Schudnę, bo chcę! 10kg i więcej cz. III

[mischievous]

Napisane przez Dotka90

Mischi, super wyglądasz! A jaka opalona

P.S. tylko górę od stroju bym zdecydowanie zmieniła

Co Ty, opalona? Opalona to ja dopiero teraz jestem po 3 godzinach lezenia w basenie na materacu

Mam juz nowy stroj, ale tez zawiazywany na szyi, tylko troche grubsze te sznureczki ale jednak dla mego nie jedrnego biustu przydalby sie na normalnych ramiaczkach chociaz ten nowy juz bardziej je podnosi

Madzik jak sie odwazysz to wrzucaj swoje ja po 3 latach odwazylam sie na foto w "stroju" gohs byla pierwsza no ale ona ma czym sie chwalic, idealna gora

[Anesthesia]

Napisane przez mischievous

Jejku dziekuje madzik, an, scandalistka

nie spodziewalam sie az takiej reakcji, sama patrzac na zdjecie skupilam sie od razu na negatywach

Scandlistka Ty sie nie przejmuj, ja tez mam jakies krzywe kolana widac to zwlaszcza z tylu! ale nie rzuca sie to raczej w oczy wiec i Ty nie powinnas sie tym przejmowac, no i wyobraz sobie ze ja teraz pewnie tez waze 72, boje sie w sumie nawet wazyc ale od ponad tyg dzieje sie ze mna cos zlego

madzik a jadlospis wzorowy

An to pewnie jednodniowy wzrost, a dlaczego zaczelas wazyc sie codziennie??
p.s. to moje pierwsze zdjecie w stroju (tj bez ubran) na forum :P zawsze balam sie wrzucic haha.

Ja powinnam skupic sie bardziej na cwiczeniach teraz, ale co z tego, powtarzam sobie to ciagle ale i tak nie moge sie zebrac, takie domowe odpadaja bo jestem totalnie leniwa, tylko rowerek ewentualnie bieganie wchodzi w gre. Mam nadzieje, ze niedlugo kupie sobie karnet na silke i popracuje nad rzezbieniem.

Ide dalej sie opalac, basen od wczoraj rozlozony ale woda juz nagrzana

Dlatego warto czasem wrzucić swoje fotki, samoocena może znacznie wzrosnąć Bo my same często patrzymy tylko na mankamenty, a dopiero ktoś inny jest nam w stanie otworzyć oczy, że przecież jest dobrze
Dobrze byłoby, gdybyś się zmobilizowała i zaczęła jednak ćwiczyć. Bo wagowo wydaje mi się, że naprawdę jest już dobrze, tylko trzeba by teraz ładnie ujędrnić to ciałko
I zgadzam się z Dotką, góra kostiumu raczej do zmiany Ja obstaję jednak przy tym, że od miseczki C-D w górę to już trzeba zwykłe ramiączka nosić, takie wiązane na szyji to raczej dla płaskich

A co do mnie - nie wiem, czemu zaczęłam się codzień ważyć... Nie podoba mi się to, ale co rano waga jakoś tak na mnie zerka i myślę sobie, a co tam, sprawdzę... Ale dobrze, od jutra do środy mam bana na ważenie i wejdę dopiero w środę na wagę, postanowione!

Ja na wrzucenie swojego "kostiumowego" zdjęcia chyba poczekam Marzy mi się, żeby w końcu brzuch mi się "zrównał", tzn, żeby zniknął ten jeden główny wałeczek na dole brzucha, bo mam pod pępkiem jeszcze "resztki" takiej krechy, co to była, jak brzuszek mi się znacznie wylewał... Ale jest coraz lepiej

[mischievous]

An u Ciebie szybciej niz myslisz zniknie to co ma zniknac

Ja kiedys mialam na normalnych i tak samo slabo trzymal zeby kupic dobra gore musialabym wydac spora kase zeby idealnie dopasowac bo jednak biust w swoim zyciu duzo przeszedl no i sporo zmalal ale to jeszcze nie teraz

Wiecie, ja dalej nie mam opini recenzenta jutro ostatn dzien zdania pracy, co za facet.. chyba sobie sprawy nie zdaje co on robi..

[Madziq634]

Ja wiem dziewczyny ,wiem obiecałam że sie niezłamie i niezepsuje tego jadłospisu...ale mój Tż przywiózł do domu kubełek 11 na 11 z kfc no więc wpadło 3stripsy i 4,5skrzydełkaJestem załamana że dałam sie ponieść....jutro waga na bank wzrośnie załmkanormalnie jak ja tak mogłam a niejadłam tego od pół roku....i tak sie trzymałam....bilans kaloryczny wyszedł pond 1700kcal....niejadłam podwieczorka bo obiad jadłam o 16

Należą mi sie meeega baty

[scandalistka]

Napisane przez Madziq634

Ja wiem dziewczyny ,wiem obiecałam że sie niezłamie i niezepsuje tego jadłospisu...ale mój Tż przywiózł do domu kubełek 11 na 11 z kfc no więc wpadło 3stripsy i 4,5skrzydełkaJestem załamana że dałam sie ponieść....jutro waga na bank wzrośnie załmkanormalnie jak ja tak mogłam a niejadłam tego od pół roku....i tak sie trzymałam....bilans kaloryczny wyszedł pond 1700kcal....niejadłam podwieczorka bo obiad jadłam o 16

Należą mi sie meeega baty

Nie histeryzuj, od jednego wybryku przecież nie wzroście Ci waga. Żeby przytyć 1kg, przez tydzień trzeba przekraczać swój bilans dzienny o 1000kcal. Poproś TŻ, żeby Ci więcej takich numerów nie robił, bo to żadne wsparcie dla dietującej. Jak chce jeść śmieci- niech je na mieście.
I nie poddawaj się, głowa do góry, jutro znowu będzie nowy dzień i postaraj się, żeby był lepszy.

A tak w ogóle, to ja chyba też wrzucę swoje zdjęcie w stroju... Ale to jak wrócę z Francji, czyli pod sam koniec lipca.

A tymczasem.... u mnie dzisiaj głodny dzień. I może gdyby nie piwo do odmóżdżającego filmu, które za chwilę wpadnie, to nie byłoby tak źle (choć wciąż dużo). No ale jak już mam to schłodzone Lubuskie wiśniowe, to żal byłoby go nie wypić.

I. dwie małe kromki chleba pełnoziarnistego z ok. 70 gram twarogu rozgniecionego z łyżeczką miodu i jogurtem naturalnym + kubek mleka 0,5% (200ml) z łyżeczką kakao
II. talerz zupy chłodnik z czarnej porzeczki
III. kawałek łososia smażonego na oliwie z oliwek, z pieczoną cukinią ze świeżymi ziołami i pieczonym pomidorem lekko posypanym parmezanem
IV. 250g borówek amerykańskich (150kcal)
V. tortilla z kurczakiem, sałatą, pomidorem, papryką, cebulą i sosem czosnkowym na jogurcie
..... i piwo za parę chwil

[gohs]

Doczłapałam się wreszcie do Was, ale przyznam, że idę zaraz spać bo padnięta jestem po weekendzie Ponadrabiam jutro, jedynie co, to mischi sobie nie daruję
Dziewczyno! Masz lepszy brzuch ode mnie I w ogóle ekstra wyglądasz Daj już sobie spokój z dietą bo naprawdę nie ma po co I w ogóle to Ci zazdroszczę i za dobrze wyglądasz

[Anesthesia]

Napisane przez mischievous

An u Ciebie szybciej niz myslisz zniknie to co ma zniknac

Ja kiedys mialam na normalnych i tak samo slabo trzymal zeby kupic dobra gore musialabym wydac spora kase zeby idealnie dopasowac bo jednak biust w swoim zyciu duzo przeszedl no i sporo zmalal ale to jeszcze nie teraz

Wiecie, ja dalej nie mam opini recenzenta jutro ostatn dzien zdania pracy, co za facet.. chyba sobie sprawy nie zdaje co on robi..

No mam nadzieję, mam nadzieję A z dobrą górą od bikini naprawdę jest kiepsko, żeby mieć porządną to trzeba ponad stówkę wyłożyć...

A ten recenzent to chyba sobie w kulki leci... Okej, może mu się nie chcieć, ale powinien zrozumieć, że takie czekanie na ostatnią chwilę to też jest stres dla studenta... :/

Madzik, no nie za fajnie, ale też nie ma co tak histeryzować... Dziś było źle, jutro będzie dobrze, nie ma co nad tym płakać, tylko wziąć się z powrotem do pracy

Scandalistka, ładne jedzenie Piwo piwem, no ale niedzielny relaks wskazany

Gohs, welcome back

Ja dziś pofolgowałam na wieczór, bo niespodziewanie wujostwo przyszło po południu... (moi chrzestni, mieszkają naprzeciwko nas, a prawie zero kontaktu z nimi mamy, a tu nagle takie odwiedziny i całkiem miło było ). No ale mimo wszystko, napiszę co i jak, sumienie może będę miała czystsze, jak się ładnie wyspowiadam, a jutro wrócę na dobry tor
Ćwiczenia - były.
1. Smoothie - ok. 260kcal (banan, 2 nektarynki, 2 łyżki jogurtu greckiego, trochę otrębów pszennych)
2. Kawa mrożona - ok. 170kcal
3a. Rosół - odrobina dla smaku
3b. Kawałki fileta z kurczaka, ale smażone bez tłuszczu, 2 ziemniaki, trochę mizerii na jogurcie
4. Lód waniliowy w kubku, przy wujostwie paluszki słone - razem pewnie ok. 260kcal
5. Kolacja podwójna, strasznie do d*** :/ Bo zrobiłam sobie jajecznicę na 3 jajkach z mniejszą połową kiełbasy z wczorajszego grilla, co została (na szczęście dość chuda) i do tego 2 wasy. A potem dla facetów (Lubego i taty w sensie) mama zrobiła grzanki z szynką i serem żółtym, więc zjadłam jeszcze te 3 grzanki :/ I do filmu dwa michałki białe... Więc wieczornym jedzeniem schrzaniłam na dobre.

PS: Policzyłam z ciekawości i wyszło mi prawie równe 2000kcal :/ Na pewno dietetyczne jedzenie to nie jest, ale mam nadzieję, że też nie znowu takie, coby był wzrost. Jedyne co mnie naprawdę dobija to fakt, że po tym obżarstwie rozbolał mnie brzuch

[Dotka90]

3mać kciuki o 10!!!!!!!!!!!!!!!

---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Aha, u mnie wczoraj wpadły chipsy i warka radler, ale MUSIALAM sie odstresowac.
Waga wg TŻtowej twierdzi, iż jest 76,9 więc byloby nieźle, ale znajac zycie moja jutro pokaże ze 100

[gohs]

Napisane przez Dotka90

3mać kciuki o 10!!!!!!!!!!!!!!!

---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Aha, u mnie wczoraj wpadły chipsy i warka radler, ale MUSIALAM sie odstresowac.
Waga wg TŻtowej twierdzi, iż jest 76,9 więc byloby nieźle, ale znajac zycie moja jutro pokaże ze 100

Te nowe piwa cytrynowe to furorę robią ostatnio, nawet męska połowa grona moich znajomych je pije A ja tam jestem wierna Desperadosowi

No, z trwogą w sercu weszłam rano na wagę. 75,8. Czyli półtora kilo za dużo. Ale biorąc pod uwagę, że w piątek było jeszcze kilogram więcej to no cóż, biorę co dają Od dzisiaj wracam do biegania i diety. Wieczorem zaczynam tą weekendową tylko muszę zakupy zrobić
No i dostałam zegarek Nike+ z gpsem do biegania i już się nie mogę doczekać, żeby go przetestować

[mischievous]

gohs nikt nie ma lepszego brzucha od Cieie, koniec kropka

dotka powodzenia

dostalam w koncu recenzje, przyjaciolka dzis poszla zaniesc nasze prace.
Jade dzis do Tz, spedzimy razem ten tydzien, dzis jego "urodziny" ktore wyprawia dla mnie wiec nie pozaluje sobie dzis.

[gohs]

Napisane przez mischievous

gohs nikt nie ma lepszego brzucha od Cieie, koniec kropka

dotka powodzenia

dostalam w koncu recenzje, przyjaciolka dzis poszla zaniesc nasze prace.
Jade dzis do Tz, spedzimy razem ten tydzien, dzis jego "urodziny" ktore wyprawia dla mnie wiec nie pozaluje sobie dzis.

Oj nienie, mój brzuch ostatnio nie wygląda już tak dobrze Ale w tym tygodniu ostro pracuję nad zrzuceniem czegokolwiek, bo w niedzielę jedziemy nad jezioro już...

Miłego balowania dzisiaj

[gohs]

No tak, ja wróciłam na forum to wszystkie inne zniknęły

Jem właśnie pierwszy koktajl z diety weekendowej I jem go i jem i jem... I nie mogę skończyć Smaczny jest, ale o dziwo strasznie zapychający

[Anesthesia]

Ja jestem!

Gohs - zazdroszczę tego Nike+, choć sama przecież w ogóle nie biegam Czytałam o nim ostatnio fajny bajerek, czekam z niecierpliwością na "wieści z frontu" I dobrze mieć Cię z powrotem w wątku

Mischi, dobrze, że się z recenzją w końcu udało, miłego balowania

Mnie dziś tak błyskawicznie dzień minął... Dość długo pospaliśmy, potem zakupy (kupiłam sobie kilka fajnych rzeczy w SP, w tym serum Eveline, wracam do niego ), obiad, popołudniu zrobiłam mani i poczytałam trochę gazet i książki, a potem nie wiadomo kiedy już kolacja... Dziwnie :P

W ogóle to coraz bardziej się boję, że nie będzie w tym tygodniu spadku, co gorsza, spodziewam się nadwyżki Wiem, że do ważenia jeszcze 2 dni (no, właściwie 1...), ale jakoś tak nie czuję, żebym schudła, a jedzeniowo starałam się przecież dobrze...

Ćwiczenia dziś były, Jillian. Ostatni dzień week 3, jutro zaczynam ostatnie 15 dni week 4 Jestem trochę podjarana nowym zestawem, poprzedni mi się już mocno przejadł.
Jedzeniowo tak:
1. 2 kromki chleba (jakiś taki dziwny, ciemno-jasny z duuużą ilością ziaren ) z odrobiną masła czosnkowego i z 4 plasterkami mozarelli
2a. Rosół z makaronem
2b. 2 małe kotlety mielone (smażone bez tłuszczu), 1/2 małego ziemniaczka i 1/4 pomidora... Mama dziś nie zrobiła żadnego fajnego obiadu, mnie nie powiedziała, żebym coś przygotowała i tak wyszło :/
3. Kawa mrożona i pół "ziemniaczka" czekoladowego, pewnie w sumie ok. 250kcal
4. Troszkę makaronu z warzywami na patelnię (starałam się wyjadać Lubemu głównie warzywka :P i tak 1/3 z dużego opakowania jogurtu greckiego.
Niby dobrze, a jakoś tak nie do końca... Niepotrzebnie ten ziemniaczek do kawy, no i makaron na kolację... Myślałam, że będzie lepiej. No ale tak na oko wychodzi chyba 1300kcal, więc źle nie jest.

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Mam jeszcze pytanie głównie do Gohs, bo ona chyba się najlepiej orientuje
Chodzą za mną ostatnio nieco lepsze adidasy do ćwiczeń. Te co mam teraz są okej, no ale jednak to są zwykłe adidasy z Tesco za 20zł i podeszwa jest bardziej plastikowa, niż gumowa, przez co się ślizgają... Poza tym chcę jakieś fajne buty, w ramach "nagrody" za dotychczasowe ćwiczenia.
Chodzi mi o buty przede wszystkim do ćwiczeń, ale nie chcę dać więcej niż 150zł, a im mniej, tym lepiej. Jest ktoś w stanie mi doradzić jakąś markę, model? Bo w ogóle nie wiem, w co celować... Zainteresowały mnie na allegro np takie: http://allegro.pl/buty-damskie-treni...462097161.html, ale ciężko mi podjąć jakąkolwiek decyzję, po prostu się na tym nie znam...

[scandalistka]

U mnie dzisiaj z jedzeniem beznadziejnie. Nie dość, że się chyba przeziębiłam, bo cieknie mi z nosa i straciłam głos, to jeszcze spędziłam dzisiaj 1,5h na fotelu u dentysty (rekonstrukcja górnej jedynki po leczeniu kanałowym i złamaniu, praktycznie 2/3 zęba nie moje...). Wzięłam Ketonal i jestem lekko przyćpana, ale przynajmniej nic mnie już nie boli, ani głowa, ani ząb...

Dlatego dzisiaj praktycznie tylko 2 posiłki:
I. wmuszone w siebie na szybko 2 małe kromki pełnoziarnistego chleba, maźnięte tylko pasztetem (ok. 250kcal)
...potem parę łyków, ok. 100ml mrożonej kawy
II. 2 tortille z kurczakiem (ok. 120g na łyżce oliwy z oliwek), papryką, pomidorem, cebulą, mieszanką sałat i sosem czosnkowym na jogurcie naturalnym (ok. 550kcal)

I już chyba nic dzisiaj nie zjem, jakoś nie mam w ogóle apetytu i mnie mdli. Ewentualnie jakiś serek homo, ale nie sądzę.

[prunelka]

Ja też jestem Po sobocie w pracy lekko zaginełam w akcji, ale strasznie duuużo się wydarzyło, w ty, niestety nieprzyjemnych rzeczy i jakoś tak zupełnie odsunęło to moje myśli od forum. Dietowo nie jest jakoś super rewelacyjnie, ale nie jest też najgorzej Z grzechów mogę wymienić wczorajsze, wieczorne lody miętowe A poza tym wczoraj znalazłam kotkę śliczną i szukam dla niej nowego domku

Mischi wyglądasz fajnie! Jesteś bardzo foremna, kobieca i taka proporcjonalna Jeszcze trochę ćwiczeń, żeby ciałko ujędrnić i będziesz wyglądać naprawdę świetnie

[Dotka90]

Ocena z pracy: 5.0
Ocena z odpowiedzi: 5.0
średnia na tyle wysoka, że ocena końcowa studiów: 5.0!

[prunelka]

Napisane przez Dotka90

Ocena z pracy: 5.0
Ocena z odpowiedzi: 5.0
średnia na tyle wysoka, że ocena końcowa studiów: 5.0!

Dotka No gratulacje!! Super ocenki, tylko zazdrościć I w końcu ten luzz blues psychiczny

Ja to się kładę spać w końcu.. 14h snu na 4 dni to zdecydowanie za mało i czuję się maksymalnie padnięta. Dobranoc

[gohs]

Napisane przez Dotka90

Ocena z pracy: 5.0
Ocena z odpowiedzi: 5.0
średnia na tyle wysoka, że ocena końcowa studiów: 5.0!

Brawo zdolny człowieku

Napisane przez scandalistka

U mnie dzisiaj z jedzeniem beznadziejnie. Nie dość, że się chyba przeziębiłam, bo cieknie mi z nosa i straciłam głos, to jeszcze spędziłam dzisiaj 1,5h na fotelu u dentysty (rekonstrukcja górnej jedynki po leczeniu kanałowym i złamaniu, praktycznie 2/3 zęba nie moje...). Wzięłam Ketonal i jestem lekko przyćpana, ale przynajmniej nic mnie już nie boli, ani głowa, ani ząb...

Dlatego dzisiaj praktycznie tylko 2 posiłki:
I. wmuszone w siebie na szybko 2 małe kromki pełnoziarnistego chleba, maźnięte tylko pasztetem (ok. 250kcal)
...potem parę łyków, ok. 100ml mrożonej kawy
II. 2 tortille z kurczakiem (ok. 120g na łyżce oliwy z oliwek), papryką, pomidorem, cebulą, mieszanką sałat i sosem czosnkowym na jogurcie naturalnym (ok. 550kcal)

I już chyba nic dzisiaj nie zjem, jakoś nie mam w ogóle apetytu i mnie mdli. Ewentualnie jakiś serek homo, ale nie sądzę.

Ech współczuję tego dentysty Idź spać najlepiej, jutro już na pewno samopoczucie się poprawi

A ja zaliczyłam wreszcie biegannie po dwóch tygodniach przerwy Ależ było fajnie Normalnie euforia biegacza No i SportWatch bardzo ładnie się sprawuje Trochę wolno aktualizuje chwilowe tempo biegu, ale może jeszcze nie umiem go obsługiwać

[matryca3]

Napisane przez Anesthesia

Może faktycznie warto wziąć się za rzeźbienie sylwetki i ćwiczenia, a nie tyle za dietę?

ah to słodkie lenistwo uniemożliwia plany

[Dotka90]

Dzięki

Uwaga, uwaga, ogłoszenie parafialne: jak uda mi się wstać odpowiednio wcześnie, to jadę jutro na rowerze do pracy

[gohs]

Napisane przez Dotka90

Dzięki

Uwaga, uwaga, ogłoszenie parafialne: jak uda mi się wstać odpowiednio wcześnie, to jadę jutro na rowerze do pracy

Powodzenia i czekam na relację

[201705121341]

Wracam do Was Zapuściłam się ostatnio strasznie, byłam u przyjaciółki gdzie żywiłyśmy się głównie tostami, batonikami i galaretkami w cukrze Ale dawno się tak nie obżarłam, muszę przyznać Od tygodnia nie ćwiczyłam bo upały, bo to, bo śmo. Przedwczoraj poćwiczyłam 20 minut dla zasady, ale dzisiaj już 50 i czuję, że tego mi było trzeba, takiego kopa w dupę od siebie Mam wrażenie, że przybyło mi 0,5 kg, ale tłumaczę to sobie nagromadzeniem wody w organizmie przed okresem, w ogóle ciągle chce mi się jeść i wciągnęłabym wszystko w zasięgu wzroku

Dotka90, nie ma nic lepszego niż rower, ostrzegam że to uzależnia

[Dotka90]

Proszę państwa Wstałam!
Więc jest szansa, że pojadę na rowerze. Chociaż nieprzytomna jestem tragicznie :/

[prunelka]

Napisane przez Dotka90

Proszę państwa Wstałam!
Więc jest szansa, że pojadę na rowerze. Chociaż nieprzytomna jestem tragicznie :/

Dobrze, dobrze Śmigaj rowerkiem Ja też dzisiaj rowerkiem śmigam do pracy Miałam iść, ale się nie wyrobiłam niestety I coś mi się wydaje, że nawet pomimo roweru przyjadę spóźniona

[Madziq634]

Witajcie

Znowu mnie ominął dzień z wami na forum....no ale cóż ja na to poradze że tyle zakupów musze porobobić przed wyjazdemehh ale i tak niemam najważniejszego.....czyli stroju kąpielowego:pupa:

Dotka90 gratuluje takiej średniej nic tylko pozazdrościć...

mischievous ojj uwierz mi ja to niepredko odważe sie pokazać w strojuniestety ale moje ciało jest tak zmasakrowane przez ciąże że aż żal...jak 23 letnia dziewczyna mogła sie tak urządzić....ale teraz już wiem że przy kolejnej bede bardziej dbać o swoje ciało i z kuli tego nawet dwuczęściowego kostiumu niemoge założyć...

Ehh jeszcze jak na złość dzisiaj @dostałam...więc miałam sie ważyć ale teraz widze że niema to sensu tak zleksza bo waga pokaże więcej teraz już rozumiem dlaczego miałam codziennie wieczorem ochote na kostke czekolady

Mój wczorajszy bilans(zakupowy):
śniad.Frankf.+kromka jasnego(niemiałam kiedy kupić)+pół kajzerki z dżemem
śniad II:szklanka mleka + 3 łyżki granoli gorzka czekolada
Obiad:późny....Filet z grilla+fasolka szparagowa+1 ziemniaczek
Podw.niebyło bo późno zjadłąm obiad
Kolacja:jajecznica z 1 jajka + 2 białka z pomidorkiem
aaa noi przemogłam sie do ćwiczeń40min z Mel B

Więc aż tak źle niema chyba

[gohs]

Napisane przez whiteglove

Wracam do Was Zapuściłam się ostatnio strasznie, byłam u przyjaciółki gdzie żywiłyśmy się głównie tostami, batonikami i galaretkami w cukrze Ale dawno się tak nie obżarłam, muszę przyznać Od tygodnia nie ćwiczyłam bo upały, bo to, bo śmo. Przedwczoraj poćwiczyłam 20 minut dla zasady, ale dzisiaj już 50 i czuję, że tego mi było trzeba, takiego kopa w dupę od siebie Mam wrażenie, że przybyło mi 0,5 kg, ale tłumaczę to sobie nagromadzeniem wody w organizmie przed okresem, w ogóle ciągle chce mi się jeść i wciągnęłabym wszystko w zasięgu wzroku

Dotka90, nie ma nic lepszego niż rower, ostrzegam że to uzależnia

Bo wiesz, żołądek się przyzwyczaił do większych ilości jedzenia i teraz go ssie Także pij dużo wody i nie daj się głodowi

Napisane przez Dotka90

Proszę państwa Wstałam!
Więc jest szansa, że pojadę na rowerze. Chociaż nieprzytomna jestem tragicznie :/

Nono, ja o tej godzinie jeszcze spałam A też miałam na rowerze jeździć

Zjadłam na śniadanie grzecznie koktajl ale powiem szczerze, że nie był zbyt smaczny Maliny, mleko sojowe, otręby, mielone siemię lniane. I to siemię dało posmak i konsystencję gluta No ale fakt faktem najadłam się Najgorsze jest to, że siemię jest w każdym następnym posiłku, masakra Dodałabym sobie słodziku chociaż albo cuś, no ale nie będę kombinować

[gohs]

Napisane przez Anesthesia

Mam jeszcze pytanie głównie do Gohs, bo ona chyba się najlepiej orientuje
Chodzą za mną ostatnio nieco lepsze adidasy do ćwiczeń. Te co mam teraz są okej, no ale jednak to są zwykłe adidasy z Tesco za 20zł i podeszwa jest bardziej plastikowa, niż gumowa, przez co się ślizgają... Poza tym chcę jakieś fajne buty, w ramach "nagrody" za dotychczasowe ćwiczenia.
Chodzi mi o buty przede wszystkim do ćwiczeń, ale nie chcę dać więcej niż 150zł, a im mniej, tym lepiej. Jest ktoś w stanie mi doradzić jakąś markę, model? Bo w ogóle nie wiem, w co celować... Zainteresowały mnie na allegro np takie: http://allegro.pl/buty-damskie-treni...462097161.html, ale ciężko mi podjąć jakąkolwiek decyzję, po prostu się na tym nie znam...

Miałam Ci odpisać i zapomniałam Na butach typowo treningowych się za bardzo nie znam, ale jak dla mnie, muszą przede wszystkim być lekkie, przewiewne i stabilnie trzymać stopę, zwłaszcza przy wyginaniu jej w bok Takie buty lepiej przymierzyć jednak i dopiero potem zamówić ewentualnie na all Te z linka wyglądają całkiem ok, ale te poduszki w podeszwie to chyba jednak nic nie dają Moja mama ma jakieś Nike, które kupiła z przeceny za 120zł chyba i jest bardzo zadowolona z nich

[Anesthesia]

Ja się jeszcze za wczoraj wyspowiadam... Choć mam ochotę schować się pod łóżko ze wstydu Wczoraj wieczorem jeszcze w łóżku do filmu doszła zupka chińska... Sama sobie mam ochotę za to przywalić I co gorsza, nigdy nie wiem, ile taka ma kcal... Na opakowaniu pisze, że 70kcal ma 100g gotowego produktu. Tylko przecież, jeśli zaleję szklanką wody to kaloryczność powinna być taka sama, jak zaleję 0,5l wody :/ No i nie mam pojęcia...

Napisane przez Dotka90

Ocena z pracy: 5.0
Ocena z odpowiedzi: 5.0
średnia na tyle wysoka, że ocena końcowa studiów: 5.0!

Gratulacje! Lepiej się już nie dało

Napisane przez gohs

Miałam Ci odpisać i zapomniałam Na butach typowo treningowych się za bardzo nie znam, ale jak dla mnie, muszą przede wszystkim być lekkie, przewiewne i stabilnie trzymać stopę, zwłaszcza przy wyginaniu jej w bok Takie buty lepiej przymierzyć jednak i dopiero potem zamówić ewentualnie na all Te z linka wyglądają całkiem ok, ale te poduszki w podeszwie to chyba jednak nic nie dają Moja mama ma jakieś Nike, które kupiła z przeceny za 120zł chyba i jest bardzo zadowolona z nich

Dzięki za info Ja właśnie też stwierdziłam, że lepiej jednak iść do sklepu... Co prawda w tym outlecie co mam niedaleko domu (tam jest outlet i Nike'a i Reeboka i chyba nawet Adidasa jeszcze) nie ma kogo zapytać o radę - pracują tam zwykli studenci a nie jacyś sprzedawcy, którzy potrafiliby profesjonalnie doradzić - no ale chyba się tam kiedyś wybiorę i po prostu sama poprzymierzam co i jak. Tym bardziej, że jeśli to do domowych ćwiczeń to też nie muszą być jakieś pro buty, tylko żebym po prostu się w nich wygodnie czuła i noga nie latała.

Ja dziś poćwiczyłam ten wyczekany zestaw 4 z Ripped in 30 i umieram Tzn. pot się ze mnie lał np. mniej, niż przy poprzednich zestawach, ale ćwiczenia faktycznie są dość ciężkie... Siłowe naprawdę uruchamiają mięśnie na całego, taki totalny wysiłek, a cardio z kolei sprawia, że mam ochotę umrzeć Musiałam zrobić ze 3 przerwy, no ale mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej Poza tym czuję każdy mięsień, ale tak mam zawsze po nowym zestawie - po prostu w ruch idą nieco inne partie, co poprzednio. Ale ten zestaw dość mocno działa na ręce i uda, więc mam nadzieję, że trochę te ręce w końcu się ujędrnią Bo o ile brzuch czy uda nie są u mnie za fajne, to jednak coraz lepsze, a po rękach najmniej widzę zmianę...

[gohs]

Jeśli zupka np Knorra to porcja ma ok 300kcal Ja już od niedzieli niestety na zupkowe życie przechodzę na tydzień

No, chyba nie wytrwam do jutra na tej koktajlowej diecie Zjadłam kolejny na II śniadanie i myślałam, że mi się pięknie cofnie cały Ta konsystencja gluta jest dla mnie nie do przejścia po prostu... Najgorsze jest to, że kolejny koktajl czeka w torbie na zjedzenie ok 15:00 Już na samą myśl o nim mi niedobrze

[Anesthesia]

To była Vifon, złoty kurczak Sprawdziłam na ilewazy i też wychodzi ok 300kcal... Głupia jestem, że dałam się na to Lubemu namówić, w dodatku wcale mi nie smakowała aż tak, jakby mogła :P

Współczuję Ci z tymi koktajlami :P Każde jedzenie może zbrzydnąć, jak się je tylko to, a co dopiero takie glutowate koktajle... Biedna