

Killkiss - witamy w wątku i miłego poznawania LZ (opcja: niemiłe poznawanie LZ jest chyba niemożliwa )
Quqsik - dobra jest ta recenzja Nota bene, brak mi w polskim necie miejsca ze zgromadzonymi wnikliwymi recenzjami poszczególnych płyt i piosenek zespołu. Queen (który w fazie lat 70. również baaardzo lubię) np. ma bardzo przydatny przewodnik fana http://www.queen.one.pl/, a biedny LZ nie. Skandal

[Murigen]

Osobiście Happysad nie trawię Dla mnie to dość nowy zespół, ale nie przemawia do mnie kompletnie. Pidżamy kiedyś słuchałam i cenię nadal Teksty bardzo życiowe Od podstawówki (kiedy to było ) zasłuchuję się w klasyce

[Quqsik]

Ludowa, bardzo dziękuje ta recenzja to moja perełka.

[Ludowa]

Napisane przez Quqsik

Ludowa, bardzo dziękuje ta recenzja to moja perełka.

Ty ją pisałeś/aś?

[Lukrecja_Borgia]

Quqsik poleca ten portal nie tylko w tym wątku, chciałam zgłosić ZP ale oprócz tego ma też normalne posty

[Ludowa]

Quqsik, nawróć się i nie wzbudzaj podejrzeń

[elsha]

Dopisuje się kolejna miłościczka LZ. Jak mogłam wcześniej nie zauważyć tego wątku? Fascynacja trwa już kilka lat, jednak wciąż nie znam wszystkich płyt na tyle dobrze, by wypowiadać się o całej dyskografii. Najczęściej słucham pierwszych czterech krążków, szczególnie I i III.

[Quqsik]

Wybaczcie, że tak wyszło. Polecam portal i recenzje, bo to moje wypociny i jakoś trzeba je komuś zaprezentować. Nawrócę się hehe. A Quqsik to ksywa tymczasowa, nie sądziłem, że zabawie tutaj dłużej.
Tak więc tamte recenzje to moja sprawka.
Pozdrawiam

[Ludowa]

Napisane przez elsha

Dopisuje się kolejna miłościczka LZ. Jak mogłam wcześniej nie zauważyć tego wątku? Fascynacja trwa już kilka lat, jednak wciąż nie znam wszystkich płyt na tyle dobrze, by wypowiadać się o całej dyskografii. Najczęściej słucham pierwszych czterech krążków, szczególnie I i III.

To stwierdzenie pojawia się często w tym wątku, w tym w moich postach - ciekawa jestem, czy znajdzie się ktoś, kto najchętniej słucha późnych Zeppelinów.

Ja nie twierdzę, że ich późniejsza twórczość jest gorsza - ba, są tam baaardzo dojrzałe, świetne kawałki - np. moja perełka Achilles Last Stand Teksty też w dużej części są inne... dojrzalsze. Ale i tak bluesowo-hardrockowe początki

Napisane przez Quqsik

Wybaczcie, że tak wyszło. Polecam portal i recenzje, bo to moje wypociny i jakoś trzeba je komuś zaprezentować. Nawrócę się hehe. A Quqsik to ksywa tymczasowa, nie sądziłem, że zabawie tutaj dłużej.
Tak więc tamte recenzje to moja sprawka.
Pozdrawiam

A zabaw, zabaw na dłużej, zapraszamy, zasil grono mężczyzn na Wizażu

[Murigen]

Dokładam kolejną moją perełkę LZ: "Going to California" Zwłaszcza 1:49-2:05

[agniesikk]

O, ja też bardzo lubię Led Zeppelin.
Nie mogę się pochwalić tym, że znam całą dyskografię, ale dążę do tego
Póki co, to najlepszy zespół, jaki w swoim krótkim życiu słyszałam.

[Murigen]

Napisane przez agniesikk

O, ja też bardzo lubię Led Zeppelin.
Nie mogę się pochwalić tym, że znam całą dyskografię, ale dążę do tego
Póki co, to najlepszy zespół, jaki w swoim krótkim życiu słyszałam.

BARDZO mnie to ucieszyło

[emancypatka]

Ja też uwielbiam Led Zeppelin Moja przygoda z tym zepsołem zaczęła się od piosenki "All of my love", a później się jakoś samo dalej potoczyło...
Ale i tak uważam "All of my love" za swoją ulubioną piosenkę tego zespołu
Mam do niej sentyment i jakąś taką słabość...

[Ludowa]

Napisane przez agniesikk

O, ja też bardzo lubię Led Zeppelin.
Nie mogę się pochwalić tym, że znam całą dyskografię, ale dążę do tego
Póki co, to najlepszy zespół, jaki w swoim krótkim życiu słyszałam.

Witaj.
Co do tego najlepszego zespołu, też mam takie odczucia. Chociaż subiektywnie więcej niż LZ słucham np. The Doors (lubicie? ), to obiektywnie uważam Zeppelinów za najlepszy zespół rockowy

Napisane przez Murigen

Dokładam kolejną moją perełkę LZ: "Going to California" Zwłaszcza 1:49-2:05

Śliczne, odprężające, subtelne, wyróżniony przez Ciebie fragment - wokal pierwszoklaśny

Napisane przez emancypatka

Ja też uwielbiam Led Zeppelin Moja przygoda z tym zepsołem zaczęła się od piosenki "All of my love", a później się jakoś samo dalej potoczyło...
Ale i tak uważam "All of my love" za swoją ulubioną piosenkę tego zespołu
Mam do niej sentyment i jakąś taką słabość...

Też bardzo lubię
I z tego co obserwuję, All my love jest - zaraz po Starwayu, który jest nie do przebicia - jedną z piosenek, od których najczęściej zaczyna się fascynacja LZ U mnie pierwszy był Stairway. All my love poznałam stosunkowo najpóźniej, bo płyt słuchałam chronologicznie.
...Aż sobie włączyłam All my love, pasuje na dzisiejsze święto ;-)

[Murigen]

Ludowa The Doors - pewnie, że lubicie, tzn. ja uwielbiam, ale to już na privie Ci pisałam

[elsha]

Napisane przez Ludowa

To stwierdzenie pojawia się często w tym wątku, w tym w moich postach - ciekawa jestem, czy znajdzie się ktoś, kto najchętniej słucha późnych Zeppelinów.

Ja nie twierdzę, że ich późniejsza twórczość jest gorsza - ba, są tam baaardzo dojrzałe, świetne kawałki - np. moja perełka Achilles Last Stand Teksty też w dużej części są inne... dojrzalsze. Ale i tak bluesowo-hardrockowe początki

Ulubioną płytą mojej koleżanki jest "Physical Graffiti", głównie ze względu na "Kashmir". Znam kilka osób, które wolą ich późniejszą twórczość.

Edit: Oczywiscie że lubię The Doors.

[Ludowa]

Napisane przez Murigen

Ludowa The Doors - pewnie, że lubicie, tzn. ja uwielbiam, ale to już na privie Ci pisałam

Napisane przez elsha

Edit: Oczywiscie że lubię The Doors.

Jakby co to w moim podpisie link do odpowiedniego wątku, o.

[enfantka]

Mogę o sobie powiedzieć, iż nieomalże wychowałam się na piosenkach LZ. Od kąd pamiętam, w domu pobrzmiewały rozmaite ich utwory, ale to oczywiście wtedy gdy tata rządził sprzętem muzycznym. Mama dzielnie to znosiła i znosi po dziś dzień.
Kiedy oglądam stare fotografie i widzę siebie, siedmioletnią, trzepiącą włosami w rytm tej właśnie muzyki, to rozbawia mnie to do dziś. Widocznie już od najmłodszych lat wiedziałam, co dobre. No, ale oczywiście sprawcą tego jest tata, i jestem mu za to dozgonnie wdzięczna.
Rozgadałam się, ha. Co do samego LZ, lubię do dziś. Gdy słyszę Whola lotta love, Stairway to heaven, Since i been loving you, Kashmir, to właśnie czuję się z tymi kawałkami bardzo związana i chyba tak będzie już zawsze.

[evangeline]

Uwielbiam...!

Słuchałam go już jako niemowlak w przysłowiowej kołysce, bo mój tata jest ich wielkim fanem.

Zaszczepił.


Wiem też, że piosenka "Stairway to heaven" jest bardzo ważna dla moich rodziców... póki co nie dopytuję dlaczego, ale kiedyś zapytam

[Queenie]

Tu się Ludowa zapodziała

Dwa tygodnie temu na antenie radiowej "Jedynki" pojawiła się audycja "Klasycy rocka" (piątki, godz. 23.05). Prowadzący puścił "Good times bad times", a zaraz po tym "Babe, I'm gonna leave you". To było piękne! Odtąd świadomie słucham Zeppelinów od czasu do czasu, może nadejdzie taki czas, gdy wkręcę się na całego w ich twórczość Kawał dobrego rocka
Rockiem w ogóle zaczęłam się interesować prawie rok temu, a wszystko dzięki Queen Królowa otworzyła mi oczy (i uszy) na Muzykę!

Pierwsza prawdziwa muzyczna fascynacja to były lata 80. (New Romantic... myślałam nawet, żeby związać z tym nurtem temat mojej prezentacji maturalnej - dobrze, że byłam zbyt leniwa, aby na poważnie się tym zająć ). Sentyment pozostał, a dobrej muzyki z tej dekady też nie brakuje Ubóstwiałam wtedy a-ha, potem jeszcze mocniej Depeche Mode i wreszcie w poprzednie wakacje jak grom z jasnego nieba - Queen (na depeszowskim forum ktoś umieścił tekst "The show must go on" z dopiskiem w stylu "świetny tekst zważywszy na okoliczności, w jakich powstawał" - to mnie zaintrygowało i... zaczęło się ). Do moich ulubionych dekad w historii muzyki dołączyły szybko lata 70. Dzięki koncertowi Freddie Mercury Tribute Concert z 1992 roku pokochałam The Who (Roger Daltrey w "I want it all") i tak zaczęłam poznawać lata 60. (jak mogłam wcześniej je ingorować ).
Teraz nie mogę żyć bez tych kapel

Wybaczcie mi ten wywód - musiałam

[4everHeaven]

No to ja odgrzeję wątek, jako iż od pewnego czasu bardzo nałogowo słucham Ledów i przyznam, że to dość przyjemny nałóg ) Zaczęło się od kilku kawałków gdzieś w kwietniu, jak myślę... między innymi od 'All my love'. O, nie, zaczekajcie! Zaczęło się ogólnie od zespołu coverującego Led Zeppelin - Hammer Of The Gods, właściwie projektu, a nie zespołu, który w 2005 roku wydał płytę z coverami LZ. Zwróciłam na Hammerów uwagę, bo gra tam Mike Portnoy z mojego ukochanego Dream Theater (e, pewnie nikt nie zna ). Spodobało się, zwłaszcza 'Heartbreaker' i 'Livin' Lovin' Maid'. Do tej pory z resztą jedne z moich ulubionych kawałków LZ. Później był etap olmajlowowania i mobidikowania... Bonzo i Plant są tutaj dla mnie najważniejsi, zwłaszcza bardzo charakterystyczne i mocne bębny... ale to może takie moje zboczenie, bo mam TŻta perkusistę
Aktualnie jestem na etapie zapoznawania się z całą dyskografią LZ i muszę przyznać, że bardzo miło to przebiega ) Aczkolwiek 'II' jest, było i będzie moim faworytem.

[akysz]

zabijcie, uduście i wrzućcie w worku do Wisły, ale moim zdaniem Stairway to heaven to nie jest ich najlepsza piosenka. Kiedy słucham since i've been loving you czuje się jak w transie, czuje jakby ta muzyka wręcz przedostawała się wgłąb mnie! A kashmir to już w ogóle. ) Led Zeppelin + Pink Floyd = czy jest coś piękniejszego?

I publicznie chciałabym podziękować mojemu tacie za zarażenie mnie miłością do obu zespołów.