Geje w sporcie

[Creaketique]

Wiem, ze temat mniejszosci seksualnych byl juz wielokrotnie walkowany na forum, ale ciekawa jestem co myslicie konkretnie na temat gejow w druzynach sportowych.

Mniej wiecej tydzien temu jeden z koszykarzy NBA wyznal w swojej autobiografii, ze jest homoseksualista. W Stanach rozgorzala dyskusja na temat tzw. coming outow, glosy zabralo wielu trenerow i zawodnikow. Wiekszosc wypowiedzi byla "poprawna politycznie" do dzisiaj, kiedy jeden z bylych zawodnikow wyrazil dosc jasno swoje zdanie....

Wiecej mozecie przeczytac tutaj http://sport.gazeta.pl/koszykowka/1,65086,3921932.html

A jakie jest Wasze zdanie? Uwazacie, ze sportowcy geje powinni sie ujawniac, czy wrecz przeciwnie: ukrywac swoja orientacje, zeby "nie psuc atmosfery" w zespole?

[lain]

jestem bardzo przyjaznia nastawiona do homoseksualizmu i nie widze problemu. a jak ktos w druzynie widzi problem w tym ze jego kolega jest gejem to juz jego sprawa... nie mozna nikomu kazac zeby skrzetnie ukrywal swoja orientacje

[Luba]

Nie bardzo rozumiem...
Czy orientacja seksualna przeszkadza w grze?

[kas!a]

No w takim razie taki ktoś ma 2 wyjścia.
1) Powie głośno o tym, że jest gejem i może nie usłyszy głośnego sprzeciwu od innych, ale napewno poczuje dystans z ich strony.
2) Będzie milczał, ukrywał sie.

Nie wiem co bym zrobiła. Chyba bym milczała, przecież nikt nie chce być wytykany palcami. Z drugiej strony, każdy chce być sobą.

A co do gejów w sporcie, to dziwie sie niektórym, że przeszkadza im, że ktoś ma inna orientacje, a nie przeszkadza im macanie sie sportowców po tyłkach. Jak patrze na mecz i widze piłkarzy którzy sie wzajemnie, że tak to nazwe 'klepią' to mi sie robi nieprzyjemnie. Po co oni to robią?

[kleo14]

Napisane przez Luba

Nie bardzo rozumiem...
Czy orientacja seksualna przeszkadza w grze?

to samo pomyslalam co ma jedno do drugiego?

wydaje mi sie, ze to jest osobista sprawa. jesli ktos chce sie ujawnic, niech sie ujawni. musi być jednak przygotowany na nietolerancje, bo moga sie znalezc tacy ludzie. latwiej jest sie ukrywac, ale jak juz ktos to okreslil, kazdy powinien byc soba.

[Creaketique]

Napisane przez Luba

Nie bardzo rozumiem...
Czy orientacja seksualna przeszkadza w grze?

W samej grze nie, przynajmniej bezposrednio

Chodzi raczej o stosunek do gejow w szatni. Zawodnicy po meczach ogladaja sie nago pod prysznicem, chodza na odnowe biologiczna, na saune. Dla niektorych najwidoczniej fakt przebywania z gejem, ktory patrzylby na nich rozebranych, jest krepujacy

Inna sprawa, ze w klubach jest o wiele wiecej homoseksualistow niz moze sie wydawac. Ale zawodnicy robia wszystko, zeby nikt z kumpli nie posadzil ich o "odmiennosc", dlatego chwala sie swoimi podbojami, kobietami itd.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez lain

jestem bardzo przyjaznia nastawiona do homoseksualizmu i nie widze problemu.

Napisane przez Luba

Nie bardzo rozumiem...
Czy orientacja seksualna przeszkadza w grze?

Napisane przez kleo14

to samo pomyslalam co ma jedno do drugiego?.

To że mężczyzna jest gejem i nalezy do męskiej drużyny nie oznacza, że zamiast skupiać sie na grze w głowie mu.... <koledzy>

[Luba]

Napisane przez Creaketique

W samej grze nie, przynajmniej bezposrednio

Chodzi raczej o stosunek do gejow w szatni. Zawodnicy po meczach ogladaja sie nago pod prysznicem, chodza na odnowe biologiczna, na saune. Dla niektorych najwidoczniej fakt przebywania z gejem, ktory patrzylby na nich rozebranych, jest krepujacy

Inna sprawa, ze w klubach jest o wiele wiecej homoseksualistow niz moze sie wydawac. Ale zawodnicy robia wszystko, zeby nikt z kumpli nie posadzil ich o "odmiennosc", dlatego chwala sie swoimi podbojami, kobietami itd.

Napisane przez m.a.r.t.a

To że mężczyzna jest gejem i nalezy do męskiej drużyny nie oznacza, że zamiast skupiać sie na grze w głowie mu.... <koledzy>

Czyli tak długo, jak nikt sie nie przyzna, ze jest gejem to wszystko w porzadku?
Dobra, graja ze sobą rok. Grają, w szatni się ogladaja...
Po roku jeden z zawodników przyznaje się, ze jest gejem...
I nagle z dnia na dzień jego koledzy zaczynają sie obawiac gwałtu pod prysznicem? Mimo tego, że przez cały rok nic sie nie działo i nawet nie przypuszczali, że kolega jest gejem...

Dajcie spokój.

Moje poprzednie pytanie było raczej retoryczne i rozumiem doskonale o co chodzi. Tyle tylko, że wydaje mi sie to śmieszne...

[kasia20a]

Nie widze żadnego problemu w tym że sportowiec może być gejem, to czy ktoś jest dobry w tym co robi nie zależy od jego orientacji seksualnej.
Liczą się wyniki a to co robi w sypialni.
A co do szatni to nie jest tak że geje ślinią się na widok KAżDEGO faceta.
A ci którzy boją się takich sytuacji z gejem chyba nie są pewni swojej orientacji.

[Creaketique]

Napisane przez kasia20a

Nie widze żadnego problemu w tym że sportowiec może być gejem, to czy ktoś jest dobry w tym co robi nie zależy od jego orientacji seksualnej.
Liczą się wyniki a to co robi w sypialni.
A co do szatni to nie jest tak że geje ślinią się na widok KAżDEGO faceta.
A ci którzy boją się takich sytuacji z gejem chyba nie są pewni swojej orientacji.

Zgadzam sie calkowicie Ale nie zmienia to faktu, ze tolerancji w sporcie praktycznie nie ma...

Dla mnie to jest chore, ze ktos musi ukrywac swoja orientacje, tylko dlatego, ze koledzy z druzyny moga go odrzucic. Inna sprawa, ze np. zbiorowe chodzenie do burdelu, czy tez uprawianie seksu kilku zawodnikow z jedna dziewczyna tej samej nocy wyglada na pokazanie calemu swiatu "jaki to ze mnie 100%, teraz nikt nie pomysli, ze moge byc homo"

[tygrysiatko18]

wszystko bylo by ok gdyby ten koles powiedzial o swojej orientacji na poczatku, ludzie w szatni by o tym wiedzieli i to tolerowali, ale jak facet konczy kariere i w autobiografii pisze ze sie smial pod nosem, jak patrzyl na kolegow z druzyny pod prysznicem, i mowil do siebie gdybyscie wiedzieli ze jestem gejem tak byscie sie nie prezyli no to jak dla mnie to cos jest nie tak. Jak maja sie czuc Ci ktorzy grali z nim w jednej druzynie, skoro on czerpal satysfakcje z tego ze moze sobie popatrzec na umiesnione cialka?

sam gralem w roznych zespolach i wiem ze gdyby odrazu wiedzial ze mam w druzynie kolege geja no to jakos bym to tolerowal, ale gdybym taka wiedze uzyskal zalozmy po roku no to jakis niesmak by pozostal.

[*~An!@~*]

Napisane przez lain

jestem bardzo przyjaznia nastawiona do homoseksualizmu i nie widze problemu. a jak ktos w druzynie widzi problem w tym ze jego kolega jest gejem to juz jego sprawa... nie mozna nikomu kazac zeby skrzetnie ukrywal swoja orientacje

Mam identyczny stosunek do homoseksualizmu i zgadzam się słowo w słowo .

[anna_net]

Napisane przez Luba

Czyli tak długo, jak nikt sie nie przyzna, ze jest gejem to wszystko w porzadku?
Dobra, graja ze sobą rok. Grają, w szatni się ogladaja...
Po roku jeden z zawodników przyznaje się, ze jest gejem...
I nagle z dnia na dzień jego koledzy zaczynają sie obawiac gwałtu pod prysznicem? Mimo tego, że przez cały rok nic sie nie działo i nawet nie przypuszczali, że kolega jest gejem...
.

Właśnie napisałam wywód, ale stwierdziłam, że to zupełnie to samo co napisała Luba, więc dodam tylko - zgadzam się całkowicie.

[Luba]

Napisane przez tygrysiatko18

wszystko bylo by ok gdyby ten koles powiedzial o swojej orientacji na poczatku, ludzie w szatni by o tym wiedzieli i to tolerowali, ale jak facet konczy kariere i w autobiografii pisze ze sie smial pod nosem, jak patrzyl na kolegow z druzyny pod prysznicem, i mowil do siebie gdybyscie wiedzieli ze jestem gejem tak byscie sie nie prezyli no to jak dla mnie to cos jest nie tak. Jak maja sie czuc Ci ktorzy grali z nim w jednej druzynie, skoro on czerpal satysfakcje z tego ze moze sobie popatrzec na umiesnione cialka?

sam gralem w roznych zespolach i wiem ze gdyby odrazu wiedzial ze mam w druzynie kolege geja no to jakos bym to tolerowal, ale gdybym taka wiedze uzyskal zalozmy po roku no to jakis niesmak by pozostal.

Hmmm, naprawdę uważasz, że gdyby się przyznał od poczatku to "ludzie by to tolerowali"? Bo ja smiem wątpić...

A poza tym.
Jak idziesz do sauny, to też potrzebujesz od wszystkich deklaracji o preferencjach seksualnych? Zeby czasami nie trafic na kogos, kto mógłby czerpac satysfakcje z patrzenia na twoje ciało? A nie daj boze pójść do sauny koedukacyjnej, bo wtedy to juz pewniak, ze trafisz na kogos kto sie na twój widok usatysfakcjonuje.

[Shemreolin]

Tak szczerze to ja rozumiem tych facetów, chociaż akurat temat homoseksualizmu jest mi obojętny. Tzn ani mnie ziębi ani grzeje co kto z kim robi w łóżku. Natomiast w takiej sytuacji chodzi o to, że ci mężczyźni mogli czuc sie po prostu głupio wiedząc, że paradowali nago przy kimś komu ich wdzięki nie były obojętne.

Tak samo ja bym sie czuła gdybym miała sie rozebrać przy mężczyźnie, który zarzeka sie, że go totalnie nie ruszam. Po prostu wiedziałabym, że kręca go kobiety, a ja nią jestem i nawet jesli on ma dziewczyne, jest zakochany i żadna inna mu nie w głowie to i tak w mojej czaszce by była barykada.

Przeciez my-kobiety też nie uwazamy, że każdy facet na nas leci i chce nas do łóżka zaciągnąć. Macie kumpli, którzy są jak najlepsi brachole, ale rozebrać sie przy nich byscie nie chciały. Nie chodzi o to, że oni was pożądaja, tylko że mogłoby im w ogóle cos takiego przyjsć na myśl, gdybyście sie rozebrały.

Dlateo uważam, że ocenianie tego na zasadzie "bał sie schylic po mydło" jest mocno przesadzone. Po prostu faceci nie chcieli czuć sie skrępowani i tyle. A po latach sie dowiedzieli, że jednak ktos na nich patrzył, a w zasadzie mógł patrzeć... a co sobie myslał to już można samemu sobie dopowiedziec w tysiacach wersji, a to tez nie jest za miłe.

[tygrysiatko18]

Napisane przez Luba

Hmmm, naprawdę uważasz, że gdyby się przyznał od poczatku to "ludzie by to tolerowali"? Bo ja smiem wątpić...

A poza tym.
Jak idziesz do sauny, to też potrzebujesz od wszystkich deklaracji o preferencjach seksualnych? Zeby czasami nie trafic na kogos, kto mógłby czerpac satysfakcje z patrzenia na twoje ciało? A nie daj boze pójść do sauny koedukacyjnej, bo wtedy to juz pewniak, ze trafisz na kogos kto sie na twój widok usatysfakcjonuje.

do sauny nie chodze bo ma zly wplyw na "klejnoty"

[a260]

Na pierwszy rzut oka temat głupawy, ale tak naprawdę, to myślę, że jest trudny. Bo z jednej strony gej, to normalny człowiek, który może być dobrym sportowcem i któremu nie można zabronić rozwijać się w tym kierunku, a z drugiej strony rozumiem, że koledzy z drużyny mogą się czuś skrępowani faktem, że wśród nich jest homoseksualista. Myślę, że jakimś rozwiązaniem byłoby zapewnienie każdemu maksimum intymności. Nie wiem jak to się tam u nich w szatni odywa, ale powinny być warunki taki, że ten, który woli nie być oglądany nago może sam skorzystać z prysznica, nie musi rozbierać sie przy kolegach. Myślę, że powinno się zapewnić drużynie takie warunki jakie miałaby, gdyby była koedukacyjna.... Po za tym na takim basenie też się róznie ludzie zachowują - jedne kobiety rozbierają się do naga, inne zamykają się w kabinach, albo okrywają się ręczniczkiem...