Włosy po dekoloryzacji

[Ulya]

Witam i o radę pytam. Trzy tygodnie temu dekoloryzowałam włoski. Zaraz po tym zabiegu były koszmarne - żółto-pomarańczowe. Ale fryzjerka nałożyła mi na to jakiś odcień popielu i wyszły ślicznie beżowe. Niestety efekt ten trwał tylko 2 tygodnie. Farba szybciutko spłynęła z moich włosów. I teraz się właśnie zastanawiam. Jeśli nałożyłabym na włosy Ferię jasnopopielaty blond l'oreala czy rozjaśniłaby mi ona włosy o ton jaśniejsze - tak by zlikwidować te odcienie żółto-pomarańczowe? Wiem, że szkoda włosów ale są w dość dobrej kondycji więc jeśli to by pomogło mi je troszkę bardziej rozjaśnić - skusiłabym się na to farbowanie.

[ewka.mnk]

Ulya, farbą farby się nie rozjaśni. Jesli chcesz zakryć te pomarańcze, to wybierz odcień o podobnej "jasności".
Farby mają to do siebie, ze gdy wybierasz odcień jaśnieszy od swoich naturalnych, to przeważnie wychodzi rudawy odcień. Ty masz farbowane, więc kupowanie jaśnieszego koloru nic Ci nie da.
Jeśli chciałabyś je jeszcze bardziej rozjaśnić, to znowu czekałaby Cie dekoloryzacja.
Ja bardzo lubię farby L'oreala, Ferię miałam 2 razy i stwierdzam, że akurat ona jest średnio trwała. Tzn, gdy się spłukiwała, to włosy zostawały ciągle tak samo ciemne (bądź jasne), natomiast dość szybko wypłukiwał się sam odcień farby.