Nałogowe Kosmetykoholiczki - XIV część kosmetycznych szaleństw :)

[kochanie]

Hej dziewczyny!
Dawno mnie nie było Byłam na urlopie w Hiszpanii, strasznie szybko zleciało... Byliśmy najpierw kilka dni w Madrycie - było ok 38 stopni o 20 wieczorem i oni mają tak tygodniami, także nie mamy na co narzekać

Kosmetycznie w ogóle nie zaszalałam, najpierw nie było możliwości powiększania bagażu, bo trzeba by było to nosić, a jak na koniec byliśmy na super lotnisku przesiadkowym z wielkim sklepem bezcłowym (była nawet bezcłowa "apteka" z maaasą kosmetyków), to mieliśmy tak mało czasu, że przez to, że kupowałam bardzo spóźniony imieninowy prezent dla TŻta... już przy kasie usłyszałam "final call" na swój lot Pierwszy raz w życiu mi się to zdarzyło, w dodatku byłam daleko od swojej bramki, ale zdążyłam

Ale nie żałuję braku zakupów, nawet nie wiem, czy coś bym chciała... Na razie dzielnie zużywam, nie kuszą mnie kosmetyki od dawna, ale jestem pewna, że nagle mania wróci
No i muszę się w końsu pochwalić - jestem w ciąży To już połowa, nadal tak samo źle się czuję, ale ogólnie jest wszystko w porządku, nic złego się nie dzieje, wszystkie wyniki dobre (opócz żelaza), więc nie narzekam, kiedyś "mdłości" na pewno miną A i na razie przytyłam 6 kilogramów, w życiu tyle nie ważyłam i słabo się z tym czuję - wiem, że to głupio brzmi, ale przez całe życie nie miałam wystającego brzucha, zawsze był płaski i człowiek musi się do tego przyzwyczaić...
Oczywiście Hosenko trzymam kciuki, żeby u Ciebie wszystko było dobrze!

[snowqueen]

kochanie gratuluję! obyś czuła się jak najlepiej, dobrze znosisz te upały?

Z tą wagą to nie masz się czym przejmować jestem pewna, że pięknie wyglądasz!

Cieszę się, że miałaś udany urlop fajna przygoda z tym final call

[fuksjaa]

Kochanie, moje gratulacje!!!

[madziarra]

Iza, super, ogromne gratulacje!! Najważniejsze, że badania i dzidziuś ok, trzymam za Was kciuki

[emememsik]

Napisane przez kochanie

Byłam na urlopie w Hiszpanii, strasznie szybko zleciało... Byliśmy najpierw kilka dni w Madrycie - było ok 38 stopni o 20 wieczorem i oni mają tak tygodniami, także nie mamy na co narzekać

O tak, z wakacji w Madrycie najlepiej pamiętam temperaturę. Zdecydowanie nie na moją wytrzymałość.

Serdecznie Ci gratuluję! Na szybko policzyłam, że termin wypada mniej więcej na miesiąc moich urodzin, czyli listopad, tak?

[iceflower]

Napisane przez Organzza

Ice, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! pewnie już jesteś na wyjeździe, ale: udanego wyjazdu!

Napisane przez isa666

ice dołączam się do życzeń Wszystkiego co najlepsze

Napisane przez emememsik

ice, mam nadzieję, że dobrze się bawisz w Pradze!

Napisane przez fuksjaa

Spóźnione, ale najlepsze życzenia urodzinowe ice!

Dziękuję dziewczyny

Napisane przez isa666

Czy Wy też przy tych upałach ciągle macie ochotę coś zjeść? Nawet pić mi się tak nie chce jak jeść. Bardzo dużo zjadłam przez weekend (głównie wcinałam owoce i lody - wczoraj aż 3 lody. Były też przekąski typu paczka Mieszanki studenckiej pochłonięta po obiedzie, a dziś na obiad zjadłam kilka knedli ze śliwkami i 2 kawalki pizzy, którą sama zrobiłam z ciasta z Biedronki). Jeszcze mi pizzy zostało to sobie zjem w pracy jutro pewnie

Nie, ja w ogóle nie mam ochoty na jedzenie jak jest gorąco, całe szczęście że dzisiaj juz się ochłodziło. Wczoraj zjadłam jeden posiłek za cały dzień i tyle.

Napisane przez kochanie

No i muszę się w końsu pochwalić - jestem w ciąży To już połowa, nadal tak samo źle się czuję, ale ogólnie jest wszystko w porządku, nic złego się nie dzieje, wszystkie wyniki dobre (opócz żelaza), więc nie narzekam, kiedyś "mdłości" na pewno miną A i na razie przytyłam 6 kilogramów, w życiu tyle nie ważyłam i słabo się z tym czuję - wiem, że to głupio brzmi, ale przez całe życie nie miałam wystającego brzucha, zawsze był płaski i człowiek musi się do tego przyzwyczaić...

Ojejku super! Gratuluję kochana


My wróciliśmy z Pragi w niedzielę, wczoraj miałam jeszcze wolne, musiałam odpocząć. Jedno jest pewne - 35 stopni to słaba pogoda na zwiedzanie strasznie mnie zmęczyło to chodzenie i nawet jeszcze dzisiaj baletki sa ciaśniejsze niż przed wyjazdem. No i ogólnie, jestem strasznie zmęczona jeszcze i nie moge się odnaleźć.

Praga wciąz jest piękna chociaż bardziej mi się podobała zimą niż latem, nie wiem sama czemu.

W DM troszkę poszalałam, ale żaden z żeli pod prysznic nie pachniał mi dośc ładnie i wzięłam tylko jeden. No i ogólnie mam wrażenie, że ceny wyższe niż w Niemczech, jakoś sporo mi ściągnęło z karty za te zakupy. Wrzucam foto - serum już używam bo po tym łażeniu w słońcu moja skóra zarządała dodatkowego nawilżania, krem do stóp też przydał się na wyjeździe, a plasterki sa do kitu.
Już myślałam że nie trafię do tej drogerii wcale, bo ciągle mi było nie po drodze, albo mijałam ja po zamknięciu, ale na szczęście wysiedliśmy raz z metra w dobrym miejscu.

No i jeszcze ciekawostka, z której śmiał się mój TŻ - patrzcie naprzeciwko jakiej firmy mieliśmy hotel. Kosmetykoholiczka zawsze trafi gdzie trzeba.

[Organzza]

Napisane przez emememsik

Ustaliłam z promotorką temat i ogólnie o czym ma być każdy z czterech rozdziałów. Wstyd przyznać, ale nawet planu nie napisałam. Nie zdążyłam tego zrobić przed jej wyjazdem i skonsultować, więc idę na żywioł. Potem kilka dni jeździłam po różnych bibliotekach i pożyczałam wszystkie książki na ten temat jakie znalazłam. W sobotę usiadłam i zaczęłam pisać. Jadę po kolei książkami - najpierw wyciągam z pierwszej to, co ważne, a potem z każdej kolejnej i dopisuję we właściwym miejscu. Na samym końcu czytam wszystko jeszcze raz, zmieniam ew. kolejność podrozdziałów, żeby trzymała się kupy i ewentualnie dorabiam jakieś tabelki, wykresy czy zdjęcia. Często w przypisach książek można znaleźć ciekawe odnośniki do źródeł internetowych i to też pomaga. Idzie naprawdę szybko, więc powinnam zdążyć ze wszystkim. Dużo czasu pewnie zejdzie mi na robieniu badań do ostatniego rozdziału, ale na razie od poniedziałku biorę się za pisanie kolejnego "z książek".

EDIT: Zapomniałam dodać, że dużo pomaga ograniczenie czasowe. Wstaję wcześnie rano i mam czas tylko do południa, bo potem idę do pracy. Dzięki temu czas nie przecieka mi przez palce, bo wiem, że nie mam go dużo.

Dziękuję zamierzam skorzystać z tych rad

Napisane przez isa666

Na razie tak, jeszcze nikt mi nic wprost nie powiedział, ale... wolę być przygotowana na najgorsze.

na pewno nie zaszkodzi szukać, skoro Twoje przypuszczenia mogą być słuszne (chociaż trzymam kciuki, żeby nie )

Napisane przez isa666

Tak w ogóle to ciepło, co nie?
Czy Wy też przy tych upałach ciągle macie ochotę coś zjeść? Nawet pić mi się tak nie chce jak jeść.

o nie, przy takich temperaturach jak przez ostatnie dwa dni mój apetyt bardzo słabnie z czego w sumie się cieszę

Napisane przez fuksjaa

Takie temperatury zdecydowanie nie sprzyjają bieganiu.

zgadzam się

Napisane przez kochanie

No i muszę się w końsu pochwalić - jestem w ciąży To już połowa, nadal tak samo źle się czuję, ale ogólnie jest wszystko w porządku, nic złego się nie dzieje, wszystkie wyniki dobre (opócz żelaza), więc nie narzekam, kiedyś "mdłości" na pewno miną A i na razie przytyłam 6 kilogramów, w życiu tyle nie ważyłam i słabo się z tym czuję - wiem, że to głupio brzmi, ale przez całe życie nie miałam wystającego brzucha, zawsze był płaski i człowiek musi się do tego przyzwyczaić...
Oczywiście Hosenko trzymam kciuki, żeby u Ciebie wszystko było dobrze!

gratuluję! domyśliłam się po SMSie Karoliny dot. spotkania tylko nie byłam pewna w 100%, o którą z Was chodzi

na pewno wyglądasz cudownie z brzuszkiem!

Napisane przez iceflower

My wróciliśmy z Pragi w niedzielę, wczoraj miałam jeszcze wolne, musiałam odpocząć. Jedno jest pewne - 35 stopni to słaba pogoda na zwiedzanie strasznie mnie zmęczyło to chodzenie i nawet jeszcze dzisiaj baletki sa ciaśniejsze niż przed wyjazdem. No i ogólnie, jestem strasznie zmęczona jeszcze i nie moge się odnaleźć.

to na pewno

Napisane przez iceflower

No i jeszcze ciekawostka, z której śmiał się mój TŻ - patrzcie naprzeciwko jakiej firmy mieliśmy hotel. Kosmetykoholiczka zawsze trafi gdzie trzeba.

boskie!
dobrze, że zakupy w DM się udały

my jutro wyjeżdżamy na 9 dni do Mielna - fajnie, że to tak blisko Koszalina, bo w razie braku pogody (oby nie ) można tam się przejechać
właśnie poczyniłam przedwyjazdowe zakupy, strasznie jestem ciekawa pomadki Lierac, bo niby działa jak balsam Diora, że dostosowuje się do koloru ust, z tym że jest 3 razy tańsza
filtrów totalnie nie znam, chciałam Vichy ale nigdzie już nie mają emulsji
w ogóle widzę, że apteki zmieniają się bardzo na plus - w jednej, gdzie tylko pytałam o filtr, dostałam próbki różnych - gdybym miała czas, to bym potestowała, a tak musiałam się zdecydować w ciemno
(no i dostałam prezent do zakupu, co też jest miłe)

[fuksjaa]

Napisane przez iceflower

No i jeszcze ciekawostka, z której śmiał się mój TŻ - patrzcie naprzeciwko jakiej firmy mieliśmy hotel. Kosmetykoholiczka zawsze trafi gdzie trzeba.

Świetne zakupy, też mam w planach odwiedzić DM jak będę w Pradze. My wybieramy się w październiku, mam nadzieję, że wtedy Praga będzie równie ładna.

[emememsik]

Byłam w Pradze w październiku, jest wtedy przepiękna! Podobała mi się bardziej niż w lecie

[iceflower]

Napisane przez Organzza

my jutro wyjeżdżamy na 9 dni do Mielna - fajnie, że to tak blisko Koszalina, bo w razie braku pogody (oby nie ) można tam się przejechać
właśnie poczyniłam przedwyjazdowe zakupy, strasznie jestem ciekawa pomadki Lierac, bo niby działa jak balsam Diora, że dostosowuje się do koloru ust, z tym że jest 3 razy tańsza
filtrów totalnie nie znam, chciałam Vichy ale nigdzie już nie mają emulsji
w ogóle widzę, że apteki zmieniają się bardzo na plus - w jednej, gdzie tylko pytałam o filtr, dostałam próbki różnych - gdybym miała czas, to bym potestowała, a tak musiałam się zdecydować w ciemno
(no i dostałam prezent do zakupu, co też jest miłe)

Daj znać jak się ta pomadka Lierac spisze no i w ogóle fajne zakupy.

Napisane przez fuksjaa

Świetne zakupy, też mam w planach odwiedzić DM jak będę w Pradze. My wybieramy się w październiku, mam nadzieję, że wtedy Praga będzie równie ładna.

Myślę, że będzie nawet ładniejsza, tam jest dużo zieleni, więc drzewa z kolorowymi liśćmi muszą dodawać uroku. No i na pewno będzie lepiej zwiedzać.

[fuksjaa]

Napisane przez emememsik

Byłam w Pradze w październiku, jest wtedy przepiękna! Podobała mi się bardziej niż w lecie

Napisane przez iceflower

Myślę, że będzie nawet ładniejsza, tam jest dużo zieleni, więc drzewa z kolorowymi liśćmi muszą dodawać uroku. No i na pewno będzie lepiej zwiedzać.

Oooo, cudownie!
Ależ mnie kusi żeby powiedzieć TŻowi o tej Pradze...

[emememsik]

fuksja, zerknij chociaż na pierwsze zdjęcie http://www.lusterko.net/2012/12/tani...-za-200-z.html
Jest tam też kilka przydatnych informacji.

[iceflower]

Napisane przez emememsik

fuksja, zerknij chociaż na pierwsze zdjęcie http://www.lusterko.net/2012/12/tani...-za-200-z.html
Jest tam też kilka przydatnych informacji.

Tak czytam i czytam i my wydaliśmy sporo więcej a też jakoś nie szaleliśmy (ale to też kwestia tego, że byliśmy autem, więc paliwo było największym kosztem). Nocleg mieliśmy tańszy, ale to dlatego, że promocję ustrzeliliśmy.

I mieliście chyba szczęście z jedzeniem, bo my jedlismy w weekend i nie łapaliśmy się na żadne promocje. Nie widziałam w żadnej knajpie takich cen jak pokazujesz na zdjęciu. Zresztą dla mnie każda cena jest za wysoka za to ich czeskie żarcie, wybitnie mi ta ich potwornie tłusta i ciężka kuchnia bez warzyw nie podchodzi, raz nawet w związku z tym jedliśmy u Chińczyka.

I zakupy też robiliśmy w Tesco, bo mieliśmy przy hotelu.

[isa666]

Napisane przez kochanie

Hej dziewczyny!
Dawno mnie nie było Byłam na urlopie w Hiszpanii, strasznie szybko zleciało... Byliśmy najpierw kilka dni w Madrycie - było ok 38 stopni o 20 wieczorem i oni mają tak tygodniami, także nie mamy na co narzekać

Heeej Madryt, zazdroszczę
Ode mnie też gratulacje

Napisane przez iceflower

No i jeszcze ciekawostka, z której śmiał się mój TŻ - patrzcie naprzeciwko jakiej firmy mieliśmy hotel. Kosmetykoholiczka zawsze trafi gdzie trzeba.

Dobre

[emememsik]

Napisane przez iceflower

I mieliście chyba szczęście z jedzeniem, bo my jedlismy w weekend i nie łapaliśmy się na żadne promocje. Nie widziałam w żadnej knajpie takich cen jak pokazujesz na zdjęciu. Zresztą dla mnie każda cena jest za wysoka za to ich czeskie żarcie, wybitnie mi ta ich potwornie tłusta i ciężka kuchnia bez warzyw nie podchodzi, raz nawet w związku z tym jedliśmy u Chińczyka.

No tak, tylko my nie byliśmy w tych miejscach z przypadku - dostaliśmy od właściciela hostelu karteczkę z wyszczególnionymi miejscami z dobrym jedzeniem w dobrych cenach i z nich wybraliśmy te. Mnie w sumie ich kuchnia odpowiada, choć Chińczyka też lubię. Masz swojego ulubionego w Krakowie? Polecam Lam Hong z dostawą do domu.

[fuksjaa]

Napisane przez emememsik

fuksja, zerknij chociaż na pierwsze zdjęcie http://www.lusterko.net/2012/12/tani...-za-200-z.html
Jest tam też kilka przydatnych informacji.

O nieeee
Teraz jestem już pewna, że nie dam rady utrzymać tej informacji w tajemnicy

[chocaholic]

ja ostatnio kupiłam dwie takie szminki/pomadki z Wibo i jestem bardzo zadowolona tym bardziej, że kosztowały jakoś 9zł każda

[iceflower]

Napisane przez emememsik

No tak, tylko my nie byliśmy w tych miejscach z przypadku - dostaliśmy od właściciela hostelu karteczkę z wyszczególnionymi miejscami z dobrym jedzeniem w dobrych cenach i z nich wybraliśmy te. Mnie w sumie ich kuchnia odpowiada, choć Chińczyka też lubię. Masz swojego ulubionego w Krakowie? Polecam Lam Hong z dostawą do domu.

No domyślam się ja szukałam w necie przed wyjazdem informacji o niedrogich i dobrych restauracjach, ale też żadna z tych nie była w aż takich cenach. W jednej jedliśmy z tych polecanych i w sumie była niezbyt tania, ale miała tę zaletę, że była tuż obok hotelu. Najtaniej jedliśmy w małej knajpce typowo czeskiej w której byliśmy przed wyjazdem czysto przypadkowo.

W Krakowie Chińczyka dobrego znam na Lubelskiej i w King Square. W Lam Hong nie jadłam ale chętnie kiedyś spróbuję, dzięki za polecenie.

[rzyrafka]

Ojej, od czego tu zacząć

Może najpierw pogratuluję Brzuszkom- wszystkiego dobrego, trzymam kciuki za szczęśliwy przebieg i rozwiązanie!!

Ice, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin

Jak miło tu wrócić po prawie 3 miesiącach. Wybaczcie, że tak bez słowa Was zostawiłam
Właściwie to nie ma konkretnego powodu- po prostu odnowiłam kilka relacji z przyjaciółkami i w domu tylko śpię
Strasznie miło czytać, że choć raz o mnie pomyślałyście
W międzyczasie zdążyłam zgubić telefon na imprezie (poproszę o numery na pw ), byłam we Wrocławiu u przyjaciółki ze studiów; tydzień temu wytargałam 2 dni wolego z pracy i z 2 dziewczynami pojechałyśmy do Ostravy na Colours of Ostrava- ale było fajnie, to mój pierwszy festiwal muzyczny w życiu

Co jeszcze, hmm, kosmetyków nakupiłam trochę- sprawdziłam swój ostatni wpis, był o promocji 50% na żele Dove w realu przy zakupie 2 tak więc zaczęłam rozłąkę z wizażem od zakupu 6 sztuk do teraz doszły jeszcze Avon, Oriflame i 2 limitowane OSy.
Filtruję się Bielendą Bikini do cery tłustej spf 30- w sumie fajna, uwielbiam jej zapach, aczkolwiek jest ciut cięższa od biodermy poprzedniej. Kończę już tubkę i ostatnio w SP zdezorientowana w tym temacie kupiłam Iwostin Solecrin Acne spf 25. A tu jak na złość największe upały zapowiadają Nigdzie nie udało mi się dostać próbek Vichy Dry Touch, ale też podobno w całym mieście wyprzedany. LRP matujacego zdobyłam 3 próbki, ale jeszcze nie było czasu przetestować
Za to jak mi się skończyło serum nawilżające Dermedica to zużyłam pod filtr Aquaoptimę- już nawet nie pamiętam kiedy to nabyłam w SP. w każdym razie nie dorasta Dermedicowi do pięt i kupiłam kolejna flaszkę Hydrain3.

Snow- również wg mojej opinii Cleanance zepsuli okrutnie- co prawda nie zauważam większego wysuszenia, ale jest chamsko rozcieńczony. Za mną już 1/3 butelki a kupiłam 1,5 miesiąca temu (poprzedni o 50 ml mniejszy starczył nam z siostrami na pół roku!) Skoro już przy pielegnacji twarzy jestem to na wyjeździe zaczęłam miniaturki pomarańczowej serii z YR- zaskakująco dobre zarówno kremy jak i żel do mycia (chociaż ten ma jakiś dziwny zapach wtrakcie używania, ale działanie ok) i mini micel Tołpy- chyba kupię pełnowymiarowe opakowanie. Micel Cleanance jednak piecze często w oczy. Chociaż mam jeszcze do przetestowania jakiś inny micel avene w wersji próbki.
Przybył mi jeszcze jeden komplet miniaturek do twarzy- załapałam się na promocyjnego smsa Sephory i kupiłam zestaw Clarins 20+
Włosowo bardzo odpowiada mi Goodbye Damage od Fructisa, aczkolwiek pod koniec butelki odczuwam osłabienie zachwytu Mam zachomikowane Aussie do codziennej pielegnacji z jednej z promocji- wzięłam codzienny szampon i odżywkę, bo zupełnie nie wiedziałam co wybrać na pierwszy raz (a chciałabym wszystkie jak zwykle )
Do ciała dalej męczę Isanę z granatem i figą, nie nawilża jakoś super, ale się nie łuszczę, jest lekki i szybko się wchłania, do tego zapach mi bardzo odpowiada. Jestem w połowie opakowania Dostałam przypadkiem czyste masło kakaowe- jest rewelacyjne na łydki po depilacji- praktycznie nie widać czerwonych kropek kilka minut po wyrywaniu włosków! I kupiłam rozświetlający Dove Silk- zapomniałam prawie, że jestem uzależniona od tego zapachu- do ostatniej promocji
Kolorówkowo to przybyło sporo aczkolwiek nie jest to ciężarówka
Z majówki w Rzeszowie przywiozłam 2 lakiery (miętowy Bell Fashion Colour i jakiś taki bezimienny top z iskierkami turkusowo-granatowymi), potem z wyprzedawanej szafy IsaDory w Firlicie zgarnęłam czarnego i białego inlinera (nie było beżowego ).
Wykorzystałam siostrę MagJi i przy okazji wizyty w Krakowie przytargała mi z UK lakier Gosh, tusz Bourjois Fantastic Volume i nowy rozświetlacz Revlon Skinlights (jest cudowny!) i to jeszcze w bootsowej albo superdrugowej promo 3 w cenie 2.
Revitacell Eyelashes therapy wreszcie upolowałam z przyjaciółką na świetnej promocji dniomatkowej "drugi tańszy gratis" i jestem bardzo zadowolona, chociaż dalej coś tam mi wypada, ale już nie całymi kępkami Z pamiętnej akcji ross 40%- 2 sztuki jaskrawych Apocalips. Jeszcze leżą nieużywane I jeszcze flaszka podkładu 123 od B. To z maja. w czerwcu jedynie 2 zakupy z Sephory przybyły z tej niby wymiany starych kosmetyków- róż Orange Pop (genialny kolor!!) i kredka wodoodporna Suede Shoes- miks koloru moich oczu z grafitem.
W tym miesiącu 2 szminki Maybelline Color Whisper- 430 i 440. Na pewno jeszcze kupię Blush cośtam i bodajże 720 ale to jak coś zużyję, bo znów mi się wypchało po brzegi pudełeczko z mazidłami do ust- tak mi wyszedł szlaban

Ciuchowo i butowo na wyprzedażach nie znalazłam praktycznie nic- jedną spódniczkę mini w promodzie http://www.promod.eu/women/skirts/ca...210069001.html tylko w wersji kolorowej.
A do Wrocławia jak dojechałam to mnie przywitało deszczem i z braku czegokolwiek z długimi nogawkami pierwsze co zwiedziłam to była Magnolia i kupiłam takie spodnie http://sklep.cropp.com/odziez-damska...eddate/a/11613 , nie wiem czy to można zakwalifikować jako model "chino"..? wersja jasnoniebieska, wyjątkowo dobrze mi w nich nogi wyglądają Ale to nw regularnej cenie. Kosmetykowo byłam tam bliska bankructwu na promocji 50% w TBS-ku, ale jednak się powstrzymałam resztkami rozsądku. I się okazało, że przyjaciólka ma hebe praktycznie pod domem- tylko nie było zupełnie czasu tam zajrzeć. Na szczęście.
W Czechach nawet do DMu trafiłam w jednej galerii przypadkiem, ale nie miałam zupełnie weny na zakupy i także nic kosmetycznego nie przytargałam. Za to na pewno wrócę tam do Douglasa, bo mają wszystkie perfumy Jil Sander i muszę dokładniej stestować Eve oraz Everose. I 2 razy więcej kolorów cieni Infaillible L'Oreala

Napisane przez iceflower

W Krakowie Chińczyka dobrego znam na Lubelskiej i w King Square. W Lam Hong nie jadłam ale chętnie kiedyś spróbuję, dzięki za polecenie.

Nigdy nie jadłam u Chińczyka i nigdy nie byłam w King Square
Motylkowy tusz leży sobie nieużywany- na razie bawię się burżujem, nie jest to w sumie żadna rewelacja, ale już wykończę. I wybacz, ale bardzo rozbawiła mnie Twoja pobódka

Też byłam w Pradze jesienią jak Em i bardzo mi się podobało

Hebe pod nosem (jeśli chodzi o nową galerię) to by nie było dla mnie dobre wyjście, oj nie

Życiowo to mi się niestety nic nie zmieniło- dalej mieszkam z rodzicami i nikogo płci męskiej interesującego nie poznałam. Ale dobrze mi ze sobą
W pracy dostałam kolejną umowę na 3 miesiące, do końca sierpnia, może teraz mnie zatrudnią na stałe, chociaż taka praca to niestety nie jest szczyt moich i tak niewielkich w tej dziedzinie ambicji

Muszę do fryzjera, za długie mam te kudełki.

Uff, ale się nagadałam

Aaa i jeszcze Em- trzymam kciuki za pracę i za obronę

---------- Dopisano o 01:49 ---------- Poprzedni post napisano o 01:43 ----------

I jeszcze o ćwiczeniach zapomniałam- konsekwentnie od końca marca nie zrobiłam nic z Chodakowskiej. Sezon rolkowy otworzyłam gdzieś w połowie czerwca i to był jak na razie jedyny wypad. Waga o dziwo mi się utrzymała i po tych upałach jeszcze mi zeszło, ale ciało jest w fatalnym stanie pomimo codziennego roweru

[iceflower]

Napisane przez rzyrafka

Ice, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin

Napisane przez rzyrafka

I wybacz, ale bardzo rozbawiła mnie Twoja pobódka

No w sumie tak to jest jak człowiek tylko ustawy czyta, to potem błędy sadzi.


rzyrafko dobrze że u Ciebie wszystko się fajnie układa i miło że zajrzałaś do nas. Czytam i czytam i widzę że poszalałaś kosmetycznie nieźle. Nieużywając motylkowego L'Oreala wiele nie tracisz średni jest w sumie ten tusz. I mnie też wkurza że Cleanance jest taki rozcieńczony, nie planuję zakupu następnej butelki po tej, której używam teraz.

[emememsik]

rzyrafko, no wreszcie, jak miło Cię tu widzieć! Dziękuję za kciuki (drugi rozdział idzie dobrze ) i piszę PW z numerem. Mój z kolei się zepsuł i też straciłam wszystkie kontakty, więc dziewczyny jak będziecie wysyłać nr rzyrafce, to możecie dodać też mnie jako odbiorcę.

[isa666]

O rany, kogo moje oczy widzą! rzyrafka! Niechże Cię wirtualnie uściskam
Dobrze, że się odezwałaś w końcu.

Napisane przez rzyrafka

Życiowo to mi się niestety nic nie zmieniło- dalej mieszkam z rodzicami i nikogo płci męskiej interesującego nie poznałam. Ale dobrze mi ze sobą
W pracy dostałam kolejną umowę na 3 miesiące, do końca sierpnia, może teraz mnie zatrudnią na stałe, chociaż taka praca to niestety nie jest szczyt moich i tak niewielkich w tej dziedzinie ambicji

To u mnie tak samo

Mam nadzieję, że będzie dobrze z pracą, trzymam kciuki
Ja właśnie w tym tygodniu jestem sama na sekretariacie, bo koleżanka na urlopie. Jakoś te 3 dni przetrwałam i chyba nie zawaliłam nic, więc oby jeszcze te 2 dni jakoś spokojnie zleciały.

Pomalowałam wczoraj paznokcie nowym miętuskiem Lovely i ja nie wiem, ale czy każdy miętowy lakier jest taki cięzki w nakładaniu? Jakiś gęsty jest, trudno się rozprowadza żeby nie było smug. Po 2. warstwach wciąż było widać prześwity, ale już nie nakładałam kolejnej, bo już te dwie dość długo wysychały. Dopiero dziś nałożyłam trzecią i przynajmniej przykryła lekkie odpryski.

[Hosenka*]

Kochanie: gratuluję Jak się czujesz? Na kiedy masz termin? Połowa grudnia?

[kochanie]

Napisane przez snowqueen

kochanie gratuluję! obyś czuła się jak najlepiej, dobrze znosisz te upały?

Z tą wagą to nie masz się czym przejmować jestem pewna, że pięknie wyglądasz!

dziękuję Upały znoszę tak jak zwykle - ciężko, zwłaszcza, że u mnie w pracy nie ma klimatyzacji... no ale nie jest źle, w Polsce to tak krótki czas, że można przeżyć

No mieszczę się w spodnie, bluzki... ale większość sukienek i spódnic dałam na przechowanie siostrze na to lato, bo już się nie mieszczę Nie wyglądam jakoś strasznie grubo, tylko muszę się przyzwyczaić i na ulicy zazdroszczę szczupłym dziewczynom płaskiego brzucha, jak to ładnie wygląda

Napisane przez fuksjaa

Kochanie, moje gratulacje!!!

Napisane przez madziarra

Iza, super, ogromne gratulacje!! Najważniejsze, że badania i dzidziuś ok, trzymam za Was kciuki

Napisane przez emememsik

Serdecznie Ci gratuluję! Na szybko policzyłam, że termin wypada mniej więcej na miesiąc moich urodzin, czyli listopad, tak?

dziękuję prawie - Hosenka jest dużo bliższa z wyliczeniem

Napisane przez iceflower

Ojejku super! Gratuluję kochana

My wróciliśmy z Pragi w niedzielę, wczoraj miałam jeszcze wolne, musiałam odpocząć. Jedno jest pewne - 35 stopni to słaba pogoda na zwiedzanie strasznie mnie zmęczyło to chodzenie i nawet jeszcze dzisiaj baletki sa ciaśniejsze niż przed wyjazdem. No i ogólnie, jestem strasznie zmęczona jeszcze i nie moge się odnaleźć.

dziękuję
No to mieliście podobne warunki do zwiedzania - nie zazdroszczę! Ja w Pradze byłam kilka razy, zawsze późną wiosną i chętnie bym wróciła jesienią lub zimą...

Napisane przez Organzza

gratuluję! domyśliłam się po SMSie Karoliny dot. spotkania tylko nie byłam pewna w 100%, o którą z Was chodzi
[...]
my jutro wyjeżdżamy na 9 dni do Mielna - fajnie, że to tak blisko Koszalina, bo w razie braku pogody (oby nie ) można tam się przejechać

dziękuję Haha, strasznie mnie zaciekawiłaś, jak Karolina mogła to napisać, że miałaś wątpliwości

Zazdroszczę Ja po kilku dniach pracy już mam dość i bym chciała sobie gdzieś pojechać... no ale na ten rok to raczej koniec...

Napisane przez isa666

Heeej Madryt, zazdroszczę
Ode mnie też gratulacje

dziękuję! Madryt super, ale i tak polecam kiedykolwiek indziej byle nie latem.

Napisane przez rzyrafka

Ojej, od czego tu zacząć

O rety cześć! Super Cię widzieć
Świetne zakupy, w sumie na tak długi czas to niewiele
Bardzo dziękuję za gratulacje i życzenia
Też konsekwentnie nie ćwiczę
Właściwie to chodzę do pracy i śpię, nie mam siły na nic więcej... Najgorsze, że w tym roku nawet nie jeżdżę na rowerze, strasznie mi tego brakuje, nie znoszę autobusów... No ale lekarka powiedziała, że absolutnie nie wolno jeździć - nie wiem, czy ma rację jeśli chodzi o krótkie odcinki, ale u mnie w obie strony do pracy to ok. 36 km - to rzeczywiście mogłoby być za dużo i nie chcę ryzykować... Za to już się odgrażam, że w przyszłym roku sobie odbiję

Napisane przez Hosenka*

Kochanie: gratuluję Jak się czujesz? Na kiedy masz termin? Połowa grudnia?

dziękuję Czuję się jakbym miała cały czas chorobę morską, w dodatku nasila się to wieczorami... No ale na szczęście nic złego się nie dzieje, więc nie narzekam (no może trochę czasem żalę się TŻtowi). Nie mam właściwie żadnych innych dolegliwości. Z terminem masz rację - to 18.12 A Ty jak się czujesz oprócz osłabienia? Wyniki masz już dobre, tylko tak profilaktycznie Ci każą leżeć, prawda?

[Hosenka*]

Kochanie: ja niedawno zaczęłam 4 miesiąc, jestem 1,5 miesiąca za Tobą. Termin mam dokładnie ten sam co w tamtej ciąży.

Leżę dalej, na ostatnim USG było ok, następna wizyta w poniedziałek i już się stresuję.

Z dolegliwości to w zasadzie tylko ból piersi od samego początku ciąży, mdłości przez cały dzień (ale bez wymiotów). Wrażliwość na zapachu póki co mnie omija. Z myciem zębów trochę mniejszy problem niż rok temu. W porownaniuz początkiem ciąży mam -2kg, chyba, że coś się zmieniło przez 2 tyg (waga się nam zepsuła, elektroniczny szajs z Biedronki , więc nie mam gdzie się zważyć)

Znasz już płeć?

[iceflower]

Napisane przez kochanie

Właściwie to chodzę do pracy i śpię, nie mam siły na nic więcej... Najgorsze, że w tym roku nawet nie jeżdżę na rowerze, strasznie mi tego brakuje, nie znoszę autobusów... No ale lekarka powiedziała, że absolutnie nie wolno jeździć - nie wiem, czy ma rację jeśli chodzi o krótkie odcinki, ale u mnie w obie strony do pracy to ok. 36 km - to rzeczywiście mogłoby być za dużo i nie chcę ryzykować... Za to już się odgrażam, że w przyszłym roku sobie odbiję

Mojej znajomej też lekarz zabronił jeździć na rowerze, z kolei koleżance w pracy lekarka wręcz polecała jako doskonały sposób na ruch dla ciężarnej (tylko oczywiście po bezpiecznych trasach bez aut), tak że lekarze chyba mają różne opinie na ten temat.

Napisane przez Hosenka*

Znasz już płeć?

Też jestem ciekawa.

[kochanie]

Napisane przez Hosenka*

Kochanie: ja niedawno zaczęłam 4 miesiąc, jestem 1,5 miesiąca za Tobą. Termin mam dokładnie ten sam co w tamtej ciąży.

Leżę dalej, na ostatnim USG było ok, następna wizyta w poniedziałek i już się stresuję.

Z dolegliwości to w zasadzie tylko ból piersi od samego początku ciąży, mdłości przez cały dzień (ale bez wymiotów). Wrażliwość na zapachu póki co mnie omija. Z myciem zębów trochę mniejszy problem niż rok temu. W porownaniuz początkiem ciąży mam -2kg, chyba, że coś się zmieniło przez 2 tyg (waga się nam zepsuła, elektroniczny szajs z Biedronki , więc nie mam gdzie się zważyć)

Znasz już płeć?

Będzie dobrze

Ja wagi w domu w ogóle nie mam, ważę się tylko przy wizytach, które do tej pory miałam rzadko, bo chodzę na nfz przychodni przy dobrym szpitalu do dobrego (podobno) lekarza i strasznie trudno się tam dostać...

Nie znam - już powinno być wiadomo, ale przez wyjazd nie byłam wcześniej u lekarza, skierowanie na usg dostałam dopiero w ten poniedziałek i zapisałam się na za 3 tygodnie... mam nadzieję się wtedy dowiedzieć

Napisane przez iceflower

Mojej znajomej też lekarz zabronił jeździć na rowerze, z kolei koleżance w pracy lekarka wręcz polecała jako doskonały sposób na ruch dla ciężarnej (tylko oczywiście po bezpiecznych trasach bez aut), tak że lekarze chyba mają różne opinie na ten temat.



Też jestem ciekawa.

Ja się targowałam z lekarką - powiedziałam, że chciałabym jeździć 18 km do pracy - absolutnie nie! Schodziłam z wartością niżej, ale powiedziała, że nawet 100 metrów nie wolno Możliwe, że lekarz, do którego teraz chodzę powiedziałby co innego, ale w sumie może i tak lepiej nie ryzykować... Jak już pójdę na L4 to może uda mi się chodzić na basen chociaż, bo teraz nie mam siły i wieczorami są tłumy...

Ja też jestem ciekawa No ale muszę jeszcze poczekać W sumie trochę się zastanawiamy z TŻtem czy nie lepiej by było jednak nie wiedzieć...



A, nie pisałam, dostałam z wizażu ten nowy balsam pod prysznic - jeszcze przed wyjazdem. Całkiem fajny jest, nie wiem, czy sama go kupię, ale w sumie latem to świetne rozwiązanie, zwłaszcza dla takiego leniucha jak ja - nie trzeba go wcierać No i jak dla mnie nawilża wystarczająco, więc jestem zadowolona Teraz niby nie przeszkadzają mi żadne zapachy... ale nie mam ochoty na mocno pachnące żele i kosmetyki, więc ten balsam pasuje mi idealnie, bo pachnie trochę jak nivea

[Hosenka*]

Napisane przez kochanie

Ja też jestem ciekawa No ale muszę jeszcze poczekać W sumie trochę się zastanawiamy z TŻtem czy nie lepiej by było jednak nie wiedzieć...

Ja na tę chwilę nie chcę wiedzieć. Może mi się jeszcze odmieni.

[rzyrafka]

Napisane przez iceflower

No w sumie tak to jest jak człowiek tylko ustawy czyta, to potem błędy sadzi.

rzyrafko dobrze że u Ciebie wszystko się fajnie układa i miło że zajrzałaś do nas. Czytam i czytam i widzę że poszalałaś kosmetycznie nieźle. Nieużywając motylkowego L'Oreala wiele nie tracisz średni jest w sumie ten tusz. I mnie też wkurza że Cleanance jest taki rozcieńczony, nie planuję zakupu następnej butelki po tej, której używam teraz.

Myślałam skąd Ci się to wzięło, ale na to nie wpadłam

Próbowałam go jakoś zaraz po kjupnie ale nie pamiętam co mi robił. Za to pozbyłam się architekta 4D Black Lacquer bo mi się rozpuszcza na górnej powiece

Wrócisz do żelu Uriage? Bo ja już nie wiem w co inwestować...

Napisane przez emememsik

rzyrafko, no wreszcie, jak miło Cię tu widzieć! Dziękuję za kciuki (drugi rozdział idzie dobrze )

Postaram się bardziej regularnie zaglądać, nadal co rano walczę z czasem i jeszcze mi się nie udało wykonać pełnego makijażu z cieniami do powiek a po pracy nic mi się nie chce jeśli akurat w domu jestem.

Napisane przez isa666

O rany, kogo moje oczy widzą! rzyrafka! Niechże Cię wirtualnie uściskam
Dobrze, że się odezwałaś w końcu.
Pomalowałam wczoraj paznokcie nowym miętuskiem Lovely i ja nie wiem, ale czy każdy miętowy lakier jest taki cięzki w nakładaniu? Jakiś gęsty jest, trudno się rozprowadza żeby nie było smug. Po 2. warstwach wciąż było widać prześwity, ale już nie nakładałam kolejnej, bo już te dwie dość długo wysychały. Dopiero dziś nałożyłam trzecią i przynajmniej przykryła lekkie odpryski.[/COLOR]

Ja nie malowałam chyba ponad miesiąc, ale właśnie kończę opiłowywać i coś ciapnę, bo jutro prosto z pracy jadę do Katowic na Smashing Pumpkins na OFF-a. Tylko najpierw muszę się zabrać za spodnie pracowe, bo wczoraj mi odpadł drugi guzik i dziś miałam spięte spinaczem biurowym jak ostatnia fajtłapa

Mamy w pracy nowa dziewczynę, świeżo po studiach- matko jak ja się staro dzisiaj czułam przy niej

Napisane przez kochanie

O rety cześć! Super Cię widzieć
Świetne zakupy, w sumie na tak długi czas to niewiele
Bardzo dziękuję za gratulacje i życzenia
Też konsekwentnie nie ćwiczę
Właściwie to chodzę do pracy i śpię, nie mam siły na nic więcej... Najgorsze, że w tym roku nawet nie jeżdżę na rowerze, strasznie mi tego brakuje, nie znoszę autobusów... No ale lekarka powiedziała, że absolutnie nie wolno jeździć - nie wiem, czy ma rację jeśli chodzi o krótkie odcinki, ale u mnie w obie strony do pracy to ok. 36 km - to rzeczywiście mogłoby być za dużo i nie chcę ryzykować... Za to już się odgrażam, że w przyszłym roku sobie odbiję

Dzięki za rozgrzeszenie

Czytałam kilka opinii o rowerowaniu w ciąży- jeśli wszystko jest ok to raczej nie ma przeciwwskazań. Wg mnie obawy mogą dotyczyć aspektu higienicznego dolnej partii ciała oraz ewentualnych problemów z przemieszczającym się środkiem ciężkości i równowagą. Ale fakt, masz sporą odległość do pokonania.

Muszę zinwentaryzować fotograficznie stan posiadania, może w weekend się za to zabiorę, bo sama właściwie nie wiem ile teraz mam i o ile za dużo

[iceflower]

Napisane przez kochanie

Ja też jestem ciekawa No ale muszę jeszcze poczekać W sumie trochę się zastanawiamy z TŻtem czy nie lepiej by było jednak nie wiedzieć...

Ciekawie by było mieć taką niespodziankę, ale chyba większośc rodziców się jednak nie decyduje na to.

Napisane przez rzyrafka

Próbowałam go jakoś zaraz po kjupnie ale nie pamiętam co mi robił. Za to pozbyłam się architekta 4D Black Lacquer bo mi się rozpuszcza na górnej powiece

Dla mnie jest średni dość, dziwnie mi się nim maluje, ale na szczęście już go wykańczam.

Napisane przez rzyrafka

Wrócisz do żelu Uriage? Bo ja już nie wiem w co inwestować...

Nie wiem sama myślałam może o SVR Provegol: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...ra-wersja.html - ma dobre opinie i już kiedyś mnie kusił. Na razie mam jeszcze 2/3 Cleanance, więc myślę że do września/października jednak mam spokój.

Napisane przez rzyrafka

Postaram się bardziej regularnie zaglądać, nadal co rano walczę z czasem i jeszcze mi się nie udało wykonać pełnego makijażu z cieniami do powiek a po pracy nic mi się nie chce jeśli akurat w domu jestem.

Czy Ty dalej pracujesz od 11?

Napisane przez rzyrafka

Mamy w pracy nowa dziewczynę, świeżo po studiach- matko jak ja się staro dzisiaj czułam przy niej

U nas teraz jest program praktyk letnich i też czuję się staro.