Kot podgryza za kark mniejszego kocurka...

[susie95]

Od siedmiu lat mam kocura (kastrowany), cztery miesiące temu przygarnęłam drugiego kocurka. Ogólnie nie ma problemów, dogadują się Zastanawia mnie tylko, dlaczego starszy kot podgryza młodszego? Tzn. łapie go za kark i przytrzymuje, najczęściej jak młody się rozbiega po pokoju. Co oznacza takie zachowanie?

[esfira]

Napisane przez susie95

Od siedmiu lat mam kocura (kastrowany), cztery miesiące temu przygarnęłam drugiego kocurka. Ogólnie nie ma problemów, dogadują się Zastanawia mnie tylko, dlaczego starszy kot podgryza młodszego? Tzn. łapie go za kark i przytrzymuje, najczęściej jak młody się rozbiega po pokoju. Co oznacza takie zachowanie?

starszy wychowuje dzieciaka

[grubella]

U mnie jest odwrotnie. Młody 6 miesięczny podgryza starego 10 letniego.

[Malla]

Też przechodzimy ten etap, ale mały kotek ma w nosie lekcje dużego i kopie go po mordzie z zaskoczenia

[grubella]

Napisane przez Malla

Też przechodzimy ten etap, ale mały kotek ma w nosie lekcje dużego i kopie go po mordzie z zaskoczenia

Mój tak samo, też kopie starego, wskakuje na niego jak jeździec na konia.
Muszę chronić starego, a młody jest nieposłuszny, mimo karcenia nadal atakuje starego.

[Malla]

A jak się zachowuje ten starszy? Jest przybity, ucieka w swoje miejsca, traci apetyt, nie daje się dotknąć? Ma się gdzie schować przed młodym?

Do mojego dotarło, że najlepiej olewać małą. Poskacze, poskacze i się znudzi
Póki był sam, uprawiał dzikie gonitwy za wyimaginowanymi ofiarami. Teraz kociak służy za nakręcaną myszkę.

[grubella]

Napisane przez Malla

A jak się zachowuje ten starszy? Jest przybity, ucieka w swoje miejsca, traci apetyt, nie daje się dotknąć? Ma się gdzie schować przed młodym?

Do mojego dotarło, że najlepiej olewać małą. Poskacze, poskacze i się znudzi
Póki był sam, uprawiał dzikie gonitwy za wyimaginowanymi ofiarami. Teraz kociak służy za nakręcaną myszkę.

Mój starszy broni się, oddaje ciosy. Sam nigdy młodego nie atakuje pierwszy.
Gdy widzę, że młody ma ochotę na niego skoczyć to zapobiegam ale często zobaczę jak już jest w trakcie ataku.A może to nawet nie jest atak tylko chęć zabawy, zapasów.Ale stary nie ma na to ochoty.
Stary nie jest przybity, ma gdzie uciec w razie czego,apetyt ma. Tylko z racji wieku lubi sobie poleżeć na słonku. I żeby sobie poleżał tak jak był przyzwyczajony przez ostatnie 10 lat to zamykam młodego w takim pomieszczeniu gospodarczym na godzinkę czy dłużej póki stary nie wypocznie tak jak lubi.
Apetyt mają obydwaj i co najdziwniejsze zawsze jedzą z jednej miski mimo, że podaję im od razu 2 dla każdego. Najpierw razem opróżnią jedną a potem tak samo zgodnie drugą.Przekładałam młodego do jego miski ale wraca do miski starego i potem razem idą do drugiej.
Jedzą to samo.
Stary jest szary, młody czarno biały. Fotka sprzed 2 miesięcy, obecnie młody jest większy od starego.

[Malla]

Widocznie taką mają słodziaki kocurkową zabawę

[ziazik]

Napisane przez grubella

Gdy widzę, że młody ma ochotę na niego skoczyć to zapobiegam ale często zobaczę jak już jest w trakcie ataku.

Może spróbuj przez jakiś czas nie ingerować i zobaczysz w jakim kierunku relacja idzie. Teraz "przerywasz" im wzajemne ustawianie się i ustalanie hierarchii i to może trwać jeszcze długo, bo tak czy siak ustalić ją muszą i będą próbować wciąż i wciąż. Jak starszy kot będzie miał naprawdę dość, to przyłoży porządnie młodemu ze dwa razy i będzie spokój