2008-07-30, 12:13 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: gdzieś w łódzkim
Wiadomości: 92
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Wypowiadałam się już w na tym wątku ale moja sytuacja uległa zmianie w ostatnim czasie dlatego wypowiem się ponownie. Pisałam wcześniej, że on nie chce zaręczyn itp. jak się okazało myśli i to dość szybko co mnie bardzo zdziwiło i teraz to ja się czuje lekko oszołomiona i niegotowa. Otóż wyjechaliśmy w lipcu na urlop byliśmy sami i mój Tż postanowił mi się oświadczyć, dodając, że ślub proponuje we wrześniu przyszłego roku, i żeby jak najszybciej na świecie pojawił się nasz potomek (to ze względu na stan mojego zdrowia). Okazało się że przyszli teściowie o wszystkim wiedzieli i zaraz zadzwonili z gratulacjami. A ja teraz dumam nad tym czy to nie za szybko, może poczekajmy aż znajdę pracę itp. PO PROSTU KOBIECIE DOGODZIĆ TO TRUDNA SPRAWA. Oczywiście zgodziłam się bez wahania, jednak muszę sobie to wszystko w głowie poukładać. A teraz przynajmniej wiem co czuje facet niegotowy na poważny krok, którego się zmusza...
|
2008-07-31, 07:32 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: PL południowo-zachodnia:)
Wiadomości: 60
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
nie wiem, co jest z tymi facetami.... moja sytuacja jest taka, że "chodziłam" z facetem 7 lat. nawet ze sobą zamieszkaliśmy. w końcu zaczęło mnie wkurzać, że przedstawiając go komuś, czy opowiadając o nim nie wiem jak mam o nim mówić: mój "chłopak"?- sorry, tak to można mówić jak się ma 15 lat, "narzeczony"- nie, bo nie byliśmy zaręczeni, "partner życiowy"- litości...., wypadałoby chyba "konkubent" jak w jakimś programie o patologii.... doszłam do wniosku, że kurcze, w końcu zamieszkałam z nim mając gdzieś ewentualne gadanie ciotek, że "tak bez ślubu...", gotuję, sprzątam, piorę- czyli robię wszystko, to co żona= chyba zasługuję na deklarację z jego strony, że to już "do końca życia" i na miano żony. przeprowadziliśmy długie rozmowy, z których wynikało, ze mu szkoda pieniedzy na wesele, lepiej po świecie pojeździć, noa papierek i tak między nami nic nie zmieni.... potem było trochę moich fochów, cichych dni, ironicznych dogadywanek, noi się oświadczył, a za miesiąc bierzemy ślub. w sumie mam gdzieś, czy poniekąd wymusiłam tę sytuację, w końcu skoro papierek nic nie zmienia między ludźmi, to można go mieć, nie?
__________________
Nie żyje się, nie kocha i nie umiera ... na próbę |
2008-07-31, 13:12 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 4 577
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Ja też uważam że jeśli z kimś już mieszkamy, jesteśmy ze sobą dłużej i nie mamy 18 lat odkładanie decyzji o zaręczynach i ślubie jest pozbawione sensu. Dla mnie to tylko otwieranie sobie furtki, a nuż trafi się lepsza(y)... Małżeństwo to nie tylko papierek, to zobowiązanie wobec siebie nawzajem, dowód szczerości swych uczuć. Jeśli jedna ze stron miga się przed podjęciem tego zobowiązania to dla mnie znak że nie traktuje partnera poważnie. Co innego jeśli obydwoje chcą żyć w wolnym związku, tu nie ma dyskusji.
|
2008-08-03, 18:06 | #34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Kozi Gród
Wiadomości: 1 638
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
A ja juz mam dosc ;(
W lipcu rok temu TZ oświadczył że chciałby zebysmy zaręczyli się do konca roku. Rok sie skonczyl i cisza... Spytałam co się stało? Nie było okazji-powiedział. Kolejny termin jaki wyznaczyl: do konca stycznia...Cisza. Pytałam. Usłyszałam ze między nami było jakos tak niefajnie i dlatego sie nie zdecydował. Owszem mielismy gorsze dni ale o to chyba w tym chodzi, prawda? Zeby byc ze soba jak jest dobrze i jak jest źle... Zaczeły sie rozmowy o ślubie. Wyznaczanie terminu. Bede brac ślub chyba z piec razy z jednym facetem. Za kazdym razem on mowi o innym terminie, tak jakby poprzednich rozmow nie było.... Dwa tygodnie temu znowu to samo. Ale dlaczego ja głupia i naiwna myslałam ze tym razem to juz napewno to!?!? Ślub 20czerwca 2009. Taka nasza lista gosci. Zastanawialismy sie gdzie bedzie wesele. Rozmawialismy o mojej sukience i o swiadkach.... Dzisiaj rano zaczela sie rozmowa o slubach. I co mi powiedział TZ? Że on bardzo juz chciałby zebysmy wzieli slub ale mysli ze 2010 rok to taki najlepszy termin... Czy ja mam doczynienia ze schizofrenikiem do cholery?!?!? |
2008-08-04, 15:36 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Dziewczyny....
mialam podobnie jak Wy , chyba... chodzilam z chlopakiem 9 lat..zaczelo sie jak mialam 17 lat , pierwsza wielka milosc...potem studia potem wspolne zamieszkanie..a on nic........... w koncu wymusilam zareczyny...a po zareczynach nic................ na wzmianke o slubie, hm.... jesli nie klotnia to jakies wymuszone deklaracje... pewnie by sie nic nie zmienilo, ale spotkalam kogos...i powiedzialam dosc- jesli facet po prawie 10 latach nadal nie jest gotowy, jesli nie wie czy cie chce na dobre i zle.... to moze nie ma sensu? Dzis jestem znow zareczona z mezczyzna ktory wie czego w zyciu chce- wie ze chce mnie. Przygotowuje sie do slubu... niczego nie wymusilam, gdy patrze na moj zareczynowu pierscionek nie mysle ile sie napracowalam i nagadalam, zeby go dostac... moj A zrobil mi wielka niespodzianke zareczynami, i nie czekal z nimi dlugo, zapytany o date slubu odparl: jak najszybciej, a po co czekac? dla tego faceta rzucilam wszystko, polske, moje stare zycie, i niczego nie zaluje, zrobilabym to jeszcze tysiac razy. Juz nie musze starym znajomym zapraszajacym mnie na slub odpowiadac na zawsze zenujace pytanie : " no a co z wami....? " balam sie krytyki przyjaciol gdy zerwalam z moim wieloletnim chlopakiem- dla nich bylismy jak stare dobre malzenstwo...ale wiecie co uslyszalam? : ja i tak ci sie dziwilam, ze tyle wytrwalas w tym dziwnym zwiazku... nawet rodzice mojej najlepszej przyjaciolki gdy przyszlam przedstawic im mojego A powiedzieli: i bardzo dobrze! bo ile mozna czekac???? wlasnie.... nie naciskajcie dziewczyny, chyba nie warto... ale z drugiej strony kazda sytuacja jest indywidualna- to wy wiecie jak bardzo kochacie i na jaki kompromis dla tej milosci pojdziecie- a moze raczej- na jami kompromis dla was ta milosc pojdzie...? |
2008-08-04, 15:51 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
poczytalam te Wasze posty i zezloscilam sie na tych glupich facetow ktorzy nie cenia tego, co maja...ale zlosc mi juz przeszla
wiec chcialam tylko dodac...ludzie mowia: po co ci ten papier , slub niczego nie zmienia...tak- nie zmienia faktu, ze ludzie sie kochaja, ale... z drugiej strony zmienia wiele - to jak kolejny etap w zwiazku- a wszystkie wiemy, ze milosc jak roslina, trzeba o nia dbac, dac jej wode i swiatlo i przestrzen... przynajmniej ja to tak rozumiem. moj A jak go kiedys zapytalam dlaczego chce slubu, odpowiedzial ze poza tym ze z powodu milosci to rowniez dlatego, ze chce bysmy tez w oczach innych stanowili jedno, rodzine , ze kiedy bedzie chory to moge zostac przy nim w szpitalu cala noc , bo jestem zona- czyli rodzina. madry z niego facet |
2008-08-04, 17:56 | #37 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Cytat:
|
|
2008-08-04, 17:59 | #38 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 479
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Cytat:
Nika gratuluję dojrzałego i mądrego faceta Mało takich chodzi po świecie
__________________
|
|
2008-08-05, 08:38 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Melodia Mgiel Nocnych: dzieki faktycznie mam się czym chwalić i w tej jednej kwestii nigdy nie będę skromna- mam cudownego faceta
|
2014-08-16, 13:42 | #40 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 217
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Odświeżam wątek
Zastanawiam się po jakim czasie w związku następuje czas na zaręczyny, niby nie ma na to reguły,ale wydaje mi się patrząc na znajomych,że istnieje niepisany standard wynoszący 3-4lata(choć ostatnio obserwuje pary z kilkumiesięcznym stażem zaręczające się) |
2014-08-16, 14:58 | #41 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 089
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Nie ma reguły, zaręczyny to wypadkowa wieku, możliwości utrzymania się, tego czy się razem mieszka, jak dobrze się zna i samego podejścia zainteresowanych do tematu - czy w ogóle chcą i czy uznają kilkuletnie narzeczeństwo, czy zaręczyny to od razu planowanie ślubu.
Za to mogę powiedzieć, że wśród znajomych była potężna fala ślubów tego samego roku albo rok po skończeniu studiów. |
2014-08-16, 19:33 | #42 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 841
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Ja przezylam zareczyny 2 razy i wg mnie, duze znaczenie ma wiek oraz mozliwosc samodzielnego utrzymania sie. Co z tego ze para jest razem 5 lat, skoro oboje mają po 20, studiują i są na utrzymaniu rodzicow, jaki sens maja zareczyny i czekanie na slub 5 lata, az sie dostanie prace. Inna sytuacja w przypadku 25latkow, ktorzy pracuja i maja szanse wziasc slub za rok, dwa i zaczac wspolne zycie razem. Co innego jesli sie mieszka razem, wtedy duzo szybciej poznaje sie parntera niz widywanie sie kilka razy w tygodniu i wg mnie jesli jest sie pewnym milosci to nie ma co czekac, bo slub juz nic nie zmienia. Oczywiscie dochodza tu tez wzgledy materialne, ale rozumiem, że ktos moze nie chcec zareczac sie dla samej idei i potem czekac 5 lat na slub, bo nie chce mieszkac z rodzicami tylko na swoim.
|
2014-08-16, 21:05 | #43 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród
Wiadomości: 1 044
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
[/COLOR]
Cytat:
__________________
6.05.2010 2016: Edytowane przez mojchlopakniechce Czas edycji: 2014-08-16 o 21:46 |
|
2014-08-16, 21:17 | #44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Mojchlopakniechce - to wątek z 2008 roku, tylko odświeżony ostatnimi 3 postami...
|
2014-08-16, 21:46 | #45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród
Wiadomości: 1 044
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Wiem, właśnie doczytałam ;D
__________________
6.05.2010 2016: |
2015-02-21, 08:02 | #46 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: gdańsk
Wiadomości: 16
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
edit
Edytowane przez foster_marine Czas edycji: 2015-02-21 o 08:27 Powód: zmiana zdania |
2015-02-21, 08:26 | #47 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 083
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Z tego, co piszesz, to Twój facet ma lekką obsesję na punkcie oszczędzania, może jest z tego typu, który woli gromadzić zasoby niż wydawać i ślub/wesele to dla niego za duże naruszenie zasobów?:p
Poza tym trochę dziwne jest dla mnie to, że Ty za wszystko płacisz a on sobie wszystkie zarobione pieniądze odkłada. No chyba, że oszczędza na waszą wspólną przyszłość, to wtedy ma to sens. Rozumiem, gdyby przez jakiś czas nie miał pracy i byś mu pomagała przejściowo, to rozumiem, ale jeśli zarabia, to trochę dziwne. A może nie zbywa Cię takim gadaniem o pieniądzach i naprawdę chce zebrać wystarczającą pulę kasy i dopiero wtedy planować ślub? Co prawda można spokojnie oszczędzać już w trakcie przygotowań, sama pisałaś że to 1-2 lata zajmuje, Ty chcesz nawet więcej czasu na to poświęcić, a wystarczy mieć na początek kilka tys. na jakieś zaliczki. Może on myśli, że coś się może w tym czasie wydarzyć, jakaś choroba albo utrata pracy, więc najlepiej mieć dużo kasy odłożone na wszelki wypadek? Inna sprawa, że faceci bardzo odpowiedzialnie (przede wszystkim pod względem finansowym) podchodzą do spraw typu małzeństwo czy płodzenie dzieci. Mój facet oświadczył mi się dopiero wtedy, jak już mieliśmy własnościowe mieszkanie i finansowo staliśmy na tyle dobrze, że byłby nas w stanie utrzymać nawet gdybym po studiach przez jakiś miała trudności ze znalezieniem stałej pracy (na razie pracuje zdalnie i dorabiam, bo kończę studia). Edytowane przez weronika9999 Czas edycji: 2015-02-21 o 08:28 |
2015-02-21, 09:40 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 356
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
Znam (również z autopsji) sytuacje, kiedy facet odkłada w czasie zaręczyny, zawsze ma na to jakieś wytłumaczenie.. Zazwyczaj durne Gdy para jest ze sobą 4-6 lat, oboję mają po 24-26lat, są niezależni finansowo itp. itd. to jedyną przeszkodą w zaręczynach i ślubie jest olewactwo faceta!
Skoro jest taki dorosły i dojrzały, że w każdym aspekcie życia za siebie odpowiada, "bawi się w dom" ze swoją dziewczyną, to czemu nie chce się oświadczyć i pobrać? Bo jest dzieckiem, nie kocha swojej partnerki, tylko wygodnie mu w zwiazku, gdzie ma wszystko co potrzebuje! Czeka czy przypadkiem nie trafi się fajniejsza / robi co chce, bo przecież nie ma na głowie żony i dzieci / niby żyje z nią razem, ale nie do końca.. Takie obiecywanie, przekładanie rozmów na ten temat, to po prostu dziecinada Nie warto być z człowiekiem, który nie wie czego chce, nie potrafi postawić sprawy jasno, złożyć deklaracji w jedną albo w drugą stronę, bo taki związek i tak prędzej czy później się rozpadnie - szkoda tylko marnować swój własny cenny czas..
__________________
'88 13.10.2013r. 06.12.2014r. 13.08.2016r. |
2015-02-28, 15:42 | #49 |
Zadomowienie
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
pięknie napisaneklaski :
__________________
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3396 |
2015-03-02, 15:33 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 356
|
Dot.: Odkłada zaręczyny...
lawendax - dziękuję
__________________
'88 13.10.2013r. 06.12.2014r. 13.08.2016r. |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:33.