...bo zostały dwa miesiące do matury!

[Kreskaaa]

No właśnie, uprzedziłaś mnie - to chyba na tym polega, żeby na podstawie wyznaczników epoki umieć przyporządkować dobrze dzieło nawet bez znajomości twórczości konkretnego autora?

Ja straaaasznie żałuję, że nie przyłożyłam się porządnie do matmy i ang. Ale z drugiej strony ucze się tego co lubię.

Do dziewczyn które startują na prawo-jaki macie "pomysł" na siebie po tym kierunku? Aplikacja itd czy niekoniecznie?

Ostatnio zaczęło interesować mnie też trochę pośrednictwo nieruchomości, niestety to raczej podyplomówka ale prawo wydaje się tutaj dobrą "podstawą".

[prawniczka519]

Napisane przez candiess

Witam Mogę się przyłączyć?
Na maturze zdaję matmę, angielski i geografię na P, a polski na R
Mój cel to filologia rosyjska na UWM
Najgorzej zebrać mi się do pisania pracy maturalnej, ale muszę jakoś się spiąć. Najwięcej czasu poświęcam na angielski. Do matmy staram się zaglądać czasami, bo niestety orłem nie jestem. Za geografię jeszcze się w sumie nie wzięłam, ale już muszę Na szarym końcu jest polski, za to zabiorę się dopiero w kwietniu

Można iść na filologię rosyjską bez rosyjskiego na maturze? Nawet nie wiedziałam. Witamy !

Napisane przez Kreskaaa

No właśnie, uprzedziłaś mnie - to chyba na tym polega, żeby na podstawie wyznaczników epoki umieć przyporządkować dobrze dzieło nawet bez znajomości twórczości konkretnego autora?

Ja straaaasznie żałuję, że nie przyłożyłam się porządnie do matmy i ang. Ale z drugiej strony ucze się tego co lubię.

Do dziewczyn które startują na prawo-jaki macie "pomysł" na siebie po tym kierunku? Aplikacja itd czy niekoniecznie?

Ostatnio zaczęło interesować mnie też trochę pośrednictwo nieruchomości, niestety to raczej podyplomówka ale prawo wydaje się tutaj dobrą "podstawą".

Ja tak właśnie zamierzam zdać tę maturę z polskiego, nie wiem czy inaczej się da... Nie wiem jak można napisać wypracowanie na temat czegoś, o czym się nie ma zielonego pojęcia

Ja to kompletnie o tym nie myślę! Zawsze mnie mama uczyła, żeby nie gdybać i skupić się na tym co jest obecnie, nie myśleć do przodu.
Tak zadałam prawo-jazdy bo jak miałam przed sobą jedne światła, to o nich myślałam inie zastanawiałam się, co będzie zaraz jak to większość robi- dlatego z takich moich mądrości życiowych to nie gdybać i nie wyprzedzać Ale strasznie mi się podoba Public Relations na jakieś prestiżowej uczelni typu SGH bo to taka as w rękawie w CV- moim zdaniem oczywiście. Na razie chcę zdać maturę i przez studia uczyć się języków, bo wiem że przy wielku uczelniach otwierane są już takie jakby 'dodatkowe szkółki' typu - prawo amerykańskie, brytyjskie etc. co też mi się wydaje fajnym 'czymś' co może procentować. Ale przede wszystkim trzeba robic COŚ, na studiach. Nie wyobrażam sobie po 5 latach móc sobie wpisać tylko wykształcenie wyższe i mgr, bo to na dzisiejsze czasu ZA MAŁO. Mieszkając już teraz w mieście, którym chcę studiować szukam sobie wszelakich kursów, pisze z ludźmi na forach, chcę WIEDZIEĆ co w trawie piszczy, ja generalnie lubię jak się wokół mnie dużo dzieje i trzeba INWESTOWAĆ w siebie. Bo nie ma lepszego momentu niż studia na iwestowanie w siebie, moim zdaniem.

[candiess]

Można iść bez matury z rosyjskiego. Przynajmniej jest tak na UWM. Nie w każdej szkole jest możliwość nauki języka rosyjskiego

[kolorowatecza]

Napisane przez prawniczka519

Można iść na filologię rosyjską bez rosyjskiego na maturze? Nawet nie wiedziałam. Witamy !

Ja tak właśnie zamierzam zdać tę maturę z polskiego, nie wiem czy inaczej się da... Nie wiem jak można napisać wypracowanie na temat czegoś, o czym się nie ma zielonego pojęcia

Ja to kompletnie o tym nie myślę! Zawsze mnie mama uczyła, żeby nie gdybać i skupić się na tym co jest obecnie, nie myśleć do przodu.
Tak zadałam prawo-jazdy bo jak miałam przed sobą jedne światła, to o nich myślałam inie zastanawiałam się, co będzie zaraz jak to większość robi- dlatego z takich moich mądrości życiowych to nie gdybać i nie wyprzedzać Ale strasznie mi się podoba Public Relations na jakieś prestiżowej uczelni typu SGH bo to taka as w rękawie w CV- moim zdaniem oczywiście. Na razie chcę zdać maturę i przez studia uczyć się języków, bo wiem że przy wielku uczelniach otwierane są już takie jakby 'dodatkowe szkółki' typu - prawo amerykańskie, brytyjskie etc. co też mi się wydaje fajnym 'czymś' co może procentować. Ale przede wszystkim trzeba robic COŚ, na studiach. Nie wyobrażam sobie po 5 latach móc sobie wpisać tylko wykształcenie wyższe i mgr, bo to na dzisiejsze czasu ZA MAŁO. Mieszkając już teraz w mieście, którym chcę studiować szukam sobie wszelakich kursów, pisze z ludźmi na forach, chcę WIEDZIEĆ co w trawie piszczy, ja generalnie lubię jak się wokół mnie dużo dzieje i trzeba INWESTOWAĆ w siebie. Bo nie ma lepszego momentu niż studia na iwestowanie w siebie, moim zdaniem.

Muszę sobie zapamiętać, bo ja wiecznie gdybam i nigdy nie wychodzę na tym dobrze

[exist_]

Hej

Mi też został 2 miesiące do matury

Staram się ogarniać pomału

Jedyny problem mam z prezentacją z polskiego, mam ją niby w głowie, ale nie umiem jej napisać, co próbuję to jest źle i nie tak, więc pewnie ułożę ją sobie jakoś ogólnie, a będę mówiła z głowy.
Chociaż to zły pomysł jest Może ją napiszę do wielkanocy... :P

Cel studiów: szczerze mówiąc brak Kierunki na które byłam początkowo nakręcona - inżynieria biomedyczna np., powoli odpadają bo jestem noga z informatyki, nie mam o niczym pojęcia i nie wyobrażam sobie np. programowania.

Za to coraz bardziej nakręcam się na ogrodnictwo

[willy_nilly]

.

[kolorowatecza]

A ja uważam, że marnym humanistą jest ten, kto uważa się za humanistę potrafiąc analizować i interpretować utwory literackie w sposób "co autor miał na myśli"
Humanistą też nie jest ten, co nie lubi matmy

Humanistą jest ten, co jest wszechstronnie uzdolniony, chce się wciąż rozwijać, czyta dużo książek, różnorakich publikacji, a interesuje go zarówno historia jak i fizyka

Zresztą, po co i w tym wątku kolejna dyskusja nt. rzekomej wyższości studiów ścisłych nad humanistycznymi? Każdy robi, uczy się tego co lubi, a tutaj miała być tylko motywacja do nauki, której mi np. obecnie BRAK!

[willy_nilly]

.

[prawniczka519]

Napisane przez willy_nilly

Lepszy dobry humanista niż marny inżynier. Mam koleżankę, która na siłę robi z siebie 'umysł ścisły' po 48% z podstawowej matmy. I uważam, że lepsza osoba, która z sercem i zaangażowaniem robi to, co lubi, niż ktoś, kto się pcha na politechnikę tylko dla papierka, a po studiach spoczywa na laurach, bo nie widzi sensu rozwijania się w tym kierunku. I myśl sobie o tym, co chcesz.
Nie zamierzam, bo już maturę mam za sobą.
Tyle, że jeśli źle napiszesz epokę, gatunek albo zrobisz jakiś błąd tego typu, to zerują Ci punkty z całego akapitu, w którym ten błąd wystąpił, więc w przypadku nieznanego autora jak dla mnie to się mija z celem i jest zbyt ryzykowne. Lepiej stracić jeden punkt niż na siłę pchać się w charakterystykę epoki tam, gdzie tego nie wymagają. Miałam w LO kolegę, który był z polskiego naprawdę niezły. Tyle, że klasówki zawalał, bo zawsze próbował się wpakować w te cechy twórczości danego autora i na siłę ich szukał tam, gdzie ich nie było, bo np. do tematu został wybrany utwór, który - jako jedyny - nie jes charakterystyczny dla danego autora/epoki.
Nie wiesz? To ja Ci powiem - wystarczy myśleć. Przez trzy lata w liceum miałam wykładane mnóstwo teorii - epok, pisarzy/literatów tylko po to, żeby na maturze tego w żaden sposób tego nie wykorzystać. Prawda jest taka, że jeśli nie jesteś uwrażliwiona na literaturę i nie masz tzw. lekkiego pióra, to łapiesz się epok i czegoś tam. Jeśli jesteś prawdziwą humanistką, możesz mieć to w . Fakt, że podstawową wiedzę filozoficzną czy jakieś motywy literackie trzeba znać, ale jeśli masz się za humanistkę, to powinnaś potrafić wszystkie cechy wywnioskować z tekstu. Chyba że celowo masz zamiar się rzucać na tematy typu: "(...) i porównaj z twórczością Mickiewicza".

Łoj nie chcę mi się na to wszystko nawet odpisywać. Tak uznajmy, że serce do czegoś pozwoli nam znaleźć pracę i zapewni świetlaną przyszłość, a rynek pracy czeka z otwartymi rękami i jest pobłażliwy. Skoro maturę masz za sobą to co robisz na tym wątku? Twoje "złote rady" nie wydają się zbyt pomocne, dlatego może jednak rozwijaj się w czym Ci się podoba! Powodzenia życzę


Nie uwłaczam żadnym humanistom- bo też nim jestem, ale chodzi o to, że inżynierowie mają ciut lepiej, ot tyle.

[kolorowatecza]

Ale po co ten ton?
I kolejne rozgrzebywanie ludzi idących na studia techniczne i humanistyczne?
Cały wizaż w tym tonie, a ten wątek sugeruje tematykę inną

Ahh i nie neguje, że ludzie powinni się rozwijać w dziedzinach z którymi są związani

edit. Jeszcze zależy jacy inżynierowie, bo prędzej prace znajdzie dobry filolog polski, niż absolwent informatyki, który nie odbył żadnych kursów, staży, kolokwia miał na 2 i liczy na to, że włąśnie dlatego, że jest "inżynierem" to miliony będzie zarabiał :d
A i tacy są

[prawniczka519]

Powiedz mi w którym momencie, zauważyłaś żebym sugerowała pchanie się Politechnikę ludziom którzy nie mają do tego predyspozycji? Super, że zdałaś maturę, ale czytanie ze zrozumienie wykorzystuj także tutaj.

[kolorowatecza]

Dla mnie wątek, jest dla maturzystów, a nie dla studentów / ludzi mających maturę ze sobą, ażeby wtrącić swoje 3 grosze.
Dla mnie w tym temacie EOT.

Zrobił ktoś coś dzisiaj do matury? Czy tylko ja się opierniczam na całego?

[Kreskaaa]

Oj dziewczyny nie kłóćcie się o NAZWY.

Ja rozważę radę willy_nilly żeby jeśli nie jestem pewna - jakoś ominąć okreslanie dokładnie epoki/nurtu. Rzeczywiście, bardziej może się opłacać mieć 2 pkt mniej niż "skasować" sobie cały akapit. Chociaż nadal uważam, że R polski to ogromne lanie wody. :P

prawniczka - w pełni zgadzam się z Twoją wypowiedzią o angażowaniu w różne rzeczy, nawet niekoniecznie ściśle związane z kierunkiem. Mam nadzieję, że to zaprocentuje...

[Mochilera]

Ja właściwie dopiero dzisiaj uświadomiłam sobie, że zostały tylko dwa miesiące do tej nieszczęsnej matury... Cały czas maj wydawał mi się jakoś wyjątkowo odległy...aż spojrzałam na kalendarz i zobaczyłam, że to już prawie marzec a do tego pierwsze oznaki wiosny za oknem Dzisiaj kończą mi się ferie... zbyt wiele nie zrobiłam ale mam zamiar wreszcie zacząć się konkretnie uczyć. Ale przyda mi się motywacja tak więc jeśli tylko mnie przygarniecie to z chęcią się będę udzielać

Moim problemem jest to, że tak na prawdę jeszcze nie mam konkretnych planów ani co do kierunku ani miejsca studiów...waham się między moim miastem-Krakowem a studiami za granicą a konkretnie Hiszpanią...
Może któraś z was też zastanawiała się nad studiami za granicą?

[exist_]

Chyba w złym momencie przyszłam na wątek :P

Kolorowatecza a ja zrobiłam Ogarniałam biologię kolejne rozdziały Także nie jest źle

[prawniczka519]

Napisane przez kolorowatecza

Dla mnie wątek, jest dla maturzystów, a nie dla studentów / ludzi mających maturę ze sobą, ażeby wtrącić swoje 3 grosze.
Dla mnie w tym temacie EOT.

Zrobił ktoś coś dzisiaj do matury? Czy tylko ja się opierniczam na całego?

Polać jej!
Ja się opierniczałam, a teraz siadałam do angielskiego do reszty obrzydliwych słówek, a potem wieczór z Nostradamusem - dlaczego ludzie chodzą do wróżek, nie wiem jak to po polsku dobrze wytłumaczyć a co dopiero po angielsku

[willy_nilly]

Napisane przez Kreskaaa

Ja rozważę radę willy_nilly żeby jeśli nie jestem pewna - jakoś ominąć okreslanie dokładnie epoki/nurtu. Rzeczywiście, bardziej może się opłacać mieć 2 pkt mniej niż "skasować" sobie cały akapit. Chociaż nadal uważam, że R polski to ogromne lanie wody. :P

I tylko po to pisałam o tym, żeby nie określać wtedy epoki, bo to czasami bardziej Wam szkodzi aniżeli pomaga. Chciałam pomóc, a spotkałam się od razu z wielkim atakiem na mnie, że jak ja śmiem w ogóle się wypowiadać na ten temat, skoro nic nie wiem.

Chciałam Wam po prostu pokazać, że wcale nie opłaca się czasami na siłę udowaniać CKE, że znacie cechy charakterystyczne epoki i jesteście takie och i ach, bo czasami obraca się to przeciwko Wam. Ale większość z Was tutaj oczywiście jest taka hej do przodu, najmądrzejsze maturzystki świata.

Słusznie zauważyłyście, że to wątek dla maturzystek, ale chciałam pomóc, zdając sobie sprawę, że akurat z polskiego jestem niezła i mogę Wam udzielić kilku rad. Ale tutaj jak głową w mur. Dlatego się stąd wyprowadzam. Dziękuję bardzo i powodzenia na maturze.

[kolorowatecza]

Poproszę kopa w tyłek - mam dzisiaj MEGA leniwy dzień, nie mam pojęcia za co się zabrać i od której strony, a to pierdzielone prawdopodobieństwo czeka :/

I proszę mi nie lać - nie pije! Dieta ostra musi być

[prawniczka519]

Też się odchudzam- ale dzisiaj totalna porażka. Wstaję rano, mówię to tż, że idę się kąpać i żeby coś kupił na śniadanie i żeby pamiętał, żeby coś mi pasowało to mojego chleba FIT, bo zazwyczaj jem go z mozzarelą, a on do mnie czy jeśli przebije mozzarelę to będzie ok- no to ja zrozumiałam, że zrobi jakąś sałatkę, chudą jajecznicę czy coś - a on wrócił ze świeżutkimi bułkami pszennymi i.... nutellą!

[kolorowatecza]

Napisane przez willy_nilly

I tylko po to pisałam o tym, żeby nie określać wtedy epoki, bo to czasami bardziej Wam szkodzi aniżeli pomaga. Chciałam pomóc, a spotkałam się od razu z wielkim atakiem na mnie, że jak ja śmiem w ogóle się wypowiadać na ten temat, skoro nic nie wiem.

Chciałam Wam po prostu pokazać, że wcale nie opłaca się czasami na siłę udowaniać CKE, że znacie cechy charakterystyczne epoki i jesteście takie och i ach, bo czasami obraca się to przeciwko Wam. Ale większość z Was tutaj oczywiście jest taka hej do przodu, najmądrzejsze maturzystki świata.

Słusznie zauważyłyście, że to wątek dla maturzystek, ale chciałam pomóc, zdając sobie sprawę, że akurat z polskiego jestem niezła i mogę Wam udzielić kilku rad. Ale tutaj jak głową w mur. Dlatego się stąd wyprowadzam. Dziękuję bardzo i powodzenia na maturze.

Najmądrzejsze na świecie maturzystki - ba! nawet te, które humanistkami nie są - potrafią czytać i wiedzą, że postów się nie edytuje, a przede wszystkim NIE USUWA! Ale widać, że te, które się chwalą własnymi umiejętnościami regulaminu czytać nie potrafią
Zgłosiłam za niszczenie treści forum.

prawniczka - Nie ma co się przejmować Ja przez ostatni miesiąc bez mała zjadałam dziennie po 5000 - 7000 kalorii... Mam zły czas i zajadam. No i niestety to widać, dlatego teraz się pilnuje

[willy_nilly]

Napisane przez kolorowatecza

Najmądrzejsze na świecie maturzystki - ba! nawet te, które humanistkami nie są - potrafią czytać i wiedzą, że postów się nie edytuje

Edytowane przez kolorowatecza
Czas edycji: Dzisiaj o 16:33

Edytowane przez kolorowatecza
Czas edycji: Dzisiaj o 16:59

[kolorowatecza]

Napisane przez willy_nilly

Edytowane przez kolorowatecza
Czas edycji: Dzisiaj o 16:33

Edytowane przez kolorowatecza
Czas edycji: Dzisiaj o 16:59

usuwając najważniejszą część postu. Przepraszam - nie dodałam.

[prawniczka519]

http://kwejk.pl/obrazek/964746/matura.html - musiałam

[kolorowatecza]

http://besty.pl/435093
Ja kocham ten!

[daliam]

Nie będę się wypowiadać na temat tej kłótni.
willy_nilly- popieram nie pisanie na siłę o epokach, zwłaszcza, że autorzy nie zawsze piszą tak jak epoka sugeruje.

Kwejk świetny,a fazy nauki jeszcze lepsze i jakże prawdziwe.

Ja wczoraj zrealizowałam cały plan, dzisiaj mniej więcej także.
Na jutro jak zawsze angielski słówka plus coś z gramatyki plus powtórka starożytności i może trochę średniowiecza.

O i widzę, że dużo z nas przy okazji się odchudza... Mi zaczęło iść dobrze od pt mam nadzieję, że ten stan się utrzyma. Na apetyt polecam błonnik z ananasem do ssania.

[pulcherija]

ja chce iść na UJ na prawo ; ) niestety coś to czarno widze... mi z dietą idzie FATALNIE , 2 miesiące temu ważyłam już 56 kg a teraz 62... nie daje rady się ogarnąc... za nic w świecie :<

ale : dzisiaj od 11-16 uczyłam się historii a pózniej matma co dalej to sie okaze - chyba WOS

[kolorowatecza]

Napisane przez pulcherija

ja chce iść na UJ na prawo ; ) niestety coś to czarno widze... mi z dietą idzie FATALNIE , 2 miesiące temu ważyłam już 56 kg a teraz 62... nie daje rady się ogarnąc... za nic w świecie :<

ale : dzisiaj od 11-16 uczyłam się historii a pózniej matma co dalej to sie okaze - chyba WOS

Twój post przepełnił czarę - zmykam z wizażu i idę w końcu usiąść do mojej matematyki
Do jutra kobietki - miłego wieczoru

[smieszka250]

Dziewczyny, spokojnie. Chyba nie jesteśmy tu po to by się klócić, ktora uczelnia jest lepsza i czy lepiej zdawać na maturze historię czy fizykę? Motywujmy sie wzajemnie do pracy i niech każdy robi to co dla niego najlepsze.
Dziękuję za uwagę

Pojechałam z tatem na basen - 2 godziny przeznaczone na nauke w plecy, ale jaka się czuję odprężona

[majajaj]

widzę, że wątek się rozwija ja dzisiaj usiadłam do niemieckiego, ale tylko na godzinę ..

a, i jeszcze nie napisałam, na co się wybieram - UŁ, anglistyka z niemieckim (specjalność dwuprzedmiotowa)

[pulcherija]

aaa ja teraz usiądę sobie do WOSu jeszcze ; ) przeciez godzina jest idealna