Hejsterskie filolożki

**201604181004** · 2013-02-17, 14:14

Witam, wątek powstał z dyskusji jaka narodziła się w pewnym wątku, a raczej z powodu wylewającej się frustracji studentek i absolwentek różnych filologii. Zapraszam tutaj wszystkie do lamentu nad poziomem nauczania, do płaczu nad wymaganiami prowadzących, do zgrzytania zębami nad stertą ksiąg do przeczytania, do kopania SCS/łaciny, oraz wszelkich innych

zachęcam również do dzielenia się spostrzeżeniami przez absolwentki i perypetiami związanymi z poszukiwaniem pracy w zawodzie.

link: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=664476&page=152
Dyskusja skończyła się na... podręcznikach które zawierają błędy

pozdrawiam wszystkie studentki które nie mają z czego korzystać, bo przecież wszelkie podręczniki są słabe

ps. tak wiem, widzę błąd w tytule. Potraktujmy to jako zabawną grę słów - filolog człowiek zajmujący się językiem popełnia fatalne literówki w tytule wątku

Taranka · 2013-02-17, 14:34

Cytat:

Napisane przez drabineczka

Witam, wątek powstał z dyskusji jaka narodziła się w pewnym wątku, a raczej z powodu wylewającej się frustracji studentek i absolwentek różnych filologii. Zapraszam tutaj wszystkie do lamentu nad poziomem nauczania, do płaczu nad wymaganiami prowadzących, do zgrzytania zębami nad stertą ksiąg do przeczytania, do kopania SCS/łaciny, oraz wszelkich innych

zachęcam również do dzielenia się spostrzeżeniami przez absolwentki i perypetiami związanymi z poszukiwaniem pracy w zawodzie.

link: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=664476&page=152
Dyskusja skończyła się na... podręcznikach które zawierają błędy

pozdrawiam wszystkie studentki które nie mają z czego korzystać, bo przecież wszelkie podręczniki są słabe

ps. tak wiem, widzę błąd w tytule. Potraktujmy to jako zabawną grę słów - filolog człowiek zajmujący się językiem popełnia fatalne literówki w tytule wątku

Hah, chciałam Ci odpisać na tamtym wątku, ale już założyłaś wątek.
Łączę się w bólu i zgrzycie zębów znad językoznawstwa

Pogrubione -rozwaliłaś mnie

bowszystkotoiluzjajest · 2013-02-17, 15:13

Cytat:

Dyskusja skończyła się na... podręcznikach które zawierają błędy

pozdrawiam wszystkie studentki które nie mają z czego korzystać, bo przecież wszelkie podręczniki są słabe

Ja jeszcze pozdrawiam moją bibliotekę wydziałową.
"- Poproszę książkę XXX autora YYY
- a sprawdzała pani w katalogu, czy jest?
- tak, są dwa egzemplarze!

- oh, przykro mi, nie mogę pani tego pożyczyć do domu, bo jeden egzemplarz musi być w magazynie, a drugi jedynie do korzystania w czytelni".

Tak, jasne, że będę czytać 500stronicową książkę w czytelni, siedząc tam pół dnia codziennie

Albo jeszcze lepsze - książek typowych dla filologii polskiej, nie ma na wydziale humanistycznym - musisz jechać sobie do biblioteki głównej (znajdującej się przy wydziale administracji i wydziale nauk przyrodniczych).. Ok

mell002 · 2013-02-17, 15:53

Cytat:

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Ja jeszcze pozdrawiam moją bibliotekę wydziałową.
"- Poproszę książkę XXX autora YYY
- a sprawdzała pani w katalogu, czy jest?
- tak, są dwa egzemplarze!

- oh, przykro mi, nie mogę pani tego pożyczyć do domu, bo jeden egzemplarz musi być w magazynie, a drugi jedynie do korzystania w czytelni".

Tak, jasne, że będę czytać 500stronicową książkę w czytelni, siedząc tam pół dnia codziennie

Albo jeszcze lepsze - książek typowych dla filologii polskiej, nie ma na wydziale humanistycznym - musisz jechać sobie do biblioteki głównej (znajdującej się przy wydziale administracji i wydziale nauk przyrodniczych).. Ok

My korzystamy z katalogu horizon i jak zamówisz, to choćby to był ostatni egzemplarz, muszą wypożyczyć (książki przeznaczone do korzystania na miejscu są odpowiednio oznaczone).
Norton's Anthology of American Literature znalazłam na Wydziale Politologii i Stosunków Międzynarodowych.

linka_12 · 2013-02-17, 15:56

O tak, pohejSterujmy sobie razem!

Muszę wylać frustracje (poniżej)

1. W tym semestrze (tak samo, jak drabineczka, chyba) będę miała dwa dni, kiedy będę jechac na uczelnię (3h w obydwie strony) na jedne (1,5h) zajęcia. I oczywiscie - w środku dnia!

2. Katalog biblioteczny.
Sprawdzam maila - przyszło mi powiadomienie, że mam książkę ważną do 14.02. Wchodzę do katalogu, żeby ją przedłużyć (mogłabym nawet pojechać i oddać, ale miałam przerwę międzysemestralną w zeszłym tygodniu, a w przerwie biblioteka jest zamknięta) i co mi się wyświetla? Komunikat, że costam robia w systemie od ósmego do 16-go i katalog można TYLKO przeglądać, ale nie mozna zamawiać i przedłużać. Dziękujemy. Do widzenia!

Jak mi karę naliczą (nawet, jak to będą tylko 2 zł) to zrobię awanturę, bo ani przedłużyć, ani oddać.

3. Nie wiem, czy też to znacie. Działo sie na pierwszym i drugim roku ---> Tego nie musicie się uczyć, bo bedzie na drugim roku/ To się robi tak, ale to tylko przykład, bo to materiał trzeciego roku / A imieslowy to bedziecie mieć na gramatyce w piątym semestrze, więc teraz tylko teorię zrobimy.
Trzeci rok nadszedł, i co jest? Ale jak to, nie robiliscie tego? / Tego też nie zdążyliście przerobić? To co wy robiliscie przez całe dwa lata? /
Wykladowca (W): A teraz zrobimy małe powtórzenie ze składni... Jakie są typy zdań podrzędnych i w jaki sposób się je wyznacza?
Studenci (S): Yyyyy...
W: Ale jak to, nie wiecie?! Przecież to tylko powtórka jest!
S: Ale myśmy tego wczesniej nie przerabiali.
W: Jak to nie? Nie mieliście gramatyki opisowej języka polskiego na pierwszym roku?
S: Mieliśmy.
W: No właśnie!
S: Ale w ogóle nie mielismy składni, bo byl tylko jeden semestr zajęć.
W: Aha! Ale to w takim razie coś z liceum musicie pamiętać!
S: W programie liceum nie ma rozbioru logicznego zdania.
W: Nie ma?!
S: W gimnazjum bylo, ale pewnie malo kto cos pamięta....

I tym sposobem straciliśmy jakieś 15 minut zajęć. A wystarczyło, żeby babka wcześniej zapowiedziala, że wtedy i wtedy zaczynamy robić zdania zlożone i mamy sobie poczytać na ten temat. No ale po co, skoro to i tak tylko powtórzenie?!

Dziękuję, frustracje wylałam. Teraz się odwołam do kilku wypowiedzi z macierzystego wątku (zacytowałam, żeby tutaj było wiadomo, o co mi chodzi)

Cytat:

Napisane przez drabineczka

Ja przepraszam że tak ględzę w kółko o studiach ale dzisiaj mam nerwa do potęgi.
Literatura.
Wiersze.
Przynosisz je na zajęcia. I wymagają od ciebie interpretacji na poziomie akademickim

to nic że inni/normalni po prostu przerabiają te wiersze na ćwiczeniach i dyskutują wszyscy robiąc burzę mózgów, u nas jeden prowadzący się obrażał że nie wykonaliśmy pracy w domu i nie dajemy mu gotowej odpowiedzi. Ja rozumiem, praca w domu i tak dalej, ale ja jestem maluczkim studencikiem-wieśniaczkiem do pana profesora nie dorastam, to po co mu moja interpretacja i analiza skoro się dowiem że powinnam przerzucać gnój a nie się poezją zajmować

O tak! Skąd ja to znam! Miałam semstr z tego typu babką, która wymagała buk wie czego. A najlepsze było to, że baliśmy się u niej na zajęciach odzywać, bo oczywiście, jak ktoś źle odpowiedział to albo było wysmiewanie albo brak reakcji (i wtedy nie wiadomo, czy ta osoba szła w dobrym kierunku, czy jednak nie). I wymaganie czegoś, czego nikt nigdy wczesniej na żadnych zajęciach nam nie przekazał. Fuck yeah!

Cytat:

Napisane przez dacn

Bo to jest sposób uczenia w Polsce:
jak mozna zadawac takie głupie pytania,?!
jak można się pytac o takie banały przecież to powinniście wiedzieć! ,
co z was za idioci?
jesteście na studiach to macie studiować a nie że ja wam odpowiem na wszystkie pytania!
I wejściówki na zajęcia które obejmują ten sam materiał co zaliczenie.
W tej książce ( literatura zalecana na egzamin) sa błedy ale wy jesteście studentami i powinniście je wyłapać zamiast bez sensu uczyć się bzdur!!

A później głupie gadanie jak to studenci zagraniczni sa syuper bo nie boja sie zadawać pytan i są bardzo otwarci.

Co prawda tego o idiotach u nas nie bylo, ale cala reszta jak najbardziej. I też sa potem ze strony prowadzących pytania: Ale dlaczego nic nie mówicie, powinniescie zadawać pytania, odzywać się dyskutować... Jednak nikt nie zadaje pytań, bo odpowiedź to zazwyczaj - Było na stroni X w materiałach które mieli państwo przyswoić, widzę, że się państwo nie przygotowali. I większość wykładowców nie jest w stanie chyba pojąć, że przeczytać nie znaczy zrozumieć, a juz tym bardziej przeczytać nie znaczy wykuć na blachę.

Cytat:

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

\

A i tak najbardziej "lubiłam" w zeszłym semestrze dzień, kiedy miałam zajęcia od 8 do 18;30... co zmieściłoby się spokojnie w godz. 8-15 z 15 minutowymi przerwami, no ale po co, lepiej dowalić nam okienka po 1,5 h

pamiętam... eh...
takie okienka tłumaczono nam przepisami bhp

U nas była sytuacja, że milismy zajęcia X-okienko 1,5h- zajecia X i kończyliśmy 18.10. A najlepsze z tego wszystkiego było to, że w czasie tego okienka prowadzący miał dyzur i powiedział, że jemu też by pasowały te przedmioty jeden po drugim, a potem by wczesniej jechał do domu, ale nie można ze wzgledu na BHP. Więc (wiem, że nie zaczyna się zdania od więc

) mielismy te zajęcia nielegalnie i po kryjomu (dogadalismy sie ze wszystkimi od dziekana, przez woźnego od kluczy, po prowadzącego), bo wpisanie tych samych przedmiotów pod rząd jest niezgodne z BHP. Co z tego, że dzięki temu jesteśmy bardziej żywi na tych zajęciach i kończymy 2h wczesniej

**201604181004** · 2013-02-17, 16:05

Cytat:

Napisane przez linka_12

O tak! Skąd ja to znam! Miałam semstr z tego typu babką, która wymagała buk wie czego. A najlepsze było to, że baliśmy się u niej na zajęciach odzywać, bo oczywiście, jak ktoś źle odpowiedział to albo było wysmiewanie albo brak reakcji (i wtedy nie wiadomo, czy ta osoba szła w dobrym kierunku, czy jednak nie). I wymaganie czegoś, czego nikt nigdy wczesniej na żadnych zajęciach nam nie przekazał. Fuck yeah!

O matko, studiujesz gdzieś na pomorzu?

No u mnie tak samo
-kto powie to i tamto
-...
-no słucham
-...
-NO SŁUCHAM
-y <spocony czerwony> tak to jest yyy <zdenerwowany, długopis mu leci> myślę że chodzi tutaj o koncepcję Boga Schopenhauera i widzimy tu <mini atak serca>
-haha proszę pana nie jesteśmy w przedszkolu proszę być poważnym w rozmowie ze mną, niby gdzie? jak? kiedy? w którym miejscu? skąd to pan niby wziął, z księżyca? o matko Boska i wy nazywacie siebie studentami

nie muszę mówić że tak po 2 miesiącach panowała taka cisza jak w kostnicy.

linka_12 · 2013-02-17, 16:08

Cytat:

Napisane przez drabineczka

O matko, studiujesz gdzieś na pomorzu?

No u mnie tak samo
-kto powie to i tamto
-...
-no słucham
-...
-NO SŁUCHAM
-y <spocony czerwony> tak to jest yyy <zdenerwowany, długopis mu leci> myślę że chodzi tutaj o koncepcję Boga Schopenhauera i widzimy tu <mini atak serca>
-haha proszę pana nie jesteśmy w przedszkolu proszę być poważnym w rozmowie ze mną, niby gdzie? jak? kiedy? w którym miejscu? skąd to pan niby wziął, z księżyca? o matko Boska i wy nazywacie siebie studentami

nie muszę mówić że tak po 2 miesiącach panowała taka cisza jak w kostnicy.

Wręcz przeciwnie - na południu Polski. Jednak ten typ prowadzącego występuje chyba na kazdej uczelni, na każdym wydziale, na kazdym kierunku

**201604181004** · 2013-02-17, 16:09

a u filologów najczęściej zajmuje się literaturą

mell002 · 2013-02-17, 16:14

Czytam Was i widzę, że moja prowadząca chyba opanowała wszystkie uczelnie w kraju.

Nie potrafisz zinterpretować po jej myśli? Nie czytałaś tekstu, jesteś bezczelnie nieprzygotowana, należy Cię objechać publicznie i zrobić grupie wejściówkę, którą uwalą. Ulubione powiedzenie: "Where is that in the text?". Ewentualnie wybiera kogoś z listy, za brak lub złą odpowiedź lecą minusy i można oblać przedmiot.

sugarcane · 2013-02-17, 16:17

Drabineczko, szkoda, że nie założyłaś tego wątku jak jeszcze filolożką mogłam się nazywać

Będę was podczytywać za to!

**201604181004** · 2013-02-17, 16:24

SUGARCANE, TŁUMACZ SIĘ! Co z iberystyką :- o ?!

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Cytat:

Napisane przez mell002

Czytam Was i widzę, że moja prowadząca chyba opanowała wszystkie uczelnie w kraju.

Nie potrafisz zinterpretować po jej myśli? Nie czytałaś tekstu, jesteś bezczelnie nieprzygotowana, należy Cię objechać publicznie i zrobić grupie wejściówkę, którą uwalą. Ulubione powiedzenie: "Where is that in the text?". Ewentualnie wybiera kogoś z listy, za brak lub złą odpowiedź lecą minusy i można oblać przedmiot.

Weź[*] ja aktualnie próbuję we wszelkich znanych mi językach znaleźć jakiekolwiek pomocne materiały do egzaminu

owe materiały po prostu nie istnieją

kassate1203 · 2013-02-17, 16:34

Wprawdzie nie jestem fililożką, ale opowiem Wam tekst mojego prowadzącego, starszego Pana , który wyraził nam pogląd o studentach zaocznych (czyli o nas).
Jeden z jego nudnych wykładów, niektórzy robią jakieś notatki, większość jednak przysypia z nudów. Pan G. nagle przerywa wykład i z miną władcy mórz i oceanów rzecze:
- Czy wiecie czy różni się student dzienny od studenta zaocznego?
- ????
- To tak jakby posłuchać śpiewu słowika a posłuchać śpiewu wróbla!

Wiadomo kto tu jest słowikiem a kto wróblem.

Pozdrawiam Wielce Szanownego Pana Doktora E.G. z PWSZ Tarnów

**201604181004** · 2013-02-17, 16:41

Sugar doczytałam, o matko szok - Iberystyka dobrze ci szła z tego co wiem myślałaś też o rosyjskiej a tutaj taki zwrot akcji w stronę medycyny, szok

powodzenia życzę!
Co do matury nie martw się, ja też zdaję w tym roku

olenkasz · 2013-02-17, 16:53

dołączam.

jeden egzemplarz Beniowskiego na cały wydział- lektura obowiązkowa dla 140 osób[*]

**201604181004** · 2013-02-17, 17:01

A no znam to, u nas były książki widmo przekazywane nam na pendrajwie bo inaczje nie istniały

plywok · 2013-02-17, 17:04

haa wątek dla mnie. filolożka wita.

olenkasz · 2013-02-17, 17:08

zgadzam się z tym, co napisałyście powyżej. też wkurzają mnie te zapychaczowe godziny...
t.i. wf historia filozofii.. też to wszystko przerabiałam. na ti też robiliśmy bloga na zaliczenie... mieliśmy też drugi identyczny przedmiot, eni. i tam też blożek i dokumenty w wordzie...

**201604181004** · 2013-02-17, 17:09

[*]

olenkasz · 2013-02-17, 17:11

właśnie mnie jutro czeka egzamin z tego syfu.
pozdrawiam palatalizację.

**201604181004** · 2013-02-17, 17:20

Najbardziej ale to najbardziej denerwuje mnie fakt że już pomijam książki nie do zdobycia które nie istnieją, to to że muszę znać i ogarniać książki których nawet nie czytałam i na oczy nie zobaczę - były, który rok, kto napisał - aha.

magyarparaszt · 2013-02-17, 17:23

Ja już jestę absolwętę

Też nie było materiałów do pisania, człowiek musiał sam "se z dupy wziąć"

A potem szok, że nie ma 24356 przypisów na stronę

I na pierwszym czy tam drugim roku dostaliśmy w twarz Wstępem do językoznawstwa Bańczerowskiego. Do tej pory zastanawiam się, czy to było napisane po polsku

**201604181004** · 2013-02-17, 17:26

ma nawet stronę na fejsie
http://www.facebook.com/pages/Wst%C4...19005678185655

to coś znaczy

ankasz · 2013-02-17, 17:53

Jako żem filolożką jest już dyplomowaną, to się przywitam

Kilka lat po studiach, a ja nadal czekam na ten piękny dzień, kiedy to SCS się przyda, albo kiedy będę mogła w praktyce stwierdzić kiedy i po cholerę użyto języka w ujęciu pragmatyczno-kognitywnym.

Pozdrawiam walczących z językoznawstwem

magyarparaszt · 2013-02-17, 18:08

Tak swoją drogą... mogę zapytać kto na jakiej filo się użera/ł?

Zgłasza się węgierski

linka_12 · 2013-02-17, 18:33

Cytat:

Napisane przez magyarparaszt

Tak swoją drogą... mogę zapytać kto na jakiej filo się użera/ł?

Zgłasza się węgierski

Zgłasza się czynnie użerająca z filologią rosyjską

magyarparaszt, znasz może jakiś dobry przewodnik po Węgrzech/stronę internetową/cokolwiek? Sobie ubzdurałam, że na majówkę pojedziemy ze znajomymi do Budapesztu, ale to JA oczywiście muszę zrobić nam jakiś plan dnia/plan zwiedzania i nie wiem od czego zacząć.

Tolvaj · 2013-02-17, 18:37

Hej, ja też z filologii

3 rok, ale już postanowiłam, że będzie ostatnim... Dlaczego? Kiepski poziom nauczania języka (filo od podstaw), szkoda mi marnować następnych dwóch lat, skoro widzę, że poziom 4 i 5 roku jest dość słaby jak na filo...

Poza tym odczuwam bezsensowność tej nauki, niestety.

olenkasz · 2013-02-17, 18:41

II rok filpolu.
już wiem, że od następnego roku akademickiego wezmę drugi kierunek.

ankasz · 2013-02-17, 19:00

Cytat:

Napisane przez magyarparaszt

Tak swoją drogą... mogę zapytać kto na jakiej filo się użera/ł?

Zgłasza się węgierski

ja jestem patryjotka, więc filologia polska

magyarparaszt · 2013-02-17, 19:26

Cytat:

Napisane przez linka_12

magyarparaszt, znasz może jakiś dobry przewodnik po Węgrzech/stronę internetową/cokolwiek? Sobie ubzdurałam, że na majówkę pojedziemy ze znajomymi do Budapesztu, ale to JA oczywiście muszę zrobić nam jakiś plan dnia/plan zwiedzania i nie wiem od czego zacząć.

Hym, przewodnik to ja mam, kupiłam 5 lat temu i nadal mi służy

Powiedz mi na ile dni jedziecie i czy tylko Budapeszt to Ci polecę co i jak plus sypnę linkami

**201604181004** · 2013-02-17, 19:38

Ja się nie zdradzam, ale podejrzewam że u mnie magisterki nie będzie - chociaż teraz robię maturę żeby iść na drugi kierunek studiów najprawdopodobniej rzucę to wszystko w diabły i wyjadę za granicę. Zagramanica nie straszna jak się zna języki! ;p

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

To ja wam jeszcze postękam że u mnie krucho z kasą, przez sesję musiałam ograniczyć moją pracę, teraz chwilowa przerwa, znowu poprawka na głowie a jeszcze jak mi warunek dowalą to będę jadła tynk

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Chociaż właśnie jestem na etapie: obożemójedynymaryjkojózef urzucamstudia bo psychicznie nie wyrabiam.

2013-02-17, 14:14	#1
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Hejsterskie filolożki Witam, wątek powstał z dyskusji jaka narodziła się w pewnym wątku, a raczej z powodu wylewającej się frustracji studentek i absolwentek różnych filologii. Zapraszam tutaj wszystkie do lamentu nad poziomem nauczania, do płaczu nad wymaganiami prowadzących, do zgrzytania zębami nad stertą ksiąg do przeczytania, do kopania SCS/łaciny, oraz wszelkich innych zachęcam również do dzielenia się spostrzeżeniami przez absolwentki i perypetiami związanymi z poszukiwaniem pracy w zawodzie. link: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=664476&page=152 Dyskusja skończyła się na... podręcznikach które zawierają błędy pozdrawiam wszystkie studentki które nie mają z czego korzystać, bo przecież wszelkie podręczniki są słabe ps. tak wiem, widzę błąd w tytule. Potraktujmy to jako zabawną grę słów - filolog człowiek zajmujący się językiem popełnia fatalne literówki w tytule wątku Edytowane przez 201604181004 Czas edycji: 2013-02-17 o 14:19

2013-02-17, 16:09	#8
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Hejsterskie filolożki a u filologów najczęściej zajmuje się literaturą

2013-02-17, 16:14	#9
mell002 Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-06 Wiadomości: 1 489	Dot.: Hejsterskie filolożki Czytam Was i widzę, że moja prowadząca chyba opanowała wszystkie uczelnie w kraju. Nie potrafisz zinterpretować po jej myśli? Nie czytałaś tekstu, jesteś bezczelnie nieprzygotowana, należy Cię objechać publicznie i zrobić grupie wejściówkę, którą uwalą. Ulubione powiedzenie: "Where is that in the text?". Ewentualnie wybiera kogoś z listy, za brak lub złą odpowiedź lecą minusy i można oblać przedmiot. __________________

2013-02-17, 16:17	#10
sugarcane Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-07 Wiadomości: 1 295	Dot.: Hejsterskie filolożki Drabineczko, szkoda, że nie założyłaś tego wątku jak jeszcze filolożką mogłam się nazywać Będę was podczytywać za to!

2013-02-17, 16:34	#12
kassate1203 Rozeznanie Zarejestrowany: 2009-01 Lokalizacja: Po drugiej stronie lustra Wiadomości: 887	Dot.: Hejsterskie filolożki Wprawdzie nie jestem fililożką, ale opowiem Wam tekst mojego prowadzącego, starszego Pana , który wyraził nam pogląd o studentach zaocznych (czyli o nas). Jeden z jego nudnych wykładów, niektórzy robią jakieś notatki, większość jednak przysypia z nudów. Pan G. nagle przerywa wykład i z miną władcy mórz i oceanów rzecze: - Czy wiecie czy różni się student dzienny od studenta zaocznego? - ???? - To tak jakby posłuchać śpiewu słowika a posłuchać śpiewu wróbla! Wiadomo kto tu jest słowikiem a kto wróblem. Pozdrawiam Wielce Szanownego Pana Doktora E.G. z PWSZ Tarnów __________________ To jest życie- tu nie ma sentymentów

2013-02-17, 16:41	#13
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Hejsterskie filolożki Sugar doczytałam, o matko szok - Iberystyka dobrze ci szła z tego co wiem myślałaś też o rosyjskiej a tutaj taki zwrot akcji w stronę medycyny, szok powodzenia życzę! Co do matury nie martw się, ja też zdaję w tym roku

2013-02-17, 16:53	#14
olenkasz Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-04 Wiadomości: 5 809	Dot.: Hejsterskie filolożki dołączam. jeden egzemplarz Beniowskiego na cały wydział- lektura obowiązkowa dla 140 osób[*] __________________ Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las.

2013-02-17, 17:01	#15
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Hejsterskie filolożki A no znam to, u nas były książki widmo przekazywane nam na pendrajwie bo inaczje nie istniały

2013-02-17, 17:04	#16
plywok Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-04 Lokalizacja: gdzieś :) Wiadomości: 7 212	Dot.: Hejsterskie filolożki haa wątek dla mnie. filolożka wita. __________________ (;

2013-02-17, 17:08	#17
olenkasz Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-04 Wiadomości: 5 809	Dot.: Hejsterskie filolożki zgadzam się z tym, co napisałyście powyżej. też wkurzają mnie te zapychaczowe godziny... t.i. wf historia filozofii.. też to wszystko przerabiałam. na ti też robiliśmy bloga na zaliczenie... mieliśmy też drugi identyczny przedmiot, eni. i tam też blożek i dokumenty w wordzie... __________________ Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las.

2013-02-17, 17:09	#18
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Hejsterskie filolożki [*]

2013-02-17, 17:11	#19
olenkasz Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-04 Wiadomości: 5 809	Dot.: Hejsterskie filolożki właśnie mnie jutro czeka egzamin z tego syfu. pozdrawiam palatalizację. __________________ Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las.

2013-02-17, 17:20	#20
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Hejsterskie filolożki Najbardziej ale to najbardziej denerwuje mnie fakt że już pomijam książki nie do zdobycia które nie istnieją, to to że muszę znać i ogarniać książki których nawet nie czytałam i na oczy nie zobaczę - były, który rok, kto napisał - aha.

2013-02-17, 17:23	#21
magyarparaszt Ha ha ha ha ha Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: Mur. Wiadomości: 7 547	Dot.: Hejsterskie filolożki Ja już jestę absolwętę Też nie było materiałów do pisania, człowiek musiał sam "se z dupy wziąć" A potem szok, że nie ma 24356 przypisów na stronę I na pierwszym czy tam drugim roku dostaliśmy w twarz Wstępem do językoznawstwa Bańczerowskiego. Do tej pory zastanawiam się, czy to było napisane po polsku __________________ mięsem tylko rzucam

2013-02-17, 17:26	#22
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Hejsterskie filolożki ma nawet stronę na fejsie http://www.facebook.com/pages/Wst%C4...19005678185655 to coś znaczy

2013-02-17, 17:53	#23
ankasz Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-03 Wiadomości: 5 001	Dot.: Hejsterskie filolożki Jako żem filolożką jest już dyplomowaną, to się przywitam Kilka lat po studiach, a ja nadal czekam na ten piękny dzień, kiedy to SCS się przyda, albo kiedy będę mogła w praktyce stwierdzić kiedy i po cholerę użyto języka w ujęciu pragmatyczno-kognitywnym. Pozdrawiam walczących z językoznawstwem __________________ "from delusion lead me to the truth.." mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się

2013-02-17, 18:08	#24
magyarparaszt Ha ha ha ha ha Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: Mur. Wiadomości: 7 547	Dot.: Hejsterskie filolożki Tak swoją drogą... mogę zapytać kto na jakiej filo się użera/ł? Zgłasza się węgierski __________________ mięsem tylko rzucam

2013-02-17, 18:37	#26
Tolvaj Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-08 Wiadomości: 639	Dot.: Hejsterskie filolożki Hej, ja też z filologii 3 rok, ale już postanowiłam, że będzie ostatnim... Dlaczego? Kiepski poziom nauczania języka (filo od podstaw), szkoda mi marnować następnych dwóch lat, skoro widzę, że poziom 4 i 5 roku jest dość słaby jak na filo... Poza tym odczuwam bezsensowność tej nauki, niestety.

2013-02-17, 18:41	#27
olenkasz Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-04 Wiadomości: 5 809	Dot.: Hejsterskie filolożki II rok filpolu. już wiem, że od następnego roku akademickiego wezmę drugi kierunek. __________________ Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las.

2013-02-17, 19:38	#30
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Hejsterskie filolożki Ja się nie zdradzam, ale podejrzewam że u mnie magisterki nie będzie - chociaż teraz robię maturę żeby iść na drugi kierunek studiów najprawdopodobniej rzucę to wszystko w diabły i wyjadę za granicę. Zagramanica nie straszna jak się zna języki! ;p ---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ---------- To ja wam jeszcze postękam że u mnie krucho z kasą, przez sesję musiałam ograniczyć moją pracę, teraz chwilowa przerwa, znowu poprawka na głowie a jeszcze jak mi warunek dowalą to będę jadła tynk ---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ---------- Chociaż właśnie jestem na etapie: obożemójedynymaryjkojózef urzucamstudia bo psychicznie nie wyrabiam.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)