2008-11-16, 22:19 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
...
Edytowane przez KochanaGadzinka Czas edycji: 2009-02-01 o 21:52 |
2008-11-16, 22:25 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Cytat:
jestescie razem tylko 1,5 roku a to jest nic ,zero dla mnie bedac u kogos obcego a takim czlowiekiekm jest ojciec twojego chlopaka musisz respektowac jego zasady ,w domu swoich rodzicow mozesz robic co chcesz u kogos nie wiec wylewanie zali ze komus nie podoba sie twoje zachowanie w jego domu jest dziecinne. bedziesz miala swoj dom -mozesz sypiac z kim bedziesz chciala ,zobaczymy zreszta co powiesz corce ktora bedzie sypiala z chlopakiem u ciebie w domu. |
|
2008-11-16, 22:34 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Cytat:
Tylko ja to bym chciała tak naprawdę zobaczyc jak dana delikwentka bedzie juz miała córke, bo teraz to sobie mozna pisac, klawiatura wszytsko wytrzyma Ogólnie to co ja moge napisać, to samo co paula... Ja w swoim rodzinnym domu i w domu rodzinnym mojego faceta, spałam z nim w jednym łóżku dopiero po slubie. I wiecie co? O dziwo, skaz na psychice mi to nie zrobiło. Każdy w swoim domu ma jakies zasady i co w tym złego?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2008-11-16, 22:37 | #4 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Cytat:
Uważam, że ojciec Twojego chłopaka zachowuje się po prostu DOJRZALE. Jest od was starszy i wie, że 1,5 roczny związek ludzi w waszym wieku to jeszcze nic poważnego i wszystko jeszcze się może zdarzyć (choć wam, a zwłaszcza Tobie, wydaje się inaczej). Wydaje mu się nieodpowiednie traktowanie waszego współżycia pod swoim dachem (pewnie myśli, że do niego dochodzi. Czy słusznie - wiecie tylko Wy ). I tyle. Ma do tego prawo i słusznie, że to uszanowałaś i nie sypiasz już u TŻta A u mnie było tak, że "oficjalne" noce u TŻta (bo mieszkał sam) spędzałam w wieku kiedy byłam już studentką. A do domu rodziców go na noc nie sprowadzałam. Gdybym w wieku 18 lat zapragnęła zagościć chłopaka w swoim łóżku, na bank moi rodzice byliby temu przeciwni. Zresztą, nie wpadałam na takie pomysły przewidując reakcję rodziców Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2008-11-16 o 22:39 |
|
2008-11-16, 22:39 | #5 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Cytat:
"Z całym szacunkiem, ale jesteś podlotkiem" ?? Co Ty z gówniarą rozmawiasz, która żali się, że tatuś jej chłopaka nie godzi się na sypianie razem w jego domu tak...? Widocznie źle zrozumiałaś temat mojego wątku... Tłustym drukiem zadałam pytanie do DZIEWCZYN, KTÓRE JESZCZE MIESZKAJĄ Z RODZICAMI. Ty raczej już dawno jesteś niezależna (bazuję na Twoim nicku - 78 to pewnie Twój rocznik) Owszem, rozumiem, że gdy będe miała swój dom to "będe mogła sypiac z kim będe chciała" ale wiesz, 1,5 roku to wcale nie tak mało, może dla Ciebie dużo to jest 10 lat, a może więcej, nie wiem ile uważasz powinnam byc w związku, żeby spędzac noc ze swoim chłopakiem? I Z CAŁYM SZACUNKIEM... ale dziecinne wydaje mi się Twoje najeżdżanie na mnie i z góry oceniane na podstawie wieku kim według Ciebie jestem |
|
2008-11-16, 22:39 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Augustów
Wiadomości: 9 845
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Ja jestem z moim Tż 3 lata spałam u niego może ze 3 razy , natomiast Tż często u mnie śpi moi rodzice nie mają nic przeciwko temu.
__________________
Edytowane przez slonko8918 Czas edycji: 2008-11-16 o 22:41 |
2008-11-16, 22:41 | #7 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
a co dziwnego w tym, ze facet nie chce zeby w jego domu spala obca osoba?
jezeli w dodatku jest to sprzeczne z jego pogladami na moralnosc? jego prawo, a tobie nie zostaje nic innego jak sie dostosowac owszem, byloby milo, gdyby wykazal zrozumienie i zaproponowal, zebys po imprezie przenocowala, ale nie jest to jego obowiazek jak mialam tyle lat co ty, bylam z chlopakiem juz trzy lata, mama miala swiadomosc ze uprawiamy seks, bylismy na wakacjach pod namiotem itp, a i tak jak zdazalo sie ze u nas nocowal to na osobnych lozeczkach btw - nasz zwiazek np rozpadl sie po latach szesciu, wiec moze nie traktuj sie jeszcze jak synowa Cytat:
Edytowane przez ushia Czas edycji: 2008-11-16 o 22:45 |
|
2008-11-16, 22:45 | #8 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Cytat:
Sypiać ze swoim chłopakiem sobie możesz, ale jeśli rodzice jego lub Twoi mają coś przeciwko, to nie masz co się dziwić, bo to jest normalna reakcja u większości rodziców w takiej sytuacji. Nie muszą mieć ochoty na nocowanie dziewczyny/chłopaka ich dziecka. Szczególnie biorąc pod uwagę, że masz dopiero 18 lat. |
|
2008-11-16, 22:47 | #9 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Cytat:
Luba, żebyś się nie zdziwiła, ale nawet nie miałam zamiaru tego napisac Gdy będe miała swoje dzieci to się przekonam... Cytat:
|
||
2008-11-16, 22:52 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Cytat:
Wizażanka a nie wizażystka.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2008-11-16, 22:53 | #11 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Cytat:
Przecież ja się nie użalam na ojca mojego chłopaka, poprostu napisałam jak On się zachowywał, wiesz usłyszec od kogoś, że "To nie jest hotel" nie jest miłym uczuciem... ale nie żalę się. Uszanowałam jego wolę, okej - nie chce to nie będe zostawała u niego w domu na noc. |
|
2008-11-16, 22:53 | #12 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
No jeśli koniecznie chcesz...
To moi rodzice są "nowocześni" i mogę z TŻtem nocować u mnie do woli. Praktycznie razem mieszkamy. Szczególnie, że on ma teraz nieszczególną sytuację mieszkaniową, więc... Co do jego rodziców, to bywam tam rzadko z tego prostego powodu, że to 300 km od miejsca gdzie mieszkam. No ale tam też śpimy razem, jak już jesteśmy. |
2008-11-16, 22:54 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Cytat:
Podstwowa zasada do której ja się stosuje : dopóki mieszkam z rodzicami to mieszkam na ich zasadach. To oni na ten dom pracują, to oni mnie utrzymują i szacunek w takiej sprawie im się po prostu należy. Ja mam 20 lat, mój TZ 23 i nie sypiamy ze sobą u siebie w domach poza okazjami typu sylwester, czy zostanie na noc po studniówce ( dla nas już nieaktualne ) lub wizyta kilkudniowa u jego mieszkającej dość daleko babci - poza tym oczywiście wakacje, wycieczki - wtedy nikt o nic nie pyta. Dodam, że jesteśmy razem 5 lat. Naszym rodzicom to po prostu w innym wymiarze nie odpowiada więc to szanujemy. Ja złego słowa od rodziców TZ dzięki temu nigdy nie usłyszałam ani TZ od moich. Wiesz fajnie by było gdybyśmy sobie mogli wekkendami spać razem - chodziłabym z bananem na twarzy no stop... no ale wolę poczekać, zarobić na własne mieszkania i własne zasady niż rozpoczynać niepotrzebne wojny bo "jaka to ja nie jestem dorosła". Dorosła to będziesz jak na siebie i swoje mieszkanie zarobisz - do tego czasu niestey góra decyduje. Zazdroszcze swoja droga Twoich rodziców - chciałabym żeby moi to tak traktowali ale cóż - płakać ani kłocić się nie będę bo i tak mam z nimi dobrze i chwała im za to. Ja rozumiem, że Twoja miłosć do TZ jest tą jedyną, najważniejsza i w ogóle chciałabyś byc traktowana jak dorosła. Tylko, że najlepsza drogą do dorosłości jest właśnie chociażby przyjęcie takich zasad bez żalu. Ty dobrze wiedziałaś o postawie ojca TZ, TZ też o tym wiedział - przykro mi, chociaż ojciec TZ nie postąpił grzecznie i mógł ten komnetarz zachować dla siebie to ja jednak go rozumiem. Poza tym zapewniam Cię, że ojciec TZ nie ma żadnych, kompletnie żadnych podstaw do tego by traktować Cię jak swoją przyszłą synową bo zwyczajnie możesz nią nie zostać. Tak samo Ty nie masz zadnego prawa domagac się od niego by Cię tak traktował. Jeżeli tacy pewni siebie jesteście a ojcu TZ to nie przeszkadza to się zaręczcie. Problem zniknie.
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
2008-11-16, 22:55 | #14 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
wizazystka to taka pani, ktora robi makijaze
wizazanka to uzytkowniczka forum Wizaz dobrze zrozumialas - tonem swoich wypowiedzi wystawilas sobie takie a nie inne swiadectwo zwlaszcza patetyczne Cytat:
Cytat:
|
||
2008-11-16, 22:56 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
|
2008-11-16, 22:56 | #16 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
A weź sobie daj spokój. Po cholerę zakładasz wątek i czekasz na opinie skoro zaraz potem robisz się agresywna i drwisz z osób, które POŚWIĘCIŁY TWOJEJ SPRAWIE SWÓJ CENNY CZAS i powiedziały co myślą ? Co za brak wyczucia.
To może żeby poszło szybciej, napisz po prostu jakich opinii oczekujesz. Wtedy odezwą się osoby, którzy podzielają Twoje zdanie i wszyscy będą zadowoleni. |
2008-11-16, 23:02 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Cytat:
Szpadam
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2008-11-16, 23:05 | #18 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Cytat:
Cytat:
|
||
2008-11-16, 23:06 | #19 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
|
2008-11-16, 23:07 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: sprzed kompa :))
Wiadomości: 465
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
KochanaGadzinko w moim domu to nigdy nie spałam z Tż-em (tzn. raz jak rodziców nie było). Moi rodzice w życiu by się na to nie zgodzili, choć bardzo lubią i szanują mojego męża. No ale piszemy o czasach przed ślubem. Zresztą nawet po nie spaliśmy u nich wogóle, bo mieszkają w bloku, mieszkanie dwupokojowe a mam jeszcze brata. No i 100 metrów do domu (daleko nie szukałam) Ale nawet jakby chłopak miał 300 do mnie, to chyba musiałby iść do hotelu spać Tacy już są ci moi staruszkowie, może są trochę staroświeccy, uważają że to nie przystoi dziewczynie nocować u chłopaka i odwrotnie. Taki sam mieli oczywiście pogląd na moje nocowanie u Tż. Jednak ja byłam baaardzo zbuntowaną nastolatką i często nocowałam u niego (potem awantury były oczywiście, ale wtedy to olewałam). U niego natomiast rodzice od pierwszej nocy nawet słowa nie powiedzieli, rano na śniadanie wołali jak gdyby nigdy nic (ja sie oczywiście strasznie wstydziłam początkowo)
Tak więc KochanaGadzinko u mnie też były różne poglądy rodziców na spanie razem przed ślubem (ja miałam 17, Tż 23 lata kiedy zaczęliśmy u niego nocować). To, że dom to nie hotel to słyszałam z milion razy, ale od moich rodziców i do mnie się tyczyło Ale wiedząc jakie mają poglądy (pomijając pokój z bratem, bo już to było wystarczającą przeszkodą) nigdy nawet bym nie zaproponowała, kiedy oni są w domu żeby Tż zanocował. Bo po co miałby usłyszeć jakąś głupią docinkę/tekst? I popieram dziewczyny, że powinnaś uszanować zasady panujące w domu twojego chłopaka. Bo jeśli będziesz tam nadal nocować, to możesz usłyszeć coraz to gorsze teksty, coraz bardziej nieprzyjemne. Jesteście jeszcze młodzi, ale kto wie może bedziecie razem, bedziecie chcieli wziąć ślub to po co zniechęcać do siebie potencjalnych teściów Chyba nie chcesz usłyszeć tekstu, że np. źle się prowadzisz czy coś
__________________
Jak jest Ci źle, to pomyśl że kiedyś byłaś najszybszym plemnikiem |
2008-11-16, 23:13 | #21 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Cytat:
Dlaczego do cholery cały czas upieracie się, że jestem agresywna? Przecież to nie ja zaczęłam tą bezsensowną dyskusję... ja założyłam nowy wątek i zadałam tam konkretne pytanie, okej - może poprostu niepotrzebnie rozwinęłam temat ojca mojego TŻta. Bo zauważyłam, że to głównie komentujecie jako jakiś mój problem NIE, to nie jest mój problem. Uszanowałam żelazne zasady ojca Mojego TŻta, również - tak jak i Wy uważam, że należy dostosowywac się do zasad właściciela domu, jeżeli się w tym domu przebywa. |
|
2008-11-16, 23:15 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Nie jestem pieniaczką Sine.ira. W tym momencie mnie obrażasz, więc nie dziw się jeżeli ktoś wyskakuje ze złością... ja Ciebie nie obrażam i Ciebie również o to proszę.
A autorce na odchodnym życzę szczęścia w małżeństwie [/quote] Dziękuję... mimo, że to typowo ironiczne życzenia. |
2008-11-16, 23:17 | #23 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Bez urazy gadzinko,ale zgadzam się z dziewczynami.Pierwsze co mi się rzuciło w oczy,to to że (przyszlych) teściów możesz mieć,ale po oświadczynach/ślubie a u was nic takiego nie było,po drugie jesteście dopiero 15,roku a nie już i to nie kupa czasu,bo tak możesz pisać po ladnych paru latach bycia razem a nie po 1,5 roku. Nie dziwie się jego rodzicom,być może jeszcze dziadkami nie chcą zostać tym bardziej że jesteście jeszcze bardzo młodzi.
|
2008-11-16, 23:22 | #24 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Cytat:
Nie wiem tylko, czemu nagle zostałąm osaczona ze wszystkich stron, każdą potyczkę językową musiałyście wyszukac (wizażanki, a wizażystki) i oczywiście napisac juz z góry kim jestem na podstawie wieku Bardzo się ciesze, ze jestem taka młoda (w przeciwienstwie co do niektórych z was) powodzenia wam życzę dziewczyny, w nawiązywaniu kontaktów z innymi forumowiczkami Dobranoc. |
|
2008-11-16, 23:27 | #25 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Cytat:
Oni nie chcą byc dziadkami madmuazelle, a my rodzicami ale są śrdoki antykoncepcyjne więc nie widze tu problemu. To akurat kwestia dzieci. Jeżeli chodzi o ich zasady - uszanowałam je. Piszę to już któryś raz z kolei... co byście mnie dobrze zrozumiały, bo widocznie mam problem z przekazywaniem wiadomości... właśnie to zauważyłam, ale może ta jesienna aura tak wpływa. |
|
2008-11-16, 23:34 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 119
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Nigdy nie zaprosiłabym mojego TZ na noc, jesli moi rodzice są w domu. Po pierwsze dlatego, że oni tego nie pochwalaja, bo nadal jestem ich mala coreczka, po drugie dlatego, że zwyczajnie byłoby mi glupio, czułabym się zazenowana i skrepowana.
Do TZ czasem wpadam na noc, ale tylko dlatego, że nie mieszka z rodzicami, inaczej byloby to dla mnie nie do pomyslenia. Nie mówie o tym rodzicom, bo by tego nie pochwalali, ale nie klamie tez, że spię u kogoś innego, po prostu jakos udaje mi sie zmienic temat W wakacje bylam z nim najpierw pod namiotem z wieksza grupa, a potem tylko we dwojke i rodzice nie mieli zadnych pretensji
__________________
mój kręgosłup moralny od lat cierpi na zaawansowaną skoliozę. |
2008-11-16, 23:56 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 678
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Dosadnie, ale czemu wydajesz się taka zaskoczona? Tu tu tu sroczka kaszkę warzyła, ogonek sobie sparzyła. 1) Nie pojęłaś subtelnych aluzji tego Pana, kiedy sugerował, że wolałby, aby jednak"NIE"? 2) Czy zwyczajnie to zlekceważyłaś? Wybieram bramkę nr 2, wobec czego ośmielę się napisać, że ojciec Twojego chłopaka i tak zachował się bardzo grzecznie. W przeciwieństwie do Ciebie. Jeśli miałaś gdzieś normy przyjęte w jego domu, to musiał Ci jakoś wołami "wytłumaczyć", że nie oznacza nie. edytowane przez tama około godziny drugiej: Wyobraziłam sobie mojego ojca w podobnej sytuacji. Nie powiedziałby "To nie jest hotel". Powiedziałby "TO NIE JEST BURDEL". Nie piszę tego "sugestywnie" tylko "na wesoło". Nie skruszyłyby go moje i TŻta dąsy, tupanie nogą czy obraza na śmierć i życie. (Bardzo bardzo kocham mojego Tatę, jeśli można sobie pozwolić na taki osobisty, rodzinny wtręt). Mam 25 lat, mój TŻ 30, dwa i pół roku razem /teraz na swoim, ale przecież wspólna sypialnia nie spłynęła na nas w tym samym dniu, co wielka nieskończona miłość/. Nie nocowałam w jego rodzinnym domu przed zamieszkaniem razem, nie [tylko] dlatego, że pod nosem miałam swój. Gnicie w jednej pościeli, gdy za ścianą znajduje się jego 64-letnia matka, wychowana w systemie konwencji, form i wartości, których wymieniać chyba nie trzeba (darujmy sobie wyliczanie oczywistości) uważałam, najoględniej mówiąc, za niesmaczne. Ja niżej podpisana Dewota.
__________________
Od 09/02/2010: 89 - 88 - 87 - 86 - 85- 84 -83-82 - 81 - 80 - 79- 78 - 77 - 76 - 75 -74 - 73 - 72 - 71 - 70 kg Edytowane przez tama Czas edycji: 2008-11-17 o 01:08 |
2008-11-17, 00:03 | #28 |
BAN stały
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Wg mnie spanie z chłopakiem w jednym łóżku to brak szacunku wobec rodziców...Ja mieszkam z rodzicami i nawet nie przyszłoby mi do głowy zapytać o to. Być może rodzice zgodziliby się, ale ja uważam, że nie powinno tak być
|
2008-11-17, 00:26 | #29 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Cytat:
|
|
2008-11-17, 01:23 | #30 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 157
|
Dot.: Sprawa sypiania razem, a poglądy rodziców.
Cytat:
Jak ja kocham takie gadanie. A ty jak byłas w jej wieku, to z pewnoscia miałas od groma różnych moralnych zasad, przez głowe nigdy ci nie przemkneła żadna zbereźna myśl, a nawet jesli, to była ona i tak lepsza, niz dzisiejszych 18 nastolatków. Sorry, ale gdyby o mnie ktos napisał "podlotek" to tez bym sie wkurzyła, co tow ogóle za sformułowanie jest. Jest ze swoim facetem 1,5 roku, a to nie aż tak mało, dla mnei to normalne, że w wieku 18 lat, jeszcze po takim czasie bycia razem, rodzice mogliby troszke sie zorientować, ze zwiazek ich dzieci "posuwa sie troszke do przodu" . W ogole dla mnie chore sa sformułowania typu "to jest mój dom i bedziesz robił/a co ci kaze" itp . Myslałam zawsze, ze dom jest wspolny, co widać 3/4 rodziców uważa za bzdure. Ja na twoim miejscu tez bym juz tam nie nocowała, bo uważam, ze tekst ojca twojego faceta był po prostu chamski. Ja jak miałam 18 lat, to np mojego 1 chłopaka nie nocowałam wcale, bo wiedziałam, ze mama go nienawidzi, ale za to 2 bardzo czesto. Dzis nie ma z tym żadnych problemów, ktokolwiek by to nie był. Edytowane przez A-l-a Czas edycji: 2008-11-17 o 01:24 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:19.