Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

[Matitka87]

Napisane przez Niunia20

Udało się!!!!!!!!!!!:jupi :

po 16 miesiącach bez zabezpieczenia
po 9 miesiącach celowania w owulację
po 5 miesiącach leczenia u gin
po 3 cyklach z clo i pregnylem

mam dwie kreski 1 test robiony o 5 rano 2. po 18

Gratulacje!!!!!!!!! !!!!Jakie wyraźne krechy...napewno pieknie przysrasta beta Jeszcze raz gratulacje

[Dziodzio]

Niunia, gratulacje!

[pani22ka]

Napisane przez Niunia20

Udało się!!!!!!!!!!!:jupi :

alez sie wzruszylam!!!!!!!!!!! pieknie! gratuluje!!!!!!!!!!

[mala77]

Niunia aż mi sie łza zakręciła w oku. Gratulacje To teraz czekamy na pierwsze usg

A może do naszej listy problemowo staraczkowej dopisac terminy porodów?

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Scarlet nie wolno tak myśleć /ja wiem że łatwo powiedzieć/. Może to zagrożenie mucowiscydozą to tak na wyrost lekarz podał, a okaże się, że fasola zdrowa całkowicie. Takie wystarane maleństwo musi być zdrowe.
Co do kupowania wyprawki to pierwsze rzeczy dla Bąbla pozwoliłam kupować dopiero po usg połówkowym. Pokój miał robiony w 7msc ciąży. Nadal jak zdarzy mi się obudzić wcześniej niż on to włącza się panika. Za pierwszym takim razem obudziłam TŻ i powiedziałam, że ja do pokoju dziecka nie pójdę i niech sprawdzi.

[_kasicka]

Napisane przez Niunia20

Udało się!!!!!!!!!!!:jupi :

po 16 miesiącach bez zabezpieczenia
po 9 miesiącach celowania w owulację
po 5 miesiącach leczenia u gin
po 3 cyklach z clo i pregnylem

mam dwie kreski 1 test robiony o 5 rano 2. po 18

Gratulacje aż się popłakałam.. a żeby tak każda z nas w końcu zobaczyła te krechy!!!

[ameliar]

Niunia gratulacje z całego serca!
Chyba większość z nas się popłakała na tą wiadomość.
Ja ze szczęścia, że się komuś udało, ciut z nadzieji że nam też się uda i ciut z żalu że się nie udaje

Dziś robiłam test. I kreska.

[Niunia20]

dziękuję dziewczynki i przesyłam wam dobre fluidy
:mag ia:: magia::magi a::m agia::magia :
w poniedziałek zrobię bhcg i pójdę na 1 wizytę sprawdzić czy wszystko ok no i TŻ jest trochę w szoku powiedział że jak nie zobaczy to nie uwierzy...

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Niunia20

Udało się!!!!!!!!!!!:jupi :

po 16 miesiącach bez zabezpieczenia
po 9 miesiącach celowania w owulację
po 5 miesiącach leczenia u gin
po 3 cyklach z clo i pregnylem

mam dwie kreski 1 test robiony o 5 rano 2. po 18

Gratuluję Ci serdecznie

I życzę każdej z Was na tym wątku takich dwóch wyraźnych kreseczek!!!

I macie rację z tym programem. Ja go wprawdzie nie widziałam, ale spotkałam się wielokrotnie z taką sytuacją.
W Polsce każdy jest ekspertem od wszystkiego, bo znajoma jego znajomej blablabla.
Ktoś, kto nie przeżył takiego dramatu jak strata dziecka czy staranie się o nie przez x czasu - NIE MA PRAWA się na ten temat wypowiadać. Nie oglądajcie takich rzeczy, to strata czasu i nerwów.

[EdziaO]

Napisane przez Niunia20

Udało się!!!!!!!!!!!:jupi :

po 16 miesiącach bez zabezpieczenia
po 9 miesiącach celowania w owulację
po 5 miesiącach leczenia u gin
po 3 cyklach z clo i pregnylem

mam dwie kreski 1 test robiony o 5 rano 2. po 18

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaa bosko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!

[alonka00]

Napisane przez Niunia20

Udało się!!!!!!!!!!!:jupi :

po 16 miesiącach bez zabezpieczenia
po 9 miesiącach celowania w owulację
po 5 miesiącach leczenia u gin
po 3 cyklach z clo i pregnylem

mam dwie kreski 1 test robiony o 5 rano 2. po 18

ale super!!!!!!!!!!!!!!!!!k laski:: oklaski:klaski :
nawet nie wiesz jak mnie twój post podniósł na duchu, w nas właśnie jest 9miesąc starań i 2 cykl na CLO

Napisane przez ameliar

Niunia gratulacje z całego serca!
Chyba większość z nas się popłakała na tą wiadomość.
Ja ze szczęścia, że się komuś udało, ciut z nadzieji że nam też się uda i ciut z żalu że się nie udaje

Dziś robiłam test. I kreska.

szkoda

dziewczyny problem jest, umówiłam TŻ na badanie nasienia i usg jąder, będzie to 10dc, poniedziałek, dziś na monitoringu wyszło, że mam pęcherzyk największy 17mm (8dc!) ostatnio wynik taki był po 9tabletkach 1x1, teraz przed dwa dni brałam podwójną dawkę, jutro pewnie każe zastrzyk robić i teraz nie wiem czy badanie nasienia odwołać;/ dodam, że wszystko chciałam w jednym dniu bo my na badania 70km dojeżdżamy
kuźwa jestem trochę zła, bo myślałam, że najwcześniej owu będzie 13dc;/
są jeszcze 2 mniejsze pęcherzyki po 11mm w prawym jajniku, ale ich gin nie bierze pod uwagę bo są małe i prawdopodobnie zawsze w prawym jajniku przerastają

[akurat]

Napisane przez Niunia20

Udało się!!!!!!!!!!!:jupi :

po 16 miesiącach bez zabezpieczenia
po 9 miesiącach celowania w owulację
po 5 miesiącach leczenia u gin
po 3 cyklach z clo i pregnylem

mam dwie kreski 1 test robiony o 5 rano 2. po 18

Gratuluję z całego serca !!!

Ech.. jak ja chciałabym kiedyś zobaczyć u siebie takie 2 kreseczki ładne...

ziebulko a co u Ciebie?

[alonka00]

Muszę się pochwalić, sama zrobiłam sobie zastrzyk ale dygałam się;p

[ziebulka]

Napisane przez akurat

Gratuluję z całego serca !!!

Ech.. jak ja chciałabym kiedyś zobaczyć u siebie takie 2 kreseczki ładne...

ziebulko a co u Ciebie?

Ja miałam długą rozmowę z mężem , przeplataną płaczem, stanęło na tym że w następnym roku jedziemy do Białegostoku do bociana zobaczyć jak wyglądała by dla nas symulacja kosztów ivf.
Dziś dostałam @ ale z tej okazji już zdążyłam wczoraj popłakać i popić...
We wtorek pójdę do swojego gina zapytać o sens ostatniej iui i niejako się pożegnać bo nie widzę sensu kolejnych miesięcy stymulacji.
Cieszę się że mąż zgodził się na tak szybki wyjazd do nowej kliniki a nawet sam zaproponował wyjazd informacyjny jeszcze w tym miesiącu. Ostatecznie jednak ustaliliśmy że ja znajdę na jakimś forum dziewczynę po ivf w bocianie i dowiem się o niezbędnych badaniach i te które będziemy mogli zrobić tu to wykonamy żeby na rozmowę pojechać już z wynikami.
We wtorek idę do rodzinnej prosić o skierowanie do poradni genetycznej- na kariotypy i do poradni zdrowia psychicznego. Mąż chciał iść ze mną na terapię ale ja wolę sama...myślę że dzięki temu łatwiej będzie mi się zdystansować.
Jest bardzo ciężko, nie ma co ukrywać. Liczę, że stanę na nogi w czasie szykowania się do in-vitro. Będzie to kilka miesięcy bez latania po lekarzach, jedynie jakieś dodatkowe badania, ale bez Usg- 4x miesiącu, leków itp...
Mąż też "zakazał" mi włażenia na fora bo uważa że przez to jeszcze więcej "myślę", ale teraz leży koło mnie i widzi co robię i nic nie mówi

[pxv]

Napisane przez Niunia20

Udało się!!!!!!!!!!!:jupi :

po 16 miesiącach bez zabezpieczenia
po 9 miesiącach celowania w owulację
po 5 miesiącach leczenia u gin
po 3 cyklach z clo i pregnylem

mam dwie kreski 1 test robiony o 5 rano 2. po 18

Super GRATULACJE!!!

[akurat]

Napisane przez ziebulka

Ja miałam długą rozmowę z mężem , przeplataną płaczem, stanęło na tym że w następnym roku jedziemy do Białegostoku do bociana zobaczyć jak wyglądała by dla nas symulacja kosztów ivf.
Dziś dostałam @ ale z tej okazji już zdążyłam wczoraj popłakać i popić...
We wtorek pójdę do swojego gina zapytać o sens ostatniej iui i niejako się pożegnać bo nie widzę sensu kolejnych miesięcy stymulacji.
Cieszę się że mąż zgodził się na tak szybki wyjazd do nowej kliniki a nawet sam zaproponował wyjazd informacyjny jeszcze w tym miesiącu. Ostatecznie jednak ustaliliśmy że ja znajdę na jakimś forum dziewczynę po ivf w bocianie i dowiem się o niezbędnych badaniach i te które będziemy mogli zrobić tu to wykonamy żeby na rozmowę pojechać już z wynikami.
We wtorek idę do rodzinnej prosić o skierowanie do poradni genetycznej- na kariotypy i do poradni zdrowia psychicznego. Mąż chciał iść ze mną na terapię ale ja wolę sama...myślę że dzięki temu łatwiej będzie mi się zdystansować.
Jest bardzo ciężko, nie ma co ukrywać. Liczę, że stanę na nogi w czasie szykowania się do in-vitro. Będzie to kilka miesięcy bez latania po lekarzach, jedynie jakieś dodatkowe badania, ale bez Usg- 4x miesiącu, leków itp...
Mąż też "zakazał" mi włażenia na fora bo uważa że przez to jeszcze więcej "myślę", ale teraz leży koło mnie i widzi co robię i nic nie mówi

Przykro mi że jednak @ przyszedl... Podejrzewam jak Ci cięzko No ale co innego można zrobić jak to przetrwać i walczyć dalej?
Mam pytanie o to badanie kariotypów.. po co się je wykonuje w sumie? Chodzi o wykluczenie ewentualnej wady genetycznej u przyszlego potomka? Czy zawsze się to robi przed ivf?i czy lekarz rodzinny bez oporów da takie skierowanie na nfz? (bo podejrzewam że jest nietanie)
Co do wchodzenia na rózne fora... mój mąz uważa dokładnie to samo! Że po ich czytaniu jestem tylko bardziej zdołowana. Co wiecej, moi bliscy znajomi ktorzy doczekali się potomka chyba po 4 latach starań mówią mi to samo-nie czytaj tego wszystkiego na forach bo przez to jeszcze bardziej wszystko przezywasz... Chyba mają troche racji ale mimo to ciągnie mnie TU i na Bociana (tam troche mniej )

[Messuah]

Napisane przez ziebulka

Ja miałam długą rozmowę z mężem , przeplataną płaczem, stanęło na tym że w następnym roku jedziemy do Białegostoku do bociana zobaczyć jak wyglądała by dla nas symulacja kosztów ivf.
Dziś dostałam @ ale z tej okazji już zdążyłam wczoraj popłakać i popić...
We wtorek pójdę do swojego gina zapytać o sens ostatniej iui i niejako się pożegnać bo nie widzę sensu kolejnych miesięcy stymulacji.
Cieszę się że mąż zgodził się na tak szybki wyjazd do nowej kliniki a nawet sam zaproponował wyjazd informacyjny jeszcze w tym miesiącu. Ostatecznie jednak ustaliliśmy że ja znajdę na jakimś forum dziewczynę po ivf w bocianie i dowiem się o niezbędnych badaniach i te które będziemy mogli zrobić tu to wykonamy żeby na rozmowę pojechać już z wynikami.
We wtorek idę do rodzinnej prosić o skierowanie do poradni genetycznej- na kariotypy i do poradni zdrowia psychicznego. Mąż chciał iść ze mną na terapię ale ja wolę sama...myślę że dzięki temu łatwiej będzie mi się zdystansować.
Jest bardzo ciężko, nie ma co ukrywać. Liczę, że stanę na nogi w czasie szykowania się do in-vitro. Będzie to kilka miesięcy bez latania po lekarzach, jedynie jakieś dodatkowe badania, ale bez Usg- 4x miesiącu, leków itp...
Mąż też "zakazał" mi włażenia na fora bo uważa że przez to jeszcze więcej "myślę", ale teraz leży koło mnie i widzi co robię i nic nie mówi

Ziebulko ja byłam w Bocianie w Białymstoku i pytałam o in vitro co do mojego przypadku (ot tak w razie czego)
byłam u dr Mrugacza mniejsza z tym ze wizyta mi sie nie podobala ale to juz pisalam wczesniej
co do in vitro w moim przypadku gdy ja jestem zdrowa hormony zdrowe i maz tez zdrowy plemniki ok (no coz ale ciazy nie ma byla raz ale pusta i na tym koniec) to powiedzieli mi cene ok 15 tys z tym ze ponoc nie ma jednego rodzaju in vitro ja pytalam o pelen pakiet typu z pelnym przebadaniem komorki i plemnika i takie tam inne gadżety zeby maluch byl zdrowy i zeby nie bylo jakiegos pustego pecherzyka znowu bo w przypadku in vitro to starta pieniedzy a czytalam ze sie zdarza
nie wliczam w to dojazdow i noclegow w Białymstoku
mozna sie zdecydowac na inny pakiet z mniejszym zakresem badan, na ich stronie z tego co pamietam jest cennik ale i tak pozniej dochodza dodatkowe koszty
oczywiscie Tobie moga podac inna cene

Ziebulko trzymam mocno kciuki za Ciebie

[ziebulka]

Napisane przez akurat

Przykro mi że jednak @ przyszedl... Podejrzewam jak Ci cięzko No ale co innego można zrobić jak to przetrwać i walczyć dalej?
Mam pytanie o to badanie kariotypów.. po co się je wykonuje w sumie? Chodzi o wykluczenie ewentualnej wady genetycznej u przyszlego potomka? Czy zawsze się to robi przed ivf?i czy lekarz rodzinny bez oporów da takie skierowanie na nfz? (bo podejrzewam że jest nietanie)
Co do wchodzenia na rózne fora... mój mąz uważa dokładnie to samo! Że po ich czytaniu jestem tylko bardziej zdołowana. Co wiecej, moi bliscy znajomi ktorzy doczekali się potomka chyba po 4 latach starań mówią mi to samo-nie czytaj tego wszystkiego na forach bo przez to jeszcze bardziej wszystko przezywasz... Chyba mają troche racji ale mimo to ciągnie mnie TU i na Bociana (tam troche mniej )

Ja te kariotypy rozumiem jako badanie dotyczące ujawnienia np cech recesywnych odpowiadających za jakąś chorobę. Moja siostra jest dzieckiem upośledzonym i miała to badanie aby sprawdzić czy nie jest to wada genetyczna i w wynikach był opis prawidłowej budowy wszystkich chromosomów. Widziałam, że w większości klinik to badanie jest wymagane podobnie jak rezerwa jajnikowa i defragmentacja plemnika. Cena to mniej więcej 350zł, ale dużo dziewczyn dostaje od rodzinnych skierowanie do genetyka z powodu "niemożliwość rozrodu". Razy 2 to już 700zł oszczędności. A co do oporów lekarza to już zależy od tego lekarza ja u siebie nigdy nie miałam problemów ze skierowaniami ale też nigdy nie były to sprawy tego kalibru.

Messuah- dziękuję za informację. Ja widziałam jakieś zastawienia na str bociana odnośnie całościowych kosztów i była wersja za niecałe 7000zł i droższa za 12000zł. Mnie puki co interesuje klasyczne ivf (nie icsi) i mam nadzieje, że wystarczył by krótki protokół. Jeśli organizm wróci do równowagi to leków też dużo nie powinnam brać bo dość dobrze reagowałam na zwykłe tabletki, więc tez nie będą mogli walić we mnie zastrzyków żeby nie było hiperstymulacji. Puki co liczę że w 10,000zł się zmieszczę.
Jeśli w grę wchodziła by wyższa kwota to pewnie postawie na wawe i ten program z ivf do skutku przy jednorazowej opłacie.

[Matitka87]

Napisane przez akurat

Mam pytanie o to badanie kariotypów.. po co się je wykonuje w sumie? Chodzi o wykluczenie ewentualnej wady genetycznej u przyszlego potomka? Czy zawsze się to robi przed ivf?i czy lekarz rodzinny bez oporów da takie skierowanie na nfz? (bo podejrzewam że jest nietanie)
Co do wchodzenia na rózne fora... mój mąz uważa dokładnie to samo! Że po ich czytaniu jestem tylko bardziej zdołowana. Co wiecej, moi bliscy znajomi ktorzy doczekali się potomka chyba po 4 latach starań mówią mi to samo-nie czytaj tego wszystkiego na forach bo przez to jeszcze bardziej wszystko przezywasz... Chyba mają troche racji ale mimo to ciągnie mnie TU i na Bociana (tam troche mniej )

Przedewszystkim badanie kariotypu robi się gdy wystapiło poronienie. Przy 2 poronieniach badanie jest ferundowana na NFZ, jednakze czeka się dosc długo(3-8m-cy). Jeżeli w rodzinie wysepują choroby genetyczne, to badanie powinno się wykonać juz po 1 poronieniu. Badanie kariotypu zawsze wykonuje się u obojga partnerów. Nieprawidłowa liczba chromosomów tzw aberracje chromosomów u zdowej kobiety wystepuje w 20% komórek jajowych, a u męzczyzny 10% plemników. Abberacje chromosomowe prowadzą do obumarcia zarodka. Większość aberacji cgromosomowych u zarodka to czysty przypadek u zdrowych obojga partnerów.
Ja z mężem dostałam skierowanie na takie badanie oczywiscie przez Klinikę Niepłodnosci. Koszt badania wynosi 1800zł.
Mój mąż równiez twierdzi, ze siedzenie na forach bardziej Mnie dołuje.

Napisane przez ziebulka

Mąż też "zakazał" mi włażenia na fora bo uważa że przez to jeszcze więcej "myślę", ale teraz leży koło mnie i widzi co robię i nic nie mówi

Hehe, te nasze chłopy tak samo myslą

[Messuah]

Napisane przez ziebulka

Ja te kariotypy rozumiem jako badanie dotyczące ujawnienia np cech recesywnych odpowiadających za jakąś chorobę. Moja siostra jest dzieckiem upośledzonym i miała to badanie aby sprawdzić czy nie jest to wada genetyczna i w wynikach był opis prawidłowej budowy wszystkich chromosomów. Widziałam, że w większości klinik to badanie jest wymagane podobnie jak rezerwa jajnikowa i defragmentacja plemnika. Cena to mniej więcej 350zł, ale dużo dziewczyn dostaje od rodzinnych skierowanie do genetyka z powodu "niemożliwość rozrodu". Razy 2 to już 700zł oszczędności. A co do oporów lekarza to już zależy od tego lekarza ja u siebie nigdy nie miałam problemów ze skierowaniami ale też nigdy nie były to sprawy tego kalibru.

Messuah- dziękuję za informację. Ja widziałam jakieś zastawienia na str bociana odnośnie całościowych kosztów i była wersja za niecałe 7000zł i droższa za 12000zł. Mnie puki co interesuje klasyczne ivf (nie icsi) i mam nadzieje, że wystarczył by krótki protokół. Jeśli organizm wróci do równowagi to leków też dużo nie powinnam brać bo dość dobrze reagowałam na zwykłe tabletki, więc tez nie będą mogli walić we mnie zastrzyków żeby nie było hiperstymulacji. Puki co liczę że w 10,000zł się zmieszczę.
Jeśli w grę wchodziła by wyższa kwota to pewnie postawie na wawe i ten program z ivf do skutku przy jednorazowej opłacie.

od znajomych i for internetowych wiem że w Białymstoku dobrze robią in vitro mam na mysli duza skutecznosc
mnie troche ta klinika zniechecila ale to z innych przyczyn i ja jak cos bede sie kierowac do Warszawy do Novum - przynajmniej taka jest decyzja na dzien dzisiejszy

[scarlett26]

Napisane przez Niunia20

Udało się!!!!!!!!!!!:jupi :

po 16 miesiącach bez zabezpieczenia
po 9 miesiącach celowania w owulację
po 5 miesiącach leczenia u gin
po 3 cyklach z clo i pregnylem

mam dwie kreski 1 test robiony o 5 rano 2. po 18

Gratulacje!

Napisane przez mala77

Scarlet nie wolno tak myśleć /ja wiem że łatwo powiedzieć/. Może to zagrożenie mucowiscydozą to tak na wyrost lekarz podał, a okaże się, że fasola zdrowa całkowicie. Takie wystarane maleństwo musi być zdrowe.
Co do kupowania wyprawki to pierwsze rzeczy dla Bąbla pozwoliłam kupować dopiero po usg połówkowym. Pokój miał robiony w 7msc ciąży. Nadal jak zdarzy mi się obudzić wcześniej niż on to włącza się panika. Za pierwszym takim razem obudziłam TŻ i powiedziałam, że ja do pokoju dziecka nie pójdę i niech sprawdzi.

Ja się ostatnio ciągle zastanawiam czy dziecko żyje - ruchy, jeśli to są ruchy, bo pewności nie mam, czuję rzadko i nieregularnie (a może to nie ruchy tylko jelita - czort wie)... Wizyta dopiero 27.11 - chyba już usg połówkowe, bo ostatnio wyglądało jednak na to, że ciąża starsza niż wynikało z wyliczeń ( choć w 12 t.c. zgadzało się co do dnia) nawet o około 2 tygodnie ( jednak ja się upieram przy swoim - skok tempki i testy owu) - ale lekarz wyliczył, ze wg tego dziecko ważyłoby ponad 4100g. Poczekałabym jeszcze z tymi zakupami, ale moja rwa udowa mnie wykańcza i z dnia na dzień jest praktycznie coraz gorzej.... No i jeszcze nadal te wymioty......... Myślałam jak to będzie fajnie chodzić i wybierać te wszystkie pierdółki - wychodzi na to, że muszę kupić szybko i wszystko, bo jak nie to będę zdana na to co kupi TŻ, ew. moja Mama....

Napisane przez Niunia20

dziękuję dziewczynki i przesyłam wam dobre fluidy
:mag ia:: magia::magi a::m agia::magia :
w poniedziałek zrobię bhcg i pójdę na 1 wizytę sprawdzić czy wszystko ok no i TŻ jest trochę w szoku powiedział że jak nie zobaczy to nie uwierzy...

Mój TŻ powiedział to samo - uwierzył chyba dopiero, jak zobaczył bicie serca na usg, a już tak zupełnie w to, że będziemy mieć dziecko po 12 t.c. jak ryzyko poronienia bardzo spadło no i zobaczył ruchy na usg...

[alonka00]

hej! badanie nasienia odwołaliśmy, ale byliśmy na usg jąder, nie ma żadnych zwyrodnień, z jądrami wszystko ok, lekarz poradził nam, żeby TŻ nie przemęczał się tak
raczej nie kamień z serca, mówiliśmy sobie przed wizytą, że fajnie by było jakby miał te żylaki

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Matitka87

Przedewszystkim badanie kariotypu robi się gdy wystapiło poronienie. Przy 2 poronieniach badanie jest ferundowana na NFZ, jednakze czeka się dosc długo(3-8m-cy). Jeżeli w rodzinie wysepują choroby genetyczne, to badanie powinno się wykonać juz po 1 poronieniu. Badanie kariotypu zawsze wykonuje się u obojga partnerów. Nieprawidłowa liczba chromosomów tzw aberracje chromosomów u zdowej kobiety wystepuje w 20% komórek jajowych, a u męzczyzny 10% plemników. Abberacje chromosomowe prowadzą do obumarcia zarodka. Większość aberacji cgromosomowych u zarodka to czysty przypadek u zdrowych obojga partnerów.
Ja z mężem dostałam skierowanie na takie badanie oczywiscie przez Klinikę Niepłodnosci. Koszt badania wynosi 1800zł.
Mój mąż równiez twierdzi, ze siedzenie na forach bardziej Mnie dołuje.

Hehe, te nasze chłopy tak samo myslą

Tak, badanie kariotypu przeprowadza się, gdy nastąpiły min. dwa "niepowodzenia w rozrodzie" , lub jeśli oprócz tego "niepowodzenia" wywiad jest obciążony (tak było w naszym wypadku). Ale o tym i tak decyduje genetyk przy pierwszej rozmowie.
Ale my nie czekaliśmy tak długo na badanie. Skierowanie dostałam pod koniec kwietnia, pierwsza wizyta w czerwcu, za jakiś miesiąc-półtora pobranie krwi i za 6 tygodni wyniki. Do końca sierpnia byłam z tym gotowa.
Do pobrania krwi trzeba być zdrowym, nie można mieć nawet kataru. [Choć ja miałam tydzień wcześniej dość poważny wypadek rowerowy i okropną ranę, ale już w miarę zaleczoną, nie było to problemem.]
I ja dostałam skierowanie od swojego gina (prywatny), ale aby zrobić badanie w ramach NFZ skierowanie muszą mieć oboje partnerzy od lekarza, który ma podpisany kontrakt z NFZ czyli np. od lekarza rodzinnego (ja tak właśnie zrobiłam, ze skierowaniem od gina poszłam do rodzinnej, ona mi wypisała dla nas obojga skierowania).

[Niunia20]

cześć dziewczynki... tak się cieszyłam z moich II kresek ale przez weekend bolał mnie brzuch więc wczoraj pognałam do gin po pracy i okazało się że mam dwie mega torbiele 1 na prawym a drugą na lewym jajniku dostałam nakaz leżenia i odpoczywania i oczywiście dowcipnie luteinę 2x2 zwolnienie na dwa tygodnie z pracy więc już wiedzą że jestem w ciąży i 27.11 mam sie pokazać u gin o ile do tego czasu nic się nie będzie dziać...widziałam też maleńki pęcherzyk ciążowy trzymajcie kciuki za nas...

[Matitka87]

Napisane przez Niunia20

cześć dziewczynki... tak się cieszyłam z moich II kresek ale przez weekend bolał mnie brzuch więc wczoraj pognałam do gin po pracy i okazało się że mam dwie mega torbiele 1 na prawym a drugą na lewym jajniku dostałam nakaz leżenia i odpoczywania i oczywiście dowcipnie luteinę 2x2 zwolnienie na dwa tygodnie z pracy więc już wiedzą że jestem w ciąży i 27.11 mam sie pokazać u gin o ile do tego czasu nic się nie będzie dziać...widziałam też maleńki pęcherzyk ciążowy trzymajcie kciuki za nas...

Kochana głowa do górynapewno torbiele sie wchłoną. Dbaj o siebie i dostosuj do zaleceń lekarza

[kefii]

Napisane przez Niunia20

cześć dziewczynki... tak się cieszyłam z moich II kresek ale przez weekend bolał mnie brzuch więc wczoraj pognałam do gin po pracy i okazało się że mam dwie mega torbiele 1 na prawym a drugą na lewym jajniku dostałam nakaz leżenia i odpoczywania i oczywiście dowcipnie luteinę 2x2 zwolnienie na dwa tygodnie z pracy więc już wiedzą że jestem w ciąży i 27.11 mam sie pokazać u gin o ile do tego czasu nic się nie będzie dziać...widziałam też maleńki pęcherzyk ciążowy trzymajcie kciuki za nas...

Trzymam mocno

[scarlett26]

Napisane przez Niunia20

cześć dziewczynki... tak się cieszyłam z moich II kresek ale przez weekend bolał mnie brzuch więc wczoraj pognałam do gin po pracy i okazało się że mam dwie mega torbiele 1 na prawym a drugą na lewym jajniku dostałam nakaz leżenia i odpoczywania i oczywiście dowcipnie luteinę 2x2 zwolnienie na dwa tygodnie z pracy więc już wiedzą że jestem w ciąży i 27.11 mam sie pokazać u gin o ile do tego czasu nic się nie będzie dziać...widziałam też maleńki pęcherzyk ciążowy trzymajcie kciuki za nas...

W ogóle się tym nie stresuj - ja miałam owulację w 30 d.c., bolała mnie bardzo lewa strona, torbiel po jaju miała 12cm i wchłaniała się przez prawie 3 miesiące. Luteiny nie biorę od jakiś 3 tygodni i jest wszystko ok.

[Pusiolinka]

Tutaj Messuah, pisze z logo kolezanki..... czy ja mogłabym się chociaż dowiedziec za co dostałam bana stałego ???? i co ja reklamowałam ???
bo to jest włąsnie ciekawe, gdzie i kiedy ja coś reklamowałam na tym forum ?????
Byłabym wdzięczna o ile ten post nie zostanie wykasowany i znowu ban "za coś"

[Matitka87]

Napisane przez Pusiolinka

Tutaj Messuah, pisze z logo kolezanki..... czy ja mogłabym się chociaż dowiedziec za co dostałam bana stałego ???? i co ja reklamowałam ???
bo to jest włąsnie ciekawe, gdzie i kiedy ja coś reklamowałam na tym forum ?????
Byłabym wdzięczna o ile ten post nie zostanie wykasowany i znowu ban "za coś"

Nie mam pojęciaCzytałam Twoje posty ostatnie i nic nie widziałam, moze jakas pomyłka

[passion80]

może o tego bociana chodzi?
ale przecież na wizażu wiele razy padają nazwy róznych instytucji itp itd

[pani22ka]

Napisane przez Niunia20

...widziałam też maleńki pęcherzyk ciążowy trzymajcie kciuki za nas...

caly czas! torbielami nic sie nie martw. dosc czesto sie zdarzaja. trzeba uwazac. no i gdyby pojawilo sie plamienie - oby nie - wiadomo z czego... takze spokoj i lezenie. taki los

Napisane przez Pusiolinka

czy ja mogłabym się chociaż dowiedziec za co dostałam bana stałego ???? i co ja reklamowałam ???

matyldooo... bez ostrzezen?!
nic nie widze reklamowanego. na mnie ta reklama widocznie nie dziala