2011-04-19, 18:32 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 136
|
bunt 2latka jak reagowac?
Moj synek ma 22 miesiace( w czerwcu zaczyna 2 lata). Od ok miesiaca zaczyna sie bardzo duzy bunt. Problem narasta i nie wiem jak sobie z tym radzic. Synek od ok 2-3tyg nie chce siadac do fotelika samochodowego, robi taki łuk(brzuch wypina) ze nie da sie go zapiac. Ostatnio 20minut spedziłam na parkingu. Chce koniecznie siedziec z przodu.Zamocowałam z tyłu zabaweczki (interaktywna farme) itp ale nic nie pomogły. Nauczył sie tez 2 rzeczy z czego 1 niestety nie jest bezpieczna. Po 1 np za nic nie chce wejsc do wozka. Jednak idac obok wozka ucieka , gdy go lapie robie tzw flaczka-tzn ciezko to opisac ale taki miekki sie robi(nie da sie na nogi go postawic) i strasznie krzyczy., NIe słucha sie w ogole ze np tam nie wolno wchodzic(ostatnio bylismy w parku miniaut i chciał wszystko zdeptac). Mowie nie wolno a on wchodzi wtedy chce go zabrac to ogromny płacz czasem proboje kopac ciagnac za włosy i ten flaczek
i najgoszy jego nowy nawyk. Dam na przykładzie. Idziemy na spacerku i zdejmuje czapke( jest ok 17 st i wiaterek) zakładam i znow zdejmuje. Mowie Kochanie wiatr wieje trzeba ząłozyc bo bedziesz chory. Wtedy trzyma sie za głowke i wielki pisk. i tu najgorsze kiedy mowie to idziemy do domu mały kładzie sie na podłodze a dokłanniej sie rzuca" tak ze uderza głowka o podłoge(specjalnie) abym przybiegła i go wzieła po czym odrazu sie wyrywa i kopie zeby postawic na swoim. W domu proboje nie reagowac wtedy po 10minutach przychodzi ale na dworzu jest problem. Bo co mam zrobic jak tak sie położy i wrzeszczy? najgorsze ejst to ze potrafi sie rzucać na tą podłoge specjalnie i uderza sie w głowke( specjalnie to robi widac) i boje sie ze sobie kiedys cos zrobi w ten sposob. Jak reagowac? wiem ze to nie bedzie łatwe i nie chce by dziecko szło obok nogi ale on w ogole kompletnie sie nie słucha Mowie ide papa a on ucieka w 2 strone. Chcemy jechac na wakacje nad morze ale nie wiemy czy sobie damy rade z tym jego wymuszaniem. nawet zwykłe zakupy to problem bo nie chce siedziec w foteliku , bierze swoj koszyk i wklada jak leci a jak mu sie zabierze to rzuca sie znow na podłogę. Juz takie zakupy do marketu to jest straszne. Nie wiemy jak reagowac |
2011-04-20, 09:21 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Cytat:
I nie dać się manipulować własnemu dziecku. On właśnie sprawdza na ile może sobie pozwolić i narzuca reguły gry. A tak być nie powinno, bo to ty jesteś dorosła, a nie on. Kwestia z czapką: daj sobie spokó. 17 stopni: czapki mieć nie musi. Może jest mu ciepło, a ty go zmuszasz. Wbrew pozorom dziecko jest w stanie rozpoznać, gdy mu ciepło, a gdy nie. Kładzenie się na podłogę/ ziemię i tłuczenie głową o podłogę. Podłóż mu coś pod główkę i zignoruj. Możesz mu również powiedzieć, że jak się uspokoi i to niech do ciebie przyjdzie i powie o co chodzi. Dopóki się nei uspokoi: nie reaguj. Mój się położył kilka razy. W domu: zostawiłam go na podłodze i wyszłam do innego pokoju. Bardzo był zaskoczony moim brakiem reakcji. Fotelik: warto porozmawiać z dzieckiem: wiem, że chciałbyś siedzieć z przodu, ale niestety to niemożliwe, bo... Nie szarpać się, spokojnie, nie dyskutować za bardzo. Najlpeij próbować, by maluszek sam się sadowił, by było mu wygodnie. Chce chodzić : niech chodzi, ale na twoich warunkach. I to mu też powiedz. Możesz wyjść z wózka, ale masz iść blisko mamy. Gdy poproszę byś dał mi rękę, to trzeba byś to zrobił. Jeśli tego nie zrobisz, wracasz do wózka. I się tego konsekwentnie trzymać. Jak robi tego flaczka to go zostawić, (byle był bezpieczny.) Niech leży taki wiotki. Myślę, że za jakiś czas możesz spróbować z karnym jeżem.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2011-04-20, 10:06 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 136
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
dzieki ale wiesz chodzi mi o to ze gdy jest duzy wiatr to boje sie bo czesto choruje zbey nie miał zapalenia ucha
2 sprawa to z tm chodzeniem , jak mowie ze ma isc obok a on ucieka to juz nie dam rady go wsadzic do wozka, po prostu robi sie taki flaczek i kopie i nie wiem co robioc wtedy. Bo kładzie sie na chodniuku i co wtedy? z fotelikiem tez problem- poniewaz on jest bardzo ciezki do mowienia . Mowi tylko mama tata coco (imie psa) i baba. NIe chce mowic nic. I nawet jak mu tłumacze to nie słucha w ogole tylko sie rzuca |
2011-04-20, 11:11 | #4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
bunt, buntem ale pare rzeczy jest podejrzanych
piszesz, ze mało mówi, a reaguje na imię? napewno słyszy? nie podoba mi sie tez to walenie glową- nie boli go to? jak wogóle reaguje na dotyk? |
2011-04-20, 11:25 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Cytat:
Niech kopie. flaczeje, cokolwiek: pakujesz do wózka, przypinasz i jedziesz. Jeśli kładzie się na chodniku: poczekaj aż mu trochę emocje opadną i wsadź do wózka. Dziecko dwuletnie wcale nie musi świetnie mówić. Może faktycznie warto sprawdzić czy słyszy. Generalnie z Twojej wypowiedzi wynika, że masz dziecko, które zupełnie cię nie słucha i to w nim leży odpowiedzialność za to. Otóż większy wpływ na to czy i jak dziecko cię słucha, masz ty. Nie mam pojęcia jak do niego mówisz tj. jakich słów uzywasz; w jaki sposób mu tłumaczysz. Najważniejsze to mówić jasno i zrozumiale. Konkretnie. Nie wgłebiać się w zawiłe tłumaczenia. Pytać dziecko czy rozumie. Reagować na jego emocje nazywając je. Mów mu, że widzisz, ze się wścieka, że złości itd. Co do tej nieszczęśnej czapki to powiem szczerze nie wiem jaki to wiatr musiał być, że się tak przejęłaś. BTW spójrz na to ze strony dziecka. Mama każe nosić czapkę, a sama nie nosi.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2011-04-20, 13:14 | #6 | |
Zadomowienie
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Cytat:
---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ---------- A i niektore egzemplarze zaczynaja mowic dopiero po skonczeniu 3 lat. MOja tez ejszcze nic nie mowi - tylko po swojemu papla. |
|
2011-04-20, 13:30 | #7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 136
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Cytat:
najczesciej jak tylko widze ze juz sie zaczyna kłasc natychmiast kłade mu cokowiek pod głowke albo łapie za raczki powoli opuszczam mowie jak sie uspokoisz to przyjdz i wychodze, skutkuje. dzis nie chciał bluzy zdjac(na obiadek bo chciałna dwor isc) i po 3 razach odnoszenia )odazu sie kładł) sam sciagnał. ***luna mowie np Natanku nie wolno chodzic na ulicę ponieważ jezdza autka i to jest niebezpieczne . Kazda rzecz staram sie tłumaczyc dlaczego mu czegos nie wolno a nie samo NIE WOLNO. Dzis takze chciał wybiec na ulicę. Powiedziałam ww tekst i nie wyszedł ,ale nie zawsze to skutkuje. On jest cos pomiedzy byciem grzecznym a byciem diabełkiem, i po prostu boje sie ze jak teraz zacznie mna manipulowac tym płaczem itp to ze pozniej nie dam sobie w ogole rady. Dlatego nie wiedziałam własnie co robic gdy sie połozy itp. Problem w tym ze on szczerze jest bardzo silny i jak zrobi tego flaczka mam bardzo duze problemy z zapieciem go w foteliku czy wozku slepafuria takze słyszałam ze duzo dzieci tak robi probojac wymusic litosc. Synek ogolenie w ogole nic nie chciał mowic ale teraz mowi tata mama baba coco itp i duzo po swojemu. lekarka jak napisałam wyzej mowi ze narazie to normalne Edytowane przez gwiazdeczkaZnieba Czas edycji: 2011-04-20 o 13:33 |
|
2011-04-20, 13:53 | #8 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Cytat:
jesli wyjdzie z mokrymi uszkami i go przewieje to tak... Cytat:
tak samo mam.... ze wszytskim.... Cytat:
jednak takei ansze tłumaczenia i rady nic tu nie pomogą to wszytskim o czym pisze luna mozesz wyczytać w "Wychowaniu bez porażek" Gordon tu jakiś skrót: http://www.bryk.pl/teksty/studia/poz...t_gordona.html i w ksiazce "jak mówić aby dzieci nas słuchały" - faber musisz ustalic zasady juz w domu przed spacerem. przed wyjsćiem / wyjazdem samochodem. moze spóbuj zrozumieć dziecko? moze ustal że posiedzi chwilke na przednim siedzeniu i bedzie mógł się pobawić ale póxniej siada do fotlekia, albo na koniec podrózy beżie mógł usiaść z przodu |
|||
2011-04-20, 13:59 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 136
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
st_ella im dluzej jest na przednim siedzeniu tym bardziej nie chce wejsc do fotelika. To taki okres mi sie zdaje ile ja wytrzymam , ile musi wypłakac sie wykrzyczyc zebym ja pozwoliła mu jechac z przodu( a wiaodmo ze z przodu 2letnie dziecko nie powinno jechac)/
|
2011-04-20, 14:00 | #10 |
Zakorzenienie
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
aha
przeraziło mnie to walenie glówką o podłogę + upór, nieposłuszność - dzieci z autyzmem nie maja takiego czucia bólu, często sie okaleczaja, wyrywaja wlosy itp. no i nie mówią albo bardzo mało. Są nieposłuszne, wszystko muis byc tak jak one chcą itd. więc tak jak dziewczyny pisały przede wszystkim konsekwencja, musi wiedzieć kto rządzi. a może spróbujesz metody kar i nagród np za pomocą tablicy motywacyjnej. Na tygodniowym planie dnia przyklejej usmiechniete buźki jak będzie grzeczny, niezadowolony jak będzie niegrzeczny. Jeśli przez umóiwony czas bedzie grzeczny na spacerach będzie czekała na niego niespodzianka np. wyjście do figloraju? |
2011-04-20, 14:02 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 136
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Cytat:
Generalnie z Twojej wypowiedzi wynika, że masz dziecko, które zupełnie cię nie słucha i to w nim leży odpowiedzialność za to. pwoeim wam propo mowienia ze byłam u pediatry z 2 miesiace temu jak synek był chory i mowiłam o tej mowie ze mowi tlyko 3-4 słowka a tak pokazuje to szczerze to mnie wysmiała ze co ja chce od 20miesiecznego dziecka ze do 4-5 rokuz zycia uczy sie mowic i ze przesadzam. Ja postanowiłam ze w czerwcu gdy 2 lata skonczy skontaktuje sie prywatnie z logopedą Generwalnie im czesciej nie reaguje w ogole na płacz(krzyczy to zostawiam w pokoju lub wracam do domu i zostawiam w pokoju mowiac ze ma przyjsc jak sie uspokoi) to tym bardziej teraz zaczyna sie słuchac. autyzmu nie ma na pewno pani go badała, poza tym uwielbia sie bawic z dziecmi,ciagle sie smieje, zachowuje sie całkowicie normalnie. Edytowane przez gwiazdeczkaZnieba Czas edycji: 2011-04-20 o 14:12 |
|
2011-04-20, 14:24 | #12 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Cytat:
spektrum autyzmu jest bardzo szerokie, każde dziecko jes inne, po niektórych wogole nie widać, jedynie doswiadczeni specjaliści potrafią zdiagnozować. aby to zdiagnozowac, trzeba troche poobserwować dziecko, a obserwują specjaliści: pedagog. psycholog, psychiatra. Potrzeba przynajmniej kilku wizyt. pozdrawiam i zyczę powodzenia |
|
2011-04-20, 17:32 | #13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Walenie glowa akurat u 2 latka jest normalne, sama to przerabialam i jeszcze czasami ale zadko przerabiam, porostu w ten sposob chce sie wyzyc, wie ze bedzie glowa bolala to wtedy mama pozwoli na wszystko i przytuli i wogole, sama mam 2 latka ktory bunt przechodzi od 18 m-ca a obecnie ma 27 m-cy i to walenie glowa o sciany o podloge, o tapczan sie uspokoilo, robi tak czasami ale zadko, zeby zwrocic na siebie uwage, zeby odreagowac zlosc....teraz to piszczy, rzuca sie na ziemie albo robi tzw jak to napisalas flaczka kluci sie, wrzeszczy, czasami rzuca czyms co ma pod reka, kiedys bylismy u neurologa (bo mlody jest wczesniakiem) i powiedzielismy o tym waleniu glowa to powiedziala ze to jest normalne a autyzm objawia sie w zupelnie inny sposob, owszem walenie glowa tez jest ale do tego jest jeszcze masa innych dziwnych zachowan
Edytowane przez buziaczekk Czas edycji: 2011-04-20 o 17:38 |
2011-04-20, 18:57 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 136
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
buziaczekk dokłądnie moj tez tak robi bo wie ze mamusia przytuli wtedy.
Dzis na placu zabaw był chłopczyk ktory miał zabawki i natanek strasznie chciał sie bawic ta zabawka. Chłopczyk ja trzymał ale sie nie bawił. Nie chciał tez jej pozyczyc wiefc natanek chciuał 2 wziasc ktora inny chłopak sie bawił wiec mowiłam z enie wolno a on nic wiec oczywiscie flaczka zrobił. Wrocilismy do domu i po 5 razach odnoszenia do pokoju(tylko tam jest dywan i jest bezpiecznie do tego jego wyczynów) uspokoił sie. Poszlismy na spacerek i juz grzecznie szedł obok mnie. Po tym widac ze on jest grzeczny ale poroboje te granice popchnac by mogł wiecej i ze wie ze zle robi. Mysle, ze teraz dzieki wam jestem troszke silniejsza i spokojniejsza ze to wszystko jest normalne i trzeba po prostu byc konsekwentnym |
2011-04-20, 19:42 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
Wiadomości: 1 369
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Gwiazdeczka ja zgadzam sie z Luna Konsekwencja to podstawa. Moj Jasko w maju skonczy 2 latka i tez probowal roznych rzeczy, aby bylo na jego Ja jestem dosyc konskwentna osoba i to daje efekty. Poprostu duzo mu tlumacz, nieprawda, ze w tym wieku jeszcze dzieci za duzo nie rozumieja, bardzo madre sa to juz glowki i duzo juz wiedza, widze po swoim synku. Idziemy, np. na spacerze i on chce isc a nie siedziec w wozku, mowie ok, ale bedziesz szedl kolo mnie bo jest ulica i jezdza tu samochody, staje i mu pokazuje jak jezdza auta. Robie tak za kazdym razem, tlumacze dokladnie i obrazuje, gdy maly chce robic cos niebezpiecznego lub poprostu nie tak jak ja chce. Albo przyklad gdy Jas jakis czas temu nie chcial isc do domu i przed klatka zrobil tzw. flaczka, wzielam go pod pachy i tego flaczka polozylam na klatce do chwili az sam nie wstal i nie wszedl do klatki. Przenioslam go tylko dlatego bo mam zaraz ulice i nie chcialm zeby sie czasem wsciekl i wybil na jezdnie. Sasiadka szla i patrzyla na mnie jak na nienormalna, ale trudno nic zlego mu sie nie dzialo i teraz problemu z powrotem do domu nie ma. Zrobil tak dwa razy i problemu nie ma. Ja mysle, ze najwazniejsza jest konsekwencja i duzo cierpliwosci. Tlumacz Natankowi jak najwiecej i pokazuj zobaczysz to dziala
|
2011-04-20, 19:50 | #16 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Cytat:
Cytat:
Ja sie nie dziwię, ze chce jechac z przodu: łatwiej z mamą rozmawiać iwięcej widać Niestety niezawsze można dostac czego się chce. Cytat:
Co do zabawek to ja bym proponowała,by Natanek się bawił z dziećmi Spróbuj go zachęcić by dokonał z innym dzieckiem wymiany: nich pozyczy mu swoją zabawkę a w zamian może dostanie inną. I staraj sie nie wyreczać go w tym Co do Twojego tłumaczenia t wszystko pieknie ładnie, tylko... zwykle po ulicy nie jeżdżą autka, a samochody (ewentualnie auta). Bywają sytuacje gdzie dziecku tłumaczymy bardziej szczegółowo, bardziej ogólenie; a czasami sytuacje gdy nie tłumaczymy prawie wcale. Czasami wystarczy powiedzieć 'nie wolno'; czasami trzeba powio to edzieć: nie wolno, bo to niebiezpieczne; a czasami i to rozwinąć. Dostosować kwestię do sytuacji:jak dziecko jest skoncentrowane, czy sytuacja jest spokojna, jak wiele maluch potrafi zrozumieć... Powodzenia
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|||
2011-04-20, 20:51 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Daleko nad jeziorem
Wiadomości: 240
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Ja tez jestem mama malego diabelka , ale musze powiedziec ze jest coraz lepiej , w przypadku mojego syna spokoj , cierpliwosc sie oplaca.
Co do chodzenia za reke , czy tez po chodniku u nas calkiem przypadkowo sprawdzila sie ksiazeczka dla dzieci w ktorej jest pokazane jak chlopczyk wpada pod samochod itp. i teraz moj syn sam pilnuje zebym to ja nie chodzila po ulicy bo autko zrobi mi ala . Moj tez nie mowi za duzo ma prawie 2,5 roku , mowi raczej pojedyncze wyrazy i niezbyt wyraznie , ale rozumie wszystko doskonale i to ze dziecko nie mowi nie oznacza ze nie rozumie co sie do niego mowi. Lekarz tez to potwierdzil , ze do 3 roku mamy spokojnie czekac , zreszta ja tez z tych pozno mowiacych , zaczelam mowic jak mialam 3 lata , a jak 4 to juz znalam literki i czytalam. |
2011-04-23, 09:18 | #18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Cytat:
nie doczytałam do końca, ale aktywne słuchanie, komunikat ja, chwalenie to podstawa... dużo mi dał jezyk niemowląt który już mówił aby malucha słuchać uważnie... i próbować wczuć ie i odgadnąć o co mu chodzi... każdej mamie polecam te ksiazki... to podstawa nawet w relacjach z innymi ludzmi... Wesołych świat! |
|
2011-04-23, 11:58 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Chełm
Wiadomości: 87
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Cytat:
Poza tym trzeba przestać przejmować się szeroko pojmowaną "ulicą", "starszymi Paniami Zaglądającymi W Wózki" - generalnie nauczyć się "rozpinać" a nie spinać rodzicielsko od razu powiem, że to niełatwe, a wszystkim mamom buntowników mówię- oby tylko takie problemy miały Wesołych Świąt |
|
2011-04-25, 12:13 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 3 612
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
z tego co wyczytałam, to wiele dzieci w tym wieku wali głową...w szczebelki, w ściane itd....nie robią tego 24h/dobe tylko jak sie zdenerwują, bo dzieci w tym wielku nie wiedzą jak poradzić sobie ze swoją złością i jak rozładować napięcie
__________________
[COLOR="Navy"][B] cel I 59 - 5.08.2013 cel II 55 |
2011-04-26, 10:27 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 001
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Cytat:
Witaj ,najważniejsze jest to abyś zrozumiała dlaczego Twój synek zachowuje się w ten sposób. Dzieje się tak dlatego bo nie potrafi inaczej niż płaczem i złością okazać negatywnych uczuć.Dorosły człowiek bardzo często ma kłopot z opanowaniem złych emocji a co dopiero taki maluch.Dodatkowo jego system nerwowy nie jest jeszcze dojrzały , co prowadzi do "ogólnego" pobudzenia , czyli płaczu , wrzasku, rzucanie się , niekiedy hiperwentylacji i omdleń. Dziecko złoszcząc się okazuję ta emocję w jedyny dostępny mu sposób przez ogóle pobudzenie.Dlatego ataki złości u małych dzieci wyglądają tak dramatycznie.Tak naprawdę maluch bardzo się męczy ale nie potrafi inaczej zakomunikować że jest zły i na coś się nie zgadza .Co do rad jak postępować będę pisać po kolei jak pogrubiłam Twoją wypowiedź: 1 Ogólna zasada bezpieczeństwa, dziecko wypięte Ty nie jedziesz. Zastanów się dlaczego mały nie lubi być zapięty, czy jest mu niewygodnie, czy się nudzi. Można zabrać fotelik do domu i przez zabawę nauczyć go żeby wytrzymywał zapięty w foteliku jak najdłużej. Może warto zmienić fotelik na taki z którego się nie wypnie, dziwi mnie to że producent nie zadał o to aby zabezpieczyć zapięcie tak aby dziecko samo się nie wypinało. 2 Zainwestować w czapeczkę której nie zdejmie, jak próbuje to robić to odwracać jego uwagę, To samo jak chce gdzieś wejść gdzie nie może, zanim nastąpi atak można zwrócić uwagę małego na coś "bardziej atrakcyjnego", żeby zmienił kierunek swojego zaciekawieniaA może po prostu czapka wykonana jest z "gryzącej" tkaniny ,może mu niewygodnie , a może za gorąco... 3 ataki złości trzeba przeczekać, ale równocześnie trzeba zadbać o to żeby : -dziecku nic się nie stało żeby nie zrobiło sobie krzywdy, - zatrzymać jego agresję wobec siebie , nie pozwolić mu kopać, bić itp Jak dziecko się uspokoi dopiero wtedy przytulić. Podczas ataku złości nie przytulać, nie utrzymywać kontaktu wzrokowego, nie zwracać uwagi, koniecznie zabezpieczyć dziecko przed urazami, bo w złości może zrobić sobie krzywdę 4 dom czy dwór nie ma różnicy, atak złości trzeba przeczekać, wiadomo że jak położy Ci się na zewnątrz to i ludzie się gapią jest to nieprzyjemne, dziecko leży na ziemi, ale niestety trzeba to przeczekać, wkraczać dopiero wtedy kiedy dziecko zaczyna walić głową w ziemię ale nie brać go na ręce i na siłę podnosić, tylko przytrzymać głowę podłożyć coś miękkiego, każda silniejsza ingerencja tzn branie na ręce czy przytrzymywanie na siłę powoduje zwiększenie agresji u dziecka No i zawsze możesz udać się do pedagoga lub psychologa po radę. Ehhhh mam nadzieję ze będę dobrze zrozumiana ,bo tak w formie pisemnej ciężko przekazać co ma się na myśli Edytowane przez neska951 Czas edycji: 2011-04-26 o 10:53 |
|
2011-04-26, 13:28 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 752
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
A może kup takie szelki i zakładaj synkowi na spacery skoro ucieka, my takie mamy i swego czasu były bardzo przydatne, polecam.
http://aukcjewp.wp.pl/szelki-dla-dzi...574966975.html |
2011-04-26, 16:56 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Cytat:
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2011-04-26, 17:05 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 752
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
|
2011-04-26, 17:15 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Cytat:
Przy ulicy itd. dziecko mozna trzymac za rękę sratatata Jedynym sensownym zastosowaniem do szelek u chodzącego dobrze dziecka jest stsosowanie przy dzieciach,któremaja kompletnie zaburzone kwestiepoczucia bezpieczeństwa np.u dzieci autystycznych.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2011-04-26, 17:40 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 752
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Szczególnie gdy się dziecko wyrywa i ucieka to trzymanie za ręke jest super bezpieczne przy ruchliwej ulicy, a do tego jedną ręką pcha się wózek.
|
2011-04-26, 17:55 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Tylko w jaki sposób trzymanie dziecka na smyczy pomoże w nauczeniu go zasad bezpieczeństwa?
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
2011-04-26, 20:30 | #28 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
ja sie zgadzam co do konsekwencji ,trzeba dziecku pokazać ze to mama ma "racje" i jak mowi nie to znaczy NIE czy to dom ulica.
moja córka właśnie ostatnio zafundowała mi "atrakcje",bylismy na placu zabaw już 2 godzinę ,musiałyśmy wyjść no i wyla całą drogę do domu ze ona chce jeszcze --no nic ludzie sie oglądali a ja nic tylko tłumaczenie ze już dzisiaj nie ze jutro drugim razem też włączyła syrene na nic tłumaczenia wylądowała więc w koncie(na ulicy wejście na klatkę jakąś schodową) 2 minutki i i cisza na spacerach jak najwięcej tłumaczyć ,ze trzeba sie mamy (czy taty pilnować) ze przy przechodzeniu przez ulicę trzeba uważać co do czapki to typowe polskie podejście CZAPA NA KAŻDĄ PORĘ ROKU matko jak ja widzę te dzieci w czapach na uszach przy 15 czy 17 stopniach to samej mi sie czaszka gotuje ,matka na krótki rękaw w japonkach a dzieciak w czapie bo zaraz nie wiem rozchoruje sie nie chce czapki bo mu gorąco to nie zakładaj no chyba ze wracacie wieczorem i już jest chłodniej a tak to po co?? na moją łobuziarę jak strasznie broi działa liczenie ,przy 5ciu sie uspokaja liczy nawet ze mną może spróbuj
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2011-04-26, 20:48 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 752
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Szelki w nauce nie przeszkadzają, przecież można dziecku tłumaczyć i trzymać je za ręke, a w razie czego złapać za szelki. Noi nie mówię o zakładaniu ich non stop na każde wyjście, ale są sytuacje w których się przydają.
|
2011-04-26, 22:27 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: bunt 2latka jak reagowac?
Ja nigdy nie potrzebowałam żadnych szelek ani smyczy nadgarstkowych (które uważam są gorsze od tych szelek; jak dla mnie wręcz niebezpieczne: jak taka matka szarpnie za mocno albo przyczepi dziecko do wózka i pędzi).
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:52.