Rozstanie z facetem XXXVII

[qayqa]

Dziewczyny a ja Was kocham i mam prosbe - poprostu pomyslcie dzis o mnie milo i 3majcie kciukasy.

Mayla - go girl , odstaw sie na to spotkanie, usmiechaj badz silna, on zdebieje widzac w Tobie sile - przetestowane dermatologicznie na wlasnej skorze!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[hittherock]

Drogie Moje, dziękuję, wciąż, gdy tu jestem czuję się jak wśród przyjaciół, co to w gębę przydała jak trzeba, dla otrzezwienia
Zostanę z Wami, chciałabym pomoc i ja, Choć tak...
Mam praktykę w robieniu sobie kuku, znam już mechanizmy... Przeszłam małe piekiełko, ale koniec końców wyszło mi na zdrowie..
Jesteście takie młode, pomyślnie ile dni przed Wami i skoro sekunda zmienia życie na gorsze to i sekunda zmienia je na lepsze. Moja sekunda to był przycisk wyślij na Sympatii , do mojego przyszłego cudownego czułego męża..
Jestem stara przytyłam 20kg, bo mi hormony zeariowaly i wtedy, taka niewylaszczona spotkałam miłość..
Spotkacie i Wy, miłość jest.spokojna, bez wagiwosci, bez patrzenia na komórkę co chwilę, miłość daje pewność nie pytania, miłość daje przyjemność, nigdy ból...
Dziękuję też w imieniu Natalii, czeka na ten wyjazd jak na Mikołaja ))

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Drogie Moje, dziękuję, wciąż, gdy tu jestem czuję się jak wśród przyjaciół, co to w gębę przydała jak trzeba, dla otrzezwienia
Zostanę z Wami, chciałabym pomoc i ja, Choć tak...
Mam praktykę w robieniu sobie kuku, znam już mechanizmy... Przeszłam małe piekiełko, ale koniec końców wyszło mi na zdrowie..
Jesteście takie młode, pomyślnie ile dni przed Wami i skoro sekunda zmienia życie na gorsze to i sekunda zmienia je na lepsze. Moja sekunda to był przycisk wyślij na Sympatii , do mojego przyszłego cudownego czułego męża..
Jestem stara przytyłam 20kg, bo mi hormony zeariowaly i wtedy, taka niewylaszczona spotkałam miłość..
Spotkacie i Wy, miłość jest.spokojna, bez wagiwosci, bez patrzenia na komórkę co chwilę, miłość daje pewność nie pytania, miłość daje przyjemność, nigdy ból...
Dziękuję też w imieniu Natalii, czeka na ten wyjazd jak na Mikołaja ))

[cziki]

Qayqa daj znać po trzymam.

[beznamietna]

Zadzwoniłam wczoraj do ex, bo chciałam ostatnią sprawę wyjaśnić.. Do wieczora super a teraz taka obsuwa nastroju... Nie mam siły znowu do niczego.. Pozbierałam się przez 1,5 tygodnia ciszy a dziś znowu upadłam i jest jeszcze gorzej niż było...

Najgorsza jest ta świadomość, że tydzień temu mówił, że kocha a teraz ma mnie w poważaniu i nawet nie próbuje ratować, rozmaiwać, żadnej inicjatywy...

[sandrasandia]

Napisane przez beznamietna

Zadzwoniłam wczoraj do ex, bo chciałam ostatnią sprawę wyjaśnić.. Do wieczora super a teraz taka obsuwa nastroju... Nie mam siły znowu do niczego.. Pozbierałam się przez 1,5 tygodnia ciszy a dziś znowu upadłam i jest jeszcze gorzej niż było...

Najgorsza jest ta świadomość, że tydzień temu mówił, że kocha a teraz ma mnie w poważaniu i nawet nie próbuje ratować, rozmaiwać, żadnej inicjatywy...

Wiesz, sama mówisz że po 1,5 tygodnia milczenia się pozbieralas a po rozmowie z nim jest dół. Jak to mowia, najlepszy kontakt to brak kontaktu i moim zdaniem coś w tym jest, ja ze swoim bylym ograniczylam go do minimum. A nawet jesli chcecie jeszcze o to walczyć to milczenie tez temu moim zdaniem dobrze zrobi, trzeba dac czas, żeby zatesknil facet i zobaczyl czego mu brakuje i jak bardzo wysmuć się teraz ile trzeba po tej rozmowie, ale zastanow sie czy rzeczywiście lepiej nie utrzymywać kontaktów jak nie trzeba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beznamietna]

Napisane przez sandrasandia

Wiesz, sama mówisz że po 1,5 tygodnia milczenia się pozbieralas a po rozmowie z nim jest dół. Jak to mowia, najlepszy kontakt to brak kontaktu i moim zdaniem coś w tym jest, ja ze swoim bylym ograniczylam go do minimum. A nawet jesli chcecie jeszcze o to walczyć to milczenie tez temu moim zdaniem dobrze zrobi, trzeba dac czas, żeby zatesknil facet i zobaczyl czego mu brakuje i jak bardzo wysmuć się teraz ile trzeba po tej rozmowie, ale zastanow sie czy rzeczywiście lepiej nie utrzymywać kontaktów jak nie trzeba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Generalnie to myślę, że to był ostatni telefon już nasz w ogóle. On raczej się nie odezwie, ja też już nie. Nie widzę sensu tego aby być dalej razem. Nie można było kompletnie dojść do kompromisu, to nie ma sensu. Mimo tego, że kochałam odeszłam dla dobra sprawy, bo po co ciągnąć coś co kompletnie nie wychodzi, gdzie są same kłótnie. Trwało to trochę, bo 2 lata, więc człowiekowi nieswojo jest.
Przykro mi też , bo zadzwoniłam wczoraj to on uradowany, bawi się w najlepsze z kumplami, jakby się nic nie stało... Tydzień temu słyszałam jeszcze jak to On mnie kocha.. Ja nie wiem jak można mówić komuś , że się go kocha a tydzień po rozstaniu otwierać normalnie piwko i żyć jak jamajczyk.. Kobiety, jego naprawdę w ogóle to nie rusza, że się rozeszliśmy, tzw. było minęło żyje się dalej... Straciłam już wiarę w prawdziwość słów, które do mnie wymawiał, absolutnie straciłam.

[patisia123]

qayqa, myślę pozytywnie


Mayla, bądź twarda w sobotę.

[Barbarella05]

Dziewczyny, to że ktoś wam mówi,że kocha to wcale nie oznacza,że tak jest naprawdę. To tylko słowa, czyny pokazują czy tak jest czy nie jest w rzeczywistości.
Więc czy jeśli naprawdę kochał, to czy by skrzywdził i zostawił?
Nie. Uświadomcie to sobie.

Tyczy się to w sumie każdej osoby. Niezależnie od płci.

[just_wlosy]

Napisane przez Barbarella05

Dziewczyny, to że ktoś wam mówi,że kocha to wcale nie oznacza,że tak jest naprawdę. To tylko słowa, czyny pokazują czy tak jest czy nie jest w rzeczywistości.
Więc czy jeśli naprawdę kochał, to czy by skrzywdził i zostawił?
Nie. Uświadomcie to sobie.

Tyczy się to w sumie każdej osoby. Niezależnie od płci.

Prawda.
Jakby prawdziwie kochał, to by został. Pewnie nie można tego generalizować, ale sądzę że przynajmniej w 80 procentach przypadków tak jest.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[qayqa]

Kocham Was jeszcze mocniej !!!!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Aha dziekuje za pozytywne mysli - spedzilam prawie 5 h trzymajac sie rece i patrzac w oczy komus szczegolnemu. Wesolego paczka dzis Wam!!!)

[sandrasandia]

Napisane przez beznamietna

Generalnie to myślę, że to był ostatni telefon już nasz w ogóle. On raczej się nie odezwie, ja też już nie. Nie widzę sensu tego aby być dalej razem. Nie można było kompletnie dojść do kompromisu, to nie ma sensu. Mimo tego, że kochałam odeszłam dla dobra sprawy, bo po co ciągnąć coś co kompletnie nie wychodzi, gdzie są same kłótnie. Trwało to trochę, bo 2 lata, więc człowiekowi nieswojo jest.
Przykro mi też , bo zadzwoniłam wczoraj to on uradowany, bawi się w najlepsze z kumplami, jakby się nic nie stało... Tydzień temu słyszałam jeszcze jak to On mnie kocha.. Ja nie wiem jak można mówić komuś , że się go kocha a tydzień po rozstaniu otwierać normalnie piwko i żyć jak jamajczyk.. Kobiety, jego naprawdę w ogóle to nie rusza, że się rozeszliśmy, tzw. było minęło żyje się dalej... Straciłam już wiarę w prawdziwość słów, które do mnie wymawiał, absolutnie straciłam.

Myślę, że dziewczyny mogą mieć niestety troche racji że on nie musiał być z tym szczery, ale ja raczej myślę że tu chodzi o to, że faceci przeżywają rozstanie inaczej. Myślę, że prawdziwy dół jeszcze go trafi tylko później, jak dotrze to do niego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[hasztag]

Witajcie
Pisałam tutaj jakoś dwa miesiące temu, kiedy to zerwał ze mną chłopak (dla osób, które mnie nie kojarzą, zrobił to przez internet- dokładniej przez fb).
Wiem, że tutaj zawsze można chociaż się wygadać 😊
Nie za bardzo też mam z kim porozmawiać, nie mam zbyt wielu znajomych.
Czuję, że po dobrze zdanej sesji zrobiłam dwa kroki do tyłu. Od ok dwóch tygodni odczuwam samotność, ale nie taką związaną z brakiem partnera, tylko po prostu samotność nawet wśród znajomych, których niestety mam tylko kilku. Coraz więcej osób łączy się w pary i z drugą połówką spędzają praktycznie cały czas. Dobija mnie fakt, że niedługo wiosna, nie . Czy też ktoś tak ma?
Dodatkowo dzisiaj mi się śnił on pierwszy raz od tych dwóch miesięcy i może dlatego trochę jestem rozkojarzona dzisiaj i postanowiłam się wygadać.
Jedyny plus jaki teraz widzę w moim życiu jest fakt, że od tych dwóch miesięcy dojeżdżam do Szczecina do pracy, co w jakimś stopniu dodało mi trochę pewności siebie, ponieważ z ludźmi, z którymi pracowałam tylko przez telefon, widzę ich teraz na co dzień, a co za tym idzie atmosfera w pracy się polepszyła 😆
Czy taka samotność jest długo odczuwalna? Staram się zapełniać czas, jak tylko potrafię, uczę się angielskiego, zaczęłam pisać pracę licencjacką, ale czuję, że to nie wszystko, że w tym wszystkim czegoś mi brakuje 😔

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cziki]

Hasztag myślę, że to normalne. Czasem się to zdarza nawet ludziom, którzy są w związkach, to chyba jakaś forma choroby cywilizacyjnej trzymaj się!

Qayqa to dobrze, że randka udana

[lipnylogin]

Cześć Wam Wczoraj miałam takie huśtawki nastroju, że nawet nie chciałam pisać i zarażać Was swoim pesymizmem.

Co do zachowań facetów- pewnie części to nie rusza, ale to tylko źle o nich świadczy. A inna część.. to tak naprawdę nie wiemy. Mogą to przeżywać wewnętrznie, ale skąd możemy o tym wiedzieć? Myślę, że na pewno odczuwają pustkę, czasami brak drugiej osoby w określonych sytuacjach. Np. ja wciąż przechodzę ten dziwny okres oswajania się z zaistniałą sytuacją. Czasami mam tak dobre samopoczucie, ponieważ mam wrażenie, że nie doszło do mnie, że to koniec. Mam wrażenie, że to sytuacja przejściowa. Gdyby tak popatrzeć z boku, to można by powiedzieć, że nie rusza mnie ta sytuacja, a jest dokładnie odwrotnie..

[just_wlosy]

Napisane przez qayqa

Kocham Was jeszcze mocniej !!!!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Aha dziekuje za pozytywne mysli - spedzilam prawie 5 h trzymajac sie rece i patrzac w oczy komus szczegolnemu. Wesolego paczka dzis Wam!!!)

Uciekniesz nam stąd wcześniej niż zapowiedziałaś 😊😊

Bardzo się cieszę, że tak się fajnie u Ciebie wszystko toczy.
Nawet Ci trochę zazdroszczę! 😊😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mayla]

U mnie istny chaos, pracuje do wieczora, a wieczorami pakuje cale mieszkanie. Nawet nie zdawalam sobie sprawy z tego ile mam rzeczy. Mam ich naprawde mnostwo I ledwo jestem w stanie to wszystko zapakowac w setki toreb, walizek, kartonow. Juz sie boje myslec o rozpakowywaniu...
Wczoraj do nocy pakowalam z mama, a dzisiaj po pracy musze to wszystko przewiezc do nowego mieszkania. Bedzie mi pomagac mama (glownie logistycznie, nie moze nosic) I kolega, ktory na szczescie jest dosc silny. Ale na sama mysl o przenoszeniu mebli I wszystkich rzeczy robi mi sie po prostu slabo..
Jutro juz bede spac w nowym mieszkaniu.. jakie to smutne, ze wszystko sie tak zmienia.
Przede mna co najmniej caly tydzien rozpakowywania sie i ogarniania rzeczy plus do tego caly czas pracuje, nie moglam wziac wolnego. Zyczcie mi sily!


Qayqa: bardzo sie ciesze, ze tak szybko sie zmienilo na lepsze! Zreszta Ty wiesz Mysle, ze naprawde nie ma sensu tkwic w slabym zwiazku, jak widac mozna poznac kolejnego partnera bardzo szybko. Ja osobiscie spotykalam sie kiedys z jednym facetem, przez ktorego wylalam wiele lez. W koncu zdecydowalam sie to zakonczyc, a dwa tygodnie pozniej (!) poznalam obecnego eksa. Mozna? Mozna
Buziaki!

[patisia123]

qayqa, mega się cieszę

[lipnylogin]

dobra, dobra, przyznawać się kto ile pączków (lub podobnych) już pochłonął

[qayqa]

Ja mam tyle energii ze narazie zadnego paczka nie potrzebuje;p ale blagam nie zapeszajmy niech sie samo toczy swoom rytmem.
Mayla dawaj znaka z nowej chaty walniemy wirtualnie wino! Jestem z Toba!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Barbarella05]

Co wy z tymi paczkami
Dupa urosnie

[michalova]

Może pójdzie w cycki? Ja już dwa wsunęłam. Znaczy paczki dwa

[mayla]

Ja jeszcze nic dzisiaj nie jadlam, ale na pewno zjem paczka, albo 5 (serio). Mama jest w domu, wiec cos czuje, ze jak wroce to bedzie czekal talerzyk (albo talerz haha..) paczkow Uwielbiam celebracje, okazje, dla mnie nawet dzien bobra i lasu bylby super powodem, zeby swietowac

[qayqa]

Napisane przez just_wlosy

Uciekniesz nam stąd wcześniej niż zapowiedziałaś

Bardzo się cieszę, że tak się fajnie u Ciebie wszystko toczy.
Nawet Ci trochę zazdroszczę!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja Was nigdy nie zostawIe - za duzo dla mnie znaczycie!




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez mayla

Ja jeszcze nic dzisiaj nie jadlam, ale na pewno zjem paczka, albo 5 (serio). Mama jest w domu, wiec cos czuje, ze jak wroce to bedzie czekal talerzyk (albo talerz haha..) paczkow Uwielbiam celebracje, okazje, dla mnie nawet dzien bobra i lasu bylby super powodem, zeby swietowac

Kazdy dzien jest dobry zeby swietowac Mayla ))


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[michalova]

W końcu zawsze są czyjeś imieniny!

[mayla]

Michalova, good point! chyba od teraz zaczne uzywac tej wymowki jak bede jesc zakazane ciastko, kupowac kolejna paletke cieni do powiek, albo lezec caly dzien w lozku ze sloikiem nutelli Przeciez sa imieniny Kunegundy, wiec mozna...

[lipnylogin]

Tak jakoś melancholijnie dzisiaj.. Cały dzień deszcz stuka w parapet. Oddałam się przez całe przedpołudnie pracom domowym i nagle bach i wszystko zrobione- nie mam co robić. Nie lubię tego stanu! Tak jak czasami na uczelni czy w pracy był tak gorący okres, parę tygodni codziennej nauki, robienia tego i tamtego i nagle bach- 2 tygodnie wolnego, a ja nie wiem co ze sobą zrobić. "Wypoczywaj! Rób co chcesz!". Jednak to zejście z wysokich obrotów na bardzo niskie jest dla mnie niekomfortowe Zwłaszcza jeśli tak jak np. dzisiaj nawet nie ma opcji, żebym gdzieś poszła, chyba że chcę stoczyć walkę z wiatrem i deszczem. A nie chcę.

W brzuchu już wylądowało bardzo dużo słodkości. Chyba schowam się pod koc

[mayla]

Zaczynam przeprowadzac... Niech moc bedzie ze mna...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[qayqa]

Napisane przez mayla

Zaczynam przeprowadzac... Niech moc bedzie ze mna...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

May the force be with You!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beznamietna]

Napisane przez just_wlosy

Prawda.
Jakby prawdziwie kochał, to by został. Pewnie nie można tego generalizować, ale sądzę że przynajmniej w 80 procentach przypadków tak jest.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja odeszłam, ale rozsądek mi to nakazywał. Zostawiłam mimo uczucia, musiałam się pokierować rozsądkiem dla swojego dobra.. Stawałam się emocjonalnym wrakiem człowieka.

On świetnie się bawi, ma świetny humor, korzysta z życia.. Myślę, że wcale mu nie zależało tak naprawdę, Liczył się tylko On, On, On i jego potrzeby i rozrywki tak było i tak jest teraz.

[lipnylogin]

Napisane przez beznamietna

To ja odeszłam, ale rozsądek mi to nakazywał. Zostawiłam mimo uczucia, musiałam się pokierować rozsądkiem dla swojego dobra.. Stawałam się emocjonalnym wrakiem człowieka.

On świetnie się bawi, ma świetny humor, korzysta z życia.. Myślę, że wcale mu nie zależało tak naprawdę, Liczył się tylko On, On, On i jego potrzeby i rozrywki tak było i tak jest teraz.

Postąpiłaś słusznie A jego obecnie zachowanie, chociaż na pewno bardzo przykre dla Ciebie, powinno Cię utwierdzać w przekonaniu, że podjęłaś dobrą decyzję. Ból i żal w końcu minie, a Ty odzyskasz równowagę psychiczną i dobre samopoczucie.