Wszystko o farbowaniu henną - część II

[sylwja1]

nikt nie rozwieje moich wątpliwości ?

http://allegro.pl/naturalna-henna-do...654894658.html

miał ktoś? wie jak się sprawuje? interesuje mnie kolor czarny .. skład niby ok, ale nie wiadomo jak to w rzeczywistości .. co myślicie?

[DarkNoir]

Napisane przez DMkAnia

Kurcze, nie wiem jak mogłabym Ci pomóc u mnie wyszło i trzyma się do dziś, może lekko tylko kolor zszedł...dokładnie miesiąc temu farbowałam, już mam siwe odrosty a henny brak, muszę kupić :/
Jak długo trzymałaś ten Ciemny Brąz? Oczywiście zmywałaś potem samą wodą?

Trzymałam prawie 3 godziny, wszystko zmywałam sama wodą...

[DMkAnia]

Napisane przez sylwja1

nikt nie rozwieje moich wątpliwości ?

http://allegro.pl/naturalna-henna-do...654894658.html

miał ktoś? wie jak się sprawuje? interesuje mnie kolor czarny .. skład niby ok, ale nie wiadomo jak to w rzeczywistości .. co myślicie?

Widocznie nikt jej nie miał, więc nie będzie się wypowiadać nie miałam czerni na głowie, więc wolę nie wprowadzić w błąd

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Napisane przez DarkNoir

Trzymałam prawie 3 godziny, wszystko zmywałam sama wodą...

no ja trzymałam podobnie i u mnie jest w porządku...może nałóż na trochę jeszcze sam Ciemny Brąz nie wiem co mogłabym jeszcze doradzić...albo dosypać indygo trochę?

[Brua]

Napisane przez DarkNoir

Trzymałam prawie 3 godziny, wszystko zmywałam sama wodą...

Może spróbuj dofarbować henną z indygo i amlą? Pewnie gdzieś ten link tutaj padł ale czytałam nieco poprzedni wątek, nie jestem się w stanie przekopać przez stokilkanaście stron, więc wkleję: http://hennaforhair.com/
Tu są fajne mixy i kolorki jakie mniej więcej można uzyskać. Oczywiście wszystko zależy od włosów, proporcji a nawet wody.

Ja farbowałam prawie 2 miesiące temu henną z eld (nie było mnie stać na tę z mazideł). Z eld zawsze byłam zadowolona, włosy po tym też fajne, kolor w sumie wyraźniejszy nieraz niż na tej z mazideł.

Mój kolor to mieszanka owocu granatu, chny i rubiny. Od dłuższego czasu włosy płuczę płukanką z nagietka i rumianku, przez co udało mi się uzyskać bardziej złoty odcień dość widocznie.

https://lh5.googleusercontent.com/-P...n_DSC_0574.jpg

[DarkNoir]

Dziękuję Wam za rady
W następny weekend nałożę ciemny brąz i zobaczymy

[Australija]

A moje henny leżą w kartonie pod meblami. W sobotę wyjeżdżam, i boję się ryzykować z tym farbowaniem...

A kolor na włosach się nie zmienił, dalej jest brzydki i wyblakły. Robiłam wszystko tak jak w instrukcji.

[rockandrollqueen]

A ja mam takie pytanie, która z Khadi da odcień bardziej czerwony niż marchewkowy - czysta henna, czy henna z amlą i jantrophą?

[Australija]

Dziewczyny! A co to jest ten GLOSS który sobie robicie? Co to znaczy?

Jeszcze mam pytanko, bo jak mówiłam, drugi raz robiłąm test, i pasmo się zafarbowało, ale kolor jest strasznie lichy. Czy na to mogę położyć naturalną hennę? Może wyjdzie coś czekolado-podobne?

Mozna w ogóle tak zrobić, że na wcześniej farbowane włosy henną na ciemno nałożyć naturalną czerwoną hennę?

Nie wiem czy mogę tak zrobić, a wy jesteście dość doswiadczone z tego co widzę

[Haylee]

no położyć możesz, ale nie wiadomo co wyjdzie - tzn powinien wyjść ciemny brąz z czerwonymi refleksami, lub takie ciemne, czerwone wino
w sobotę będę tak farbować - odrosty czystą henną a na długość odżywka jakaś z dodatkiem henny czystej i zobaczę co wyjdzie

[Australija]

Napisane przez Haylee

no położyć możesz, ale nie wiadomo co wyjdzie - tzn powinien wyjść ciemny brąz z czerwonymi refleksami, lub takie ciemne, czerwone wino
w sobotę będę tak farbować - odrosty czystą henną a na długość odżywka jakaś z dodatkiem henny czystej i zobaczę co wyjdzie

Wiesz, grunt, żeby nie wyszły zielone. Ale i tak odważna jestem - przed wyjazdem służbowym takie eksperymenty

Rano sprawdzę jaki będzie efekt, łyżeczka naturalnej henny już się "robi z sokiem z cytryny"

[Teresia9339]

Pomocy!!!
3 dni temu pomalowałam włosy henna (Venita Ziołowa Odżywka Koloryzująca Burgund). Należy zaznaczyć że wcześniej miałam włosy rozjaśniane a następnie farbowane na brąz ale od 3 miesięcy nie farbowałam włosów. Henna po 1 myciu spłukała się a pozostała na 5 cm odrostach! Do tego jest intensywnie czerwona. Co mogę zrobić żeby szybciej ją wypłukać lub kiedy mogę pofarbować włosy farbą chemiczną? Błagam pomocy. Nie mogę chodzić z tęczą na głowie....

[Australija]

Dobra.
Robiłam całe włosy czarną henną. Trzymałam 1 godzinę i 50 minut bo pod koniec skóra trochę zaczęła mnie swędzieć, więc spłukałam 10 minut wcześniej.

Nakłądanie było OK, pasta nie spływała.
Spłukałam past z włosów, i pidrwsze wrażenie jeszcze na mokrych "CZARNE". Jak trochę wyschły kolor jest trochę wyblakły, no ale ponoć ma ściemnieć, więc będę cierpliwa.

Najgorsze jest jednak to, ze głowa nadal mnie swędzi, włosy są strasznie suche i sianowate. No i sporo włosów mi wychodzi! U was tez tak było? A przed farbowaniem specjalnie bardzo dokładnie rozczesałam włosy i czesałam do momentu, aż przestaną wyłazić.
A teraz każde włożenie ręki we włosy i wyciągam ich kilka za każdym razem.
Skóra dalej swędzi.

A to dziwne, po podczas farbowania wszystko było OK, a zaczęła skóra swędzieć tak ostro już po spłukaniu.

[Haylee]

może popłukaj jeszcze troszkę? szczerze to nie za dobrze jak dla mnie wygląda :P

Ale mi na początku też włosy niby bardziej wychodziły po tej hennie - wydaje mi się, że henna po prostu sprawiła, że wypadły te najgorsze bo teraz już wypadają w normalnym stopniu...
a że włosy suche i sianowate to normalka... zioła wysuszają, niestety, mimo, że odżywiają :P

[Coffee Girl]

Napisane przez Australija

Dobra.
Robiłam całe włosy czarną henną. Trzymałam 1 godzinę i 50 minut bo pod koniec skóra trochę zaczęła mnie swędzieć, więc spłukałam 10 minut wcześniej.

Nakłądanie było OK, pasta nie spływała.
Spłukałam past z włosów, i pidrwsze wrażenie jeszcze na mokrych "CZARNE". Jak trochę wyschły kolor jest trochę wyblakły, no ale ponoć ma ściemnieć, więc będę cierpliwa.

Najgorsze jest jednak to, ze głowa nadal mnie swędzi, włosy są strasznie suche i sianowate. No i sporo włosów mi wychodzi! U was tez tak było? A przed farbowaniem specjalnie bardzo dokładnie rozczesałam włosy i czesałam do momentu, aż przestaną wyłazić.
A teraz każde włożenie ręki we włosy i wyciągam ich kilka za każdym razem.
Skóra dalej swędzi.

A to dziwne, po podczas farbowania wszystko było OK, a zaczęła skóra swędzieć tak ostro już po spłukaniu.

A jaki masz naturalny kolor włosów? Ja mam ciemny blond dlatego robiłam czarną hennę dwufazowo żeby uniknąć niebieskiego połysku czy niewystaraczajaco głębokiego koloru. Też miałam trochę sianowate włosy, ale od razu zauważyłam, że są grubsze. Nie wyszło mi ich jakoś szczególnie dużo. A po zmyciu henny (4 godziny łącznie na głowie) miałam lekki ból głowy i czułam dziwne mrowienie. Ale od tamtej pory nie miała żadnych negatywnych objawów użycia henny

[MadSyndrome]

Po wszystkim masz odrosty... przecież odrosty to Twoje naturalne włosy odrastające czegokolwiek byś nie zrobiła tak czy siak będą odrosty po jakimś czasie, to nie tak, że farba się zmywa czy schodzi, po prostu włosy odrastają.

Henna jest dobra do brwi i rzęs moim zdaniem. A no i do tatuaży dla dzieci na koloniach nie rób henną włosów, bezpieczniej zrobić je szamponetką. Jesli nie chcesz stałego koloru to może pomyśl o szamponetce brązowej jakiejś niektóre schodzą po 8-10 myciach, inne po miesiącu

[rockandrollqueen]

Napisane przez rockandrollqueen

A ja mam takie pytanie, która z Khadi da odcień bardziej czerwony niż marchewkowy - czysta henna, czy henna z amlą i jantrophą?

No dobra znalazłam już na stronie Khadi, że czysta henna daje odcień czerwony, a ta z jantrophą czerwony z odcieniem pomarańczy/rudym.

Nie ma jak samemu siebie cytować

Ja chyba też będę musiała zacząć farbować dwufazowo, bo na jasnym odroście orzechowy brąz słabo mi chwyta, ale za to na reszcie włosów kolor jest piękny! Taki rudo-brązowy, zakochałam się w nim. Zawsze wydawało mi się, że lepiej mi w zimieniszych kolorach, ale teraz widzę, że to jest to. Nawet chciałabym tą rudość pogłębić!

W ogóle muszę pochwalić hennę. Na początku nie byłam do końca przekonania, bo wydawało mi się, że to dużo babrania się, a kolor szybko płowieje, skalp swędzi i włosy sianowate. Miałam ochotę rzucić tę hennę w cholerę. Po ostatnim farbowaniu zmieniłam zdanie.

Teraz w porównianiu do farb chemicznych widzę wiele zalet:
*mam pewność ze kolor nigdy nie wyjdzie za ciemny, a farbując chemią zdarzało się przy brązie kończyć z czarną głową.
*tym razem złapało ładnie i szybko się nie wypłukuje, zresztą zawsze można pofarbować ponownie i odświeżyć kolor, bez negatywnych konsekwencji, jak przy farbowaniu chemicznym, przy którym powinno farbować się tylko same odrosty.
*przy chemicznym duszącym smrodzie zapach henny jest niczym woń fiołków!
*kolor jest piękny!
*mimo, że początkowo włosy sprawiały wrażenie bardziej sianowatych, to widać, że jednak są w lepszym stanie niż po chemii.
*henna jest wydajna i na włosy mojej długości(40cm) po 3 farbowaniach zostało mi jeszcze trochę proszku

- niestety, słabo łapie odrosty i nie jest dostępna stacjonarnie, bo szkoda każdorazowo płacić dyszkę za przesyłkę. chociaż można się zaopatrzyć w większe ilości.

Teraz zastanawiam się, czy kupić jakiś z czerwonych odcieni henny + orzechowy brąz i farbować dwufazowo, co pewnie dałoby lepszy efekt, ale dla mnie to dosyć kosztowne. Czy spróbować jasnego brązu, który teoretycznie powinnien mieć więcej henny, a mniej indygo i chwycić lepiej i cieplej.

Sorrki, że tak się rozpisałam

Napisane przez Australija

Dziewczyny! A co to jest ten GLOSS który sobie robicie? Co to znaczy?

Z tego co mi wiadomo, to henna + odżywka.

Napisane przez Australija

Najgorsze jest jednak to, ze głowa nadal mnie swędzi, włosy są strasznie suche i sianowate. No i sporo włosów mi wychodzi! U was tez tak było? A przed farbowaniem specjalnie bardzo dokładnie rozczesałam włosy i czesałam do momentu, aż przestaną wyłazić.
A teraz każde włożenie ręki we włosy i wyciągam ich kilka za każdym razem.
Skóra dalej swędzi.

A to dziwne, po podczas farbowania wszystko było OK, a zaczęła skóra swędzieć tak ostro już po spłukaniu.

Ja też tak mam, że po farbowaniu henną swędzi mnie skalp, bo henna zostawia po sobie taki jakby zielony osad. To swędzienie ustaje po pierwszym myciu.

Ostatnio zrobiłam tak, że zaraz po pofarbowaniu umyłam włosy odżywką. Wiem, że się myć nie powinnio, ale odżywka to jednak nie szampon. Kolor nie spłynął, a skalp nie swędział.

Co do sianowatości, to za pierwszym i drugim razem też miałam takie uczucie, ale jak farbowałam ostatnio to włosy były przyjemne.

[Relyah]

Napisane przez Teresia9339

Pomocy!!!
3 dni temu pomalowałam włosy henna (Venita Ziołowa Odżywka Koloryzująca Burgund). Należy zaznaczyć że wcześniej miałam włosy rozjaśniane a następnie farbowane na brąz ale od 3 miesięcy nie farbowałam włosów. Henna po 1 myciu spłukała się a pozostała na 5 cm odrostach! Do tego jest intensywnie czerwona. Co mogę zrobić żeby szybciej ją wypłukać lub kiedy mogę pofarbować włosy farbą chemiczną? Błagam pomocy. Nie mogę chodzić z tęczą na głowie....

Venita to nie henna, tylko syf :P
Trochę namieszałaś.. Decyduj się, czy chcesz farbować henną - tą prawdziwą, czy chemią. Jak zadecydujesz, to kupuj i rób test na pasemku. Nie wiem jak wypłukać venitę, farbę chemiczną wypłukiwałam zwykle szamponem przeciwłupieżowym.

[rockandrollqueen]

Do końca wypłukują się dostępne w drogeriach twory hennopodobne. Balsamy koloryzujące z dodatkiem henny itp. Bo prawdziwa, naturalna henna może być tylko w proszku i koloryzuje ona włosy na trwałe.

Napisane przez MadSyndrome

Henna jest dobra do brwi i rzęs moim zdaniem. A no i do tatuaży dla dzieci na koloniach nie rób henną włosów, bezpieczniej zrobić je szamponetką. Jesli nie chcesz stałego koloru to może pomyśl o szamponetce brązowej jakiejś niektóre schodzą po 8-10 myciach, inne po miesiącu

To chyba mało wiesz o hennie

Co do szamponetek to do końca schodzą tylko te do 6-8 myć w szaszetkach. Szampony koloryzujące do 24 myć nie schodzą do końca. Bo niby jak ma do końca zejść coś co miesza się z utleniaczem?

[_Sarenka_]

Dziewczyny, poratujcie. Kupiłam Basmę z Eld-u. I nie wiem w końcu jak ją rozrobić, czy zmieszać z sokiem z cytryny na noc, czy zalać ciepłą wodą ? Na opakowaniu jest napisane że ciepłą wodą, a na forach różnych wyczytałam, że to zabija henne i że trzeba sokiem z cytryny.. to jak to ma byc?

[xXCinderellaXx5]

Koleżanka raz użyła henny , bo doszły ją słuchy że niby mniej niszczy włosy. Okazało się to kompletną bzdurą !. Nie dość ,że nie zafarbowało jej to praktycznie odrostów to strasznie poniszczyło włosy.. Powiedziała ,że nigdy więcej tego nie kupi

[Relyah]

jestemn trocjhe pijana, ale dam rade.
eld nie potrzebuje odstawiania na noc. rób tak jak na opakowaniu napiksali, a jak chcesz cytryne, to sie nie krepuj, ale po zmieszaaniu od razu naloz na wlosy, nic Ci nie zaszkodzi.

[_Sarenka_]

a od czego zależy to, że trzeba albo nie trzeba zostawiać na noc ?

[Reddishh]

Ja często chciałam sobie robić włosy henną, ale wiem z doświadczenia że okrutnie ciężko ją potem zdjąć z włosów. Poza tym nie wybrałam jeszcze koloru włosów "na dłużej" żeby pobawić się w henne, bo co moment zmieniam.

Henna oblepia włos, więc ten niezabardzo oddycha.. ale jeżeli ktoś ma okrutnie zniszczone włosy, łamliwe to nie zadziała jak silikon i nie zmniejszy przez to uszkodzeń włosa?
Czy może odwrotnie, nie dopuści odrzywki i włosy będą się jeszcze bardziej niszczyły?

Bo przy zdrowych jasne, ja bym nie robiła henną, ale przy moich to na prawdę..

[iskralight]

Mi też po hennie wychodzą trochę włosy, ale na pewno mniej niż po farbie.
Henna nie henna, to jednak też jakaś ingerencja i zaburzenie normalnego stanu skóry głowy.

Aha - i ja po zmyciu henny od razu myję włosy, i nic się nie dzieje. W e-booku który znalazłam w poprzednim wątku też pisze, ze można śmiało umyć włosy od razu po hennowaniu

[maymay6]

Napisane przez Reddishh

Ja często chciałam sobie robić włosy henną, ale wiem z doświadczenia że okrutnie ciężko ją potem zdjąć z włosów. Poza tym nie wybrałam jeszcze koloru włosów "na dłużej" żeby pobawić się w henne, bo co moment zmieniam.

Henna oblepia włos, więc ten niezabardzo oddycha.. ale jeżeli ktoś ma okrutnie zniszczone włosy, łamliwe to nie zadziała jak silikon i nie zmniejszy przez to uszkodzeń włosa?
Czy może odwrotnie, nie dopuści odrzywki i włosy będą się jeszcze bardziej niszczyły?

Bo przy zdrowych jasne, ja bym nie robiła henną, ale przy moich to na prawdę..

Henna nie oblepia włosa - to mit, który krązy tu i tam . Wszystkiego o hennie można dowidzieć sie w tym wątku

A henny cięzko się pozbyć bo wnika we włos i łączy się z keratyną ;] Więc odrosty się zawsze pojawiają.

[rockandrollqueen]

Napisane przez xXCinderellaXx5

Koleżanka raz użyła henny , bo doszły ją słuchy że niby mniej niszczy włosy. Okazało się to kompletną bzdurą !. Nie dość ,że nie zafarbowało jej to praktycznie odrostów to strasznie poniszczyło włosy.. Powiedziała ,że nigdy więcej tego nie kupi

A czym dokładnie farbowała koleżanka? Moje włosy po hennie mają się dobrze i myślę, że nie tylko moje.

btw można zajrzeć do galerii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=504604.

Napisane przez Reddishh

Ja często chciałam sobie robić włosy henną, ale wiem z doświadczenia że okrutnie ciężko ją potem zdjąć z włosów. Poza tym nie wybrałam jeszcze koloru włosów "na dłużej" żeby pobawić się w henne, bo co moment zmieniam.

Henna oblepia włos, więc ten niezabardzo oddycha.. ale jeżeli ktoś ma okrutnie zniszczone włosy, łamliwe to nie zadziała jak silikon i nie zmniejszy przez to uszkodzeń włosa?
Czy może odwrotnie, nie dopuści odrzywki i włosy będą się jeszcze bardziej niszczyły?

Bo przy zdrowych jasne, ja bym nie robiła henną, ale przy moich to na prawdę..

No ja powiem, że próbowałam włosy farbować i rozjaśniać po farbowaniu henną. Niestety zachciało mi się znów chwycić za chemiczną farbę czego pożałowałam, bo skończyło się czarną łepetyną i rozjaśnianiem (nic złego się nie stało, żadnego niebieskiego, zielonego itp., ściągnąć się ściągnęło). Teraz wróciłam do henny i się już nie boję, je jak pofarbuję mieszanką, która ma dać brąz wyjdzie czerń, co mi się zdarzało w przypadku niektórych chemicznych farb. Jeśli henna jest w 100% naturalna bez żadnych chemicznych dodatków nie powinno być problemu z późniejszym farbowaniem.

No i henna nie oblepia włosa tylko łączy się z keratyną.

Napisane przez maymay6

Henna nie oblepia włosa - to mit, który krązy tu i tam . Wszystkiego o hennie można dowidzieć sie w tym wątku

A henny cięzko się pozbyć bo wnika we włos i łączy się z keratyną ;] Więc odrosty się zawsze pojawiają.

Ciekawe kto te mity wymyśla

[kocurzyca]

Napisane przez iskralight

Mi też po hennie wychodzą trochę włosy, ale na pewno mniej niż po farbie.
Henna nie henna, to jednak też jakaś ingerencja i zaburzenie normalnego stanu skóry głowy.

To żeby nie zaburzać naturalnego stanu skóry głowy należy przestać się myć.

Od kiedy zioło to zaburzenie naturalnego stanu skóry
Woda tez zaburza naturalny stan.

Czasem wypadałoby się 5 razy zastanowić zanim napisze się takie rewelacje.

[Haylee]

mogę dodać kwasku cytrynowego (tzw. "cytrynka" w płynie) zamiast soku z cytryny do henny ?

[kocurzyca]

Napisane przez Haylee

mogę dodać kwasku cytrynowego (tzw. "cytrynka" w płynie) zamiast soku z cytryny do henny ?

Ja używam soku z cytryny z butelki, ale to jest naturalny sok. Sztucznego, tzn. kwasu cytrynowego bym się bała. Nie mam pojęcia czy może zrobic coś złego, ale osobiście nie ryzykowałabym, bo mam nadwrażliwą skórę głowy.

[nusia114]

Moja mama chce bardzo zacząć hennować włosy, ale nigdy tego nie robiła i średnio ma o tym pojęcie (tak jak ja) więc chciałam prosić was o radę
Mama ma taki jasny brąz, a farbuje zawsze farbą garniera ciemny blond. Raczej chciałaby położyć tą hennę kiedy będzie miała odrosty tak na ok 1,5cm. Ona chciałaby mieć kolor mniej więcej taki sam, trochę ciemniejszy i żeby raczej nie mienił się na czerwono. Pytanie, jaką hennę powinna kupić? No i ile ją trzymać, jak zrobić odrosty... Wiem, że wy też dodajecie różne rzeczy do tej henny, więc i ona powinna?

Aha, no i chciałabym jej to zamówić przez internet, tylko zastanawiam się na jakiej stronie, bo ja chciałabym zrobić jedno zamówienie z jej henną i produktami jakimiś dla siebie, do loków, na pewno chciałabym kreatynę hydrolizowaną no i coś tam jeszcze, dokładnie nie wiem co, ale chodzi o to żeby to było z jednej strony jakby się dało