POZNAŃ - zaginęła Ewa Tylman! część II

[lotnica]

część I - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=837626&page=168



wklejam zbiór wszystkich nagrań z monitoringów, na których widać Ewę bądź Adama
http://csiwykop.kuba.witominska.net/...ylman:nagrania

[201606270916]

To wkleję jeszcze raz link o poszukiwaniach prowadzonych dość daleko za Poznaniem:
http://epoznan.pl/news-news-63192-Tr..._motyw_Adama_Z

[Vivienne]

Kwestia motywu pewnie interesuje wszystkich najbardziej, ale czy to kiedykolwiek wyjdzie? Watpie...

[Imperfecta]

Przeczytałam całą poprzednią część od deski do deski, ciągle wertuję internet w poszukiwaniu informacji na temat sprawy, powoli już zaczyna mi się śnić to po nocach.
Zaczęłam się zastanawiać dlaczego ta sprawa budzi takie emocje, czy faktycznie dlatego, że Ewa była/jest (?) taką swojską dziewczyna z którą wiele z nas się utożsamia, czy dlatego, że nic nie wiadomo, czy już sama nie wiem.

[mango bzik]

Napisane przez Imperfecta

Przeczytałam całą poprzednią część od deski do deski, ciągle wertuję internet w poszukiwaniu informacji na temat sprawy, powoli już zaczyna mi się śnić to po nocach.
Zaczęłam się zastanawiać dlaczego ta sprawa budzi takie emocje, czy faktycznie dlatego, że Ewa była/jest (?) taką swojską dziewczyna z którą wiele z nas się utożsamia, czy dlatego, że nic nie wiadomo, czy już sama nie wiem.

dlatego, że oboje są

[Trivedi]

Napisane przez Vivienne

Kwestia motywu pewnie interesuje wszystkich najbardziej, ale czy to kiedykolwiek wyjdzie? Watpie...

Bo moze motywu nie ma?

[Vivienne]

Napisane przez Trivedi

Bo moze motywu nie ma?

Moze jest, moze nie ma. Rzecz w tym, ze raczej nie bedzie nam dane sie tego dowiedziec.

[phony]

Napisane przez Trivedi

Bo moze motywu nie ma?

No wlasnie...


W ogole to jesli Adam znalazl sie w zlym miejscu w zlym czasie a tak naprawde Ewe zabil kto inny to szybko tej sprawy nie rozwiaza. Wykrywalnosc sprawcy, gdy nie jest to osoba z bliskiego otoczenia/ktos kto figuruje juz w kartotekach policji jest naprawde niska, bo nie ma czego sie chwycic...

[Gosia197]

Oby tylko Adama w celi nie dopadl slynny ,seryjny samobojca....Juz pojawiaja sie informacje na temat kiepskiego ,psychicznego samopoczucia tego chlopaka.

[AniaKW]

Mi coraz bardziej to przypomina zniknięcie Iwony Wieczorek.

[olenkasz]

pewnie się boją, że Adam popełni samobójstwo.

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Napisane przez Imperfecta

Przeczytałam całą poprzednią część od deski do deski, ciągle wertuję internet w poszukiwaniu informacji na temat sprawy, powoli już zaczyna mi się śnić to po nocach.
Zaczęłam się zastanawiać dlaczego ta sprawa budzi takie emocje, czy faktycznie dlatego, że Ewa była/jest (?) taką swojską dziewczyna z którą wiele z nas się utożsamia, czy dlatego, że nic nie wiadomo, czy już sama nie wiem.

miałam tak i musiałam na chwilę przestać myślec o tym wszystkim, bo przerodziło się to w jakieś dziwne przygnębienie i melancholię u mnie. chyba za mocno ta sprawa uderza we mnie, w moje miasto. bo czuję się tak dość nieswojo, szczególnie teraz, w tę szarugę

[Gosia197]

Napisane przez olenkasz

pewnie się boją, że Adam popełni samobójstwo.

Oby ktos mu w tym nie pomogl.

[phony]

Napisane przez AniaKW

Mi coraz bardziej to przypomina zniknięcie Iwony Wieczorek.

a tam kogoś aresztowali? mieli w ogóle kogokolwiek na celowniku tak jak tutaj Adama?

[Elfir]

Napisane przez Vivienne

Kwestia motywu pewnie interesuje wszystkich najbardziej, ale czy to kiedykolwiek wyjdzie? Watpie...

Mogło nie być żadnego istotnego, zwykła pijacka kłótnia.

[Imperfecta]

Napisane przez olenkasz

miałam tak i musiałam na chwilę przestać myślec o tym wszystkim, bo przerodziło się to w jakieś dziwne przygnębienie i melancholię u mnie. chyba za mocno ta sprawa uderza we mnie, w moje miasto. bo czuję się tak dość nieswojo, szczególnie teraz, w tę szarugę

Też właśnie zaczynam mieć poczucie dziwnego przygnębienia w związku z tym.
Chciałabym żeby się to jak najszybciej rozwiązało, choć czuję że tak łatwo nie będzie.

[paulina.t11]

Jestem z wami prawie od początku pierwszego wątku.

Myślę, że tak bardzo wszystkich zainteresowała ta sprawa, bo to jednak Poznań. Monitoring praktycznie co krok. Każdy się pewnie spodziewał, że nie można ot tak "zniknąć". No i sam fakt tego, że wracać z kolegą bezpieczniej... Niekoniecznie, jak się okazuje.

Widzę po sobie, że zrobiłam się bardziej ostrożna, wręcz przewrażliwiona. Czuję się bardzo nieswojo wieczorem.
Zdarzyło mi się iść samej z klubu w centrum na Fredry o 2 i 3 w nocy. Byłam całkowicie trzeźwa, ale jak teraz o tym pomyślę...

[phony]

Napisane przez paulina.t11

Jestem z wami prawie od początku pierwszego wątku.

Myślę, że tak bardzo wszystkich zainteresowała ta sprawa, bo to jednak Poznań. Monitoring praktycznie co krok. Każdy się pewnie spodziewał, że nie można ot tak "zniknąć". No i sam fakt tego, że wracać z kolegą bezpieczniej... Niekoniecznie, jak się okazuje.

Widzę po sobie, że zrobiłam się bardziej ostrożna, wręcz przewrażliwiona. Czuję się bardzo nieswojo wieczorem.
Zdarzyło mi się iść samej z klubu w centrum na Fredry o 2 i 3 w nocy. Byłam całkowicie trzeźwa, ale jak teraz o tym pomyślę...

No jesli to kolega jej cos zrobil to chyba nie ma co sie bac, co? gorzej jakby sie okazalo ze to jakis przypadkowy typ

[Elfir]

Napisane przez AniaKW

Mi coraz bardziej to przypomina zniknięcie Iwony Wieczorek.

Tyle, że Iwona wracała sama, a świadek z ręcznikiem nigdy się nie zgłosił.

[ry-bcia]

zastanawialiście się dzisiaj po co poszedł na rondo rataje..
a moze sie z kims tam umówil? z kimś kto go podrzuci do domu?
skoro o 4.55 był jeszcze na rondzie rataje a "po 5" w domu to może go ktoś tam podrzucił autem?

[paulina.t11]

Napisane przez phony

No jesli to kolega jej cos zrobil to chyba nie ma co sie bac, co? gorzej jakby sie okazalo ze to jakis przypadkowy typ

Niby tak wiem, że nie ma co popadać w paranoję, ale każdy przechodzień może być takim kolegą

[Majka_95]

Sprawa chyba była dobrze wypromowana. Wpierw pojawiły się informacje w internecie o jej zaginięciu a potem włączył się w nią Rutkowski, który skutecznie ją wypromował. Bo pamiętajcie, że ponad 90% zaginionych stosunkowo szybko się odnajduje.

Generalnie sprawa jest o tyle ciekawa, że dziewczyna ginie w środku miasta (nie znam Poznania ale tak się wydaje) i nikt nic nie wie. Trochę właśnie tak jak z Iwoną Wieczorek, która przecież też zaginęła w podobnych okolicznościach.

Adam Z. może być albo wielkim pechowcem albo sprawcą. Generalnie zobaczcie jak jeden pijacki wieczór może zmienić komuś życie. Jeśli ma faktycznie pecha i nie ma ze sprawą nic wspólnego to pewnie ma problem bo jest zestresowany, pijany był więc sporo rzeczy nie pamięta i kluczy w zeznaniach nie wiedząc co jest jego wyobraźnią a co prawdą.

Jeśli jest winny to moim zdaniem zabił ją w sposób niechcący, może miał na nią ochotę, może się opierała, może pokłócili się o coś i ją popchnął wpadła do wody. Nie wierze w opcje, że przekazał ją mafii, innym osobom. Sprawa zrobiła się za medialna, żeby nie zdecydował się zeznawać na swoją korzyść i kolegów wsypać. Nie takie osoby wsypywały innych.

[cindy17]

Napisane przez Elfir

Tyle, że Iwona wracała sama, a świadek z ręcznikiem nigdy się nie zgłosił.

No tak ale tam też była niejasna sprawa z tymi znajomymi tylko brak dowodów. Chociaż wybrzeże to duży ośrodek mafijny także nie wiadomo co tam się wydarzyło ...

[phony]

Napisane przez paulina.t11

Niby tak wiem, że nie ma co popadać w paranoję, ale każdy przechodzień może być takim kolegą

No... co nie zmienia faktu, że i tak mam zawsze przy sobie gaz pieprzowy.

Ja jestem zdania, że jak komuś jest pisane trafić na świra to trafi i tyle. Jakiś czas temu w Poznaniu napastował młode dziewczyny jakiś typ, który nie wyskakiwał nagle z krzaków, nie czaił się w ciemnych zaułkach i nie atakował tylko po zmroku, ale zwyczajnie w trakcie dnia podchodził i uprzejmie pytał się o drogę, po czym nagle rzucał się na dziewczynę i próbował ją zgwałcić. Chyba go dość szybko policja zgarnęła, ale wyobraźcie sobie ten stres i walkę o życie.
Wiadomo, warto zachowywać pewną ostrożność, ale nie ma też co popadać w paranoję, im dziwniej się człowiek zachowuje tym dziwniejszych ludzi przyciąga

[Majka_95]

Napisane przez cindy17

No tak ale tam też była niejasna sprawa z tymi znajomymi tylko brak dowodów. Chociaż wybrzeże to duży ośrodek mafijny także nie wiadomo co tam się wydarzyło ...

Tam to ewidentnie sprawę skopali policjanci i Rutkowski. Policjanci, którzy początkowo olewali sprawę myśląc, że zaszalała z jakimś kolesiem i się nie odnajdzie. A Rutek bo sprawę skierował na bogu ducha winnego kolesia, który rzekomo przyznał się do morderstwa na jakiejś dyskotece a potem popełnił samobójstwo. Okazało się☠to nieprawdą.

Jeśli chodzi o sprawę Iwony W. to ostatnio była gdzieś ciekawa analiza tej sprawy, w której wychodziło, że wiele wątków policja olała. Choćby bardzo duża ilość wykonanych telefonów pomiędzy chłopakiem Iwony a kimś tam w momencie jej zaginięcia. Ale po tym czasie dopóki nie odnajdą się nowe dowody ciężko będzie.

[phony]

Napisane przez cindy17

No tak ale tam też była niejasna sprawa z tymi znajomymi tylko brak dowodów. Chociaż wybrzeże to duży ośrodek mafijny także nie wiadomo co tam się wydarzyło ...

Ja myślę, że Iwona miała pecha i trafiła na jakiegoś zabójcę, który totalnie nie był znany policji/który normalnie w tym rejonie nie działał i nie został skojarzony z innymi sprawami. Może był akurat na wakacjach nad morzem i tam sobie kolejną ofiarę "dziabnął". Tak zwykle bywa w wielu przypadkach, dopiero jak taki zabójca zostanie złapany na innej zbrodni i sam z siebie się przyzna sytuacja się wyjaśnia.

[cindy17]

Napisane przez Majka_95

Tam to ewidentnie sprawę skopali policjanci i Rutkowski. Policjanci, którzy początkowo olewali sprawę myśląc, że zaszalała z jakimś kolesiem i się nie odnajdzie. A Rutek bo sprawę skierował na bogu ducha winnego kolesia, który rzekomo przyznał się do morderstwa na jakiejś dyskotece a potem popełnił samobójstwo. Okazało się☠to nieprawdą.

Jeśli chodzi o sprawę Iwony W. to ostatnio była gdzieś ciekawa analiza tej sprawy, w której wychodziło, że wiele wątków policja olała. Choćby bardzo duża ilość wykonanych telefonów pomiędzy chłopakiem Iwony a kimś tam w momencie jej zaginięcia. Ale po tym czasie dopóki nie odnajdą się nowe dowody ciężko będzie.

Dokładnie tam wiele czynników zawinilo... chociaż mój mąż jak studiował w gdańsku to pierwsze co usłyszał od wykładowców ro żeby nie chodzić samemu po promenadzie.

[Elfir]

Napisane przez phony

Ja myślę, że Iwona miała pecha i trafiła na jakiegoś zabójcę,.

Ja jednak podejrzewam któregoś z szerokiego grona znajomych, który wiedział, którędy Iwona idzie do domu.

Ostatnie SMS Iwony i Adrii: 3:42 – 3:43

[palomama]

Wiem,że ten temat już zakończyłyście, ale jeszcze się wtrącę. Odn. tego, że Ewa była taka odpowiedzialna
Taaa, o mnie też by tak mówili. Najpierw wzorowa uczennica, studentka, teraz wzorowy, odpowiedzialny pracownik. A zdarzało mi się robić strasznie głupie rzeczy (taak, również w wieku 20+ lat).
Wracanie po pijaku o 3 w nocy z imprezy z kolegą byłoby jedną z mniej szokujących

[visionAM]

Napisane przez Majka_95

Tam to ewidentnie sprawę skopali policjanci i Rutkowski. Policjanci, którzy początkowo olewali sprawę myśląc, że zaszalała z jakimś kolesiem i się nie odnajdzie. A Rutek bo sprawę skierował na bogu ducha winnego kolesia, który rzekomo przyznał się do morderstwa na jakiejś dyskotece a potem popełnił samobójstwo. Okazało się☠to nieprawdą.

Jeśli chodzi o sprawę Iwony W. to ostatnio była gdzieś ciekawa analiza tej sprawy, w której wychodziło, że wiele wątków policja olała. Choćby bardzo duża ilość wykonanych telefonów pomiędzy chłopakiem Iwony a kimś tam w momencie jej zaginięcia. Ale po tym czasie dopóki nie odnajdą się nowe dowody ciężko będzie.

W przypadku Iwony rzeczywiście wiele wątków olano i pewnie dlatego nadal nie wiemy co się z nią stało. Wg mnie opcje są trzy - albo koleś z ręcznikiem, albo znajomi, albo Krystek. Mam nadzieję, że sprawa Ewy nie będzie się tak ciągnęła.

[valerianella]

Napisane przez Majka_95

Sprawa chyba była dobrze wypromowana. Wpierw pojawiły się informacje w internecie o jej zaginięciu a potem włączył się w nią Rutkowski, który skutecznie ją wypromował. Bo pamiętajcie, że ponad 90% zaginionych stosunkowo szybko się odnajduje.

Generalnie sprawa jest o tyle ciekawa, że dziewczyna ginie w środku miasta (nie znam Poznania ale tak się wydaje) i nikt nic nie wie. Trochę właśnie tak jak z Iwoną Wieczorek, która przecież też zaginęła w podobnych okolicznościach.

Adam Z. może być albo wielkim pechowcem albo sprawcą. Generalnie zobaczcie jak jeden pijacki wieczór może zmienić komuś życie. Jeśli ma faktycznie pecha i nie ma ze sprawą nic wspólnego to pewnie ma problem bo jest zestresowany, pijany był więc sporo rzeczy nie pamięta i kluczy w zeznaniach nie wiedząc co jest jego wyobraźnią a co prawdą.

Jeśli jest winny to moim zdaniem zabił ją w sposób niechcący, może miał na nią ochotę, może się opierała, może pokłócili się o coś i ją popchnął wpadła do wody. Nie wierze w opcje, że przekazał ją mafii, innym osobom. Sprawa zrobiła się za medialna, żeby nie zdecydował się zeznawać na swoją korzyść i kolegów wsypać. Nie takie osoby wsypywały innych.

Takie samo zdanie mam.

Z tym, że biorę jeszcze pod uwagę, że mogli być razem nad rzeką, ale on nie widział jak ona tonie.

Ciekawe jakie prokuratura dowody, że oboje tam byli? Znaleziono jakąś jego rzecz? Odciski palców? Ale gdzie?

Póki co przychodzi mi do głowy tylko jedno wyjaśnienie, właściwie poszlaka: UWAGA TO SĄ MOJE DOMYSŁY, A NIE NIEZBITA PRAWDA: Policja ma nagranie, na którym Ewie rozsypały się rzeczy z torebki. Widać wyraźnie na nim, że ona wkłada swój dowód do kieszeni płaszcza. Adam go nie dotyka. Dowód zostaje znaleziony na trasie Adama z jego odciskami palców i śladami, że dowód był w Warcie/na brzegu Warty (jakieś mikropróbki). Policja przyjmuje hipotezę, że dowód musiał się znaleźć w rzece i w rękach Adama pomiędzy 3.30 a 5 rano, kiedy znalazła go jakaś kobieta, roboczo, że - Ewa zgubiła go w rzece, na płyciźnie lub przy brzegu, Adam tam był w tym samym czasie i go wziął. Nawet nie próbował go wrzucać do wody "za Ewą", bo to lekki kawałek plastiku, wiadomo, że by wypłynął zaraz. Zgubił/podrzucił go na swojej trasie do domu. To jest tylko poszlaka, bo Adam mógł dotykać dowodu wcześniej np. w klubie. Ale gdyby były na nim jakieś próbki z Warty, z ziemi przy brzegu rzeki (pewnie ma charakterystyczny skład chemiczny), to już jakiś dowód rzeczowy na potwierdzenie swojej hipotezy mają. Kto wie czy nie najmocniejszy w całej tej sprawie.

No bo jakie mogą być jeszcze inne dowody (oprócz ewentualnych kamer i bezpośredniego świadka zajścia, których chyba nie ma), które świadczyłyby, że Adam był tam w czasie utonięcia Ewy, lub po nim (a nie tylko przed)? Cokolwiek by tam zgubił, świadczyłoby tylko o tym, że tam był. Niekoniecznie w trakcie tego zdarzenia. Mógł tam być, zostawić ją samą, żywą i odejść. A prokuratura jest przekonana, że był kiedy ona tonęła.