2012-08-31, 21:29 | #1021 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 117
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Cytat:
nie wiem czy to jest to ale : a+b=50 % ---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ---------- Ziebulka,Przeczytałam Twoje ostatnie posty i wiem jak Ci jest ciężko i że są chwile w których nic ani nikt nie może pomóc.Ja też co miesiąc odczuwam straszny gniew,rozgoryczenie że czemu akurat MY?? Tylu parom się udaje za 1,2,3 razem a nam?? Wiem że nadzieja umiera ostatnia i że w końcu i my zostaniemy mamusiami Aha wybieramy się z TŻ do poradni niepłodności na Polnej w Poznaniu. Czy któraś z Was miała do czynienia z tą poradnią i lekarzami tam pracującymi? Edytowane przez aniarka Czas edycji: 2012-08-31 o 21:31 |
|
2012-09-01, 08:09 | #1022 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 201
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
aniarka- dzięki za słowa zrozumienia Dla mnie Poznań to zupełnie inny rejon Polski także może jakaś inna wizażanka ogarnie temat.
A odnośnie kobitek którym się udało... Z jednej strony to dla mnie nadzieja, że można. Ale z drugiej... może jestem osamotniona w swoim poczuciu ale bardzo ciężko mi słuchać jak to jest na kolejnych etapach ciąży, o senności, mdłościach, zachciankach, i najgorszym: pierwszych ruchach dziecka, kopnięciach. Po prostu serce mi się kraje. Wirutalnie, gdy większość dziewczyn na wątku miały takie dobre wiadomości i opisywały je wątkach staraniowych to po prostu przestawałam się udzielać, żeby nie przeszkadzać innym a sobie oszczędzić czytania... W życiu realnym, ograniczyłam do minimum kontakt z osobami z dziećmi, jak już to spotykamy się tylko w gronie dorosłych. Nie byłam w stanie znieść jak małe dziewczynki przychodziły mi kolana, chciały się pobawić, wziąć za ręke i coś pokazać. To były jedne z najgorysz tortur dla mnie. Może to nie normalne lub conajmniej dziwne, ale tak czuje. Wiem, że jest więcej dziewczyn patrzących podobnie, może akurat nie tutaj ale są, zwłaszcza wśród wieloletnich staraczek. Mam nadzieje że nikt nie poczuł się dotknięty tym postem, bo nie taka była jego intencja. Jeśli natomiast któraś czuje podobnie to po prostu : "wiedz że nie jesteś sama" U mnie odliczania ciąg dalszy-jeszcze 12 dni. Wczoraj rozmawiałam z Tż jak on myśli i odpowiedział że czuje że się udało. To dobry facet, zawsze chce mnie podtrzymać na duchu, sam czekając na najmniejszy znak że się udało.
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/1c99c31390.png 29.08.2012 -IUI nr1. 25.10.2012 - IUI nr 2 24.11.2012 - IUI nr 3 18.04.2013 transfer-4A i 4B ->11dpt @ |
2012-09-01, 12:52 | #1023 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 999
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Wypowiadałam się już kiedyś w tym wątku - trochę czasu minęło, a u nas dalej same niepowodzenia. Aktualnie to nasz 21. cykl starań.
Można dołączyć? |
2012-09-01, 13:04 | #1024 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 117
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36256529]Wypowiadałam się już kiedyś w tym wątku - trochę czasu minęło, a u nas dalej same niepowodzenia. Aktualnie to nasz 21. cykl starań.
Można dołączyć?[/QUOTE] Im nas więcej tym większe wsparcieopowiedz coś o swoich staraniach |
2012-09-01, 13:08 | #1025 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 999
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Właśnie nie wiem, czy pasuję... czy można mnie nazwać "staraczką z problemami", bo u nas jak dotąd konkretnego problemu nie stwierdzono Robiliśmy oczywiście badania (hormony, nasienie, monitoring cyklu, drożność jajowodów), ale nic z nich nie wynika. Wg lekarzy wszystko ok. W zeszłym miesiącu przeszłam laparoskopię.
|
2012-09-01, 14:08 | #1026 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Cytat:
Cytat:
|
||
2012-09-01, 15:10 | #1027 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 421
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Cytat:
---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ---------- [1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36256818]Właśnie nie wiem, czy pasuję... czy można mnie nazwać "staraczką z problemami", bo u nas jak dotąd konkretnego problemu nie stwierdzono Robiliśmy oczywiście badania (hormony, nasienie, monitoring cyklu, drożność jajowodów), ale nic z nich nie wynika. Wg lekarzy wszystko ok. W zeszłym miesiącu przeszłam laparoskopię.[/QUOTE] mrowinka jesteś w takiej samej sytuacji jak ja. Również miałam wszystkie badania, które wymieniłaś....oprócz laparoskopi i takze jest wszystko w porządku. Mąż wuniki ma w normie, a mimo to juz prawie 2 lata się staramy i nic:/ Ja obecnie pierwszy cykl mam stymulowany Clo, żeby urosłu większę pęcherzyki i zeby było ich więcej(większa szansa), mimo tego ze owulacje mam...chociaż pęcherzyki rosły mi 18 mm najwięcej.Dziś wzięłam 3 tabl. Clo. Powiem wam dziewczyny, że efekty uboczne po Clo chyba mi się zaczeły. jestem ospała, nic mi się niechce i ogólnie jestem taka smutna. wczoraj póxnym wieczorem bolał Mnie lewy jajnik...masakra, musiłam łyknać Ibuprom, bo mysłałam że mi zaraz wyjdzie. Witam wszystkie dziewczynki na forum Co myslicie o tym, żeby zrobic zestawinie wszystkich staraczek z wiekiem, ilością cs, ewentualnymi problemami w skrócie i komu się udało??? Moge się tym zająć, jeżeli nie macie nic przeciwko Miłego południa życzę Ziebulko zjedz lody czekoladowe z bitą śmietaną, porawią Ci humor.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1040 |
|
2012-09-01, 15:13 | #1028 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Cytat:
__________________
Bartuś 23.12.2010 Aniołek 01.08.2011... Hubert 21.11.2012 „Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła” |
|
2012-09-01, 15:15 | #1029 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 999
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Cytat:
|
|
2012-09-01, 16:30 | #1030 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 096
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Cytat:
Więc nadal będę trzymać kciuki i jeśli zauważę coś w czym mogę pomóc to jak najbardziej. |
|
2012-09-01, 17:58 | #1031 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 117
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Cytat:
---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ---------- Aha ta lista byłaby super mialybysmy pogląd ile nas jest staraczek ---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ---------- [1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36256818]Właśnie nie wiem, czy pasuję... czy można mnie nazwać "staraczką z problemami", bo u nas jak dotąd konkretnego problemu nie stwierdzono Robiliśmy oczywiście badania (hormony, nasienie, monitoring cyklu, drożność jajowodów), ale nic z nich nie wynika. Wg lekarzy wszystko ok. W zeszłym miesiącu przeszłam laparoskopię.[/QUOTE] A robiliscie badania genetyczen? |
|
2012-09-01, 18:13 | #1032 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 999
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
|
2012-09-01, 19:45 | #1033 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 117
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Badania cytogeniczne tutaj masz więcej o tym:
http://www.rodzinko.pl/niep-odno-ae/...-ma-enska.html |
2012-09-02, 03:07 | #1034 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Dałam radę! Przeczytałam cały wątek, może nie do końca pamiętam co i jak i którą historię do którego nicka przypisać. Niektóre z was już mnie znają.
Nie wiem czy to do końca wątek dla mnie, ale mam nadzieję że mnie przyjmiecie. W poniedziałek będzie z 5 tygodni od zabiegu usunięcia ciąży pozamacicznej. Powinnam (mam nadzieję!) @ dostać na dniach i zaczynam starania ponownie. No ale teraz strach, bo cp (chociaż znam przyczynne swojej) i o wszystko inne. Ponieważ też jestem na swój sposób wyjątkowa, ja na siebie mówię dziecko szpitali. Po pierwsze mam wrodzoną łamliwość kości i 50% szansy na przekazanie dziecku choroby. I to mnie na aktualnym etapie dobija, bo jak mi ktoś po cp mówi "nie martw się, jeszcze masz szansę urodzić zdrowe dziecko"... to mam ochotę powiedzieć "nie ku..a wcale nie"... Ale staram się te myśli zastawiać za drzwiami. Generalnie jeśli chodzi o moje zdrowie to życie mnie nie rozpieszcza i najlepiej żebym się nie zbliżała do szpitala i lekarzy, bo pewnie coś znajdą. Także poza chorobą genetyczną (ponad 20 złamań, około 20 operacji), w wieku 10-11 lat przeszłam zapalenie otrzewnej (operacja w ostatniej chwili) - powód mojej aktualnej cp. Potem w wieku 13 lat jak zaczęłam miesiączkować to zaraz pojawił się problemy. Lekarka podejrzewała PCO i dłuuuugo musiało mi pełno lekarzy mówić, że wcale tego nie mam. Kilka lat pochodziłam sobie z torbielem na jajniku, ale w końcu mi go usunęli operacyjnie. I od tamtego czasu nie było problemów z okresem. Potem znowu dała o sobie dać znać moja choroba genetyczna, bo postanowiłam wyrównać moje nierówne nogi. No i tak dla atrakcji kość mi się przez 5 lat nie zrosła. Ale dopiero po 4 latach bólu się dowiedziałam o tym fakcie - a ile lekarzy odwiedziłam. W końcu poznałam mojego TŻ, któremu moje blizny, niski wzrost, choroby i inne rzeczy nie przeszkadzają. Jaki czas (2 lata) miałam spokój ze szpitalami, raz mnie coś w nocy masakryczne brzuch rozbolał, potem za miesiąc znowu. Poszłam sprawdzić, a tam kamienie w woreczku żółciowym . No a wtedy miałam już kupione bilety w jedną stronę na Islandię, bo się z mężem z kraju na P wyprowadziliśmy. A tutaj czekanie na uzyskanie praw do pełnego ubezpieczenia i potem czekanie na termin operacji. W końcu usunęli mi te kamole. No to se myślimy, czas na starania. I ja tak bardzo chciałam, żebym chociaż tą jedną rzecz w życiu mogła przejść normalnie. No ale nie i jeszcze 3 tygodnie trwało zdiagnozowanie, że to cp. Bo może tu na IS w dużych miastach i szpitalach opieka dobra, to w takiej małej miejscowości jak moja to dupa. Wmawiali mi, że to normalne sobie pokrwawić na początku ciąży (gin ręce załamywał jak to słyszał). Zostałam bez ciąży i z 7kg gratis!!! Także dla rozrywki znowu się odchudzam, nie żebym była na diecie z przerwami od ponad 2 lat. Dziś mi cały dzień źle, mam agresor, depresje. Nie mam z kim pogadać, bo nie mam tu polskich przyjaciółek. Waga w cholerę mi od 2 dni stanęła. I albo mnie tak nosi, bo na dniach dostane @, albo tak po prostu żebym się nie nudziła. A w dodatku jeszcze jakieś z 3 lata temu przyplątały mi się jakieś pęknięcia tam na dole i co chwile się odnawiają. Mam przypuszczenia co to jest... ale jakie to ma teraz znaczenie, bo prostu piecze mnie i boli cała . I jest mi po prostu źle... Mam nadzieję, zobaczyć @ w przyszłym tyg. i zajść znowu porządnie. W dupie to mam, że pewnie nie będę mieć USG, bo akurat lekarz w nasze strony nie przyjeżdża. Może dziś nie najlepiej ze mną psychicznie... ale generalnie chcę się starać pełną parą. W dodatku znajoma (Islandka) w piątek była u mnie w pracy. Ona zawsze z taką troską w oczach mi się pyta jak ja się czuje. I jak ona się mnie tak zapyta to, mówię że dobrze a wyć się chce (no bo ona tak patrzy nooo). I tak gadała ze mną, trzymając swoją pół roczną córeczkę na kolanach... i "to" się tak na mnie patrzyło. A ona mi w pewnym momencie, czy może chce ją potrzymać!!!!!! Grzecznie (pomimo, że w środku mi się gotowało) odmówiłam. Ale przez to mi się właśnie ten pier..ony nastrój zaczął... Idę spać... nic innego nie zrobię |
2012-09-02, 15:17 | #1035 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 117
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Cytat:
|
|
2012-09-02, 16:06 | #1036 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 421
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Na Polnej mialam poronienie...zero współczucia, zanim podali mi leki przeciwbólowe mysłałam, że Mnie w środku rozerwie. Lekarz na siłe chciał Mnie wyprostować, żeby zbadac brzuch a ja wyłam z bólu....zaczał krzyczeć na Mnie że zachowuję sie jak dziecko i ze jak nie przestane to będzie musiał Otworzyc mi jame brzuszną, bo nie wie czemu Mnie boli...to było cos strasznego. Po chwili póżniej wyleciałoy ze Mnie strzębki zarodka i mnóstwo krwi...dopiero wtedy dożylnie podał leki przeciwbólowe. Łyżeczkowanie równiez miałam robione na Polnej...tam się to robi tasmowo, na akort...albo nie wiem jak to nazwać, kolejka jak po bułki i załatwiają cie w kilka min. po karzą isć samemu do łózka...gdzie ból brzucha jest niesamowity. HSG było podobne. Dodam jescze że przy USG oraz HSG był tłum studentów, którzy patrzyli się na moje krocze. Podobno porody również są z grupa studentów. Jest to szpital Uniwerystetu Medycznego. Z Polnej miałam dwóch lekarzy. Pierwszy wysyłał Mnie na IV bez żadnych badań, bo będzie szybciej, nie bede sie stresowac itp. A drugi m.in to ten sam co robil Mi HSG, po tym badaniu do niego już nie wróciłam...
__________________
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1040 |
2012-09-02, 16:55 | #1037 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 999
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Cytat:
|
|
2012-09-02, 19:39 | #1038 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ostatni blok w mieście
Wiadomości: 898
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Cytat:
Co do kwestii przebywania z ludźmi mającymi dzieci.. Mnie też jest okropnie ciężko, tym bardziej, że moja przyjaciólka ma córeczkę a moja siostra rocznego synka, którego uwielbiam ale po każdej wizycie u nich jest mi tak cholernie smutno ...
__________________
WSZYSTKO WYDAJE SIĘ TAKIE SAMO, A JEDNAK INNE JEST WSZYSTKO K.S. |
|
2012-09-02, 20:27 | #1039 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Cytat:
Zapomniałam też dodać, że mam 29 lat, w lutym będzie 30. |
|
2012-09-03, 13:04 | #1040 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 421
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
STARANIA INACZEJ-czyli staraczki z problemami. Nasza lista: Czekamy na II upragnione kreseczki: _kasicka( Kasia 24 lat) 36csniedoczynność tarczycy, PCO, wysoka prolaktyna elianka 43csbezpłodny mąż kwiatek23 34cs tarczyca hashimoto, niski progesteron,LH, wysoka prolaktyna ziebulka(25 lat) 34cs słabe nasienie akurat(30 lat) 36cssłabe nasienie edit23 18cs Aniołek 3.01.2012 Aniołek 20.07.2012 pxv(26 lat) 3 lata starań słabe nasienie ameliar(Amelia 25 lat) 48 cs PCO, brak owulacji mrowinka(Ewelina 32 lat) 31cs nieplodność idiopatyczna aniarka 14cs słabe nasienie Matitka87(Marta 27 lat) 40cs hiperprolaktynemia czynnościowa, niedoczymmość tarczycy, endometrioza Aniołek 3.11.2008 Aniołek 25.10.2012 mloda_to_glupia(Basia 25 lat) 38cs PCO, insulinoopornosc, podwyzszony cukier, slabe nasienie Aniołki 12.2013 daszna(29 lat) 3 lata staran tarczyca Hashimoto, wysoka prolaktyna Nasze Przyszłe Mamusie: alonka00(Ilona 22 lat) starania od 10.2011 r. PCO, słabe nasienie, hiperprolaktynemia czynnościowa, wrogi śluz Aniołek 6.12.2011Aniolek 1.07.2013 w 26cs W CIĄŻY!!!tp. 14.08.2014 Szczęśliwe Mamusie: mala77( Kasia 30 lat) Aniołek 12.11.2009 Aniołek 11.05.2010 Aniołek 30.04.2011 Aniołek 10.06.2013 w 4cs 24.05.2012 Kubuś W CIĄŻY!!! t.p. 11.08.2014 r. EdziaO(Edyta 29 lat) tarczyca hashimoto, hiperprolaktynemia czynnościowa Aniołek 1.08.2011 Bartuś 23.12.2010 Hubert 21.11.2012 Nue(33 lat) brak prawego jajowodu 10.2012 Paweł scarlett26(31 lat) hiperprolaktynemia czynnosciowa Aniołek 15.01.2012 23.03.2013 Zosia Bika83( Sabina 31 lat) niedoczynność tarczycy w 13 c.s. 14.10.2012 Emilka moni_ka.g(Monika 28 lat) Aniołek 30.03.2012 25.03.2013 Jakub kefi(Kasia 25 lat) hiperprolaktynemia czynnościowa Aniołek 4.11.2011 w 25 c.s. 17.01.2014 Mikołaj Niunia20 w 17c.s/ lipiec-sierpień 2013 synek MATEUSZ Dziodzio(30 lat) słabe nasienie w 10c.s 3.05.2013r. c. Aleksandra Malinka0907 hiperprolaktynemia czynnościowa Aniołek 9.07.2011 grudzień 2012r. c.Maja blanx199(20 lat) niedoczynność tarczycy, niski progesteronw 15cskwiecień 2013 Judi21_84 tarczyca hashimoto, PCO synek Tymek 5 lat synek Julian 09.2013 wiewi(Ewa 27 lat) 17cs słabe nasienie 24.06.2013 r- Kacperek czarnula1982(Ania 32 lat) tarczyca hashimoto Aniołek 19.07.2011 córka Wiktoria 29.01.2008r córka Amelka13.12.2012r passion80(27 lat) 15cs PCOsynek albo córka???29.08.2013 Staramy się dalej dziewczyny dzielnie POWODZENIA!
__________________
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1040 Edytowane przez Matitka87 Czas edycji: 2014-02-12 o 17:21 |
2012-09-03, 13:29 | #1041 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 117
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Jest super. Jutro trzymajcie kciuki idę fo poradni mam nadzieję ze trafimy na dobrego lekarza. .
---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ---------- [QUOTE=Matitka87;36277538]Na Polnej mialam poronienie...zero współczucia, zanim podali mi leki przeciwbólowe mysłałam, że Mnie w środku rozerwie. Lekarz na siłe chciał Mnie wyprostować, żeby zbadac brzuch a ja wyłam z bólu....zaczał krzyczeć na Mnie że zachowuję sie jak dziecko i ze jak nie przestane to będzie musiał Otworzyc mi jame brzuszną, bo nie wie czemu Mnie boli...to było cos strasznego. Po chwili póżniej wyleciałoy ze Mnie strzębki zarodka i mnóstwo krwi...dopiero wtedy dożylnie podał leki przeciwbólowe. Łyżeczkowanie równiez miałam robione na Polnej...tam się to robi tasmowo, na akort...albo nie wiem jak to nazwać, kolejka jak po bułki i załatwiają cie w kilka min. po karzą isć samemu do łózka...gdzie ból brzucha jest niesamowity. HSG było podobne. Dodam jescze że przy USG oraz HSG był tłum studentów, którzy patrzyli się na moje krocze. Podobno porody również są z grupa studentów. Jest to szpital Uniwerystetu Medycznego. Z Polnej miałam dwóch lekarzy. Pierwszy wysyłał Mnie na IV bez żadnych badań, bo będzie szybciej, nie bede sie stresowac itp. A drugi m.in to ten sam co robil Mi HSG, po tym badaniu do niego już nie wróciłam...[/QUOTE Wierzę ze było Ci ciężko i ze polnej nie wspominasz dobrze ją jednak potrzebuje info na temat lekarzy pracujących w poradni. Bo wiem ze nie wszyscy lekarze z poradni pracują na oddziale |
2012-09-03, 13:55 | #1042 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 999
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Cytat:
Cytat:
Ja się cieszę, że mnie HSG ominęło, bo drożność jajowodów sprawdzono przy okazji laparoskopii. Tyle się naczytałam wcześniej, że HSG jest takim bolesnym badaniem. Cytat:
Cytat:
|
||||
2012-09-03, 15:48 | #1043 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 145
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Hej Dziewczyny,
W poniedziałek tydzień temu byłamu ginekologa. To był niby początek 6 tygodnia. Ginekolog powiedziała, że czas robić USG. Ja słyszałam, że wielu lakarzy czeka do zakończenia 7 tygodnia, więc się lekko zdziwiłam. Zrobiliśmy to USG. Pęcherzyka ciążowego nie było widać. Lekarka obejrzała dokładnie przydatki, później z netu się dowiedziałam, że szukała ciąży pozamacicznej. Nic nie znalazła. Powiedziała, że ciąża może być młodsza niż mi się wydaje. Stwierdziała, że endometrium jest grube, typowo ciążowe. No i właśnie mnie trochę zirytowała, bo gdyby popytała dokładniej i gdybyśmy dokładniej pogadały to może by mnie uspokoiła. A tak stres i szukanie info w necie. Kazała poczekać minimum 2 tygodnie i powtórzyć USG. Więc mam 2 tygodnie stresu. Wydaje mi się, że ta owulacja była późno, więc może dlatego moja ciąża jest młodsza niż wychodzi od terminu OM. Ale Pani doktor nie poruszyła tego tematu, mimo że w karcie ma jak wół: cykle > 30 dni. Tak ogólnie to czuję się OK, troche sennie. Trochę mnie bolą pachwiny i wzgórek łonowy. Może coś tam się rozrasta? Trochę głodna jestem momentami. Muszę jednak uważać bo mam sporą nadwagę więc sobie nie dogadzam. Trzymajcie kciuki. I napiszcie mi, czy długi cykl (i późna owulacja) mają znaczenie? ---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ---------- Cytat:
Kurcze, też ciągle siebie hamuję, nie nastawiam się. Staram się podchodzić na zimno. A to mój pierwszy raz. Momentami chciałabym mieć jednak więcej optymizmu. Betę robiłam w czwartek (niby 4 dzień 6 tygodnia) i wyszło 630 i potem w sobotę 1600. Wartości chyba kiepskie (???), ale widać że rośnie... |
|
2012-09-03, 16:06 | #1044 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 117
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Cytat:
Przy 8,5 mln/ml to wychodzi powyżej 4 mln/ml w dobrym ruchu to na zapłodnienie przez inseminacje macie szanse. Więc nie gdyby Ci ktoś powiedział, że tylko in vitro to raczej na zarobek by liczył tylko. Jak już będziesz po wizycie to zdaj relację. [1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36259338]Moja lekarka też wspominała, że po laparoskopii (jeśli wszystko będzie ok) możemy spróbować stymulacji Clo Co prawda też mam owulację bez leków, ale mówiła, że u części pacjentek właśnie po Clo się jednak udaje.[/QUOTE] Mam taką znajomą co borykali się ze słabym nasieniem. Różne wyniki mieli - między 1,5mln/ml do 10 mln/ml ale lekarz przepisał jej clo na podrasowanie cyklu i za pierwszym na clo się udało naturalnie. Niezła niespodzianka podczas gdy słyszeli, że z takim nasieniem to tylko ICSI. Ja się dziś źle czuję. Ciśnie mnie na czaszkę i kark boli i zamula mnie ogólnie mogłaby się ta pogoda zdecydować bo jak rano wychodzę to zimno i na deszcz się ma, a jak wracam do domu to mi gorąco. Ależ marudna jestem do tego
__________________
Always look on the bright side of life. |
|
2012-09-03, 16:07 | #1045 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 421
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Cytat:
__________________
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1040 |
|
2012-09-03, 16:16 | #1046 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Cytat:
A wszyscy mówili że bez IVF się nie uda... |
|
2012-09-03, 20:34 | #1047 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 201
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
hej hej, najpierw egoistycznie co u mnie Dziś byłam na rozmowie kwalifikacyjnej, około 50 chętnych (na 1 miejsce), sama rozmowa to jakieś 3 min (nie przesadzam!).
Trzecia noc z kolei ledwo przespana. Tak przeżywam to IUI że nie moge zasnąć, budzę się po 3-4 razy i znowu nie mogę zasnąć. A jak już mi się uda to oczywiście śnią mi się jakieś głupoty Miałam kupić sobie meliske ale ostatecznie nie po drodze mi było do sklepu/apteki. Dobry uczynek na dziś: odwiedziłam swojego dawnego pacjenta w Domu Pomocy Społecznej, którego nie widziałam 2 lata, ledwo mnie pamiętał, ale pogadaliśmy i umówieni jesteśmy na środę na kolejne odwiedziny. Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/1c99c31390.png 29.08.2012 -IUI nr1. 25.10.2012 - IUI nr 2 24.11.2012 - IUI nr 3 18.04.2013 transfer-4A i 4B ->11dpt @ |
|||
2012-09-03, 20:43 | #1048 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Cytat:
|
|
2012-09-04, 06:28 | #1049 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
Cytat:
Nie przejmuj się. Mój Dawid, gdyby urodził się w terminie, miałby teraz ponad 2 miesiące, a gdyby go uratowano, wczoraj skończyłby 5 miesięcy. Jak widzę matki z małymi dziećmi, to mam ochotę je ukraść, żeby chociaż na chwilę przytulić. A wiem, że przytulić mogę jedynie misia na grobie mojego synka. Jednak i tak czuję się jak wariatka. My za cykl-dwa zaczniemy się starać. Ja póki co nie ma zdiagnozowanych problemów, progesteron dobry, TSH bez szaleństw, ale OK. Jak już tu pisałam, moim tytułowym problemem będzie strach. Jak ja zobaczę 2 kreski, to nie będzie czystej radości, jak prawie rok temu. Ale na razie nawet nie chcę o tym myśleć. |
|
2012-09-04, 06:57 | #1050 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: Starania inaczej-czyli staraczki z problemami
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;36309727]Nie przejmuj się.
Mój Dawid, gdyby urodził się w terminie, miałby teraz ponad 2 miesiące, a gdyby go uratowano, wczoraj skończyłby 5 miesięcy. Jak widzę matki z małymi dziećmi, to mam ochotę je ukraść, żeby chociaż na chwilę przytulić. A wiem, że przytulić mogę jedynie misia na grobie mojego synka. Jednak i tak czuję się jak wariatka. My za cykl-dwa zaczniemy się starać. Ja póki co nie ma zdiagnozowanych problemów, progesteron dobry, TSH bez szaleństw, ale OK. Jak już tu pisałam, moim tytułowym problemem będzie strach. Jak ja zobaczę 2 kreski, to nie będzie czystej radości, jak prawie rok temu. Ale na razie nawet nie chcę o tym myśleć.[/QUOTE] Straszne to całe myślenie o przeszłości jest - teraz jestem w ciąży, a myślę tylko o tym, że gdybym nie poroniła to zaraz (14.09) miałabym dziecko |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:42.