Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta.. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-02-20, 13:37   #1
Notariuszka
Przyczajenie
 
Avatar Notariuszka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 18

Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..


Związek, 5 letni, on lat 31 ja lat 27. Mieszkamy osobno. Czekam....Czekam na Jego decyzję o kupnie mieszkania, czekam na zaręczyny, czekam na ślub..czekam...na wkroczenie w inny, nowy etap związku..I mam tego czekania już dosyć..O mieszkaniu rozmawialiśmy, sam oczywiście deklaruje chęć jego kupna, gdyż wszystko na tej płaszczyźnie zależy od niego tzn. on ma zdolność kredytową i tutaj do Niego nalezy ruch, ja tylko mobilizuję, "stękam", "jęczę" z pytaniem kiedy, kiedy będziemy razem, kiedy razem zamieszkamy, kiedy weźmie kredyt i zadecyduje..Zaręczyny..tu taj też wiadomo do kogo należy inicjatywa..Jest mi smutno, "duszę się" w tym stanie, marzę o białych ścianach, wypitej rano wspólnie kawie i żebyśmy po wszelkich rodzinnych uroczystościaciach nie rozchodzili się każdy do swojego domu..Takie moje marzenia...Chciałam się tylko wygadać w to pochmurne lutowe popłudnie..
Notariuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 13:43   #2
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Siąść i porozmawiać. Szczerze, otwarcie, o tym, co myślisz, co czujesz, co byś chciała i co on myśli, co czuje i czego by chciał.
Nic innego doradzić tutaj nie można, musicie po prostu otwarcie ze sobą porozmawiać.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 13:45   #3
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Jesteście dorośli, i długo lat ze sobą. Tak jak jestem zawsze za rozmawianiem, tak teraz myślę, że wyłącz na weekend telefon. Bo rozmawialiście już pewnie nie raz.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 13:47   #4
Notariuszka
Przyczajenie
 
Avatar Notariuszka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 18
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Hmmm..problem w tym, ze on doskonale wie czego chce ale niestety, nie podejmuje w tym kierunku żadnych działań mówiąc "wszystko będzie dobrze, przecież kupię to mieszkanie, będziemy razem" Taki typ, a życie ucieka..
Ileż można jęczeć, smucić się i byc niezadowolonym z całej tej sytuacji..Tu już nawet nie chodzi o zaręczyny,ślub ale o wspólny kat, wspólną codzienność, o ten nowy, inny etap związku..zresztą jak mieszkania nie będzie to ślubu też nie, słowa tż-ta "Będzie mieszkanie to pomyślimy.." O mieszkaniu mówi już chyba grubo przeszło rok..mówi, a ja czekam coraz bardziej sfrustrowana..Ja rozumiem, trzeba się cieszyć związkiem, każda chwilą (tym bardziej że widzimy się średnio raz na tydzień !?), ale chce iśc dalej bo taka forma spotykania się już mi nie odpowiada, każde u rodziców..

Edytowane przez Notariuszka
Czas edycji: 2009-02-20 o 13:52
Notariuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 13:50   #5
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Cytat:
Napisane przez Notariuszka Pokaż wiadomość
Związek, 5 letni, on lat 31 ja lat 27. Mieszkamy osobno. Czekam....Czekam na Jego decyzję o kupnie mieszkania, czekam na zaręczyny, czekam na ślub..czekam...na wkroczenie w inny, nowy etap związku..I mam tego czekania już dosyć..O mieszkaniu rozmawialiśmy, sam oczywiście deklaruje chęć jego kupna, gdyż wszystko na tej płaszczyźnie zależy od niego tzn. on ma zdolność kredytową i tutaj do Niego nalezy ruch, ja tylko mobilizuję, "stękam", "jęczę" z pytaniem kiedy, kiedy będziemy razem, kiedy razem zamieszkamy, kiedy weźmie kredyt i zadecyduje..Zaręczyny..tu taj też wiadomo do kogo należy inicjatywa..Jest mi smutno, "duszę się" w tym stanie, marzę o białych ścianach, wypitej rano wspólnie kawie i żebyśmy po wszelkich rodzinnych uroczystościaciach nie rozchodzili się każdy do swojego domu..Takie moje marzenia...Chciałam się tylko wygadać w to pochmurne lutowe popłudnie..
Ja bym doradzała kolejność: ślub, wspólne wzięcie kredytu, a potem kupowanie mieszkania. A najlepiej jakbyście zamieszkali razem, bo 5 lat wspólnie i nawet nie wiecie jak to jest mieszkać razem. Taka próba jest dobra, wierzcie mi, bo nagle wychodzi 100 problemów, które trzeba rozpracować, pokonać. Pogadaj z nim wprost o tym, czego Ty chcesz i niech on powie czego on chce. I jakiś plan ustalcie albo zastanówcie się, czy macie wspólne plany, priorytety, marzenia, bo może się okaże że nie za bardzo... I rozmowa konkret: ślub np. styczeń 2010, co Ty na to? A jeśli jesteś na "nie", to czemu? Rozmawialiście tak całkiem wprost, bez zbywania się machaniem ręką i "jakoś to będzie"? Ja bym od faceta wymagała KONKRETÓW. I Ty zacznij.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2009-02-20 o 13:52
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 13:58   #6
Notariuszka
Przyczajenie
 
Avatar Notariuszka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 18
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Doris 1981 Konkrety? Już nie raz rozmawiałam o zaręczynach, przymierzałam pierścionek i mówiłam, że mój rozmiar to 9, wyznaczałam termin typu jak się nie zdecydujesz do tego i tego dnia to zastanowię się nad tym wszytskim itd..ja swoje, on swoje..Wiem, ze jest mnie pewnien i pewnie mysli sobie "i tak by nie odeszła"..Jest mi tylko przykro, że mi bardziej zalezy chyba na zmianie tej sytuacji niż jemu..Wiem, to przerażające..byc razem 5 lat i nie wiedziec jak to jest "mieszkać" gdy facet już po 30 stce...
Notariuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 14:07   #7
_Emi_
Zakorzenienie
 
Avatar _Emi_
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Łódź.
Wiadomości: 4 127
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Jak reszta dziewczyn. Kiedy zamierzasz kupic mieszkanie, kiedy zamieszkamy razem, kiedy slub? Konkretnie. A jak nie... to nie wiem. Rzoumiem o co Ci chodzi ale jemu niekoniecznie.

Przyszła mi jeszcze mysl na mysl ( ale glupio to brzmi). Moze to jest syneczek mamusi? Ma w domu dobrze, mama wszystko za Niego zrobi itp. No nie wiem, rozpatrzmy rozne mozliwosci.

Edytowane przez _Emi_
Czas edycji: 2009-02-20 o 14:11
_Emi_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-02-20, 14:17   #8
Niki27
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 2
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Ja po 9 latach związku też od jakiegoś czasu czekam na deklarację mojego TŻ-ta... a tu nic...

Mamy już mieszkanie - od 1,5 miesiąca, więc problem lokalowy się rozwiązał... a o oświadczynach ani widu ani słychu...

Powoli zaczynam się i r y t o w a ć!!!
Niki27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 14:42   #9
agunia1985
Raczkowanie
 
Avatar agunia1985
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 120
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Rzeczywiście jesteście już ze sobą długo. Poza tym nie macie po 18 lat. On jest dorosły, a zachowuje się jakby nadal bal się zadeklarować. Może mu jest po prostu wygodnie? Uważam, że rozmowa jest potrzebna, ale prawdę powiedziawszy to wydaje mi się, że on i bez rozmowy doskonale zdaje sobie sprawę czego pragniesz. Conajmniej takie odniosłam wrażenie po tym co napisałaś. Może on rzeczywiście myśli, że Ty i tak go nie zostawisz? Tylko nie wiem, czy to jest dobry pomysł, żebyś go naciskała, co do tego kupna mieszkania. Żeby to nie doprowadziło do kłótni między wami. Może on się boi obciążenia jakim jest kredyt i denerwuje go, że Ty się wygodnie ustawisz, a prawnie, to jakby co, to on zostanie z kredytem. Domyśłam się, że Ty nie masz takich zamiarów, ale może on tak uważa? Żebyście się nie pokłócili i Ci w kłótni nie wykrzyczał, że jak jestes taka cwana, że chcesz mieć mieszkanie, to sobie sama weź kredyt? A czy naprawdę nie macie takiej możliwości, żeby teraz zamieszkać razem? Przecież gdzieś mieszkacie? Czy on mieszka jeszcze z rodzicami? Jeśli mieszka nawet w kawalerce, to najrozsądniej byloby zamieszkać razem, wziąć ślub i wspólnie wziąć ten kredyt. Troszkę się przemęczycie w jednym pokoju, ale kupicie swoje mieszknko wspólnie, wspólnie się obiążając kredytem, a nie tylko on.
agunia1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 14:48   #10
Notariuszka
Przyczajenie
 
Avatar Notariuszka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 18
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Cytat:
Napisane przez _Emi_ Pokaż wiadomość
Jak reszta dziewczyn. Kiedy zamierzasz kupic mieszkanie, kiedy zamieszkamy razem, kiedy slub? Konkretnie. A jak nie... to nie wiem. Rzoumiem o co Ci chodzi ale jemu niekoniecznie.

Przyszła mi jeszcze mysl na mysl ( ale glupio to brzmi). Moze to jest syneczek mamusi? Ma w domu dobrze, mama wszystko za Niego zrobi itp. No nie wiem, rozpatrzmy rozne mozliwosci.
Syneczkiem mamusi nie jest, mamusia sama go juz z domu "wygania" i nie raz rozmawiając obydwie narzekamy, ze w koncu moglby cos postanowic i zrobic ze swoim zyciem.Mamusi tez wiec juz ten stan sie dluzy..A ze dobrze ma u mamusi, to na pewno..bo i obiadek czeka i lekarstwa poda jak biedaczek jest chory..wiadomo, jak to u mamy..
Notariuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 14:49   #11
FALLinLOVE
Realistka
 
Avatar FALLinLOVE
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

porozmawiac i ustalic skoro jestescie ze soiba 5 lat to chyba nie macie problemu z rozmowa na temat przyszlosci powiedz mu na spokojnie ze coraz bardziej cie to meczy bez aluzji bez oprzypominania na spokojnie i tez uwzam ze powinniscie ze soba zamieszkac bo w takiej sytuacji przygotujecie sie do wspolnego zycia
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt.
FALLinLOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-02-20, 14:55   #12
Notariuszka
Przyczajenie
 
Avatar Notariuszka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 18
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Cytat:
Napisane przez agunia1985 Pokaż wiadomość
Rzeczywiście jesteście już ze sobą długo. Poza tym nie macie po 18 lat. On jest dorosły, a zachowuje się jakby nadal bal się zadeklarować. Może mu jest po prostu wygodnie? Uważam, że rozmowa jest potrzebna, ale prawdę powiedziawszy to wydaje mi się, że on i bez rozmowy doskonale zdaje sobie sprawę czego pragniesz. Conajmniej takie odniosłam wrażenie po tym co napisałaś. Może on rzeczywiście myśli, że Ty i tak go nie zostawisz? Tylko nie wiem, czy to jest dobry pomysł, żebyś go naciskała, co do tego kupna mieszkania. Żeby to nie doprowadziło do kłótni między wami. Może on się boi obciążenia jakim jest kredyt i denerwuje go, że Ty się wygodnie ustawisz, a prawnie, to jakby co, to on zostanie z kredytem. Domyśłam się, że Ty nie masz takich zamiarów, ale może on tak uważa? Żebyście się nie pokłócili i Ci w kłótni nie wykrzyczał, że jak jestes taka cwana, że chcesz mieć mieszkanie, to sobie sama weź kredyt? A czy naprawdę nie macie takiej możliwości, żeby teraz zamieszkać razem? Przecież gdzieś mieszkacie? Czy on mieszka jeszcze z rodzicami? Jeśli mieszka nawet w kawalerce, to najrozsądniej byloby zamieszkać razem, wziąć ślub i wspólnie wziąć ten kredyt. Troszkę się przemęczycie w jednym pokoju, ale kupicie swoje mieszknko wspólnie, wspólnie się obiążając kredytem, a nie tylko on.
Agunia1985 to jest właśnie sedno sprawy.On wie czego pragne.Wiem, ze do facetow to trzeba "jasno i wprost"A z drugiej strony..no wlasnie mam świadomość że nie mogę naciskać gdyż zdaję sobię sprawę z faktu kto ma wziąć ten kredyt i jakie to zobowiązanie i żeby mi potem nie wygarnął własnie tego o czym napisałaś. Niestety z pewnych względów nie zamieszkamy razem tj. o wynajęciu nie ma mowy, mamy kupić mieszkanie.Tż ma jakieś środki własne ale on musi tez wziąć kredyt..Nie chce się wgłębiac w sprawę, po prostu dopóki on nie zadecyduje o kupnie, dopóty będe czekała..Problemem jest kwestia jego decyzji i kwestia mojej niecierpliwości..Ale cóż się dziwić, żyję w 5 letnim związku na zasadzie spotykania się raz na tydzień..
Notariuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 14:56   #13
zniecierpliwiona edyt buu
Raczkowanie
 
Avatar zniecierpliwiona edyt buu
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 44
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Wybacz, ze tak z grubej rury, ale czym się zajmujesz na co dzień i dlaczego nie masz żadnej zdolności kredytowej w wieku 27 lat? Czy nie lepiej byłoby zmienić tę sytuację, a potem razem wziąć kredyt i razem spłacać?

Ja bym właśnie chciała w drugą stronę - żeby facet wstrzymał się jeszcze ze 2 lata z kredytem i zakupem i wtedy weźmiemy razem. Inaczej miałabym zawsze poczucie, że to jednak nie do końca moje mieszkanie, żew razie czego, gdyby nam nie wyszło, zostanę z niczym.
zniecierpliwiona edyt buu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 14:56   #14
Notariuszka
Przyczajenie
 
Avatar Notariuszka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 18
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Cytat:
Napisane przez Niki27 Pokaż wiadomość
Ja po 9 latach związku też od jakiegoś czasu czekam na deklarację mojego TŻ-ta... a tu nic...

Mamy już mieszkanie - od 1,5 miesiąca, więc problem lokalowy się rozwiązał... a o oświadczynach ani widu ani słychu...

Powoli zaczynam się i r y t o w a ć!!!
Niki27 zazdroszczę , to już jest coś,nowy etap..
Notariuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 14:56   #15
iustitia
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lizbona
Wiadomości: 1 881
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Facet ma dobrze... ma sobie dziewczynę, zobowiązań żadnych i tak sobie żyje. Weź się opanuj, w ten sposób do końca życia możesz sobie czekać na podjęcie przez niego decyzji, poważnie pogadajcie, wyzmacz mu ultimatum - ma pomyśleć nad przyszłością i jeśli się nie zdecyduje i nie zacznie działać to się żegnacie. A kluczem do tego jest dotrzymanie obietnicy z Twojej strony, bo on się już przyzwyczaił, że Ty sobie pogrozisz a potem nic nie robisz.
Swoją drogą, dla mnie fakt, że facet nie podejmuje żadnych działań w kierynku wspólnej przyszłości, byłby wystarczający do stwierdzenia, że ma mnie w poważaniu, i całkiem wystarczyłby do zakończenia tego związku i pójcia szukać szczęścia gdzie indziej.
iustitia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 15:00   #16
r3n
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Może to jest ten typ faceta (do którego chyba niestety sam należę ) który potrzebuje sytuacji kryzysowej, przysłowiowego "kopa w dupe", żeby się ogarnąć i zacząć działać?
Z tymi zaręczynami to też dziwna sprawa, żeby tak długo czekać, no ale ja jestem nieco młodszy i się nie znam, więc oceniać nie będę.
r3n jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 15:01   #17
Notariuszka
Przyczajenie
 
Avatar Notariuszka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 18
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Cytat:
Napisane przez zniecierpliwiona edyt buu Pokaż wiadomość
Wybacz, ze tak z grubej rury, ale czym się zajmujesz na co dzień i dlaczego nie masz żadnej zdolności kredytowej w wieku 27 lat? Czy nie lepiej byłoby zmienić tę sytuację, a potem razem wziąć kredyt i razem spłacać?

Ja bym właśnie chciała w drugą stronę - żeby facet wstrzymał się jeszcze ze 2 lata z kredytem i zakupem i wtedy weźmiemy razem. Inaczej miałabym zawsze poczucie, że to jednak nie do końca moje mieszkanie, żew razie czego, gdyby nam nie wyszło, zostanę z niczym.
Co do moich zarobków, nie wezmę niestety kredytu na siebie co nie znaczy, ze nie będę dokładała sie do spłaty..Zresztą nie w tym problem.Czekac 2 lata..?Nie rozumiesz co znaczy żyć w 5 letnim związku widujac sie sporadycznie, gdy wszystkimi zmysłami potrzebuje się już codzienności we dwoje.Problemem jest tutak tylko i wyłącznie zwlekanie tż-ta i czekanie, czekanie, czekanie..
Notariuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 15:07   #18
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Cytat:
Napisane przez Notariuszka Pokaż wiadomość
Cgdy wszystkimi zmysłami potrzebuje się już codzienności we dwoje.
Ty tego potrzebujesz. On nie.

Edit: a jak tam sprawy łóżkowe między wami ? Macie po tyle lat i cichcem w pokoju obok rodziców czy ...
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 15:10   #19
Notariuszka
Przyczajenie
 
Avatar Notariuszka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 18
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Cytat:
Napisane przez iustitia Pokaż wiadomość
Facet ma dobrze... ma sobie dziewczynę, zobowiązań żadnych i tak sobie żyje. Weź się opanuj, w ten sposób do końca życia możesz sobie czekać na podjęcie przez niego decyzji, poważnie pogadajcie, wyzmacz mu ultimatum - ma pomyśleć nad przyszłością i jeśli się nie zdecyduje i nie zacznie działać to się żegnacie. A kluczem do tego jest dotrzymanie obietnicy z Twojej strony, bo on się już przyzwyczaił, że Ty sobie pogrozisz a potem nic nie robisz.
Swoją drogą, dla mnie fakt, że facet nie podejmuje żadnych działań w kierynku wspólnej przyszłości, byłby wystarczający do stwierdzenia, że ma mnie w poważaniu, i całkiem wystarczyłby do zakończenia tego związku i pójcia szukać szczęścia gdzie indziej.
Też tak myślę, w końcu gdybym była Nim to byłoby mi faktycznie wygodnie..Mieszkam sobie tak u mamusi, dziewczynę mam na "zawołanie" a tutaj nagle wybierać mieszkanie, brac kredyt, kupować, zamieszkac i zacząć być odpowiedzialnym już nie tylko za siebie ale i za nią..

Cytat:
Napisane przez r3n Pokaż wiadomość
Może to jest ten typ faceta (do którego chyba niestety sam należę ) który potrzebuje sytuacji kryzysowej, przysłowiowego "kopa w dupe", żeby się ogarnąć i zacząć działać?
Z tymi zaręczynami to też dziwna sprawa, żeby tak długo czekać, no ale ja jestem nieco młodszy i się nie znam, więc oceniać nie będę.
No właśnie, sytuacja kryzysowa, jakiś bodziec..Rozumiem o co chodzi..Wiesz, na poczatku jak się poznaliśmy i miał jeszcze "maślane" oczy to była mowa i o zaręczynach i o mieszkaniu ale ja jeszcze studiowałam i jakoś się to rozmyło..A zaręczyny?Tez już nie raz robiłam różnego rodzaju insynaucje no ale cisza albo "pomyślimy, wszystko w swoim czasie"

---------- Napisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Ty tego potrzebujesz. On nie.

Edit: a jak tam sprawy łóżkowe między wami ? Macie po tyle lat i cichcem w pokoju obok rodziców czy ...

"Ty tego potrzebujesz.On nie" Jedno zdanie, a jakie prawdziwe. Niestety gdy spojrzę na całą sytuację " z boku" tak to chyba jest..
Łóżkowe? Dajemy radę..
Notariuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-02-20, 15:11   #20
moooniaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar moooniaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Tylko pamiętaj,że tez nie możesz za bardzo na niego naciskać ... Bo kiedyś możesz usłyszeć,że wziął z Tobą ślub bo Ty nalegałaś,że zamieszkaliście razem bo Ty tak chciałaś i tak dalej,a to miłe na pewno nie jest
moooniaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 15:15   #21
iustitia
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lizbona
Wiadomości: 1 881
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Notariuszko, sama widzisz w nim problem, dlatego musisz przejąć inicjatywę. Niech się opowie, co zamierza robić, czy myśli o Was. Bo może Ty jesteś na "przeczekanie" i wcale nie chce się wiązać? Jego czyny średnio na to wskazują. Więc ruszaj do boju, trzeba to wyjaśnić

---------- Napisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

Moniu, właśnie o to mi chodziło, że dla mnie facet nie powinien być przypominany, że po X latach wypadałoby się jużoświadczyć, tylko ta inicjatywa powinna wyjść od niego, ze szczerej chęci i miłości.
iustitia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 15:16   #22
zniecierpliwiona edyt buu
Raczkowanie
 
Avatar zniecierpliwiona edyt buu
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 44
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Cytat:
Napisane przez Notariuszka Pokaż wiadomość
Co do moich zarobków, nie wezmę niestety kredytu na siebie co nie znaczy, ze nie będę dokładała sie do spłaty..Zresztą nie w tym problem.Czekac 2 lata..?Nie rozumiesz co znaczy żyć w 5 letnim związku widujac sie sporadycznie, gdy wszystkimi zmysłami potrzebuje się już codzienności we dwoje.Problemem jest tutak tylko i wyłącznie zwlekanie tż-ta i czekanie, czekanie, czekanie..

Czyli kredyt nie Twój, mieszkanie nie Twoje, ale do rat się będziesz dokładała? Na to w Twoim przypadku w życiu bym nie poszła! Widać, że facet nie jest zdecydowany, mogłoby się okazać, że władujesz w to mieszkanie kasę, a na koniec zostaniesz z ręką w nocniku

I nie każę Ci czekać 2 lata, ten akapit był o mojej sytuacji. Mój facet myśli o kupnie mieszkania, a ja bym wolała później, ale wspólnie.

Wydaje mi się, że "zwlekanie tż-ta i czekanie, czekanie, czekanie" nie jest wcale jedynym problemem, to wyłącznie wierzchołek góry lodowej waszych problemów. Skoro przez tyle lat nie potrafi się zdeklarować, to być może wcale tego nie chce? i podejrzewam jego nikły i tak zapał do ożenku jest dodatkowo ostudzany wywieraną przez Ciebie presją (mam rozmiar pierścionka taki a taki itp).
zniecierpliwiona edyt buu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 15:19   #23
Notariuszka
Przyczajenie
 
Avatar Notariuszka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 18
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Cytat:
Napisane przez moooniaaaa Pokaż wiadomość
Tylko pamiętaj,że tez nie możesz za bardzo na niego naciskać ... Bo kiedyś możesz usłyszeć,że wziął z Tobą ślub bo Ty nalegałaś,że zamieszkaliście razem bo Ty tak chciałaś i tak dalej,a to miłe na pewno nie jest
Wiem mooooniuuuu wiem i jestem w kropce..

Cytat:
Napisane przez iustitia Pokaż wiadomość
Notariuszko, sama widzisz w nim problem, dlatego musisz przejąć inicjatywę. Niech się opowie, co zamierza robić, czy myśli o Was. Bo może Ty jesteś na "przeczekanie" i wcale nie chce się wiązać? Jego czyny średnio na to wskazują. Więc ruszaj do boju, trzeba to wyjaśnić
Ale on sie już "opowiadał" wieeele razy.Ostatnio nawet (no niestety) wybuchnęłam płaczem bo wszystko sie we mnie skumulowało i powiedziałam, ze mam dosyć tego wszystkiego bo nie mieszkamy razem itd..Na co on, ze nie mam sie smucić, kupi mieszkanie i wszystko się ułoży..Ale on tylko tak mówi, kupię do końca roku, kupię do końca stycznia, lutego i czas biegie bo zawsze cos jest innego na głowie...Ale gdyby naprawde chciał..
Notariuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 15:22   #24
v-x-n
Wtajemniczenie
 
Avatar v-x-n
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Cytat:
Napisane przez iustitia Pokaż wiadomość
Notariuszko, sama widzisz w nim problem, dlatego musisz przejąć inicjatywę. Niech się opowie, co zamierza robić, czy myśli o Was. Bo może Ty jesteś na "przeczekanie" i wcale nie chce się wiązać? Jego czyny średnio na to wskazują. Więc ruszaj do boju, trzeba to wyjaśnić
Tu popieram - trochę dziwne, że facet w tym wieku i z możliwościami finansowo-mieszkalnymi nawet nie wyszedł z pomysłem zaręczyn. Sama co prawda jestem w 4-letnim związku bez zaręczyn, ale u nas to jeszcze nie czas (Tż ma 22 lata, ja 23). Przejmij inicjatywę, obgadaj z nim wszystko, bo to dosyć niepokojące.

A co do kredytu - był ostatnio temat o kobiecie, co to właśnie dokładała się na raty na mieszkanie. Koleś puścił ją kantem i swojej kasy już pewnie nie zobaczy. Tak więc tu obiektywnie radzę się nie dokładać, bo w razie czego nie udowodnisz nikomu, że władowałaś swoje pieniążki.

A jak on widzi zaręczyny, ślub? Jakieś konkretniejsze daty podawał? Jak nie, to może w tą stronę pogadaj.. Coś razem ustalić i nie ma, że przesuwamy w nieskończoność. Niech się jakoś zdeklaruje..

Edytowane przez v-x-n
Czas edycji: 2009-02-20 o 15:26
v-x-n jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 15:24   #25
Notariuszka
Przyczajenie
 
Avatar Notariuszka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 18
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Cytat:
Napisane przez zniecierpliwiona edyt buu Pokaż wiadomość
Czyli kredyt nie Twój, mieszkanie nie Twoje, ale do rat się będziesz dokładała? Na to w Twoim przypadku w życiu bym nie poszła! Widać, że facet nie jest zdecydowany, mogłoby się okazać, że władujesz w to mieszkanie kasę, a na koniec zostaniesz z ręką w nocniku

I nie każę Ci czekać 2 lata, ten akapit był o mojej sytuacji. Mój facet myśli o kupnie mieszkania, a ja bym wolała później, ale wspólnie.

Wydaje mi się, że "zwlekanie tż-ta i czekanie, czekanie, czekanie" nie jest wcale jedynym problemem, to wyłącznie wierzchołek góry lodowej waszych problemów. Skoro przez tyle lat nie potrafi się zdeklarować, to być może wcale tego nie chce? i podejrzewam jego nikły i tak zapał do ożenku jest dodatkowo ostudzany wywieraną przez Ciebie presją (mam rozmiar pierścionka taki a taki itp).
No wiesz, po 5 latach związku zaczęłam insynuować zareczyny bo mnie to w końcu wkurzyło, choć teraz nie mówię na ten temat juz nic. Za to wokoło wszyscy zapytują kiedy się ożeni, wszak 30 latkiem już jest co wcale nie ułatwia sytuacji..Masz rację, pewnie On nie chce a ja glupia się łudzę. No cóż w końcu ktoś mi uświadomił ta brutalną prawdę.
Notariuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 15:43   #26
daqmar
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 257
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Notariuszko piszesz, że mówiłaś mu sto razy o co Ci chodzi, sam dawał terminy, które mijały a zmian żadnych - niestety facet robi przepraszam za wyrażenie z gęby gumiaka i na dodatek sama mu na to pozwoliłaś i nauczyłaś. Skoro już kiedyś podałaś mu jakiś termin, do którego miał coś postanowić, a jak nie to przemyślisz sprawę to trzeba było tak zrobić ! Przemyślec i zdecydować czy Ci to pasuje i wtedy już nie wspominać więcej, albo czy Ci nie pasuje a tak widać jest i podjąć jakies konkretne kroki. Skoro on jest niezdecydowany to Ty powinnaś wykazać się inicjatywą. Rozumię jak nie ma pieniędzy, jak nie ma możliwości - takie życie, ale jak nie ma chęci ze strony partnera to już inna bajka. Szkoda tracić życie na jękanie stękanie i czekanie nie wiadomo na co.

---------- Napisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Taka dygresja : Moja znajoma była z facetem 9 lat,w międzyczasie się zaręczyli i zaręczeni byli 3 lata i o ślubie dalej była cisza, mieli mieszkanie gotowe do wprowadzenia, ale on półtora roku zwlekał z przeprowadzką, i co ... wszystko się rozpadło. Po dwóch latach on poznał kobietę z którą wziął ślub po roku znajomości - i co można... wystarczy chcieć.
daqmar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 15:43   #27
Notariuszka
Przyczajenie
 
Avatar Notariuszka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Płock
Wiadomości: 18
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Cytat:
Napisane przez daqmar Pokaż wiadomość
Notariuszko piszesz, że mówiłaś mu sto razy o co Ci chodzi, sam dawał terminy, które mijały a zmian żadnych - niestety facet robi przepraszam za wyrażenie z gęby gumiaka i na dodatek sama mu na to pozwoliłaś i nauczyłaś. Skoro już kiedyś podałaś mu jakiś termin, do którego miał coś postanowić, a jak nie to przemyślisz sprawę to trzeba było tak zrobić ! Przemyślec i zdecydować czy Ci to pasuje i wtedy już nie wspominać więcej, albo czy Ci nie pasuje a tak widać jest i podjąć jakies konkretne kroki. Skoro on jest niezdecydowany to Ty powinnaś wykazać się inicjatywą. Rozumię jak nie ma pieniędzy, jak nie ma możliwości - takie życie, ale jak nie ma chęci ze strony partnera to już inna bajka. Szkoda tracić życie na jękanie stękanie i czekanie nie wiadomo na co.
Jaka inicjatywą? Zaprowadzić go do banku, położyć przed nosem katalog z mieszkaniami?
No właśnie..jak nie ma chęci to inna bajka..
Notariuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 15:44   #28
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

A sama nie mozesz czegos wynajac? Zarabiasz na tyle malo by siedziec rodzicom na głowie?
Sorry, ale facet ci sie nie oswiadczy. Po co? Przeciez ma wszystko - seks, przytulanki, wyjsc z kims do kina. Po co mu ślub i obrączka? Dla skomplikowania sobie zycia?
Dałaś sie wrobic w uklad, ktory ci nie pasuje. Odsun sie od faceta i zacznij zyc dla siebie, bez ogladania sie na jego decyzje.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 15:45   #29
kocinka84
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 59
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Myślę że facet nie jest na nic gotowy. Poprostu jest mu wygodnie tak jak jest. Snuł plany jak to robią dzieci i nic więcej. Gadać można dużo, gorzej coś wykonać. Nie lubię takich ludzi.
On zapewne boi sie być odpowiedzialny boi się wszystkiego.
Na Twoim miejscu postawiłabym sprawe jasno albo żenimy się kupujemy mieszanie albo żegnaj. Napewno jeśli weźmie kredyt nie dokładaj się do spłaty, zrób to dopiero po ślubie bo może cię okantować. A cwaniaków nie brakuje.
Albo zacznie działać albo spadaj. Nie ma sensu marnować czasu sił i nerwów na taka osobę.
kocinka84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-20, 15:46   #30
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: Kiedy "wszystko" zależy od tż-ta..

Cytat:
Napisane przez Notariuszka Pokaż wiadomość
Łóżkowe? Dajemy radę..
Oj, kłamiesz.

Cytat:
Napisane przez Notariuszka Pokaż wiadomość
Jaka inicjatywą? Zaprowadzić go do banku, położyć przed nosem katalog z mieszkaniami?
No właśnie..jak nie ma chęci to inna bajka..
A Ty czego byś chciała ? Jesteś pewna, że Jego chcesz ? Zastanów się, czy to nie jest tak, że ten wiek, wszyscy pytają, nawet jego mamusia nalega ..., a tak naprawdę ani On nie chce, ani Ty też już nie ...

Polać Elfir
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.

Edytowane przez szugarbejb
Czas edycji: 2009-02-20 o 15:49
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:54.