8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks - Strona 14 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-11-04, 07:41   #391
kimaczu
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 15
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez surrrykatka Pokaż wiadomość
Założyłam spiralę Będzie chyba najbezpieczniej - hormony wydziela tylko miejscowo, więc nie będzie mieć żadnego wpływu na mój organizm, nie bede tyć (pani doktor dała 100 procent gwarancji), jest mała, dla dziewczyn, które nie rodziły.
I mam nową panią doktor. Czadowa jest Dziwiłam się dlaczego kasuje 150 za samą wizytę + cytologia + spirala i trzeba do niej tak długo czekać i są wielkie koleje. Poznałam i się nie dziwię. Cały przekrój wiekowy - od nastolatek poprzez kobiety w ciąży aż do pań koło 60tki. W ogóle się przy niej nie wstydziłam i ma fajnie wyposażony gabinet - nawet spódniczki daje jednorazowe :
Powiedz mi kochana, jaka jest nazwa tej spirali? Na ile wystarczy? Kusi mnie od jakiegoś czasu, ale chcę najpierw trochę wybadać temat zanim wybiorę się do mojej gin
kimaczu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-04, 09:44   #392
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez kimaczu Pokaż wiadomość
Powiedz mi kochana, jaka jest nazwa tej spirali? Na ile wystarczy? Kusi mnie od jakiegoś czasu, ale chcę najpierw trochę wybadać temat zanim wybiorę się do mojej gin
Jaydess
Proponowala mi jeszcze gynefix, ale wg statystyk ma ciut mniejsza skutecznosc.

A hormony dzialaja tylko na dole, wiec nie przytyje - to bylo moje pierwsze pytanie
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-04, 10:38   #393
eemilka
Raczkowanie
 
Avatar eemilka
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 269
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Ile kosztowała? Ja zamierzam założyć za 3 miesiące.

Wysłane z mojego D6503
eemilka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-04, 12:08   #394
Garrybale
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Przeczytałem pierwszego posta tego tematu. Moim zdaniem za bardzo sobie sama robisz żę tak powiem brzydko " bajzel w głowie " sama się na Kręcasz przez co czujesz się zestresowana. Generalnie podejdź do tego na luzie. Będzie co będzie. Polecam wejść na stronę tuta : xxx
A jak nie potrafisz to skontaktuj się z jakimś psychologiem. Bo dla mnie to nie jest normalne chcesz czegoś ale nie możesz bo coś tam tam i tam.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2016-12-16 o 10:49 Powód: Link
Garrybale jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-04, 13:11   #395
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez Garrybale Pokaż wiadomość
Przeczytałem pierwszego posta tego tematu. Moim zdaniem za bardzo sobie sama robisz żę tak powiem brzydko " bajzel w głowie " sama się na Kręcasz przez co czujesz się zestresowana. Generalnie podejdź do tego na luzie. Będzie co będzie.
A jak nie potrafisz to skontaktuj się z jakimś psychologiem. Bo dla mnie to nie jest normalne chcesz czegoś ale nie możesz bo coś tam tam i tam.
Uaktualnij dane

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Cytat:
Napisane przez eemilka Pokaż wiadomość
Ile kosztowała? Ja zamierzam założyć za 3 miesiące.

Wysłane z mojego D6503
700 plus zalozenie (w cenie wizyty)

Czas dzialania - 3 lata

Edytowane przez surrrykatka
Czas edycji: 2015-11-04 o 13:13
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-04, 20:43   #396
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

No, nareszcie mam chwilę wolnego i zaraz znów siadam do nauki. Eh, da mi ten rok w kość, oj da, ale chyba warto mieć z głowy rok szybciej (tak, szukam potwierdzenia i umocnienia w postanowieniu )
Wczoraj był jakiś dziwny dzień - ja miałam zły dzień, on też nie najlepszy (jeszcze gorszy niż ja), bo miał urwanie głowy w pracy a księgowa walnęła wypowiedzeniem zostawiając bajzel w papierach (tak można? ). Była może 22, może 23, nie pamiętam dokładnie - dzwonek do drzwi. Ja w różowym szlafroku i różowych kapcio-balerinach (pozostałość po mojej nastolatkowej słabości do tego koloru jest taka, że rzeczy do spania mam często różowe ) otwieram, patrzę - on. Myślałam że przyszedł w "wiadomym celu", ale... nie. Przyszedł, żeby przyjść. Tak o. Przyniósł czekoladki i miśka misiek mi sięga do pasa
Pogadaliśmy sobie trochę i dużo mi wyjaśnił. Po rozmowie stwierdził że mi to powinni odgórnie zakazać korzystania z internetu bo naczytam się a potem myślę że jest tyranem i chce się nade mną znęcać
Naczytałam się nie wiem już sama czego o jakiejś "domestic discipline" (dla mnie to osobiście lekka patologia, bo obejmuje życie, a nie seks) i musiał rozwiewać moje wątpliwości
No i bardzo mnie uspokoił bo powiedział że chce tworzyć normalny związek oparty na partnerstwie nie na dominacji (to jego preferencje seksualne, nie życiowe), nie na kontroli, mówi że absolutnie nie ma zamiaru mnie ograniczać ani tym bardziej karać, oczekuje tylko tego, czego oczekuje się w normalnym związku - podkreślił obustronną wierność, szczerość i zaufanie. Wszelkiego rodzaju "karanie" ma dla niego wyłącznie wymiar seksualny i ma - jak podkreślił - służyć obustronnej przyjemności. I nawet klapsy "za karę" nie mają celu kary, tylko "zachęty", bo jak są problemy, to się o nich rozmawia, a nie "karze". De facto śmieszne jest to, że mówi że im więcej moich "przewinień" które się kwalifikują pod klapsa, tym lepiej (on ma jakiś fetysz na punkcie pośladków )
I wczoraj jak przyszedł zasnęliśmy tak po prostu, bez seksu dziwnie, pierwszy raz tak, ale fajnie No i mówił, że ważne dla niego jest, żeby w związku kobieta była dla niego również przyjaciółką, partnerką do rozmowy i koleżanką, z którą może wyjść na piwo, pograć w tenisa, pójść pobiegać, porozmawiać o sprawach związanych "z branżą", pojeździć na quadach itd. Za to nie wymaga żadnego "gosposiowania" W sumie jest wymagający, ale mi bardziej odpowiada związek, w którym facet wymaga ode mnie pewnego poziomu...mhm... wiedzy, oczytania, dzielenia pasji niż gdyby wymagał prania koszuli i codziennego obiadu
No i jakoś się otworzyłam i chcę testować nowe rzeczy jeśli chodzi stricte o seks W tej płaszczyźnie sama siebie właściwie nie znałam - dopiero teraz odkrywam, co lubię, a co nie. Zauważyłam, że paradoksalnie ogromną przyjemność sprawia mi sprawianie przyjemności jemu i chyba moim największym hobby zostanie robienie mu loda albo masaż penisa (wybaczcie bezpośredniość, wypiłam 2 mocniejsze drinki ale chyba na forum o seksie wolno pisać o seksie od dziecka muszę się komuś wygadać i z dobrych i ze złych rzeczy, a jak nie mam komu to się czuję niefajnie ).
Obserwuję też, co jego kręci - na pewno strój elegancko-biznesowo-wyzywający i "dziewczynki" niegrzeczne, które on "ustawia do pionu". Żadne greyowe niepewne siebie, spuszczające wzrok i niewiedzące co powiedzieć uległe. Wykorzystałam dzisiaj wiedzę i poszłam znowu do niego do pracy koło 17 zainwestowałam nawet w okulary "kocie oczy" bo mi fajnie pasują do eyelinera i czerwonej szminki, założyłam ołówkową spódnicę do kolana, białą bluzkę (z tym że rozpięłam w niej dużo guzików zaraz jak do niego weszłam ) i jak zapytał jak mi minął dzień to powiedziałam mu że idealnie, bo poderwałam przystojnego doktoranta (oczywiście to podpucha, ja o tym wiem, on o tym wie, doktorant wcale nie był przystojny ani go nie podrywałam, ale wiadomo o co chodzi ). Minęły 4 godziny a mnie w konsekwencji dalej pośladki pieką Tak się obawiałam, a to nie był ból nieprzyjemny tylko wręcz przeciwnie I teraz mam cały czas ochotę na niego, mimo że uprawialiśmy seks po tym jak jego ręka skatowała mój tyłek (i nie wiem czemu to było najbardziej za*ebiste uczucie na świecie) Aż się zastanawiam, czy do niego nie zadzwonić
Zastanawiam się co by tu jeszcze wymyślić, żeby mu robić niespodzianki

Edytowane przez surrrykatka
Czas edycji: 2015-11-04 o 20:45
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-05, 11:34   #397
fifi_xd
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 194
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez surrrykatka Pokaż wiadomość
No, nareszcie mam chwilę wolnego i zaraz znów siadam do nauki. Eh, da mi ten rok w kość, oj da, ale chyba warto mieć z głowy rok szybciej (tak, szukam potwierdzenia i umocnienia w postanowieniu )
Zdradzisz na priv jaki kierunek studiujesz? Pisałaś, że miałąś praktyki w urzędzie, ja też chyba będę próbowała załatwić w jakimś urzędzie, dlatego pytam
fifi_xd jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-11-05, 12:25   #398
Blair Audrey
Rozeznanie
 
Avatar Blair Audrey
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 688
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez surrrykatka Pokaż wiadomość
No, nareszcie mam chwilę wolnego i zaraz znów siadam do nauki. Eh, da mi ten rok w kość, oj da, ale chyba warto mieć z głowy rok szybciej (tak, szukam potwierdzenia i umocnienia w postanowieniu )
Wczoraj był jakiś dziwny dzień - ja miałam zły dzień, on też nie najlepszy (jeszcze gorszy niż ja), bo miał urwanie głowy w pracy a księgowa walnęła wypowiedzeniem zostawiając bajzel w papierach (tak można? ). Była może 22, może 23, nie pamiętam dokładnie - dzwonek do drzwi. Ja w różowym szlafroku i różowych kapcio-balerinach (pozostałość po mojej nastolatkowej słabości do tego koloru jest taka, że rzeczy do spania mam często różowe ) otwieram, patrzę - on. Myślałam że przyszedł w "wiadomym celu", ale... nie. Przyszedł, żeby przyjść. Tak o. Przyniósł czekoladki i miśka misiek mi sięga do pasa
Pogadaliśmy sobie trochę i dużo mi wyjaśnił. Po rozmowie stwierdził że mi to powinni odgórnie zakazać korzystania z internetu bo naczytam się a potem myślę że jest tyranem i chce się nade mną znęcać
Naczytałam się nie wiem już sama czego o jakiejś "domestic discipline" (dla mnie to osobiście lekka patologia, bo obejmuje życie, a nie seks) i musiał rozwiewać moje wątpliwości
No i bardzo mnie uspokoił bo powiedział że chce tworzyć normalny związek oparty na partnerstwie nie na dominacji (to jego preferencje seksualne, nie życiowe), nie na kontroli, mówi że absolutnie nie ma zamiaru mnie ograniczać ani tym bardziej karać, oczekuje tylko tego, czego oczekuje się w normalnym związku - podkreślił obustronną wierność, szczerość i zaufanie. Wszelkiego rodzaju "karanie" ma dla niego wyłącznie wymiar seksualny i ma - jak podkreślił - służyć obustronnej przyjemności. I nawet klapsy "za karę" nie mają celu kary, tylko "zachęty", bo jak są problemy, to się o nich rozmawia, a nie "karze". De facto śmieszne jest to, że mówi że im więcej moich "przewinień" które się kwalifikują pod klapsa, tym lepiej (on ma jakiś fetysz na punkcie pośladków )
I wczoraj jak przyszedł zasnęliśmy tak po prostu, bez seksu dziwnie, pierwszy raz tak, ale fajnie No i mówił, że ważne dla niego jest, żeby w związku kobieta była dla niego również przyjaciółką, partnerką do rozmowy i koleżanką, z którą może wyjść na piwo, pograć w tenisa, pójść pobiegać, porozmawiać o sprawach związanych "z branżą", pojeździć na quadach itd. Za to nie wymaga żadnego "gosposiowania" W sumie jest wymagający, ale mi bardziej odpowiada związek, w którym facet wymaga ode mnie pewnego poziomu...mhm... wiedzy, oczytania, dzielenia pasji niż gdyby wymagał prania koszuli i codziennego obiadu
No i jakoś się otworzyłam i chcę testować nowe rzeczy jeśli chodzi stricte o seks W tej płaszczyźnie sama siebie właściwie nie znałam - dopiero teraz odkrywam, co lubię, a co nie. Zauważyłam, że paradoksalnie ogromną przyjemność sprawia mi sprawianie przyjemności jemu i chyba moim największym hobby zostanie robienie mu loda albo masaż penisa (wybaczcie bezpośredniość, wypiłam 2 mocniejsze drinki ale chyba na forum o seksie wolno pisać o seksie od dziecka muszę się komuś wygadać i z dobrych i ze złych rzeczy, a jak nie mam komu to się czuję niefajnie ).
Obserwuję też, co jego kręci - na pewno strój elegancko-biznesowo-wyzywający i "dziewczynki" niegrzeczne, które on "ustawia do pionu". Żadne greyowe niepewne siebie, spuszczające wzrok i niewiedzące co powiedzieć uległe. Wykorzystałam dzisiaj wiedzę i poszłam znowu do niego do pracy koło 17 zainwestowałam nawet w okulary "kocie oczy" bo mi fajnie pasują do eyelinera i czerwonej szminki, założyłam ołówkową spódnicę do kolana, białą bluzkę (z tym że rozpięłam w niej dużo guzików zaraz jak do niego weszłam ) i jak zapytał jak mi minął dzień to powiedziałam mu że idealnie, bo poderwałam przystojnego doktoranta (oczywiście to podpucha, ja o tym wiem, on o tym wie, doktorant wcale nie był przystojny ani go nie podrywałam, ale wiadomo o co chodzi ). Minęły 4 godziny a mnie w konsekwencji dalej pośladki pieką Tak się obawiałam, a to nie był ból nieprzyjemny tylko wręcz przeciwnie I teraz mam cały czas ochotę na niego, mimo że uprawialiśmy seks po tym jak jego ręka skatowała mój tyłek (i nie wiem czemu to było najbardziej za*ebiste uczucie na świecie) Aż się zastanawiam, czy do niego nie zadzwonić
Zastanawiam się co by tu jeszcze wymyślić, żeby mu robić niespodzianki
Przebierz się kiedyś za uczennicę, a on niech ci udzieli korepetycji ciekawe jakby zareagował....
Odpowiedz mi proszę na moje pyt. gdzie grają ten spektakl inspirowany krajewskim (miasto i teatr). Nie chcesz tu to na prv
Blair Audrey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-05, 12:54   #399
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez fifi_xd Pokaż wiadomość
Zdradzisz na priv jaki kierunek studiujesz? Pisałaś, że miałąś praktyki w urzędzie, ja też chyba będę próbowała załatwić w jakimś urzędzie, dlatego pytam

Napisalam na priv
To byla taka odskocznia, nie jest to do konca to czym bede sie zajmowac ale chcialam odpoczac od ciezkich praktyk idac do urzedu. Myslalam ze to plotki, ale to prawda - praca mega lajt

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Cytat:
Napisane przez Blair Audrey Pokaż wiadomość
Przebierz się kiedyś za uczennicę, a on niech ci udzieli korepetycji ciekawe jakby zareagował....
Odpowiedz mi proszę na moje pyt. gdzie grają ten spektakl inspirowany krajewskim (miasto i teatr). Nie chcesz tu to na prv
Napisalam na priv
Akurat mam w przyszlym tygodniu kolokwium i to akurat z tego na czym sie zna
Myslalam jeszcze o sekretarce
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-05, 12:59   #400
Blair Audrey
Rozeznanie
 
Avatar Blair Audrey
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 688
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez surrrykatka Pokaż wiadomość
Napisalam na priv
To byla taka odskocznia, nie jest to do konca to czym bede sie zajmowac ale chcialam odpoczac od ciezkich praktyk idac do urzedu. Myslalam ze to plotki, ale to prawda - praca mega lajt

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------



Napisalam na priv
Akurat mam w przyszlym tygodniu kolokwium i to akurat z tego na czym sie zna
Myslalam jeszcze o sekretarce
To kraciasta spódniczka, dwa warkoczyki/ kucyki, zakolanówki i jedziesz ze swoim... "profesorem"
A ten strój i cała sytuacja w jego pracy to nie było takie a la sekretarka?
Blair Audrey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-05, 13:21   #401
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez Blair Audrey Pokaż wiadomość
To kraciasta spódniczka, dwa warkoczyki/ kucyki, zakolanówki i jedziesz ze swoim... "profesorem"
A ten strój i cała sytuacja w jego pracy to nie było takie a la sekretarka?
To bylo a la klientka
Zeby mi na klientki nie lecial
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-11-05, 13:42   #402
Blair Audrey
Rozeznanie
 
Avatar Blair Audrey
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 688
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez surrrykatka Pokaż wiadomość
To bylo a la klientka
Zeby mi na klientki nie lecial
Kochaj, ale zapobiegaj
Blair Audrey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-05, 14:30   #403
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez Blair Audrey Pokaż wiadomość
Kochaj, ale zapobiegaj
A przychodzi taka jedna kolo 40stki, z cyckami na wierzchu i ogolnie taka ostra mamuśka
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-05, 14:38   #404
Blair Audrey
Rozeznanie
 
Avatar Blair Audrey
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 688
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez surrrykatka Pokaż wiadomość
A przychodzi taka jedna kolo 40stki, z cyckami na wierzchu i ogolnie taka ostra mamuśka
Huuu, MILF? :p możesz delikatnie go podpytać, czy lubi film "absolwent" i co sądzi o Pani Robinson
Blair Audrey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-05, 15:00   #405
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez Blair Audrey Pokaż wiadomość
Huuu, MILF? :p możesz delikatnie go podpytać, czy lubi film "absolwent" i co sądzi o Pani Robinson

Haha
Widzialam film
Mam nadzieje ze pani blond milf przychodzi tam jedynie w celach sluzbowych
Aczkolwiek na szczescie bezposrednio jej sprawy reprezentuje jego brat, nie on
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-07, 16:07   #406
Malinowa_ksiezniczka
Raczkowanie
 
Avatar Malinowa_ksiezniczka
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 95
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

I jak tam u was? ;D
Bo coś wątek przycichł.
Malinowa_ksiezniczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-08, 16:17   #407
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Melduje sie!

Zaczne od teatru - niepotrzebnie sie obawialam samej sztuki i jego znajomych. Spektakl byl ciekawy i nietrudny do zrozumienia podobalo mi sie jego znajomi sa bardzo sympatyczni! I juz rozumiem dlaczego mowi ze swoja przyjaciolke kocha jak siostre na poczatku mi sie to nie podobalo ale jak poznalam kobiete to cala zazdrosc mi przeszla. Po pierwsze jest wyyyyysoooooka, on ma 182 cm wzrostu a ona 185 i jest - stwierdzam fakt, niezlosliwie - przygruba. I jest blondynka. I jest dosc przypakowana nie ma przy tym specjalnie biustu ani tylka. A on jak sam mowi jest milosnikiem drobnych niskich szczuplych brunetek z biustem C lub D i wycwiczona zaokraglona pupa (nie mylic z mocno szerokimi biodrami i doopa ala Kim Kardashian ). Przy czym babeczka jest niezwykle inteligentna (baaaardzo!), ma ogromna wiedze, poczucie humoru i jest sympatyczna. Wiec idealny model na przyjaciolke - dogaduja sie na poziomie charakterow ale go nie pociaga. Ja tez ja polubilam. Z checia bym wyciagnela ja na kawe na ploty
Tylko ze mialam dziwne wrazenie ze bardzo mi sie przyglada i obserwuje. Ona. Reszta nie. Jej facet nie, druga para tez nie. Tylko ona. Moze nie mam racji ale nie jestem osoba ktora ma swira na swoim punkcie i mysli ze wszyscy sie jej przygladaja bo jestem zdania ze skoro ja zyje swoim zyciem to inni pewnie tez (choc pare razy sie nacielam ze jednak nie bo niestety poznalam kilka osob ktore zajmuja sie zyciem WSZYSTKICH wiec i mnie nie ominelo ). Ale zwykle raczej nie zauwazam ze ktos mnie ewidentnie obserwuje niz przesadzam w druga strone.

Inna sprawa - zastanawiam sie czy zrobilam z siebie idiotke czy nie przystawianie sie do wlasnego faceta bedac pijana u niego w domu sam na sam (bez swiadkow) jest wielka kompromitacja? To znaczy nie byloby problemu jakby mi nie strzelil do glowy glupi pomysl przelamywania granic. Zaproponowalam mu seks analny i walnelam tekstem (moze nie slowo w slowo, ale prawie identycznie) "zobacz jaka jestem pijana, musisz mnie ukarac, zdejmij pasek" potem w ramach protestu poszlam zgasic swiatlo, odwrocilam sie na bok tylem do niego i udawalam ze ciagne nosem zaczal dopytywac co sie stalo, glaskac po wlosach itp. A ja do niego z tekstem "bo ci sie nie podobam". Wiem, to bylo idiotyczne, on sie nawet zasmial. Mowil ze nie chce zebym zrobila cokolwiek czego moge potem zalowac i ze on nie zrobi nic z tych nowych dla mnie rzeczy jesli nie bedzie mial pewnosci ze ja swiadomie podejmuje decyzje i ze nie bedzie wykorzystywal sytuacji. Skonczylo sie na tym ze kochalismy sie tak no...zwyczajnie ale tez fajnie
Najgorsze dla mnie jest to ze zwykle nie mam glupich pomyslow po alkoholu, a wczesniej najglupszym moim zachowaniem bylo to ze chcialam wszystkich przytulac na misia i darlam sie razem z kolezanka "we found love in a hooooopless place" w srodku nocy na rynku i zawsze wszystko pamietam, teraz tez i mi zwyczajnie strasznie glupio, napita laska ktora koniecznie chce zeby ją facet przelecial Nigdy nie mialam takich akcji, no ale tez wlasciwie nigdy wczesniej nie mialam faceta. Ale jak mnie obcy zaczepiali (mialam sytuacje w ktorej zonaty facet tanczac zlapal mnie za posladek i proponowal mi prace u niego w biurze, podczas gdy jego zona tanczyla obok z jego kolega) to mimo ze pilam poprosilam go na zewnatrz i strzelilam mu liscia wiec nie mam braku zahamowan po alkoholu (chyba ze mam tylko z Nim). (Pamietam wtedy ze najbardziej mnie uderzylo ze ten facet to taki naczelny katolik, zdjecia z arcybiskupem, czlonek konserwatywnej organizacji, udaje przykladnego meza i ojca dwojki dzieci - ohyda ).
Wiec glupie pomysly po alkoholu sa u mnie nowoscia.

A z najprzyjemniejszych akcentow u mnie w ostatnich dniach to: misja - uczennica wykonana troche mialam problemow ze skomponowaniem stroju ale ulatwil mi to fakt ze razem z kuzynka troche projektujemy i ja ciut ciut umiem cos uszyc wiec uszylam sobie ze starej niepotrzebnej plisowanej czerwonej spodnicy taka krociutenka spodniczke (w ogole ciezko to nazwac spodniczka ) odslaniajaca posladki zapytalam czy moge do niego wpasc wieczorem, moze obejrzymy film , umowilismy sie, poszlam skorzystac z toalety, zalozylam ponczochy, czarne lakierowane szpilki z paskiem i biala bluzke w ogole niezapieta( tak zwiazalam zaraz pod biustem), no i oczywiscie te spodniczke + biale koronkowe majtki (zeby tak niewinnie bylo ). Wlasnie kucyki mi za bardzo nie pasuja, wiec zrobilam takie male "koczki" po obu bokach glowy, male dziewczynki tez takie nosza wzielam te ksiazke i poszlam szczerze mowiac az sie dumna w srodku zrobilam bo widzialam po nim na wstepie ze zrobilo to na nim wrazenie zgrywalam inteligentna ale bezczelna uczennice na poczatku mial pecha bo juz umiem na kolokwium ale obowiazuje nas pierwsze 200 stron bo to przedmiot roczny a on zlosliwie mnie pytal z konca podrecznika - czyli to co bedzie w 2 semestrze. Skandal! jeszcze sobie zapisywal ile razy nie wiedzialam i strasznie dlugo mnie pytal wymyslil ze ile zlych odpowiedzi tyle klapsow a potem musialam zapracowac na dobra ocene
Smieszne to bylo, wesole i bardzo fajne, dziekuje za pomysl! i widac ze byl baaardzo zadowolony

Dzisiaj mamy isc na kolacje o 19, wiec sie dowiem czy jest bardzo zazenowany moim zachowaniem

Edytowane przez surrrykatka
Czas edycji: 2015-11-08 o 16:23
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-08, 16:38   #408
Blair Audrey
Rozeznanie
 
Avatar Blair Audrey
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 688
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez surrrykatka Pokaż wiadomość
Melduje sie!

Zaczne od teatru - niepotrzebnie sie obawialam samej sztuki i jego znajomych. Spektakl byl ciekawy i nietrudny do zrozumienia podobalo mi sie jego znajomi sa bardzo sympatyczni! I juz rozumiem dlaczego mowi ze swoja przyjaciolke kocha jak siostre na poczatku mi sie to nie podobalo ale jak poznalam kobiete to cala zazdrosc mi przeszla. Po pierwsze jest wyyyyysoooooka, on ma 182 cm wzrostu a ona 185 i jest - stwierdzam fakt, niezlosliwie - przygruba. I jest blondynka. I jest dosc przypakowana nie ma przy tym specjalnie biustu ani tylka. A on jak sam mowi jest milosnikiem drobnych niskich szczuplych brunetek z biustem C lub D i wycwiczona zaokraglona pupa (nie mylic z mocno szerokimi biodrami i doopa ala Kim Kardashian ). Przy czym babeczka jest niezwykle inteligentna (baaaardzo!), ma ogromna wiedze, poczucie humoru i jest sympatyczna. Wiec idealny model na przyjaciolke - dogaduja sie na poziomie charakterow ale go nie pociaga. Ja tez ja polubilam. Z checia bym wyciagnela ja na kawe na ploty
Tylko ze mialam dziwne wrazenie ze bardzo mi sie przyglada i obserwuje. Ona. Reszta nie. Jej facet nie, druga para tez nie. Tylko ona. Moze nie mam racji ale nie jestem osoba ktora ma swira na swoim punkcie i mysli ze wszyscy sie jej przygladaja bo jestem zdania ze skoro ja zyje swoim zyciem to inni pewnie tez (choc pare razy sie nacielam ze jednak nie bo niestety poznalam kilka osob ktore zajmuja sie zyciem WSZYSTKICH wiec i mnie nie ominelo ). Ale zwykle raczej nie zauwazam ze ktos mnie ewidentnie obserwuje niz przesadzam w druga strone.

Inna sprawa - zastanawiam sie czy zrobilam z siebie idiotke czy nie przystawianie sie do wlasnego faceta bedac pijana u niego w domu sam na sam (bez swiadkow) jest wielka kompromitacja? To znaczy nie byloby problemu jakby mi nie strzelil do glowy glupi pomysl przelamywania granic. Zaproponowalam mu seks analny i walnelam tekstem (moze nie slowo w slowo, ale prawie identycznie) "zobacz jaka jestem pijana, musisz mnie ukarac, zdejmij pasek" potem w ramach protestu poszlam zgasic swiatlo, odwrocilam sie na bok tylem do niego i udawalam ze ciagne nosem zaczal dopytywac co sie stalo, glaskac po wlosach itp. A ja do niego z tekstem "bo ci sie nie podobam". Wiem, to bylo idiotyczne, on sie nawet zasmial. Mowil ze nie chce zebym zrobila cokolwiek czego moge potem zalowac i ze on nie zrobi nic z tych nowych dla mnie rzeczy jesli nie bedzie mial pewnosci ze ja swiadomie podejmuje decyzje i ze nie bedzie wykorzystywal sytuacji. Skonczylo sie na tym ze kochalismy sie tak no...zwyczajnie ale tez fajnie
Najgorsze dla mnie jest to ze zwykle nie mam glupich pomyslow po alkoholu, a wczesniej najglupszym moim zachowaniem bylo to ze chcialam wszystkich przytulac na misia i darlam sie razem z kolezanka "we found love in a hooooopless place" w srodku nocy na rynku i zawsze wszystko pamietam, teraz tez i mi zwyczajnie strasznie glupio, napita laska ktora koniecznie chce zeby ją facet przelecial Nigdy nie mialam takich akcji, no ale tez wlasciwie nigdy wczesniej nie mialam faceta. Ale jak mnie obcy zaczepiali (mialam sytuacje w ktorej zonaty facet tanczac zlapal mnie za posladek i proponowal mi prace u niego w biurze, podczas gdy jego zona tanczyla obok z jego kolega) to mimo ze pilam poprosilam go na zewnatrz i strzelilam mu liscia wiec nie mam braku zahamowan po alkoholu (chyba ze mam tylko z Nim). (Pamietam wtedy ze najbardziej mnie uderzylo ze ten facet to taki naczelny katolik, zdjecia z arcybiskupem, czlonek konserwatywnej organizacji, udaje przykladnego meza i ojca dwojki dzieci - ohyda ).
Wiec glupie pomysly po alkoholu sa u mnie nowoscia.

A z najprzyjemniejszych akcentow u mnie w ostatnich dniach to: misja - uczennica wykonana troche mialam problemow ze skomponowaniem stroju ale ulatwil mi to fakt ze razem z kuzynka troche projektujemy i ja ciut ciut umiem cos uszyc wiec uszylam sobie ze starej niepotrzebnej plisowanej czerwonej spodnicy taka krociutenka spodniczke (w ogole ciezko to nazwac spodniczka ) odslaniajaca posladki zapytalam czy moge do niego wpasc wieczorem, moze obejrzymy film , umowilismy sie, poszlam skorzystac z toalety, zalozylam ponczochy, czarne lakierowane szpilki z paskiem i biala bluzke w ogole niezapieta( tak zwiazalam zaraz pod biustem), no i oczywiscie te spodniczke + biale koronkowe majtki (zeby tak niewinnie bylo ). Wlasnie kucyki mi za bardzo nie pasuja, wiec zrobilam takie male "koczki" po obu bokach glowy, male dziewczynki tez takie nosza wzielam te ksiazke i poszlam szczerze mowiac az sie dumna w srodku zrobilam bo widzialam po nim na wstepie ze zrobilo to na nim wrazenie zgrywalam inteligentna ale bezczelna uczennice na poczatku mial pecha bo juz umiem na kolokwium ale obowiazuje nas pierwsze 200 stron bo to przedmiot roczny a on zlosliwie mnie pytal z konca podrecznika - czyli to co bedzie w 2 semestrze. Skandal! jeszcze sobie zapisywal ile razy nie wiedzialam i strasznie dlugo mnie pytal wymyslil ze ile zlych odpowiedzi tyle klapsow a potem musialam zapracowac na dobra ocene
Smieszne to bylo, wesole i bardzo fajne, dziekuje za pomysl! i widac ze byl baaardzo zadowolony

Dzisiaj mamy isc na kolacje o 19, wiec sie dowiem czy jest bardzo zazenowany moim zachowaniem
No widzisz, nie było się czego bać!
Co do koleżanki- jeśli jest dla niego jak siostra, pewnie była Ciebie bardzo ciekawa, jaka jesteś, jak się zachowujesz, "czy jesteś godna" jej przyjaciela- myślę, że chodzi o troskę zmieszaną z ciekawością- w każdym razie nic złego. A może po prostu (skoro mówisz, że zbyt piękna nie jest) przyglądała Ci się z lekką zazdrością? wiesz, jak to czasem jest u kobiet- obczajanie innych 24/7

Myślę, że nie ma czym się przejmować. Przystawianie się do własnego faceta jest co najwyżej zabawne gorzej, jakbyś do innego się przystawiała odwaliła, albo robiła to przy świadkach, albo puściła pawia, czy inną żenadkę...

Gratuluję akcji "uczennica"
Aż zazdroszczę troszkę- marzy mi się facet chętny do takich zabaw, a aktualnie nie mam nikogo.

Miłej kolacji
Blair Audrey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-08, 17:16   #409
rks123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 47
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Boze jak ja temu facetowi zazdroszcze. Surykatko zycze Wa oczywiscie jak najlepiej ale gdyby ten mezczyzna nie byl twoim ostatnim to przyszli wybrankowie beda szczesciarzami. Z Bogiem lub jak kto woli z fartem
rks123 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-11-08, 17:23   #410
niewinny roz
czasem troszkę winny
 
Avatar niewinny roz
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 046
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Dziewczyno proszę cię nie pisz "Nim"
__________________
Studentka farmacji
niewinny roz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-08, 17:40   #411
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez niewinny roz Pokaż wiadomość
Dziewczyno proszę cię nie pisz "Nim"
Dlaczego?
W sumie nie wiem jak go nazywac na forum
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-08, 18:22   #412
Blair Audrey
Rozeznanie
 
Avatar Blair Audrey
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 688
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez surrrykatka Pokaż wiadomość
Dlaczego?
W sumie nie wiem jak go nazywac na forum
TŻ- TOWARZYSZ ŻYCIA. głupie, ale zawładnęło wizażem, a uniwersalne!
Blair Audrey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-08, 19:06   #413
karolove
Raczkowanie
 
Avatar karolove
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 392
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

A dlaczego nie? Niech sobie pisze jak chce. Każdy wie o kogo chodzi. A TŻ to akurat najgłupsze określenie, jakie sobie można wyobrazić - nie cierpię tego, ale fakt - zawładnęło wizażem. Gorsze jest chyba tylko - konkubent.
__________________
03.10.2015
http://s10.suwaczek.com/20151003050114.png
karolove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-08, 19:35   #414
niewinny roz
czasem troszkę winny
 
Avatar niewinny roz
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 046
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez surrrykatka Pokaż wiadomość
Dlaczego?
W sumie nie wiem jak go nazywac na forum
Nie chodzi o to jak go nazywasz. Ale imię to nie jest, a Bogiem nie jest żeby pisać z wielkiej litery
__________________
Studentka farmacji
niewinny roz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-08, 19:47   #415
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Ale wpadłaś, laska
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-08, 19:58   #416
CarycaKatarzynaI
Zawsze łakoma.
 
Avatar CarycaKatarzynaI
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 1 072
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

TŻ wydaje się takie uniwersalne, każdy partner to tego podchodzi chłopak/mąż/konkubent
__________________
W moim magicznym ogrodzie wszystko jest zaczarowane.
CarycaKatarzynaI jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-08, 20:25   #417
karolove
Raczkowanie
 
Avatar karolove
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 392
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez niewinny roz Pokaż wiadomość
Nie chodzi o to jak go nazywasz. Ale imię to nie jest, a Bogiem nie jest żeby pisać z wielkiej litery
Słyszałaś o czymś takim jak zwroty grzecznościowe? Nie bez powodu w listach pisze się: "Tobie", "Tobą", "Ciebie". Wielka litera ma też za zadanie podkreślić, że dana osoba jest dla nas ważna, np. ukochana "Babunia", "Mamunia" czy właśnie "On"...
Chyba nie masz się już czego czepić a spowodowane jest to tym, że zazdrościsz autorce super seksu z Nim
__________________
03.10.2015
http://s10.suwaczek.com/20151003050114.png
karolove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-08, 21:06   #418
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Nici z super seksu. Chyba mam jelitowke.
Mozliwe, bo moja kolezanka z ktora siedze na zajeciach ma i wybiegla ostatnio z zajec do kibla.
Zamiast super seksu siedze sobie w kiblu na posadzce czujac na sobie zdumione spojrzenie kota (bo jak to tak, co tu czlowiek wyrabia, zdurmial czlowiek do reszty modlic sie nad kiblem, pazurami czlowiek dostanie ) a G. (Najlepiej, bedzie literka jedna ) siedzi w pokoju i niech nie patrzy na moja jelitowke no to skrajnie obrzydliwe jest.
No ale jest epidemia na wydziale, przy mojej odpornosci (braku znaczy ) moglam sie spodziewac.
Szkoda mi, bo mielismy "czegos sprobowac". W sensie nowego. I
Jeszcze zdazylam sie najesc. Jakas tragedia
Postaram sie poodpisywac Wam w "przerwach" :/

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Cytat:
Napisane przez CarycaKatarzynaI Pokaż wiadomość
TŻ wydaje się takie uniwersalne, każdy partner to tego podchodzi chłopak/mąż/konkubent
No ja go zapytalam kiedys czemu przedstawia mnie mowiac "moja kobieta" a nie dziewczyna to powiedzial ze jest za stary na chlopaka
On nawet konkubentem nie jest bo konkubinat jest wtedy kiedy mamy spelniony stan faktyczny taki jak w malzenstwie tylko nie ma tego "wezla" prawnego czyli wpisu do akt stanu cywilnego. Nawet na konkubentow sie nie nadajemy dla niego to nie byloby chyba negatywne okreslenie, bo czesto go uzywa.
A towarzysz zycia kojarzy mi sie raczej z moim wrednym kotem, tyle lat razem

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Cytat:
Napisane przez niewinny roz Pokaż wiadomość
Nie chodzi o to jak go nazywasz. Ale imię to nie jest, a Bogiem nie jest żeby pisać z wielkiej litery

Ja srednio wierzaca jestem, wiec nawet mi sie tak nie kojarzy
A jak piszac o swoim promotorze pisze "Pan Profesor" (nie do niego tylko o nim) to tez traktuje go jak Boga? Bez przesady.

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Cytat:
Napisane przez rks123 Pokaż wiadomość
Boze jak ja temu facetowi zazdroszcze. Surykatko zycze Wa oczywiscie jak najlepiej ale gdyby ten mezczyzna nie byl twoim ostatnim to przyszli wybrankowie beda szczesciarzami. Z Bogiem lub jak kto woli z fartem
Nie bierzesz pod uwage tego ze mam mimo wszystko ciezki charakter. Znaczy no nie jestem jak niektore laski wyniosla, obrazalska i plotkara (nienawidze takich!) ale za to jestem impulsywna i o ile emocje szybko mi mijaja o tyle sa silne i szybko przychodza. I te pozytywne i negatywne.
Nie jestem osoba z ktora zawsze sie zyje latwo lekko i przyjemnie, nie widziales mnie w panice z bolem brzucha przed kolokwium (on juz widzial), nie widziales mnie wkurzonej do granic mozliwosci (on tez jeszcze nie), nie widziales mnie w euforii z powodu blahostki.
Wiem jakie mam wady i jakie zalety. Wiem ze potrafie byc wredna, wiem ze potrafie reagowac impulsywnie, ale wiem tez ze jestem lojalna i mowie co mysle albo sie nie odzywam (nienawidze lizania ).
Nie postrzegaj wszystkiego przez pryzmat seksu - ale i tu owszem staram sie byc otwarta ale swoje granice mam - bo mozesz sie zawiesc w zyciu

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Cytat:
Napisane przez Blair Audrey Pokaż wiadomość
No widzisz, nie było się czego bać!
Co do koleżanki- jeśli jest dla niego jak siostra, pewnie była Ciebie bardzo ciekawa, jaka jesteś, jak się zachowujesz, "czy jesteś godna" jej przyjaciela- myślę, że chodzi o troskę zmieszaną z ciekawością- w każdym razie nic złego. A może po prostu (skoro mówisz, że zbyt piękna nie jest) przyglądała Ci się z lekką zazdrością? wiesz, jak to czasem jest u kobiet- obczajanie innych 24/7

Myślę, że nie ma czym się przejmować. Przystawianie się do własnego faceta jest co najwyżej zabawne gorzej, jakbyś do innego się przystawiała odwaliła, albo robiła to przy świadkach, albo puściła pawia, czy inną żenadkę...

Gratuluję akcji "uczennica"
Aż zazdroszczę troszkę- marzy mi się facet chętny do takich zabaw, a aktualnie nie mam nikogo.

Miłej kolacji
Znajdzie sie!
Ja przed tym jak go poznalam to jeszcze dzien wczesniej mowilam ze wszyscy faceci sa beznadziejni, za mlodzi i ble i won ode mnie
On ma swoje "sklonnosci" wiec chyba stad u niego zamilowanie do takich zabaw. Znaczy no, lubi rzadzic i tylko szuka okazji zeby mnie przekladac przez kolano. Pania profesor nie moglabym byc

Akurat jak mnie dopadla ta cholerna jelitowka ogladalam jego mieszkanie dokladniej. Powiedzial ze moge sobie zagladac do szafek. I chce sie dowiedziec co trzyma w szafie ktora ma zamknieta na kluczyk bo mine mial dosc interesujaca. I do czego mu czarne przescieradlo ktore lezalo na lozku w pokoju goscinnym - jak go nazwal.
I goowno, nie dowiedzialam sie

Edytowane przez surrrykatka
Czas edycji: 2015-11-08 o 21:11
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-08, 21:25   #419
CarycaKatarzynaI
Zawsze łakoma.
 
Avatar CarycaKatarzynaI
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 1 072
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez surrrykatka Pokaż wiadomość
No ja go zapytalam kiedys czemu przedstawia mnie mowiac "moja kobieta" a nie dziewczyna to powiedzial ze jest za stary na chlopaka
On nawet konkubentem nie jest bo konkubinat jest wtedy kiedy mamy spelniony stan faktyczny taki jak w malzenstwie tylko nie ma tego "wezla" prawnego czyli wpisu do akt stanu cywilnego. Nawet na konkubentow sie nie nadajemy dla niego to nie byloby chyba negatywne okreslenie, bo czesto go uzywa.
A towarzysz zycia kojarzy mi sie raczej z moim wrednym kotem, tyle lat razem [COLOR="Silver"]
Mi chodziło raczej, ze TŻ pasuje do każdego statusu połówki. I czy to będzie na Twoim wątku czy innym to sama osobiście wolę przeczytać skrót niż mój ukochany Misio Pysio
__________________
W moim magicznym ogrodzie wszystko jest zaczarowane.
CarycaKatarzynaI jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-09, 00:10   #420
surrrykatka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Kolonia surykatek w Namibii
Wiadomości: 422
Dot.: 8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

Cytat:
Napisane przez CarycaKatarzynaI Pokaż wiadomość
Mi chodziło raczej, ze TŻ pasuje do każdego statusu połówki. I czy to będzie na Twoim wątku czy innym to sama osobiście wolę przeczytać skrót niż mój ukochany Misio Pysio
Misiem Pysiem na pewno go nie nazwe obiecuje!
Ale rozumiem o co chodzi

---------- Dopisano o 01:10 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:32 ----------

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Ale wpadłaś, laska
W jakim sensie?
Zakochania czy seksu?
surrrykatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-02-06 13:31:25


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:54.