Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-09-28, 10:38   #1
NieznajomaG
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 6

Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?


Hej!
Bardzo długo biłam się z myślami czy chcę to publikować, ale chyba muszę to z siebie wyrzucić...
Jestem w związku od 10 lat, mamy kilkuletnie dziecko. Na samym początku jak się poznaliśmy seks był super- dogadywaliśmy się, było fajnie, oboje mieliśmy podobne potrzeby, seks co najmniej raz dziennie był normą. Później urodziło się dziecko, wpadłam w wir opieki, nie czułam się dobrze w roli matki, byłam wiecznie niewyspana i zmęczona, wpadłam w depresję poporodową pół roku po porodzie- więc seks zszedł u mnie na dalszy plan. Jego potrzeby zostały, więc często mnie o seks pytał, często nagabywał, wiele razy tak długo na siłę mnie dotykał aż w końcu się zgadzałam dla świętego spokoju. Z perspektywy czasu myślę, że wtedy zaczęło się powoli psuć. Ale wtedy jeszcze jednak częściej było lepiej niż gorzej, jak wyszłam z depresji to znów seks był w porządku.
Przez te kilka lat pojawiał się wielokrotnie motyw seksu analnego, którego ja szczerze nienawidzę, a on uwielbia. Próbowałam się przemóc, pozwoliłam kilka razy na próby(mój drugi anal wyglądał tak, że ja leżałam i płakałam a on dyszał mi w ucho że zaraz kończy), ale zdecydowanie mi się to nie podoba, jest dla mnie nieprzyjemne zarówno fizycznie jak i psychicznie. Mówiłam o tym wielokrotnie, nie raz prosiłam żeby mnie w tych okolicach nawet nie dotykał bo to odbiera mi wszelką ochotę na cokolwiek- "ale on lubi i będzie tak robił, muszę się przyzwyczaić, wtedy na pewno będę chciała, bo to jest przyjemne". Wielokrotnie zarzucał mi, że mnie nic nie podnieca, że nie mam ochoty, że nic mu nie mówię- kilka razy powiedziałam jaka pozycja mi się podoba, mam jeden fetysz który mnie podnieca i o tym też powiedziałam... w ciągu tych 10 lat związku zrobił to 3 razy. Czego bym nie powiedziała to słyszałam, że on tego nie będzie robił bo to głupie/nie chce/nie umie/nie wie o co mi chodzi albo twierdził, że to robi ale ja nie reaguję. Więc faktycznie, po kilku latach przestałam mówić. Bo miałam wrażenie, że on nie chce naprawdę usłyszeć co mi się podoba- on chce ode mnie usłyszeć, że mi się podoba to co on lubi. Jego "grą wstępną" było przyjście z pracy i zapytanie "to co, będzie dziś seks czy nie?" lub złapanie mnie i obmacywanie. Ewentualnie powiedzenie, żebym puściła dziecku bajkę i poszła z nim na górę. I według niego to było wystarczające, żebym nagle dostała szału macicy i popędziła z 4 wibratorami i lubrykantem na górę. Ciągle słyszałam wyrzuty, że jestem kłodą w łóżku, że nie mam ochoty, że powinnam coś z tym zrobić bo to nie jest normalne, że coś jest ze mną nie tak i mam iść do lekarza. Ale jednocześnie słyszałam, że uwielbia moje ciało, uwielbia je dotykać i jestem piękna.
Miesiąc temu, podczas kolejnego seksu znów wziął lubrykant i znów próbował mnie "pobudzić" penisem analnie. Powiedziałam raz "przestań"- coś tam stęknął, coś tam jęknął, rzucił "no dobra, dobra..." i kontynuował. Nie wytrzymałam, zrzuciłam go z siebie i wyszłam z płaczem z sypialni. Przyszedł do mnie po chwili z pytaniem "o ch** ci znowu chodzi?!" Wyrzuciłam z siebie, że mam dosyć, że nie chcę, że prosiłam go wielokrotnie żeby tego nie robił bo mi to nie pasuje. "To co mam robić jak tobie NIC nie pasuje!" Próbowałam wyjaśnić, że dla mnie problem seksu jest głębszy, że męczy mnie nasza ogólna sytuacja związkowa, to że ogarnięcie całego domu i dziecka jest na mojej głowie, że muszę ciągle sprzątać bo on wracając z pracy rzuci rzeczy gdzie popadnie, wszystko po sobie zostawia, że moje wielokrotne prośby aby zbierał po sobie rzeczy mogę wsadzić sobie gdzieś, że dla mnie to wszystko się przedkłada na to że zwyczajnie nie mam po takim dniu ochoty, zwłaszcza przy jego "zachętach". Że kilka razy mu powiedziałam co mi się podoba i nic z tym nie zrobił, więc przestałam mówić. Spytał czemu w takim razie zgadzałam się na seks. Powiedziałam, że jeśli mu odmawiałam i mówiłam, że nie mam ochoty to się na mnie wyżywał, miał pretensje "bo tobie nigdy się nie chce", przyczepiał się o każdą pierdołę, chodził wściekły jak osa albo i tak i tak mnie napastował "bo może nabierzesz ochoty". Więc w końcu dla świętego spokoju zgadzałam się za każdym razem i szłam na górę, bo tak mogłam uniknąć wyżywania się na mnie i pretensji. Usłyszałam, że on jest tak genetycznie skonstruowany, że jeśli jest sfrustrowany seksualnie to będzie się wyżywał i nie mogę oczekiwać niczego innego. W dodatku on czuje się przeze mnie oszukany, bo ja go okłamywałam zgadzając się na seks i on przez to cierpiał, bo ch**owy seks frustrował go jeszcze bardziej. Kłóciliśmy się długo, aż stanęło na tym że jeśli chcę, to możemy w ogóle nie uprawiać seksu. Zgodziłam się.
Od miesiąca funkcjonujemy "normalnie", rozmawiamy, przytulamy się, regularnie jestem dotykana w miejscach intymnych ale seksu nie ma. Powiesiłam listę obowiązków, powiedziałam że nie kiwnę palcem jeśli on nie wypełni swoich(ma myć naczynia kiedy ja pracuję, myć lodówkę raz w miesiącu, raz w tygodniu umyć podłogi i ma wyrzucać śmieci, ja ogarniam resztę), jak dom wygląda nawet nie chcę pisać... Nie czuję się z tym dobrze, bo moim zdaniem nie tak to powinno wyglądać, ale szczerze mówiąc odkąd nie uprawiamy seksu czuję dużą ulgę.
Kocham go, to się nie zmieniło. Dalej jest tym człowiekiem którego pokochałam te kilka lat temu, mamy wspólne zainteresowania, lubimy spędzać czas w swoim towarzystwie, mamy wspólne plany na życie, razem się śmiejemy, dalej serce mi mocniej bije jak wraca z pracy- ale z biegiem czasu przestałam mu ufać. Wydaje mi się, że nie mogę na nim polegać, boję się i nie ufam mu. Wie bardzo dobrze, jak bardzo nie chcę drugiego dziecka, kazał mi odstawić tabletki "bo po nich nie masz ochoty" i używać gumek. Ostatnio podczas stosunku gumka pękła- on twierdzi, że tego nie poczuł... ale nie wierzę w to, bo nawet ja poczułam że coś jest nie tak, ale wtedy pomyślałam że mogę mu ufać. Skończył w środku, po wszystkim stwierdził "a w ogóle gumka nam pękła". Jak zeszłam na dół i się rozpłakałam to powiedział że przesadzam, nic się nie stało, pójdę po tabletkę "po" więc czemu panikuję. 3 lata po porodzie miałam nawrót stanów depresyjnych, prawie nie wychodziłam z domu, potrafiłam siedzieć, patrzeć się w ścianę i nagle zacząć płakać, czasem zamykałam się w łazience i płakałam żeby dziecko tego nie widziało. Słyszałam od niego że mam się wziąć w garść, że powinnam częściej wychodzić, że powinnam iść do pracy bo nie mam zajęcia i wymyślam sobie problemy, a gdybym poszła do pracy to nie miałabym czasu na takie głupoty, żebym poszła do lekarza. Po jakimś czasie mi na szczęście samo minęło.
Jego to wszystko tez frustruje. Nikomu uprawianie seksu z kompletnie niepodnieconą kłodą nie sprawia frajdy, ciężko też próbować podniecić kogoś kto nic nie czuje. Rozumiem, że czuje się przeze mnie oszukany, że moje ukrywanie niechęci i zgadzanie się pomimo podniecenia go ubodło i zrobiło mu krzywdę. Ale nie wiem, czy umiem to naprawić, nie wiem czy umiem od nowa się starać. Nie wiem, czy nie lepiej żeby sobie znalazł kochankę, która da mu to czego ja nie umiem. Strasznie go kocham, ale nie wiem czy jeszcze umiem się starać.
Kilka razy padała propozycja terapii, ale zwyczajnie nie mamy na to ani pieniędzy, ani czasu. On pracuje w dzień, ja pracuję wieczorami, nie mamy opieki do dziecka, kasy na to też nie.
Nie wiem co zrobić. Jak zapomnieć o tym wszystkim, jak poczuć od nowa chemię, jak znowu nabrać ochoty. Chciałabym, żeby znowu było dobrze, chciałabym powiedzieć mu co ma robić, ale... zorientowałam się, że sama nie wiem czego chcę. Sama nie wiem, co mnie podnieca, co lubię, co mi sprawia przyjemność, nie wiem. I nie umiem mu tego wyjaśnić, nie wiem co mam mu powiedzieć, jak go pokierować żeby było dobrze. Nie wiem. Boję się, że jeśli nadarzy się okazja i pojawi się lepsza kobieta to on do niej po prostu odejdzie... a ja nie będę umiała go za to winić. Wina za to co się dzieje leży po obu stronach, oboje jesteśmy winni tego jak to się potoczyło, moja bierność wcale nam nie pomogła, ale nie widzę rozwiązania tej sytuacji.
Rozumiem, że nie dostanę porady via net, nie oczekuję tego... musiałam to z siebie wyrzucić, żeby poukładać to sobie w głowie. Nie wiem co będzie dalej, ale coś zrobić muszę, bo tak się nie da żyć.
Jeśli komuś chciało się to przeczytać do końca- dziękuję.
NieznajomaG jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 15:39   #2
mirabelka3690
Zakorzenienie
 
Avatar mirabelka3690
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Tu i ówdzie
Wiadomości: 5 535
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Skoro ma tak bardzo wysokie libido i nagle zgadza się na brak seksu to dla mnie pachnie tym, że ma już ten seks gdzieś indziej. Nie wytrzymałby miesiąca.
Ogólnie to wykazuje jakąś inicjatywę w naprawie tego małżeństwa czy jest mu obojętne co będzie dalej?
Jak dla mnie to jest po prostu burakiem. Nie dałabym tak sobie wejść na głowę. Już lepiej być samotną matką z dzieckiem ale szczęśliwą niż z bucem na karku.
__________________
Pole dance
3 l oddane
mirabelka3690 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 15:44   #3
NieznajomaG
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 6
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Według niego oprócz seksu wszystko jest w porządku i nasz związek jest idealny. Twierdzi, ze on sie bardzo stara i próbuje, ale po prostu na mnie nic nie działa.
Dziecko go kocha, ja tez go kocham, nie chciałabym tego tak kończyć. Tylko naprawde nie wiem co mogę zrobić żeby znów mu zaufać i czuć cokolwiek podczas seksu.
NieznajomaG jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 15:49   #4
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Z tego co piszesz to wynika bardziej że problemem nie jest o tyle brak seksu, co chamstwo, buractwo i draństwo twojego męża. Też by mnie taki nie podniecał. Podsumujmy:
  • - nagabuje cię o seks
  • - dobiera się do ciebie "na chama" mimo twoich protestów, zero gry wstępnej
  • - ma gdzieś twoje potrzeby i zainteresowania łóżkowe
  • - zmusza cię do seksu analnego który tak cię boli, że płaczesz (a propos, miał kiedyś penisa w odbycie i wie, jakie to jest odczucie? skoro anal jest taki świetny i wszyscy to lubią, może panu wsunąć niespodzianie dildo?)
  • - wie, że nie chcesz dzieci a mimo to bagatelizuje twój lęk i stres przy pękniętej gumie
  • - odzywa się do ciebie jak skończony burak

No, dziewczyno, wybacz, ale typ jest do odstrzału.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 16:28   #5
Ważka
Raczkowanie
 
Avatar Ważka
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 479
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Zgoda na nie uprawianie sexu? Podejrzane,będzie szukał poza domem. Nie dam złotej rady bo w tym wszystkim i ty masz sporo racji i on pewnie też. Podpowiem tylko - zrób sobie z ciekawości badania na tarczycę. Miałam w swoim życiu bardzo podobny okres jak u Ciebie,zero chęci do życia, sex mógł nie istnieć mimo że bardzo kocham męża i jestem o niego zazdrosna, ciągle byłam zmęczona, w☠☠☠☠*ona i nie w głowie mi były łóżkowe eksperymenty. Zrobiłam w końcu badania bo dłużej tak się nie dało funkcjonować w związku. Okazało się,że mam niedoczynność. Dostałam leki i nagle wszystko odzyskało sens a w łóżku szał Też mam 2 dzieci i męża z fantazjami
__________________
Porównując się z innymi, możesz stać się próżny lub zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz gorszych i lepszych od siebie
Ważka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 16:32   #6
NieznajomaG
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 6
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Jeśli będzie szukał poza... co poradzę? Nic nie poradzę. Siłą go w domu nie zatrzymam. Jeśli to ma uratować ten związek jakkolwiek to zacisnę zęby i jakoś przetrwam.
On zabawy analne uprawiał i bardzo mu się podobały.
Tarczyca to jakiś trop, o tym nie pomyślałam.
NieznajomaG jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 16:42   #7
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Cytat:
Napisane przez Ważka Pokaż wiadomość
Zgoda na nie uprawianie sexu? Podejrzane,będzie szukał poza domem. Nie dam złotej rady bo w tym wszystkim i ty masz sporo racji i on pewnie też. Podpowiem tylko - zrób sobie z ciekawości badania na tarczycę. Miałam w swoim życiu bardzo podobny okres jak u Ciebie,zero chęci do życia, sex mógł nie istnieć mimo że bardzo kocham męża i jestem o niego zazdrosna, ciągle byłam zmęczona, w☠☠☠☠*ona i nie w głowie mi były łóżkowe eksperymenty. Zrobiłam w końcu badania bo dłużej tak się nie dało funkcjonować w związku. Okazało się,że mam niedoczynność. Dostałam leki i nagle wszystko odzyskało sens a w łóżku szał Też mam 2 dzieci i męża z fantazjami
Z takim mężem jak ma autorka, to ja już bym sobie nie wyobrażała szału, nawet przy pełni zdrowia fizycznego i psychicznego. Facet koszmarny.

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Cytat:
Napisane przez NieznajomaG Pokaż wiadomość
Jeśli będzie szukał poza... co poradzę? Nic nie poradzę. Siłą go w domu nie zatrzymam. Jeśli to ma uratować ten związek jakkolwiek to zacisnę zęby i jakoś przetrwam.
On zabawy analne uprawiał i bardzo mu się podobały.
Tarczyca to jakiś trop, o tym nie pomyślałam.
Robisz sobie krzywdę
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-09-28, 16:42   #8
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Cytat:
Napisane przez kalor Pokaż wiadomość
Z takim mężem jak ma autorka, to ja już bym sobie nie wyobrażała szału, nawet przy pełni zdrowia fizycznego i psychicznego. Facet koszmarny.
Amen. A teraz autorka będzie szukała w sobie winy i co może w sobie zmienić, zamiast przejrzeć i zobaczyć że typ jest beznadziejny. Nie wyobrażam sobie płakać a facet się pyta "o ch** ci znowu chodzi"... Boże
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 16:53   #9
Ważka
Raczkowanie
 
Avatar Ważka
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 479
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

To,że facet ma beznadziejne podejście to też prawda. No przede wszystkim rozmowa,rozmowa,rozmowa. Wina nigdy nie leży tylko po jednej stronie (nie bronię w tym przypadku żadnego z nich ). Nie wiem jak jest tak naprawdę u Was w domu. Ja dałam tylko jakiś punkt zaczepienia, który w moim przypadku miał duże znaczenie. Też z mężem jesteśmy już razem ponad 10 lat
__________________
Porównując się z innymi, możesz stać się próżny lub zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz gorszych i lepszych od siebie
Ważka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 17:08   #10
arno22
Zadomowienie
 
Avatar arno22
 
Zarejestrowany: 2017-04
Lokalizacja: północna wielkopolska
Wiadomości: 1 051
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Z tego co przeczytałem to jedyną ulubioną formą seksu twojego męża jest seks analny. Wymuszanie seksu jest naganne ale wymuszanie seksu analnego wiedząc, ze partnerka go nie akceptuje i przymuszanie jej do tego rodzaju aktywności to zakrawa na gwałt ( horror ). Piszesz, że masz swój fetysz, który Ciebie kręci ( może napisz jaki ?), że masz ulubione pozycje seksualne o których mówiłaś mężowi ale jego twoje pozycje nie interesują, twój facet zachowuje się jak prymitywny macho spod budki z piwem tylko anal, anal i anal..... taka fiksacja na jednym aspekcie życia seksualnego sugeruje jakaś formę dewiacji
arno22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 17:09   #11
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Cytat:
Napisane przez Ważka Pokaż wiadomość
To,że facet ma beznadziejne podejście to też prawda. No przede wszystkim rozmowa,rozmowa,rozmowa. Wina nigdy nie leży tylko po jednej stronie (nie bronię w tym przypadku żadnego z nich ). Nie wiem jak jest tak naprawdę u Was w domu. Ja dałam tylko jakiś punkt zaczepienia, który w moim przypadku miał duże znaczenie. Też z mężem jesteśmy już razem ponad 10 lat
Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
Amen. A teraz autorka będzie szukała w sobie winy i co może w sobie zmienić, zamiast przejrzeć i zobaczyć że typ jest beznadziejny. Nie wyobrażam sobie płakać a facet się pyta "o ch** ci znowu chodzi"... Boże
Rozmowa u nich tez trochę lipa, patrz wypowiedz Rudej beksy. Z panem nie da się niestety porozmawiać...
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-09-28, 17:44   #12
myszka197
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: z nad zachodniej granicy
Wiadomości: 1 032
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

a czytałyście wątek o panu, co żonę bardzo kocha, ale nie może żyć bez kochanek, mężatek poznanych w internecie, bo żona nie zaspakaja jego fantazji - przyszło mi na myśl, że może ten wątek założyła jego żona ...
myszka197 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 18:16   #13
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Tamten mówił, ze od kiedy ma kochankę, to jest częściej seks z żona, Wiec raczej nie ale pewnie podobny palant
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 18:26   #14
201710231141
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 485
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Nie rozumiem jak możesz mówić, że reszta jest super??? Jak płaczesz a on dalej Cię (przepraszam) posuwa???? Obcej, znienawidzonej osobie bym tak nie zrobiła. To gwałt. Nadaje się na zgłoszenie na policje.
Mieszkasz z przemocowcem i terrorysta. Mieszkasz z wrogiem, który zagraża twojemu życiu i zdrowiu.
201710231141 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 18:55   #15
NieznajomaG
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 6
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Sytuacja z płaczem miała miejsce raz i więcej się nie powtórzyła, choć kilka razy chciało mi się płakać podczas normalnego stosunku z poczucia bezsilności. Na pełny stosunek analny

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

na pelny stosunek anlny zgodzilam sie ok. 3 razy, jednak ciagle jestem namawiana i dotykana "bo moze sie przekonam". To zdecydowanie jest jego fetysz, ktorego ja niestety nie podzielam.
NieznajomaG jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 18:57   #16
Bardamu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 40
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Uważam, że błąd zrobiłaś, zakładając ten temat. Nikt was nie zna, nikt wam przez internet nie pomoże. Usłyszysz jedynie od "życzliwych", że twój facet, którego przecież kochasz, to burak i najprawdopodobniej Cię zdradza.

Bynajmniej, nie o to mi chodzi, żeby go bronić, bo z tego co piszesz, zachowuje się karygodnie. Natomiast nie sądzę, żeby powyższe opinie i przypuszczenia o nim w jakikolwiek sposób mogły Ci pomóc.

Zastanów się, czy jest chamem 24 na dobę czy tylko gdy jest seksualnie pobudzony. Czy wyżywa się na Tobie tylko, jeśli mu odmawiasz i "stroisz fochy" w łóżku czy także odnosi się tak do Ciebie bez żadnego powodu (czy raczej pretekstu bo to, że mu odmawiasz, a on tego nie szanuje - i nawet nie zastanawia się czemu odmawiasz - to nie jest powód, żeby się na Tobie wyżywać).

Mówisz, że go kochasz i pewnie "masz za co", że tak to ujmę, ma też swoje dobre strony i przeżywacie też dobre chwile. Wyeksponowałaś tylko te przykre dla Ciebie sytuacje, więc facet jawi się jako szuja. Nie mi go oceniać i analizować. Może jest sadystą, może jest psychopatą, skoro nie potrafi się zdobyć na odrobinę empatii, a może po prostu jest idiotą, patriarchalnie wychowanym i jego umysł nie jest w stanie pojąć, że robi Ci krzywdę.

Myślę, że terapia to dobry pomysł. Chyba można coś takiego załatwić na NFZ, nieodpłatnie. Mogłabyś się tam udać sama, żeby przedstawić sytuację. Jeśli terapeuta byłby dobry, zadałby trafne, uświadamiające pytania.

Wiele kobiet doświadczających przemocy - czy to psychicznej czy fizycznej - zaczyna to akceptować i przyczyn może być wiele. Nie musi to być żadna patologia. Jest w historii wiele dobrych, inteligentnych kobiet, które akceptowały to, że ich partner się na nich wyżywa (przykład pierwszy z brzegu - prof. Staniszkis). I z tego, co wiem, istnieją psychologiczne mechanizmy takich zachowań. Nieświadomie on wchodzi w rolę kata, Ty w rolę cierpiętnicy, ofiary. I oboje nieświadomie czerpiecie z tego korzyści (wtórne) - a bo sąsiedzi będą mi współczuć, a bo znajdę uzasadnienie dla swojej depresji itd. Wiem, że to kontrowersyjne, ale tak funkcjonuje człowiek jako taki.

Spędziłaś z nim 10 lat, macie dziecko i wierzę Ci, że trudno zastosować się do rady, żeby mu powiedzieć, żeby spierdalał.

Dlatego myślę, że MUSISZ udać się po pomoc, na razie sama, choćby kosztem zaniedbania w pracy czy czegoś tam. W końcu walczysz o swoje życie i waszą relację. Myślę, że specjalista powinien na to spojrzeć z boku, wysłuchać Cię i przeanalizować. Być może jest o co walczyć, być może trzeba go skreślić i przetrwać trudne chwile sama, by popatrzeć w z nadzieją w przyszłość i pójść dalej.

Mówisz, że miewasz depresje - robiłaś kiedyś coś z tym? Bo chyba zdajesz sprawę, że jego "weź się w garść", oprócz tego, że udowadnia, że on nie ma pojęcia o empatii i ludzkich emocjach, nic Ci nie pomoże. My też tutaj Ci nie pomożemy. Prędzej zaszkodzimy. Idź po pomoc.
Bardamu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 18:57   #17
201710231141
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 485
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Cytat:
Napisane przez NieznajomaG Pokaż wiadomość
Sytuacja z płaczem miała miejsce raz i więcej się nie powtórzyła, choć kilka razy chciało mi się płakać podczas normalnego stosunku z poczucia bezsilności. Na pełny stosunek analny

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

na pelny stosunek anlny zgodzilam sie ok. 3 razy, jednak ciagle jestem namawiana i dotykana "bo moze sie przekonam". To zdecydowanie jest jego fetysz, ktorego ja niestety nie podzielam.
Raz czy sto razy. Jaka różnica, jeśli osoba która powinna być ci najbliższa przedkłada własne zadowolenie nad Twoje cierpienie?
201710231141 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 21:07   #18
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Cytat:
Napisane przez Bardamu Pokaż wiadomość

Zastanów się, czy jest chamem 24 na dobę czy tylko gdy jest seksualnie pobudzony.
Wybacz, ale czy mężczyźnie wyłącza się mózg w momencie gdy ma erekcję? Jakie ma znaczenie, czy gość jest tylko chamem gdy jest podniecony? Tak czy inaczej, jest chamem w sytuacji, która w związku powinna być ekscytująca.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 21:16   #19
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Bardamu. Bo to jest burak i cham. Autorko, opisz proszę, za jakie jego cechy i zachowania go kochasz?
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-09-28, 21:57   #20
Memories90
Rozeznanie
 
Avatar Memories90
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 631
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Cytat:
Napisane przez NieznajomaG Pokaż wiadomość
Jeśli będzie szukał poza... co poradzę? Nic nie poradzę. Siłą go w domu nie zatrzymam. Jeśli to ma uratować ten związek jakkolwiek to zacisnę zęby i jakoś przetrwam.
On zabawy analne uprawiał i bardzo mu się podobały.
Tarczyca to jakiś trop, o tym nie pomyślałam.
Ty widzisz co ty piszesz? Oficjalnie przed nami zgodziłaś się na to żeby cię zdradzał Nie mam nic do dodania.
Koleś jest bezczelny, wręcz zmusza cię do anala, nie pomaga w domu i przy dziecku, ma w dupsku to, że pękła gumka.
Potrzebujesz chyba jakiegoś wstrząsu czy co? Za co go kochasz? Że jak ci wkłada tam gdzie tego nie chcesz to aż zaczynasz płakać? Nie reaguje na twoje prośby żeby przestał to niemal podchodzi pod gwałt, ale ok masz cudownego męża każda o takim marzy...

Edytowane przez Memories90
Czas edycji: 2017-09-28 o 22:01
Memories90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 22:05   #21
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Ważka i bardamu weźcie się puknijcie w głowy.
Co za cham, burak i agresywny przenowcowiec tego męża. Autorko. Powinnaś się z nim rozstać zamiast rozważać życie jako podczlowiek w tym, pożal się boże, małżeństwie.

wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 22:32   #22
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Borze zielony. Z kim ty sie zwiazalas?! Twoj maz cie molestuje, stosunki podchodza pod gwalt, bo mimo twojego sprzeciwu kontynuuje stosunek, wyzywa sie na tobie i najprawdopodobniej cie zdrada. W dodatku nie pomaga ci w domu. Maszty kobieto jakies poczucie wartosci? Cenisz sie troche?
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-28, 23:48   #23
NieznajomaG
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 6
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Jak pisalam wczesniej- za cos tego czlowieka pokochalam i dalej kocham. Zdaje sobie sprawę, ze opisałam tylko negatywy, dlatego jawi sie w taki a nie inny sposób. "Chamem" potrafil być od zawsze, ale wcześniej nie był nim dla mnie. Sytuacja zmienila sie po kilku latach, kiedy problemy z seksem zaczęły być coraz wieksze, razem z nimi rosla jego frustracja i zaczęła przerzucać takze i na mnie. Wiem doskonale, ze ta sytuacja nie jest normalna, dlatego próbuje ja przetrawic i jakkolwiek to naprawić. Mieszkamy za granica, wiec NFZ nie bardzo mi pomoże, muszę poszukać rozwiązań gdzie indziej, to faktycznie jedyne wyjscie z sytuacji. Może uda mi sie coś znaleźć. Jesli terapia nie pomoże to nie bedzie innego jak sie rozstać.
Dziękuję. Przepraszam, ze na wiele pytań nie odpowiedziałam, nie chce zdradzac za duzo szczegolow, mam nadzieję nadzieję zrozumiecie.
NieznajomaG jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-29, 04:46   #24
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Jak starania są jednostronne, to nic nie dadzą. Twoje takie są. Pozwalasz się nie szanować, traktować jak g... Nie wiem dlaczego ani po co.
A jemu powiedz wreszcie, że to on jest beznadziejny w łóżku, nie daje ci satysfakcji i musi się liczyć z rozstaniem, jeśli nie zechce nic zmienić.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-29, 08:47   #25
Bardamu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 40
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
Wybacz, ale czy mężczyźnie wyłącza się mózg w momencie gdy ma erekcję? Jakie ma znaczenie, czy gość jest tylko chamem gdy jest podniecony? Tak czy inaczej, jest chamem w sytuacji, która w związku powinna być ekscytująca.
Z punktu widzenia moralnej oceny jego - nie ma znaczenia. Z perspektywy poszukiwania przyczyn - jakieś tam ma. Jak mówiłem, nie mam zamiaru go bronić ani usprawiedliwiać, bo czy zupa za słona, czy mina nie taka, czy seks nieudany - nie ma usprawiedliwienia na takie zachowanie.

Wiele kobiet wpada w bagno, z którego nie umieją/nie chcą wyjść. Nawet w skrajnych przypadkach, gdy facet leje kobietę do krwi, ona go potrafi bronić przed policją itd. I choć dla nas z zewnątrz wydaje się to kompletnie irracjonalne, osobiście nie podejmuję się rzucania kategorycznych porad typu "bierz dziecko w torbę i odejdź od niego", bo życie to nie Simsy i takie decyzje nie są łatwe ani na poziomie uczuciowym/emocjonalnym ani zapewne logistycznym, finansowym czy każdym innym.

To już autorka tematu sama musi ocenić, czy jest o co i kogo walczyć czy dać sobie spokój.

Tyle ode mnie. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego.
Bardamu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-29, 08:49   #26
201710231141
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 485
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Cytat:
Napisane przez Bardamu Pokaż wiadomość
"bierz dziecko w torbę i odejdź od niego", bo życie to nie Simsy i takie decyzje nie są łatwe ani na poziomie uczuciowym/emocjonalnym ani zapewne logistycznym, finansowym czy każdym innym.
Nie są łatwe, ale w takich sytuacjach moga ratować życie. Bo jak sama wspomniałaś, życie to nie Simsy, nie odpalisz od nowa.

Normalnemu facetowi na widok łez jakiejkolwiek osoby powinno wszystko opaść. Jesli on jest w stanie skończyć z premedytacją to sorry, jest zdolny do wszystkiego. Wiem co mówię.

Edytowane przez 201710231141
Czas edycji: 2017-09-29 o 08:51
201710231141 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-29, 09:01   #27
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Mam koleżankę mężatke,jej mąż w ogóle nie chce jej dotykać seksu nie uprawiają o wielu miesięcy,a ona myśli żeby mieć z nim dziecko ciekawa jestem jak im się to uda.Jej mąż znika na całe noce ma ją gdzieś
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-29, 09:05   #28
Bardamu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 40
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Zgadzam się z tym "opaść na widok łez" (jestem facetem). Ja go wcale nie uważam za normalnego i nie wiem czy jest cień nadziei, że uda się go przywrócić do normalności.

I uważam, że kobieta powinna udać się po pomoc, ale nie do nas, tylko do specjalistów, którzy mają doświadczenie w podobnych przypadkach i rozumieją różne mechanizmy, jakie w takich relacjach zachodzą. Ja nie rozumiem, nie rozumiem czemu tysiące kobiet decydują się "przetrwać" przemoc, poniżanie, gwałcenie itd. Gdyby to było takie proste, to nie byłoby tylu kobiet latami tkwiących w takich patologicznych relacjach. Dlatego nie podejmuję się radzić ani w lewo, ani w prawo. Bo to jak powiedzieć do człowieka w głębokiej depresji "weź się w garść" albo do skrajnego narkomana "weź się za siebie i przestań ćpać".

Też nie mam zamiaru tu polemizować i dyskutować za wiele. Wyraziłem swoją opinię i więcej nie mam nic do dodania. Co Nieznajoma z tym zrobi, to już jej decyzja. Powodzenia.
Bardamu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-29, 09:08   #29
201710231141
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 485
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Cytat:
Napisane przez Bardamu Pokaż wiadomość
(jestem facetem)
wybacz

Cytat:
Napisane przez Bardamu Pokaż wiadomość
I uważam, że kobieta powinna udać się po pomoc, ale nie do nas, tylko do specjalistów, którzy mają doświadczenie w podobnych przypadkach i rozumieją różne mechanizmy, jakie w takich relacjach zachodzą. Ja nie rozumiem, nie rozumiem czemu tysiące kobiet decydują się "przetrwać" przemoc, poniżanie, gwałcenie itd.
Ja rozumiem. Niestety z długoletniego doświadczenia.
I najtrudniejszą rzeczą w całym procesie jest przyznać się przed sobą, że jest źle. Dlatego nie uważam, że źle że wątek powstał. Jest (może być) pierwszym krokiem do wolności.

Edytowane przez 201710231141
Czas edycji: 2017-09-29 o 09:10
201710231141 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-29, 10:28   #30
NieznajomaG
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 6
Dot.: Brak seksu w związku- czy to już koniec małżeństwa?

Decyzja o odejściu byłaby dla mnie bardzo ciężka logistycznie i finansowo(kto zostanie z dzieckiem jak będę szła do pracy, gdzie zamieszkam, za co? Nie mam rodziny która mi w tym pomoże), więc jeśli ją podejmę to na pewno będę potrzebować dużo czasu na zorganizowanie tego. Dlatego "weź dziecko i uciekaj" nie jest rzeczą, którą mogę zrobić od tak i natychmiast- potrzebuję czasu.
Były dobre momenty w naszym życiu, było ich dużo. Ale te złe przeważyły, nie umiem sobie z nimi poradzić i żyć dalej normalnie. Będę szukała pomocy psychologa, może uda mi się tym coś osiągnąć. Jeszcze raz dziękuję.
NieznajomaG jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-10-10 01:58:33


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:41.