2006-09-13, 09:17 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 912
|
Syndrom biżuteryjki
Macie może jakieś specyficzne przypadłości związane z biżuteryjkowaniem?
Mój facet np się śmieje ze mnie, że zanim zdążę cokolwiek zrobić z dopiero co otrzymanym zamówieniem już rozglądam się za kolejnym. Zarzuca mi, że zamiast robić biżuterię najchętniej gromadziłabym koraliki. To chyba po części prawda, ale zapewne wynika to z tego, że zazwyczaj wydaje mi się, że mogą sie bezpowrotnie skończyć, a teraz jest jedyna niepowtarzalna szansa żeby te cudeńka dostać Nawet jak nie mam pieniędzy które mogłabym na ten cel przeznaczyć, często komponuję sobie zamówienia, tak żeby po prostu sobie "pomarzyć", wtedy są to iście "wirtualne" zakupy ) |
2006-09-13, 10:26 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 35
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
aaaahahahha ja ma to samo!! nakupuje sobie zawsze gore koralikow a pozniej leza.. oczywiscie po jakims czasie biore sie za nie ;]
|
2006-09-13, 11:34 | #3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
ja narazie czekam na zamówione koraliki i już wymyslam co mogłabym z nich zrobić, mam już w głowie trochę wzorów. ale obawiam sie że jak koraliki już będę miala to zaczną sie studia i czasu bedzie bardzo mało na tworzenie, bawienie sie koralikami i wyginanie drucików. Jeszcze niewiele stworzyłam, a sklepy z koralikami bardzo lubie przeglądać i zastanawiać sie do czego takie albo inne koraliki mogłyby mi sie przydać pozdrawiam
|
2006-09-13, 12:00 | #4 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
A ja nie mogę się doczekać na przesyłki, mam nadzieję że w tym tygodniu już dostanę, a i tak przeglądam sklepy internetowe i allegro co by tu zamówić nowego. Bo jeszcze to by się przydało i jeszcze tamto fajnie wygląda. A przedwczoraj poleciałam po modelinę bo nie mam narazie z czego robić i takie piękne koraliki zrobiłam ale niestety spaliłam w piekarniku.
__________________
|
||
2006-09-13, 12:09 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 461
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
ten wątek dodaje otuchy ze to nie tylko tak ja. Oczywiście pokazała mi go (zanim sama zauważyłam) inna maniaczka - Agusia, no to nie jesteśmy same...
wkładam do koszyczka nowe rzeczy jeszcz ledwo po tym jak złozyłam zamówienie na poprzednie, bo boje się, że uciekną, przeżywam gdy tak się stanie... oglądam te wszystkie sklepy i w każdym coś mam, wkładam i wyjmuje, na większość mam wizje na niektóre nie, ale są takie urocze ciągle mi mało! Agusia z kolei twierdzi, ze patrzy się na wszystkie babki, a raczej ich kolczyki na ulicach, w metrze, w telewizji...aaa wszędzie, ze mną w tej kwestii jest minimalnie lepiej no i cięzko nas oderwać od stoisk z bizuterią dla mnie jednak najcięższa manią jest to pierwsze, mam ciągły głód koralikowy, nie mieszczą się już, ale przecież każdy sie je przyda... jak teraz patrze zaczynam się zastanawiać czy do końca świata zdołam je wkorzystac no to w kupie raźniej |
2006-09-13, 12:14 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 912
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
|
2006-09-13, 12:15 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Jak gdzieś w sklepie widzę biżuterię przypominającą Fimo, od razu mówie, że moje i tak ciekawsze
|
2006-09-13, 13:14 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 3 398
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Ja mam odciski na rękach od szczypiec I zboczenie- patrzenie na wszystkie kolczyki w uszach kobiet mijanych na ulicy
|
2006-09-13, 13:47 | #9 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
O właśnie! Zapomniałam! Maniakalne oglądanie się na ulicy za babkami z fajnymi kolczykami. Ostatnio moja koleżanka się pytała czy orientację zmieniłam. I jak wylukam jakieś fajne kolczyki w tv to przerąbane ma osoba która akurat zmieni kanał. Mój kolega zaczął się mnie bać po tym jak się ostatnio na niego wydarłam.
__________________
|
||
2006-09-13, 13:50 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 253
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Mam jedno i drugie A jak sie kiedys ucieszylam jak zobaczylam pania w sklepie z moimi kolczykami w uszach, ktore oddalam do jednej z galerii A odcisk mi sie zawsze robi na srodkowym palcu prawej reki
|
2006-09-13, 15:04 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 45
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Pani na poczcie patrzy na mnie jak na wariatke.. Codziennie przychodze sprawdzac czy przyszły! A tato ma klucz do skrzynki nie chce mi go dac - przychodzi dopiero wieczorem:/
Troche mi wstyd, ale nie umiem sie opanowac;> Nigdy nie mialam zadnych nalogow (oprocz internetu) a teraz..... i to taki drogi! Widze, ze wszystkie sie zachowujemy tak samo, odkad zaczelam robic kolczyki patrze na kobiety na ulicy i w myslach projektuje kolczyki, albo inna bizuterie w ktorej byloby jej bosko! To mi sprawia strasznie zboczona radosc;> A w nocy.. czesto snie o koralach i kamieniach. Nie wiem czy to sie dobrze skonczy)))
__________________
Dzidziuś przyjdzie 08.07.2016 |
2006-09-13, 15:09 | #12 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
A teraz jak były te wybory miss w Polsce to zauważyłam że wszystkie te panny miały takie duże kolczyki jak udzielały jakiś wywiadów na ulicy. Takie cygańskie. I takie śliczne. I nie pamiętam nic z tego co one mówiły bo tylko kolczyki dla mnie się liczyły.
__________________
|
||
2006-09-13, 15:45 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Ja za to mam ogromny zapas koralików. I żal mi robić kolczyki, bo te koraliki takie ładne, a skąd ja takie potem wezmę...?
__________________
Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
|
2006-09-13, 15:51 | #14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
O taaak, gapienie się na biżuterię innych... Dziś kobita od polskiego przyszła do nas w naszyjniku z kostek fluorytu. Zamiast jej słuchać, to przez dwie lekcje gapiłam się na jej szyję i myślałam sobie, co by było, gdyby go zgubiła w szkole.
Poza tym - łażenie po stoiskach z biżuterią, bo może będzie coś, co da się rozbroić, a cena będzie atrakcyjna. |
2006-09-13, 16:16 | #15 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 912
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Cytat:
Raz nawet straszliwie korcilo mnie zeby pozbierac koraliki z podlogi w H&M-ie bo ktos rozerwal naszyjnik ale ostatecznie po dokladniejszych ogledzinach materiału pogardzilam plastikiem :) - buuu szkoda ze to nie było szkło. Nie wiem nawet czy w HM kiedykolwiek dysponował czymś lepszym niż plastik |
|
2006-09-13, 16:22 | #16 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
A nie, ja obławiłam się nad morzem. Masa perłowa w cenach świetnych, ponadto bransoletki z muszelek - również zakupiłam.
Acha - i jak jestem gdzieś ze znajomymi, to komentuję przy nich cudze kolczyki - "Widzisz tamtą babkę? Takie kolczyki to bym mogła spokojnie zrobić sama." |
2006-09-13, 16:35 | #17 | ||||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Cytat:
A ja zakupiłam na allegro sznur bursztynu 66 cm - 15,5 zł. Wielkość 8-13 mm każdy bursztynek. Mamie chcę zrobić komplet srebro+bursztyn. Chyba niedrogo wyszło. Chociaż już sama nie wiem. Ale u tego samego sprzedawcy licytowali bransoletkę i widziałam że za nią dawali 15 zyli. Więc myślę że się opłaciło. Cytat:
__________________
|
||||
2006-09-13, 17:12 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 968
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Syndrom "łażenia" po wirtualnych sklepach i robienia "wirtualnych" zakupów też mam. Często, nawet po złożeniu zamówienia, przeglądam dalej stronkę sklepu i wkładam do koszyka różne pierdoły Jak się następnym razem zaloguję to przynajmniej będę wiedziała co mi się podobało i przy kolejnym zamówieniu nie zapomnę o niczym
Środkowy palec prawej ręki, syndrom gapienia się na ładną biżu u obcych ludzi, szperanie w gotowych wyrobach biżuteryjnych bo a nóż się trafi coś taniego do przerobienia - znam i praktykuję Ostatnio trafiłam na przecenę w C&A - sznur drewnianych korali w różnych kolorach za 9,90 zł Oczywiście zakupiłam i teraz będę kombinować, właściwie pomysł już mam tylko robić Ja jeszcze mam takie coś, że jak spodoba mi się na jakimś zdjęciu w magazynie biżuteria to gapię się i myślę jak była robiona
__________________
no risk, no fun
|
2006-09-13, 18:27 | #19 |
Joanna d'Moder
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: z Planety Ziemia :-)
Wiadomości: 5 494
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Ja mam jeden syndrom.Patrzę się na biżuterię dziewczyn,kobiet, w sklepach.Czasami aż mi głupi,więc staram się robić to dyskretnie ,ale po prostu jak widzę jakiś "hendmejd", to aż muszę go "rozebrać" na części pierwsze
__________________
nasze wymianki |
2006-09-14, 09:01 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 7 712
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
- gapię się bezczelnie na biżuterię kobiet w autobusach i na ulicach
- zamawiam koraliki, a potem szkoda mi coś z nich zrobić, bo są takie ładne, a jak zrobię kolczyki i je ktoś kupi, to nie będę już ich miała taka sroka ze mnie - jak zamówiona paczuszka z koralikami przyjdzie do mnie, to musi swoje odleżeć do czasu, aż będę mogła spokojnie usiąść i poprzekładać to wszystko, obejrzeć i nacieszyć się - wkurzam się bardzo, gdy kupię za mało jakiś rodzaj koralików a akurat te by się bardzo przydały, albo wiem jakich mi trzeba do danych kolczyków, widzę je w wyobraźni, ale nie w moich pudełkach - niesamowicie cieszy mnie to, gdy widzę, jak ktoś nosi to, co zrobiłam i cieszy się, że to ma |
2006-09-14, 10:08 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
-> Lazenie po galeriach i zatrzymywanie sie przy kazdym sklepie jubilerskim, z bizuteria i rozwalanie wszystkiego co jest hand made (nie z odlewanego metalu) na czynniki pierwsze. Siostre doprowadza to do pasjii Tak samo przy wszelkich fotach bizu w internetowych sklepach, allegro, galeriach, na wizazu. Sory dziewczyny, ale robie to juz podswiadomie i kazda prace rozwalam na czynniki pierwsze. Zwlaszcza jak mi sie podoba
-> Porownywanie ceny gotowej bizu w sklepie z cena samej produkcji, gdy znam koszty materialow. I to tez podczas lazenia po galeriach... Siostra naprawde ma mnie czasmai dosc. -> Polowanie na materialy w nietypowych miejscach. Ostatnio w rosmanie upolowalam sieczke z onyksu za 6zl. Sporo jej i taniej niz np na qunszcie. Itd. W pasmanteriach juz mnie zanaja dobrze Tyle ze wybor tam maly... I jak teraz powiem ze na wilanowskiej przy wejsciu do metra sa tanio drewniane korale to juz nie bede miala w czym wybierac tak? -> Zawsze mam za malo koralikow, jeszcze mniej drutu a lancuszek to material tak cenny ze szkoda mi kazdego zmarnowanego ogniwka... -> Koraliki zawsze musza swoje odlezec, no chyba ze mam juz zaplanowany wzor i wszystko do niego. -> standartem sa wirtualne zamowienia, albo wybieranie 50 rzeczy jak juz cos kupuje i wywalanie kolejnych az zmieszcze sie z zamowieniem w zaplanowanym budrzecie
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią |
2006-09-14, 13:58 | #22 |
Raczkowanie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
oj dokladnie. jeszcze nie bylo takiego dnia zebym siedzac przy komputerze nie przegladala po raz setny artfanu i allegro to juz chyba choroba bo nawet jak zasypiam, przed oczami mam tysiace koralikow. a najbardziej dobijajace jest to czekanie na panią listonosz. kiedy ta paczka wreszcie przyjdzie! :P
|
2006-09-14, 14:00 | #23 |
Raczkowanie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
bywa tez, ze idac ulica pierwsze na co zwracam uwage to kolczyki innych pan.
chyba nie ma na to leku:P |
2006-09-14, 17:47 | #24 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 968
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Cytat:
Bo jak mi się korale podobają to zawsze myślę, że mogłam ich kupić więcej i nie byłoby mi ich aż tak szkoda.
__________________
no risk, no fun
|
|
2006-09-14, 20:46 | #25 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 912
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Ja jak z którymś moim dziełem jestem w jakimś większym stopniu związana uczuciowo, odczuwam delikatny żal (chociaż nawet nie wiem czy można to uczucie tak nazwać, ale to chyba coś w tym stylu) kiedy już oddaje je w inne ręce, oczywiście zaraz potem o tym zapominam, idzie po prostu w świat... Chodzi mi tylko o sam moment "przekazywania"
Ale za to dziką satysfakcję i radość sprawia mi jak na przykład wychodzę gdzieś na imprezę a moje kumpele mają na sobie moje kolczyki! ihaa |
2006-09-14, 22:56 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 140
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
ja czasami wchodzę do sklepów i pierwsze kieruje się do biżuteriiiii... czasami nawet nie przejrze rzeczy w danym miejscu tylko po obejrzeniu biżuterii (i myślach "aha!! ciekawe.. a to tutaj tak połączone a to tak związane i taki dobór kolorów" ) porostu wychodzę ;P nawet nie spojrzę na wieszaki
a uszy przechodzących obok dam zwracają moją największą uwagę
__________________
Najgłupsze ze wszystkich marzeń to marzenie o miłości.... Wiżażanki z Kalisza i okolic (Ostrów Wlkp.; Kępno) zapraszam na poznajmy się
|
2006-09-15, 13:08 | #27 | |
Joanna d'Moder
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: z Planety Ziemia :-)
Wiadomości: 5 494
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Cytat:
o właśnie,zapomniałam o tym
__________________
nasze wymianki |
|
2006-09-15, 16:19 | #28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 912
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Zrobienie jenego kolczyka i odkładanie zrobienia drugiego "na później" - bo pierwszy był taki pasjonujący - ten proces tworzenia... a drugi? - proces odtwarzania... (Swoją drogą podziwiam "artystów" z allegro tworzących "kropelki" w makabrycznej liczbie egzemplarzy - jaka to musi być nudna praca! Mi by się nie chciałozrobić drugiej pary kolczyków a co dopiero tyle par co oni...)
I tym sposobem czasami zdarza mi się zrobić drugi kolczyk np po miesiącu |
2006-09-15, 18:33 | #29 |
Raczkowanie
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
czesc!
Moje kolczyki wytrzymuja tydzien, gora dwa w pierwotnym ksztalcie, pozniej ja nie wytrzymuje i musze je przerobic na nowe No chyba, ze sie szybko sprzedadza, wiec naprawde podziwiam artystki wystawiajace swoje dziela w galeriach.... Oczywiscie tez mam wszystkie wyzej wymienione objawy "choroby bizuteryjkowej" |
2006-09-15, 20:46 | #30 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 968
|
Dot.: Syndrom biżuteryjki
Cytat:
__________________
no risk, no fun
|
|
Nowe wątki na forum Biżuteria |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:16.