Aparaty ortodontyczne cz. XIV

[Kasiatka]

Napisane przez evillcat

Tak sobie myślę, że Aparatki to trochę masochistki

Czekaj... "trochę"?
Już po wejściu do chirurga przed zabiegiem stwierdziłam, że się piszę na niezły masochizm.

Aczkolwiek -> Zawsze na tak!

[Rareza]

Napisane przez hathayoga

Puk, puk można?
Przyszedł czas i na mnie. Jestem po wyciskach, zdjęciach i rtg. Przede mną konsultacja z chirurgiem, bo orto zaplanowała rozszerzanie górnej szczęki i hyrax. Trochę się obawiam i hyraxu i kosztów i noszenia aparatu. I bólu. Czyli mniej więcej tego, co wszyscy w podobnej sytuacji
Najgorzej, że pracuję z klientem, nie bardzo mogę seplenić i świecić metalem po oczach. No ale cóż, to "tylko" ok. 2 lata...

Ja nie rozumiem myślenia "pracuję z klientem więc nie wypada mi świecić metalem". Okularów też nie wypada nosić? Nie znam osoby, której przeszkadza to, że ktoś inny nosi aparat. Nawet jak nosiłam hyraxa i sepleniłam na potęgę spotykałam się z mega pozytywnymi reakcjami klientów, jeszcze mnie pocieszali i podtrzymywali na duchu. Wiadomo, ja czułam się z tym niekomfortowo, ale to są dorośli ludzie, rozumieją trochę więcej i są bardziej wyrozumiali niż rówieśnicy w podstawówce.

[hathayoga]

Napisane przez Rareza

Ja nie rozumiem myślenia "pracuję z klientem więc nie wypada mi świecić metalem". Okularów też nie wypada nosić? Nie znam osoby, której przeszkadza to, że ktoś inny nosi aparat. Nawet jak nosiłam hyraxa i sepleniłam na potęgę spotykałam się z mega pozytywnymi reakcjami klientów, jeszcze mnie pocieszali i podtrzymywali na duchu. Wiadomo, ja czułam się z tym niekomfortowo, ale to są dorośli ludzie, rozumieją trochę więcej i są bardziej wyrozumiali niż rówieśnicy w podstawówce.

Moi niestety nie zawsze Bo i "klient" specyficzny i "szefowie szefów", z którymi czasem mam do czynienia nie zawsze są przychylni, zwłaszcza jeśli trzeba coś wygłosić na większym forum. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale raczej nie będę w stanie opowiadać wszystkim, że noszę hyraxa i aparat i właśnie dlatego ciężko mnie zrozumieć Generalnie mam cichą nadzieję, że będę miała święty spokój w robocie, przynajmniej na początku leczenia. Dla mnie to coś więcej, niż tylko późniejszy efekt estetyczny.

[Rareza]

Napisane przez hathayoga

Moi niestety nie zawsze Bo i "klient" specyficzny i "szefowie szefów", z którymi czasem mam do czynienia nie zawsze są przychylni, zwłaszcza jeśli trzeba coś wygłosić na większym forum. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale raczej nie będę w stanie opowiadać wszystkim, że noszę hyraxa i aparat i właśnie dlatego ciężko mnie zrozumieć Generalnie mam cichą nadzieję, że będę miała święty spokój w robocie, przynajmniej na początku leczenia. Dla mnie to coś więcej, niż tylko późniejszy efekt estetyczny.

To ja nie wiem jakim trzeba być burakiem żeby mu przeszkadzał czyjś aparat ortodontyczny. Tym bardziej, że teraz tyyyle osób nosi - dzieci, młodzież czy dorośli po 40. To nie te czasy jak 20 lat temu, że było to coś dziwnego i szczególnie interesującego.

Nie ma co się martwić, jakoś przeżyjesz. Aparat to pikuś, z hyraxem jest trochę gorzej, ale są ludzie, którzy nawet na początku prawie wcale nie seplenią.

[ankakochanka]

Cześć dziewczyny!

Na wstępie serdecznie witam wszystkie aparatki

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Prawie 4 lata temu założyłam aparat ortodontyczny (góra i dół), przez pół roku nosiłam też expander. Zdecydowałam się na leczenie, ponieważ miałam "za mało miejsca" w szczęce i zęby nachodziły na siebie.

Początki leczenia były świetne - górna szczęka szybko się poszerzyła do tego stopnia, że między zębami zrobiły się szpary. Ortodonta zapewnił, że zamknie je na dalszym etapie leczenia. Niestety, minęły już prawie 4 lata.

Co wizytę orto zakłada łańcuszki na szpary. Efekt jest taki, że w danym miejscu ona znika, a pojawia się w innym. Dodatkowo, pojawiła się asymetria, której wcześniej nie miałam. Kiedy zwracam ortodoncie uwagę, mówi mi, że to moja wina, ponieważ nie noszę wyciągów, co nie jest prawdą. Widzę, że on sam nie ma już pomysłu co zrobić.

W związku z tym zdecydowałam się na zmianę ortodonty. Szukam kogoś, kto przejmie leczenie. Dzwoniłam po kilku gabinetach - lekarze raczej nie są chętni.

Czy ktoś może mi polecić ortodontę, który naprawi to, co tamten narozrabiał? Chodzi o Gdynię lub okolicę.

Z góry dziękuję

[Rareza]

Napisane przez ankakochanka

Cześć dziewczyny!

Na wstępie serdecznie witam wszystkie aparatki

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Prawie 4 lata temu założyłam aparat ortodontyczny (góra i dół), przez pół roku nosiłam też expander. Zdecydowałam się na leczenie, ponieważ miałam "za mało miejsca" w szczęce i zęby nachodziły na siebie.

Początki leczenia były świetne - górna szczęka szybko się poszerzyła do tego stopnia, że między zębami zrobiły się szpary. Ortodonta zapewnił, że zamknie je na dalszym etapie leczenia. Niestety, minęły już prawie 4 lata.

Co wizytę orto zakłada łańcuszki na szpary. Efekt jest taki, że w danym miejscu ona znika, a pojawia się w innym. Dodatkowo, pojawiła się asymetria, której wcześniej nie miałam. Kiedy zwracam ortodoncie uwagę, mówi mi, że to moja wina, ponieważ nie noszę wyciągów, co nie jest prawdą. Widzę, że on sam nie ma już pomysłu co zrobić.

W związku z tym zdecydowałam się na zmianę ortodonty. Szukam kogoś, kto przejmie leczenie. Dzwoniłam po kilku gabinetach - lekarze raczej nie są chętni.

Czy ktoś może mi polecić ortodontę, który naprawi to, co tamten narozrabiał? Chodzi o Gdynię lub okolicę.

Z góry dziękuję

Sama wśród znajomych szukałam orto w Trójmieście i wyobraź sobie, że kilka osób z którymi rozmawiałam totalnie odradzało mi swojego! Ostatecznie zdecydowałam się na leczenie w Toruniu u bardzo dobrej (odpukać, nie chcę zapeszać, bo do końca leczenia jeszcze kawał czasu) ortodontki. Rozmawiałam z nią na temat moich dylematów i powiedziała, że jeśli zdecyduję się na 3miasto to może mi polecić jedną panią. Zdaje się, że była to p.Honorata Sroczyńska (ale nie daję sobie uciąć głowy). Wyguglaj sobie i sprawdź opinie.

[olaaaa199111]

Napisane przez Rareza

Aparat to pikuś, z hyraxem jest trochę gorzej, ale są ludzie, którzy nawet na początku prawie wcale nie seplenią.

Ja na wszelki wypadek planuję kilka dni wolnego w pracy zaraz po założeniu -żeby się przyzwyczaić

[ankakochanka]

Napisane przez Rareza

Sama wśród znajomych szukałam orto w Trójmieście i wyobraź sobie, że kilka osób z którymi rozmawiałam totalnie odradzało mi swojego! Ostatecznie zdecydowałam się na leczenie w Toruniu u bardzo dobrej (odpukać, nie chcę zapeszać, bo do końca leczenia jeszcze kawał czasu) ortodontki. Rozmawiałam z nią na temat moich dylematów i powiedziała, że jeśli zdecyduję się na 3miasto to może mi polecić jedną panią. Zdaje się, że była to p.Honorata Sroczyńska (ale nie daję sobie uciąć głowy). Wyguglaj sobie i sprawdź opinie.

Bardzo dziękuję za odpowiedź! Na pewno sprawdzę dr. którą podałaś. Czy ktoś jeszcze może kogoś polecić?

[kiciaaa87]

Witajcie dziewczyny,

Czy miała któraś z was zakładany aparat w Bydgoszczy? Przeszukiwałam forum pod tym względem, ale nie doszukałam się zbyt wielu opinii.

[czekoladowoo]

Napisane przez kiciaaa87

Witajcie dziewczyny,

Czy miała któraś z was zakładany aparat w Bydgoszczy? Przeszukiwałam forum pod tym względem, ale nie doszukałam się zbyt wielu opinii.

Ja mam

[tak]

Ja mam aparat na dolnych zębach już prawie trzy lata, a na górze dwa lata. A mam bezligaturowy za miliony jestem wściekła. Wg mojego nowego ortodonty ciągle coś jest nie tak i niedawno tak mi założył dolny drut (tylko od trójki do trójki), że prawe dwójka i trójka ustawiły się pod złym kątem. Teraz mam opryszczkę, która pęka przy każdorazowym otwarciu ust i nie pójdę na wizytę, żeby go opitolić

[I_g_1]

Hej! A jest ktoś może z Grudziądza? Kogo tam polecacie?

[Agzosaso]

Uprzejmie donoszę, że quadhelix wymontowany Jakoś tak pusto w paszczy... No i muszę przyzwyczaić się do "nieseplenienia"

[Maalini]

Ja za tydzień w środę pozbywam się aparatu po ponad 3 latach

Swoją drogą miałam sporo krócej nosić, bo zdecydowałam się na bezligaturowy... No ale nie jestem aż tak zła, bo zęby mi się baaardzo podobają

[paulinunia]

Napisane przez Maalini

Ja za tydzień w środę pozbywam się aparatu po ponad 3 latach

Swoją drogą miałam sporo krócej nosić, bo zdecydowałam się na bezligaturowy... No ale nie jestem aż tak zła, bo zęby mi się baaardzo podobają

zazdroszczę!
mi się moje zęby aktualnie średnio podobają - przez wyciągi mam milion szpar, szpareczek nawet między jedynkami

[lotjena]

Dzisiaj usuwalak 8ke, zeby nie stloczyly mi sie zeby na nowo po zdjeciu aparatu.
Co za ulga, ze juz po xD

[basiczek24]

CZY KTOŚ MNIE TU JESZCZE PAMIĘTA!!! Witam się po baaaardzo długiej nieobecności, ale dużo zmian zaszło w moim życiu co prawda złomka dalej nie ściągnęłam ale wyszłam za mąż (tak z aparatem na zębach!!!), zmieniłam pracę, zaczęłam znów edukację...
A tak w ogóle to chciałam się pochwalić, że niedługo też ściągam aparat, będzie to w okolicach grudnia, na pewno pochwalę się efektami.
Co do wieku to już kiedyś pisałam, że zakładałam późno aparat, bo w 29 roku życia, mam 31 lat i nie żałuję decyzji sprzed 2 lat. Jest to trochę kasy, ale satysfakcja wielka szczególnie jak widzisz zmianę w swoim uzębieniu.

Pozdrawiam wszystkie byłe aparatki, teraźniejsze aparatki i te które dopiero zaczynają przygodę z metalem

[paulinunia]

Napisane przez lotjena

Dzisiaj usuwalak 8ke, zeby nie stloczyly mi sie zeby na nowo po zdjeciu aparatu.
Co za ulga, ze juz po xD

bolało?

Napisane przez basiczek24

CZY KTOŚ MNIE TU JESZCZE PAMIĘTA!!! Witam się po baaaardzo długiej nieobecności, ale dużo zmian zaszło w moim życiu co prawda złomka dalej nie ściągnęłam ale wyszłam za mąż (tak z aparatem na zębach!!!), zmieniłam pracę, zaczęłam znów edukację...
A tak w ogóle to chciałam się pochwalić, że niedługo też ściągam aparat, będzie to w okolicach grudnia, na pewno pochwalę się efektami.
Co do wieku to już kiedyś pisałam, że zakładałam późno aparat, bo w 29 roku życia, mam 31 lat i nie żałuję decyzji sprzed 2 lat. Jest to trochę kasy, ale satysfakcja wielka szczególnie jak widzisz zmianę w swoim uzębieniu.

Pozdrawiam wszystkie byłe aparatki, teraźniejsze aparatki i te które dopiero zaczynają przygodę z metalem

gratulacje!
jak tam ślub ze złomkiem?

masz podobne terminy zakładania aparatu jak ja - u mnie orto w listopadzie podejmie decyzję co dalej

[201611290914]

Jutro jest ten dzień! Zakładam złomka

[Beczka Soli]

Dziewczyny za dwa tygodnie ściągam hyraxa (hurra, bo już nerwicy pomału zaczęłam dostawać), ale moją radość przysłoniło pytanie: czy po hyraxie bardzo popsuły się Wam zęby?

[justaa_]

Napisane przez ankakochanka

Cześć dziewczyny!

Na wstępie serdecznie witam wszystkie aparatki

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Prawie 4 lata temu założyłam aparat ortodontyczny (góra i dół), przez pół roku nosiłam też expander. Zdecydowałam się na leczenie, ponieważ miałam "za mało miejsca" w szczęce i zęby nachodziły na siebie.

Początki leczenia były świetne - górna szczęka szybko się poszerzyła do tego stopnia, że między zębami zrobiły się szpary. Ortodonta zapewnił, że zamknie je na dalszym etapie leczenia. Niestety, minęły już prawie 4 lata.

Co wizytę orto zakłada łańcuszki na szpary. Efekt jest taki, że w danym miejscu ona znika, a pojawia się w innym. Dodatkowo, pojawiła się asymetria, której wcześniej nie miałam. Kiedy zwracam ortodoncie uwagę, mówi mi, że to moja wina, ponieważ nie noszę wyciągów, co nie jest prawdą. Widzę, że on sam nie ma już pomysłu co zrobić.

W związku z tym zdecydowałam się na zmianę ortodonty. Szukam kogoś, kto przejmie leczenie. Dzwoniłam po kilku gabinetach - lekarze raczej nie są chętni.

Czy ktoś może mi polecić ortodontę, który naprawi to, co tamten narozrabiał? Chodzi o Gdynię lub okolicę.

Z góry dziękuję

Ja dostałam namiar na orto w Gdyni od swojego dentysty i tam mam zamiar zakładać aparat Jednak najpierw muszę zająć się usunięciem ósemek
Jeżeli jesteś zainteresowana to napisz na priv bo nie wiem czy to nie reklama

Napisane przez Maalini

Ja za tydzień w środę pozbywam się aparatu po ponad 3 latach

Swoją drogą miałam sporo krócej nosić, bo zdecydowałam się na bezligaturowy... No ale nie jestem aż tak zła, bo zęby mi się baaardzo podobają

Super! Koniecznie wrzuć fotkę "nowych" ząbków

Napisane przez lotjena

Dzisiaj usuwalak 8ke, zeby nie stloczyly mi sie zeby na nowo po zdjeciu aparatu.
Co za ulga, ze juz po xD

Dołączam się do zapytania o ból bo mnie też to czeka
Jak ustawiona była Twoja ósemka? Duży koszt? Bo słyszałam, że w skrajnych przypadkach to nawet 700 zł

[lotjena]

Justaa_ :samo usunięcie nic nie bolalo dopiero jak zeszlo znieczulenie to się zaczelo :P
Mialam normalnie wyrosnieta 8ke na prosto wiec obylo sie bez dlutowania i nic nie placilam bo bylam na nfz
Nastepna 8ke usuwam za tydzien :P

[kreciorek85]

Napisane przez Maalini

Ja za tydzień w środę pozbywam się aparatu po ponad 3 latach

Swoją drogą miałam sporo krócej nosić, bo zdecydowałam się na bezligaturowy... No ale nie jestem aż tak zła, bo zęby mi się baaardzo podobają

Czekamy z niecierpliwością na fotki

Napisane przez basiczek24

CZY KTOŚ MNIE TU JESZCZE PAMIĘTA!!! Witam się po baaaardzo długiej nieobecności, ale dużo zmian zaszło w moim życiu co prawda złomka dalej nie ściągnęłam ale wyszłam za mąż (tak z aparatem na zębach!!!), zmieniłam pracę, zaczęłam znów edukację...
A tak w ogóle to chciałam się pochwalić, że niedługo też ściągam aparat, będzie to w okolicach grudnia, na pewno pochwalę się efektami.
Co do wieku to już kiedyś pisałam, że zakładałam późno aparat, bo w 29 roku życia, mam 31 lat i nie żałuję decyzji sprzed 2 lat. Jest to trochę kasy, ale satysfakcja wielka szczególnie jak widzisz zmianę w swoim uzębieniu.

Pozdrawiam wszystkie byłe aparatki, teraźniejsze aparatki i te które dopiero zaczynają przygodę z metalem

W tym samym roku życia założyłam aparat I również w złomku pójdę do ślubu Mam nadzieję, że również w tym samym roku życia co Ty go zdejmę

Byłam wczoraj na wizycie..Zdecydowałam się na perłowe ligaturki. Mniej się będą przebarwiać niż przeźroczyste?? I założyli mi gashgariana..Seplenie i mnie to irytuje Mam nadzieję, że język się szybko przywyczai do ciała obcego, bo póki co kompletnie nie współgrają ze sobą i chwilami to aż odruch wymiotny czuję..;/

[basiczek24]

Paulinunia Ślub, ok. Co prawda miałam nadzieję, że do czerwca zdejmą mi aparta ale niestety się nie udało i musiałam w złomku stanąć przed ołtarz D

Kreciorek, jak pójdziesz do ślubu w złomku to nie zapomnij o wyposażeniu ortodontycznym co by później po jedzeniu nie jeździć językiem po zamkach w poszukiwaniu resztek pokarmowych

[kreciorek85]

Napisane przez basiczek24

Paulinunia Ślub, ok. Co prawda miałam nadzieję, że do czerwca zdejmą mi aparta ale niestety się nie udało i musiałam w złomku stanąć przed ołtarz D

Kreciorek, jak pójdziesz do ślubu w złomku to nie zapomnij o wyposażeniu ortodontycznym co by później po jedzeniu nie jeździć językiem po zamkach w poszukiwaniu resztek pokarmowych

Jest jako punkt pierwszy w niezbędniku Panny Młodej na ślub

[Pani Bankowa]

Potrzebuje porady! Otóż w piątek minie miesiąc od kiedy mam aparat i zauważyłam ze zbiera mi sie osad miedzy jedynkami a dwójkami i nawet wydaje mi się ze pomiędzy jedynkami tez . Nie pije jakoś duzo herbaty dziennie, 2 może ? i kawę jedna ?
Nie wiem czy za duzo może płuczę płynem do jamy ustnej ? Bo czytałam ze z tym nie powinno sie przesadzać ale czy to prawda ? Ja płuczę 4 razy dziennie.

Aha , i jak to jest z nitkowaniem? Bo ja robię to raz tylko , przed pójściem spac. Cieżko mi to idzie wciąż i spędzam prawie pół godziny w łazience wiec na rano troche cieżko mi by było to robic tez ...

Co myślicie Dzieczyny ?

[olaaaa199111]

Ja mam dzisiaj kolejną wizytę- jak wszystko dobrze pójdzie będę miała założoną separację.

[czekoladowoo]

Napisane przez justaa_

Ja dostałam namiar na orto w Gdyni od swojego dentysty i tam mam zamiar zakładać aparat Jednak najpierw muszę zająć się usunięciem ósemek
Jeżeli jesteś zainteresowana to napisz na priv bo nie wiem czy to nie reklama



Super! Koniecznie wrzuć fotkę "nowych" ząbków



Dołączam się do zapytania o ból bo mnie też to czeka
Jak ustawiona była Twoja ósemka? Duży koszt? Bo słyszałam, że w skrajnych przypadkach to nawet 700 zł

Ja płaciłam za 2 ósemki 700 zł ( tzn za każdą tyle). Obie miałam zatrzymane w kości leżące poziomo, schowane całkowicie. Więc trzeba było rozcinać dziąsła i wycinać zęby po kawałku bo były tak położone że łatwo można było nerw uszkodzić. Jedna miała zakrzywiony korzeń który prawie że chodził do kanału nerwowego Za każdym razem znieczulona ćwiartka twarzy, szwy. Przy drugiej prawie 2 tygodnie leżenia w domu
Za taką wyrośniętą też u chirurga zapłaciłam 200 zł. 2 sekundy i zęba nie było


Byłam dzisiaj na wizycie i już postanowione, jeden ząb do wyrwania na dole. Zmieściłyby się ale przez to że miałam wyrwane u góry to jest za mało zębów i dolne zęby będą wypychać górne do przodu
Chodziła i myślała chyba z 10 minut ale to będzie najlepsza opcja. Z górą mi się kazała narazie wstrzymać bo bardzo możliwe że jak cofnie się dół po wyrwaniu to góra też sama z siebie się ułoży. I wtedy podejmiemy decyzję co i jak.
Teraz ide 23 zdjąć łuk, 25 wyrywam zęba i 27 zakładam łuk spowrotem

[justaa_]

Napisane przez czekoladowoo

Ja płaciłam za 2 ósemki 700 zł ( tzn za każdą tyle). Obie miałam zatrzymane w kości leżące poziomo, schowane całkowicie. Więc trzeba było rozcinać dziąsła i wycinać zęby po kawałku bo były tak położone że łatwo można było nerw uszkodzić. Jedna miała zakrzywiony korzeń który prawie że chodził do kanału nerwowego Za każdym razem znieczulona ćwiartka twarzy, szwy. Przy drugiej prawie 2 tygodnie leżenia w domu
Za taką wyrośniętą też u chirurga zapłaciłam 200 zł. 2 sekundy i zęba nie było


Byłam dzisiaj na wizycie i już postanowione, jeden ząb do wyrwania na dole. Zmieściłyby się ale przez to że miałam wyrwane u góry to jest za mało zębów i dolne zęby będą wypychać górne do przodu
Chodziła i myślała chyba z 10 minut ale to będzie najlepsza opcja. Z górą mi się kazała narazie wstrzymać bo bardzo możliwe że jak cofnie się dół po wyrwaniu to góra też sama z siebie się ułoży. I wtedy podejmiemy decyzję co i jak.
Teraz ide 23 zdjąć łuk, 25 wyrywam zęba i 27 zakładam łuk spowrotem

Nie załamujcie mnie...
Kto mi da tyle wolnego?!

Mam nadzieję, że moje sobie rosną normalnie... bo tak mi się wydaje... (a może to nadzieja )

Napisane przez lotjena

Justaa_ :samo usunięcie nic nie bolalo dopiero jak zeszlo znieczulenie to się zaczelo :P
Mialam normalnie wyrosnieta 8ke na prosto wiec obylo sie bez dlutowania i nic nie placilam bo bylam na nfz
Nastepna 8ke usuwam za tydzien :P

A to na NFZ można usuwać normalnie rosnące ósemki? Myślalam, że tylko jakieś "skrajne" przypadki A tu w dodatku ze znieczuleniem? Mam nadzieję, że w ramach NFZ nie było to w formie piosenki "Aaaa kotki dwa..."

A jak funkcjonowanie po takim wyrywaniu "normalnych" ósemek? Bo mnie też aż dwie czekają

[nnatalkaa89]

Napisane przez justaa_

A to na NFZ można usuwać normalnie rosnące ósemki? Myślalam, że tylko jakieś "skrajne" przypadki A tu w dodatku ze znieczuleniem? Mam nadzieję, że w ramach NFZ nie było to w formie piosenki "Aaaa kotki dwa..."

A jak funkcjonowanie po takim wyrywaniu "normalnych" ósemek? Bo mnie też aż dwie czekają

Pewnie, że usuwają na NFZ. Ja miałam obie zatrzymane ósemki i od razu dwie na raz usunęli. Znieczulenie też dobre było, nic nie czułam.
A opuchlizna kilka dni się trzymała, siniak wyszedł. Zwolnienia niektórzy nie dają w ogóle, ja nie dostałam, ale wzięłam 2 dni wolnego. Po tygodniu szwy do zdjęcia.