2016-02-26, 21:30 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 3 583
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
U mnie odgracanie w trakcie. Prawdę mówiąc, mam wrażenie, że to nieskończony proces. Najgorzej jest z książkami, szkoda wyrzucić, z tym oddawaniem do bibliotek też różnie bywa. Zobaczymy, jak będzie. W każdym razie po rzeczach typu książki czekają mnie ciuchy, a tego nie cierpię robić.
__________________
...it's about practice. |
2016-02-26, 21:34 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Wlasnie mnie zmobilizowalyscie i odstawilam 10 lakierow do paznokci do oddania. Nadal zostalo ponad 20
Jutro biore sie za szafe z ubraniami chyba mam przyplyw energii wiec trzeba korzystac |
2016-02-26, 21:54 | #33 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ---------- też odgracam się jak mam przypływ energii i chęci, później przez dłuższy czas nie chce mi się. |
|
2016-02-26, 23:30 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
U mnie to chyba normalne, że jak czuję wiosnę to zaczynam odgracanie.
Fakt, z książkami żal się rozstać, ale naprawdę z czasem człowiek obrasta w książki, a trudno godzić się na bycie niewolnikiem stosów papieru, które gromadzą kurz. Mnie do utrzymywania porządku mobilizuje małe mieszkanko, ale nawet dużego nie chciałabym zagracić. Moi krewni zagracili duży dom tak, że nie są w stanie nawet pościerać kurzy i żyją na małej przestrzeni, w dodatku zakurzonej. Ja bym tak nie chciała. ---------- Dopisano o 00:30 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ---------- favianna, naprawdę masz tylko pół 1 butelki perfum? Jeśli tak to szczerze Cię podziwiam. Może też kiedyś do tego dojdę. Oby.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
2016-02-26, 23:40 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Rise_against dziękuję za kolejną część wątku, pozwoliłam sobie uzupełnić pierwszy post
|
2016-02-26, 23:42 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Sprzedałam dziś trochę kosmetyków których nie używałam, głównie kolorówkę.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
|
2016-02-26, 23:51 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Pochwalę się, posprzatalam całe mieszkanie, zrobiłam ciasto, byłam na siłowni i zaczynam intensywny weekend
Zrobiłam zdjęcia perfum i wystawiłam |
2016-02-27, 00:00 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
CptCook, gdzie wrzucałaś kolorówkę na sprzedaż?
Jigoku, brawo! Ja też dziś troszkę poprałam i wiosennie ogarnęłam. Żeby przywoływać wiosnę kupiłam śliczne różowe róże w doniczce. ;-) Jutro muszę parę koszul przeprasować. Teraz jeszcze lecę zrobić olejowanie włosów. Słyszałyście już? Niedawno kobieta wygrała proces z firmą Jonson&Jhonson (przepraszam jeśli piszę z błędem, to ta niby "firma troskliwa") bo w pudrze były jakieś substancje rakotwórcze i kobieta dostała raka jajników po latach stosowania tej zasypki, a dziś TŻ mi mówi, że na onecie info o tym, że w produktach Tampax i podpaskach Always ujawniono obecność substancji toksycznych. Dobrze,że używam Bella i czasem OB. Always raz mnie tak podrażniły, że szok. No i proszę jest w nich jakieś paskudztwo.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
2016-02-27, 03:26 | #39 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 9 802
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Ło już nowa część, leci do subskrypcji ^^
Cytat:
|
|
2016-02-27, 07:09 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Ja wszystko sprzedaje na grupach na fb . Graty z chaty-Warszawa, Szmaty z chaty-Warszawa i Pozbędę sie za grosze-Warszawa.
Kolorówką poszła raz dwa, jakies szpargały domowe tez idą, z ciuchami jest zawsze problem, ale kilka rzeczy sprzedałam. Zazwyczaj daje sobie jakiś czas na sprzedanie czegoś i intensywnie podbijam, jak sie nie uda to idzie do kontenera. Dzieki grupom na fb przestałam wystawiać na Allegro i Olx. Fajne jest tez to ze jak sama czegoś szukam to pisze o tym i inni użytkownicy wklejają zdjęcia tego co maja , normalnie bazar jak sie patrzy.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
2016-02-27, 08:06 | #41 | ||||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
U mnie jakiś wyjątkowo chorowity sezon. Nie miałam problemów ze zdrowiem tyle czasu, a ostatnio to przeziębiona przez 2 tygodnie, potem grypa żołądkowa, a teraz czuję, że mi siada na gardło. Budzę się i strasznie mnie boli, jest takie jakby "zawalone", ale nie ma tam nic. Miałam tak w klasie maturalnej i rozwinęła mi się z tego potworna infekcja. Staram się pić dużo ciepłych napojów, czasem udaje się pokonać infekcję bez lekarstw, ale nie wiem czy to na mnie podziała? Nie wiem czy jest sens iść teraz do lekarza czy jeszcze przeczekać. Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e Czas edycji: 2016-02-27 o 08:13 |
||||||
2016-02-27, 08:50 | #42 | ||||||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
No dwupak ładne określenie, na ozm-owych się nie znam, poza tym pewnie Ciebie też takie będą mierzić
Cytat:
Natomiast posiada: mnóstwo koszul (bo chodzi w nich min. 5 razy w tygodniu, czasem 7), marynarek, 2 garniaki, z 9 par chino... a do tego sweterki, mnóstwo butów (o różnym stopniu formalności+addidasy, tomsy, szmaciaki na lato) i szafa ciuchów bardziej casualowych. Jego praca wymaga od niego bycia eleganckim niestety, ale np. okryć wierzchnich ma od cholery. No i jego 1 kurtka zabiera tyle miejsca, co moje trzy Ale przynajmniej wygląda zawsze jak milion dolarów Cytat:
Cytat:
Cytat:
ale muszę jakieś jedne kupić. cytrusowe, świeże - idę dziś poniuchać verbenę z l'occtaine, czy jak to się nazywa. Cytat:
Kocham swoje mieszkanie za poczucie przestrzeni i to, że jest jasne. Durnostojkom mówimy zdecydowane nie. Cytat:
Cytat:
Cytat:
U mnie właśnie pani się uwija... a ja lecę na zakupy. [1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;56434953] Moja "tesciowa" ma z tym ewidentny problem. Niby słodko-pierdząca, ale strasznie zazdrosna. Żeby chociaż zasłużyła sobie na czyjekolwiek poważanie. Dlatego bardzo się cieszę, że mój TŻ nie utrzymuje z nią kontaktu. O ile nieraz rzeczywiście matka ma rację i widzi więcej, niż zakochany syn, to w większości przypadków to chora miłość "bo nigdzie mój synuś nie będzie miał tak dobrze jak u mnie". U mnie niestety tylko nauka do egzaminow I wizyta u optyka. Ej, kurde, to z nami naprawdę nie jest tak źle. Bez problemu mieścimy się w paxie i komodzie..[/QUOTE] Nie ma to jak nadopiekuńcze matki. Dziś się TŻ śmiał że możemy robić zakłady o to, co powie jego mama jak ich odwiedzimy na wielkanoc, bo zawsze mówi to samo i to bardziej jest monologowanie niż rozmowa Gorzej, że ja znam mnóstwo osób (płci obojga) którzy mają po 30 lat i na przykład są ateistami chodzącymi z mamą do kościoła, bo co mama powie Co do ciuchów to tak jak mówię, pracujemy nad tym... głównie myśląc o kupnie worków próżniowych |
||||||||
2016-02-27, 08:56 | #43 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Moze to jest jakies wyjscie. Jesli ma ubrania dobrej jakosci, pasujace i naprawde wszystkie je nosi, to glupota byloby wyrzucac. Worki moga sie sprawdzic. A czemu on w ogole chce zmienic komandora na paxa?
|
2016-02-27, 10:13 | #44 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ---------- Cytat:
Bardzo polecam, zakladalam je jeszcze pare miesiecy po porodzie, jak jeszcze sie w zwykle ubrania nie miescilam. Z bluzkami troche poszlalam, mialam ich wiecej. Nosilam bluzki przy ciele, wiec nie bylo problemu ze po ciazy sa za duze, bo one sie tak mocno uciagaly, a ja tez lubilam/lubie nadal basicowe rzeczy/ pokazywac brzuch niz go chowac w namiotach. Poza tym bluzki ciazowe sa dluzsze( tzn wtedy byly, bo teraz o wiele latwiej kupic dopasowane dlugie bluzki), a ja zawsze narzekalam, ze wszystko w sklepach jest na mnie przykrotkie( problemy wysokiej osoby), wiec nawet po ciazy kupowalam bluzki dla ciezarnych i karmiacych. Niektore mam do tej pory. Mialam dokladnie taka sama ale w rozowym kolorze http://www.hm.com/de/product/40943?article=40943-B http://www.hm.com/de/product/40949?article=40949-I http://www.hm.com/de/product/52026?a...rticle=52026-K Spodni nie widze takich jak mialam. Chcialam tez kupic sobie dzinsy, ale wszystkie jakie byly to z tym uciagliwym materialem na brzuchu, ktorego pozniej nie mialabym jak sciagnac. W przymierzali okazalo sie (dopiero wtedy im sie dobrze przyjrzalam), ze zlapalam na egzemplarz, ktory juz ktos wczesniej przymierzal i ten uciagliwy material byl juz lekko rozciagniety. na moj brzuch bylo juz troche za duzo, wiec tym bardziej po ciazy bylo by duzo za duzo. Moje spodnie byly z materialo, zapinane na biodrze , oczywiscie z przodu material byl wyzej jak to w ciazowych spodniach, wiec na poczatku zakrywal mi caly brzuch, w biare jak brzuch rosnal i musialam gumki w pasie z tylu popuszczac, to material az tak wysoko juz mi nie zachodzil. tego pod bluzka i tak widac nie bylo, a wygodnie , jak dla mnie, jest. teraz widze ze maja tez dzinsy bez tego uciagliwego materialu z niskim przodkiem. Wtedy takich nie widzialam, ale pewnie bym nie kupila, bo ja nawet nie bedac w ciazy, to tak nisko nie lubie. A sportowe spodnie to sobie w c&a kupilam, wlasnie z szarszymi nogawkami, teraz widze sa kroje ze zwezanymi sie nogawkami, wtedy takiej mody nie bylo. http://www.c-and-a.com/de/de/shop/da...-165280-1.html cos podobnego, ale ja mialam tez gumke z tylu i ten sznurek byl nie tak nisko, a normalnie w pasie. te z opisu widze ze gumki do sciagniecia nie maja, wiec po porodzie mozliwe ze ten material na brzuchu bedzie za luzny i sobie go nie dopasujesz. Wczesniej zanim na moje trafilam dorwalam w H&M sportowe spodnie tego typu http://www.c-and-a.com/de/de/shop/da...-163788-1.html to sa dzinsy, ale ja mialam streczowe spodnie szyte w tym stylu. Gumka wygodne, uciagala sie ale nie rozciagala, wracala do pierwotnego stanu, wygodne byly i nawet optycznie wyglodaly eleganciej od tych z C&A. problem mialam z nimi taki, ze sie po praniu wstapily i mialam chorogiewki kanczace sie nad kostka oddalam je tesciowej, inaczej chyba bym zwrocila do sklepu. Ja mialam troche pecha jesli chodzi o spodnie sportowe, ale te z C&A wkoncu byly ok, nic sie nie wstapilo, nogawaki byly dlugie. PO ciazy jeszcze dobre 4 m-ce nosilam te spodnie w domu te sporotwe, na ulicy materialowe, a bluzki to tak jak pisalam, kupowalam tez po ciazy bo byly dlugie jak lubilam jeszcze sie znajome pytaly gdzie taka dluga bluzka do biodra kupilam i robily galy jak mowilam ze to ciazowa moda. Nie wiem czy pomoglam w wyborze, als taralam sie. Mnie sie takie ciuchy sprawdzily. Nie musialam nic nowego dokupowac i potem lezy bo nie pasuje, a czlek sie po porodzie jeszcze w swoje nie miesci( przytylam ok 20kg z czego jeszcze po bylo 8kg do zgubienia)i musi kupowac nowe ubrania. Edytowane przez 201608040942 Czas edycji: 2016-02-27 o 11:04 |
||
2016-02-27, 10:32 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Rise tez już nie mam perfum właśnie sprzedałam euphorie.
I dobrze bo jednak mnie głowa boli od takiego intensywnego zapachu. ---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ---------- MonikaPogrzeba.... Prędzej "mam tak duża szafę ze mieści moje ubrania" .
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
2016-02-27, 10:50 | #46 | ||
Paul's girl
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 044
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Ineska86 - Napisz coś więcej! Z jakich materiałów korzystasz? Masz jakiś system nauki? Przymierzam się właśnie do odświeżania angielskiego i w oczekiwaniu na wenę radośnie sobie prokrastynuję Cytat:
Always kupiłam raz, zachęcona oczywiście reklamą Edytowane przez istari Czas edycji: 2016-02-27 o 10:52 |
||
2016-02-27, 11:36 | #47 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 883
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
__________________
|
|
2016-02-27, 12:03 | #48 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
O kurcze, ja uzywam Always, to moje ulubione podpaski. Testowalam tyle roznych firm i zadne mi nie pasowaly. Mam nadzieje, ze jak takie sprawy bedzie sie naglasniac, to firmy zmienia polityke w obawie o utrate klientow. Chociaz akurat procter&gamble to taka korporacja, ze o takie rzeczy pewnie sie nie boja
|
2016-02-27, 14:04 | #49 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 642
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ---------- [1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;56444968]O kurcze, ja uzywam Always, to moje ulubione podpaski. Testowalam tyle roznych firm i zadne mi nie pasowaly. Mam nadzieje, ze jak takie sprawy bedzie sie naglasniac, to firmy zmienia polityke w obawie o utrate klientow. Chociaz akurat procter&gamble to taka korporacja, ze o takie rzeczy pewnie sie nie boja [/QUOTE] Dokładnie, takie ogromne korporacje są niemal bezkarne Ja staram się kupować kosmetyki nie testowane na zwierzętach (i wszystkich dookoła do tego namawiam!). Nie chcę wspierać swoimi pieniędzmi takich gigantów, poza tym jest fajny rynek kosmetyków z bardziej naturalnymi składami w dobrych cenach.
__________________
minimalistka |
||
2016-02-27, 14:42 | #50 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 962
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Generalnie nie trzeba badać podpasek i tamponow na nic, wiec moze w nich byc wszystko.
Ja zawsze używałam tylko tamponow, ale ostatnio byłam chora i wysłałam TZ po podpaski bo nie miałam nawet sily wliczyć tamponu. I czułam sie z nimi beznadziejnie, jakas taka ukiszona i podrażniona. Mam kilka wielorazowych podpasek na noc (tylko wtedy mi sie juz skończyły) i polecam 100x bardziej niz jednorazowki. Musze w koncu kupuc kubeczek Kupiłam torebkę! Zainspirowalam sie Light by Coco i kupiłam clutch wallet na łańcuszku i zamierzam używać jako portfela i torebki kiedy nie potrzebuje miec duzo przy sobie. Mieści wszystko oprócz bawełnianej torby na zakupy, ale moze zmieści taka nylonowa.. Czekam az przyjdzie Nadal tak jak Rise mam słabość do ciuchów ale póki co nie szaleje.. Chyba każda z nas ma jakas piete achillesowa w minimalizmie. Ja np nie mam zbędnych rzeczy, pielęgnacje i kolorowke mam minimalna itd ale ciuchy to moja słabość i mam takie momenty ze nic co mam mi sie nie podoba i mam wrażenie ze musze nakupowac nowych rzeczy. Z reguły biorę na przeczekanie i mija..
__________________
It always seems impossible... until it's done
|
2016-02-27, 14:57 | #51 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Nie no, ja ogolnie to tez tamponow uzywam, ale nie chce cala dobe, stad podpaski. Moze rzeczywiscie trzeba pomyslec o kubeczku menstruacyjnym. Chociaz na razie brzmi to dla mnie jak jakies indianskie czary
Cotka, pokaz torebke |
2016-02-27, 15:16 | #52 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
|
|
2016-02-27, 15:20 | #53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Dzis mieszalam przy TZcie piling kawowy i balsam do ciała...podejrzanie na mnie patrzył....a jak zobaczył ze mam czarna pastę do zębów to stwierdził ze zadaje sie z czarownica Namowilam tez TZa żebyśmy kupowali tylko sypkie herbaty, musimy znaleźć dobre zródło w Wawie i ograniczymy w kolejnym miejscu ilośc wyrzucanych śmieci. ---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ---------- Idealna poza kolorem ...
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
|
2016-02-27, 19:37 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
rise, fajna ta kurtka. Kolor też- lubię taką żywą czerwień.Skąd?
No doczytałam, w tych podpaskach były m.in. dioksyny, więc ostro. Co do kubeczka to nie wiem. Choruję na endometriozę, więc bywa, że krwawienia mam obfite i jednak tampon to czasem lepsze wyjście. Teraz po operacji już ze mną lepiej, troszkę mi się miesiączkowanie uspokoiło, więc może za jakiś czas spróbuję. Najbardziej mnie wkurzają kosmetyki dla dzieci z truciznami w składzie. Dobrze, że się co nieco o kosmetykach dokształciłam. To jak bardzo nie można mieć obecnie zaufania do producentów czegokolwiek jest przerażające.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
2016-02-27, 19:39 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
firmy i marki ktorych pomadki zawieraja olow
https://prawdaxlxpl.wordpress.com/20...ycznych-marek/ |
2016-02-27, 21:33 | #56 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Ja tez sprzatalam i odgracalam [1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;56434953]Rzeczy bede wyrzucac na pewno. Juz mam na oku kilka takich, ktorych nie zalozylam ani razu przez zime. Przed wiosna zrobie tez przeglad wiosennej i letniej garderoby, upatrzylam dwie pary szortow, spodnice i alladynki, ktorych juz prawdopodobnie nigdy nie zaloze. Na zakupy nie mam pomyslu, jedynie przydalyby sie nowe adidasy i plaszcz na sezon przejsciowy. Moja "tesciowa" ma z tym ewidentny problem. Niby słodko-pierdząca, ale strasznie zazdrosna. Żeby chociaż zasłużyła sobie na czyjekolwiek poważanie. Dlatego bardzo się cieszę, że mój TŻ nie utrzymuje z nią kontaktu. O ile nieraz rzeczywiście matka ma rację i widzi więcej, niż zakochany syn, to w większości przypadków to chora miłość "bo nigdzie mój synuś nie będzie miał tak dobrze jak u mnie". U mnie niestety tylko nauka do egzaminow I wizyta u optyka. Może jegginsy? W sumie nie wiem co lubisz, ale chyba nie ma sensu kupować spodni zapinanych na guzik, bo zaraz "wyrośniesz". Ej, kurde, to z nami naprawde nie jest tak źle. Bez problemu mieścimy się w paxie i komodzie. Co takiego porabiasz w weekend, że będzie intensywny? U mnie jakiś wyjątkowo chorowity sezon. Nie miałam problemów ze zdrowiem tyle czasu, a ostatnio to przeziębiona przez 2 tygodnie, potem grypa żołądkowa, a teraz czuję, że mi siada na gardło. Budzę się i strasznie mnie boli, jest takie jakby "zawalone", ale nie ma tam nic. Miałam tak w klasie maturalnej i rozwinęła mi się z tego potworna infekcja. Staram się pić dużo ciepłych napojów, czasem udaje się pokonać infekcję bez lekarstw, ale nie wiem czy to na mnie podziała? Nie wiem czy jest sens iść teraz do lekarza czy jeszcze przeczekać.[/QUOTE] Sprobuj kurkumy. 1 lyzeczka dziennie z woda lub sokiem. Cytat:
Ja kupilam spodnie ck w tk maxx
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
||
2016-02-27, 21:41 | #57 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
|
|
2016-02-27, 22:11 | #58 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 1 019
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Czy ja dobrze wyczytałam, że kosmetyki mineralne także zawierają ołów?
https://www.youtube.com/watch?v=XSFmnDASZEc "Przemysł spożywczy i uzależniające jedzenie"
__________________
"Mniej znaczy lepiej." |
2016-02-27, 22:26 | #59 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Tez mnie to zastanowilo, ale chyba chodzi o cienie o wykonczeniu "mineral" czyli blyszczace? Przynajmniej tak wynika z drugiego zdania.
|
2016-02-28, 08:15 | #60 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 761
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Perfumy mam jedne, ukochane i zgadzam się, warto zainwestować w jedną dobrą paletę, czy to składaną samodzielnie czy w fajnego gotowca. Ostatnio kupiłam właśnie taką "nudną" paletę zoevy i wywaliłam wszelkie walające się pojedyncze cienie i starą kiepską paletkę. Jeszcze odnośnie ciuchów TŻta... Sprowadził się z milionem koszulek z kategorii "po domu/do spania". Zasadniczo to były szmaty :/ więc jak pojawiała się jakaś większa dziura to pomagałam jej wzrastać i tym sposobem szmaty zostały wyeliminowane, wszystkie koszulki poukładane wg sposobu Marie Kondo i problem rozwiązany, sam też sporo powyrzucał Ktoś kiedyś pytał o tę metodę składania, ale że zaglądam jedynie z doskoku na telefonie to przegapiłam, tu jest filmik z którego korzystałam: https://m.youtube.com/watch?v=19i7oyiKVG0
__________________
bo nie ma za małych lub za dużych piersi Więc nie za cnoty i charakter nagrodą jest miłość i nie za posłuszeństwo ani lojalność, ale za wdzięk i niepokorność, za życie samo w sobie w całej jego oczywistości. Wielka jest bowiem w nas potrzeba kochania. Julia Hartwig, Kot Maurycy
|
|
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:43.