2013-01-23, 20:34 | #61 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 571
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Ja popieram drabineczkę w pierwszym poście z którą w innym się spięłam, ale to był inny temat.
Nie chodzi o to, że nie radzisz sobie, masz jakieś problemy czy coś. Warto, żebyś poszła do psychologa po to, żeby jako fachowiec doradził Ci jak postępować z Twoim facetem, jak zachować swoje uczucia, jak rozmawiać, a nie po to żeby coś w Tobie zmieniać. Taki związek to duże obciążenie, nie znaczy to, że trzeba się wycofywać, ale nauczyć to obciążenie zmniejszać, wypracować techniki. Bardzo źle odnisła się do Ciebie psychiatra Twojego mężczyzny. Nie powinna obarczać Cię odpowiedzialnością, nawet jeśli chciała dobrze i jeśli miała rację. Umiesz mu pomóc, ale nie powinnaś być jego jedyną opoką, dobrze gdyby miał jeszcze kogoś, kolegę, siostrę. Takż żebyś też czasem mogła być obrażona, zamknąć się w sobie bez poczucia, że on się załamie. Co do papierosów, to nie znam przyczyn, że ich nienawidzisz. Pewnie to coś znacznego. Rozumiem też Twój ból że Cię oszukiwał, ale osoby z zaburzeniam (na pewno schizofrenia, czy depresja dwubiegunowa nie jestem pewna) często po prostu potrzebują papierosów, bo one tonizują ich emocje. Wśród osób z zaburzeniami niepalących jest mniej niż więcej i to trochę walka z wiatrakami. |
2013-01-23, 20:37 | #62 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
Tekstu o odchodzeniu nie czaję fundamentalnie. Co ma piernik do wiatraka? Masz z tym problem - przepracuj go. Idź do psychoterapeuty, pogadaj o tym, czym było dla Ciebie odchodzenie dziadka. Jedni z tym sobie radzą, inni nie radzą, ale wszyscy tego, tak czy inaczej, doświadczają. I czasem trzeba iść do psychologa w tej sprawie. To proste jak budowa gwoździa. Idź i przepracuj ten lęk, a nie ciosaj kołki na głowie ludziom, którzy z jakichkolwiek powodów wybierają palenie papierosów, które według Ciebie kończy się tragicznie. To ich prawo, są autonomicznymi jednostkami i nie muszą pielęgnować Twoich lęków. To Ty masz sobie z nimi poradzić. |
|
2013-01-23, 21:07 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 250
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Dzięki za rady ale On podjął decyzję. Nie wiem czy powinnam walczyć czy dać mu odejsć. Nie chce go ranić a to mi zarzucił. Uciekł jak zwykle.
|
2013-01-23, 21:34 | #64 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 571
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Może nie goń go na siłę. Jeśli on Twoje zachowanie uważa za ranienie, musiałabyś bardzo się dla niego zmienić, ale czy to byłaby zmiana na coś lepszego, czy zachamowanie własnej osoby trudno ocenić.
Uderzyć go nie musiałaś, ale przecież awantury zdarzają się w każdym związku, trudno tak się utemperować i pytanie czy to dobra myśl Ja doradziłabym jeszcze raz mu szczerze powiedzieć, że przesadziłaś, przepraszasz i Ty nie chcesz tego kończyć (jeśli tak jest) ale nie będziesz go trzymać jeśli taką podją decyzję. Zapytaj czy jeszcze widzi szansę, jeśli nie to nie możesz obiecywać czegoś czego wykonanie (czyli bycie zawsze miłą) będzie ponad Twoje możliwości |
2013-01-23, 21:42 | #65 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
I dlatego do niego nie wracaj. Jesteś mądrą dziewczyną, potrafisz iść na duże kompromisy w związku, pozwoliłaś mu postawić sztywne granice dla jego osoby, nienaruszalne, i takie płynne dla Ciebie (bo jest chory, więc może więcej). I on też uważa, że może więcej. Jemu się wybacza, Tobie nie. I wg mnie niszczył Cię ten związek. Rękę podniosłaś. Btw, po co się ładować w taki trudny związek, po co? To są świadome wybory jak związki z osobami uzależnionymi, chorymi psychicznie. |
|
2013-01-23, 22:04 | #66 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 250
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
|
|
2013-01-23, 22:08 | #67 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
I nie mów, że to miłość. Do czasu rozwinięcia miłości, można panować nad zauroczeniem/zakochaniem i nie pogłębiać stanu, chyba że lubisz się umartwiać chorobą, związkiem, niespełnioną lub odrzuconą 'miłością' etc. Twój rozum is calling. |
|
2013-01-23, 22:54 | #68 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 250
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ---------- wczoraj jeszcze tłumaczył, że wróci ale po jednym dniu z rodzicami podjął taka decyzję. Jest mega podatny na wpływy i to jest też powód. |
|
2013-01-25, 17:18 | #69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 250
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Mam nadzieję, że kiedyś przemyśli wszystko i wróci. Może jestem dziwna ale czekam na Niego...
|
2013-01-26, 19:45 | #70 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 571
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Jeśli zrzucił na Ciebie winę za jego chorobę to Wasza relacja jest toksyczna.
Nie wiem jaka jest Twoja wiedza o tej chorobie, ale jest to choroba bardzo fizyczna, wynika z niedoborów litu i człowiek rodzi się z podatnością na nią. Zachowanie nie odbiegające od normy nie ma wpływu na chorego, a Twoje zachowanie NIE ODBIEGA OD NORMY. To jego zachowanie jest nietypowe. Twoja jedyna wina to to uderzenie, ale jak piszesz wcześniej też takie dziwactwa robił. Moja diagnoza: rodzice mają trudność z pogodzeniem ze nie jest zdrowy, więc jeszcze mogą wzmagać poczucie, że coś zawiniłaś. Może się mylę nie lubię nikomu nic przypisywać. Rzeczy przez które nie powinnaś walczyć o ten związek: - obwinianie Cię za rzeczy które są poza Twoją osobą (choroba) - oczekiwanie, ze Tylko Ty wyciągasz rękę na zgodę (domniemanie, że zawsze Ty jesteś winna, gdy przecież z papierosami obydwoje zawiniliście) - brak jego troski o Ciebie (cały czas jest on i choroba i lęki) |
2013-01-26, 19:56 | #71 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 250
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
Edytowane przez Paulinija Czas edycji: 2013-01-26 o 19:59 |
|
2013-01-26, 21:22 | #72 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
moja znajoma tez pamiętała jak mąż ją bił,a zapomniała jak przepraszał ją z kwiatami wybacz,ale tobie ten związek nie służy.nie wytrzymujesz presji jego choroby,a to tylko papierosy,strach pomyśleć co byloby gdyby problem był większy. daj sobie spokój z matkowaniem,nie jesteś świętą teresą,aby żyć dla innych.gdzie w tym wszystkim TY Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2013-01-26 o 21:23 |
|
2013-01-26, 21:41 | #73 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 250
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
|
|
2013-01-26, 22:06 | #74 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
|
2013-01-26, 22:13 | #75 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 250
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Oczywiście,że nie. Możesz mi nie wierzyć ale nienawidzę się za to. Nie mogę patrzeć w lustro bo skrzywdziłam osobę, którą kocham najmocniej na świecie. Nie dziwię się,że odszedł i się mnie boi. Odcięłabym sobie rękę najchętniej.
|
2013-01-26, 23:27 | #76 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
Jeśli Twój chłopak z Tobą zostanie, współczuję mu. Agresja zawsze tylko narasta, i jeśli ktoś uderzył raz, uderzy ponownie. |
|
2013-01-26, 23:36 | #77 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 250
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Nigdy nie byłam agresywna, nikogo nigdy w życiu nie uderzyłam. Żałuję. Wiem, że nigdy tego nie zrobię ponownie. Cierpię tak jakby to mnie uderzono
|
2013-01-26, 23:40 | #78 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
Dla mnie Twoje zapewnienia o tym, jak to już nigdy tego nie zrobisz są puste. Miesiąc temu byś zapewne twierdziła, że Ty to NIGDY nie uderzysz partnera, a uderzyłaś. Osoba, która raz kogoś w przypływie złości uderzy, i przekroczy tą granicę, jak dla mnie traci wiarygodnośc i wszelkie jej zapewnienia, że już nigdy, są puste.
__________________
83 kg ---> 63 kg ---> 59 kg |
|
2013-01-26, 23:48 | #79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 250
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Nikomu, nie życzę czuć się tak jak ja teraz. Możecie mi nie wierzyć ale wiem jaka jestem i uczę się na błędach. Dawniej nigdy się nawet nie zamachnęłam. Może wynika to z tego, że ja też dostałam w twarz , kiedy źle coś powiedziałam. Powiedziałam mamie coś przykrego jak się kłóciłyśmy , gdy miałam naście lat. Chciałam nawet uciec z domu a teraz sama takie coś zrobiłam.
|
2013-01-26, 23:52 | #80 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
Jasne jasne... Mamy wina bo Cię raz spoliczkowała. Ja nawet nie liczę ile razy dostałam wciry od matki, z policzkowaniem włącznie, a NIGDY nie uderzyłam partnera. Prawie 5 lat jesteśmy razem, w tym przynajmniej 2 kiedy ja walczyłam z moim bardzo cholerycznym, wybuchowym i kłótliwym charakterem i było ciężko. Jednak mimo to NIGDY go nie uderzyłam, nawet nie zwyzywałam, nie obraziłam słownie. Więc nie pogrążaj się i nie usprawiedliwiaj tym, że Ci mama wymierzyła kiedyś policzek za pyskowanie Bo jak dla mnie to już totalnie żałosne.
__________________
83 kg ---> 63 kg ---> 59 kg |
|
2013-01-26, 23:54 | #81 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 250
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
|
|
2013-01-27, 00:04 | #82 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
Moje uwagi są na miejscu bo traktują o temacie. To, że Tobie się nie podobają to już Twój problem niestety. Na tym forum nie ma obowiązku głaskania nikogo po głowie, a ja nie będę głaskała kogoś, kto dopuszcza się przemocy w związku. Jasne, Twój facet też ideałem nie jest, ale to i tak nie jest usprawiedliwienie.
__________________
83 kg ---> 63 kg ---> 59 kg |
|
2013-01-27, 00:08 | #83 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 250
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
|
|
2013-01-27, 00:13 | #84 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
Bo konstruktywna jest tylko ta, która się Tobie podoba, tak ? Wypowiadasz się na forum publicznym, musisz się liczyc z różnymi opiniami i zdaniami. No przykro mi, ja tego nie pochwalam, uważam za przegięcie i nie wierzę obietnicom: ja już nigdy. Mam prawo. Szukałaś kółka wzajemnej adoracji, klepania po pleckach i mówienia Ci, że nic złego nie zrobiłaś to zły adres.
__________________
83 kg ---> 63 kg ---> 59 kg |
|
2013-01-27, 00:17 | #85 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 250
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
|
|
2013-01-27, 00:21 | #86 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
Po 1: odniosłam się do Twoich płomiennych zapewnień, że Ty już nigdy. Nie zrobiłam tego wcześniej. Po 2: Jego choroba akurat tutaj NIE MA ŻADNEGO ZNACZENIA. Bo ani nie usprawiedliwia Ciebie, ani nie wyjaśnia tej sytuacji, więc po co te osoby z Chad się mają wypowiadac? Liczysz, że ktoś Ci napisze, że miałaś prawo go walnąc? Kpisz sobie? Po 3: Fajnie jakbyś dostrzegła w końcu, że jego choroba (uciążliwa zapewne, możliwe, że wykluczająca go jako partnera do normalnego związku),. a Twoje agresywne zachowanie to są DWIE ODRĘBNE historie i się ani nawzajem nie uzupełniają, ani nie usprawiedliwiają. On jest chory, bo jest chory, i to, że go uderzyłaś tego nie zmieniło. A Ty go uderzyłaś, nie dlatego, że jest chory, a dlatego, że Ci powiedział coś niemiłego i Cię rączka zaświerzbiała. Koniec historii.
__________________
83 kg ---> 63 kg ---> 59 kg |
|
2013-01-27, 00:27 | #87 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 250
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
|
|
2013-01-27, 07:37 | #88 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
Autorko, czy Ty naprawdę przemyślałaś sobie wszystko dotyczące związku z chorą osobą? Chcesz mieć dzieci?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2013-01-27, 09:59 | #89 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 250
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Przemyślałam i to wiele razy.Tak, bardzo chcę je mieć i wiem, że będą mieć genetyczne skłonności do tej choroby, jeżeli On będzię ojcem. Nie wyobrażm sobie życia bez Niego...
Edytowane przez Paulinija Czas edycji: 2013-01-27 o 10:04 |
2013-01-27, 10:21 | #90 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Chłopak z Chad a uderzenie...
Cytat:
---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ---------- Cytat:
Ja wiem, jak się czujesz. Wiem, że żałujesz, poniosło Cię. Wiem, że z domów, w których była przemoc, można wynieść brak hamulców lub niższy próg kontroli. Wiem, że jak się ma takie złe wzorce, bardzo łatwo podnieść głos lub rękę. Ale... jesteśmy dorośli. I istnieje coś takiego jak odpowiedzialność. Trudno, stało się, ale jak się powiedziało A, trzeba powiedzieć B. Skoro poniosły Cię emocje, bądź teraz gotowa ponieść konsekwencje. Bardzo się cieszę, że ta sytuacje Cię tyle uczy. Jeśli Twój chłopak by Ci wybaczył... to, jak pisałam, ja mu współczuję, bo sama nigdy bym po takim wydarzeniu nie została. Ale jednocześnie mam nadzieję, że od tej pory będziesz zachowywać się normalnie. Myślałaś o tym, że tak częste rozstania i powroty też są symptomem toksycznego związku? Chyba jesteś pod presją, której nie sposób unieść... |
|||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:04.