Przyszli aplikanci 2013

[Lilia909]

Drogie Wizażanki!

Myślę, że warto założyć wątek w którym będziemy wspierały się i motywowały w trakcie nauki do tegorocznej aplikacji. Mam nadzieję, że wymienimy się doświadczeniami i poglądami na naukę.

Mnie osobiście sprawa bardzo stresuje, staram się skupiać powoli na powtórkach, rozwiązuję testy... Ogólnie nauka jakoś mi idzie, topornie, ale zawsze do przodu A jak z Wami?

Czy któraś z Was podchodziła już raz do egzaminu na aplikację? Jeżeli tak, to dlaczego się nie udało, nad czym radzicie posiedzieć? Co powtarzać i jak utrwalać wiedzę? Niby wszystko to się wie, ale... lepiej jak ktoś inny przypomni

Aplikantki zaś niech pocieszą swoje (mam nadzieję) przyszłe koleżanki po fachu

[Paulinkus]

Ja jestem jeszcze na etapie nauki a nie powtórek pracuję więc jest mi ciężko się zebrać wieczorami. Od 11.09. idę na urlop i chyba dopiero wtedy będę mogła pożądnie przysiąć do nauki. Robię przede wszystki testy w ten sposób jest mi łatwiej spamiętać np. terminy. Zostało mi jeszcze kilka ustaw, ale jestm dobrej myśli. Boje się, że nie starczy mi czasu.

[20160901857]

Na jakie aplikacje się wybieracie?
Ja dopiero za rok będę podchodzić, ale powoli zaczynam już myśleć o tym.

[Sarina_Blue]

Ja podchodzę do adwokackiej, chociaż jak adwokaci dostali uprawnienia w sprawach karnych, nie wiem czy dobrze zrobiłam . Ale chyba wiele osób pewnie miało dylemat na jaką z tych dwóch pójść. Chyba teraz to najlepiej testy robić, najwięcej się zapamiętuje. Przeczytałam najważniejsze ustawy, te o mniejszym znaczeniu sobie odpuściłam z nich jest mało pytań.

[zapalniczka89]

Zgłaszam się. Adwokacka. Przerobiłam kc, kro, kpa i ustawę o radcach. Do egzaminu planuję jeszcze kilka kodeksów. Robiłam jakiś tydzień temu test z tamtego roku i wyszło mi 115 punktów, także jestem raczej spokojna. No, ale żeby nie było- będę się uczyć jeszcze do egzaminu.

Co do nauki- czytam tylko teksty ustaw. Nie chce mi się robić testów, tym bardziej, że są oparte wprost na tekście ustawy i dla mnie to strata czasu. Co innego gdyby to były mega szczegółowe pytania- wtedy można się z testów czegoś nauczyć.

[black_espresso]

Napisane przez Sarina_Blue

Ja podchodzę do adwokackiej, chociaż jak adwokaci dostali uprawnienia w sprawach karnych, nie wiem czy dobrze zrobiłam .

Chyba miałaś na myśli radców prawnych

Ja również w tym roku stawiam czoło egzaminowi wstępnemu. Obecnie jestem na etapie powtórek, które polegają na rozwiązywaniu testów. Niestety ze względu na pracę nie mam na nie tyle czasu, ile chciałabym mieć

[Hemikryptofit]

Nie wiem czym się martwić, bo na adwokacką i radcowską przyjmują prawie każdego i bardzo łatwo się dostać. A to dlatego że samorządy trzepią ogromną kasę na aplikantach. A tak jak studia nie dają żadnego handicapu w zrobieniu kariery sensu stricto prawniczej.

[Paulinkus]

Ja wybieram się na radcowską. Wiem, że radców jest więcej, ale uważam, że jako radca mam większy wybór. Mogę się zatrudnić na etat albo otworzyć coś swojego. Zresztą tak jak wspomniała Sarina teraz radcy będą mieli jeszcze szersze kompetencje więc nie jest źle każdy ma swój system mnie jest łatwiej spamiętać jak rozwiązuję test a czytając ustawę nie zwracam takiej uwagi na wszystkie szczegóły. Rozwiązując testy lecę działami toteż od razu systematyzuję sobie swoją wiedzę.
Przerobiłam kc, kpc, kpk, kk, kw, kks, krio, kodeks pracy, konstytucję. Do końca przyszłego tygodnia planuję skończyć kodeksy i zabrać się za ustawy. Mam nadzieję, że się uda

[zapalniczka89]

Napisane przez Hemikryptofit

Nie wiem czym się martwić, bo na adwokacką i radcowską przyjmują prawie każdego i bardzo łatwo się dostać. A to dlatego że samorządy trzepią ogromną kasę na aplikantach. A tak jak studia nie dają żadnego handicapu w zrobieniu kariery sensu stricto prawniczej.

Popieram.

[regularkate]

Ja też podchodzę, do radcowskiej, chociaż już zaczynam wątpić, czy nie lepiej było poczekać do przyszłego roku, a nie narażać się w tym na stratę niemałej dla mnie sumy za egzamin. Ale przyznam, że mnie pocieszyłyście - wydawało mi się, że jestem w ciemnej d. z nauką, a okazuje się, że jest mniej więcej tak samo

Właśnie robię test z zeszłego roku. Nie pilnuję czasu tylko :P Faktycznie niektóre pytania są śmiesznie proste, ale wolę się na takie nie nastawiać

Uczę się z ustaw i robię testy w necie. Znalazłam w ostatnich dniach pracę i to znacznie ograniczy mój czas na naukę, więc stres - level up!

[zapalniczka89]

Odnośnie pracy- jakieś pomysły jak jej szukać w zawodzie?

[Lilia909]

Też wybrałam aplikację radcowską, dziękuję za pocieszenie, że jest łatwiej się dostać
A jakie testy rozwiązujecie? Tylko Stepaniuk? Czy może coś innego?
Oczywiście w międzyczasie ślęczę na kodeksami czy też ustawami, tego nigdy za mało. Na szczęście nie mam problemu jak praca, więc mogę poświęcić się nauce... Szczerze powiedziawszy już trochę wyczekuję z niecierpliwością egzaminu aby po prostu mieć go za sobą, bez względu na wynik..

[regularkate]

Napisane przez zapalniczka89

Odnośnie pracy- jakieś pomysły jak jej szukać w zawodzie?

Chyba tylko wysyłać masę cv i na wszelki wypadek wiedzieć trochę z kpc i ksh, gdyby przyszło do rozmowy kwalifikacyjnej. Dwukrotnie do tej pory szukałam pracy, za pierwszym zostałam po praktyce studenckiej jako asystentka za zleceniu, a teraz - po prostu opróżniło się miejsce i moje cv z lipca zadziałało Ale też miałam już załamkę. Co tu dużo mówić - nas, prawników, jest w trzy du... diabły

Napisane przez Lilia909

Też wybrałam aplikację radcowską, dziękuję za pocieszenie, że jest łatwiej się dostać
A jakie testy rozwiązujecie? Tylko Stepaniuk? Czy może coś innego?
Oczywiście w międzyczasie ślęczę na kodeksami czy też ustawami, tego nigdy za mało. Na szczęście nie mam problemu jak praca, więc mogę poświęcić się nauce... Szczerze powiedziawszy już trochę wyczekuję z niecierpliwością egzaminu aby po prostu mieć go za sobą, bez względu na wynik..

Ja rozwiązuję testy na sprawnik.pl. Do Stepaniuka nie dotarłam, ktoś miał pożyczyć, ale wiadomo, jak to bywa . Ja też chciałabym mieć to za sobą, zwłaszcza z tego względu, że wreszcie mogłabym spokojnie iść do kina czy posiedzieć w knajpce, nie mając wyrzutów sumienia, że właśnie powinnam się uczyć.

Ech, ja też do zeszłego tygodnia mogłam poświęcić się nauce, bo nie pracowałam, ale martwiłam się, bo z kolei nie było kasy. I tak źle, i tak niedobrze Mam nadzieję, że dostanę wolne przed egzaminem.

[Paulinkus]

Ja rozwiązuję testy na ars lege i na sprawniku. Mam też testy papierowe z Lexisnexis. Nie chcę się przyzwyczaić do jednakowego systemu układania pytań i odpowiedzi. Osobiście odpowiadają mi testy internetowe bo pod każdym pytaniem jest podstawa prawna więc można powiedzieć, że jednocześnie czytam kodeks i rozwiązuję testy. Próbowałam najpierw czytać ustawę zanim rozpoczęłam rozwiązywanie testu, ale okazało się, że na pewne rzeczy w ogóle nie zwracałam uwagi i potem kicha. Teraz idzie mi dużo sprawniej. Najgorzej jest chyba z różnego rodzaju terminami w kpk. Masakra jakaś. Ściągnęłam sobie aplikacje prawnicze w pytaniach i odpowiedziach. Fajna powtórka. Wszystko jasno przedstawione ekstra systematyzuje wiedzę.

Też mam już dosyć, ale jak pomyślę, że w przyszłym roku znowu będę musiała poświęcić urlop na naukę to jakoś się spinam w sobie i prę do przodu, co nie oznacza, że nie mam kryzysów i czasami nic nie robię po powrocie z pracy bo po prostu nie mam już siły. Teraz jestem myślami już przy urlopie. Wreszcie odetchnę, wyśpię się i będę miała na naukę zdecydowanie więcej czasu ^^

Jestem minimalistką wystarczy mi 100 pkt

[black_espresso]

Napisane przez Paulinkus

Jestem minimalistką wystarczy mi 100 pkt

W tym względzie chyba wszyscy przystępujący do egzaminu wstępnego są minimalistami

[Sarina_Blue]

Teraz to juch chyba pozostaje tylko rozwiązywać testy. Ja robię robię cały czas testy z e katedry LexisNexis. Chyba najbardziej mi odpowiadają, podoba mi się, że przy każdym pytaniu mamy stan prawny. Pozatym można śledzić swoje postępy i porównywać swoje wyniki z innymi. Mnie to osobiście najbardziej mobilizował bo traktowałam robienie testów trochę jak grę . Generalnie to już nie czytam ustaw, chyba nie ma sensu teraz, trzeba się skupić na testach.

[regularkate]

Ja już nie wiem sama, co robić Prawa pracy w ogóle nie tknęłam, a mobilizacja spada systematycznie, tym bardziej, kiedy okazało się, że egzamin do katowickiej izby jest w Zabrzu. Wtf?

[weela]

Witam przyszłe aplikantki!

Ja już mama maxa... Chyba wolałabym napisać test już jutro, byle ten stres był za mną.
A póki co siedzę przed komputerem i trzaskam testy. Pod koniec dnia nie wiem jak się nazywam

[regularkate]

No i jak czujecie? Jak dla mnie egzamin był trudny. W porównaniu do niego zeszłoroczny to był żartem

Ale nie nastawiam się negatywnie, może akurat nastrzelałam tą stówę

[zapalniczka89]

Według mnie też trudny. :/

[regularkate]

A masz już wyniki, zapalniczka? W katowickiej izbie dopiero jutro po południu, ciekawość mnie zeżre do tego czasu No i chciałabym już wiedzieć, czy czeka mnie gruntowne oszczędzanie na kolejne raty

[zapalniczka89]

Dostałam się. 115 punktów. Niezbyt dużo, ale ważne, że do przodu. Przyznam, że spodziewałam się łatwiejszego testu...

[zapalniczka89]

Jak u was dziewczyny? Ja jestem na etapie szukania pracy. Póki co wysyłam, wysyłam i nic.

[regularkate]

Zapalniczko, z tego wszystkiego zapomniałam się pochwalić, że też się dostałam, nastrzelałam całe 110!

Z szukaniem pracy się nie poddawaj. Nadchodzi okres, gdy trochę łatwiej gdzieś znaleźć miejsce, bo studenci wrócili do nauki :P Ja też we wrześniu po 3 miesiącach bezrobocia w końcu znalazłam pracę na pół etatu. Wymarzone miejsce to nie jest ani wymarzeni współpracownicy, ale z braku laku trzeba się tego trzymać na razie. Choć planuje rozejrzeć się za lepszym zarobkiem, z racji dłuższego doświadczenia.

[beeets]

gratuluję zdania u mnie też wielka radość, bo moja przyjaciółka zdała na początku chciała na adwokacką, ale skoro radcy dostali prawo bronić w karnych, to zmieniła na radcowską. teraz szuka patrona.
jak wam idzie szukanie patrona?

[zapalniczka89]

No właśnie ja jeszcze nie szukam i mam problem natury technicznej- jak go szukać? Kurcze, nie wiem... No i u patrona nie ma obowiązku pracować, więc nie wiem czy "osobno" szukać patrona i pracodawcy... Najlepiej byłoby znaleźć patrona i pracodawcę w jednym, ale co jak pracy nie będzie...

[weela]

Napisane przez zapalniczka89

No właśnie ja jeszcze nie szukam i mam problem natury technicznej- jak go szukać? Kurcze, nie wiem... No i u patrona nie ma obowiązku pracować, więc nie wiem czy "osobno" szukać patrona i pracodawcy... Najlepiej byłoby znaleźć patrona i pracodawcę w jednym, ale co jak pracy nie będzie...

Jeżeli szukasz pracy w kancelarii to moim zdaniem najlepiej od razu mówić, że szukasz pracy i patrona. Z moich obserwacji, często idzie to w parze. Fakt są przypadki, że ktoś ma patrona poza kancelarią, ale często jest to jakiś "wybieg" (bo np. mecenas ma zbyt wielu aplikantów albo jest za młody i wtedy ktoś z jego znajomych "patronuje"). No chyba, że szukasz pracy w jakiejś firmie/instytucji.
Co do szukania: sama miałam taki problem Jedni wysyłają CV mailami, ale wiem że też dobrze jest widziane przez niektórych, gdy samemu się przynosi CV do kancelarii.

[Marwari]

Odnośnie patrona, to akurat w przypadku radcowskiej się nie martwcie

jeżeli same nie znajdziecie to Izba Wam wyznaczy patrona, więc nie zostaniecie na lodzie

[regularkate]

Wysyłanie swoich CV na maile typu biuro@....., sekretariat@.... grozi tym, że wiadomość zginie wśród spamu lub zostanie celowo zignorowana przez studentów/aplikantów czy po prostu pracowników, którzy maila obsługują. Lepiej iść osobiście. I kierować się na mniejsze kancelarie, gdzie jest szansa zastać mecenasa i z nim od razu chwilę porozmawiać.

Samo znalezienie patrona nie jest chyba tak naprawdę żadnym problemem. W wielu przypadkach chodzi tylko o podbijanie indeksu, więc nie jest to dla radcy prawie żadna fatyga. Gorzej właśnie o połączenie patronat + praca. A już tym bardziej taka, za którą wynagrodzenie pozwoli utrzymać się na rzeczonej aplikacji

U mnie sytuacja niestandardowa - pracuję w kancy u radcy, ma miejsce na aplikanta i spełnia warunki, ale prędzej mi kaktus na ręku wyrośnie, niż się zgłoszę do niego na patronat Od roku patroni mają jakieś tam ciut większe obowiązki wobec aplikantów, a ja gustuję w innych typach ludzi niż mój szefoo.

A z innej beczki - uważam, że po opłaceniu egzaminu i jego zdaniu, konieczność wyrzucania kolejnych 160 zł w błoto w związku z wnioskiem o wpis na listę jest szczytem wszystkiego. Tak, wiem, czeka mnie XXX takich wydatków, ale ten jeden to nic innego, tylko ciągnięcie bez sensu kasy i wrzód na tyłku.

[weela]

Napisane przez regularkate

Wysyłanie swoich CV na maile typu biuro@....., sekretariat@.... grozi tym, że wiadomość zginie wśród spamu lub zostanie celowo zignorowana przez studentów/aplikantów czy po prostu pracowników, którzy maila obsługują. Lepiej iść osobiście. I kierować się na mniejsze kancelarie, gdzie jest szansa zastać mecenasa i z nim od razu chwilę porozmawiać.

Samo znalezienie patrona nie jest chyba tak naprawdę żadnym problemem. W wielu przypadkach chodzi tylko o podbijanie indeksu, więc nie jest to dla radcy prawie żadna fatyga. Gorzej właśnie o połączenie patronat + praca. A już tym bardziej taka, za którą wynagrodzenie pozwoli utrzymać się na rzeczonej aplikacji

U mnie sytuacja niestandardowa - pracuję w kancy u radcy, ma miejsce na aplikanta i spełnia warunki, ale prędzej mi kaktus na ręku wyrośnie, niż się zgłoszę do niego na patronat Od roku patroni mają jakieś tam ciut większe obowiązki wobec aplikantów, a ja gustuję w innych typach ludzi niż mój szefoo.

A z innej beczki - uważam, że po opłaceniu egzaminu i jego zdaniu, konieczność wyrzucania kolejnych 160 zł w błoto w związku z wnioskiem o wpis na listę jest szczytem wszystkiego. Tak, wiem, czeka mnie XXX takich wydatków, ale ten jeden to nic innego, tylko ciągnięcie bez sensu kasy i wrzód na tyłku.

Nic mi nie mówcie. Mnie już skręca jak myślę o tych wydatkach :P

A tak z ciekawości do osób, które już pracują w kancelariach. Czy udało się Wam znaleźć pracę w kancy z płacą wyższą od tzw. "minimalnej" przy umowie o pracę?