Mój chłopak szuka dziewczyny na sympatii

[Alistar92]

.

[zlotniczanka]

Napisane przez Alistar92

Tzn. nie wiem czego tam szuka, o ile w ogóle.

Zacznę może od tego, że jesteśmy razem 1,5 roku. Niedawno (październik-listopad) mieliśmy coś w rodzaju kryzysu - chyba z 5 razy z nim zrywałam i wracałam, zwłaszcza ostatnie rozstanie było dosyć dramatyczne. To przez to, że mam dość trudny charakter (pracuję nad tym i idę na terapię), widzę tylko to co mi się nie podoba, a te rzeczy z kolei urastają do rangi strasznych przewinień. Od początku praktycznie wkręcałam sobie, że jemu nie zależy, aż uznałam, że już wolę być sama niż się tak męczyć)

No ale wróciliśmy do siebie, po ciężkiej rozmowie cud, miód i orzeszki, jak to on mnie nie kocha i w ogóle. Tylko chwilę później sprawdziłam mu historię na komputerze(z głupoty kiedyś zrobiłam to raz, nic tam nie znajdując, no ale teraz jakoś mam mniejsze opory). I zobaczyłam, że w czasie tej ostatniej przerwy wchodził regularnie na sympatię (on ma taki trochę fake'owy pusty profil) i szukał jakichś dziewczyn z naszego miasta w danym przedziale wiekowym. No ok, może szukał kogoś znajomego, zresztą wolny był to mógł wszystko. Ale po tym naszym powrocie nie przestał tego robić (ostatnio oglądał te profile po tym, jak już do siebie wróciliśmy).

Poza tym, również w trakcie tej przerwy, jego koleżanka bardzo chciała go zeswatać ze swoją przyjaciółką. Na początku uznał tylko, że koleżanka bardzo ładna, ale trochę później zaczął codziennie wchodzić na jej profil na facebooku, pisał do tamtej koleżanki, że nie może się doczekać aż ją pozna (zresztą poznał, ale raczej nic z tego nie wynikło, a może nie zdążyło wyniknąć).

Czuję się z tym dziwnie, bo oczywiście wkręcam sobie, że do mnie wrócił bo wrócił, ale posmakował trochę życia singla bez moich jazd, ogólnie już dawno ma mnie dość i rozgląda się za czymś lepszym. Ja tam nie szukam sobie na siłę facetów do obczajania, i nad żadnym nie zatrzymuję się dłużej niż na moment (ot tak, jak mijam kogoś na ulicy), więc jest mi przykro.

Problem z d..., czy jakoś powinnam działać (cokolwiek miało by to być)

Czemu robisz mu jazdy? Po takim wniosku to ja bym się sama rozstała i pozwoliła panu szaleć na wolności, natomiast sama wróciła do punktu pierwszego, czyli robienia jazd i zajęła się sobą i swoją postawą.

[Coco97]

Ewidentnie szuka kogoś nowego. Szokujące jest dla mnie to, że pozwalasz sobą tak pomiatać i uważasz to za problem z d... Wasze 5 rozstanie powinno być ostatnim, bo nie jest Ciebie wart i nie traktuje Cie poważnie.

[201607110949]

Napisane przez Alistar92

I zobaczyłam, że w czasie tej ostatniej przerwy wchodził regularnie na sympatię (on ma taki trochę fake'owy pusty profil) i szukał jakichś dziewczyn z naszego miasta w danym przedziale wiekowym. No ok, może szukał kogoś znajomego, zresztą wolny był to mógł wszystko. Ale po tym naszym powrocie nie przestał tego robić (ostatnio oglądał te profile po tym, jak już do siebie wróciliśmy).

Poza tym, również w trakcie tej przerwy, jego koleżanka bardzo chciała go zeswatać ze swoją przyjaciółką. Na początku uznał tylko, że koleżanka bardzo ładna, ale trochę później zaczął codziennie wchodzić na jej profil na facebooku, pisał do tamtej koleżanki, że nie może się doczekać aż ją pozna (zresztą poznał, ale raczej nic z tego nie wynikło, a może nie zdążyło wyniknąć).

Bawisz się w jakieś głupie "przerwy" - to masz. Zerwałaś z nim, wolny był, to i czemu miał nie szukać sobie nowej dziewczyny?

[manio]

I jeszcze jest twoim chłopakiem ?

[Alistar92]

No fajnie, trochę mi przykro, ale rozumiem, że nikt nie musi czekać tylko na mnie do końca życia, po tym jak został przez mnie porzucony. Ale jak już wrócił, to widocznie aż tak źle mu nie było więc mógłby się skupić na naprawie związku, a nie zabezpieczaniu się na przyszłość na wypadek gdyby znowu coś nie wyszło. Ja dopóki się nie wiedziałam, że wciąż trzepie te profile to naprawdę starałam się, żeby było inaczej niż zawsze (wcześniej wszystkie problemy wynikały z tego, że byłam wiecznie naburmuszona i dystansowałam się od niego z byle powodu). Ale sama już nie wiem.
Trochę też próbuję sobie tłumaczyć, że on to tak z ciekawości robi, ale mi samej wydaje się to bezdennie głupie.

[latch]

Napisane przez Coco97

Ewidentnie szuka kogoś nowego. Szokujące jest dla mnie to, że pozwalasz sobą tak pomiatać i uważasz to za problem z d... Wasze 5 rozstanie powinno być ostatnim, bo nie jest Ciebie wart i nie traktuje Cie poważnie.

Nie jest wart i nie traktuje jej poważnie? Święty by nie wytrzymał, gdyby mu ktoś ciągle robił jazdy, że mu nie zależy, chociaż nie robi nic złego. A ona traktuje go poważnie, pięć razy z nim zrywając i wracając?


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Yuri22]

Napisane przez Coco97

Ewidentnie szuka kogoś nowego. Szokujące jest dla mnie to, że pozwalasz sobą tak pomiatać i uważasz to za problem z d... Wasze 5 rozstanie powinno być ostatnim, bo nie jest Ciebie wart i nie traktuje Cie poważnie.

Ona pisze, że ma trudny charakter, przyznaje że "robi mu jazdy", zrywała z nim 5 razy, wybiera się na terapię, ale to On nią pomiata i nie traktuje jej poważnie. Genialne.

Nie oznacza to, że facet zachowuje się do końca fair. Moim zdaniem brakuje Wam na prawdę poważnej i szczerej rozmowy.

[Alistar92]

Ale właściwie rozmowy o czym? Wiem, że pytam, jakby wychowały mnie wilki, ale pytam serio. Wydawało mi się, że ostatnio wszystko sobie wyjaśniliśmy, i jak wyeliminuję te toksyczne zachowania to w końcu będzie normalnie. Tylko teraz zaczynam wątpić czy on jeszcze ma na to ochotę, chociaż twierdzi że owszem.

[Yuri22]

Napisane przez Alistar92

Ale właściwie rozmowy o czym? Wiem, że pytam, jakby wychowały mnie wilki, ale pytam serio. Wydawało mi się, że ostatnio wszystko sobie wyjaśniliśmy, i jak wyeliminuję te toksyczne zachowania to w końcu będzie normalnie. Tylko teraz zaczynam wątpić czy on jeszcze ma na to ochotę, chociaż twierdzi że owszem.

Może o tym...?

[januszpolak]

Widzisz że jemu nie zależy za zbytnio, nie wierzę że te "jazdy" były ot tak. Pewnie czułaś podświadomie że jemu nie zależy. Jak musisz z kimś zrywać 5 razy i tak się miotać, to znaczy że z tą osobą jest też coś nie tak i najlepiej jeśli nie będziesz z nim...

[Elfir]

i tak zerwie wcześniej czy później.
Teraz jest z tobą z przyzwyczajenia, lenistwa, współczucia.
Ale jak się trafi inny okaz, to poleci do innej.

[milena_26]

Już sam tytuł twojego postu daje dużo do myślenia.
Po co z nim jesteś skoro on szuka sobie dziewczyny na sympatii.
Tym bardziej że jak napisałaś nawet jakąś poznał.
Moim zdaniem szkoda Twojego czasu dla niego bo prędzej czy później znajdzie sobie inną.
Powinnaś z nim szczerze porozmawiać i dowiedzieć się co do Ciebie czuje albo podejść go w inny sposób i też poszukać sobie faceta na jakimś portalu i nie usuwać historii. Niech zobaczy że nie jest jedyny. Zobaczysz jak wtedy zareaguje i czy mu na Tobie zależy.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Yuri22

Ona pisze, że ma trudny charakter, przyznaje że "robi mu jazdy", zrywała z nim 5 razy, wybiera się na terapię, ale to On nią pomiata i nie traktuje jej poważnie. Genialne.

Nie oznacza to, że facet zachowuje się do końca fair. Moim zdaniem brakuje Wam na prawdę poważnej i szczerej rozmowy.

kwestia, co było pierwsze. czasem ludzie reagują dziwnymi jazdami na zachowanie swojego partnera, a przy innym człowieku zachowują się kompletnie inaczej.
jak na moje - jeśli ktoś zrywa kilka razy to znaczy, że związek jest do dupy i nic z tego nie wyjdzie. przerwy są dobre dla osób, które chcą pobzykać legalnie na boku. skoro do siebie wróciliście to koleś nie powinien szukać innych, ale pewnie ma dość takiego związku, więc szuka koła zapasowego. tak czy siak, ja bym zrobiła jesień średniowiecza z dupy za szukanie lasek na portalach randkowych. nie chodzi o to, co robił, jak nie byliście razem, tylko o to, co wyprawia w chwili obecnej.

[zlotniczanka]

Napisane przez milena_26

podejść go w inny sposób i też poszukać sobie faceta na jakimś portalu i nie usuwać historii. Niech zobaczy że nie jest jedyny. Zobaczysz jak wtedy zareaguje i czy mu na Tobie zależy.

tak, na złość babci niech odmrozi sobie uszy. Już tu niedawno była jednak taka gwiazda, co chciała chłopa wychowywać tak, że się z nim rozstała. Bardzo się zdziwiła, jak ją w tyłek jednak kopnął i pożegnał się z nią i jej wyrachowanymi gierkami rodem z piaskownicy.

[Azhaar]

Napisane przez skazana_na_bluesa

kwestia, co było pierwsze. czasem ludzie reagują dziwnymi jazdami na zachowanie swojego partnera, a przy innym człowieku zachowują się kompletnie inaczej.
jak na moje - jeśli ktoś zrywa kilka razy to znaczy, że związek jest do dupy i nic z tego nie wyjdzie. przerwy są dobre dla osób, które chcą pobzykać legalnie na boku. skoro do siebie wróciliście to koleś nie powinien szukać innych, ale pewnie ma dość takiego związku, więc szuka koła zapasowego. tak czy siak, ja bym zrobiła jesień średniowiecza z dupy za szukanie lasek na portalach randkowych. nie chodzi o to, co robił, jak nie byliście razem, tylko o to, co wyprawia w chwili obecnej.

No ale napisała ze idzie na terapię wiec wyraźnie nie jest stabilna psychicznie i chora wiec ja się facetowi nie dziwię, bo bym musiała na głowę upaść by w ogóle się związać z kimś pokroju Autorki. Ja tez spotkałam ludzi w życiu, którzy działają mi na nerwy, każdy chyba tego doświadcza ale osoba zdrowa psychicznie nie idzie z tego powodu na terapię.

Inna sprawa, że nie powinien jej oszukiwać wiec nie usprawiedliwiam jego zachowania, ale rozumiem ze taki związek mu nie odpowiada bo nikomu normalnemu by nie odpowiadał.

I jedyne co jest sensowne to się rozstać.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Azhaar

No ale napisała ze idzie na terapię wiec wyraźnie nie jest stabilna psychicznie i chora wiec ja się facetowi nie dziwię, bo bym musiała na głowę upaść by w ogóle się związać z kimś pokroju Autorki. Ja tez spotkałam ludzi w życiu, którzy działają mi na nerwy, każdy chyba tego doświadcza ale osoba zdrowa psychicznie nie idzie z tego powodu na terapię.

Inna sprawa, że nie powinien jej oszukiwać wiec nie usprawiedliwiam jego zachowania, ale rozumiem ze taki związek mu nie odpowiada bo nikomu normalnemu by nie odpowiadał.

I jedyne co jest sensowne to się rozstać.

nikt mu broni nie przystawiał do głowy, więc nie został zmuszony do powrotu. nie pasuje mu zachowanie dziewczyny to niech spada. a jak ją tak lowcia to niech przynajmniej będzie wobec niej uczciwy. jaka by ona nie była - skoro zdecydował się na związek, szacunek się jej należy.

[Alistar92]

W zasadzie od czasu powrotu taki incydent(z tytułu wątku)miał miejsce chyba raz, więc na razie się wstrzymam.

Ale jeśli faktycznie rozgląda się za innymi opcjami to nie wiem po co wracał. Ok, przywiązanie, wygoda, sentyment, coś tam, ale...po co

[Elfir]

bo nie miał nikogo innego po ręką, by wymienić na inny model.
Widocznie wychodzi z założenia - lepiej coś, niż nic

[201607110949]

Napisane przez Alistar92

W zasadzie od czasu powrotu taki incydent(z tytułu wątku)miał miejsce chyba raz, więc na razie się wstrzymam.

Ale jeśli faktycznie rozgląda się za innymi opcjami to nie wiem po co wracał. Ok, przywiązanie, wygoda, sentyment, coś tam, ale...po co

Po seks i inne benefity. Ale jeżeli od powrotu tylko 1 jedyny raz odpalał tę stronę, nie robiłabym jeszcze afery - ja np. odpalam strony zapamiętane w pasku, które włączałam wcześniej, czasami wybiorę z listy coś przez przypadek, bo mi się ręka omsknie i już - ląduje to w historii.

[_Matilde_]

Napisane przez Alistar92

Czuję się z tym dziwnie, bo oczywiście wkręcam sobie, że do mnie wrócił bo wrócił, ale posmakował trochę życia singla bez moich jazd, ogólnie już dawno ma mnie dość i rozgląda się za czymś lepszym.

Nie zdziwiłabym się. Oczywiście uczciwiej z jego strony byłoby nie wracać do Ciebie jeśli nie widzi z Tobą przyszłości, ale obiektywnie rzecz biorąc trudno go nawet winić że szuka koogś innego, to zrozumiałe i sama bym mu radziła

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez milena_26

Powinnaś z nim szczerze porozmawiać i dowiedzieć się co do Ciebie czuje albo podejść go w inny sposób i też poszukać sobie faceta na jakimś portalu i nie usuwać historii. Niech zobaczy że nie jest jedyny. Zobaczysz jak wtedy zareaguje i czy mu na Tobie zależy.

A jeśli nie zobaczy bo nie sprawdza jej tak jak ona jego? Szpiegowanie partnera nie jest tak oczywiste jak się niektórym z was wydaje

[Tamara90]

Ja myślę, że nie powinnaś sama wyciągać pochopnych wniosków i zakładać z góry złego scenariusza. Obojgu jest wam ciężko. Ciesze się, że potrafiłaś spojrzeć na siebie krytycznie i idziesz po pomoc do specjalisty. Co do chłopaka to wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby przygotować jakąś kolacje i szczerze pogadać. Ja bym na Twoim miejscu zaczęła od przeprosin za przeglądanie historii, a potem podzieliłabym się swoimi obawami, odnośnie tego co tam zobaczyłaś. Poproś aby był z Tobą szczery, nawet jeśli miałoby Cie to zranić. Daj mu szanse na wytłumaczenia. Myślę, że uda się wam to wyjaśnić.

[201607110949]

Napisane przez Tamara90

Ja myślę, że nie powinnaś sama wyciągać pochopnych wniosków i zakładać z góry złego scenariusza. Obojgu jest wam ciężko. Ciesze się, że potrafiłaś spojrzeć na siebie krytycznie i idziesz po pomoc do specjalisty. Co do chłopaka to wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby przygotować jakąś kolacje i szczerze pogadać. Ja bym na Twoim miejscu zaczęła od przeprosin za przeglądanie historii, a potem podzieliłabym się swoimi obawami, odnośnie tego co tam zobaczyłaś. Poproś aby był z Tobą szczery, nawet jeśli miałoby Cie to zranić. Daj mu szanse na wytłumaczenia. Myślę, że uda się wam to wyjaśnić.

a to po co?

[Alistar92]

Wiem, że nie siedzicie w jego głowie, ale nie wiem co mam myśleć o tym:
Ostatnio byłam parę dni u niego, wczoraj wieczorem zadzwonił jego kolega z pracy w sprawie zawodowej. On pracuje w dość męskiej branży, no ale kobiety też się tu i tam kręcą. W zeszły weekend mieli jakiś wyjazd z roboty. I w trakcie tej rozmowy tel. kolega nagle wypalił(siedziałam obok i nie starając się słyszałam wszystko), że już o wszystko wypytał i jakaś tam dziewczyna ma na imię Ania, jest szukająca i w ogóle chętna Facet mi się jakby trochę zestresował, ale powiedział, że on szukający nie jest;potem sam z siebie zaczął się tłumaczyć, że ten kumpel od 3 tygodni(czyli mniej więc wtedy kiedy zerwałam), wszędzie wciska mu jakieś laski, a robi to bo wie, że mojego chłopaka to drażni. Jak mówię branża męska, więc takie macho-gadki pewnie są na porządku dziennym i nic nie musi się za tym kryć. Ale już mózg mi się lasuje, bo naprawdę chciałam zacząć się starać, a przez te parę dni już zdążyłam się zniechęcić i podejrzewać, że jestem w tym związku jedyną osobą, która chce to robić (ten ostatni wyjazd był jak już byliśmy razem).
W sumie to chyba chciałam się wygadać tylko

[201607110949]

Napisane przez Alistar92

Wiem, że nie siedzicie w jego głowie, ale nie wiem co mam myśleć o tym:
Ostatnio byłam parę dni u niego, wczoraj wieczorem zadzwonił jego kolega z pracy w sprawie zawodowej. On pracuje w dość męskiej branży, no ale kobiety też się tu i tam kręcą. W zeszły weekend mieli jakiś wyjazd z roboty. I w trakcie tej rozmowy tel. kolega nagle wypalił(siedziałam obok i nie starając się słyszałam wszystko), że już o wszystko wypytał i jakaś tam dziewczyna ma na imię Ania, jest szukająca i w ogóle chętna Facet mi się jakby trochę zestresował, ale powiedział, że on szukający nie jest;potem sam z siebie zaczął się tłumaczyć, że ten kumpel od 3 tygodni(czyli mniej więc wtedy kiedy zerwałam), wszędzie wciska mu jakieś laski, a robi to bo wie, że mojego chłopaka to drażni. Jak mówię branża męska, więc takie macho-gadki pewnie są na porządku dziennym i nic nie musi się za tym kryć. Ale już mózg mi się lasuje, bo naprawdę chciałam zacząć się starać, a przez te parę dni już zdążyłam się zniechęcić i podejrzewać, że jestem w tym związku jedyną osobą, która chce to robić (ten ostatni wyjazd był jak już byliśmy razem).
W sumie to chyba chciałam się wygadać tylko

Znaczy co chciałaś robić? A teraz się zniechęciłaś i wrócisz do starych nawyków, czyli jazd i fochów? Starać to Ty się powinnaś przede wszystkim dla siebie, żeby takich akcji nie odwalać, bo każdy, nawet najlepszy związek zakończy się porażką, jeśli się nie zmienisz.

[Alistar92]

Czyli okazywać jakiekolwiek uczucia, bo wiem, że z boku to wyglądało jakbym przez 1,5roku miała go głęboko w d..., nie czepiać się pierdół i nie sprawdzać go więcej(i owszem, robię to głównie dla siebie, bo wcale mi nie było z tym wszystkim dobrze). I dalej zamierzam, bo nie mam twardych dowodów, że nie warto, ale źle mi się zrobiło po prostu.

[Hibiku]

Napisane przez Alistar92

Czyli okazywać jakiekolwiek uczucia, bo wiem, że z boku to wyglądało jakbym przez 1,5roku miała go głęboko w d..., nie czepiać się pierdół i nie sprawdzać go więcej(i owszem, robię to głównie dla siebie, bo wcale mi nie było z tym wszystkim dobrze). I dalej zamierzam, bo nie mam twardych dowodów, że nie warto, ale źle mi się zrobiło po prostu.

Ale ty powinnaś starać się dla SIEBIE, zrozum to w końcu i przestań patrzeć przez pryzmat innej osoby.

[201607110949]

Napisane przez Alistar92

Czyli okazywać jakiekolwiek uczucia, bo wiem, że z boku to wyglądało jakbym przez 1,5roku miała go głęboko w d..., nie czepiać się pierdół i nie sprawdzać go więcej(i owszem, robię to głównie dla siebie, bo wcale mi nie było z tym wszystkim dobrze). I dalej zamierzam, bo nie mam twardych dowodów, że nie warto, ale źle mi się zrobiło po prostu.

Według mnie to Ty zrobiłaś ze swojego życia samospełniającą się przepowiednię. Nakręcałaś się 'na pewno mnie zostawi / pewnie zdradza' i doprowadziłaś swoimi jazdami do tego, że facet rzeczywiście zaczął szukać innej. Ty, nikt inny. Ten związek pewnie nie przetrwa, bo Ty już wywęszyłaś pożywkę dla swoich lęków, już jesteś smutna, zła, nieufna, tracisz ochotę do zmian - a komu ma niby zależeć najbardziej na tym, żebyś się zmieniła? To Ty będziesz całe życie się szamotać, bo nikt normalny w takim układzie nie wytrzyma.

[Karena 73]

Jeżeli ktoś zrywa 5 razy dobitnie daje do zrozumienia, że nie chce tej osoby. Każdy normalny człowiek zwątpiłby w sens takiego związku. Wszyscy dookoła widzą to i szukają dla niego innej dziewczyny, bez jazd i problemów emocjonalnych. W sumie się nie dziwię, bo chyba zbyt do siebie nie pasujecie, wracanie 5 raz nie ma najmniejszego sensu.

[201606291621]

Nie, takie macho gadki nie są normalne Nawet w typowo męskiej branży. Co to w ogóle za wytłumaczenie